Jak tak patrzę na to co wyprawia koalicja to myślę, że w 2027 znów premierem będzie ktoś z PISu :/
Myślę że czarnowidztwo zaczynacie odprawiać;)
Inna sprawa że ba miejscu Tuska postawiłabym sprawę prosto: qwa panowie! Albo się ogarnięcie albo robimy wcześniejsze wybory!
Z mojej perspektywy to wygląda mniej więcej tak:
- zaraz minie pół roku rządów
- niedziele dalej niehandlowe
- w szkolę dalej rządzą katolicy
- brak pomysłu na reformę emerytalną
- brak pomysłu na reformę służby zdrowia
- benzyna na stacji drożeje
- w sklepach rzeczy dalej drożeją
- zaraz ma podrożeć prąd
- słabe działania odstraszające kacapię
- władze ministerstw pchają się do europarlamentu
- rząd znów chce przelać gruby hajs deweloperom
W październiku na nich głosowałem i czuję się zawiedziony
- benzyna na stacji drożeje
Masz racje. Piepszony tussk! tu w UK tez przez niego drozeje !!1
Asmo drożeje?:) ja dziś zatankowałem 33kWh za 2.40 :p
A poważniej, po wpisie autora to mam obawy że nie do końca ekonomię ogarnia.
Ludzie oczekiwali że w sklepach zacznie jedzenie taniec? Mam tarcze utrzymywać i płacić za nie z budżetu? Ludzie nadal tkwią w latach 70tych?
Tak szczerze mowiac moze juz gorka minela i cena spada. W lutym tankowalem za okolo 149.9, miesiac temu za okolo 155.9, trzy dni temu tez 155.9, wiec ciezko mi powiedziec, bo nie sledze tego. Jak tankowalem co tydzien to jeszcze patrzylem a tak raz na miesiac to nie zwracam az tak uwagi (po przeprowadzce zamiast robic 60+mil dziennie robie mniej jak 10).
Masz racje. Piepszony tussk! tu w UK tez przez niego drozeje !!1
Czyli jednak słowa przed wyborami to były bzdury?
A poważniej, po wpisie autora to mam obawy że nie do końca ekonomię ogarnia
Ja nikomu tańszej benzyny nie obiecywałem
Ciekawe jak bardzo Panu Krzysztofowi urosło poparcie że aż tak się przestraszyli.
https://twitter.com/RuchNarodowy/status/1785631089236545903?t=yJijl2VyOGjd9cnQLG-QEA&s=19
Mniejszość rosyjska nie powinna być brana pod uwagę.
Johnny, ale czy to ten sam CBOS, na który tu się ostatnio powoływałeś, czy jakiś inny :D?
Tak nie biorą tych niby ruskich pod uwagę, że na liście jest Metznen :P. CBOS jak przystało na rządową firmę, realizuje cele postawione przez Tuska.
Bohater manolitoidow
Tlumaczac plakat - BRUKSELA JEST ZAGROŻENIEM DLA DEMOKRACJI EUROPEJSKIEJ.
Zagrożeniem, dla Pinokia, jest Bruksela, a nie Moskwa...
Mogą się pisiorki obrażać i boczyć ile chcą, ale fakty są takie, że Morawiecki , po prostu jest zdrajcą. Takie mam zdanie, wobec tego co Pinokio wyczynia. Taka sama onuca kacapska jak Panasiuk, Sykulski, JKM, Braun. Różnica taka, że ta czwórka to jednak margines, a Morawiecki niestety był premierem Polski. Po prostu premierem był zdrajca, proruski, zakłamany wieprz.
https://x.com/donaldtusk/status/1785955277520478698
fakty są takie, że Morawiecki , po prostu jest zdrajcą
No to niech rząd postawi go przed trybunał stanu
Inne spojrzenie na CPK, niby od lobbysty, ale gość tutaj faktycznie nie wali jak cepem tak jak bracia Wild na X... No i faktycznie nie ma tu pisowskiego prawackiego pierdololo.
Aczkolwiek w takiej wizji cargo wydaje się chyba większym problemem przy tempie inwestycji w kolej...
Do tego zdaje się że warunki partnerstwa z inwestorami PiS wymyślił niczym umowę na sprzedaż Lotosu.
Nawet jeśli idea jest słuszna, to nie ze złodziejami z PiS, nie według planów PiS, i chyba jednak zdecydowanie nie z pomysłem na kolej według PiS.
Nie do końca się zgodzę. Fakt, nie wali cepem ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu zakłada możliwość oddania CPK w 2030 lub 2031 r. i w związku z tym krytykuje rozbudowę Okęcia. Problem w tym, że już od dawna wiadomo że to termin nie realny i to w cale nie stwierdzenie obecnego rządu, ale funkcjonariuszy PiS. Dlaczego więc go podaje?
To pierwsza sprawa, druga zakłada że rozbudowa Okęcia zmniejszy na ten czas przepustowość i ciężko będzie wtedy upchnąć pasażerów... fajnie, ale jakoś kompletnie go nie interesuje w jaki sposób ta zwiększająca się liczba pasażerów będzie latać do czasu oddania CPK, co nastąpi, bądźmy szczerzy, nie wcześniej niż w 2035 r.
Warto by też aby powiedział, jaki ma plan awaryjny na wypadek dalszego opóźnienia, co niestety zawsze może się wydarzyć. Nie zgadzam się też z koniecznością ograniczenia przepustowości Chopina na czas rozbudowy - zakres prac, jakim czytałem, wskazuje że faktycznie nie będzie to jakaś poważna przebudowa, co nawet potwierdza stosunkowo niewielki budżet na to przeznaczony. Utrudnienia będą, ale nie aż tak wielkie, jak twierdzi.
Dobrze przynajmniej że przyznał, że Okęcie może po modernizacji obsłużyć te 7 milionów pasażerów więcej. Zgadzam się też że rząd (i to nie tylko obecny, PiS też) zawalił całkowicie kwestię komunikacji. Chaos w przekazie to w tej chwili największe zagrożenie dla inwestycji.
Nie zapominajmy też że rząd PiS chciał prawie zaraz zamykać Chopina kierując się tym nierealnym harmonogramem Horały.
Termin 2030/2031 odpowiada czasowi budowy podobnych portów za granicą, więc jest to cel jak najbardziej realny przy odpowiednich warunkach politycznych. Tracenie czasu rozbudowując Okęcie dosłownie tworzy problem, który rozbudowa Okęcia ma rozwiązać.
W 5-6 lat to możesz sobie drugie lotnisko jak w Radomiu wybudować;)
Rozbudowa drugiego lotniska w Dubaju jest planowana na 10 lat a ten chce CPK ukończyć w 5 lat
Zabierze z budżetu środki na budowę CPK
To CPK ma budżet?
Nie wiem dlaczego niektórzy upierają się aby porównać jabłka do pomarańczy. Idąc tą logiką, rząd powinien przestać budować ekspresówki, bo "zabierają fundusze i specjalistów" autostradom.
Ludzie, mówimy o inwestycji za dwa i pół miliarda aby zwiększyć przepustowość Okęcia o kilka milionów. W jaki sposób ma to "zabrać fundusze i specjalistów" projektowi 40 razy droższemu? Jak Warszawa dopina obwodnicę, rząd zamraża budowę innych dróg? Przecież to kompletnie inna skala wydatków.
Skończenia budowy portu w 2030 nawet nie skomentuję. Proponuję sprawdzić ile trwa zaprojektowanie i budowa pojedynczej nitki kolejowej, a tutaj trzeba ich wybudować sporo. Inaczej CPK powstanie, ale startować z niego będą jedynie gęsi.
Nie będzie można startować z lotniska, bo gdzieś w kraju nie dokończą budowy linii kolejowej?
Jeśli nie zbuduje się infrastruktury dojazdowej to tak, nikt z tego lotniska nie będzie latał. Trudno to zrozumieć? Owszem, CPK pewnie da się zbudować do 2031 r., jeśli mówimy o samym lotnisku. Ba, jeszcze w kwietniu pisowski zarząd twierdził, że będzie to 2027 r.
Tyle jak masz zamiar doprowadzić do tego, że CPK przejmie ruch z Modlina i Chopina bez infrastruktury, która ten ruch doprowadzi? Lotnisko to nie tylko płyta, ale też dojazd, infrastruktura kolejowa, przeładunkowa, hotelowa, magazynowa itp. To wszystko trzeba wybudować. A nie mówimy tutaj o "dokończeniu budowy linii kolejowej". Nawet pisowcy to przyznawali, w powyższej polemice z Puls Biznesu zwracają uwagę choćby na dojazd drogowy, który też nie jest w stanie obsłużyć zwiększonego ruchu. Żeby może uświadomić na czym polega problem, w/w polemika podaje kwotę ponad 200 miliardów (!!) jako całość kosztów inwestycji, tu nie trzeba wybudować jednej linii kolejowej (marne 20 miliardów na połączenie tylko Warszawy z Łodzią) ale cały system szybkich kolei.
Oczywiście nie wszystko musi być gotowe na pierwszy start, ale dobrze by było aby dojazd do CPK był możliwy i nie trwał dłużej niż do HUB-ów za granicą, bo inaczej ludzie zagłosują portfelem (a raczej zegarkiem) i polecą jednak od konkurencji.
Najbardziej zabawne tutaj jest to, że całą dyskusję zaczęła wieść o inwestycji za jakieś dwa i pół miliarda... jakiś 1% budżetu projektu CPK. Faktycznie, zastrzeli to cały projekt, w końcu dla przykładu w Warszawie wstrzymali budowę metra aby zrobić linię tramwajową na Żoliborz, prawda? A nie... jakoś mogą prowadzić te inwestycje jednocześnie. Głupi jacyś, nie widzą że w ten sposób projekty podbierają sobie specjalistów?
A na co ta cała infrastruktura? Pisowcy dojadą PKSami, a z PKSa prosto do samolotu, a dalej do Majami albo innego Szanghaju.
Ale do Szanghaju to chyba z Radomia bo bliżej...
Serio, dyskusja jest zabawna. PiS wstrzymał inwestycje w Chopinie, bo CPK miał przejąć cały ruch i przeciwnicy rozbudowy portu w Warszawie się z tym zgadzają. Po czym zmarnowali masę pieniędzy na Radom który... miał pomóc odciążyć przeciążony port w stolicy bo przecież trzeba jakoś do budowy CPK dotrwać. Jako przyczynę porażki inwestycji zwykle podają problem z dojazdem.
Ale jednocześnie, jak wynika z obecnej dyskusji, CPK można postawić w szczerym polu i cyk, gotowe, pora na CS-a, bo dojazd już problemem nie będzie?
Tylko ja widzę tutaj jakiś mały problem z tą logiką?
Miejsce budowy CPK zostało tak wybrane, by leżało na trasie już istniejących szlaków komunikacyjnych. Istnieją spore zaległości w budowie i modernizacji polskich linii kolejowych, ale dotyczy to całego kraju i te miliardy, o których piszesz pójdą przede wszystkim na modernizacje sieci już istniejących. Komponent lotniczy CPK może z powodzeniem funkcjonować na długo przed zakończeniem inwestycji w komponent kolejowy.
"Modernizacja" sieci pod kolej dużej prędkości to w zasadzie jej budowa na nowo. Poczytaj jak to wyglądało z Pendolino i dlaczego nasze ma niski limit prędkości i nie ma pochylanych wagonów. I dlaczego prace nadal nie zostały zakończone. Teraz nagle jakimś cudem mają nabrać tempa i zakończyć się w 6 lat nie tylko dostosowaniem sieci do ruchu 160km/h, ale 250?
