Ciekawe czy Donald zapuka dzisiaj do mych drzwi i zapyta: Cukierek albo konkret?
A Kaczka, Pinokio, ta "bo im się należało" i reszta z partii przez 8 lat pukali?
Czy tylko kradli w majestacie swojego pisanego na kolanie i głosowanego po nocach prawa wszystko z domu/mieszkania/piwnicy/podwórka?
Pamiętaj, że kaczka i kłamczuszek to prawilni chrześcijanie i nie uznają zgniłej zachodniej propagującej demony, czary i inne tałatajstwa zabawy.
Za nich pukała policja, cba i inne pegasusy. W sumie oni pukali 8 lat obywateli a nie do ich drzwi.
No i cyk: Prezes składa wniosek o wotum nieufności dla ministry zdrowia.
Trwa konferencja. Początek miał Prezes debilny i gadał głupoty, ale teraz już sensownie wyliczają niespełnione obietnice.
Lubię jak pis przez 8 lat miał szansę zmienić WSZYSTKO ale dopiero po utracie władzy już wie co powinno być zrobione.
A Jarek ? Jarek chyba zaraz tam zaśnie.
Stano vs Zajączkowska - Hernik. No i po czyjej stronie by tu stanąć?
https://www.wprost.pl/kraj/11848386/zajaczkowska-hernik-w-ogniu-krytyki-stanowski-nie-odpuszcza-europoslance.html
Az tak mnie naszlo, w ramach kolejnej nic nie znaczacej dyskusji z prawilnymi przyjebami na GOLu: GOLowe "dziennikarstwo growe" to jedno z najwiekszych gowien jakie istnieje w Polskim (i nie tylko) internecie. Juz nie liczac "zobaczcie to, kupilam najlepszy produkt i tez pokochacie tego klocka" oraz kopiuj-wklej (z ewentualnym tlumaczeniem) z zachodnich serwisow czy Reddita, to "dziennikarstwo" tutaj opiera sie glownie na tworzeniu konfliktow a'la Kurwski czy Goebbels. Zreszta kiedys Soul przyznal, ze specjalnie to robia bo "liczo sie kliki". Jedynym porownywalnym scierwem z GOLem (nie liczac jakichs niszowych stronek dla 15 osob) jest Kotaku - tylko to siedzi po drugiej stronie huśtawki. A ma to odbicie na forum. Z PL internetu nawet wykop czy kwejk maja bardziej zrownowazone wypowiedzi (a i tak sa to szurowiska) - tutaj juz dawno wajcha przekrecila sie w prawo i pociag jedzie prosto w sciane. Na szczescie zasieg GOLa jest raczej niewielki.
Ot takie spostrzezenie.
No cóż. Akurat poglądy Soula i jego podejście nie są żadną tajemnicą. Jaki to ma związek z poziomem serwisu czy audytorium? Obawiam się, że niezerowy ale na to nakłada się mental przypominający mocno lata 90.
Jaki to ma związek z poziomem serwisu czy audytorium?
Serwisu: klepiesz to co ci każą - jesli ma byc konfliktogennie to bedzie konfliktogennie. Wszak "kliki". No i klepanie tego samego tematu do upadlego. Teraz na tapecie jest "czarnuch w AC".
Audytorium: "swoj do swego ciagnie" - czyli szukanie potwierdzenia swoich przekonan. Jesli pan redaktor mowi ze "lewag" to ja tez moge krzyczec "jebac lewaga". Itd itp. Wystarczy zreszta zobaczyc jak (ogolnie) wyglada Reddit i niektore (szczegolnie szurowate) subreddity. Wszystko zalezy od moderacji czyli swoistej "redakcji".
Anyhow ide grać w greu.
Nie znam się, więc wkleję fragment artykułu:
Czynności z Pawłem S. rozpoczęły się w czwartek po godzinie 10. Jak udało nam się ustalić, przebiegały one w dramatycznych okolicznościach. Paweł S. jest w bardzo złym stanie psychicznym. Prokuratura pozwoliła przed przesłuchaniem, gdzie miały mu zostać odczytane zarzuty, na rozmowy z wszystkimi trzema obrońcami – z każdym z osobna. To Krzysztof Wąsowski, Bartosz Lewandowski i Jacek Dubois. Nie odbywały się one na osobności – w sali był jeden funkcjonariusz CBA.
Według naszych nieoficjalnych informacji, Paweł S. zdecydował się wypowiedzieć pełnomocnictwa mec. Lewandowskiemu i mec. Wąsowskiemu, którzy wielokrotnie w mediach społecznościowych i wywiadach podkreślali, że biznesmen składając wyjaśnienia ma duże szanse obronić się przed sądem. Mec. Lewandowski mówił ostatnio „Rz”, że sądy, które decydowały o tymczasowym aresztowaniu jego klienta, podważały zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, uznając go za nisko uprawdopodobniony. A to on przeważał o areszcie w tej sprawie.
Według naszych informacji, Paweł S. długo wahał się, jaką postawę procesową przyjąć. Wypowiedzenie pełnomocnictw dwóm obrońcom to znak, że Paweł S. chce zeznawać w prokuraturze. Mówiąc wprost – iść na współpracę, która może dać mu niższy wymiar kary. Jego obrońcą jest teraz mec. Jacek Dubois.
Dubois jako obrońca, pożegnanie Ordo Siurka, kiepski stan psychiczny (zaczyna docierać co to jest areszt i że kasa nie pomoże, a gość wcześniej nie siedział) - kompletnie nie zgadzam się z Grabarzem: moim zdaniem Sz. nie podąży śladem "grubej".
Będzie sypał :).
To jest typowy "biały kołnierzyk", nie jakiś zwyrodnialec. Pęknie, tym bardziej, że politycy, którzy wynieśli go na piedestał, ekspresowo się na niego wypięli:
IMHO pozostała dwójka miała koneksje z pozostałymi osobami, które miały udział w procederze. Stąd uznał, że na tym etapie musi działać dla własnego dobra. Może oznaczać to 60, ale niekoniecznie musi.
jak tak, to powinni zwiększyć jego ochronę, nie wiadomo jak bardzo mafia może się posunąć by chronić swoich członków przed więzieniem
Były już adwokat Pawła Sz., Bartosz Lewandowski, to "ciekawa postać ":
https://x.com/GPJakubowski/status/1852077168186265714
^^Klocki zaczynają się układać?
Ten wpis Berkowicza (wrzucam zdjęcie, wybaczcie ,ale nie będę do tego śmiecia linkował) ma 3 tys. polubień. Jak to świadczy o ludziach, których bawi coś takiego?
I niekoniecznie (i nie tylko) muszą to być wyborcy Konfy - pocieszające jest to, że ten debil, z "jedynki" nie dostał się do Europarlamentu, więc nawet wyborcy, tej proruskiej formacji odpowiednio "ocenili" Berkowicza. Czy odpowiednio, po czymś takim "ocenią" go Mentzen z Bosakiem? Z choroby Mentzena (która niewątpliwie utrudnia mu funkcjonowanie w polityce) nie żartują nawet jego najwięksi przeciwnicy. Więc reakcja, na skurwienie Berkowicza powinna być natychmiastowa.
