Kingdom Come: Deliverance 2 | PC
Dobra! woke dzieci i przaśnopolskie konserwy. Próżno już strzępić wasze ryje. KCD2 to arcydzieło na każdej płaszczyżnie. Grajcie w takie gry to dupsko wam nie pęknie.
Robicie zadania od początku do końca ciągiem, czy idziecie robić jedno zadanie i przy okazji co się nawinie?
* mechanika wykuwania siekier i innych małych rzeczy jest jedną z najbardziej spartolonych mechanik jakie widziałem w życiu.
** Wydaje mi się, że trochę nie podumali z możliwością lewelowania alchemią i łucznictwem od samego początku gry. Wygrałem jakieś 500?? groszy za kilkanaście zawodów.
Staram się robić od początku do końca cięgiem, żeby nie zgubić wątku później. Jeżeli nie ma żadnych czasowo zadań, to latam najpierw po mapie i ją odkrywam i łapie każde zadanie jakie mogę, żeby już było w dzienniku i dopiero któreś zadanie wtedy wykonuję.
KCD2 napewno będzie startował do GOTY, czeka nas pojedynek Henrego z Bezimiennym. czekam z niecierpliwością.
Troche mnie zagotowało, i tak średnio...
Jest wieczór, gram sobie w kości przy karczmie, jest połowa rozgrywki, a tu wbija strażnik i przywala sie że jestem, chodze bez światła, pochodni... no nieee... nie przestałem grać i było grubo. Są osoby w grze co chodzą bez światła wieczorem, nocą i im nic... my za wszystko obrywamy, za byle co...
JEST!!!! Po 93,5h w końcu spotkałem murzyna, do tego wcale mnie nie pouczał jak traktować kobiety choć tak twierdzi patoyutbuer arkadius czy inny kiszak.
Jednak gra troche za duża,wystarczyła by tylko druga mapa i spokojnie zmiescila by sie zawartosc jesli chodzi o fabule i poboczne z pierwszej mapy.Staram się robić wszystkie poboczne i na chwilę obecną mam jedno tylko do zrobienia więc teraz lecę z fabułą ale poboczniaki juz trochę wymęczyły.Trochę wydaje mi się dziwne że na drugiej mapie jest sporo zadań pobocznych gdzie można by przy okazji rozwijac,skradanie,włamy,alchemie czy kowalstwo zamiast dać takie zadanka na początku by robiąc zadania szkolić postać a tak na drugiej mapie te zadania nie dają już takiej satysfakcji jak byśmy byli zieloni a nie doświadczeni.
Czy ktoś się orientuje ile jest zadań w grze?Ja mam na chwilę obecną ponad 90 zrobionych.
P.S. Nigdy nie sugerujcie się patoyutuberami bo pier.... głupoty,tylko sami zagrajcie ,tyczy to każdej gry.Ja przed premierą KCD2 z ciekawości obejrzałem jednego przygłupa i to co opowiadał ma się nijak do tego co jest w grze.
Edit.Wziąłem perk odkrywajcy cał mapę i wszystkie lokacje łącznie z miejscami do polowania czy kapliczkami,kurcze normalnie załamałem sie ile tego jest:)A miałem w planach każde takie miejsce odwiedzić by mieć zaliczone ale to chyba przerasta moje siły jak znaczniki na Skelige:)
Wczoraj pchnąłem fabułę i poznałem Ziżkę. Fabularnie ta gra nie odstaje od zajebistych filmów. Mechanikami i chain questowością może się jedynie równać z Baldur's gate 3. Nawet Wiesław nie ma podjazdu do tego co zrobili Czesi w kwestii narracji i budowania napięcia. Ten kto odbije się od tej gry nie ma nawet co marzyć aby brać udział w dyskusjach ludologicznych i dorównywać kroku tym co pokończyli takie kamienie milowe jak KCD czy RDR2. Za duża przepaść. To tak jakby z kimś urodzonym w 1949r rozmawiać o wpływach dubu na dub techno albo disco na muzykę house.
Ale podniecaj się tak, by nie spojlerować, ok?
W ogóle twoje posty "śmierdzą" mi takim użytkownikiem o ksywie Antygimb, ten też podniecał się jakaś grą i wszędzie walił spojlerami, w wątku o Sekiro kiedyś zrobił istny gnój. Nie idź jego śladem.
