Enshrouded na razie bez inwazji. Pożądana zmiana trafi do survivalowego RPG w następnej aktualizacji
Kupiłem tę grę, bo liczyłem, że będzie rozwijana... żałuję wydanych pieniędzy, gra stoi w miejscu, zrobiłem dosłownie wszystko co było do zrobienia w tej grze a zabawa w budowanie znudziła mi się po kilku dniach użerania się z ustawianiem, więc... tak, żałuję wydanych na tę grę pieniędzy, nie polecam jej kupować, przynajmniej póki twórcy jej nie skończą.
Ta gra niedawno co wyszła. Zresztą na start oferuje dużo więcej unikalnej zawartości niż konkurencja. To nie studio na 400+ osób, żeby wprowadzać nowe rzeczy od ręki. 3 Miesiące od premiery to nie jest czas, w którym można wyprodukować i sprawdzić dużo mechanik.
I tak pewnie rozwój szybciej pójdzie niż przy Valheimie, ale tam studio jest mikroskopijne, to nie dziwie się, że w ciagu ponad 3 lat udało im się zrobić 1 dodatkowy biom i drugi testować.
Dla mnie gra z w miare unikalnymi nieproceduralnymi rzeczami, która starcza na ponad 40 godzin zabawy solo jest git za mniej niż 100zł. Do Rusta czy innych długo rozwijanych gier jej jeszcze daleko, ale Rust jest rozwijany od 10 lat co miesiąc patchem.
W zasadzie w vokselowej konkurencji to jest taka parodia, że nie ma do czego porównać, bo jest tylko 7DTD, który stwierdził że wyjdzie z EA, mimo że ta gra ma jakiś okropny netcode i bardzo jakościowo odbiega od czegokolwiek co jest na rynku.
W survivalowej konkurencji to Palworld i Valheim są też wyraźnie słabszymi grami.
Wg mojego widzi mi się :) Enshrouded aby zaistnieć "bardziej" potrzebuje naprawdę dużo kontentu.Brak losowego generowania mapy nie wytwarza u gracza potrzeby i chęci zaczynania od nowa bo wszystko jest dokładnie w tym samym miejscu (broń,ubranka itp.).No można testować przejście
gry kilkoma sposobami (łuk,magia,miecz) ale w dalszym ciągu mamy w pamięci miejsca ukrytych fantów co nie urozmaica powtórnego przejścia
tej gry.Tu na pierwsze miejsce raczej wpada Valheim bo każde rozpoczęcie od zera ma urozmaiconą rozgrywkę w postaci niewiedzy co się kryje za następnym rogiem.Oczywiście dochodzi kwestia zdobywania materiałów i ich wytwarzania (transport) co daje następny punkt na plus mimo że doskonale wiemy z kim i z czym zmierzymy się w przyszłości.
Zamiast najazdów na cudze bazy, wolałbym coś w stylu Valheim i losowe najzdy NPC, na bazę gracza. Obecnie nie ma sensu rozbudowywać i umacniać własnej bazy, skoro nic jej nie grozi.