Ale zapewne nie będzie żadnej reakcji.
Z choroby Mentzena (która niewątpliwie utrudnia mu funkcjonowanie w polityce) nie żartują nawet jego najwięksi przeciwnicy.
Tak tak, bo nikt w tym wątku nie robił beki z raka Ziobry. Hipokryci...
Czy naprawdę tego Stirlitza nie da się ruszyć? KO swoim imposybilizmem sprawia, że większość ludzi nie wierzy już w jakąkolwiek odpowiedzialność polityków. Nawet gdyby gość kogoś potrącił i zabił to prawdopodobnie policja bałaby się go zatrzymać a prokurator postawić zarzutów. Dziś mamy partyjną nomenklaturę jak w putinowskiej Rosji.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,31433776,policja-sprawdza-czy-macierewicz-zlamal-prawo-media-rajd.html
Były minister obrony narodowej po wyjściu ze studia radiowego odjechał ze Starego Miasta do centrum. "Fakt" wymienia, że polityk rozmawiał przez telefon bez zestawu słuchawkowego, wyprzedził taksówkę na przejściu dla pieszych oraz najechał na podwójną linię ciągłą, przejechał na ukos przez pasy i wjechał na pas ruchu dla rowerów.
https://x.com/bartlomiejpejo/status/1852012381112607148
https://x.com/SlawomirMentzen/status/1852037334075576526
https://x.com/KonradBerkowicz/status/1851989557459181901
Tego rodzaju wpisy, które pojawiają się od wczoraj na różnych kontach konfederatów, utwierdzają mnie w przekonaniu, że:
- Grzegorz Braun to nie jest jakaś efemeryda, która stanowi światopoglądowy wyjątek na tle innych przedstawicieli Konfederacji;
- konfederaci tak nienawidzą Ukrainy (albo trzęsą portkami że strachu?), że gotowi są ułatwić Putinowi wykonanie "dobrej roboty" i propagować politykę obłaskawiania "groźnego" lwa;
- konfederaci albo niewiele rozumieją, gdy idzie o działania NATO, albo próbują zrobić swoim wyborcom wodę z mózgu, rozpowszechniając m.in. bajki o lewackim Zachodzie, który dąży do (samobójczej) konfrontacji z wielką Rosją;
- gdyby Konfederacja współtworzyła rząd i odpowiadała za resort spraw zagranicznych, bylibyśmy pod wieloma względami podobni do Węgier;
- wśród najwyżej postawionych konfederatów mamy wyjątkowych półgłówków, którzy nie rozumieją spraw podstawowych (np. tego, że skuteczna obrona przygranicznego terytorium Polski przed kacapskim rakietami wiąże się m.in. z zestrzeliwaniem ich już na terytorium Ukrainy).
Biorąc pod uwagę fakt, że polityka Konfederacji w stosunku do Niemiec, Ukrainy i Rosji jest niemalże całkowitym zaprzeczeniem tego, co głosił na forum np. Manolito, zastanawiam się, czy rzeczywiście walka z "woke" i Zielonym Ładem jest wystarczającym powodem, żeby dorzucić do płonącego stosu z lewakami kluczowe interesy Polski.
No chyba że to wszystko gra pod publiczkę (m.in. w ramach kampanii wyborczej skierowanej przeciwko potencjalnemu kandydatowi, czyli Sikorskiemu), a po ewentualnym objęciu władzy Konfederacja zamieni się w kolejną partię pokroju KO i zacznie mówić innym głosem (co ma być wg Manolito modus operandi Trumpa) i przyjmować na klatę zgniłe kompromisy. Ale przecież Konfederacja miała wywrócić stolik, a nie stawać się w kolejnym elementem duopolu, który robi z gęby cholewę (czyli działa w wiecznym trybie kampanijnej retoryki). ;)
Bardzo ładny i długi wpis tylko nijak nie odnosi się do tego co politycy konfederacji piszą w tych postach które sam zalinkowalaś.Idac twoim tokiem rozumowania całe NATO jest pro rosyjskie ponieważ nikt nie garnie się do zestrzeliwania ruskich rakiet nad Ukrainą.
Aha. Tyle że ja się nie dziwię, że Francuzi czy Amerykanie nie kwapią się do zestrzeliwania nad terytorium Ukrainy rakiet lecących w stronę Polski. Dziwię się, że przeciwni uzyskaniu takiej możliwości są pewni Polacy.
A jakie jest twoje zdanie w tej kwestii?
Czyli rymbaba mamy czekać aż Ruskie rakiety będą znów spadać na nasze terytorium a potem oczekiwać przeprosin. Tak na logikę czy ruska rakieta lecąca nad Ukraina jest dla ciebie jakaś eksterytorialna czy co? Gdybyśmy strzelali do ich rakiet nad ich terytorium to byłby akt agresji a zestrzeliwanie ich rakiet lecących w naszą stronę nad terytorium trzeciego państwa to też akt agresji?
O, kolejny geniusz i były konfederata (choć nadal z dawnymi partyjnymi kolegami trzyma sztamę i urządza wspólne konferencje prasowe) potwierdza to, co pisałem wyżej:
https://x.com/JkmMikke/status/1852470493049241774
Patusiara Zajączkowska to samo:
https://x.com/EwaZajaczkowska/status/1852451913549353197
^^Konfederacja to po prostu zdrajcy, no tak trzeba ich nazywać, wprost.
ps. Amerykanie i Brytole zestrzeliwali irańskie rakiety lecące na Izrael. Czy to znaczy, że USA i UK są w stanie wojny z Iranem? Dla "kolegów " konfederatów pytam:)
Adekwatny do dyskusji wyżej czyli tej o rosyjskich wpływach za PiS (i również tych obecnych) materiał z Podejrzanych Polityków
https://www.youtube.com/watch?v=f46tAfoZIrM
Oczywiście należy zestrzeliwać ruskie rakiety które lecą na cele w Polsce na dodam ,że należy zestrzeliwać też Ukraińskie rakiety które z jakiś przyczyn lecą w stronę Polski.
Cała ta dyskusja tyczy się sytuacji trochę innej a mianowicie,że mamy zestrzeliwać rakiety które lecą na cele w zachodniej Ukrainie i to nie jest tak,że jestem przeciw tylko mam problem z tym czy jest to akcja pod egidą NATO czy nasza indywidualna sprawa .Kolejnym problemem jest to ,że aktualnie nie mamy na tyle rozwiniętej opl by sami się tego podejmować.
zestrzeliwać KAŻDY obiekt, który zbliży się do granicy, a jak ukraińcy będą mieli z tym problem lub niemcy, no cóż, to będzie ich problem
Grzegorz Braun jako ten, którzy szerzy rosyjską dezinformację:
https://x.com/DemagogPL/status/1852679458194358305
Szczerze mówiąc, komisje badające wpływy rosyjskie w polityce chyba jednak powinny się nieco bardziej zainteresować przedmiotem, który analizują.
My tu gadu gadu, a kwestia zabicia wiewiórki i szopa może sprawić że Trump wygra wybory. Żyjemy w symulacji.
Aż musiałem pogooglować po angielsku żeby wiedzieć o jaką wiewiórkę chodzi. Z tego co widzę nikt tego nie łączy z wyborami.
