Ten ujek specjalnie przyspieszył to posiedzenie (pierwotnie miało być później), bo wiedział, że jednego członka PKW nie będzie.
Tak czy inaczej - bez względu na to, co postanowi PKW w odniesieniu do tego czegoś, co niby funkcjonuje w SN - Domański powinien olać to, co teraz stwierdzi PKW i nie powinien wypłacać kasy PiS-owi. Jeśli wypłaci, to znaczy że Tusk i Domański są fujarami.
Jednak kworum w 9-osobowej PKW to 6 osób, więc — jak usłyszała PAP w PKW — nic nie stoi na przeszkodzie, by poddać tę sprawę pod głosowanie w poniedziałek.
^^Skoro zabraknie dwóch (i to ze strony partii demokratycznych), to PiS wygra głosowanie.
A wystarczyło przyjąć zasadę - "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Skoro nie może przyjść dwóch, to niech nie przychodzi pięciu - Marciniak nie będzie miał kworum i żadne rozstrzygnięcie nie zapadnie, bo nie będzie mogło zapaść. Jednak przypuszczam, że dla Kalisza i reszty demokratów, to za trudne do ogarnięcia, a pisiory będą tutaj bezwzględne i bez skrupułów, zresztą to już widać, po tym co wyczynia Marciniak.
Domański powiedział, że nie będzie uznawał "orzeczeń" przy kawie i ciasteczkach tej nielegalnej izby SN - słowa tutaj dotrzymał. Natomiast kierował się będzie uchwałami PKW - PKW jest, po pisowskich przepisach niedoskonała, ale nikt nie podważał jej legalności. Szczerze mówiąc, nawet mając ból dupy, to nie wyobrażam sobie, że Domański będzie teraz niektóre uchwały PKW uznawał, a inne nie - za to już jest odpowiedzialność karna. Jeśli jest kworum, a demokraci się dali rozegrać na własne życzenie, to co ma chłop zrobić?
Czyli co? Można wykorzystywać do kampanii pieniądze z budżetu i za to nie beknąć ? Kalisz dla mnie spada w rankingu nie tyle co ludzi mądrych a też i przyzwoitych.
Najzwyczajniej w świecie nie zazdroszczę mu decyzji :/ A odpowiadając wprost (żeby nie było, że się migam) jeśli (podkreślam!) PKW, w niepełnym składzie podejmie uchwałę kompletnie sprzeczną, ze swoją wcześniejszą uchwałą, to MIMO WSZYSTKO uważam, że Domański nie powinien tej kasy wypłacać. Nawet jeśli miałby za to ponieść później konsekwencje karne (IMO - tutaj, dzięki niefrasobliwości niepisowskich członków PKW będą ku temu podstawy).
lordpilot [2525.5]
Ale sprawa jest prosta.
Legalny podmiot (PKW) stwierdził to, co stwierdził.
Nielegalny podmiot (Izba PiS) stwierdził, że legalny podmiot (PKW) nie ma racji.
Legalny podmiot (PKW) nie ma więc prawa ani żadnej podstawy uznać teraz, że "skoro nielegalny podmiot (Izba PiS) stwierdził, że my nie mamy racji, to nie mamy racji".
PiS-owska Izba w SN ma taki sam status, jak zbieranina żuli na dowolnym dworcu w Polsce. Gdyby zbieranina żuli na dwolonym dworcu w Polsce stwierdziła, że PKW nie ma racji i musi wypłacić pieniądze PiS-owi, to PKW powinna to uznać a Domański powinien te pieniądze wypłacić?
Sama podstawa decyzji legalnego podmiotu (PKW) byłaby obarczona wadą, bo podmiot, na którego postanowienie przy kawie i ciasteczkach by się powoływała (Izba PiS) jest nielegalny.
Domański niczym więc tu nie ryzykuje. Po prostu musi pokazać, że ma cojones i tyle. No i oczywiście musiałby dokładnie wyjaśnić, dlaczego nie wypłaci tych pieniędzy (a z tym mógłby być problem, bo wiadomo, że komunikacja społeczna tego rządu jest fatalna, tragiczna, beznadziejna, leży i kwiczy).
Poza tym wypłacenie PiS-owi pieniędzy - nawet jeśli PKW by stwierdziła, że nielegalna Izba ma rację - byłoby przyznaniem przez Tuska i Domańskiego (wbrew wcześniejszej narracji K15X, zwłaszcza PO), że ta cała PiS-owska Izba w SN jest legalna, bo tak sobie stwierdziła, a wyroki sądów i trybunałów jej nie obowiązują. Ergo, Tusk i Domański pokazaliby, że są fujarami, bojącymi się PiS i najlepiej by zrobili, gdyby już teraz oddali władzę.
Natomiast to, że ten PiS-owski ujek nie gra czysto, to inna sprawa.
Bogowie miłosierni, gdyby facet miał odrobinę przyzwoitości podał by się do dymisji....Tusk długo mu pobłaża.
Póki co nieoficjalnie
Według nieoficjalnych informacji PAP, posiedzenie PKW zostało odroczone do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby"; za odroczeniem głosowało pięciu z dziewięciu członków komisji.
Gdyby (pomimo ewidentnej defraudacji środków i precedensu związanego z inną partią) PiS otrzymał publiczną kasę po tych wszystkich "kombinacjach", to Tusk powinien się ze wstydu schować pod stołem i nie wychodzić przez cztery lata.
No to wychodzi na to, że PKW poniekąd "umyła ręce" - też dobrze, bo wiadomo, że to się stanie dopiero po zmianie prezydenta. Tak między wierszami to PKW (de facto) uznała, że ta izba pisiorów i dudowych kolegów, w SN, to chyba jednak jest nielegalna :P.
Domański dostał "podkładkę", żeby tych pieniędzy nadal nie wypłacać, pisiory mogą gardłować :).
EDYCJA
Serwisy podają to już oficjalnie. Przy okazji - czytam że pięciu członków było za tym odroczeniem. Pięciu z dziewięciu. Czyli był komplet. Czyli niepotrzebnie obsztorcowałem Kalisza - to tylko Onet, po raz kolejny wrzucił niesprawdzoną informację/plotkę/fejka :/. I nawet ich nie stać na sprostowanie - to się pomału zaczyna robić "Wprost" i duet Miziołek & Olczyk i tak ich zacznę traktować...
A tymczasem pisiory gardłują już oficjalnie:
Teraz pisiory będą robić składkę na kampanię wyborczą obywatelskiego prezydenta ;)
Skarbnik PiS przyznaje, że PiS może nie mieć pieniędzy na kampanię prezydencką. - Od naszych sympatyków i polityków zebraliśmy około 11 milionów złotych, ale z tych środków pokrywaliśmy nasze zobowiązania, w tym kredytowe - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. Podkreśla, że "tych 11 milionów nie ma na koncie PiS".
Po co im pieniądze skoro nie wystawiają swojego kandydata
Po co im pieniądze skoro nie wystawiają swojego kandydata
Z drugiej strony tyle się nakradli pod stołem, że takie zbiórki to dla nich powinna być pralnia. Skarbówka powinna mieć sporo roboty.
Te 100 baniek to i tak kropla w morzu tego co PiS nakradł i gdyby nie kradli to rzeczywiście ta konkretna kasa by im się należała. Na szczęście, nakradzionej kasy nie mogą bezpośrednio wykorzystywać w kampanii, a ważnie jest to, żeby te 100 baniek do nich nie trafiło do czasów wyborów. Powodzenia im życzę w robieniu kampanii bez kasy.
Ale w sumie ciekawym wątkiem może być to czy rozkradzioną kasę zaczną prać przez "datki" na partię. Choć ja podejrzewam, że słupy, które siedzą na tej kasie jak tylko poczują kaczą krew to się z tą kasą ulotnią. Nawet Morawiecki ewidentnie zrobił deala, pewnie z dużą kasą w tle, żeby sobie załatwić stołeczek poza Polską.
Powodzenia im życzę w robieniu kampanii bez kasy.
Jakiej kampanii? Przecież nie wystawili żadnego kandydata.
Acha, Anżej z pałacu dał głos:
https://x.com/PersElection/status/1868706989892591838
^^Rząd (po roku) oceniam na tróję. Natomiast, tak jak deklarowałem, że na wybory prezydenckie pójdę, tak nic się w tym moim postanowieniu, nie zmieniło. Najbardziej mobilizuje mnie właśnie Andrzej :).
Odnośnie tego co zrobi Domański:D
https://x.com/AndrzejekMitura/status/1868703587867795603
^^Anżej będzie rzucał "komuchami" na prawo i lewo :P. No cóż, sam podpisał nowelizację ustawy o PKW :)
Hahaha ciekawe kto Adriana na taką minę wpuszcza. A jeśli treść przysięgi rzeczywiście tak brzmi jak napisano to już widzę jak pozytywnie opiniują gościa, który hejtował LGBT byle zdobyć drugą kadencję prezydencką.
Nie wspominając już tego, ze on oficjalnie deklaruje się jako "zrzeszony" z PiS :P
No fajnie. Sugerujesz zatem, że SP nie zmieniała wymiaru sprawiedliwości po swojemu i pod siebie? To, że kradli itp., wiadomo. Ale przy okazji zrealizowali dość skutecznie swoją (de)reformę. Podobnie byłoby z Konfederacją.
I tak jak do dziś borykamy się ze skutkami tego, co się stało w czasach rządów ZP, tak też będziemy płakać w przyszłości. Albo jeszcze bardziej. A dlaczego? Bo (może nawet z niechęcią) dajemy Tuskowi mandat do nicnierobienia. Ważne, że jest mniejszym złem. Szkoda tylko, że doprowadzi do zła większego.
W którym miejscu coś takiego sugeruję?
To Ty wygodnie wyciąłeś z kontekstu Twój wpis do którego się odniosłem taki o tej mocy sprawczej Konfederacji
Cytat:
Założę się, że Konfederacja wymusiłaby na PiS-ie realizację konkretnych postulatów programowych w umowie koalicyjnej.