I nie, CPK nie leży na trasie. Chyba że w podobnym kontekście, jak dowolna wioska obok której przechodzi autostrada leży "na trasie". Owszem, geograficznie może tak, ale nadal się z niej na autostradę bezpośrednio nie dostaniesz, trzeba wybudować odpowiedni węzeł aby połączyć drogi. W kontekście CPK mówimy o wielu węzłach a na dodatek trzeba do tej metaforycznej autostrady dobudować parę pasów w każdą stronę bo ruch na niej wzrośnie. To kosztuje. W projekcie CPK jeśli dobrze liczę, przewidzieli na to jakieś 90% budżetu. Dużo, jak na coś zdaniem niektórych, nieistotnego.
A dlaczego infrastrukturę trzeba zmodernizować? Bo gdy pasażer stanie przed wyborem czy ma poświęcić pół dnia aby dowlec się do CPK obecną infrastrukturą, albo pół dnia by dowlec się do innego hub-u w Europie, może jednak zdecydować się na drugie rozwiązanie. Zwłaszcza jeśli w CPK, gdy odwołają lot, będzie musiał nocować na płycie (bo po co jakieś zbędne inwestycje jak baza hotelowa, prawda?), a jak to zrobią u konkurencji, będzie mógł przebierać w ofertach. Albo skorzystać z kolei dużej prędkości i znaleźć nocleg w mieście.
Znowu powtarzam: lotnisko można wybudować wcześniej. To nie technika kosmiczna, kilkanaście miliardów i powstanie. Tyle że Polska nie potrzebuje kolejnego Radomia tyle tylko że na większą skalę. A żeby tak się nie stało, ludzie muszą chcieć z tego lotniska latać. Nie zachęcisz ich każąc się wlec rozklekotaną kolejką pamiętającą PRL. Albo każąc stać godzinami w korku na autostradzie.
No z koleją to jest tak, że np. 10 lat remontowali trasę - a właściwie część trasy - Lublin-Warszawa, i dojazd skrócili do dwóch godzin... czyli czasu, w jaki jeździły pociągi z parowozami przed II WŚ. Dopiero teraz, bo wyposażeniu części trasy w nowe urządzenia automatycznego sterowania ruchem, urwali jeszcze 15 min na jednym kursie dziennie i jest 1 h 45 min (inne nadal 1 h 51 min lub 2h 09 min :))
Ale szybko da się zbudować polskie TGV, żeby Szczecin też dojechał do Wawy w dwie godziny - żeby było sprawiedliwie...
Fakt, im dłużej czytam o CPK, to przyznaję - kolejowe szprychy to była chyba najgłupsza i najbardziej utopijna, a nie zdatna do pozostawienia część planu. :D
Istnieje być może szansa, że stworzenie HUB-a samo w sobie takie nie jest, tylko że tu też mamy kompletnie sprzeczne prognozy, opinie na temat rynkowych uwarunkowań, możliwości faktycznego zagospodarowania tego huba siłami LOT-u... Czy da się np. szybko zwiększyć flotę? Wiem, że teraz wszystkie samoloty się wynajmuje, ale czy światowi "leasingodawcy" mają zapasy?
Wilk np. pisze, że na pewno ruch wzrośnie, więc nie tyle Wiedeń straci, tylko Bułgarzy, Rumuni, Słoweńcy i inni Bośniaccy biznesmani polecą do Taipei od nas... OK, oni i tak przylecą na przesiadkę, teoretycznie Polacy z potów lokalnych też by mogli, co by je dodatkowo rozruszało...
Tylko czy my serio mamy taki potencjał? My, w sensie Europa Środkowa i Wschodnia?
Z drugiej strony Polak powinien mieć jednak możliwość szybkiego dojazdu do takiego HUB-a - co niestety wydaje się skomplikowane (bo przykładowo Pendolino potrafiło być droższe niż tanie linie na trasie Wawa-Gdańsk) i jednocześnie megalomańskie (Bo budowanie szprych specjalnie tylko do lotniska, choć mogłyby posłużyć lepiej jako połączenia nie tylko do centrum np. np Szczeci-Wrcław czy tam inny Poznań-Katowice, wydaje się marnotrawstwem przy polskim zacofaniu na kolei)
O węźle, jaki trzeba zbudować, już nie wspominając, bo Thorvik dobrze to zobrazował. A przecież skupienie całej kolei w "piaście" to chyba jeszcze bardziej karkołomny projekt niż kilkanaście wiaduktów i ślimaków...
Akurat flota to najmniejszy problem. Boeing - bo wątpię aby LOT zmienił producenta - ma ogromne problemy, tylko częściowo powiązane z katastrofami 737. Władzom koncernu zyski przysłoniły wszystko i zjechali potężnie z jakością produkcji a więc i bezpieczeństwem. W efekcie nie mają dobrej prasy i spory spadek w zamówieniach.
Dodatkowo embargo na ruski rynek i nacisk Chin, które mocno promują swoje własne samoloty sprawi, że raczej nie powinno być problemu z nabyciem lub leasingiem samolotów. Tak więc LOT rośnie i raczej będzie rósł i z jego punktu widzenia CPK jest istotny. Ja jestem zdania, jak zawsze, że jeśli zysk przewyższy koszty - w tym także zysk pośredni, bo infrastruktura kolejowa powstanie nie tylko na potrzeby CPK, to projekt powinien być realizowany.
W przeciwieństwie do niektórych jednak nie wierzę aby udało się dotrzymać terminów napiętych mocniej niż skóra na bębnie. Ani kosztorysów. Zwłaszcza gdy teraz trzeba sprzątać bałagan, jaki zostawił PiS, wraz z jego ukochanym projektem kolei dużej prędkości który, jak się okazało, oparty został jedynie o "trust me, bro" dwóch kolesi mających dostęp do ucha Horały.
Poseł Szczerba z KO wciąż myśli,że jest w Opozycji:
https://x.com/MichalSzczerba/status/1786011068164182151
^^To jeden z wielu jego dzisiejszych, żenujących twittów. Ja, człowiek wyjątkowo spokojny już mam podniesione ciśnienie, to wyobrażam sobie, co się dzieje, kiedy czytają te pierdy Sczerby ludzie mniej cierpliwi:).
Wincyj tłitów, wincyj! A potem cyk i bajobongo. Reszta się sama zrobi.
Kiedyś.
Tymczasem w świecie totalnej opozycji:
https://x.com/MatKrzywousty/status/1786053274182820273
^^Jarosław Kaczyński, otwartym tekstem, przyznaje, że PiS sfałszował zeszłoroczne wybory parlamentarne. Te w których ponieśli takie druzgocące zwycięstwo:).
Ja mam déjŕ vu z konferencji Trumpa po wyborach
Ale niech Kaczor rządzi jak nam najdłużej i niech jak najdłużej uprawia taką retorykę :)
Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował wszystkim służbą państwowym, ochotniczym w tym strażakom, bo zaznaczył, że bardzo ważna jest kwestia odpowiedniego przygotowania do wszelkich zagrożeń.
- Dlatego prowadzimy edukację z wojskiem, która rozpocznie się od 6 maja. Ponad trzy tysiące szkół w Polsce zgłosiło się do pilotażowego programu, w którym dzieci od najmłodszych klas, do najstarszych w szkołach średnich będą przeszkoleni, poinformowani jak zachować się w momentach zagrożenia i kryzysu - oznajmił.
- Strategią Polski jest budowanie siły, nie po to, żeby kiedykolwiek kogoś zaatakować, ale po to, żeby nikt nie ważył się zaatakować Polski. To jest nasza ambicja, musimy się wszyscy w to włączyć. Rodacy, Polacy, proszę was o to, żebyśmy gotowi. Nie po to żeby was przestraszyć, ale po to, żeby odstraszyć imperium zła, które zawsze na nas czyha. Imperium zła, które próbuje kąsać i niszczyć, żeby zatrzymać wszędzie, gdzie to możliwe zbrodniczą cywilizację śmierci - mówił.
Po co takie pieprzenie?
No nie wiem po co pieprzysz. Za to ładnie że zamieściłeś wypowiedź Ministra.
PILNE!
Kaczynski byl inwigilowany Pegazusem!
spoiler start
Zartowalem, ale wciaz mam nadzieje na taki naglowek :)
spoiler stop
SetnyKonkret
Muszę przyznać ze kretynizmem odpowiedzi zaczynasz nawet Alexa przebijać, a to już jest wybitne osiągnięcie...
wiedza nie boli (niektórych) w twoim przypadku mam obawy.
Odnośnie CPK
Ogolnie jest to skomplikowany projekt ale do tej pory nikt nie rozbił go na składowe tak aby przeanalizować można było osobno komponenty z których CPK ma się składać.
Skupie się tylko na kolei bo IMHO najistotniejszy element.
Baranow = wypi...w. Niby można odnieść warzenie ze leżąc pomiędzy liniami W-Lodz i W-Łowicz to dobra lokalizacja to jednak taka nie jest. Jest to nadal połączenie tylko wschód-zachód bez szans na więcej w dłuższej perspektywie. Do tego budowa infrastruktury poważnie zakłóci ważne połączenie W-Lodz. Biorąc pod uwagę plany jakie przedstawił PiS bardziej prawdopodobnym scenariuszem byłby dowóz ze stacji kolejowej w Żyrardowie autobusami ;)
Baranow to zły wybór! Nie najgorszy ale zły.
Mszczonów jest lepszy. Tutaj CPK stawiasz "okrakiem" na istniejącej CMK i masz problem kolejowy rozwiązany. Oczywiście w sensie istniejącej infrastruktury.
- CMK w kierunku południowym łączy CPK z Katowicami i Krakowem
- Linia na Skierniewice łączy z zachodnia i północna Polska przez Lodzi Łowicz
- Na wschód mamy albo przez warszawę albo bezpośrednio na Pilawę
- Do tego dochodzi rozbudowę WKD i połączenie z warszawskimi sypialniami na zachodzie
- Połączenie pomiędzy CPK i Okęciem możną realizować albo linia CMK albo ta na Pilawę przez Piaseczno.
Ogólnie duzo więcej możliwości. Co więcej, większa siec połączeń, daje większe pole manewru przy modernizacji istniejącej sieci bez totalnego clusterfacka komunikacyjnego.
A to jest ważne w kontekście kosztów.
Dla przykładu podam HS2.
Całość miała połączyć Londyn z Manchesterem i kosztować 35 mld.
Na dzień dzisiejszy jeszcze Londyn - Birmingham nie jest skończony a szacowany koszt zamknięcia tego etapu to 100mld.
100 mld za 225 km infrastruktury szybkiej kolei. Ktos przypomni szacunkowy koszt całego CPK zaprezentowany przez PiS? ;)
Budowanie lotniska pod Baranowem bez infrastruktury będzie powtórka z Modlinem gdzie dojeżdżało się polnymi drogami :/
Jedyna zaleta lokalizacji pod Baranowem jest większe wygwizdowo. Pod Mszczonowem trzeba zmienić projekt aby wpasować się w dostępny teren. No i wykup terenow pod Mszczonowem będzie droższy. Ale przy budżecie potrzebnym na CPK w postaci 800mld to niewiele zmienia :)
.
zrobię wam skrót:
https://www.youtube.com/watch?v=sIud9Y67AJI
https://twitter.com/sjanus_pl/status/1785249761722839355
Giełzak vs. prawicowa szuria.
Wariaci nie tylko w Polsce :)
nie dość że chyba mu się marzy koniec świata to jeszcze chce wesprzeć przemysł sedesowy ;) Przy takich rządach jak Tusk to tylko czekać jak Bukary będzie z okopu recytował Pana Tadeusza :)
Niewolnictwo część dalsza. Pracuj i płać aby przeżyć od pierwszego do pierwszego a z drugiej strony Polacy mają w bankach ulokowane :
Nie wiem co w tym zabawnego. Z perspektywy Francji to same korzyści, bo Rosja w żaden sposób im nie zagraża, to gra na zepchnięcie Niemiec z roli gwaranta bezpieczeństwa naszego regionu.
Co Morawiecki jeszcze robił prócz negocjowania przystąpienia Polski do UE? Wiem że na pewno jest bohaterem Stanu Wojennego.