Szybkie pytanie - gdzie mogę kupić eliksir "nocny jastrząb"? w Troskowicach, u tego aptekarza nie widzę :/
W obozie Cyganów jest zielarka (Aranka), która na pewno ma recepturę "Nocnego Jastrzębia". Sprzedaje też chyba eliksir.
BTW, sznaps zapisowy, odwar z nagietka i właśnie "Nocny Jastrząb" to chyba najczęściej wykorzystywane przeze mnie "napoje". Przed późniejszymi etapami gry warto sobie również nawarzyć różnych eliksirów leczniczych (na gorączkę, na żołądek itp.) i zaopatrzyć się w bimber i czysta wodę. :)
Od siebie polecę miksturę Lis. Przy najwyższej jakości daje spory bonus do krasomówstwa oraz do zdobywanego doświadczenia.
Siedziałem dwa dni w laboratorium ale zrobiłem sobie zapas tej mikstury i sznapsów na całą grę
Przed późniejszymi etapami gry warto sobie również nawarzyć różnych eliksirów leczniczych (na gorączkę, na żołądek itp.) i zaopatrzyć się w bimber i czysta wodę. :)
Oraz trzymać je w ekwipunku, a nie w jukach :)
Ja osobiście nie robię nocnych jastrzębi, gdyż dla mnie 25 minut to jednak za długo. Zwykły lub słaby wystarczy. I tak po drogach chodzę z pochodnią, co by nie psuć immersji, a tego eliksiru rzadko używam (żeby nie zwracać uwagi śpiących mieszkańców pochodnią, ale i to robię rzadko)
Co innego, gdy mowa o eliksirze zręcznych rąk, gdyż premia do złodziejstwa jest zawsze przydatna, gdy musimy mierzyć się z trudnymi zamkami (a tą umiejętność ciężko jest wbić na początku).
Ogólnie polecam miec choc po 2-3 sztuki kazdego rodzaju i dobrze miec jak najmocniejsze bo przydaja sie w wielu zadaniach nawet ta na kaca:)
Uwielbiam tę grę, ale bawi mnie jak łatwo i dość szybko (bo około w połowie przygody) można złamać ekonomię i balans dzięki złodziejstwie (co prawda odpowiednio rozwiniętym, ale od czego jest alchemia).
Docieramy do Kuttenberga i czekamy do nocy. Włamujemy się do płatnerza, z uśmiechem na ustach ogołacamy mu stojaki i skrzynie, a potem, pilnując by nie wpaść na strażników, uciekamy w głąb miasta i czekamy do rana*.
Efekt? Chyba najlepszy zestaw zbroi w grze i tona innego sprzętu warte rynkowo prawie sto tysięcy groszy. W ten sposób mój Henryk ustawił się do końca życia (a przynajmniej do napisów końcowych). Stać go na wszystko: najlepsze miecze, książki, dziewki, alkohol... I weź tu bądź uczciwym. Nie opłaca się, no.
* Ani przez moment nie byłem podejrzany, mimo że przeczekałem w zaułku kilkadziesiąt metrów od miejsca zbrodni. Możliwe, że miałem farta, nie przeczę. Na wszelki wypadek warto golnąć sznapsa przed akcją.
W jedynce w ogóle nie ma ekonomii i sensu tego. Ten kto na tym pracował nie miał chyba rozumu. Nawet ceny są po prostu śmieszne i nie ma w tym żadnej logiki. O balansie i sensie nie można mówić. A to jak zbugowana jest ta gra, to jeszcze inna sprawa. I ludziom to nagle nie przeszkadza, jak w innych grach?
Ja jak docierałem do Kutenberga to już miałem z 20k groszy od razu kupiłem wszystko najlepsze. Po za tym jak już jesteś na etapie Kutenberga to nie ma sensu się włamywać a rozgromić kilka obozów dezerterów np oni mają na sobie zbroje warte po 800-1000 groszy i to załatwia sprawę
Niby racja, ale włamywanie szybsze :) Choć rozgramianie obozów przyjemniejsze.
Szybkie pytanie, drodzy giermkowie: gdzie zdobyć kaptur, który nie tylko spoczywa na ramionach, ale jest nakładany na głowę?
Odpal twich-a jest albo już sie skończył event, za oglądanie i nabijanie minut, w nagrodę w grze dostaniesz taki kaptur i inne części ekwipunku. Musisz tam połączyć konto z grą z plaion. Można różne rzeczy otrzymać do gry.