Największy szkodnik w historii III RP szczuje na legalne organy państwowe i grozi ich legalnie wybranym członkom. Już dawno z rodziną i znajomymi mamy postanowione, że gdy ta antypolska gnida zdechnie, z tej okazji zrobimy imprezę dziękczynną przez cały weekend.
ty i twoja rodzina myśleliście może o wizycie u specjalisty?
Bo to nie wygląda najlepiej dla obserwującego z boku.
Napisałeś też o jego rodzinie
o ty i twoja rodzina myśleliście może o wizycie u specjalisty?
Jaki trzeba być
Już dawno z rodziną i znajomymi mamy postanowione...
chodzi ci o to że nie napisałem o znajomych czy co?
Jak dla nie świętowanie czyjejś śmierci to lekkie odchylenie.
Jaki trzeba być &3&]‹3^^ aby coś takiego napisać?
możliwe że to jednak nie do mnie...
napisałem "z boku", więc chyba raczej n/a
Nie jestem ani jego rodziną, ani znajomym
Rozumiem że jak ludzie świętowali że Josif Wissarionowicz kopnął w kalendarz to też było lekkie odchylenie?
PS
Kaczor oczywiście nie jest tej rangi zbrodniarzem, ale do szpiku złym człowiekiem.
Hansvonb
Prawdziwi polscy katolicy płakali, gdy Hitler strzelił sobie w łeb.
I podobnie - Kaczor oczywiście nie jest tej rangi zbrodniarzem, ale do szpiku złym człowiekiem. (Inna sprawa, że gdyby rządził w 20-leciu międzywojennym, to robiłby w Polsce podobne rzeczy, jakie Hitler i Stalin robili wtedy u siebie - on ma taką samą mentalność, jak ci dwaj)
W Polsce ponoć płakali za wujkiem Józkiem ;)
A Kaczor tak szybko nie odejdzie. Życie ma to do siebie, że takie kreatury często dożywają sędziwego wieku :/
Wy dobrozmianawcy to jednak macie trochę z garem nie tego.
A ty małpko przyszedłeś nam o tym powiedzieć?
Dobrze, teraz mykaj z powrotem do tej norki z której wylazłeś.
Polacy cały czas udowadniają że są narodem ekonomicznych analfabetów:)
Bo jak inaczej wytłumaczyć to że 52% wini Tuska za wzrost cen masła ? :))
Coraz bardziej czkawką się odbija brak dobrego rzecznika prasowego co by wyszedł i wyjaśnij prostemu człowiekowi co i jak to działa.
Polacy jak Polacy, ale pomyśl sobie, że na równie niskim poziomie są pod tym względem również posłowie :) Żeby w tak prymitywny sposób dać się zrobić na 150 tys. zł, to trzeba być prawdziwym mistrzem.
Uważam, że interes społeczny wymaga, aby podano publicznie imię i nazwisko tego posła, bo potencjalnie jest on zagrożeniem dla naszego kraju, skoro jest taki beztroski i daje się tak łatwo wkręcać oszustom. Niech ludzie wiedzą, na kogo (nie) głosują. I nic mie obchodzi, że "on tak ma".
Jak to możliwe w kraju, w którym wszystkie media są w rękach partii rządzącej, przecież nie ma takiego szwindla, którego nie dałoby się przepchać w takich warunkach.
Ja pier... rząd zamiast zajmować się poważnymi problemami to zajmuje się stabilizacją cen masła przez sterowanie podażą:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-interweniuje-na-rynku-masla-Czy-rezerwy-strategiczne-obniza-ceny-8862613.html
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż mrożonego masła w blokach 25 kg; w sumie RARS chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu - podała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Dodała, że powinno to przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku.
Skoro 52% ludzi twierdzi, że to wina Tuska, to premier reaguje.
Za drogie masło PiS też obwinialiśmy... tyle że przy pisflacji i jeszcze wyższych cenach energii można było uznać, że to nie tylko zmowa producentów/eksport mleka i przetworów za granicę...
Najzabawniejsze jest jego tłumaczenie, że oni go wkręcali bardzo profesjonalnie. Przecież ten przekręt był wyjątkowo prymitywny i tylko ktoś o IQ niższym od przeciętnej małpy, nie zorientowałby się o co chodzi. Już sam fakt, że gość "dzwonił na policję", bez rozłączania się z oszustem pokazuje, że nie jest to zbyt lotny człowiek.
Czy ktoś wie, który to geniusz dał się nabrać na policjanta? Z miejsca trzeba zabrać mu mandat poselski.
Założę się, że ten poseł jest i tak znacznie bardziej inteligentny do wielu innych. W końcu coś podejrzewał... przez pierwszą minutę.
Ojej. A taki prawy i sprawiedliwy był...
Były szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie i nominat Zbigniewa Ziobry Jerzy Ziarkiewicz w ubiegłym roku wyjeździł w delegacjach ponad 120 tys. km - podaje "Gazeta Wyborcza". Wszczęto śledztwo ws. możliwego przekroczenia uprawnień.
Jeśli pominiemy soboty, niedziele, święta i urlop prokuratorski, to Ziarkiewicz musiałby każdego dnia pokonywać po 570 km.
P.S. To ten, który w garażu trzymał akta spraw.
Zaczyna mnie osobiście wkurwiać całe to złodziejstwo i rozkradanie państwa przez pis, a do teraz nikt nie siedzi...
Zwykłemu człowiekowi za zajebanie batonika ze sklepu groziło 10 lat pierdla, a te pisowskie szmaty cieszą się wolnością, chowają się przed policją i jeszcze sobie obywatelskie protesty robią i w dupie mają całą władzę.
Spierdolony ten nasz kraj jest strasznie.
Gdyby Magellan żył dziś, pewnie dostałby stanowisko w prokuraturze, bo w takim kraju nawet podróże służbowe to prawdziwe wyprawy dookoła świata.
Podzielam zdanie Esiu. Mnie dziwi tylko jedno w tym złodziejstwie. Skoro kradli już w tak oczywisty sposób to po co w ogóle udawali np. jakieś kilometrówki. Nie lepiej było po prostu przelewać kasę z państwowych instytucji bezpośrednio na swoje konta bez żadnych podkładek formalnych?
frer
To proste. Wbrew pozorom zwykli pracownicy dokonujący technicznych czynności potrafią się postawić, odmówić wykonania polecenia etc. Oni w przeciwieństwie do nominatów wiedzą, że nikt pracy im nie załatwi.
Ale on tyle wyjezdzil, po prostu codziennie jeździł do Łodzi i z powrotem!
Bzdura, każdego dnia, wliczając niedziele i święta, musiałby jeździć 570 km. To nawet taksówkarze kierowcy TIR'ów tyle nie przejeżdżają.
Nadal nie rozumiem tego przymilania się Hołowni do PiSu:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31552282,holownia-komentuje-decyzje-pkw-ws-pis-mowi-o-destabilizacji.html
Komentarz marszałka Sejmu: Szymon Hołownia powiedział we wtorek, że w jego ocenie i służb prawych decyzja PKW "rodzi potencjalnie konsekwencje, jeśli chodzi o wybory prezydenckie". - Będziemy musieli się bardzo poważnie zastanowić, jaką droga pójść, żeby nie zdestabilizować całkowicie państwa - podkreślił. - Niezależnie od tego, kto będzie prezydentem, kto ma jaką partię, nagle okazuje się, że w tych miejscach w państwie, w których powinno coś być, nie ma nic, albo to, co jest, jest podawane w wątpliwość. My tu rozmawiamy o najważniejszych funkcjach i sytuacjach w państwie - zaznaczył marszałek Sejmu. Jak dodał, "zawsze odbije się czkawką, gdy ktoś kombinuje".
A jak robili w 2019 pegazusem przewodniczącego kampanii PO i z wyprzedzeniem PiS wiedział jakie plany ma sztab Trzaskowskiego to już Hołowni nie przeszkadza? Chyba jednak w pierwszej turze zacisnę zęby i zagłosuję na Trzaskowskiego.
Mam podobnie - albo Trzaskowski, albo od biedy, tfu!, polska rozhisteryzowana Lewica. Hołownia niestety dobrze grał w kampanii i pierwszych miesiącach urzędowania...
Szczerze mówiąc, nie wiem, jaki jest profil ewentualnego wyborcy Hołowni w prezydenckich (prawica, ale antypisowska?). Przecież gość się już naprawdę skompromitował.
Smutne jest to, że Polska 2050 miała w wielu miejscach sensowny program (np. reformy edukacji), ale zaraz po wyborach wyrzuciła go do kosza, choć mogła narzucać swoją wolę silniejszemu. To partia, która zamieniła się w bezpłciowego partnera rządowych szkodników, czyli PSL-u.
Problemem Polski 2050 było właśnie to, że zamiast grać pod realizację prospołecznych inicjatyw, narzucając ich realizację całej koalicji, oni skupili się na graniu pod Hołownię i jego start w wyborach prezydenckich (choć nie wiem czy naprawdę wierzyli, że on ma szanse w 2025). W realizacji jakiegokolwiek programu też zamiast skupić się na szerokim spektrum umiarkowanych wyborców to zaczęli targetować konkretne grupy (np. jdg i małych przedsiębiorców). To super strategia jak jest się w opozycji, a nie w koalicji rządzącej.
Mi się wydaje, ze on gra na osoby zmęczone wojenką PiS-KO i udaje takiego rozjemce, które chce wszystko na spokojnie ogarnąć. Czyli gra trochę na elektorat, który normalnie glosować nie chodzi.
I teraz wątpię by blokował realnie rozliczenie PiSowców, bardziej będzie szło tutaj o meteorytykę i pozory. Bo uwalenie PiSu jest mu na rękę bo uwolni elektorat na prawicy, który mógłby PL2050 poprzeć w części. Ot gra na takiego, który nie robi nic z chęci zemsty itd. a merytorycznie, rozważnie itd.