Czy ty kurwa wiesz co się wydarzyło? Chłop został został zaatakowany przez bandę agresywnych, najebanych Ukraińców. Dostał wyrok w zawieszeniu za przekroczenie granic obrony koniecznej, gdy oprawcy nie otrzymali żadnego wyroku.
Koledze już zawiasy zeszły? Często go odwiedzasz? Czy rodzina daje radę?
Wiesz w ogóle czym są zawiasy? To warunkowe zawieszenie wykonania kary.
Oto gabinet, w którym Obajtek "cierpiał za miliony":
https://x.com/daviddulb/status/1786265037855756318
^^ IMO straszny kicz. Mocno też zalatuje wschodem- czuć klimaty "nowych ruskich " i oligarchów. Myślę, że w tym kierunku to szło, gdyby PiS miał trzecią kadencję, to wypisz - wymaluj, mielibyśmy pisowskich oligarchów, jak w rosji, Gruzji albo na Ukrainie. To co Ukraińcy i Gruzini starają się rozwalić (z jakim skutkiem, to zobaczymy) PiS ustanowilby w Polsce jako nową normę.
Uciekliśmy spod topora :).
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego Orlenu, prezes Obajtek Daniel, naszego państwa Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki! To mówiłem ja - Ryokosha, internauta drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! To jeszcze ja ? Ryokosha bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego Orlenu! Niech żyje nam! To śpiewałem ja - Ryokosha.
bardzo skromnie nawet nie hotel 5 gwiazdek, od czepianie się na siłę bo plebejusze mają gorzej w swoich norkach. Dodatkowo metraż łazienkowy, on tam w ogóle mógł przyjmować jakieś delegacje ?
Alex metraz lazienkowy to dla ciebi 94m2 ?:D do tego ktory hotel nawet 5 gwiazdkowy stawia w pokoju stolik za 15tys zl;D
Większość niby spójna, ale to logo na ścianie, te idiotyczne grafiki w antyramach i ten brązowy fotel pasujący tutaj jak pięść do nosa... No, i biurko :P
Pewnie meble i lampy już były na miejscu, a Osrajtek ozdobił ściany i wybrał sobie właśnie nowe biurko i fotel...
Łubu-dubu, łubu-dubu, Allah Akbar! :P
Chociaż akurat nie tylko PiS-owcom można zarzucić brak gustu. I wcale nie mam na myśli Protasiewicza :) Biznesmani wszelkiej maści, gwiazdki telewizji....
Metraż faktycznie szału nie robi. Czy łazienkowy? To już chyba niekoniecznie - w każdym razie osobiście łazienki większej niż 30-40 m2 nie widziałem, ale nie byłem w gościnie u Alexa...
Większość niby spójna, ale to logo na ścianie, te idiotyczne grafiki w antyramach i ten brązowy fotel pasujący tutaj jak pięść do nosa... No, i biurko :P
Reki nie dam sobie uciac, ale pamietam jakies twoje zdjecie sprzed lat kilku z pieknym tapczanem gustownie opakowanym kocem. Domyslam sie ze zamiast koca juz masz pewnie jakas mikrofibre zeby isc z duchem czasu...
Jestem bardzo rozczarowany, ze nie ma zadnych lapek w gore.
przeciez ten typ humoru idealnie trafia w gusta tutejszych wodzirejow...
Chociaz faktycznie musialoby byc cos bardziej o Alexie, bo zmienia sie powoli profil watku.
I kolejny odcinek z cyklu: "Jak koalicja rządząca robi swoich wyborców w ciula".
https://www.gov.pl/web/edukacja/propozycje-zmian-warunkow-i-sposobu-organizowania-nauki-religii-i-etyki-w-publicznych-przedszkolach-i-szkolach
https://twitter.com/KorolukM/status/1786126433586176068
Tak, moi drodzy, nie będzie żadnej redukcji godzin religii w szkołach (choć to wprost i wyraźnie zapowiadano). (O całkowitym usunięciu religii ze szkół, co też obiecywano, już nawet nie piszę). Znowu działania pozorowane (ocena z religii nie wlicza się do średniej). I tyle.
Kłamano nawet po wyborach:
https://www.rp.pl/edukacja-i-wychowanie/art39560651-bedzie-mniej-religii-w-szkolach-wazna-deklaracja-nowej-minister-edukacji
W szkołach nadal będzie więcej religii niż fizyki, chemii, biologii itp. PiS lubi to.
Czy ktoś tu jeszcze uważa, że chodzi o jakieś reformy, a nie o restaurację? :P Będzie kolejny zmarnowany rok (a pewnie i kolejne zmarnowane lata). Ale za to można sobie pogadać np. o tym, że jeden idiota oskarżył drugiego idiotę o alkoholizm albo że Obajtek miał wsiańskie biurko.
Żenujące jest to nicnierobienie (albo udawanie robienia) rządu Tuska. Pary starczyło na dwa miesiące, kiedy trzeba było szybko wymienić ludzi na konkretnych stołkach. A teraz już można pobierać pensyjki i rozwadniać przedwyborczy przekaz.
I tym razem nie można już zrzucić winy na PAD-a.
I głos Tadeusza Gadacza:
Mam bardzo podobne uczucia. Doszli do władzy i koniec. Karmienie swoich przez kilka lat, przed wyborami znów tysiac obietnic i wielkie zdziwienie, ze ludziom dupy sie nie chce ruszyc do urn
Mam wrażenie, że wśród liczących się sił są tylko dwie partie, które po dojściu do władzy rzeczywiście wprowadziłyby jakieś zmiany (na lepsze lub na gorsze) w różnych dziedzinach życia społecznego i gospodarczego, a nie tylko udawały, że coś robią - Konfederacja i Lewica.
Niestety, oba ugrupowania mają w swoich szeregach wielu (wpływowych) matołów i oszołomów. Dlatego ciepła woda w kranie będzie ciągle na topie.
Znamienne jest również to, że w trudnych momentach PiS udaje Konfederację, a KO - Lewicę. "Udaje", bo stosuje elementy programu tych partii jako kiełbasę wyborczą, która ma przyciągnąć ludzi do urn, a nie jako rzeczywistą podstawę jakichś działań. I ludzie idą, żeby zagłosować na tych, z którymi się zgadzają, ale jednocześnie nie oddać władzy "ekstremistom" z prawa czy lewa. No a po wyborach na stole zostaje tylko to, co uśrednione i nijakie. Status quo. I kolejne rozczarowanie. A tu właśnie trzeba głosować na "ekstremistów", bo nawet po "uśrednieniu" coś jednak w ich przypadku zostanie na stole.
Tak czy owak, nie sposób wybaczyć koalicji tego, że na razie koncertowo marnuje tak ogromny mandat społeczny. Mają przyzwolenie na rewolucję. A pierdzą w stołek i szukają wymówek, żeby niewiele zrobić. Żenada w ministerstwie edukacji (tak "medialnym" i poddanym ciągłemu oglądowi przez dziennikarzy) jest zapewne symbolem tego, co się dzieje w innych ministerstwach (mniej widowiskowych).
No przecież masz lewicę w rządzie. Lewicę, która w teorii trzyma Tuska za jaja, bo zawsze może zagrozić wyjściem z koalicji.
Przypomnisz, kto jest ministrą edukacji?... :)
OK wiem, to byłoby słabe, gdyby rozbili kolację.. W walce o stołki. Ale o edukację albo przeciwko Deweloper+?
Można powiedzieć, że polska lewica zawsze była wierna idei tolerancji, nie atakowała Kościoła ani wiernych i nadal tego nie robi, he he he :P
No ale co do ogólnej diagnozy niestety masz chyba sporo racji... Nie tak to miało wyglądać, na pewno nie w edukacji.
Herr, za ministerstwo edukacji w pełni odpowiada KO. Lewica chciała tam zrobić porządek, ale Tusk nie pozwolił. Teraz już wiemy, dlaczego.
I wiemy też, dlaczego cześć Lewicy nie weszła do rządu. Mądrze, choć ludzie się oburzali, że to zdrada.
Tusk wraca do epoki prepisowskiej. I tyle. Rewolucji nie będzie. Myślę, że nie tego się ludzie spodziewali, stojąc w kolejkach do urn. I nie to ludziom obiecywano (nie tylko na wiecach, ale też w umowie koalicyjnej).
Chciałbym się łudzić, że to efekt wyborów i za miesiąc znowu wszystko ruszy z kopyta, ale to złudne nadzieje. Zaczęli rządy z przytupem (odebranie TVP, zamknięcie Kamińskiego i Wąsika, powołanie komisji śledczych), ale teraz rozsiedli się wygodnie i pierdzą w stołki, sprawiając pozory pracy. Niektórzy za chwilę katapultują się do UE i tyle ich widzieli. Wstyd, że tak trwoni się społeczną werwę do zmian i naprawy kraju. Co przez ten czas zrobiła Nowacka? Likwidacja HIT i pozorowany zakaz prac domowych? Tyle?
100% racji
Nowacka, jeśli to tak dalej będzie wyglądać, będzie największym rozczarowaniem, w tym rządzie:/. Nie Henning-Kloska, bo nie głosowałem na TD, a krytycznym, trzeba być zawsze najbardziej, wobec swoich.
Nie kupuję tłumaczeń Lubnauer w sieci (na marginesie- na pierwszej linii powinien zawsze być szef, nie zastępca, kolejny minus dla Nowackiej), że zmiany blokuje część koalicjantów, czyli zapewne św. Szymon i rozwodnik Tygrysek. No bez jaj - tak to sobie możemy rozmawiać przy ustawach, ale nie przy rozporządzeniach! Jakoś minister Leszczyna (najcięższy resort i najlepszy minister tego rządu) dowiozła "pigułkę dzień po" mimo veta Dudy i obiekcji koalicjantów. Jeśli nawet były jakieś "konsultacje " i naciski, to ostatecznie postawiła na swoim.
Jak czytam, że Nowacka idzie "rozmawiać " z biskupami, ile tych godzin religii ma być, to śmierdzi mi to kapitulacją :/. Chciałbym się mylić, ale myślę, że się nie mylę:/.
ps. Nie podzielam jedynie Twojego optymizmu, że oddanie tego resortu Lewicy cokolwiek by zmieniło- minister Wieczorek (odpowiedzialny za szkolnictwo wyższe) radzi sobie średnio, też z tego co czytam, szału nie ma. Oczywiście pełna zgoda, że brak zmian w edukacji, odbije się K15X czkawką przy wyborach za trzy lata.
PiS grał na głupich zapomogowców wszelkiej maści.
KO gra na głupich konsumentów.
I tu, i tam edukacja nie jest/nie była mile widziana ;)
Zastanawiam się właśnie, czy to rzeczywiście kwestia jakichś kalkulacji i ukrytego planu, czy też inercja KO wynika po prostu z lenistwa, małostkowości itp. poszczególnych polityków. Smutne jest to, że - zgodnie zresztą z przytaczaną kiedyś diagnozą Sierakowskiego - PO przegrywało kolejne wybory m.in. dlatego, że PiS popisywał się sprawczością tam, gdzie Tusk bezradnie rozkładał ręce. I sytuacja się powtarza.
Niezależnie od przyczyn - wyborcy zostali po raz kolejni oszukani. I oszustwo jest tym bardziej bezczelne, że przedwyborcze obietnice były wyjątkowo klarowne, powtarzane po wielokroć i opatrywane klauzulą absolutnej pewności.
Źle to wróży na przyszłość, jeśli MEN polegnie w sprawie tak prostej, którą można załatwić od ręki, jedną decyzją, bez czekania na łaskę Dudy i zgodę koalicjantów (tych konserwatywnych). Skoro Nowacka nie potrafi ogarnąć rzeczy tak prostej, to co z tymi trudniejszymi?