Widziałem mod na nexusie na odblokowanie tych dropów ale chyba spadł z rowerka bo już go nie widzę
spoiler start
Cutpurse hood
spoiler stop
Ale tu masz coś co powinno pomóc
https://www.nexusmods.com/kingdomcomedeliverance2/mods/280
Grafika piękna z paroma błędami, walka spoko choć później się robi prosta, fabuła ciekawa ale 80% do wyrzucenia. Questy powtarzają się i są do zagadania. Przez te non stop przerywniki i wypowiedzi NPC nie da się tej gry skończyć za 1 razem, trzeba od niej odpocząć. Bardziej przypomina w późniejszym etapie gry symulator chodzenia po średniowiecznych Czechach... Idź do punktu A i wróć do tej samej osoby jako punkt M przy czym walki i atrakcji z gry 15% a 85% to gadanina. Gra przeciętna bardziej z niej zrobili serial. Ocena 6.0.
Gra ma błąd, nie nalicza pieniędzy wygranych w kości w statystykach, cały czas mam zero.
Wogle gra w kości jest tu trudniejsza jest hendi cap niestety, widać to strasznie przy grach o wyższe stawki, na korzyść przeciwnika.
-I Święty Attyla wzniósł granat ręczny ku górze, mówiąc: O Panie, błogosław ten granat ręczny, który rozniesie nieprzyjaciół twych na malutkie kawałeczki w łasce twojej. A Pan skrzywił się w uśmiechu, a ludzie spożywać poczęli owce, leniwce, karpie, orangutany, płatki śniadaniowe, przetwory owocowe...
- I Pan powiedział: Wpierw wyjąć musisz świętą Zawleczkę, potem masz zliczyć do trzech, nie mniej, nie więcej. Trzy ma być liczbą, do której liczyć masz i liczbą tą ma być trzy. Do czterech nie wolno ci liczyć, ani do dwóch. Masz tylko policzyć do trzech. Pięć jest wykluczone. Gdy liczba trzy jako trzecia w kolejności osiągnięta zostanie, wówczas rzucić masz Święty Granat Ręczny z Antiochii w kierunku wroga, co naigrawał się z ciebie w polu widzenia twego, a wówczas on kitę odwali. Amen.
Jako fan grania w kości w jedynce, gram tylko w wersję bez żetonów o max. stawki (130 gr) i tylko normalnymi kośćmi.
Na szczęście nie widzę różnicy w komforcie grania, dla mnie jest ok (przynajmniej na pierwszej mapie, bo dopiero co ją opuściłem).
W statystyki nie zaglądam.
W rzemiośle na 30 poziomie zostaje jedna nie do nauczenia umiejętność, bo brak punktu atutu. Też tak macie? Powinno sie dać mieć wszystkie odblokowane. Czy tak powinno być że jeden sie nie udało odblokować.
Dlaczego u Ciebie jest 280 atutów, a ja mam 276? Rozumiem, że kolejne względem fabuły zostaną odblokowane?
Dlaczego u Ciebie jest 280 atutów, a ja mam 276?
Hmmm... Nie zauważyłem, żeby jakieś atuty przybyły wraz z postępami w fabule, ale może tak jest. Nie mam pojęcia. Żadnych modów związanych z atutami nie używam.
280 dlatego, że jeszcze ma 5 'ukrytych' atutów, które normalnie się nie pokazują i trzeba odsłonić. Te atuty nie są powiązane fabularnie. Nauczenie się mistrzowskiego ciosu także wlicza się do tych ukrytych atutów.
Takim atutem jest np. opór (przetrwanie), które daje na stałe +2 do witalności czy też pokazany na screenie młociarz (który również normalnie nie widać podczas przeglądania perków)
To w takim razie u mnie zabugowało...
30 poziom, więcej już sie nie da, rak jednego atutu by odblokować jeszcze jedną umiejętność.
Ale od początku bylo cos nie tak, jak na ekranie głównym pokazywało np 23 poziom że wbiło a w rzeczywistości był 19, 20, w menu umiejętności. Eh. To nie wymaksuje...
Lateralus, dziwna sprawa. A używałeś jakichś modów czy grasz na czystej instalacji?
Może dlatego, że atut Bystre oko wymaga, byś nie miał jeszcze rozwiniętego Rzemiosła, bo o ile pamiętam, atut ten powoduje przyrost umiejętności Rzemiosła, gdy naprawiasz rzeczy u rzemieślników. Gra uznała, że masz rozwinięte do końca Rzemiosło, dlatego też nie przyznało ci punktu, a na 30 poziomie nie rozwiniesz dalej rzemiosła.