Osoba silnie siedzącym w polityce jak bywalcom tego wątku wydaje się to dziwne i bezsensowne, ale z rozmów z osobami mniej śledzącymi co się dzieje i nie będącymi betonem jakieś partii to takie podejście znajduje pewna aprobatę.
Tak naprawdę tutaj kluczowe będą dla niego debaty, na których wypada zazwyczaj dobrze, czy uda mu się sprzedać taką wizję szerokiemu odbiorcy. Zwłaszcza tych co głosować nie planują. Będą przez to tarcia w koalicji do wyborów a potem wszystko wróci do normy do następnej kampanii.
Bo jaką ma inną ścieżkę? Jechanie na typowym anty-PiS to domena Trzaskowskiego i na tym polu nie ma z nim szansy. Tak naprawdę na co grają Mentzen i Hołownia, tylko z przeciwnych stron, to wywalenie Nawrockiego z drugiej tury albo plan minimum o zachowanie rozpoznawalności i odrębności od KO.
A czy to zadziała? A kto to wie.
A co do forsowania reform, obawiam się, że sprawdził się czarny scenariusz. W PL2050 po prostu brakuje kompetentnych kadr by to przepchnąć przy tak silnej postaci jaką jest Tusk. Tam jest za mało politycznie wyrobionych osób. Ale i tak pokładam w nich pewne nadzieje, że się wyrobią i coś zmienią.
Berkowiczenko, IMO, jest jednak większym kurwiem, niż typowy, złodziejski pisowiec :/
------>
Naturalnym odruchem jest chęć splunięcia, w ten kacapski, zapity ryj - nie należy się tego wstydzić:)
ps. Ładna i szybka reakcja kolegów z wojska śp. sierżanta Mateusza Sitka. Ekspresowo wyjaśnili ruską spierdolinę z Konfy.
Berkowicz przejął pałeczkę po Januszu Kowalskim w robieniu z siebie debila na X i obsesyjnym atakowaniu Tuska.
Berkowicz jest moim idolem.
On wie, że nigdy nie będzie takim prawdziwym Kowalskim z polskiej Polski tylko Berkowiczem z ... hmmm, no właśnie, skąd się wziął ten Berkowicz? ;>
Stąd jego zaangażowanie w krzewienie idei :)
To nie tylko Berkowicz rozpowszechnia te bzdury. Na X i na portalach z memami ta ruska agentura potocznie nazywana konfederacją od wczoraj rozprowadza.
Podejrzanemu Romanowskiemu jest o tyle łatwiej uciekać z kraju i ukrywac się, że nie ma żony i dzieci. Pozostałym politykom PiS - poza capo di tutti capi - już tak łatwo nie będzie.
Kompletnie by mnie nie zdziwiło, gdyby koledzy Romanowskiego zutylizowali go w jakiejś Albanii czy gdzieś. Na razie to bardziej śmichy-chichy, ale jeżeli on - jako aktualny poseł! - uciekł z kraju i się ukrywa, to dobrze wie, co - jako członek, a nie szef zorganizowanej grupy przestępczej - ma na sumieniu, a jego koledzy dobrze wiedzą, kogo może wsypać, żeby ratować własną skórę.
Kompletnie by mnie nie zdziwiło, gdyby koledzy Romanowskiego zutylizowali go w jakiejś Albanii czy gdzieś.
^^Dokładnie tak - na ten moment (jak napisałeś) to są bardziej żarty, ale służby nawet taką ewentualność muszą brać pod uwagę. Mafia nie wybacza, a PiS to przecież organizacja mafijna, zorganizowana grupa przestępcza. A Romanowski, zanim uciekł, to nie "zabezpieczył się" nawet w jakiś podstawowy sposób - nie mówił nigdzie PUBLICZNIE, że nie ma myśli samobójczych, że nie choruje na depresję, i tak dalej.
Oby szybko go policja znalazła. Żeby nie skończyło się tak, że gdzieś wypłynie i to dosłownie - na jakimś stopniu wodnym albo jeziorze.
Już prędzej obstawiałbym, że sam się wyhuśta. Takie ukrywanie się i ciągły strach, że ktoś może na ciebie donieść, bo zauważył, jak wyrzucałeś śmieci albo wyszedłeś do sklepu, to nic przyjemnego. Presja jest spora i można zwariować. To, że ktoś mu w tym "pomoże", wydaje mi się mało prawdopodobne. Nie wiem, czy ktoś zdecydowałby się na taki krok - to zbyt duży kaliber i zbyt wysokie ryzyko wpadki.
PSL-owski czopek powtarza pisowski spin? Stare, znałem.
Ale twoim zdaniem to prawda?
Wysyłano SMS-y "Głosuj na PiS", żeby ludzie nie głosowali na PiS, żeby wygrał PiS (z Konfą)?
Normalnie szachy 7D...
Pietrus - no właśnie ten element każe mi powątpiewać w geniusz ruskich służb:).
Bo cała reszta już się klei - dla rosjan sytuacja, kiedy PiS nie rządziłby samodzielnie, tylko w sojuszu z mocno antyunijną i prorosyjską Konfą to byłoby win-win.
A PiS przy dobrym wyniku Konfy (moim zdaniem dwucyfrowy, czyli minimum 10%, rosjanie pewnie celowali wyżej), nie mając innych zdolności koalicyjnych (tylko Konfa nie wyklucza rządów z PiS) byłby na musiku- i poszedłby na liczne i grube kompromisy, byleby utrzymać władzę:). To wydaje mi się logiczne, o tym trochę pisałem (a nawet sporo).
Przy wyniku dwucyfrowym Bosak (który akurat głupi na pewno nie jest) nie dałby partii zwasalizować, a PiS, w zamian za większość musiałoby oddać liczne ministerstwa - wyobraź sobie Berkowicza w MSW albo Brauna w MON: ruscy nie musieliby do Polski wjeżdżać czołgami, wszystko mieliby podane na srebrnej tacy.
Możliwe, że takiego losu uniknęliśmy. Tylko te metody (lol - smsy) bardzo prymitywne, nawet jak na ruskich. Taki zgrzyt, który mi nie pasuje. Ale możliwe, że ruscy tacy są, prymitywni :)
Prokuratura Krajowa: uzyskaliśmy informacje, iż Romanowski przekroczył granicę i przebywa w jednym z krajów UE.
No kto by się spodziewał !
Wszyscy czasem zgrywamy chojraków, a tak naprawdę nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Zawsze znajdzie się taka sytuacja w życiu każdego człowieka
Cuksol [2544.5]
Największymi chojrakami są właśnie ci, którzy później okazują się tchórzami. Albo odwrotnie - największymi tchórzami są ci, którzy wcześniej zgrywali chojraków. Co widać na załączonym przez Redoxa obrazku albo sytuacja poniżej/obok:
Mariusz Kamiński: Nie interesuje mnie prawo łaski, tylko pełne uniewinnienie
Miał ciężką operację, prawie nie zszedł, a na drugi dzień tak spierdzielał, że nikt go nie może znaleźć. Cud!
Jest szansa, że Romanowski już niedługo wróci do Polski.
https://wyborcza.pl/7,75398,31555872,romanowski-namierzony.html
Służby poszukujące posła PiS Marcina Romanowskiego wiedzą już, gdzie dokładnie za granicą przebywa b. wiceminister sprawiedliwości.
Jeżeli to prawda, to politycy PiS powinni się modlić, żeby nie chodziło o Węgry, bo w przeciwnym razie oznaczałoby to, że nie są bezpieczni nawet u Orbana i do ucieczki pozostanie im tylko Białoruś i Rosja.
18.12.2024 - symboliczna data.
Wreszcie jest pierwszy akt oskarżenia za kradzież publicznych pieniędzy wobec polityka PiS.
Jest akt oskarżenia dla Ryszarda Czarneckiego
Za wolno! Za mało!
Tego tyle powinno być na agendzie aby Adrian nie nadążył ukaskawien podpisywać
Drackula
Przecież Adrian nawet nie będzie mieć okazji, aby wysłuchać rozkazu Nadpastucha, by ułaskawił Ryśka. Zanim Rysiek zostanie prawomocnie skazany, to w optymistycznym wariancie miną ze 2 lata. Teraz - w kontekście aktów oskarżenia wobec PiS-owców, które, miejmy nadzieję, w przyszłym roku naprawdę zaczną spływać do sądów - zmartwieniem powinno być to, czy Nowogrodzki wygra wybory prezydenckie, a nie zachowanie Adriana.
Spokojnie. Zacznijmy od tego, że samo uwolnienie prokuratury trochę czasu zajęło i nie ma w tym nic dziwnego. A w sprawach około finansowych zazwyczaj od rozpoczęcia postępowania do złożenia aktu oskarżenia mijają miesiące, nie raz po kilkanaście. W tych sprawach po prostu zbieranie materiału dowodowego jest bardzo mozolne.
A ja wolę by prokuratura zrobiła dobrą robotę pozwalająca ich skazać a nie jak PiSiory z Nowakiem , dużo krzyku i kapiszon.
Niech mu podstawią dwóch tajniaków by go obserwowali 24/7 bo pisowcy lubią uciekać choć zapewniać potrafią wcześniej, że będą się stawiać.
Polski ustawodawca nie przewidział sytuacji, w której polski poseł ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Po prostu nie przewidział, że powstanie twór złożony z takich kreatur, jak PiS.
PiS-owcy to antypolskie skurwysyny niszczące państwo polskie i polskie życie publiczne oraz degenerujące naród polski ku uciesze Rosji? Stare, znałem.
spoiler start
Kto w tej chwili ogląda "Pytanie dnia" w TVP Info, wie, o co chodzi.
spoiler stop
Skoro PiS to "antypolskie skurwysyny" (z czym się zgadzam), to jak nazwać kolejny rząd, który zaczyna się zachowywać jak banda złodziei czy też zorganizowana grupa przestępcza i za wszelką cenę kryje swoich? I nie chodzi mi w tym momencie wyłącznie o Wieczorka...
https://x.com/ZandbergRAZEM/status/1869335859125989594
Jaką nazwę proponujesz, Irek? PiS już nie rządzi. I, jak widać, mamy teraz na głowie problemy większe niż kuweta Kaczyńskiego czy przegroda nosowa Romanowskiego. Dawne złodziejstwo trzeba rozliczyć. Ale nowe - jak najszybciej powstrzymać. Czyż nie? A widzę, że ludzie się znowu urządzają w dupie. Ba, niektórzy nawet z nieustającą radością i nadzieją.