Z tego co widzę to Harris chyba w sondażach na przodzie jest. Choćby w tym stanie: https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-prezydenckie-usa-2024/news-sensacyjne-wyniki-sondazu-harris-z-przewaga-w-bastionie-trum,nId,7848497 . Aczkolwiek nie znam się zbytnio na wyborach w Stanach, nie wiem do końca jak to tam działa. Wiem też, że sondaże nie zawsze idę ramię w ramię z wynikami. Czyli nie wiadomo kto wygra :)
Łączą, łączą. Nie takie pierdy wywracały wybory w USA, zwłaszcza gdy różnica między nimi jest minimalna.
Zygfryd, czyli jeden z największych czubów na X. :)
Żadna wiewiórka nie zdecyduje o wyniku wyborów. Co więcej, nie zdecydują o wyniku nawet "śmieci", zjedzone koty, "masowanie" mikrofonu czy zamach na Trumpa. Spokojnie. Co ma być, to będzie.
Misiek, wy cytujecie Ruch Ośmiu Gwiazd, więc w kwestii "czubów z X" to bym za bardzo nie dyskutował z wami :)
Misiek?
Sam Zygfryda cytuję czasem. Dla beki. Wyluzuj, misiek. Radziłbym: mniej Czabana, a więcej Persa.
Szczerze mówiąc to jest wkurwiające, że wasze źródła zawsze są cacy, choć bywają często tak odklejone że zęby bolą, a jak ktoś z kim nie macie po drodze to żeby było 120% faktu, to zaraz "źródło szura/ruskiej onucy/cokolwiekcomisieniepodoba, reeee!!!11!1". To weź wpisz "peanut" na X i zobacz co się dzieje, jak tak wolisz.
Czaban to nie jest "źródło". "Źródłem" nie jest też zdjęcie wygenerowane przez AI. :)
Tu są przykładowe źródła:
https://www.theguardian.com/us-news/2024/nov/02/peanut-squirrel-euthanized-new-york
Zygfryd Czaban? To on ma prawa wyborcze w USA?
Weź podeślij coś poważnego na ten temat, oczywiście z USA. Sam nie mogłem znaleźć, ale też zbyt długo nie szukałem
To już mówiłem, wpiszcie "peanut" na X i zobaczcie wpisy. No chyba że od dwudniowej sprawy oczekujecie już głębokich analiz i ścian tekstu jako źródeł.
Zapewne znowu się zesracie o źródło, ale proszę
https://www.salon24.pl/newsroom/1409179,wiewiorka-peanut-na-finiszu-kampanii-usa-komu-pomoze-afera
Tu są przykładowe źródła:
To są źródła dotyczące samego "rajdu" po wiewiórkę, ja mówię o kwestii wpływu na wybory. No ludzie...
No chyba że od dwudniowej sprawy oczekujecie już głębokich analiz i ścian tekstu jako źródeł.
Jeżeli ktoś twierdzi, że dana sprawa ma wpływ na wybory to zakładam, że dysponuje danymi na poparcie swojej tezy
Co wiadomo:
Longo trzymał to urocze zwierzątko w domu, choć jest to niezgodne z prawem stanu Nowy Jork. Był tego świadomy.
Department of Environmental Conservation (DEC) został zmuszony do interwencji z uwagi na liczne skargi (sąsiadów? ludzi z Sieci?).
Istnieje możliwość zalegalizowana pobytu tego rodzaju zwierzęcia w domu, ale Longo odpowiednich papierów nie złożył.
Zwierzę "poddano eutanazji" z uwagi na "ryzyko zarażenia wścieklizną" (bo kogoś pogryzło, więc trzeba było dokonać badania wiewiórki).
Zadziwia z jednej strony beztroska właściciela wiewiórki, który naraził swojego pupila na śmierć, lekceważąc przepisy, a z drugiej strony - bezduszność (wręcz okrucieństwo) urzędników, którzy jednak trzymali się litery prawa. Szkoda fajnego zwierzątka.
Niemniej jednak dla trzeźwo myślącego człowieka tego rodzaju historia nie ma nic wspólnego z Harris i wyborami. Wiadomo: Musk czy Trump (razem z Czabanem) zrobią wszystko, żeby prześladowane wiewiórki stały się symbolem demokratów, ale nie sądzę, żeby na zdecydowanych wyborców (demokratów czy republikanów) to w jakikolwiek sposób wpłynęło. Na tych niezdecydowanych również. Bądźmy poważni. Spin "wiewiórki zdecydują o wyniku wyborów" jest fajny pod względem medialnym, ale chyba ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Pamiętacie, jak zamach na Trumpa miał zapewnić pomarańczowemu łatwe zwycięstwo? No właśnie.
Swoją drogą: nie przypuszczałem, że prawica to tacy przyjaciele zwierząt w Ameryce. ;)
https://www.vox.com/future-perfect/353393/farm-bill-republicans-prop-12-gestation-crates-pork
A może w Polsce ludzie prawicy bardziej dbają o los zwierząt?
https://dorzeczy.pl/kraj/547512/konfederacja-alarmuje-ws-zakazu-hodowli-zwierzat-na-futra.html
Szkoda tej wiewiórki.
Natomiast przejrzałem ten wątek, poczytałem to i owo i na dzień dzisiejszy nie potrafiłbym się zdecydować, czy głupsza i bardziej odklejona jest polska psychoprawica czy jednak ta amerykańska....
A co do wyborów w USA - przyjmę, ze spokojem, to co przyniesie los. Od dłuższego czasu Polska i Europa przygotowuje się na każdy scenariusz :).
A u Persa "road to victory" będzie precyzyjne skalkulowane i dla demsów i dla gop. Na pewno o tym nie przesądzi jakaś wiewiórka :P.
Bonusik:)
https://x.com/rzep8/status/1853035820971676003
https://x.com/KorolukM/status/1853038843697496294
Nie psujcie chłopczykowi zabawy xD Przecież to oczywiste, że los wiewiórki wpłynie na losy świata.
Zwierzę "poddano eutanazji" z uwagi na "ryzyko zarażenia wścieklizną" (bo kogoś pogryzło, więc trzeba było dokonać badania wiewiórki).
A to jest juz medycyna trzeciego swiata, prawie na poziomie afrykanskich czy indyjskich lekarzy leczacych wywarami z klocka i dobrym slowem. Bez problemu mozna przetestowac sline zwierzecia na obecnosc wirusa wscieklizny. Koszt niewielki (prawdopodobnie ponizej 5-10usd za probke, pewnie z 500-1000usd w zjebanym systemie lecznictwa w USA, gdzie wszystko opiera sie na nabijaniu kasy ubezpieczalniom), czas okolo 2-4 godzin, metoda znana od prawie 30 lat. Na pewno szybsza, tansza i skuteczniejsza niz eutanazja+ogledziny zwlok. No, ale to USA - technologicznie zaawansowany kraj czy cos, pewnie nie maja tam zwyklego laboratorium mikrobiologicznego. Ale jak duet Trump+Elon wygraja to moze Ilonka doplaci do lecznictwa czy cos. Prawda?
Nie psujcie chłopczykowi zabawy xD Przecież to oczywiste, że los wiewiórki wpłynie na losy świata.