Wkurwia mnie to, bo raz - edukacja to najważniejszy puzzel w całej układance, dwa - są ministrowie, którzy dostali trudniejsze resorty, ale dają radę, nie ma imposybilizmu. Złego słowa nie powiem o Sikorskim, Leszczynie, ale też Bodnarze (który ma naprawdę stajnię Augiasza do wyczyszczenia w prokuraturze), Kierwińskim (szkoda, że idzie do Europarlamentu) czy mało medialnym, ale robiącym swoje Domańskim.
Ręce mi opadły, kiedy przeczytałem, że Nowacka będzie ustalać godziny religii z episkopatem. Kościół hierarchiczny w Polsce zdradził Polaków. Biskupi, w ciągu ostatnich ośmiu lat, nie tyle nawet "mieszali się w politykę ", co po prostu zblatowali się z PiSem, a politykom rządzącym wprost dyktowali ustawy. Już nie wspomnę o tym, że niektórzy biskupi identycznie jak rządzący pisowcy szczuli na ludzi.
Z tą skompromitowaną instytucją nie należy więc o niczym, także tym,co dotyczy naszych dzieci, dyskutować, tylko narzucać rozwiązania, z pozycji siły (rządzący mają na to mandat społeczny, do cholery, frekwencja 75% !). Nowacka, jeśli chce iść na to spotkanie (można!), to tylko po to,żeby zakomunikować biskupom, że od 1 września 2024 będzie jedna godzina religii w szkole, "proszę się do tego przygotować, do widzenia!". Wszystko inne będzie porażką i kapitulacją:/
Z Bodnarem bym się jeszcze nie rozpędzał. Na razie poprzejmował część stołków. Ale ostatnie konferencje pokazały, że jakoś się prokuratura nie spieszy z formułowaniem zarzutów znanym oszustom i kłamcom.
Sikorski rzeczywiście na plus. Leszczyna? Na razie mamy tylko pigułkę "dzień po". To, owszem, ważne, ale nie aż tak ważne... Jest wiele znacznie bardziej palących spraw w służbie zdrowia, o których nic nie słyszymy. Ale nie przekreślam. Czekam.
W tym momencie przestałem już być ostrożnie optymistyczny. Bardziej prawdopodobne jest to, że się rozczarujemy rządami Tuska. Będzie dużo uśmiechów, serduszek, pustosłowia i imposybilizmu. A kluczowe kwestie ideologiczne (rozdział Kościoła i państwa, aborcja, związki partnerskie itp.) będą odkładane na święty nigdy. Edukację, co już wiemy, Tusk kompletnie olał. Problemy mieszkaniowe Polaków rząd ma w dupie. Zobaczymy, co z gospodarką. Może jakiś ochłap reform rzucą rok przed kolejnymi wyborami, żeby nastąpiło małe wzmożenie w elektoracie. :P
Katastrofa. Z prostej przyczyny: to była ostatnia szansa, żeby coś poważnego zrobić. Jeśli Tusk szansę zmarnuje, nastanie czas populistów, którzy wyłonią się z gruzów PiS-u. I (być może) Konfederacji.
Właśnie wyświetlił mi się spot Patryka Jakiego, w którym grzmi że trzeba powstrzymać Zielony Ład.
Trzeba tym pisowskim ścierom przypomnieć, kto poparł i współtworzył dyrektywy, uderzające w polski przemysł energetyczny i klasę średnią.
„Zielony Ład” jest tylko hasłem przeciwko któremu łatwo ludzi nastawić. Klasyczne "jak się tego pozbędziemy, to wszystkie nasze problemy znikną". Problem jest o wiele bardziej skomplikowany, ale niestety wiele osób tego nie widzi i atakuje coś co łatwo jest objąć za cel. Przeraża mnie to, że ta presja zaczyna działać, a przynajmniej tak wynika z różnych wypowiedzi. Pozbycie się Zielonego Ładu i innych prośrodowiskowych regulacji byłoby katastrofalne.
Tajemnicza filipińska choroba?
https://twitter.com/EwaZajaczkowska/status/1786729835122802739?t=M9wMdRnNvqcEVsqUI3TiBA&s=19
Nie wysżło ci.
https://twitter.com/i/status/1786733964033405159
Posłuchaj sobie tego przemówienia i przy okazji innych z tego dnia. Dziwnym trafem "pogłos" miał tylko Kierwa i jakiś taki dziwny ten pogłos :).
A to że kilka godzin później wypowiadał się normalnie to nic niezwykłego, trochę przetrzeźwiał, albo wziął ściechę "ścierwa" od Sienkiewicza i od razu inny chłop.
Typowe dla proruskich konfiarzy - rzucić gównem, obsmarować i puścić fejka, coś się na pewno przylepi:
https://x.com/WypartowiczBa/status/1786735559710277925
^^Afera jak z "narkotykami" Sienkiewicza.
Ech pilocik pilocik, a potem masz pretensje że cię nazywam lemingiem :).
https://twitter.com/wybranowski/status/1786737871736414248?t=lChesshH0UhhaCl3P8s88Q&s=19
Ja nie widziałem całości, ale byli tacy co widzieli :).
Możesz nazywać mnie jak tam sobie chcesz, nie mam o nic pretensji i się nie obrażam, konfederaci nie są w stanie mnie obrazić, ja mam dużo empatii wobec ludzi specjalnej troski.
Co do meritum - powtarzam, z daleka śmierdzi fejkiem, jak z "narkotykami" Sienkiewicza. Mało prawdopodobne, żeby Kierwa był najebany jak Sławek Mentzen, po dwóch browarach albo wciągnął nosem jak odkurzacz, czyli typowy konfiarz.
EDYCJA:
Minister Kierwiński przebadał się alkomatem- wynik 0,0.
https://x.com/MKierwinski/status/1786750554682556908
I zapamiętajcie- żadna konfederacka, proruska szmata, za pomówienie nie przeprosi. To są gnoje bez honoru!
nie boj sie ani wyniki badania alkomatem ani wywiad zaraz po , nie sprawia zeby jogndoe odwolal swoje pomowienia, obrazac jest latwo ale pryznac sie do bledu to konfederaci nie umia
Brawa dla Kierwińskiego za adekwatne działania zaraz po oskarżeniach.
Wstyd dla tych, którzy z niego kpili, mierząc (najwidoczniej) innych miarą swoich politycznych idoli.
myślę, że nie ma sensu nawet próbować o tym dalej rozmawiac i kogokolwiek przekonywać.
po pojawieniu się nagrania były głosy "PRZEBADAJ SIĘ ALKOMATEM" - oczywiście słuszne, bo wystąpienie brzmi jakby minister był mocno wczorajszy. nawet pomimo tego, że w wywiadzie godzinę później brzmi już normalnie.
minister przebadał się alkomatem, więc teraz komentarze są takie, że badanie podrobione albo że zdążył zejść do 0.0, bo ktoś tam znał kogoś, kto wypił pod rząd trzy piwa i za godzinę też wydmuchał 0.0.
Rzeczniczka nie odróżniająca łodzi patrolowej od luksusowego jachtu po raz kolejny kolportuje zakłamany przekaz, bez zaskoczenia. Dziwię się tylko Johnowi ohoczo to łykającemu, a później ma czelność nazywać kogoś lemingiem.
Memtzen na pewno jest trzeźwy niezależnie od tego, co kto widzi, minister na pewno jest pijany, niezależnie od tego, czy się przebada i jak będzie mówił niedługi czas po wystąpieniu.
Czego nie rozumiesz, lemingu?!
minister przebadał się alkomatem, więc teraz komentarze są takie, że badanie podrobione albo że zdążył zejść do 0.0, bo ktoś tam znał kogoś, kto wypił pod rząd trzy piwa i za godzinę też wydmuchał 0.0.
Oj tam od razu podrobione. Kierwa nie musiał się potężnie nawalić wystarczyło piweczko czy łyk z piersiówki na słoneczku i go lekko zmiotło z planszy. I nie mówimy tu o "godzince" bo badanie alkomatem które zrobiono "niezwłocznie" zostało zrobione prawie dwie i pół godziny po przemówieniu, więc pewnie ponad 3 godziny po ewentualnym "szociku". Czy niewielka ilość alkoholu mogła zejść do zera po takim czasie? Oczywiście.
Jest to w moim mniemaniu bardziej prawdopodobne niż fakt że nagłośnienie działało sprawnie i bezproblemowo cały czas, potem się zepsuło... dokładnie w chwili kiedy zaczął przemowę Kierwiński bo brzmiał nieciekawie od pierwszego słowa i równie nagle się naprawiło wraz z zakończeniem przemowy, ponieważ wszyscy kolejni brzmieli zupełnie normalnie.
Jakoś strasznie dużo tych zbiegów okoliczności.
A ten dalej wymyśla jakieś niestworzone historie. Tak, reptilianie chemtrailsem mu usunęli alkohol z krwi po tym jak się napił magnetycznej herbaty od Żydów.
Ciekawe, tak samo tutaj byliby wyrozumiali, gdyby dalej rządził pis? Akurat sprzęt tak bardzo go nie lubi, ze jemu popsuł przemówienie? I tak ślepa wiara w papier, który przyjmie wszystko.
Dokładnie tak:
https://x.com/AwDitrich/status/1786772233404183006
^^Hipokryta pozostanie hipokrytą, kłamca kłamcą, a łajza bez honoru, łajzą bez honoru.
U Kierwy te problemy z nagłośnieniem to jakieś cykliczne chyba.
https://twitter.com/paweljablonski_/status/1786841902802776112?t=kqKfV-ysb7uKL0BAugkTlg&s=19
Zwolennicy obecnego rządu są aż tak zaślepieni, że bez krytyki kupują wszystko, co powiedzą politycy z koalicji?
Kierwiński z przytupem zaczął kampanię do Europarlamentu. Niestety, walka o głosy strażaków wymaga wyjątkowo mocnej głowy, minister chyba pękł przy drugiej flaszce.
popatrz wyzej,. masz ladny wywiad zaraz po przemowieniu, oraz wyniki badania alkomatem. No chyba ze z ciagu paru minut oraz w ciagu parudziesieciu minut gosc kompletnie wytrzezwial magicznie? :D
Nikt przed nim ani po nim problemów z bełkoczącym „pogłosem” i dziwnymi pauzami nie miał, a Kierwa od lat znany jest na Śląsku z tego, że za kołnierz nie wylewa. Więc podstawy do przyjęcia wersji o zakrapianym świętowaniu były. Dobrze, że kilka godzin później już był trzeźwy, widać że kryzys sprawnie zażegnany.
Ja z kumplem stwierdziliśmy, że gość ewidentnie był nawalony. Na pewno coś było nie tak, ale co to mi się w to nie chce wchodzić.
Przestał wydruk z alkomatu? No to chyba był naćpany.
Szef policji jak wiadomo żadnego wpływu na podległe służby nie ma. Nie ma możliwości żeby w kilka godzin zorganizować mu odpowiedni wynik badania, aspirant który miałby coś takiego podpisać na pewno odmówiłby swoim przełożonym. Polska policja znana jest z żelaznego kręgosłupa!
Kłopoty z pogłosem, na mniejszą skalę mieli i Duda i Pawlak (dlatego zasłaniał ucho).
No ale wiadomo - policja sfałszowała badanie, a Kierwa był nawalony, ewentualnie jeszcze kreskę wciągnął. Teorie spiskowe godne Smoleńska.
Wybacz, że nie wierzę w zapewnienia polskich funkcjonariuszy po tym jak sam bylem świadkiem sytuacji, gdy cały autokar nawalonych policjantów jadących z Wrocławia do Krakowa (na obstawę państwowych uroczystości) zmienił się magicznie w komunikatach prasowych na zatrucie pokarmowe.
Chłop jako jedyny bełkocze i robi dziwne pauzy podczas przemówienia i dla wszystkich nie zaangażowanych politycznie wygląda na nachlanego - teoria spiskowa.