Zandberg i wszystko jasne. Krowa, która dużo ryczy, a mało mleka daje. Człowiek, który mógł współtworzyć rząd, ale wolał się wycofać i stanąć na obrzeżach polityki. Kiepski przykład.
Po pierwsze, nieważne w tym wypadku, kto mówi, ważne, co mówi.
Po drugie, gość się nie zeszmacił i nie wszedł w koalicję z KO, która oferowała wyłącznie stanowiska, ale z góry deklarowała, że ma w dupie postulaty Razem (czyli budżetówkę, problemy mieszkaniowe, opodatkowanie bogaczy i korporacji). Radzę posłuchać np. wywiadu DLR z Zandbergiem, żeby poznać kulisy negocjacji koalicyjnych. Podpowiedź: sprawczości Razem w rządzie miała być zerowa. A politycy tej partii mieli odgrywać wyłącznie rolę maszynki do głosowania, robiąc dobra minę do złej gry (klaskać , ale się nie cieszyć).
I dlatego Zandberg jest milion razy bardziej wiarygodny niż politycy ugrupowań koalicyjnych. A z tym powiedzeniem o ryczeniu, trafiłeś kulą w płot: to politycy rządu ciągle gadają o wspaniałych zmianach, a tak naprawdę mamy ciepłą wodę w kranie.
Nowa władza przejęła po starej instytucje, w których było pełne przyzwolenie na kradzież publicznych pieniędzy. Idealny układ. Naprawdę myślałeś, że przyjdzie ekipa Tuska i przekręty się skończą? Władza kradła, kradnie i kraść będzie. Podczas wyborów w tym kraju (i nie tylko zresztą) chodzi o wybór mniejszego zła. Ekipy, która może i będzie dalej defraudować publiczne pieniądze, ale będzie mniej szkodzić w innych obszarach. Wskaż proszę ugrupowanie z obecnego parlamentu, które byłoby uczciwe. Zandberg gada, jak niemal każdy polityk opozycji, ale jakby sam dorwał się do koryta, to robiłby zapewne dokładnie to samo. Chyba, że nie chciałoby mu się do tego koryta podejść.
Aż dziwne że takiemu leniowi jak zandbergowi się coś chciało wrzucać...
Bardzo merytoryczna krytyka. A odniesiesz się jakoś do tego, co opisał?
Zandberg gada, jak niemal każdy polityk opozycji, ale jakby sam dorwał się do koryta, to robiłby zapewne dokładnie to samo. Chyba, że nie chciałoby mu się do tego koryta podejść.
Jasne, jasne. Tyle że jak miał okazję uszczknąć kawałek tortu, to odmówił (bo nie było szans na realizację choćby jednego punktu programu Razem).
Radzę wysłuchać wywiadu z DLR. Rzadko spotyka się polityka (a nie analityka czy publicystę), który tak trafnie diagnozowałby problemy Polski i wskazywał ich sensowne rozwiązania. To dotyczy m.in. systemu podatkowego, sytuacji polskich przedsiębiorców, rozumienia (i krytyki) Zielonego Ładu, "prywatyzacji" usług publicznych, "frajerskiej" polityki UE, podporządkowywaniu się interesom Niemiec w Brukseli (także w kwestii długu publicznego) itd. Skoro gada sensownie, to nic dziwnego, że w Polsce nie znajduje słuchaczy.
Bo problem polega na tym, że - czego dobrym przykładem jest ten wątek - ludzie głosują z radością i uśmiechem na ustach na populistów i liberałów, którzy nic sensownego, gdy idzie o poważne zmiany, nie mają do zaoferowania. Poza pustosłowiem i kłamstwami. A stagnacja powoduje, że się cofamy.
Tak więc ruszajcie tłumnie na wybory prezydenckie. Niech Tusk ugruntuje swoją władzę, żeby rozliczać PiS i... tyle. Gdzie są propozycje sensownych i poważnych reform? Gdzie dobra polityka mieszkaniowa? Gdzie reforma oświaty i systemu szkolnictwa wyższego? Gdzie sprawiedliwy system podatkowy, który nie będzie premiował najbogatszych korporacji? Gdzie dobre rozwiązania dla prawdziwych przedsiębiorców (których najważniejszym problemem raczej nie jest składka zdrowotna)? Gdzie skuteczna transformacja energetyczna? Gdzie naprawa wykluczenia komunikacyjnego? Gdzie choćby próba ochrony systemu zdrowotnego i emerytalnego przed zapaścią? Itp. Marność, marność i jeszcze raz marność. A wyborców się karmi przy udziale usłużnych mediów pozorowanymi problemami (w tym ideologicznymi).
Pogodziliście się z beznadzieją polityki Tuska, bo... jest mniejszym złem. No jest. I co z tego? Wciąż jest złem, które należy krytykować. Sensownie i konstruktywnie. Zandberg chociaż tyle robi w sytuacji, gdy zdecydowana większość Polaków woli głosować na złodziei i oszustów, którzy mają jeden cel: koryto. Popieranie patologicznych rządów, które trwają dla samego trwania i stołków, wzmacnia tylko zadufanie i butę niektórych karierowiczów. Dlatego jakieś przytyki w stronę Zandberga zalatują na kilometr hipokryzją.
Powodzenia w budowaniu razem z Tuskiem lepszej przyszłości dla waszych dzieci.
Ale nowe - jak najszybciej powstrzymać
^^Akurat w przykładzie, który podał Zandberg (program "Czyste Powietrze") nowa władza dokładnie to robi. I nie - nie tylko firmy oszukiwały w ramach tego programu, jak sugeruje ten lewicowy populista - przepisy były tak kulawe, że i zwykły, biedny, szary człowiek (albo tylko podający się za biednego - bo i tak można było). Żona jest urzędnikiem samorządowym, pracuje w Wydziale Ochrony Środowiska i Rolnictwa pewnego miejskiego urzędu, więc (w odróżnieniu od posła Zandberga) mógłbym Ci, Bukary, z pierwszej ręki opowiedzieć niejedną historię o kreatywności ludzkiej, jeśli idzie o złodziejstwo i wyciąganie nienależnych dopłat z publicznych (czyli nas wszystkich) pieniędzy. Zandberg, jako poseł, mógłby się udać do analogicznego wydziału, dowolnego urzędu, w dowolnym mieście (może być miasto stołeczne Warszawa, żeby nie miał daleko) i porozmawiać z urzędnikami - z pewnością opowiedzieliby mu jak "kręcono lody" na tym programie. Tylko (tak obstawiam) urzędnicy, zgodnie z prawdą, opowiedzieliby nie tylko o firmach, tylko o "biednych i uciśnionych" ludziach, których Zandberg broni, a którzy bez skrupułów również kombinują jak koń pod górkę i zwyczajnie wyłudzają nienależne pieniądze. A to, obawiam się, już by nie pasowało do wizji świata pana posła Zandberga.
A w ramach uczciwości (nie pieprzonego symetryzmu!) - sposób w jaki wstrzymano program "Czyste Powietrze", o czym już napomknąłem gdzieś wcześniej był SKANDALICZNY i głowy powinny za to polecieć: dyrektorów w NFOŚiGW, być może też minister Henning-Kloski (trochę już jej się nazbierało). Tak się zwyczajnie nie robi, to jest "wylanie dziecka z kąpielą" i wrzucenie wszystkich (uczciwych, których była większość i przekręciarzy) do jednego worka z napisem ZŁODZIEJE. Wystarczyło nie robić tego z dnia na dzień (w zasadzie - z godziny na godzinę), tylko dać ludzkie, normalne, urzędowe terminy (nabór wniosków skończy się za 7/14 dni). Niemniej - gdzie tu złodziejstwo, o którym piszesz? Złodziejstwo, to akurat zatrzymano.
Last but not least w wypowiedzi Zandberga - zakres kontroli poselskiej. Tutaj, zanim cokolwiek napiszę, chciałbym poznać odpowiedź marszałka Hołowni, sam nie znam na tyle przepisów, żeby z całą stanowczością napisać, że poseł może wejść wszędzie, o każdej porze dnia i nocy. Wiem, że posłowie (także Lewicy) mają skłonność do nadużywania tych przepisów (kojarzę np. utrudnianie egzekucji komorniczych), natomiast nie przesądzam, że Zandberg akurat tutaj przesadza. Ale odpowiedź Hołowni wpierw. Poszukam, ale gdybyś był szybszy, to poproszę o linka.
Jasne, jasne. Tyle że jak miał okazję uszczknąć kawałek tortu, to odmówił (bo nie było szans na realizację choćby jednego punktu programu Razem).
Miał okazję pokazać się, jakby zarządzał resortem który by dostał, ale na to konto woli marudzić. I on dla ciebie jest wiarygodny.
W życiu na tego komucha by mnie zagłosował tak jak całą tą partię razemków, którzy jedynie co myślą to tylko o tym jak łupić obywateli na podatkach i rozdawaniu socjalu.
Zandberg i wszystko jasne
zandbergowi się coś chciało wrzucać...
Widzę znajome praktyki z TVPIS :) Zero argumentów merytorycznych
Edycja: nie przeładowałem strony przed puszczeniem komentarza...
ludzie głosują z radością i uśmiechem na ustach na populistów i liberałów
Ludzie głosują przeciwko PISowi
W życiu na tego komucha by mnie zagłosował tak jak całą tą partię razemków, którzy jedynie co myślą to tylko o tym jak łupić obywateli na podatkach i rozdawaniu socjalu.
