Jakiś czas temu zauważyłem że niektóre towary są mniejsze choć cena jest taka sama lub nawet większa. Od jakiego czasu w Biedronce kupuje sobie pewną pizze. Jeszcze kilka tygodni temu owa pizza ledwo mieściła się na brytfance. Teraz sporo miejsca zostaje. Wydaje się że 20% jest mniejsza od poprzedniej wersji, a cena jest taka sama. To samo jest np. z pewny makaronem. Też jest go jakieś 20% mniej. Na jakość owych produktów nie zwróciłem uwagi ale jak się czy na necie to też ludzie piszą że jakiś tam składnik jest dodany inny (tańszy) albo w ogóle pomijany.
Też to zauważyliście?
Teraz zauwazyles lol? I to na jakiejs pizzy?
To sie zaczelo z cala moca zaraz po covidzie, i dotyczy wlasciwie wszystkiego co ma mozliwa do zmniejszenia gramature.
Oczywiscie po dosc krotkim czasie i tak wszystko zaczelo drozec, bo przeciez "inflacja olaboga!".
Co jest znamienne czesto po jakims czasie pojawily sie tansze (mniej wiecej poprzednich cenach) zamienniki ze starymi gramaturami, jako nowe marki, czesto jako "produkcja dla Bierdronka/Lidl/etc..). Ide o zaklad ze czesto produkowane przez te same firmy.
Zyc nie umierac. Spozywka i branza chemio-gospodarcza (ogolnie to co sie sprzedaje w supermarketach) zrobily na covidzie i pozniejszym pierdolniku mega bank.
Bardziej od wybuchu wojny w Ukrainie. Jakoś wcześniej tego nie zauważyłem. Kupuje zazwyczaj standardowe produkty i zazwyczaj to samo. Rzadko odbiegam żeby sobie coś innego kupić i jeszcze te kilka miesięcy owe towary były normalnej wielkości.
Jeszcze pół biedy jak któryś producent się do tego przyznaje, jak choćby Wedel z ptasim mleczkiem poinformował o zmniejszeniu kostek ze względu na większe koszty.
Ale większość robi to po cichaczu i liczy że nikt nie zauważy.
https://www.reddit.com/r/shrinkflation/new
Witamy ponownie w świecie żywych. Temat rozkręcił się na poważnie w tracie covidu i można sobie skrollować reddita żeby zobaczyć skalę zjawiska.
Niestety w takim żyjemy świecie. Wyższe ceny produkcji... Trudno mi w to uwierzyć. Raczej obwiniałbym pazerność producentów. Może i koszty produkcji wzrosły po pandemii, może i mamy globalny kryzys itp., a jednak coś czuję, że producent wcale mało nie zarabia pomimo wyższych kosztów. Po prostu nikt nie chce wziąć na siebie skutków kryzysu i łatwiej jest go zrzucić na konsumenta.
Swoją drogą, pamiętam że jakoś w drugiej połowie podstawówki, czyli w latach 2003-2006 zauważyłem, że słodycze typu baton Mars okrojono o ileś tam gramów. To niestety jest z nami już od wielu lat.