Necross ma rację. Nie odblokujesz tego atutu, skoro nie ma już szans na jego aktywację. Mogłeś to zrobić do poziomu 29. Podobnie jest np. z atutami, które się wykluczają.
Gra ukończona czas steam 104h czas w grze 91h, 108 zadan wykonanych.Dziekuje Warhors za wspaniałą przygodę.Teraz czekam na DLCki i jakis trudniejszy tryb by znowu odwiedzic sredniowieczne Czechy.
Ależ przyjemnie w tym Czeskim Raju :). Wątek główny leży odłogiem, jeżdżę z Siwkiem i Orzechem, po okolicznych wsiach i pomagam ludziom :).
Raczej nie pójdę w kierunku drogi przestępcy, podobnie jak w pierwszej części (chyba, że będzie mus, ale obstawiam, że nie będzie). Jedynie co do broni zmieniłem zdanie - odpuściłem buzdygan i postawiłem tym razem na miecz (choć w tandemie z tarczą, jednak tak mi się dobrze gra).
Te poboczne questy to złoto ("Najeźdzcy") - co jeden, to lepszy od drugiego :P. Czuję, że ten z grajkami też doprowadzi mnie w ciekawe rejony :P.
Do dzisiaj mój Henryk żałuje, że brał udział w tej popijawie i dostał kaca przez to.
Ja póki co też nie ruszyłem wątku głównego (zapominając o tym, że jeszcze istnieje Kuttenberg), i też sobie zwiedzam, 'ćwiczę' walkę (na bandytach, chociaż mogę u Kocura). Ale dużym plusem jest to, że w końcu mogę schować broń drzewcową - w jedynce tego nie można było robić, a jeśli się brało broń drzewcową, to trzeba było wywalić, bo inaczej strażnicy mogli cię aresztować za 'paradowanie' z taką bronią.
Co do tego rzemiosła, sprawdziłem, wczytałem zapis z przed 30 poziomu, wziąłem wcześniej to bystre oko, i wtedy zostaje jeszcze jedna umiejętność do odblokowania, wbijam 30 poziom, nie dodaje mi punktu atutu, i nie odblokuję niestety wszystkiego w tym drzewku...
Niestety błąd gry.
Na 30 poziom nie dodaje atutu. I to wszystko przez to ze juz wcześniej był błąd, inaczej pokazywało na ekranie głównym a wbijało tak naprawde 3 4 poziomy niżej. Szkoda.
Będziesz miał to samo co ja.
Po 60h pierwszy bug który niestety blokuje quest na turnieju w kutenbergu ( to quest poboczny), NPC się zablokował w stole :D
spoiler start
Ten drugi, którego dostajesz w zamku Trosky też ma takiego perka
spoiler stop
Czy Sztygar Włach ma jeszcze jakieś questy po turnieju strzeleckim?
Na mapie jest pokazany jako "Nowe zadanie", ale gadać z nim jakkolwiek nie można.
70h minęło jak jeden dzień. Dla mnie jest to absolutne 10/10 bez żadnego "ale". Gra jest tak dobra, że mam ochotę zacząć od nowa i grać dalej tym razem zaglądając pod każdy kamyczek i tym razem ciągnąć dwa wątki (młynarza i kowala) do wesela bo teraz robiłem tylko jeden specjalnie zostawiając drugi na następne przejście.
Nie no gra roku to bez wątpienia. Nie wiem czy wyjdzie coś co mnie tak oczaruje w tym roku mimo iż wiem, że wyjdą kapitalne gry to żadna zapewne nie będzie miała tego czegoś. No kur** dlaczego musiała się skończyć. Tak potężny kac growy to miałem jedynie po Wiedźminie 3, RDR2 i CP2077. Ehhhhh
KCD to gra do której ciągle się wraca. Również dopada mnie taki kac ale lubię sobie raz na pół roku wrócić do każdej z wymienionej produkcji i bawię się za każdym razem podobnie.
Nie no 10/10 to nie jest. Od drugiej mapy staje się zbyt rozwleczona i za łatwa, bo wychodząc z 1 mapy ma się już dostęp do najlepszy perków, a to nawet nie jest połowa gry. Co się komu podoba, ale mnie trochę już zaczyna nużyć (trochę jak AC Valhalla), a mam może 60% fabuły. Raczej nie zrobię replaya.