A ja już nie widzę innej możliwości niż trzymanie kciuków za Razem. :P
Z kolei nazwanie Zandberga "komuchem" tylko pokazuje, że nie masz zielonego pojęcia, o czym gadasz. Co więcej, jeśli wprowadzenie systemu podatkowego, który nie premiuje milionerów i wielkich korporacji, nazywasz "łupieniem obywateli", to mogę tylko pogratulować dobrego samopoczucia.
Jak pisałem, bawcie się dobrze z tym mniejszym złem. Mnie już nie jest do (u)śmiechu. Zobaczmy za kilka lat, dokąd nas doprowadzi beztroska polskich wyborców.
Mogę ci zagwarantować jedno – jakby miał jakiś resort to szybko byś zmienił o nim zdanie.
No ale niestety nie zobaczymy efektów jego pracy.
Mogę ci zagwarantować jedno – jakby miał jakiś resort to szybko byś zmienił o nim zdanie.
Nie ma najmniejszych szans, żeby był gorszy od obecnych i poprzednich koryciarzy. :P
No ale niestety nie zobaczymy efektów jego pracy.
Jak nie zobaczycie choćby części jego pomysłów wcielonych w życie, to zobaczycie rząd, w którym zasiadać będzie Konfederacja. Do tego prowadzi polityka Tuska.
Radzę wysłuchać wywiadu z DLR. Rzadko spotyka się polityka (a nie analityka czy publicystę), który tak trafnie diagnozowałby problemy Polski i wskazywał ich sensowne rozwiązania.
Ale z tego wywiadu wychodzi właśnie, że Zandberg to bardziej publicysta niż polityk. Publicysta może mieć diagnozy i rozwiązania, polityk musi umieć/chcieć/pracować na to, żeby wdrażać je w życie. Nie żebym płakał z tego powodu, ale Zandberg tych cech nie ma.
Bukary łyka populizm Zandberga - tego jeszcze nie grałi :)
Przecież program Czyste Powietrze nie przestał uczciwe działać dopiero za Tuska - złodziejstwo kwitlo za czasów PiS. Od lat pisze się o wałach na pompachciepła, a wcześniej na fotowoltaice - w prasie, w sieci, na forach.
Do ogarnięcia tego burdelu jego zawieszenie było chyba najlepszym rozwiązaniem.
Sposób zawieszenia naboru wniosków to już inna kwestia, ale ogólnie - zamiast publicystyki widać niestety we wpisie Zandberga czysty populizm. Zupełnie jak u całej reszty polityków.
A resztę celnie opisał lordpilot
BTW - Hołownia i PSL też pięknie opowiadali przed wyborami
Publicysta może mieć diagnozy i rozwiązania, polityk musi umieć/chcieć/pracować na to, żeby wdrażać je w życie.
Stworzenie partii, struktur, udział w wyborach, praca sejmowa, medialna, programowa itp. - to też polityka. Jeśli chodzi o to, że nie zasługuje na miano polityka, bo się jeszcze nie sprzedał za apanaże i nie "zdradził" wyborców, oferując nieistniejącą kiełbasę, a dla siebie zachowując realną szynkę, no to... tak. Marny z niego "polityk". ;)
Czy to wina Zandberga, że sensowny w wielu miejscach program nie trafia do wyborców? Częściowo - tak. (W tym kontekście wizyta u DLR była dobrym posunięciem). Przy zastrzeżeniu, że mamy "wspaniałych" wyborców. Takich, którzy lubią nieistniejącą kiełbasę i kierują się bardziej nienawiścią niż rozumem. Na pewno bym natomiast nie obwiniał Zandberga o to, że nie idzie na obrzydliwe kompromisy typu "stanowiska za głosy", co rzeczywiście jest istotą polskiej polityki.
W skrócie (i jak już pisałem wiele miesięcy temu): jeśli ktoś oczekuje rzeczywistej zmiany, a nie stagnacji i pudrowania trupa, to powinien w Polsce - w zależności od poglądów - głosować albo na Razem, albo na Konfederację. W obu przypadkach jest jakieś ryzyko "kukizowe". Ale to ryzyko, a nie pewność. Tymczasem w przypadku PiS-u i KO czy PSL-u itd. mamy już absolutną pewność, że to po prostu banda matołów i oszustów, która albo szkodzi, albo nic praktycznie nie robi poza wynajdywaniem koła na nowo i nabijaniem sobie kabzy kosztem wszystkich Polaków. A ludzie i tak na nich głosują. Bo to rzeczywiście sprawni i znakomici politycy. ;)
Trzeba w końcu przewietrzyć korytarze sejmowe, bo stara gwardia czuje się tam już za pewnie i bez żadnego skrępowania patrzy na wyborców jak na idiotów.
Bukary???
Głosować na Konfederacje???? Ja rozumiem Twoją frustracje ale opowiadanie o "sprawczości" Konfederacji to chyba żart... Ta część konfy co jest w parlamencie marzy tylko by dorwać się do "stoliczka" i w tym celu będzie opowiadała wszystko pod publiczkę, ta - co się nie dostała - nawet w polskim społeczeństwie wybijają się swoim oszołomstwem... Nie wspominając o frakcji braunistów którzy wręcz działają przeciw Polsce...
Ja pierdziele...
Oby Razemki były bardziej kompetentne i sprawcze niż Memzen w kwestii podatków i bardziej zdecydowane niż Zajączkowska w kwestii rozszyfrowywania znaczenia ośmiu gwiazdek i aborcji - czego Bukaremu, sobie i wszystkim życzę. :)
Ale czy ja gdzieś napisałem, że zamierzam głosować na Konfederację? Przecież sam niejednokrotnie pisałem, że to naturalny koalicjant PiS-u z niebezpiecznymi dla Polski propozycjami. Przy urnie to byłby mój ostatni wybór.
Napisałem natomiast, że Razem i Konfederacja to partie, które prawdopodobnie doprowadziłyby do jakichś poważnych zmian (reform lub deform), a nie zadowalały się tym, żeby było, jak było i jest. Założę się, że Konfederacja wymusiłaby na PiS-ie realizację konkretnych postulatów programowych w umowie koalicyjnej. I między innymi dlatego sposób, w jaki Tusk sprawuje rządy, jest tak niebezpieczny: bo toruje konfederatom drogę do realizacji ich postulatów. Nieudolność PO już doprowadziła do rządów PiS-u. Szybko zapomnieliśmy. Teraz może doprowadzić do rządów Konfederacji.
Możecie się oburzać i heheszkować do woli, ale istnieje duże ryzyko, że za jakiś czas wszyscy będziemy sobie pluć w brodę. Ludzie pokładali ogromne nadzieje w ostatnich wyborach. Liczyli na jakościową zmianę. A dostali u steru polityków, którzy za bardzo się nie zmienili i chyba niewiele zrozumieli. To prowadzi do katastrofy. I znowu wina spoczywać będzie na barkach Tuska. ;)
Stworzenie partii, struktur, udział w wyborach, praca sejmowa, medialna, programowa itp. - to też polityka.
Ale polityka trzeba rozliczać z tego co udało mu się zmienić/jakie ustawy wprowadzić itp. Póki co Zandberg to taki Korwin a rebours. Ten ostatni też ma (albo miał do niedawna) partie, brał udział w wyborach, występował w sejmie, mediach i programach, ale wpływu na rzeczywistość nie miał żadnego. Chyba, że walnął coś tak głupiego, że akurat się o tym dyskutowała na zasadzie 'co tam znowu Korwin odje*'.
Zabrzmiało to cokolwiek zabawnie ;)
Założę się, że Konfederacja wymusiłaby na PiS-ie realizację konkretnych postulatów programowych w umowie koalicyjnej.
Dostaliby stołki, jakiś "Fundusz Sprawiedliwości bis" i za kilka lat by ich nie było...
i w tym celu będzie opowiadała wszystko pod publiczkę
I właśnie w wypadku, w którym obecna władzuchna nie będzie sobą nic reprezentować, poza tym, że nie są tymi drugimi, to wyborcy rozczarowani takim stanem rzeczy, wpadną w objęcia populistów, którzy znają proste recepty na każdy, nawet najbardziej skomplikowany problem.
Wystarczy spojrzeć na sytuację u naszych sąsiadów, którzy mówią drutem kolczastym:
Im większy samozachwyt władzuchny tym większy pikachu face przy kolejnych wyborach.
Zabrzmiało to cokolwiek zabawnie ;)
No fajnie. Sugerujesz zatem, że SP nie zmieniała wymiaru sprawiedliwości po swojemu i pod siebie? To, że kradli itp., wiadomo. Ale przy okazji zrealizowali dość skutecznie swoją (de)reformę. Podobnie byłoby z Konfederacją.
I tak jak do dziś borykamy się ze skutkami tego, co się stało w czasach rządów ZP, tak też będziemy płakać w przyszłości. Albo jeszcze bardziej. A dlaczego? Bo (może nawet z niechęcią) dajemy Tuskowi mandat do nicnierobienia. Ważne, że jest mniejszym złem. Szkoda tylko, że doprowadzi do zła większego.
Ja się generalnie zgadzam z Bukarym w tym, że jest duże prawdopodobieństwo, że polityka obecnego rządu (jeśli tak dalej pójdzie przez najbliższe 3 lata) doprowadzi do powrotu PiS do władzy. Problem w tym, że Razemici są tak zacietrzewieni, bezkompromisowi (mimo, że mają poparcie na poziomie jakichś 1,8%), przekonani o swojej nieomylności, że nie są w stanie z nikim się porozumieć i prędzej zagłosują na kumpla neonazioli i gangsterów Nowogrodzkiego niż na "libka" Trzaskowskiego. Dlatego nikt nie traktuje ich poważnie i nie chce z nimi się układać, jeśli nie jest to niezbędne w jakimś konkretnym celu.
Gdyby Horała wystawił Matysiak jako "niezależną i obywatelską" kandydatkę na Prezydenta RP, to Razemici by ją poparli, nie widząc w tym niczego dziwnego. Na szczęście poparcie samej partii Razem to tylko ok. 1,8% wyborców, a więc nawet nie łapią się na subwencję.