O wrócił, konto tysiąca banów. Do ignora.
Ja wiem, że ostrożnie należy podchodzić do sondaży, ale przytaczane w poniższym artykule wyniki jednak są porażające:
https://oko.press/trzaskowski-albo-psikus-kogo-wystawi-tusk
W pierwszej turze Trzaskowski wypada bardzo dobrze. Wśród zdecydowanych wyborców może liczyć na 37 proc. Kandydat PiS-u (nie został wskazany na przykład Przemysław Czarnek albo Karol Nawrocki) dostaje 32 proc. W drugiej turze znów: wśród zdecydowanych, Rafał Trzaskowski zgarnia 53 proc. Radosław Sikorski 42 proc. Kandydat PiS-u w obu badaniach dostaje 40 proc. Resztę stanowią osoby niezdecydowane.
I nie chodzi o wybór Sikorski vs Trzaskowski, bo jak dla mnie to obaj są mocno średnimi kandydatami. Chodzi o wynik "nieznanego" kandydata PiS. W pierwszej turze 32%, a w drugiej 40% ludzi jest gotowe głosować na kandydata PiS, nieważne kogo by partia wystawiła. I to zaraz po 9 latach prezydentury PADa. Co mi to mówi? Aż 4 na 10 Polaków chce marionetkowego prezydenta kontrolowanego przez partię, chce ustroju autorytarnego w wersji rosyjskiej, chce systemowej korupcji, nepotyzmu i życia w obłudzie. Jak w tym kraju ma być dobrze?
To świadczy o dwóch rzeczach:
- jednym z najlepszych betonów, która każda partia może pozazdrościć PiS-owi. Ludzie mogą być po pas w gównie, ale i tak zagłosują na jakiegoś klakiera Kaczyńskiego, bo "może i kradnom, ale bynajmniej na bombelki dajo". Bez cienia szydery, chapeau bas dla naszego Napoleona za stworzenie czegoś na wzór sekty.
- chujowości KO, która nie zaprezentowała albo nic, albo niewiele, żeby przez rok przyciągnąć do siebie ludzi. Wybory prezydenckie to dla nich być albo nie być, jak PiS nie daj Boże wygra wyścig do pałacu, to KO się rozpadnie. Już lewaki się powoli wynoszą z tego kurwidołka, przynajmniej Razemki.
W pierwszej turze Trzaskowski wypada bardzo dobrze.
Bardzo dobrze jest wtedy gdy Trzaskowski osiąga wynik pozwalający mu wygrać w pierwszej turze. Ten sondaż wcale nie gwarantuje mu wygranej, więc tu nie ma "bardzo dobrze".
- chujowości KO, która nie zaprezentowała albo nic, albo niewiele, żeby przez rok przyciągnąć do siebie ludzi.
Dopiero to uderza w oczy jak się pomyśli, że ten rok to 1/4 ich rządów, a osiągnięć w zasadzie brak. Nie wróży to dobrze na kolejne 3/4.
Bardzo dobrze jest wtedy gdy Trzaskowski osiąga wynik pozwalający mu wygrać w pierwszej turze.
Dokładnie. 37% w pierwszej turze to w zasadzie lekko ponad tradycyjny elektorat KO. Problemem Trzaskowskiego jest to, że on w zasadzie podobnie jak kandydaci PiSu, nie mają jakichś wysokich kwalifikacji do pełnienia urzędu prezydenta państwa (prezydentem Warszawy jest raczej marnym). Po obu stronach barykady głównym atutem jest poparcie dużej partii. Abstrahując od faktu, że bez poparcia dużej partii nie ma się szans wygrać, gdyby się zastanowić na kogo warto byłoby zagłosować, gdyby był kandydatem prawdziwie niezależnym, kogoś takiego po prostu w gronie potencjalnych kandydatów nie ma. Nikt z nich nie jest człowiekiem wartym tego urzędu.
Kradną, ale się dzielą, i było 80 mld deficytu, a za Tuska 240 i 300! I przemysł upada!
No, faktem jest, że deficyt mogliby chociaż próbować redukować, a nie narzekać, że inflacja spadła i złotówka się wzmocniła. :) Ciekawe, czy chociaż po wyborach się ogarną - słowem, czy na razie to konieczny cynizm, czy niekompetencja lub głupota.
Fatalny wynik człowieka Tuska. To tylko pokazuje, że KO niczego się nie nauczyła na dawnych błędach. Mamy za sobą rok nijakich rządów, stagnacji, braku sensownych i poważnych reform. Pojawiły się tylko drobne korekty, które niewiele w sumie zmieniają. Zero szerokiej i długofalowej wizji.
Kolejny fatalny rząd. Lepszy od PiS-u, ale to marne pocieszenie. Założę się, że po wyborach prezydenckich niewiele się zmieni. Oby chociaż udało się wsadzić do więzienia tych polityków, którzy kradli i popełniali przestępstwa. Na nic innego bym nie liczył.
Wiesz, Bukary, jeśli miedzy wierszami piszesz o edukacji, to ... jeszcze długo nikt jej nie zreformuje, to pewne, chyba że o tęczowe piątki, jeśli do władzy doszłaby Lewica i Razemki. Podobnie zresztą będzie już zawsze z ochroną zdrowia - jeśli na pensje lekarzy idzie 80%, to nic się nie zmieni, bo na lekarzy żaden polityk ręki nie podniesie.
IMHO większym rozczarowaniem jest właśnie brak tych "mniej poważnych", ale jednocześnie dużo prostszych, reform, mocno sygnalizujących pewną zmianę ideową i łatwo dowodzących sprawczości - dwie handlowe niedziele, związki partnerskie itp. Oczywiście jakiś projekt rozwiązania burdelu w sądach i prokuraturze też już powinien leżeć na stole, nawet jeśli wiadomo, "że Duda". Ale przede wszystkim drobne rzeczy... a z takich to faktycznie mamy tylko babciowe i marzenie, by za wszelką cenę opędzlować gałę deweloperom (ten pomysł wciąż nie upadł!).
Do tego, o czym piszesz, Herr, warto dodać jeszcze co najmniej dwie kwestie, które też wcale nie wymagają jakiego genialnego reformatora - rozdział Kościoła od państwa i polityka mieszkaniowa. To wszystko w teorii znacznie prostsze od reformy edukacji... I co? I gówno.
Tusk nie może się tak naprawdę niczym wyjątkowym i oryginalnym pochwalić. KO zmarnowało 8 lat w opozycji, a teraz marnuje kolejne lata jako ekipa rządząca.
No, z Kościołem to chociaż religię próbują o jedną lekcję obciąć, a przez wyłączenie ze średniej mamy pogrom w dużych miastach - lepszy rydz niż nic. No ale miało być bardziej zdecydowanie i bez zgniłych kompromisów.
rozdział Kościoła od państwa i polityka mieszkaniowa. To wszystko w teorii znacznie prostsze od reformy edukacji... I co? I gówno.
Kościoła to jeszcze przez dekadę czy dwie żadna partia nie ruszy, bo poza Lewicą nikt z polityków nie ma w tym interesu. A od dawna wiadomo, że to co politycy mówią to mówią PRowo pod swoich targetowanych wyborców, a to co robią, robią we własnym interesie.