Od drugiej mapy staje się zbyt rozwleczona i za łatwa, bo wychodząc z 1 mapy ma się już dostęp do najlepszy perków, a to nawet nie jest połowa gry
I bardzo dobrze. Tak to powinno wyglądać. Po początkowych męczarniach mamy nagrodę w postaci doskonałych zbroi i mieczy dzięki czemu nie musimy się obawiać zwykłych żołdaków. Pierwsza część była przegięta pod tym względem bo nawet pod koniec gry nie pozwalała walczyć z więcej niż jednym przeciwnikiem bo nawet z tym jednym często dostawało się na łeb, a dwójka jest tutaj o wiele lepsza. Dla mnie absolutna 10 i nic tego nie zmieni. Wszystko tam zagrało i nic nie jest rozwleczone. Fabuła trzyma w napięciu i tylko od ciebie zależy czy sobie grę rozwleczesz robiąc poboczne i zwiedzając mapę czy popędzisz z fabułą robiąc z tego świetny film akcji.
Jeżeli ktoś zaczytuje się w księgi to proszę uważać ;)
Nie czytam wszystkiego ale co ciekawsze i owszem.
Z powodu takiego, że jestem z Gniezna zaciekawiła mnie książka o św. Wojciechu.
No i tutaj niestety rozczarowanie.....Historię tego świętego trochę znam i okazało się, że w grze mamy informację że Chrobry kazał wywieźć wykupione zwłoki do Pragi (co pokazuje screen) a tymczasem: " W 1038 r. podczas najazdu czeskiego na Polskę relikwie św. Wojciecha wywiózł z Gniezna do czeskiej Pragii książę Brzetysław I i do dziś się tam znajdują." Czyli ukradli, nie powiedzieli i tak ma być :P.
Może się przy.....a może to akt ignorancji, nie wiem. Należy natomiast uważać na wiarygodność opisów.
Fajna gra. Mam już 40h na liczniku i nawet nie wiem kiedy to minęło. Lubię tak wciągające tytuły.
Jeśli ktoś się gubi w podziemiach Kuttenberga, a nie skumał się jeszcze z "synkami"...
spoiler start
warto czasem okraść wisielca.
spoiler stop
Dziś "owocny" dzień w Kuttenbergu.
Urobiłem się po pachy, żeby dziewczyny z łaźni mogły cieszyć się z napływu dzianych klientów i płacić mniejsze podatki.
Hehe 60 godzin i jeszcze nie dotarłem do drugiej mapy :D
Póki co najszybciej idzie sie wzbogacić legalnie na zawodach łuczniczych. Bułka z masłem :)
Zobaczcie na pierwszej mapie, tam gdzie jest łowczy Wostek, jest turniej strzelecki, weźcie udział i grajcie z najlepszymi, jak przyjdzie węglarz i bedzie startował razem z nami, zobaczycie co sie tam wtedy odwali, masakra :) czemu, jak, lol :D
spoiler start
wszyscy w jednej chwili zaczynają linczować biedaka...
spoiler stop
Mimo ze gre skonczylem wczoraj to mam chec zaczac od nowa.Tylko Avoved mnie powstrzymuje.
Która postać z ekipy Zizki i w sumie naszej wam najbardziej podeszła?U mnie na pierwszym miejscu to Kubienka no i Kaska oczywiscie z pewnych wzgledow:)
Tylko Avoved mnie powstrzymuje.
Warto zagrać? Nie będzie jakiegoś szoku od razu po KCD2? ;)
A jeśli chodzi o czarcią bandę, to na razie Komar daje czadu. ;)
Komar na swój sposób był fajny, choć w sumie ciekawe, dlaczego twórcy gry uparli się, aby zrobić z niego najgłupszego członka ekipy.
A Katarzynę na koniec trafnie podsumował Radzik Kobyla - "Nie mówiąc o tym, że miło jest mieć u boku tak dobrze zbudowaną kobietę" :-)
Godzinkę temu skończyłem grę. Zasłużone 9/10, prawdziwy hicior. Świetnie, że Boguta pojawia się znacznie częściej niż w pierwszej części. Prawdopodobnie popijawa z Bogutą z KCD 1 zrobiła z niego bardzo popularną osobę ;-)
Świetnie poprowadzony wątek główny, quest z Bogutą jako legatem papieskim rewelacyjnie zrobiony. Końcowe oblężenie może ciut za długie, ale dało się wytrzymać. Przyznam, że jeśli chodzi o questy poboczne, to wolałem część 1.
