Sony z „bólem serca” wyłączyło ostatnie serwery trzeciej odsłony serii LittleBigPlanet. Wśród fanów zapanował wielki smutek
I to jest patologiczne clue świata konsol. Pamiętam jak wyłączyli serwery GT6 mimo, że grało dziesiątki tysięcy ludzi. Skąd wiem, że aż tylu ? Po wynikach zawodów sezonowych. Pojawił się lakoniczny komunikat, że aby kontynuować przygodę z GT kup nową konsolę i nową grę...której jeszcze długo nie było xd GT7 pojawił się później.
Spakowałem konsolę i bez "bólu serca" sprzedałem przesiadając się na PC i Forzę Motorsport.
Ja dla tego gry kupuje tylko na Steam, bo jak steam upadnie to powodem będzie jakaś katastrofa która zmiecie cywilizację, więc who cares.
chociaż na PS3, Vicie, PSP a nawet PS2 też sporo serwerów ożywiono, ale to nadal o wiele bardziej ograniczona społeczność niż PC.
Ale wyobraźnia jak przystało na fanboya steama. Ta, bo tylko apokalipsa byłaby powodem upadku steama, mimo że wiele czynników może być odpowiedzialnych za upadek steama, choćby przesiadki twórców na inne platformy albo krach w branży deweloperskiej i brak nowych gier albo wielki protest większości graczy nie kupującej niczego na steamie przez długi czas albo po prostu korporacyjne sprawy typu sprzedaż firmy czy coś w tym stylu albo wielki atak hakerów rozwalający infrastrukturę serwerową steama albo wielkie problemy z internetem. Tak, wszystko jest możliwe, absolutnie wszystko, wszystko może się zdarzyć, nawet to co najmniej się spodziewamy.
Chyba mowa o epoce PS2, ewentualnie PS3/X360/Wii gdzie gry w 90% były całe na nośniku. Co Tobie po fizycznej wersji gry na PS4/PS5 skoro premierowo ona i tak zaciąga drugie tyle danych do podmiany bo gry trafiają do tłoczni wykastrowane, pełne błędów i źle zoptymalizowane? Czasy PS2 się skończyły gdzie gry nie dało się naprawić internetem i przed wysłaniem do tłoczni była przeważnie dokładnie testowana. A jak nie była to wydawca strzelał sobie w obie stopy.
Jeśli komuś zależy na archiwizacji swoich zakupów legalnie, to pozostaje mu na dzień dzisiejszy tylko GOG który daje pełny dostęp do plików instalacyjnych.
A jeśli ktoś jest nielegalny to PC nadal wygrywa, bo są różne metody zachowania swoich gier. Nawet Nintendo Switch który jeszcze najbardziej przypomina starsze konsole, to taki nowy Kao każdy wie że na premierę wyszedł fatalnie. Aktualizacje zajmują w pamięci prawie tyle samo co gra i co mi po nośniku fizycznym? W przypadku awarii konsoli i wyłączonymi już usługami sieciowymi ten tytuł jest na przejście za jednym zamachem bo zapisy wyparują i optymalizacja też mocno kulała co czasem kończyło się błędem.
Wolna platforma bez ograniczeń zawsze wygra, bo są różne źródła i możliwości zachowania plików w przeciwieństwie do konsol. Oczywiście złamana konsola daje podobne możliwości, ale jest to już wyższa szkoła jazdy.
Wszystko zalezy od tytulu. Niektore produkcje na steam to praktycznie wersje z goga, dzialaja nawet bez odpalania samego steama. To, czy wymagana jest dodatkowa weryfikacja i polaczenie z serwerami zewnetrznymi zalezy od samego producenta i jego wydawcy a nie wujka Gabe'a. Przesiadki tworcow oraz wydawcow na inne platformy juz byly i wszyscy predzej czy pozniej wracaja z podkulonymi ogonami albo kubkiem goracej kawy. Brak nowych gier to fikcja, rynek nie znosi prozni. Ludzi nie kupujacych nowych gier i grajacych glownie w stare albo f2p jest cala masa a mimo wszystko branza nadal zarabia. Przejecia i sprzedaz firm mamy co chwile, tak samo restrykturyzacje i masowe zwolnienia. I co? I nic, karawana jedzie dalej. Powodzenia w shakowaniu ~200 serwerow steama na calym swiecie albo wylaczeniu internetu xD Jesli komus sie to uda, gierki beda moim najmniejszym zmartwieniem. Poza tym mam kopie zapasowe. Cyfre kupuje dla wygody i dowodu zakupu. Na pececie przerabiam i emuluje co chce. Stare konsole trzymam glownie z powodu wlasnej retro fanaberii. Te nowe, to juz praktycznie pecety, tyle ze zamkniete na klodke.