Jak dla mnie, niech sobie Kościół będzie tylko niech nie będzie dotowany przez państwo, czyli nas podatników, bez naszej zgody.
Bardziej mnie martwi kwestia mieszkań. KO ewidentnie nie ma ochoty w rozwiązaniu problemów mieszkaniowych Polaków, a wręcz wygląda na to, że ma interes w pompowaniu bańki na nieruchomościach.
Co ciekawe, w jakimś niedawnym sondażu, Polacy wskazali brak dostępności mieszkań jako jeden z głównych czynników wpływających na ich decyzję o posiadaniu dzieci (dotyczy to zarówno pierwszych, jak i kolejnych).
A w kontekście Kościoła, chyba każdy jak chce to sobie zracjonalizuje największe łajdactwa:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,31432280,w-sosnowcu-jedni-ksiedza-nie-przyjma-inni-mowia-ze-bagno-jest.html
- Nie spotkałam jeszcze złego księdza, a mam z nimi do czynienia od małego. Widocznie tak wyjątkowo mi się poszczęściło. Jestem księżmi zachwycona, gdyby nie oni, to by trzeba było chodzić do psychiatry. A tak, pan sobie idzie do kapłana, do konfesjonału, duszę ma pan przez Boga wyczyszczoną i jest elegancko. Radość w sercu, fantastyczna sprawa. Ja się za kapłanów modlę. Nie wiem, czy pan wie, ale są też wtyki. Specjalnie się takich opłaca, żeby rozwalali Kościół od środka. Kto ich opłaca? Można się domyślić.
- Ksiądz od orgii mógł być wtyką?
- Mógł. Wiem, że to zgorszyło ludzi. Moja koleżanka dała dyla do innego kościoła, ale dla mnie to znaczy, że to nie jest prawdziwy katolik, tylko nie wiem co. Ona przez pół roku się czyimś grzechem zajmowała, a nie wiadomo, co to było, jak było.
W Mołdawii ruscy mieszali, ale nie dali rady :). Kolaboranci z Konfy znowu będą mieli ból dupy :)
https://x.com/adam_eberhardt/status/1853192219978527186
Szkoda, że w Gruzji, tydzień temu, "nie pykło" :/
Gruzja to w ogóle była kiedyś tak naprawdę pro-zachodnia?
Szczerze mówiąc średnio się orientuję w tych armeńsko-azersko-gruzińskich klimatach :)
Jak PSL ma takich ludzi to się naprawdę dziwię, że jednak nie zdecydowali się rok temu na koalicję z PiSem. Dogadaliby się bez problemu.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/tak-psl-obsadzil-panstwowa-spolke-prace-dostal-min-29-letni-brat-wiceministra/ezt8y9t#pco
Znajoma ministra Dariusza Klimczaka z PSL, 29-letni brat wiceministra Konrada Wojnarowskiego, syn wiceszefa ludowców Andrzeja Grzyba czy podwładna marszałka Adama Struzika, mazowieckiego barona z tej samej partii. Oni wszyscy znaleźli dobre posady w tej samej spółce Skarbu Państwa. Polskie Stronnictwo Ludowe przeprowadziło desant swoich ludzi, pomijając całkowicie konkursowe procedury — wynika z ustaleń Onetu.
A w jakiej partii jest inaczej ? W Łodzi wszystkie spółki miejskie obsadziła KO wraz z Lewicą. SSP należałoby po prostu sprywatyzować. Przestałyby być SSP ale trudno. Partie wsadzają swoich ? A kogo mają wsadzać? Kto normalny pójdzie do roboty na max. 4 lata? Przy każdej zmianie władzy jest czyszczenie i obsadzanie swoimi. To jest powód dla którego będąc jeszcze w PSL zapierałem się mocno przed tego typu ofertami. Wole mieć pracę do emerytury za niewielkie pieniądze niż na kilka lat za większe.
Argument "każdy kradnie więc nam też wolno" do mnie nie trafia i uważam, że każdej partii powinno się wyciągać wszystkie tego typu akcje.
Ja nawet nie mam problemu w samym obsadzaniu SSP swoimi ziomkami, bo każdy woli zatrudnić kogoś zaufanego niż kogoś z ulicy, pod warunkiem, że odbywa się to na jasnych zasadach i ta osoba ma niezbędne kompetencje. W dzieleniu łupów politycznych SSP problem głównie tkwi w tym, że stołki obsadza się ludźmi, którzy przynoszą zerową albo negatywną wartość dodaną dla spółki. Już lepiej byłoby tych stołków nie obsadzać i pozwolić firmie funkcjonować.
Błaszczak powiedział, że jak Trump wygra powinien się zmienić rząd w Polsce? Jaki jest tego kontekst?
Pewnie taki sam jak w przypadku czarnka, gdy wypowiadał swoje słowa o tym że nie czekają na wybory tylko zmieniają rząd. Czyli dogadać się z peselem i przejąć władzę w Polsce.
To taki mój strzał w ciemno
Tak całkowicie serio, to nie ma sensu jakoś przywiązywać się do tego, co wydali z siebie Błaszczak. Facet jest po prostu niesamowicie głupi, albo ma tą sławetną "mentalność kreola" (o której tak lubi pisać Manolito :D). Te jego sugestie, że mamy w Polsce zmieniać rząd, jak w jakiejś republice bananowej, bo w innym kraju zmienił się prezydent.... - przecież każdy, normalny by mu splunął w ten zdradziecki, czerwony pysk, albo "zasadził", po staropolsku - "z liścia". Dziwię się, że ten redaktor z Polsatu tak spokojnie przyjął wywody tego idioty i nie reagował.
https://x.com/kuba_w/status/1853192426652881271
Milka - PSL, po zmianie frontu, byłby skończony. Moim zdaniem zresztą ten pociąg już odjechał, zwłaszcza, że kilka dni temu to Kosiniak - Kamysz (wespół z wiceministrem Tomczykiem) utopił Macierewicza. Te mosty są już spalone, nieważne jak bardzo PSL będzie się rozpychał, fikał i smrodził w koalicji.
Ja wiem że nie ma na to szans, żeby psl z pisem poszli razem. Ale w tym pisie muszą mieć niezły towar, by takie rzeczy wymyślać.
Poza tym każdy wie co się dzieje z ich koalicjantami, to nie jest jakaś szczególna tajemnica.
Pierdololo Błaszczaka może tylko utwierdzać w przekonaniu, że PiS był, jest i będzie na kolanach przed Trumpem.
Swoją drogą, uzależnianie istnienia polskiego rządu od wygranej tego czy innego kandydata w tym czy innym kraju to ta słynna "suwerenność", o której przez 8 lat pieprzyli zakłamani hipokryci z PiS?
Rząd skapituluje przed neosędziami? To póki co przecieki, ale obawiam się najgorszego.
BTW - pod artykułem macie już pierwszy wpis znanej na Bankierze ruskiej onucy. Widzicie, jaka narracja zaczyna wygrywać? Brawo Bodnar, brawo Silni Razem, brawo Tusk
Czy Matczak założył już wór pokutny?