Na chwilę obecną KCD 2 to naprawdę duży faworyt do gry roku, choć rzecz jasna nie można tego definitywnie rozstrzygać w lutym. Gratulacje dla twórców za świetną grę.
Nie wiem czy jestem jedyny, ale dla mnie gra jest po prostu dobra (nie wybitna) i nijak nie zasługuje na oceny 9/10 albo 10/10 jako całość, bo niektóre elementy rzeczywiście zasługują na tą ocenę. Osobiście jestem w jakimś 60-70% fabuły. Ale do rzeczy:
1) Piękny świat - to, że gra wygląda pięknie to jedno, ale to jak odwzorowane są tereny to po prostu miód na oczy. Dopracowane do perfekcji wioski; lasy, które wyglądają jak w rzeczywistości; no i Kuttenberg - tak bym sobie właśnie wyobrażał średniowieczne miasto.
2) Fabuła - jest kilka plot twistów i ogólnie przyjemnie się ją śledzi, chociaż jak dla mnie wątek główny jest zbytnio przegadany. 70% czasu spędza się na słuchaniu/czytaniu dialogów (które są naprawdę super napisane), a 30% to eksploracja i walka. Według mnie 30% gameplayu to za mało. Niemniej jednak fabułę zaliczam do plusów.
3) Eksploracja - To w sumie pokłosie dobrze skonstruowanych i przemyślanych terenów. Ta część robi to o wiele lepiej niż KCD1, które miało też piękne tereny ale w zasadzie puste. Tutaj co chwila trafia się na jakąś ciekawą miejscówkę, zakopany skarb, opuszczony/spalony budynek itd.
4) Walka jest zbyt prosta - Podczas gdy w 1 części gra stawiała na naukę combosów i kombinowanie jak podejść przeciwnika, tak tutaj po nauczeniu ciosu mistrzowskiego wystarczy ustawić broń przeciwnie niż zaatakuje przeciwnik i trafić w odpowiednie okienko czasowe. Gra w żaden sposób nie nagradza za bycie agresywnym, a wręcz karze bo przeciwnik też może używać ciosu mistrzowskiego, więc jakikolwiek atak na przeciwnika kończy się jego ripostą ciosem mistrzowskim. Ostatecznie więc, walka sprowadza się do wyczekiwania na atak przeciwnika, co po kilkudziesięciu godzinach gry zaczyna nużyć. Nie wiem po co się uczyć nowych kombinacji jak i tak nie mają w większości zastosowania (chyba, że ktoś gra inną bronią niż miecze, bo co ciekawe z jakiegoś powodu inne bronie nie posiadają ciosu mistrzowskiego).
5) Ekonomia - o ile na pierwszej mapie nie mam zastrzeżeń, bo buduje się wszystko od podstaw, tak po przejściu na drugą mapę stajemy się z miejsca bogaczami. Kupujemy lub zdobywamy pełny set armoru i w zasadzie nie ma na co wydawać tej kasy. Dodatkowo nasz koń, którego dostajemy za darmo, po przejechaniu x km dostaje buffa, który czyni go najlepszym koniem dostępnym w grze. Czyli nowego konia też nie opłaca się kupować. Tak samo z wydawaniem pieniędzy na kombinacje o czym wspomniałem wyżej.
6) Poziom trudności - o ile początek gry jest trudny, bo trzeba odpowiednio zarządzać zasobami i przemyśleć każdy następny krok, tak w pewnym momencie gra staje się tak prosta, że nie chce się już nawet kombinować. Dla przykładu w dalszych etapach gry możesz sobie okraść lub zabić kogoś na oczach strażnika i się z tego bez problemu wyłgać (bo masz wysoki poziom retoryki), gdzie na pierwszej mapie miałeś problem z okradaniem nawet śpiących ludzi. Ja rozumiem, że Henryk z czasem jest coraz lepszy, ale bez przesady.
7) Mimika twarzy - jest tak drewniana, że aż szok. W grze, w której 70% czasu spędza się w dialogach to jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Poza tym mamy 2025 rok, a mimika wygląda jak z gry z 2010.
Na ten moment to chyba tyle, ale całościowo ta gra to dla mnie raczej 7,5-8/10 nie więcej.
A ja w zaułku żebraków rozrzucam jedzenie wszyscy chetnie zbieraja i sie zajadają.niebawem kupie troche odzieży meskiej i damskiej i przebiorę ich trochę.