3D Realms słabo zniosło krytykę nowego boomer shootera. Phantom Fury okazało się rozczarowaniem
"Przedstawiciel firmy przeprosił za nie, ale jednocześnie zagroził pozwem byłemu pracownikowi, który udostępnił je szerokiej publiczności."
Czyli rozumiem, że nie jest im przykro z powodu swojego zachowania, tylko za to, że zostali przyłapani.
A ta morda na obrazku? Jeszcze mi się, cholera, przyśni.
Można się było tego spodziewać, że gra będzie przeciętna. Ubiegłoroczne demo mocno mnie rozczarowało. Strzelanie nie sprawiało żadnej frajdy.
Kolejna, nadchodząca produkcja Slipgate'a - RTS o nazwie Tempest Rising, również nie nastraja optymistycznie. Ubiegłoroczne demo też mnie rozczarowało.
Niestety, jest to kolejna, po Kingpin: Reloaded oraz wersji 1.0 GRAVENA, rozczarowująca gra tego dewelopera. Wszystkie trzy projekty wydano wyraźnie zbyt wcześnie.
To jest szczególnie zabawne gdy przypomni się sobie ile obsuwy Kingpin zaliczył.
Trochę szkoda jeśli gra jest znacznie słabsza od Ion Fury, bo zapowiadała się na naprawdę doskonały tytuł. Na takie odrodzenie Duke Nukem Forever w innej skórze. Ale ocenię dopiero jak zagram, na GOG się powinno pojawić na dniach i będziemy testować ile w tym prawdy.
Bo Ion Fury z dodatkiem to jedna z najlepszych gier tego typu.
I co mają udowadniać te screeny? Ci twórcy poświęcili ostatnie 2 lata (?), a ich gra poniosła porażkę. To normalne, że mają prawo czuć się zestresowani lub zdenerwowani i w prywatnych rozmowach piszą coś, czego nie powiedzieliby publicznie. Jestem zdania, że każdy ma prawo do prywatności. Każdy z nas palnął kiedyś w emocjach głupotę gadając ze znajomymi i wywlekanie takich sytuacji to wystawianie kogoś na lincz, po prostu. Nie ma nic na celu oprócz zgnojenia deva, któremu i tak się nie udało. Dopóki nie powiedzieli tego publicznie, ich sprawa co myślą. Twórcy to nie maszyny, tylko ludzie z emocjami.