Sukces Manor Lords „znacznie przekroczył nasze oczekiwania”. Wydawca hitu Grzegorza Stycznia jest zaskoczony przeskoczeniem TW: Warhammer 3 i Civ 6
Dobry wydawca, wiedzieli co robia wydajac ta gre pod swoim szyldem, tak jak w przypadku Against the Storm.
Z uwagą będę śledził rozwój tego projektu, jak wszystko ładnie się rozwinie może się kupi na którejś wyprzedaży jak czas pozwoli i gra będzie bardziej kompletna.
Cóż, sam wyjątkowo kupiłem tę grę, jak tylko się ukazała, a teraz... zaczynam się bać! Obawiam się, że teraz się rozpędzi z jednej strony chciwość i popędzanie, bo gracze będą musieli co chwila dostać nowe DLC... A z drugiej strony, że gierka będzie coraz bardziej ułatwiana - częściowo autor już to zapowiada - i straci swój charakter, stając się coraz bardziej klonem Total War...
Na obecnym etapie gra jest przeciętna.
Graficznie ładna, ale mechaniki gameplayu są bardzo ubogie a rozgrywka powtarzalna, wręcz jednorazowa co jest sporą ujmą dla citybuilderów.
Mimo wszystko, przyszłość tytułu jest w rękach twórcy i tego jak pójdzie rozwój, jeżeli uruchomi tylko to co jest widoczne w grze pod hasłem "work in progress" to może być za mało.
Tylko skoro sprzedażowo się to spięło, to wypadałoby troszkę poszerzyć ekipę, wlać świeżego pomysłu i przed wszystkim przyspieszyć prace, bo zapowiadanie czego się nie doda jest proste, tylko potem to trzeba dodać.
Najgorsze co może spotkać ten tytuł, to znudzenie czekaniem, coś co dotknęło Valheima, który tak powolnie się rozwija, że już gracze stracili zainteresowanie i nawet nie bardzo chcą sprawdzać najnowszej aktualizacji.
Mam ten sam problem ta grą, bo z jednej strony mamy średniowiecze 1 klasa, w najładniejszej oprawie jaka obecnie jest na rynku, z drugiej... Gra jest uboga w zawartość, mimo paru ciekawych rozwiązań, to skomplikowaniem nie powala, a bardziej cała trudność gry bierze się z wielu obecnych jeszcze bugów I głupiego ( a nawet bardzo ) AI naszych mieszkańców. Po prostu ciężko mi się nią cieszyć raz przez błędy, dwa przez to, że właściwie ledwo się rozpędzimy z awansem a tu .. koniec. Gra ma solidne fundamenty, ale szczerze to jest taka może zaawansowana alfa, brakuje większych zmian po awansie osady. Może jak ilość budynków i towarów wzrośnie oraz poprawiony zostanie balans w tempie produkcji i poruszania się mieszkańców to coś się zmieni. Póki co gryzą po oczach rzeczy takie jak identyczny wygląd odkrywki do żelaza i gliny. Mamy kilka dosłownie budynków od przemysłu. Według mnie taki rycerz z zakutym łbem to powinien być endgame i być "kozak". Tymczasem produkcja broni jest mocno uproszczona. Fajnie jakbyśmy zaczynali od drewnianych dzid i mieczy, potem może miedziane, nastepnie z brązu i w końcu żelaza i stali. Brakuje tu zawartości. Dodatkowe zloża z cyna i miedzią znacznie urozmaiciłoby rozgrywkę. Jakiś warsztat z narzędziami dla nowych pracowników bylby kapitalnym rozwiazaniem ( w settlersach takie cos było), na kazda posadę potrzebne nam bylyby narzędzia, jak siekiera, kilof, kosa itp. Do tego jakaś dodatkowa mechanika tempa pracy za jakosc narzędzia. Drewniane/kamienne najgorsza, a zelazna stalowa najlepsza. No i bardzo czekam na te obiecane palisady/ mury i oblężenia. Plany ambitne, ale pytanie kiedy? Za 2, 3 lata ? Ciekawe jak się rozwunie projekt, bo mam pewne obawy, czy tempo prsc nie będzie tak wolne jak w przypadku Valheima, ale obym się mylił...
Tytuł w chwili obecnej, jak na wczesny dostęp, jest świetny. Jednak czuć, że pewne mechaniki mogłyby się inaczej spinać oraz kilku zdecydowanie brakuje. Jednak to early access, nie ma co oczekiwać cudów (a te i tak są). Kupiłem, bo warto wesprzeć dobry projekt na tym etapie, ale z niecierpliwością czekam na finalny projekt aby zainwestować w niego więcej godzin. Mam nadzieję, że nie skończy jako abandonware, co jest raczej mało prawdopodobne przy takim starcie, wydawca na to raczej nie pozwoli.
Wcześniej grałem w Banished, Against the Storm, czy Furthest Frontier. Wychodzi na to, że teraz po prostu głupio by było nie kupić tego tytułu