Jak było faktycznie, nie wnikam. Miny za to niektórych strażaków na materiale i ich zaciśnięte usta są dosyć wymowne. Jeden chyba nie wytrzymał i udając, że poprawia nakrycie głowy parsknął śmiechem. Szczerze, to mu się nie dziwię.
Marszałek Hołownia też kłamie?
https://x.com/michalprotaziuk/status/1786770372320203010
Radiowiec z RMF też zamieszany w spisek?
https://x.com/p_zuchowski/status/1786786889460015317
Ja nie mówię, że gość kłamie. Ja mówię, że Kierwiński autentycznie brzmi jakby był nawalony.
I jeszcze taka uwaga - mam oczy i uszy i widzę jak to brzmi i żadne komunikaty nie sprawią że będzie to brzmieć inaczej niż to widzę, mam swój rozum. Oczywiście nie zmieni to faktu, że jakby były wybory to bym się obraził i nie zagłosował, normalnie pójdę i oddał głos na obecny rząd, a na kogo to się jeszcze okaże.
Marszałek Hołownia też kłamie?
Radiowiec z RMF też zamieszany w spisek?
Brakuje mi jeszcze zapewnienia Tuska, i mialbym pewnosc na 100% ze koles byl nadzgany jak messerschmit
Ja nie mówię, że gość kłamie. Ja mówię, że Kierwiński autentycznie brzmi jakby był nawalony.
Bo tak to właśnie brzmi w przypadku problemów z nagłośnieniem.
"Do sprawy odnieśli się również radiowcy. "Jako radiowiec z prawie 30-letnim doświadczeniem... Jak dostaniesz zwrotną do ucha, względnie jak dźwięk wróci do ciebie po chwili, jak ktoś skieruje głośnik w twoją stronę, a nie potrafisz sobie z tym poradzić, to będziesz mówił jak nawalony. Nie jest to pierwsza ofiara takiej sytuacji. A, że czasy mamy, jakie mamy, niektórzy 'eksperci' już uszyli historie 'pijanego ministra'. Jeżeli przed wystąpieniem i po Marcin Kierwiński mówił normalnie w wywiadach, to powód jest taki, jak opisałem" - napisał Paweł Żuchowski, korespondent RMF FM w Stanach Zjednoczonych. Dopytywany o przykład, odparł: "Piotr Dziemiańczuk, Reptowo, lata 90, katastrofa kolejowa. Wejście na żywo do Wiadomości TVP. Zwrotna w uchu. Pół Polski myślało, że dziennikarz z miejsca tragedii mówił pijany"."
Via Tenor
https://twitter.com/i/status/1786401313187647933
Orbanowi obciągacze wpadli w szał po wypowiedzi Biedronki.
Bardzo polecam tę rozmowę:
Naprawdę ciekawe spojrzenie na politykę uprawianą przez Tuska (i w drugiej części rozmowy - Kaczyńskiego).
Dymek? Przecież już tutaj dobrozmianowcy wyjaśnili, że jego kiedyś o gwałt oskarżyli.
O ile Giełzak trafia w sedno, podsumowując politykę i Tuska, i Kaczyńskiego, o tyle Dymek gada ciekawe rzeczy o pakiecie pomocy dla Ukrainy. :)
Jedni z najciekawszych i najlepszych publicystów w Polsce obecnie. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale cenię za bardzo celne, trzeźwe (nomen omen) diagnozy. Mam nadzieję, że ich praca organiczna (Kluby DLR) przyniesie kiedyś zmianę myślenia polskiej lewicy i o polskiej lewicy.
Jedni z najciekawszych i najlepszych publicystów w Polsce obecnie. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale cenię za bardzo celne, trzeźwe (nomen omen) diagnozy. Mam nadzieję, że ich praca organiczna (Kluby DLR) przyniesie kiedyś zmianę myślenia polskiej lewicy i o polskiej lewicy.
Też tak uważam. I odkąd na nich trafiłem kilkanaście miesięcy temu, są dla mnie niczym kubeł zimnej wody albo ożywcza kąpiel w wannie lewicowego racjonalizmu. Na tle rozmów tych panów wszelkie wywiady czy dyskusje o polityce i z politykami, które możemy usłyszeć m.in. w telewizji, wydają się płytkie jak kałuża i kłamliwe niczym Morawiecki.
No fajne chłopaki, przyjemnie się słucha, ale potem i tak przychodzi gorzka refleksja że z Lewicy większy wpływ na ten kraj mają Żukowska czy Kotula :/
Lewicowa część YouTube-a wytyka im, że ich poglądy daleko odbiegają od lewicy. Jak dla mnie ich podcast jest takim oswajaniem prawicy z pomysłami bardziej na lewo, ale jednocześnie tak, by przypadkiem nikt nie pomyślał, że faktycznie chodzi o zmianę poglądów. Dobrym przykładem jest temat weganizmu i wegetarnizmu, przy okazji którego, dokonali wielu przekłamań.
Polecam analizę Everyday Hero:
https://www.youtube.com/watch?v=lgjzVfkma0E
Dodatkowo polecam też Nazwexa, który zwraca uwagę na inne rzeczy, które padły z ich strony:
https://www.youtube.com/watch?v=vj3b_1E_WT4
Powiedz mi kretynie ghdzie napisalem ze zgwalcil, zacytuj, no dawaj. Jak nie masz to zamknij morde:/
Drugi materiał niestety kompletnie niestrawny, brzmi jak jakieś stęki lewicowego hunwejbina, który z jednej strony wrzuca drobne zaczepki niczym urażona dziewczyna, a z drugiej kruszy kopię o jakieś banały posiłkując się własną, purytańską wersją lewicowych definicji.
Nie taki random, został oskarżony o gwałt i maltretowanie więc taki typowy prawiczek.
30.04.2024 14:01??
169.10
Drackula
Co z tego że uniewinniony, normalnych ludzi nikt o takie rzeczy nie oskarża.
Kolejny typ którego znają tylko Jasie.
O czym to w ogóle mówić, jak poziom odklejenia na Lewicy wykracza poza skalę. Środowisko które kwestionuje naukę, jeśli ta podważa lewicowe dogmaty czy gloryfikacja wynaturzeń i chorób psychicznych sprawia, że normalni ludzie uciekają jak najdalej, bo nikt nie chce być utożsamiany z dziwadłami. To jest powód dla którego Lewica tak usilnie dąży indoktrynacji ideologicznej od najmłodszych lat i karania ludzi za poglądy (czy też nie podzielanie pewnych poglądów), bo normalnie taka ideologia się nie przyjmuje i budzi wyraźni sprzeciw, obrzydzenie.
XD
Środowisko które kwestionuje naukę, jeśli ta podważa kościelne dogmaty
*i cyk, pora na CSa*
Przecież to twoje konfederackie, prawicowe szury kwestionują naukę...
W zasadzie w twojej wypowiedzi można zamienić słowo lewica na konfederacja i wszystko się zgadza
Macie pecha bo głosowałem na trzecią drogę, a dodatkowo nie chodzę do kościoła, nie jestem nawet katolikiem.
Trochę słabo z waszej strony.
Ja nie wiem, czy Kierwa był pijany, fakt, że brzmiał dziwnie (choć IMHO on zawsze dziwnie mówi)
Natomiast gdy Kremlowski pisze, że To może być afera dużo większa niż sądzimy. - nie mogę nie przyznać mu racji. Jak bum-cyk-cyk, afera większa nawet od 1.6 mld w Orlenie! (no co, korpo zarobiło, korpo noże przepi... - normalne w światku korporacji)
Swoją drogą koekjny raz widać jak potężny jest PiS w internecie.
Przeglądam twittera i widzę, że wypowiedzieli się już eksperci od trzeźwości- Cerata Kamiński i Protasiewicz. Oboje oczywiście twierdzą, że Kierwa był napruty :)
Myślę że Setny Konkret i Johnny mogą być zadowoleni- jest kolejny "dowód " w sprawie. Głos Ceraty jest ważny, w końcu jak twierdzą SOPowcy potrafił się zesrać/zlać/zrzygać w służbowej limuzynie - jest więc chyba ekspertem?
Natomiast z Protasiewiczem Johnny może mieć klasyczny dysonans- wprawdzie Protas obciąża Kierwe, ale wprost nazywa moczymordą jego ukochanego redaktora Mazurka, od którego mocno ma walić wódą, podczas porannych audycji. Wierzyć więc czy nie? Ot, dylemat konfiarza.
Wiadomo, że był trzeźwy.
Pisałem 2 tygodnie temu jak się okazało że Kierwa z Sienkiem startują do Euro to bedzie pite.
Wszystko układa się w całość awans na europosła i majówka toż lepszej okazji nie trzeba do picia a że Kierwa w zasadzie żadnej nie potrzebuje to widać po czerwonej mordzie.
Oczywiście Kamiński jak stoi ze swoją miną zbitego psa to dla Was pijak i alkoholik, ale jak Sienkicz i Kierwa się zataczają to pogłos albo wiatry wieją:)
Ale abstrahując od tej wpadki Panowie już zaraz pół roku, zmian nie ma a i uśmiechy uciekły z pysków a tak miało być szczęśliwie i radośnie.
Jak tam ceny jak tam komisje jak tam bajeczki, którymi was zaciągnęli do urn?
------->
ja tam zrobiłem najlepszy możliwy test, puściłem mianowicie audio osobie która detekcję pijaństwa ma wbudowaną w genach i jest w stanie określić mój stan alkoholowy po czterech wypowiedzianych słowach.
Moja żona wysłuchała anonimowego głosu i stwierdziła że gość jest nawalony.
to absolutnie wystarczy.
To już nawet Duda broni Kierwińskiego, a wy dalej pierdolicie farmazony, zamiast skupić się na ważnych sprawach.
https://twitter.com/Ewa0909Ewa/status/1787025150002540624
Wstyd.
A konkurs chamstwa i obciachu wygrywa ten, który pomylił żonę z alkomatem. Z kolei tym, którzy twierdzą, że da się przejść ze stanu odurzenia alkoholowego do wyniku 0.0 w ciągu 2-3 godzin, zalecam wzięcie udziału w konkursie na największego szura. Zwycięstwo gwarantowane.
uuuu widze ze naczelny tutejszego dyrektoriatu dal glos, rozumiem ze powinienem podkulic ogon i uciekac bo autorytetom nie wolno sie sprzeciwic...
Otoz, primo, moja zona jest dla mnie najbardziej zaufanym alkomatem jaki znam, sprawdza sie rowniez jako kierowca po wiekszym pijanstwie, co polecam, bo moze nieznane...
Co do pana "Dudy", ktory powiedzial "moim zdaniem pan....." musze powiedziec, ze zmienil sie, mocno sie zmienil... zwlaszcza po fizjologii twarzy patrzac. Ale moze mnie jeszcze trzyma po wczorajszej Coronie 0.6.
A konkurs chamstwa i obciachu wygrywa ten, który pomylił żonę z alkomatem. Z kolei tym, którzy twierdzą, że da się przejść ze stanu odurzenia alkoholowego do wyniku 0.0 w ciągu 2-3 godzin, zalecam wzięcie udziału w konkursie na największego szura. Zwycięstwo gwarantowane.
Jeszcze konfiarze na Twitterze piszą, że Kierwiński miał w trakcie przemówienia udar z powodu śmiercionki.
Ile ty masz chłopie lat? Bo najmłodszy to chyba nie jesteś, ale infantylny strasznie...
moja zona jest dla mnie najbardziej zaufanym alkomatem jaki znam
I to ma być argument w dyskusji? :D Bo "żona po słuchu wyczuwa"? :D A w policji to już pracuje? Po co drogówkom te alkomaty, zawracanie dupy tylko, taniej by wyszły szkolenia "jak wyczuć stopień upojenia po 4 słowach".
Ile ty masz chłopie lat? Bo najmłodszy to chyba nie jesteś, ale infantylny strasznie...
