Grając w WoW: The War Within, czułem się jak u siebie, ale trochę już tęsknię za czymś zupełnie nowym
Dlaczego Blizzard nawet nie wspomina o pre-produkcji WoW-a 2?
Dlaczego w przeciwieństwie do GTA VI, nie ma cudacznych przecieków, domysłów i plotek jakoby powstawała koontynuacja (a już parę lat przed oficjalną zapowiedzią GTA VI były plotki a o wow cisza) ?
Gta ONLINE przynosi dochody a jednak opracowuwują 6, a tu cisza...brak pomysłu Blizzarda na nową część?
Co dalej, 40 dodatków do wowa 1 na 40 lecie gry?
WoW tak się rozrósł, że pewnie blizzowi nie opłaca się zrobić dwójki. Przecież ta gra na dzień dobry by musiała mieć to, co obecnie ma jedynka.
Liczę, że powrót Metznena do produkcji gry da jej nowe życie i dalej czekam na grywalne ogry :P.
Na tych screenach gra wygląda koszmarnie. Ostatni raz grałem 17 lat temu i wtedy to było do przełknięcia ale dzisiaj i jeszcze płacić. Jakby MS to lepiej rozkminił to WoW spokojnie mógłby trafić do gamepassa.
Screeny z WoWa nigdy nie wyglądają dobrze, na żywo nie znam nikogo, komu by grafika przeszkadzała. Jest przyjemna dla oka, ma swój urok i nie brzydzi.
Dlatego, że nie umie teraz robić gry typu diablo 1, 2, wc 3, sc 2. Już nigdy takich nie zrobi. Wszystko co teraz robi, jest podyktowane niższym ryzykiem, gwarantowanym zyskiem itp. A po prostu oni doskonale wiedzą, że są słabym studiem deweloperskim, więc nie będą podejmować się ryzyka tworzenia kolejnych części, wiedzą, że nie będą dorastać do pięt poprzednich gier i tyle. Pozostaną przy grach multi i przede wszystkim wow, będą doić tyle ile będą mogli bez robienia nowych części. Także nie ma co liczyć na nowe części, a przynajmniej nie na takich jakie kiedyś robiono (diablo IV, mimo wszystko jest inne, nawet słabsze od III).
Ja miło wspominam wszystkie lata spędzone w WoWie. Pamiętam, jak cała gildia świętowała pokonanie Lich Kinga 25 HC po bodajże 3 miesiącach progresu. Wtedy aż się chciało spędzać czas ze znajomymi na progresowaniu najtrudniejszych rajdów. Ostatnie sukcesy to Cutting's Edge na Hellfire Citadel - Mannoroth Mythic zabity po ponad 500 próbach, zaś Archimonde Mythic - po ponad 700 próbach. Ale już w Legionie cała fajna ekipa zaczęła się stopniowo wykruszać, znajomi zaczęli opuszczać WoWa...Legion to był też ostatni ciekawy dodatek. Potem w WoWie nastała nuda...
Ja do WoWa wracam regularnie, ale przerwy są coraz dłuższe. Aktualnie zbieram się do powrotu, ale mam wrażenie, że w końcu przybierze to formę kilku miesięcy cięgiem na dodatek, czyli: nadrobienie contentu tuż przed premierą patcha -> ogrywanie pierdół w oczekiwaniu na dodatek -> dodatek + pierwszy raid na hc -> przerwa.
Formuła się już dawno wyczerpała u gra jeno jest jedynie recyklingowana co dodatek. Ja sobie już dawno odpuściłem no bo ile można grać w to samo, w nowych szatach. Blizzard już nie umie robić nowych gier u udowadnia to sztandardowo d4, więc będą klepać tego wowa do bólu dopóki będzie to przynosić dodatnie zyski. Zresztą, sama koncepcja mmo jako zabijacza czasu okropnie się dla mnie zestarzala : jest multum lepszych sposobów na spędzenie czasu. Wow to taka trochę moda na sukces xd