Dzisiejszą rozmowę Wojewódki (p.o. prezesa w PKP Cargo) z pisowcem Mazurkiem (wyrób dziennikarskopodobny w RMF, jeszcze tylko chwilę) poleciłbym serdecznie politykom :)
^^ Okazuje się, że można wyjść zwycięsko ze starcia z piewcą chłopskiego rozumu, tylko:
1) trzeba się dobrze przygotować
2) mieć wiarę we własną rację oraz podpierać ją argumentami
3) nie dać się zakrzyczeć
4) na bieżąco prostować kłamstwa prowadzącego rozmowę, jeśli trzeba, to nawet kilka razy
5) nie spoufalać się, nie śmiać z kiepskich "żartów" wyrobu dziennikarskopodobnego
O, podobno już dziś decyzja, czy Paweł Sz. pójdzie w "sześćdziesione"
https://x.com/KrzysztofBrejza/status/1853333736705651094
ps. Zdjęcie niepowiązane :P
Jeżeli ktoś jest Polakiem i trzyma kciuki za Trumpa, to jest debilem albo ruska ścierą. Po prostu, nie ma trzeciej opcji.
Bez przesady. Na osłabionej pozycji USA swoje może ugrać UE przejmując kolejne strefy wspływów USA.
A więc może być jeszcze cynikiem wiedzącym, że Trump to zły wybór dla USA i destabilizujący dla świata zachodniego ale liczący, że na słabości USA coś się uda ugrać.
Bo powiedzmy sobie szczerze, obecnie Rosja militarnie nie jest w stanie zagrozić zjednoczonej Europie, nawet bez pomocy USA. Sami Francuzi 1 do 1 byliby wyrównanym przeciwnikiem dla Rosji (temu kreml jest tak posrany deklaracjami Macrona) a przecież Francuzi nie stawią nawet połowy potencjału UE. A nie zapominajmy, że po stronie Europy opowiedziało by się UK.
Zresztą temu też Putin tak usilnie gra na rozbicie Europejskiej jedności, ale nawet Niemcom oczy się otworzył ostatnio i zmieniają podejście. Rosja słabnie i to widać. Coraz mniej potrzebujemy USA na tym froncie, za to amerykanie mogą nas wciągnąć w znacznie groźniejszy konflikt z Chinami.
Zresztą nie bez powodu krytykuję zakupy broni w USA, ja po prostu uważam, że Europa powinna się w kwestii obronności maksymalnie usamodzielniać i polegać na własnym sprzęcie, które go ktoś w pentagonie kilkoma kliknięciami nie uziemi.
Ja po prostu naszych naturalnych sojuszników widzę dookoła a nie za oceanem. Oczywiście przyzwoitość nie pozwoliłaby mi popierać Trumpa, bo za mało we mnie jeszcze cynika no i w te teoretyczne korzyści powątpiewam.
Największy problem po wyborze Trumpa będzie mieć Ukraina, a nie Polska. Po zmianie polityki zagranicznej wraz ze zmianą rządu Polska ma szanse wrócić do sojuszy europejskich, Rosja przy stratach poniesionych na Ukrainie przez długi czas nie będzie wstanie wystąpić militarnie przeciw zjednoczonej Europie.
I wbrew pozorom to poprzednia ekipa by miała większy problem po wyborze Trumpa - była całkowicie ukierunkowana na współpracę z USA, natomiast Trump traktuje Polskę jako kraj na którym się robi dobre interesy, a potem, gdy jest niepotrzebna, kopie tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę (co z resztą już parokrotnie dał do zrozumienia).
No nie. Wprawdzie Europa sobie poradzi (przeżyliśmy 4 lata z pomarańczowym idiotą, to kolejne 4 też przeżyjemy, jeśli będzie trzeba), ale "lekko, łatwo i przyjemnie", to nie będzie.
Ten bałwan na przykład już zapowiada wysokie cła na towary z UE (bo go dupsko piecze, że Amerykanie niekoniecznie wybierają produkty made in USA), więc UE nałoży cła odwetowe, na towary ze Stanów, czyli będziemy mieli wojnę handlową, która oczywiście nikomu nie będzie służyć (no, może rosjanom). Stany zamiast być partnerem gospodarczym UE, zostaną przeciwnikiem.
Dalej - "plan pokojowy dla Ukrainy". Streszczam: wprawdzie Ukraina skapituluje, ale w zamian za to, nie wejdzie do NATO, a jeszcze jako bonus: USA nie będą żadnym gwarantem pokoju, nie będzie nim też NATO, ta rola przypadnie Europie, w domyśle - spocznie na barkach "flanki wschodniej". No zajebiście "dobry" plan. Sprytny.
A to tylko DWIE rzeczy, które już wywołają w naszej części kontynentu niemałe turbulencje. No chyba, że to takie tam gadanie, przedwyborcze, a później zwycięży realpolitik? Wojna handlowa nikomu się nie opłaca, a już na pewno nie Amerykanom. O agendzie decydują przecież też doradcy prezydenta, no i kongres (dwuizbowy - a NA BANK repsi nie będą mieli większości i w senacie i w izbie reprezentantów, nic na to nie wskazuje).
Tylko... o ile Harris weźmie na doradców jakichś normalnych, przewidywalnych osobników, tak Trump postawi na "freaków", żeby mu nie bruździli (to ma być kółko wzajemnej adoracji). W razie jego wygranej, będzie ciężej niż w 2016.
W tą wojnę handlową nie wierzę. Trump buduje swoje poparcie na byciu anty-chiny a próba prowadzenia konfliktu gospodarczego na dwa fronty ty USA wykończyła. Ten z Chinami mówiąc szczerze jest wątpliwy a i tak prawdopodobniejszy. W takim wypadku nie będzie mógł sobie pozwolić na wysokie cła na europejskie produkty, choć boli go pozytywny dla UE bilans handlu. Inna sprawa to problem rosnących kosztów życia w USA mu na to nie pozwoli.
Oczywiście jak pisałem Trumpa nie popieram choćby ze względu na sprawę Ukrainy, po prostu wiem, że są w UE ludzie co liczą na konflikt gospodarczy USA vs Chiny i na to, że na nim Europejskie gospodarki się wybiją (to są te potencjalne korzyści o których pisałem). Po prostu wojna celna pomiędzy Chinami a USA zwiększyłaby popyt na Europejskie produkty.
I jeszcze raz, jak pisałem, Trumpa nie popieram, po prostu wskazuje, że niektórzy do sprawy podchodzą cynicznie licząc właśnie na ten gospodarczy konflikt trans-pacyficzny.
Nie byłbym taki pewny, że Europa sobie poradzi. Pamiętajmy, że Trump podziwia Hitlera i już zapowiedział, że będzie dyktatorem. Poprzednio miał ludzi, którzy stopowali jego zapędy i uniemożliwiali mu podpalenie świata, ale tym razem będzie inaczej. Skoro jego doradcami mają być tacy ludzie jak Musk, który ma powiązania z Rosją, to szykuje się duża katastrofa. Ten człowiek jest nieobliczalny.
Go nie, ale jego sponsorów już może. Pamiętajcie, że w USA politycy należą do korporacji i zrobią to na co te im pozwolą. Nawet jak Trump im się zerwie ze smyczy tak większość w kongresie nie a bez niej za wiele nie zdziała.