Czlowiek posiada zdolnosc mimikry, pewnie to musi byc to.
Co do reszty, moja zona posiada rowniez niezle nogi i poczucie humoru i to was pewnie rozni. (o ile mnie pamiec nie myli)
Nie wyobrażam sobie, a mam doświadczenie 40-letnie, żeby w ciągu dwóch godzin, człowiek, który ma jakieś zaburzenia mowy, mówił absolutnie sprawnie, do rzeczy, to niemożliwe. Z lekarskiego punktu widzenia zakładam prawie na 100 proc., że nie był pod wpływem alkoholu. Natomiast mogę wziąć pod uwagę fakt, że było gorąco, że miał przemijające niedokrwienie mózgu. - dr Ryszard Feldman ze Szpitala Praskiego w Warszawie
https://www.fakt.pl/polityka/uznany-lekarz-o-przemowieniu-kierwinskiego-absolutny-nonsens/ksvsrmn
Opinię lekarską również się podważy?
Mógłby Kierwiński po tym wesołym wystąpieniu publicznie dmuchnąć w alkomat, temat by szybko zdechł, ale kurna po co.
Co do Kierwińskiego, to zdaje się na opinię naczelnego chlejusa forum -
Od rana już nachlany. Podobnie jak jego kolega Manolito.
Panowie, lepiej fundowac sobie male ubytki masy szarej sporadycznymi spozyciami alkoholu niz tuszowac jej kompletny brak piszac takie posty, idiota czlowiek sie rodzi i nic z tym juz sie nie zrobi, obojetnie jak duzo i jak glupio bedzie sie pisalo, alkoholikiem mozna zostac ale wcale nie trzeba, to ciagle wybor, ale jestem w stanie zrozumiec.
idiota czlowiek sie rodzi i nic z tym juz sie nie zrobi
Mówisz to z własnego doświadczenia?
Stare ale ciagle jare:
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art1527141-badania-wieksza-nienawisc-po-stronie-zwolennikow-opozycji-niz-pis
No i wystarczy zrobic sobie najzwyklejszy rachunek epitetow, nawet w tym watku zeby znalezc potwierdzenie...
E tam e tam ja akurat tylko dobre wino w niedzielę do obiadu.
Może nie górnych lotów ale 30 zł raz na niedzielę wydam za butelkę to nie zbiednieje a na tygodniu zielona herbatka, kawka o takie drinki.
Natomiast jak każdy wie spuchnięta i czerwona morda świadczy o nadużywaniu alko i taki pysk ma Kierwa prawie za każdym razem jak go widzę.
Dla równowagi takie mordy widuję w każdej partii może poza lewicą.
Załączam zdjęcie - chociaż co bym nie napisał to i tak kłamstwa.
Jak z tymi zarobkami nauczycieli:-)
bezpieczna fotka, dodane ksiazki, i wszystkie flaszki z korkiem, bardzo przemyslane, bardzo.
nie ma jak sie przypierdzielic, chociaz poczekajmy.
Ty chyba nie wiesz jak wygląda morda po alkoholu. Przyjrzyj się kierwinskiemu a potem spójrz w lustro. Będziesz wiedział.
Polecam przeczytać co mówią fachowcy:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30941306,przemowienie-kierwinskiego-dzwiekowiec-o-przyczynie-nie-ma.html#do_w=399&do_v=1090&do_st=RS&do_sid=1713&do_a=1713&s=BoxOpAutoImg2&do_upid=1090_ti&do_utid=30941306&do_uvid=1714893839707
Dłuższą chwilę tu nie zaglądałem, pomyślałem, że sobie sprawdzę czy toczą się tu jakieś ciekawe dyskusje, przeglądam wątek, a co mi się rzuca w oczy... CPK. Widzę, że PiSowi jednak udał się medialny spin wytworzenia społecznej potrzeby dla CPK i inwestycja w tych wszystkich dziennikarzy i influencerów jednak im się opłaciła.
Tych co ewidentnie biorą kasę za promowanie CPK i mówienie wręcz, że Polska upadnie jeśli nie zbudujemy CPK (dziś na jednym kanale YT taką narrację słyszałem, prowadzący aż nazbyt entuzjastycznie i zbyt często ją powtarzał, więc chyba musiał niezłą gażę dostać), jeszcze jakoś rozumiem. Każdemu pieniążek się przyda i pewnie na ich miejscu robiłbym to samo. Nie rozumiem jednak tych co na ślepo powielają ich narrację i sami się przyłączają (za darmo) do kampanii medialnej "religii CPK".
Żeby nie było, ja nie mówię, że CPK to definitywnie zły pomysł, nawet te argumenty "na chłopski rozum", o tym dlaczego CPK to dobry pomysł, do mnie też przemawiają (brak konkretnych liczb dla poparcia tych argumentów już mniej). Tylko inwestycji budowlanych o wartości >150 mld zł nie buduje się bez regularnego aktualizowania analiz dotyczących ich realnych kosztów i realnych korzyści z nich płynących. Dla uświadomienia ile to jest 150 mld zł:
- kilka bloków elektrowni jądrowej, które zaspokoją 15-20% naszego zapotrzebowania na prąd przez kolejne 50 lat, albo
- po jednej linii metra w każdym mieście >250k mieszkańców, albo kilkanaście nowych linii metra w Warszawie, które mogłoby wyjść poza jej obręb i właściwie powiększyć aglomerację 2x, albo
- 400 000 nowych mieszkań, które można byłoby przeznaczyć na mieszkania czynszowe, z których dochody mogłyby finansować budowę kolejnych mieszkań, w zasadzie rozwiązując problem niedoboru mieszkań w Polsce.
Chcąc zainwestować pieniądze w coś takiego jak CPK domyślnym założeniem zawsze powinno być "NIE", chyba, że analizy wykazują, że korzyści z takiej inwestycji przewyższają koszty. Nie chodzi tylko o korzyści i koszty finansowe, ale również społeczne, których też będzie wiele i będą wyglądały różnie. Dopiero opierając się na twardych i potwierdzonych liczbach można zmienić decyzję na "TAK". Skasowanie inwestycji już w trakcie jej prowadzenia jeśli uwarunkowania się znacząco zmieniły to nic nadzwyczajnego. Inaczej brnięcie w inwestycję to może być typowe "sunk cost fallacy".
Czy takie analizy ktoś zrobił? Obecna władza podobno się za to wzięła, ale efektu nie widać. Pewnie mają też problem, bo firmy, które mogły się tym zająć w kraju często już z CPK robiły biznesy, a jeszcze częściej same mogą mieć większy interes w powstawaniu CPK (np. jako konsultanci, i celowo piszę "powstawaniu" a nie "powstaniu") niż w rezygnacji z niego. O firmie Arup ktoś już widziałem wspominał (oni napiszą co klient sobie zażyczy). Sam widziałem też wypowiedź prezesa polskiego oddziały innej firmy konsultingowej, który bardzo pochlebnie się wypowiadał na temat CPK i potrzeby jego budowy, zapominając dodać, że jego firma już przytuliła kilkadziesiąt milionów złotych od CPKu, a prawdopodobnie liczyła na kolejne kilkadziesiąt/kilkaset.
Poprzednia władza o ile mi wiadomo ostatnie analizy miała tylko sprzed pandemii, czyli kompletnie zdezaktualizowane, bo od tego czasu koszty budowy poszły pewnie +300% w górę, a do tego rozpoczęły się procesy deglobalizacyjne, które na pewno negatywnie wpłyną na zasadność ogromnych "hubów". Jak wygląda opłacalność tego projektu obecnie? Nikt tego realnie nie wie i to jest podstawowy problem.
Samo CPK jako spółka też jest siebie warte. Z jednej strony stało się wehikułem do ukrytych kampanii wyborczych, gdzie pod pozorem promowania CPK opłacano różne dożynki organizowane przed wyborami dla polityków szerokopojętego PiS. Z drugiej strony, choć trochę fachowców pozatrudniano na stanowiskach inżynierskich (wiem bo mam tam paru kolegów), często odbywało się to z klucza "po znajomości" i przepłacając w stosunku do aktualnych rynkowych stawek. Żeby było śmieszniej, choć nie wiem czy to standard w spółce czy trzeba było mieć plecy, żeby sobie to załatwić, ale nawet nie wymagano zakazu prowadzenia innej działalności od zatrudnianych osób (w praktycznie każdej większej firmie standardem jest zakaz jakiegokolwiek innego zatrudnienia w danej branży pod płaszczykiem "zakazu konkurencji"). Znam dwie osoby pracujące w CPK, które do tego mają swoje własne działalności, a jedna o ile wiem współpracuje z firmami realizującymi zlecenia otrzymywane właśnie od CPK.
Jeszcze można podnieść argument, że lotnisko lotniskiem, ale komponent kolejowy jest też tu bardzo istotny. Tak, ale znów, brak analiz, nakierowanie pod lotnisko, a do tego dochodzi fakt jak koleje wyglądają obecnie. Jedyne sensowne połączenia to te, gdzie można osiągnąć 160 km/h, głównie pociągami Pendolino. Tylko w praktyce wygląda to tak, że jadąc np. z Warszawy do Krakowa, jeśli jedzie więcej niż jedna osoba, wybór samochodu staje się bardziej opłacalny niż przejazd pociągiem. Nawet jeśli powstałyby jeszcze szybsze koleje, pytanie ile podróż nimi by kosztowała? 200-300 zł za bilet (to w zasadzie "ledwie" 45-70 EUR)?
Tu dochodzimy do ostatniego problemu - CPK śmierdzi potencjalnymi przekrętami i potencjałem korupcyjnym tak mocno, że w połączeniu z tak intensywną obroną tego projektu przez PiSiorków, coś naprawdę może być na rzeczy. Czy to kupowanie działek na słupy o którym niektórzy mówią, czy jakiś inny przekręt, nie wiadomo, ale tak czy inaczej CPK powinno zostać mocno prześwietlone pod kątem racjonalności tego projektu, sposobu w jaki go prowadzono i tego jak dotychczas wydatkowano pieniądze (właściwie to nasze).
Widzę, że PiSowi jednak udał się medialny spin wytworzenia społecznej potrzeby dla CPK i inwestycja w tych wszystkich dziennikarzy i influencerów jednak im się opłaciła.
Bo oczywiście popieranie projektu to wyłącznie efekt spinu PISu. Nie poparcie dla projektu mogące dać kolejny impuls rozwojowy dla kraju; nie poparcie dla jakiegoś ambitnego celu mogącego być szansą dla Polski tylko bycie omamionym przez PIS. Jak popierasz CPK to jesteś za PIS, albo w najlepszym razie jesteś przez nich otumaniony. Ta plemienność jest obrzydliwa.
Argument, że za pieniądze z CPK można by kupić to czy tamto to czysta demagogia. Szczególnie w przytoczonych przykładach. Nie ma alternatywy w postaci atom czy CPK - potrzeba nam jednego i drugiego. Metro w każdym mieście może i fajnie brzmi, ale powstaje pytanie czy każde duże miasto potrzebuje metra. I wisienka na torcie w postaci zbudowania 400k mieszkań przez państwo. Kto miałby to budować (w sensie fizycznie, bo 400k to ~2 letnia podaż mieszkań) i kto miałby tam mieszkać. Czy nam się to podoba czy nie Polacy nie chcą mieszkąc w wynajętym/komunalnym/czynszowym. Tak, w wielu zachodnich krajach duża część wynajmuje całe życie, ale Polacy jeżeli mogą to chcą swoje. Państwo powinno poprawiać warunki prawne, ułatwiać proces, regulować sektor finansowy (nie dopłacać do kredytu!) ale nie budować mieszkania.