A co do (nie)róbstwa Zandberga, to my sobie możemy tu szydzić i spekulować, ale są też dziennikarze, którzy wiedzą o wiele więcej niż my, znają kulisy, wiedzą, co się mówi i dzieje w kuluarach i publicznie pozwalają sobie żartować w taki sposób, jak od 52:52 (53:05) na załączonym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=WoLfTCVyOyQ
P.S. Aż z ciekawości sprawdziłem, jakie poparcie w ostatnich sondażach ma partia Razem i wygląda na to, że nawet ja ją przeszacowałem: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-12-10/pis-z-minimalna-przewaga-to-efekt-odejscia-partii-razem/ (0,8%) https://www.wprost.pl/polityka/11889459/nowy-sondaz-parlamentarny-jak-dzis-zaglosowaliby-polacy.html (0,7%).
Ale polityka trzeba rozliczać z tego co udało mu się zmienić/jakie ustawy wprowadzić itp
Wciąż czekam na tuskowe normalne niedziele, wywalenie religii ze szkół, rozliczenie PISu, tańsze paliwo, reformy edukacji i służby zdrowia. Otrzymałem za to konieczność finansowania 800+ i wyczerpane fundusze NFZ w grudniu
Bukary
Nie pisałem że chcesz ale ze zachęcasz do głosowania. Ze wszystkich partii zasiadających u nas w parlamencie taj jest najbardziej antypolska i prorosyjska. Nawet PiS w przeciwieństwie do nich ukrywa swoje prorosyjskie poglądy
Ale polityka trzeba rozliczać z tego co udało mu się zmienić/jakie ustawy wprowadzić itp. Póki co Zandberg to taki Korwin a rebours.
^^Poniekąd, ale nie tak do końca. Skrajna prawica (Konfa) ma jednak większą sprawczość, niż populistyczna lewica z "Razem".
Jak bardzo bym się z poglądami Bosaka NIE ZGADZAŁ, to jednak (będąc w opozycji, w poprzedniej kadencji) wespół z Kają Godek przepchnęli projekt obywatelski dotyczący aborcji. Zebrali te 100 czy 200 tys. podpisów za tym. Skrajna prawica, koniec końców, nie tylko gada, ale też DZIAŁA.
O "razemkowej" lewicy tego nie powiem. I chyba większość Polaków też nie. Moim zdaniem dlatego Zandberg, ale też Pola Matysiak, Magda Biejat, czy przedstawiciele lewicy z ruchów miejskich (jak Jan Śpiewak) zasłużyli na mało zaszczytne miano "kawiorowej" lewicy, czyli takich dobrze urodzonych "paniczyków i dam", którzy (na papierze) mają "świetne" programy na rozwiązanie problemów trapiących Polaków, tylko nie chce im się działać, bo właśnie nadeszła pora, żeby sobie pomarudzić i ponarzekać przy sojowym latte, w nowobogackiej kawiarence, gdzieś w Warszawce.
Obejrzałem (około 40 minut, nie całość) ten wywiad z Zandbergiem, który linkował wcześniej Bukary, na 2LR. Facet ma gadane, piszę to bez sarkazmu. I zgadzam się z rADM, że facet jest bardziej publicystą, niż politykiem.
"Razem" faktycznie miało kiepską pozycję negocjacyjną, przy formowaniu rządu K15X - takie "piąte koło u wozu". Skończyło się więc, jak się skończyło - sprawczość mają kiepską, ale ideowo pozostali czyści.
O dziwo, zgadzam się z Zandbergiem, że na opozycji też można sporo zdziałać - tylko dalej pytam się: to dlaczego Zandberg i "Razem" na opozycji prawie NIC nie robi?
Gdzie są jakieś projekty poselskie "Razem"? Jeśli Hołownia wrzuci je do zamrażarki, to idzie na konto Hołowni, ale czy w ogóle ma co wrzucać? Gdzie jakaś zbiórka podpisów organizowana przez tą partię pod projektami obywatelskimi? Wystarczy zebrać 100 tys. i Sejm będzie musiał się tym zająć?
A może czterodniowy tydzień pracy? Jakieś testy? No nic nie słyszałem, kupa śmiechu, bo nawet Stanowski (tak, ten obciachowy Stanowski) to testuje w swojej firmie, z której wielu z Nas ma tu "bekę". Ale nie ludzie z "Razem", gdzie przecież każda partia, ma znacznie łatwiej niż taki Stanowski, bo ma swoje zaplecze eksperckie.
Możesz się obrażać Bukary (wątpię, raczej masz dystans do siebie też), ale dla mnie, z mojego punktu widzenia, to wiarygodność Zandberga (i większości razemkowej lewicy) jest zerowa. To jest bardzo zręczny mówca. I na tym koniec. Człowiek przyzwyczajony do wygód, bo bycie w opozycji ma też swoje plusy - można walić w rząd bez konsekwencji. Tyle, że SENSOWNA opozycja przynajmniej stara się być alternatywą - MOIM ZDANIEM ekipa Zandberga się nie stara.
i prędzej zagłosują na kumpla neonazioli i gangsterów Nowogrodzkiego niż na "libka" Trzaskowskiego
Irku, może to byłoby nawet śmieszne (choć kompletnie nieprawdziwe), gdyby nie fakt, że to właśnie politycy Razem bojkotowali w przeszłości programy, do których zapraszano na pogaduchy skrajnie prawicowe odłamy Konfederacji (postulując, żeby nie propagować ich poglądów). A jeśli dobrze pamiętam, sam wzywałeś kiedyś do bojkotu bodajże PiS-u w mediach. Myślę, że byś się świetnie dogadał z Zandbergiem. ;)
Dlatego nikt nie traktuje ich poważnie
No to nie traktujcie Razem poważnie. Poważny to jest Tusk, nie? Tylko potem nie narzekajcie, że musicie potraktować poważnie Konfederację.
Możesz się obrażać Bukary
Lordzie, pewnie, że się nie obrażę. :P Nie jestem ani członkiem Razem, ani kolegą Zandberga. Co najwyżej sympatykiem jego partii, który chyba po raz pierwszy w historii odda na nią głos. Niemniej jednak trzeba wkładać kij w mrowisko (w tym wątku też), bo chyba niektórzy zapomnieli, czym była i jest polityka Tuska. Wielkim NICZYM, które nas cofa w rozwoju.
czym była i jest polityka Tuska. Wielkim NICZYM, które nas cofa w rozwoju.
Technicznie rzecz biorąc to NIC Tuska nie pcha nas do przodu, ale jednak nie cofa.
Chyba ci się trochę odklejka włączyła, Bukary. Problemy i winy obecnego rządu, ich dostrzeganie i rozumienie to jedno, natomiast wiara w Zandberga jako zabawcę polskiej polityki to coś zupełnie innego.
W niektórych kwestiach Razem może mieć rację, raz na rok nawet irytujące aktywiszcza w gatunku Śpiewaka (nie budować niczego, TIR-y na rowery itp.) powiedzą coś z sensem, ale osobiście nie widzę tu żadnej gwarancji zmiany jakości.
Trzecia Droga wydawała się równie sprawna retorycznie (też głównie za sprawą jednej osoby - Hołowni), a do tego tego bardziej zaangażowana (program, którym sam się zachwycałeś) i co z tego pozostało?
No więc nauczony doświadczeniem po Zandbergu nie spodziewam się lepszych wyników.
W tym kraju, pomimo ogromu potrzebnych zmian, najlepiej wychodzi jednak polityka ciepłej wody w kranie :) (zresztą zachód Europy wygląda obecnie podobnie). Rząd Buzka był ostatnim sprawczym i kompetentnym rządem. Teraz to niech ktoś rozliczy surowo i brutalnie PiS, naprawi wymiar sprawiedliwości, a potem najlepiej, jakby nie robił nic - a już przede wszystkim najlepiej gdyby w niczym nie pomagał :)
Z kolei nazwanie Zandberga "komuchem" tylko pokazuje, że nie masz zielonego pojęcia, o czym gadasz.
Nazywanie socjaldemokratów komunistami nigdy nie przestanie mnie bawić. Idąc tą logiką, to połowa państw europejskich jest komunistyczna. Ale cóż, w Polsce okno Overtona jest tak przesunięte w prawo, że każdy, kto nie ma skrajnie prawicowych poglądów, jest określany niemal jako stalinista.
Ale cóż, w Polsce okno Overtona jest tak przesunięte w prawo, że każdy, kto nie ma skrajnie prawicowych poglądów, jest określany niemal jako stalinista.
W tym kraju okno Overtona jest rozbite i żaden szklarz tego nie naprawi. Analogicznie: wystarczy że jesteś przeciwko małżeństwom homo czy związkom partnerskim czy przeciw przyjmowaniu imigrantów z krajów muzułmańskich i już jesteś faszystą, nazistą i wuj wie czym jeszcze. Jednak jeśli ja jestem faszystą czy nazistą to Zandberg, Żukowska i Ochojska są komunistami na lewo od Stalina i Pol Pota.
Zandberg zbawca, Zandberg komunista, Zandberg populista....
Zlitujcie się, bo uszy bolą.
Zandberg to szef partii, która obecnie gada z sensem, dobrze diagnozuje problemy i ma jakieś propozycje rozwiązań. A do tego szef, który się dla fruktów nie sprzedał, choć miał stosowna okazję. Jeśli to jest komunista, populista czy jakiś mesjasz, to nie wiem, jak nazwać tych polityków, którym lud polskich miast i wsi zaufał po raz kolejny (bo teraz już na pewno będzie inaczej!), po czym został koncertowo wyruchany.
Ja się już po raz n-ty nie dam oszukać TYM SAMYM ludziom. Nie widzę innego sensu na wyjście z impasu niż karny jeżyk dla tych skompromitowanych dziadów. "Mniejsze zło" mnie nie zadowala.