Oczywiście pewnych szkód narobi ale tragedii na wielką skalę bym się nie spodziewał. W USA zawsze wygrywa pragmatyzm wielkiego biznesu i to on rozdaje karty.
elathir [2200.1]
A więc może być jeszcze cynikiem wiedzącym, że Trump to zły wybór dla USA i destabilizujący dla świata zachodniego ale liczący, że na słabości USA coś się uda ugrać.
W Polsce nikt poważny tak nie myśli. Jakakolwiek destabilizacja w USA jest niebezpieczna dla Polski.
Jest 3 opcja.
Taka, że jesteś nienormalny:)
Usa i Europa muszą być silne i muszą być w sojuszu.
Koniec kropka.
Trump to niebezpieczny idiota, tutaj pełna zgoda.
Pytanie, czy będzie w stanie wprowadzić w życie swoje urojenia - osobiście mam nadzieję że raczej nie. I że w razie jego wygranej Europa się ogarnie i zacznie faktycznie poważnie traktować rzeczywistość: będzie dążyć do samodzielności i sama zacznie dbać o swoje bezpieczeństwo.
Więc tak, zgadzam się z Elathirem że MOŻNA na wygranej Trumpa coś ugrać - ale obawiam się raczej z jednej strony katastrofy, z drugiej zmarnowanej okazji.
A skoro już przy trampku jesteśmy: ten gość jest OBJAWEM, a nie PRZYCZYNĄ problemów USA więc niezależnie od tego, kto nastąpi za cztery lata należy zakładać, że tam dalej może być wesoło, że USA będzie zabierać swoje zabawki i generalnie raczej stawać się gospodarczym przeciwnikiem. Plus ewentualna wojenka handlowa i na wpływy z Chinami - coś czego my z kolei nie potrzebujemy.
No wiecie, trzeba jakoś szukać pozytywów bo na chwilę obecną Trump ma zauważalnie większe szanse. Na przewagę, choć raczej małą w aż 5 stanach z 7 tych co wybierają Amerykanom prezydenta.
I materii mnie to. Może frekwencja uratuje sprawę.
Bohater Zełeński szybko wyjaśnił takich "debili"...
https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-zelenski-o-polsce-wskazal-czego-nie-dostala-ukraina,nId,7847324
Miliardy zł miały iść na zieloną transformację, a rozpłynęły się w ogólnym budżecie – takie wnioski przedstawia Najwyższa Izba Kontroli (NIK), która właśnie opublikowała wyniki kontroli gospodarowania środkami pochodzącymi ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych (EU ETS). Z prawie 100 mld zł, które trafiły do polskiego budżetu w ciągu dekady, tylko 1,3 proc. przekazano bezpośrednio na cele związane z redukcją emisji gazów cieplarnianych.
Odcinek 2376432443 dlaczego PiS to albo debile, albo złodzieje (w sumie why not both). Ale w sumie trochę podziw, przejebać w dekadę1/6 rocznego budżetu Polski w sumie nie wiadomo na co, to trzeba mieć talent
Spoko spoko, do wyborów będą szli z postulatami bezpieczeństwa energetycznego ;)
A debile radośnie na swoich pasterzy zagłosują;)
Przecież to wiadome było gdzieś od 2017 r. A 500 plus to skąd myślicie było?
A 500 plus to skąd myślicie było?
Bazując na wiedzy elektoratu PiS, pewnie od polityków :)
No przecież Pan Prezes z własnej kieszeni wypłacał 500+...
A Tusk z zawiści dodrukowywał pieniądze by inflacja była wyższa :P
Swoją drogą to dość zabawne, że przeciętne, szare, bezmyślne pisiorki trzymają kciuki za Trumpa, który jest nastawiony na interesy wielkich korporacji oraz wspiera milionerów i miliarderów, mając w dupie biedaków i klasę średnią, natomiast u nas ciągną socjal, ile wlezie, z przerażeniem bredząc, że "Tusk odbierze" i wycierają sobie mordy najbiedniejszymi.
LEAVE THE MULTI-BILLION DOLLAR COMPANY ALONE!
Podobno błogosławiony-torturowany Ojciec Salceson zblatował się z niemieckim Amazonem?
Nic się nie zmieniło, nikt o tym nie zapomniał- CBA do likwidacji:
https://x.com/TomaszSiemoniak/status/1853475213826211865
^^Tempo nie jest tutaj jakieś nadzwyczajne, ale przecież wiadomo, że tego ,na bank, Duda nie podpisze. Natomiast (to już w dużej mierze zależy od marszałka) warto się z tym wstrzelić w moment "zmiany warty" w pałacu :)
Swoją drogą całe to CBA było dęte i pokazywało jak bardzo Szeregowy Poseł myśli kategoriami PRL. Jest problem? To stwórzmy specjalną, KOLEJNĄ spec służbę do jego zwalczania, zamiast wykorzystać już istniejące służby czy w ogóle zastanowić się nad mechanizmem zwalczania problemu. No ale przecież to by nie było takie spektakularne.
"Powołanie zespołu do opracowania nowej podstawy programowej lekcji wychowania fizycznego zapowiedziała w poniedziałek w Szczecinie ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka. W jego skład wejdą nauczyciele i eksperci. Zespół ma zostać powołany w przyszłym tygodniu."
Już miałem kpić, że nie wiesz co zrobić - powołaj zespół, ale sama treść newsa wystarczająco mnie powaliła. Summoning Bukary.
Trudno cokolwiek powiedzieć. Czekam na jakieś ustalenia, bo może się okazać, że zespół wpadnie na "genialne" pomysły i dokona "rewolucyjnych" zmian, np. zamiast dwóch przewrotów w tył uczeń będzie musiał zrobić tylko jeden.
Nie da się jednak ukryć, że WF wymaga poważnej reformy. Na razie zajęcia wyglądają karykaturalne i są nie tyle wychowaniem fizycznym, ile raczej (marnym) wychowaniem sportowym. A poza tym znaczna część uczniów w klasach nie ćwiczy (z powodu różnych "zwolnień"). Zajęcia są dla nich tak pasjonujące, że wolą siedzieć na materacu z nosem w telefonie.
Zresztą zespół może sobie wymyślić cuda na kiju, ale nic z tego nie będzie, póki
- nie pojawi się sensowna kadra nauczycieli WF-u,
- nie poprawi się baza lokalowa w szkołach (sale gimnastyczne, szatnie z prysznicami);
- nie zmieni się siatka godzin (razem z planami zajęć) tak, żeby uczniowie mogli swobodnie ćwiczyć, a następnie znaleźć czas na jakieś odświeżenie się po zajęciach (np. prysznic).
Niestety z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że jak powołuje się w jakiejś sprawie "zespół" to głównie dla pokazówki, że coś się niby robi, a do tego dla rozmycia odpowiedzialności, jak jednak nic z tego nie wyjdzie. Przykład: powoływanie zespołu naukowego do budowy metra w Krakowie.
Szatnie z prysznicami w polskich realiach. To jest dopiero odklejka
No, chyba że naprawdę wiele się w szkołach od czasów mojego do nich uczęszczania zmieniło, ale ponoć przez Internety, socjale itp. jest z hejtem i wygłupami gorzej...