Kolejne akapity można by streścić tym o czym mówią Dymek i Giełzak w rozmowie zamieszczonej w poście 205 - dużą część sceptyków CPK charakteryzuje chorobliwy brak amibcji połączony z niedasizmem. Skoro budować ma państwo polskie to na pewno nie ma to sensu, wtopimy, nie da się, nie ma potrzeby bo jest lotnisko w Berlinie, nakradną itp. itd.
Tymczasem, jako kraj, potrzebujemy kolejnego impulsu rozwojowego. Inwestycji, projektu i celu, który przyda się nam jako krajowi i jednocześnie będzie sygnałem dla innych, że w Polsce można zbudować wielki projekt infrastrukturalny, że warto tu robić biznes i warto tu inwestować. Ta nieszczęsna warszawska kładka przez Wisłę, którą rząd(nie samorząd) chwali się jako flagowym projektem infrastrukturalnym w Polsce naprawdę nie jest spełnieniem ambicji kraju, którym jesteśmy.
CPK śmierdzi potencjalnymi przekrętami i potencjałem korupcyjnym tak mocno, że w połączeniu z tak intensywną obroną tego projektu przez PiSiorków, coś naprawdę może być na rzeczy.
To jest odpowiednik argumentu używanego przez część zwolenników CPK - jak jesteś przeciwko budowie lotniska to jesteś agentem niemieckim albo chodzisz na pasku Brukseli. Wiadomo, że przy tak wielkich projektach jest pole do kradzieży. Nie mam cienia wątpliwości, że PIS et consortes z tego skorzystał, ale to nie jest argument, żeby odwlekać ten projekt.
Państwo powinno poprawiać warunki prawne, ułatwiać proces, regulować sektor finansowy (nie dopłacać do kredytu!) ale nie budować mieszkania.
Oczywiście, że powinno budować mieszkania. Nie rozumiem o co chodzi w tej całej dyskusji, kiedy wystarczy spojrzeć na Wiedeń. Śmieszne koszty wynajmu, bo praktycznie wszystkie mieszkania należą do miasta. Ale miasto też cały czas buduje nowe mieszkania i modernizuje stare. Przez to nie ma żadnego deficytu mieszkań. Powinno się również nałożyć daniny na osoby fizyczne i prawne, które posiadają wiele nieruchomości w celach wynajmu. Podatki powinny rosnąć wykładniczo, im więcej posiada się nieruchomości mieszkalnych. Inwestowanie w nieruchomości na wynajem jest szkodliwe społecznie i prowadzi do rozwarstwienia. Nie wspominając już o patologii w stylu "fundusz kupuje sto mieszkań naraz, żeby je wynajmować". Rozwiązanie jest jedno: budować, budować i budować. Część przez państwo, a część przez osoby prywatne i firmy.
Piszesz:
Rozwiązanie jest jedno: budować, budować i budować.
i w tym samym poście:
Powinno się również nałożyć daniny na osoby fizyczne i prawne, które posiadają wiele nieruchomości w celach wynajmu.
Podatki powinny rosnąć wykładniczo, im więcej posiada się nieruchomości mieszkalnych.
więc sam widzisz, że rozwiązań jest więcej. O podatkach, nieruchomościach inwestycyjnych i funduszach kupujących setki mieszkań, nie polemizuje bo generalnie się zgadzam.
Natomiast uważam przykład Wiednia (który pojawia się w każdej dyskusji o mieszkalnictwie) za słaby z jednego prostego powodu: Polacy chcą mieszkać u siebie. A poza wszystkim nie ta skala.
Sorry ale piszesz że budowa lotniska które zwróci się za milion lat ma być impulsem prorozwojowym? Dla kogo? Dla małego Lotu? Czy dla firm lotniczych? To jest dopiero czysta demagogia. Już lepiej zainwestować te pieniądze w rozwój komunikacji kolejowej i autobusowej między miastami i prowincja, żebyśmy przestali być ogonem Europy jeśli chodzi o mobilność społeczeństwa. A przy okazji poprawi się i ochrona środowiska i bezpieczeństwo na drogach, bo na razie jedyną możliwością transportu jest stary rzęch stanowiący zagrożenie dla wszystkich.
Dla małego Lotu?
Jak ten LOT ma być duży skoro bazę ma na lotnisku, które za małe jest już teraz, a co dopiero za 10 lat.
Natomiast uważam przykład Wiednia (który pojawia się w każdej dyskusji o mieszkalnictwie) za słaby z jednego prostego powodu: Polacy chcą mieszkać u siebie. A poza wszystkim nie ta skala.
Bo w naszym cudownym kraju, bez mieszkania na własność, jest duże prawdopodobieństwo, że emeryturę spędzisz nocując na dworcu. To nie Austria, gdzie możesz całe życie spędzić z wynajmowanym mieszkaniu i nie martwić się o wysokość czynszu.
Uwielbiam ten argument z dupy. Lot nie wykorzystuje nawet potencjału Chopina, ale wybudujemy im nowe wielkie lotnisko to dopiero rozwiną skrzydła. Bujda na resorach. Lotowi zawsze przeszkadzało jedno w rozwoju - decyzje polityków i związków.
Argument, że za pieniądze z CPK można by kupić to czy tamto to czysta demagogia. Szczególnie w przytoczonych przykładach. Nie ma alternatywy w postaci atom czy CPK - potrzeba nam jednego i drugiego.
Nie jest to demagogia jeśli projekt nie jest w 100% finansowany przez prywatnych inwestorów. Nawet jeśli miałby być finansowany długiem (obligacje) to zawsze będzie coś za coś. Ważne, żeby wiedzieć co nam się realnie bardziej opłaci prorozwojowo.
Nie ma alternatywy w postaci atom czy CPK - potrzeba nam jednego i drugiego.
Atom rozumiem, bo przez zaniechania PiSu nasza energetyka jest w takim stanie, że realne jest ryzyko blackoutów za 10-15 lat. Ale wyjaśnij mi proszę, co sprawia, że potrzeba nam CPK? Co się stanie jeśli go nie będziemy mieć? Czy znikniemy z mapy? Właśnie chodzi o to, że brakuje racjonalnej oceny korzyści i ryzyk dla CPK. PiS ich nie chciał opracowywać w ostatnich latach, prawdopodobnie głównie z obawy o to, że projekt by się nie spinał, a jedyna szansa na jego realizację to było robienie go "na pałę", na zasadzie, że jak się już wystarczająco daleko zabrnie to nikt go nie skasuje (jak z przekopem).
Metro w każdym mieście może i fajnie brzmi, ale powstaje pytanie czy każde duże miasto potrzebuje metra.
A skąd wiesz? Ktoś przeprowadził ocenę wykluczającą, że metro np. w Bydgoszczy się opłaca? Nie? To budujmy! Dokładnie tak wygląda sprawa z CPK.
I wisienka na torcie w postaci zbudowania 400k mieszkań przez państwo. Kto miałby to budować (w sensie fizycznie, bo 400k to ~2 letnia podaż mieszkań)
Firmy budowlane. Tak jak budują drogi na zlecenie państwa, tak mogłyby mieszkania.
i kto miałby tam mieszkać. Czy nam się to podoba czy nie Polacy nie chcą mieszkąc w wynajętym/komunalnym/czynszowym.
W komunalnych i czynszowych nadzwyczaj dużo jednak lubi mieszkać. A że nie w wynajętych? Bo to się w Polsce nie opłaca najemcy.
dużą część sceptyków CPK charakteryzuje chorobliwy brak amibcji połączony z niedasizmem
A sporą część wyznawców CPK charakteryzuje wiara w "Wielką Polskę" która wszystko może. Ja bym oczekiwał czegoś po środku, racjonalnej i fachowej oceny tego projektu.
Tymczasem, jako kraj, potrzebujemy kolejnego impulsu rozwojowego.
Wystarczyłoby zmniejszyć restrykcje prawne dla małej przedsiębiorczości i na brak rozwoju byśmy nie narzekali. Ale nie, u nas wszystko musi być wielkie.
naprawdę nie jest spełnieniem ambicji kraju, którym jesteśmy
Czyli "wielkopolactwo" w pełnej krasie? Realistycznie jesteśmy średniej wielkości krajem rozwijającym się na dorobku, który racjonalnie musi gospodarować swoimi zasobami. PiS już przepalił jakieś 300 mld zł na nierozwojowe działania. Ja mam tylko nadzieję, że PO nie będzie kontynuowało polityki bezmyślnego wydawania pieniędzy (niestety wygląda na to, że będą to robić).
Atom rozumiem, bo przez zaniechania PiSu nasza energetyka jest w takim stanie, że realne jest ryzyko blackoutów za 10-15 lat. Ale wyjaśnij mi proszę, co sprawia, że potrzeba nam CPK? Co się stanie jeśli go nie będziemy mieć?
PISu? Stan polskiej energetyki to efekt dekad zaniedbań wszystkich rządów 3RP - od lewa do prawa; nie tylko PISu.
A jeżeli nie będzie CPK to stać nie stanie się pewnie nic, tak samo jak nic by się nie stało, gdyby w ciągu ostatnich 2 dekad nie powstała duża sięc ekspresówek czy autostrad. Polska istniała by i bez nich, ale sensownośći inwestycji w drogi nikt nie kwestionuje. A poza tym istnieje takie pojęcie jak koszt utraconych możliwości a tych CPK stwarza dużo - ruch pasażerski, część tortu cargo, rozwój LOTu i co nie bez znaczenia, efekt wizreunkowy. Każdy duży (i kilka średnich) kraj w Europie ma albo buduje swój duży port. Czas, żeby i Polska miała swój. I to nie jest żadna gigantomania - wystarczy zerknąć na liczbe pasażerów obsługiwaną w Polsce w ciągu roku i porównać z prognozami na kolejne dekady.
To budujmy!
Osobiście nie uważam, żeby państwo (w sensie władza centralna) musiało się angażować w budowę projektów, za które odpowiedzialne powinny być samorządy. Co innego projektu mające wpływ na cały kraj.
W komunalnych i czynszowych nadzwyczaj dużo jednak lubi mieszkać.
To trochę anecdata, ale znam parę osób mieszkających w mieszkaniach komunalnych i są tam raczej z konieczności niż z wyboru. Moim zdaniem teza, że to lubią jest dyskusyjna.
A sporą część wyznawców CPK charakteryzuje wiara w "Wielką Polskę" (...)
Ale nie, u nas wszystko musi być wielkie.
CPK nie ma być wielkie, ma być takie jakie jest nam potrzebne.
Wystarczyłoby zmniejszyć restrykcje prawne dla małej przedsiębiorczości i na brak rozwoju byśmy nie narzekali.
Jedno nie wyklucza drugiego. To wręcz powinno iść z sobą w parze, ale mała przedsiębiorczość nie wystarczy.
Realistycznie jesteśmy średniej wielkości krajem rozwijającym się na dorobku, który racjonalnie musi gospodarować swoimi zasobami.
Nie ma kraju, albo jest ich bardzo niewiele, który nie musi racjonalnie gospodarować swoimi zasobami. Jeżeli chodzi o bycie średniej wielkości krajem to tu pełna zgoda. Pora na rządzących a i obywateli, żeby zaczęli to dostrzegać i podejmować decyzje inwestycyjne godne średniej wielkości kraju będacego od 20 lat członkiem UE. Nie jesteśmy już zapyziałym krajem, który został wpuszczony do klubu dla bogatych (w skali świata). W ciągu 2 dekad zapracowaliśmy na zmianę jaka się tu dokonała i czas robić kolejne kroki.
Państwo powinno poprawiać warunki prawne, ułatwiać proces, regulować sektor finansowy
Demagogicnze hasła sprowadzające się do jednego: Nie mogę zbudować kurnika bez dostępu do światła słonecznego, pół metra od granicy działki - warunki prawne w Polsce nie pozwalajo budować!
Inwestowanie w nieruchomości na wynajem jest szkodliwe społecznie
Zwłaszcza jeśli, tak jak w Polsce, tych mieszkań "na wynajem" się nie wynajmuje.