Technicznie rzecz biorąc to NIC Tuska nie pcha nas do przodu, ale jednak nie cofa.
Praktycznie - cofa. Świat często idzie do przodu (np. w kwestiach edukacji, które dla mnie są istotne), więc skoro stoimy w miejscu, to zostajemy w tyle. Przerabiamy więc problemy, które już dawno przerobiono, albo konserwujemy to, co już dawno uznano za niechlubną przeszłość. Przecież my dyskutujemy o tym, czy warto zastąpić godzinę religii godziną fizyki, a nie na przykład o tym, co zrobić, żeby polscy inżynierowie w naszym kraju projektowali nowatorskie rozwiązania dla satelitów, a następnie wdrażali swoje pomysły w procesie produkcyjnym w polskich fabrykach. Urządziliśmy się w dupie i straciliśmy wszelkie (nawet lokalne) ambicje. To wszystko przyczynia się do ugruntowania w społeczeństwie fatalnych nawyków, które powinny odejść do lamusa razem z pojęciem "homo sovieticus". A nie odchodzą. Czasem mam wrażenie, że za oknem widzę (polską) rzeczywistość tak trafnie i krytycznie zdiagnozowaną przez Prusa w "Lalce". I tak: rząd Tuska się do tego walnie przyczynia.
Jakie pomysły ma Zandberg poza zwiększeniem danin i zwiększaniem dofinansowań wszelkich instytucji?
No bo ani razu nie słyszałem żeby chciał coś zreformować, a jak inni wyżej już wspomnieli partia razem to martwy twór jeśli chodzi o projekty poselskie/społeczne. Z dziurawym projektem podatku "od flipperów" stworzonym pod wybory prezydenta Warszawy się tylko ośmieszyli niczym Mentzen
No chyba że Polak musi dostać ostro po dupie podatkiem zdrowotnym minimum 2500 miesięcznie żeby zauważyć że samym finansowaniem nic się nie zmieni?
Ja jeszcze na chwilę w kwestii poparcia dla partii Razem.
Gdyby założyć, że w najbliższych wyborach parlamentarnych zagłosowałoby tyle samo ludzi, ile zagłosowało w 2023 r. i że partia Razem dostałaby 0,8% (będę wspaniałomyślny, więc wezmę pod uwagę ten korzystniejszy dla niej sondaż) spośród głosów ważnych, to partia Razem dostałaby 172 773 głosów, czyli nie tylko mniej niż Bezpartyjni Samorządowcy, ale również mniej niż jakiś szursko-proruski twór zwany obecnie Panem Jest Jezus (wcześniej Polska Jest Jedna), o którego istnieniu do dzisiaj nie miałem pojęcia.
Normalnie... aż słów brakuje, gdy po 10 latach w "wielkiej polityce" i podczas drugiej kadencji w Sejmie widzi się rezultat wszechzajebistości Zandberga i jego akolitów!
Ciekawe czy rzeczywistość będzie zgodna z sondażami dla partii Razem i Razemici nie dostaną nawet subwencji na sojowe latte, przez co będą musieli wziąć się do uczciwej pracy. Choć pewnie część z nich załapie się na jakieś jałowe i bezproduktywne fundacyjki i - jak przystało na rewolucjonistów - nadal będą doić publiczną kasę.
Via Tenor
Irek 10/10
Sporej części osób w tym wątku się należy 10/10. Za głosowanie na tych samych oszustów PO RAZ KOLEJNY, oczekiwanie jakichś zmian na lepsze po tym, jak PO RAZ KOLEJNY przejmą władzę, i dissowanie osób (polityków) domagających się rzeczywistej poprawy. Wyróżnienie przyznałbym też tym, którzy dowodzą, że politycy nie powinni niczego zmieniać. Wystarczy, że pilnują ciepłej wody w kranie i pobierają fajne pensyjki z naszych podatków.
Widać niektórzy wolą jeździć jako tako działającym maluchem niż podjąć próbę przesiadki do lepszego samochodu, którym od dawna buja się sąsiad.
Zaiste, Polska.
A najlepsze będą za kilka lat miny Polaków, którzy dzień po emeryturze odczują potrzebę wizyty u lekarza. Powinni się udawać do okienka z plakietką: "Głosowałem na Tuska!".
Źródło to może nie top polskiego dziennikarstwa, ale podać dalej można:
Jeżeli to prawda, to już wyjątkowo głupia ucieczka. Rozumiem do Orbana się schować, ale do Hiszpanii? Oprócz ładnej pogody to z punktu widzenia ukrywania się zalet nie ma, wsadzą go do samolotu zanim się obejrzy :)
Patrz pan, Piątek dobrze wytypował :P
Rzucił hasło, ze on typuje Hiszpanię, bo tam jest główna siedziba Opus Dei :P
https://x.com/Jan_co_pyta/status/1869651861491290419
Szybko przeszliśmy od Kredyt 0% idzie do kosza do Czy jakaś forma wsparcia dla osób chcących wziąć kredyt będzie, czy nie będzie? Musi być
W tym tempie to do końca kadencji będą tylko gadać i nic nie zrobią z tematem bo się przy każdym pomyśle pożrą między sobą w koalicji. Temat w sumie by mi zwisał, bo miałem farta że PKO BP ma program "kredyt rodzinny bez wkładu własnego" a i zawodowo mi wyszło (+ zarobki żony na naprawdę sensownym poziomie), ale Łódź to też specyficzne miasto, czytaj: tanie. Natomiast nie wiem za bardzo jak pomóc ludziom mieszkającym w Warszawie czy innym Gdańsku gdzie te ceny to jest dowcip. Raty kredytów są w wuj wysokie, ceny mieszkań to jest abstrakt, mamy patologię developerską bo budowane przez nich mieszkania są niefunkcjonalne w wyniku czego ostatnio na rynku wtórnym jest drożej niż na pierwotnym, samorządy zrzuciły polityke mieszkaniową na tychże developerów i w sumie to prawie nic nie budują (Łódź ma dumny pomysł na budowę mieszkań komunalnych, ale to będą klitki max. 2 - pokojowe; nie uwzględniają że są rodziny, które potrzebują 3 czy nawet 4 pokoi) więc zdobycie mieszkania komunalnego jest w wuj ciężkie. Przydałby się jakiś okrągły stół WSZYSTKICH zainteresowanych stron by znaleźć rozwiązanie, ale każde rozwiązanie wymaga PIENIĘDZY, których nikt nie chce dać.
Ale jacy "my"? To przede wszystkim pomysł PSL i PO. Lewica i Polska 2050 nie poprą żadej formy (czy to bezpośredniej, czy to pośredniej) dopłat dla deweloperów, a bez poparcia chociaż jednej z tych partii nie ma szans, aby coś takiego przepchnąć. Oczywiście teoretycznie pozostaje opcja dogadania się z PiS-em w celu przepchnięcia kredytu 0%, ale byłoby to polityczne samobójstwo.
Jakkolwiek PO (chyba) sobie odpuściła przekonywanie suwerena, że dopłaty dla deweloperów to zajebisty pomysł, to PSL tak gada, żeby uspokoić swoich sponsorów i tyle, bo wie, że nie jest w stanie niczego w tej sprawie przepchnąć.
No i bardzo dobrze. Oczywiście do dymisji został zmuszony, a nie że sam wspaniałomyślnie i po głębokiej refleksji sam podjął tę decyzję, ale nie ma to większego znaczenia, bo - zwłaszcza w ostatnich miesiącach - był ministrem, który najbardziej kompromitował ten rząd. Lepiej późno niż wcale.
Kolejny przedstawiciel elity narodu dał się oszukać. O mały włos nie oddał oszustom 400 tys. zł.
Ponownie:
Interes społeczny wymaga, aby podano publicznie imię i nazwisko tego senatora, bo potencjalnie jest on zagrożeniem dla naszego kraju, skoro jest taki beztroski i daje się tak łatwo wkręcać oszustom. Niech ludzie wiedzą, na kogo (nie) głosują. I nic mnie nie obchodzi, że "on tak ma".
Polska Agencja Prasowa dowiedziała się, że chodzi o senatora z PSL - tvn24.pl
Cycaty MILF pozna statecznego pana z PSLu. Jesli oplacisz mi bilet z Australii do Polski bede z toba na zawsze
Przed chwilą Prokuratura poinformowała, że do Sejmu wpłynęły wnioski o odebranie immunitetu Szczuckiemu i Ardanowskiemu, a do PE wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Obajtkowi.
Za co Szczuckiemu i Ardanowskiemu (jeszcze) nie wiem, ale co do Obajtka można się domyślać, choć w jego przypadku
zakres potencjalnych zarzutów jest dość duży.
Rozumiem, że w tym momencie jak poszła wiadomość to prasy o tym, to już mają swoich "cieni" co ich pilnują jak nie to kogoś rudy powinien zdymisjonować bo podatnika chyba mniej kosztuje pilnowanie ich niż później szukanie po całym świecie i ściąganie ich.
Nie ma podstaw prawnych, aby na tym etapie służby wysyłały swoich "cieni", które by pilnowały Szczuckiego, Ardanowskiego i Obajtka. Na tym etapie co najwyżej jeden z drugim obywatelem (np. jakiś Szczurek czy inny Komasa) może ich pilnować w ramach hobby i "kreatywnego spędzania wolnego czasu".
Poza tym uważam, że ich ewentualna ucieczka - tak jak w przypadku Romanowskiego - działałyby wręcz na ich niekorzyść zarówno z punktu widzenia procesowego, jak i z punktu widzenia opinii publicznej. Tak więc "niech uciekają" - i tak ich (względnie) szybko złapią.
Swoją drogą, do czego te jebane, antypolskie kurwie z PiS doprowadziły, że pierwsze, co całkiem poważnie i jak najbardziej zasadnie suweren rozpatruje w kontekście uchylenia immunitetów politykom PiS, jest ich ucieczka z kraju i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości.
