W skazywanego na pożarcie Fallouta 76 w jeden dzień zagrało milion graczy spragnionych podróży w postapokaliptyczne Appalachy
Może w końcu F76 będzie bardziej doceniany niż dotychczas, bo to obecnie jest bardzo przyjemna gierka.
Czy gracz singlowy ma czego szukać w F76? Jest tam jakaś ciekawa fabuła? Mógłby ktoś przybliżyć jak się w to gra i na czym polega sieciowy aspekt tego tytułu?
Gra się jak w typowego fallouta 4, jest dużo historii opierajacej się na przedmiotach i notatkach w lokacji, jest też trochę ciekawych zadań pobocznych. Wątek główny na początku się ciągnie bo był kiedy za bardzo nie było npc, po kilku godzinach bardzo fajnie się rozkręca z postaciami plus jest dużo rozszerzeń typu bractwo stali czy dziura które są już dobrze napisane
Wkurza jedynie ograniczone miejsce przechowywania (1200 falloutowej wagi w skrytce, plus dla premium nielimitowana skrytka na śmieci i składniki rzemieślnicze), okazjonalne niefortunne dobranie serwera który sprawia że przeciwnicy lagują jak na ping 150 i konieczność naprawy bronii i pancerza
Aspekt sieciowy jest bardzo spoko, de facto jak bie chcesz nie musisz, gracze nie mają wpływu na twoją rozgrywkę jeśli tego nie chcesz, uczestniczą tylko w kooperacyjnych wydarzeniach(które mają dużo funu i są przyjemne), poruszają się po wspólnej mapie i zapraszają do drużyn fabularnych (coś jak w the old republic) plus rozstawiają swoje bazy ze sklepami
Ogólnie jak chcesz trochę ulepszonego fallouta 4 w nowej ciekawej lokacji to teraz polecam, zwłaszcza że pod względem mikropłatności jest bardzo fair i walutę w niej zbiera się dość łatwo
Jak to możliwe, skoro gra wywala się do pulpitu?
U mnie komp za ponad 10k i crash.. U kolegi to samo.. crash. A u syna na kompie działa...
Powody mogą być różne:
-komp za 10k to tak naprawdę przepłacony komp za 2 tysiące
-brakuje ci jakiegoś składnika systemowego co syn ma a ty i twój kumpel nie macie
-konflikt sprzętowy ?
Może podaj specyfikację swoją, kumpla i syna i coś podumamy na forum.
zdobyłem 300 lvl, zrobiłem chyba wszystkie misje i zostały tylko eventy, z których wypadają rarowe itemki , czyli fajnie się gra jak robisz misje, apotem ....nuda. Przestałem sie logowac.
Pomogła w tym nie tylko serialowa adaptacja marki.
To potwierdza dwa fakty pierwsze to ludzie są prymitywami.
Drugie to gry są dzisiaj tak słabe, że dzisiaj gracze grają w gry w pewnym sensie na podstawie seriali/filmów kiedyś było zupełnie odwrotnie.
dokładnie, to smutne. Jak łatwo obecnie można zarobić na takich jeleniach mając do dyspozycji jakąś znaną marką. Praktycznie nie trzeba nic robić, wystarczy byle co wymyślić, wydać kolejną część i jest sukces, bo marka robi swoje. A tymczasem deweloperzy z nowymi, oryginalnymi IP mają przesrane w tych czasach. Jaka przepaść dzieli ich. Bardzo łatwy zarobek jest gdy gra jest znanej marki, a zupełnie inaczej jest z świeżymi IP. Doszło do tego, że teraz mało dobrych nowych IP powstaje, a wciąż mielą te markowe i stare IP.
Nie potwierdza niczego. Ludziom było mało po serialu, chcieli wiecej z tego świata wyciągnąć. A F76 został dodany do prime'a, czyli w tej samej subskrypcji co sam serial. Wygodnie było przerzucić się na grę. Sam odpaliłem F4 ponownie, bo serial mi przypomniał o marce, która według mnie ma świetny klimat.
Nazywanie ludzi prymitywami na podstawie tego w jaką grę chcą zagrać jest obrzydliwym uproszczeniem. Jest miejsce na nowe IP, które sobie radzą swietnie i jest miejsce na sequele, prequele i spin offy w światach już istniejących. Dla mnie prymitywami są ludzie którzy szufladkują innych na podstawie tego w co inni lubią grać, oglądać, czytać itp. Tylko dlatego, że uważasz, że Twoje piksele są lepsze od pikseli innych, nie znaczy, że jesteś lepszym i mądrzejszym człowiekiem.
To jest dokladnie tak samo debilny argument, jak argumenty wojowników konsolowych
Gra wielu ludzi ale nie kazdy wie co tam robic. pozatym tochwilowa zajawka po serialu. Niebawem bedzie tam pusto. ja polecalbym tylko i wylacznie Fallout 4 na poziomie survival zwlaszcza ze jutro tj 25 kwietnia wychodzi next gen upgrade
survival ?!? wczoraj 2 razy straciłem cały progres przez ten porypany motyw z zapisywaniem gry głównie podczas snu.
Raz mi się postać zabugowała w trakcie animacji uruchomienia terminalu, a drugi raz wywaliło jak przechodziłem do innej lokacji.
wyszło 4h gry z czego większość poszła się jebać i jestem dalej na stacji gdzie jest pies :/
F4 pokazuje pazur dopiero na survivalu. Niższe poziomy trudności są po prostu słabe... tak w okolicach pierwszego pistoletu maszynowego i lekko skoksanego PA jesteś nie do zajebania. I wtedy wszystko się robi trywialne. W pewnym momencie jesteś takim manczkinem, że po prostu idziesz i strzelasz, a niemilcy padaja jak trawka potraktowana spalinową kosiarką.
No i najwiekszy minus, że na niższych poziomach rozwijanie osad to strata czasu. Tymczasem na survivalu bez nich jest kiepsko.
I tak, na survie, jak dobrze postać zrobisz to też bedzie manczkinem, ale zanim do tego punktu dojdziesz, to wiele wody upłynie w Potomaku...
PS
Pro tip... gra na surwie zapisuje przy wyjsciu do pulpitu. Save'y masz w "Moich dokumentach" skopiuj sobie sejwa gdzieś i jak zdechniesz to będziesz mógł wrócić do miejsca gdzie wyszedłeś. Jak nie masz kompa paździerza, to cała akcja zajmuje mniej niz minutę.
Poza tym na Nexusie jest chyba mod na zapisywanie na survie...
A ja się odbiłem po paru godzinach. Jakoś mi ta gra nie przypasowała. Za to Fallout 4 już lepiej.
Po New Vegas seria Fallout dla mnie jest niegrywalna.
"-komp za 10k to tak naprawdę przepłacony komp za 2 tysiące" no jebłem, kto pomoże wstać? :D
Dobra, dobra.
Zaczekajmy 2 miesiące. Mam nadzieję że im się ta popularność czkawką odbije - gra imho jest fatalna i zrobiona pod sklepik.
Większość to i tak streamerzy. Ludzie mają zapał i podjarkę przez serial ale 90% odpadnie po paru godzinach lub nie ukończy F4 czy F3. Najpierw przy F3 i FNV wypada też pomodować nieco a to już dla niektórych czarna magia.
Może jakiś procent się wkręci w uniwersum, może niektórzy sięgną po klasyki F1 i F2 ale masa nie interesowała się wcześniej tylko gra przez falę hype'u.