To tworzy patologię większa niż w UK
Już lepiej zainwestować te pieniądze w rozwój komunikacji kolejowej i autobusowej między miastami i prowincja, żebyśmy przestali być ogonem Europy jeśli chodzi o mobilność społeczeństwa
Otóż to. Wtedy miasta wojewódzkie mógłby skupiać duży biznes i dawać pracę, jednocześnie nie zabiajajc prowincji, nie wysysając mieszkańców.
Znajomy z zagranicy napisał mi kiedyś że Polska kosmicznie się rozwinęła i rozwija r/r a z takich projektów jak CPK może być dumna bo będą unikalne na tle wspólnoty. Nie śledziłem polityki przez ostatnie parę dni ale jeśli faktycznie Tusk skasuje CPK to powinien z miejsca wrzucić dowód osobisty i akt urodzenia do niszczarki.
Nie śledziłem polityki przez ostatnie parę dni... Odstaw na miesiąc albo i dłużej. Powinno pomóc.
Wysłuchałem przemówienie jak i późniejszy wywiad, i nie ma szans żeby Kierwiński był trzeźwy. Mikrofon kierunkowy nie powoduje pogłosu, a już na pewno nie powoduje bełkotu i ucinania słów. Nawet w późniejszym wywiadzie miał trudności z poprawną wymową. Sam wygląd twarzy w zasadzie zdradza wszystko.
Ktoś powie badanie alkomatem. Wiem jak najebany w trzy dupy burmistrz jechał na komisariat i badanie wykazało 0,0, to o czym my tu mówimy. W jakichś wiochach i mniejszych miejscowościach takie rzeczy są na porządku dziennym. Trzeba życia nie znać i być naiwnym jak dziecko, by łykać tanie tanie kity.
mają problem z jednej strony każdy wie że nie było normalne (popsuty mikrofon jprd) i dodatkowo jeszcze podobno pokazał testy ;) z drugiej już jest na listach do EU i jak to powiedział Tusk wysyłamy najlepszych z najlepszych z naszej partii prawdziwych fighterów. Wszystko co mówi Tusk trzeba dzielić przez 100 to może będzie tam namiastka prawdy. Musi mieć skórę jak nosorożec :)
Edit: Kierwinski też wydał oświadczenie / i wam to nie przeszkadza, poważnie ?
i od razu wrzucił badanie ;) KO ma swoich wyborców za szympansów ;)
Realizatorzy dźwięku już wyśmiali tezę o problemach technicznych, a wciąż znajdują się ludzie którzy wciskają tą niepoważną narrację.
To przeczytaj artykuł który umieściłem wyżej to dowiesz się co powiedzieli specjaliści.
Mówisz o tym artykule w którym dźwiękowiec zakwestionował problemy techniczne i mówi o tremie? A w drugie wyjaśnienie bym i uwierzył, gdybym nie wysłuchał późniejszego wywiadu.
Dzisiaj, u Rymanowskiego w "zetce" Kierwa poinformował, że zrobił też badania krwi - wynik 0,0.
https://twitter.com/MSWiA_GOV_PL/status/1787377604225311232
Czy to coś zmieni?
No wiadomo, że u oszołomów NIE. Teraz po prostu do "spisku" i "fałszerstw" oprócz policjantów, marszałka Hołowni, Waldemara Pawlaka, a nawet prezydenta Dudy (kochanego przez nich, nie przez Nas przecież) dołączą także lekarze :).
Z mojej strony, to już ostatni post, na ten temat - są w końcu rzeczy dużo ważniejsze niż bełkot prawiczkowych oszołomów. Na przykład - na Łotwie budują rowy przeciwczołgowe na granicy :/. W tym czasie, w Polsce dyskutujemy, czy Kierwa "pociągnął łyka z piersióweczki" (Johnny - jest to pewien postęp, bo początkowo nasz "kolega" sugerował, że minister był najebany jak szpadel), a później wciągnął różne wymyślne narkotyki/witaminę C/miał transfuzję krwi (ekspresową, żeby zdążyć się wypowiedzieć 10 minut po występie), co spowodowało natychmiastowe wytrzeźwienie i zbiło wynik do ziobro,ziobro. A jeden "lutzki pan", to nawet twierdzi, że ma żonę o właściwościach alkomatu.
No ja pierdolę. Też lubię czasem sobie "pożartować" na poziomie pisiorków i konfiarzy, ale już starczy. Dość.
Dość.
"Adwersarze" uczepili się idiotycznej i dawno wyjaśnionej sprawy, co tylko pokazuje, jak niewiele mają do zarzucenia rządowi i jaki jest poziom merytoryczny prowadzonej przez nich dyskusji na temat polityki.
Najlepsze są teorie na temat nieistniejącej policjantki, pseudonimu z "Miami Vice" i marki wódki, którym przyklaskują m.in. tuzy z Konfederacji. Przynajmniej wiadomo nie tylko, kto udaje Greka, ale też - kto robi z siebie bałwana.
Następnym razem będzie chyba musiał wszystko nagrać, zrobić badanie pięcioma alkomatami i jeszcze badanie krwi z trzech szpitali przedstawić. Do tego świadectwa lekarzy i ich metryki, czy czasem na KO nie głosują. No nic, chłop musi udowadniać, że nie jest wielbłądem.
jedyny "bałwan" jak na razie to kierwinski, creme de La creme całej afery to tweet Protasiewicza. Cała sprawa dawno już mogła mieć ukręcony łeb ale ten półgłówek za wszelką cenę próbuje pokazać że to on miał rację. Syndrom dojścia do władzy w pełnej krasie. Muszę uważać bo podobno ma wyciągać konsekwencje wobec myślących inaczej...
tak przy okazji znalazłeś już jakąś wypowiedź prezydenta Dudy w sprawie badania?
Kierwiński jest dla mnie osobą bez charyzmy i kompletnie go nie trawię (chyba najbardziej ze wszystkich ministrów obecnego rządu) ale twierdzenie że był pijany i robienie jakiejś afery to gruba przesada, ja tam widzę i słyszę tylko i wyłącznie problem natury technicznej, nie ludzkiej.
Dziwne, że jeszcze żaden dziennikarz nie zadzwonił do Pawlaka, są tylko spekulacje o co chodziło z tym uchem. Nikt jeszcze ni wpadł na to, żeby go zapytać?
Dzisiaj, u Rymanowskiego w "zetce" Kierwa poinformował, że zrobił też badania krwi - wynik 0,0.
Oczywiście że to nic nie zmieni, Kierwa tylko się pogrąża moim zdaniem i prowokuje dziennikarzy którzy i tak już wokół sprawy węszą i mogą ją rozdmuchać dużo bardziej niż tylko temat zwykłego ministra ochlejmordy, nie on pierwszy i nie ostatni pewnie.
Nie każdy mój drogi pilociku jest takim lemingiem jak ty, już nawet koalicjanci cisną z niego bekę:
https://twitter.com/EmiliaKaminska/status/1787380063769428195?t=RFnbzc6WF37My-9eCmpMZA&s=19
Wam się to naprawdę trzyma kupy? Czemu Kierwa wczoraj przed 15 kiedy wysłał twitta ze zdjęciem wydruku z alkomatu nie napisał:
"Tuż po badaniu alkomatem zrobiłem badanie krwi, udostępnię jego wyniki kiedy tylko je otrzymam."
Przecież to byłby szach mat, koniec spekulacji, sprawa załatwiona. Czemu Kierwa ukrywał koronny dowód swojej niewinności eksponując tylko wydruk. Ani on ani nikt z jego otoczenia nie wspominał o badaniu krwi, i nagle, dzień później wyciąga je z dupy w Radiu Zet.
Nie dziwię się ludziom którym taki obrót sprawy daje jeszcze więcej wątpliwości. Przecież to w oczywisty sposób wygląda jakby "załatwił" sobie wydruk badania alkomatem myśląc że sprawa załatwiona ale zderzył się z lawiną pytań i między tymi absurdalnymi o których wspomniał
Co było nie tak z tym błędnym pomiarem?
Dlaczego wszystkie rubryki są wypełnione źle?
Dlaczego nie ma podpisu osoby badającej?
Dlaczego ten komisariat?
Więc kiedy i tutaj zaczyna śmierdzieć to Kierwa dzień później wyciąga z dupy badanie krwi... Naprawdę ktoś jest tak zaślepiony że wszystko mu tutaj gra?
I owszem są zdecydowanie ważniejsze sprawy niż minister ochlajmorda, ale już minister wykorzystujący wpływy żeby uzyskać lewe dokumenty to jest poważny problem więc warto pogrzebać w temacie żeby się upewnić że ta sytuacja tutaj nie występuje. Dodatkowo inna związana (do niedawna) z obecną koalicją rządzącą ochlajmorda rzuca zupełnie nowe światło na to co i jak się pije w tych kręgach, rzuca też temat "seryjnych samobójców" który wrócił pierwszy raz w tych rządach KO. Robi się tu dużo ciekawych wątków, nie sądzę żeby temat padł tak szybko, sprawa jest raczej rozwojowa.
- Krzysztof Stanowski, Kanał Zero, witam was wszystkich państwa bardzo serdecznie, dzisiaj gościem, a może osobą gościową? Hehe. Jest pan profesor Jan Miodek. Witam pana profesora.
- Dzień dobry państwu.
- Panie profesorze – ile w języku polskim jest rodzajów.
- To jest w ogóle bardzo interesujące zagadnienie. Jeżeli spojrzymy na to, jak rozwijała się polska mowa, a wyjdziemy od korzeni praindoeuropejskich...
- No ale tak krótko: ile.
- ...zaczęło się to od języka, w którym w ogóle rodzajów gramatycznych nie było...
- Rozumiem. Czyli ci Praindoeuropejczycy rozmnażali się przez pączkowanie?
- ...ale w toku rozwoju został wykształcony rodzaj żeński...
- Aha. Czyli jednak gdzieś w jaskini znaleźli jakieś kobiety. To bardzo ciekawe, co pan mówi, bo mnie w szkole uczyli…
- ...i już w łacinie mamy doskonale znane nam masculinum, femininum i neutrum, męski żeński i, prawda, nijaki właśnie, ale w polskim jest jeszcze -ciekawiej, bo do tego dochodzi męskoosobowy i niemęskoosobowy, a męski dzieli się na męskożywotny i niemęskożywotny, więc tych rodzajów mamy w zależności od paradygmatu przyjętego pięć albo sześć
- No to ciekawe, bo ja mam tutaj mój podręcznik z czwartej klasy i tutaj pisze, hehe, jest napisane, że są trzy rodzaje: męski, żeński i nijaki. To jak to jest z tymi rodzajami?
- ...tak jak mówiłem, w toku rozwoju polszczyzny pierwotny dualistyczny paradygmat uległ rozszerzeniu…
- Panie profesorze, krótko – chłop, baba, dziecko czy coś jeszcze?
- Tak jak mówiłem, rzeczowniki i przymiotniki w liczbie pojedynczej mają inne rodzaje…
- Czyli jak jest dwóch chłopów, to to już nie są faceci? Ja chyba wolę zostać przy tym, co było w szkole, przy zdrowym rozsądku. Ale mamy pierwszy telefon.
-[szrrrr szrrr pozdrawiam [ssrrrr krrrt] Mariusz z Brighton
- Cześć Mariusz.
- Słuchaj Stano, ja mam takie pytanie do profesora. Janek, mówiłeś , że nie mówi się weszłem i to mi się coś nie wydaje, bo przecież nie weszedłem. To jak to jest w końcu?
spoiler start
Pasta, znaleziona w internecie
spoiler stop
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polski-sedzia-poprosil-o-azyl-polityczny-na-bialorusi-jest-znany-z-afery-hejterskiej/y8drwne Kolejna onuca, ciekawe kiedy przyjdzie ktoś z niego zrobić wisiorek.
Szkoda, że nie zabrał ze sobą polityków Konfederacji.