Tuż po zmianie władzy, my tutaj pisaliśmy o ich ucieczkach z Polski, ale raczej była to szydera pod ich adresem, a tu proszę - nawet nasze żarty względem tych Patusów i Skurwysynów stają się rzeczywistością.
Czyli mówicie, że Romanowski podobno się ukrywa u proruskiego dyktatora, będącego przyjacielem Putina i ubiega się u niego o azyl?
Fajnych, naprawdę fajnych macie pastuchów, pisiorki...
Nie tylko on. Inni pewnie też są już w drodze na Węgry, bo prorosyjski Orban właśnie zaoferował azyl wszystkim przestępcom, których dla żartu nazywa "prześladowanymi przez polski rząd".
Oficjalnie potwierdzone:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31560463,marcin-romanowski-na-wegrzech-jego-obronca-potwierdza-uzyskal.html
"Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową działań naruszających jego prawa i wolności" - napisał w mediach społecznościowych mec. Bartosz Lewandowski, obrońca Marcina Romanowskiego.
Coś też czuję, że coraz więcej PiSowców będzie występowało o "azyl" na Węgrzech. Pomijając absurdalność sytuacji, rodzi to inne pytanie, ile w takim razie publicznej kasy i w jaki sposób PiS wytransferował na Węgry lub przez Węgry do Moskwy, Arabii Saudyjskiej, itd. Bądźmy szczerzy, Orban nie pomaga PiSowi z dobroci serca, a w tej chwili dla niego PiS nie ma żadnej wartości. On im może pomagać tylko z dwóch przyczyn:
1) Spłacanie długów wobec PiS.
2) Polecenie z Moskwy.
https://x.com/SPORT_GOV_PL/status/1869712932117893537
Jezu w końcu jakaś decyzja rządu, przy której wstaje i klaszcze. Może w końcu zacznie się kruszenie tego betonu dziadów trzymających stołki od x lat, chyba nie ma bardziej bezczelnego tworu kradnącego nam pieniądze.
Zero zaskoczenia:
https://x.com/KamilDziubka/status/1869784224506458151
^^Coś jak - po sobocie jest niedziela, a po niedzieli poniedziałek. Gdyby NIE SKŁAMAŁ, no to wtedy byłbym w szoku...
makao i po makale, to są ci prawi i sprawiedliwi niczego się nie bojący
https://wiadomosci.wp.pl/romanowski-dostal-azyl-obronca-potwierdza-7105035563354880a
Z Gazety: Lewandowski dodał też, że organom węgierskim przedstawiono wpisy i wypowiedzi członków obozu rządzącego, które "świadczą o zaangażowaniu służb w zwalczanie członków partii opozycyjnych".
PiSowcy przebijają samych siebie w poziomie hipokryzji.
Ale generalnie to powodzenia mu życzę. Kaska kiedyś się skończy, a jak nie będzie przydatny dla ruskich to Węgry dadzą mu kopa w tyłek. Poza tym, poza Węgrami nie będzie miał wjazdy nigdzie w UE i większości cywilizowanego świata. Turystycznie będzie mógł sobie pojeździć po byłych republikach radzieckich co najwyżej.
Czas wysłać Slowakom ultimatum w sprawie udostępnienia korytarza w celu przeprowadzenia interwencji zbrojnej.
X mi sie popsula (miga stronas jak glupia) i nie moge wejsc aby skomentowac tego pizdusia.
Inna sprawa to czy czlonek EU moze azylu udzielac.
Jak tak dalej pójdzie, to do końca tej kadencji PiS utworzy Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie w Budapeszcie.
On chce zwrócić uwagę międzynarodową na problem xD żeby się nie zdziwił jak powstanie presja międzynarodowa na to żeby jednak gościa wydać do Polski
No tego chyba nikt nie przewidział:/
Prawdę mówiąc, to potrzebna jest reakcja UE i to ostra - węgierską świnię trzeba dojechać maksymalnie. De facto Węgry stały się wobec Polski państwem wrogim, udzielając azylu przestępcy (polskiemu).
Reakcja naszego MSZ też powinna być możliwie ostra (głośno teraz myślę): wydalenie węgierskiego ambasadora? zerwanie/ograniczenie stosunków handlowych? Sankcje dla węgierskich firm? Możliwości jest chyba sporo?
Jeśli Orban okazał się takim debilem, że chce umierać za Romanowskiego, to niech umiera - możliwie długo i boleśnie.
EDYCJA
Kasy już go Hołownia pozbawił:
https://x.com/szymon_holownia/status/1869802160965177514
To są ku*** jaja xd Równie dobrze u Putina mógł prosić o azyl xd Niedługo połowa pisowców spieprzy na Węgry xd Takim zachowaniem tylko się baran tępy przyznał, że jest winny postawionych mu zarzutów.
Piecze dupa, pisowców, piecze.
Dodatkowo trzeba w Polsce zabronic dzialalnosci wrogich organizacji jak Ordo Luris, Opus Dei i reszty tego qwa dziadostwa.
No to "rozliczył" rząd Romanowskiego. Czekam na stanowcze działania (nie reakcję) Tuska, bo taki numer nie powinien przejść w UE. Serio. Jeśli nic się nie uda zdziałać na szczeblu międzynarodowym, to Polska wyjdzie na wyjątkowo słabe państwo, które nawet w ramach struktur UE nie potrafi załatwić aresztowania przestępcy, zaś - co najlepsze - wraża propaganda będzie nadawać o prześladowaniu opozycji w naszym kraju. Tusk niby gadał z Orbanem, a Orban - jak widać - się za bardzo nie przejął.
Obstawiam, że węgierski Putinek postara się wydębić od Tuska jakiś deal korzystny dla Madziarów (na co absolutnie nie należy się godzić), albo będzie miał w nosie pohukiwania Polaków.
Tutaj pełna zgoda. Jeśli władza polegnie, to jesteśmy gównopaństwem, no i wiadomo, że następni pisowscy bandyci będą spieprzać na Węgry i śmiać się nam w nos.
Reakcja MUSI być szybka i ostra- mnie najbardziej interesuje ta polska, wiadomo, ale tutaj (powtórzę) cała UE musi działać ostro.
Z tym "dealem" z węgierskim knurem, to nawet nie żartuj, to byłaby kapitulacja polskich władz. Sikorski musi iść na całość, tak samo premier Tusk. Żądania, krótki czas na reakcję (góra godziny czekania, czy Orbanowi wróci rozum), a jak nie poskutkuje- to tylko i wyłącznie "kij", żadnej "marchewki".
Wedle mnie, to tego złodzieja mogliby wywieźć stamtąd, jak Eichmanna z Argentyny.
EDYCJA:
Jak podał Sikorski - decyzje jutro:
https://x.com/sikorskiradek/status/1869818733272911928
^^IMO dzisiejsza noc zostaje na rozmowy z Węgrami, żeby wróciły im resztki rozumu.
Szukając pozytywów spierdolenia tego tchórza ze zorganizowanej grupy Patusów i Skurwysynów (i kolejnych jej członków w przyszłości) do ruskiej ściery - kandydować w następnych wyborach parlamentarnych będzie mógł tylko teoretycznie, natomiast praktycznie zrobić tego w zasadzie nie będzie mógł, nie narażając się na zatrzymanie i wsadzenie do aresztu.
Oczywiście najlepiej by było, gdyby dostał sądowy zakaz zajmowania stanowisk publicznych, ale skoro sytuacja jest/będzie, jaka jest/będzie, to chociaż tyle, że z Węgier, Białorusi lub Rosji nie będzie mógł prowadzić kampanii wyborczej.
Aczkolwiek zgadzam się z głosami, że Tusk musi zadziałać i uruchomić wszystkie drogi (również poprzez UE), aby gnoja sprowadzić do Polski. Inaczej pokaże swoją niemoc i słabość państwa. Liczę, a wręcz oczekuję, że dzisiaj "kierownik wkurwił się na maksa".
To było pewne że Romanowski dostanie azyl na Węgrzech, bo to wpisuje się w narrację Orbana o braku praworządności w Polsce i nękaniu opozycjonistów.
No i co? Teraz beton pisowski będzie łykać jak pelikan, że w Polsce ścigana jest opozycja która nic złego nie zrobiła, a że nowy rząd ma dobry kontakt z Unią dlatego musiał uciekać do Węgier? To w końcu nowy rząd jest prounijny czy prorosyjski według pisorów bo się pogubiłem w cholerę. Tusk rosyjski agent dlatego pisiory spierdalają na węgry?
Jak to sie tym pisowskim imbecylom w ogóle klei???
lolo by ci wytlumaczyl w ciagu godziny, ale jak widac rubelki sie skonczyly bo od jakiegos czasu rzadko postuje
Często tu narzekam na wolne tempo rozliczeń i dupowatość organów ścigania, ale w związku z dzisiejszymi wydarzeniami - paradoksalnie - nie jestem wkurzony ani na Tuska, ani na Bodnara, ani na Siemoniaka, ani na służby i organy ścigania. Ba, wręcz przeciwnie - dziś w pewnym sensie jestem zadowolony, że ten gnój spierdolił, jak ostatni tchórz i dostał azyl u ruskiej ściery, przyjaźniącej się z Putinem i bedącej na pasku Putina. A to dlatego, że wszystko to, co wydarzyło się w związku z ucieczką Romanowskiego tylko potwierdziło wszystko to, o czym pisaliśmy tutaj (i nie tylko my, i nie tylko tutaj) przez lata - PiS to zorganizowana grupa kłamców, hipokrytów, obłudników, manipulantów, złodziei, skurwysynów, a przy tym tchórzy, działających na szkodę Polski, a tym samym na korzyść Rosji.
Tak że, Romanowski - dzięki!
swoją drogą widać jak bardzo nasze granice są szczelne, możesz być podejrzany, mieć zakaz opuszczania kraju a tutaj przez dwie granice można spokojnie przejeżdżać......
Przecież jesteśmy w strefie Schengen. Poza tym Romanowski spierdolił, zanim sąd wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie, więc nie było podstaw prawnych, aby nie tylko go zatrzymać, ale i śledzić.