Szatnie z prysznicami w polskich realiach. To jest dopiero odklejka
Jeden rabin powie tak:
- No to w końcu chcemy coś zmienić i wyznaczać sobie jakieś w miarę ambitne cele czy mamy zamiar dalej dziadować?
Drugi rabin powie tak:
- I właśnie dlatego, że tego rodzaju elementarne sprawy to "odklejka", nie ma co liczyć na jakąś większa reformę (w tym nauczania WF-u) w szkole.
No ale nie ma co liczyć. Wyobrażasz sobie dobudowanie kompleksowego skrzydła z zapewniającymi prywatność natryskami do każdej tysiąclatki (W nowych szkołach ponoć takie bywają, ale jak w praktyce to wygląda - nie wiem.)?
Tak, są niby w szkołach baseny, a po basenie wypada się opłukać z chloru i oczywiście zmienić bieliznę, więc może przesadzam... cóż, nie dane mi było chodzić ani do podstawówki, ani do gimnazjum, ani do liceum z prysznicami, natomiast własne doświadczenia mam takie, że o ile w moim renomowanym liceum bym to widział, to w moim "renomowanym gimnazjum"... :P
Myślę, że na początek aż nazbyt ambitne dla rządu, dyrektorów i nauczycieli będzie przeniesienie WF-u na ostatnią lekcję - co i tak musiałoby się stać, bo przecież WF na pierwszej lekcji (u każdej klasy w innej godzinie) nie dawalaby raczej czasu na umycie się podczas zwykłej przerwy? (czy teraz takowe trwają min. dziesięć min. zamiast pięciu, czy nie ma żadnych ministerialnych reguł?)
Myślę, że na początek aż nazbyt ambitne dla rządu, dyrektorów i nauczycieli będzie przeniesienie WF-u na ostatnią lekcję - co i tak musiałoby się stać, bo przecież WF na pierwszej lekcji (u każdej klasy w innej godzinie) nie dawalaby raczej czasu na umycie się podczas zwykłej przerwy? (czy teraz takowe trwają min. dziesięć min. zamiast pięciu, czy nie ma żadnych ministerialnych reguł?)
Chciałbym zobaczyć ten WF (nauczany w blokach) na ostatnich lekcjach. :) Problem jest nawet z umieszczeniem tam religii. Powtarzam: polski system edukacji wymaga gruntownej, rewolucyjnej reformy, bo w nim nie da się praktycznie niczego ruszyć bez rozwalania wszystkich puzzli. W tym wypadku (żeby dokonać tej "drobnej" zmiany) konieczne byłyby reformy związane z czasem pracy nauczycieli, całą siatką godzin i warunkami lokalowymi.
Już się nie mogę doczekać tej "reformy" w 2026. LOL.
Santo subito salcesonum et scarpetum!
https://x.com/donald_PL_/status/1853446353940062523
1. Za hajs z Funduszu Sprawiedliwości (przypominamy, przeznaczony na ofiary przestępstw) Fundacja Profeto kupowała skarpety od firmy Many Mornings.
2. Według fundacji skarpety miały być prezentem dla darczyńców funduszu, więc firma w geście dobrej woli sprzedawała je dużo taniej.
3. Firma w tym samym czasie zastanawiała się, dlaczego ich skarpetki w hurtowych ilościach lądują na niemieckim Amazonie.
4. No zgadnijcie co się okazało xDDD
5. Skiety były sprzedawane za pośrednictwem spółki Wadas, którą Many Mornings osądzała o kradzież wzorów. No i okazało się, że faktycznie nikt wzorów nie ukradł, po prostu sprzedawali te skarpety, które po taniości zakupiła fundacja.
6. Przebitka przy okazji była ogromna, bo sprzedawali te skiety 8 razy drożej. Wyliczono, że zarobili na nich 10 mln zł już po odjęciu prowizji
Torturowany Salceson zblatowany z niemieckim Amazonem.
Niemieckim!
Co na to pracownicy niemieckiego Amazona, którzy przypadkiem brali udział w cudownej przemianie państwowych pieniędzy w prywatne?
A czy przypadkiem TK nie jest wadliwy prawnie? Czyli zgodnie z logiką Ziobry, nie mógł wydać orzeczenia, czyli jednak komisja jest legalna? Taka prawnicza incepcja. Wada prawna w wadzie prawnej, pod wadą prawną.
W tym kontekście tylko przypomnę, że te gnoje chciały ustwą zapewnić sobie bezkarność w związku z pandemią. Mentalność skurwysyna to jeden z fundamentów, na jakich jest zbudowany PiS i całe to środowisko.
frer - jest, problem w tym, że część korzystnych dla obywateli orzeczeń (vide ostatnia sprawa z emeryturami) władza próbuje chyba uznawać.
I właśnie dlatego nadal jest wysoce prawdopodobne, że PiS wygra z Bodnarem i miękiszonami płaszczącymi się przed Komisją Wenecką - nawet wtedy, gdy średnio rozgarnięty student widzi, że KW umywa ręce i mówi tak, by niewiele powiedzieć.
Nie, żeby PiS nie zastawił sprytnych lub przypadkowych pułapek - uznanie wyborów prezydenckich, kwestia subwencji i dotacji dla partii itp.
jest wysoce prawdopodobne, że PiS wygra z Bodnarem i miękiszonami płaszczącymi się przed Komisją Wenecką - nawet wtedy, gdy średnio rozgarnięty student widzi, że KW umywa ręce i mówi tak, by niewiele powiedzieć
Niestety do naprawy sytuacji był potrzebny ktoś kto by się nie patyczkował. Bodnar to jednak formalista i ewidentnie zależy mu na unikaniu kontrowersji, prawdopodobnie (jak kiedyś spekulowano) dlatego, że liczy w przyszłości na karierę w międzynarodowych gremiach prawniczych.
Ja niestety widzę to tak, że rozliczenia skończą się na oskarżeniu i skazaniu kilku ludzi średniego szczebla, często słupów, za ewidentne przekręty i rozkradanie kasy. Neosędziów w większości się przyklepie, a TK weźmie na przeczekanie.
Coś cicho tu, za cicho...
Za dużo Szopy? Za dużo salcesonu? Za dużo skarpetek? Za dużo Macierewicza? Tyle się nazbierało, że przekaz partyjny nie nadąża i czekają na jakieś potknięcie KO/Tuska?
Do tego polecam (pod każdym postem najlepiej) wklejać to co napisał Bukary:
Fatalny wynik człowieka Tuska. To tylko pokazuje, że KO niczego się nie nauczyła na dawnych błędach. Mamy za sobą rok nijakich rządów, stagnacji, braku sensownych i poważnych reform. Pojawiły się tylko drobne korekty, które niewiele w sumie zmieniają. Zero szerokiej i długofalowej wizji.
Kolejny fatalny rząd. Lepszy od PiS-u, ale to marne pocieszenie. Założę się, że po wyborach prezydenckich niewiele się zmieni. Oby chociaż udało się wsadzić do więzienia tych polityków, którzy kradli i popełniali przestępstwa. Na nic innego bym nie liczył.
Na wypadek jakby manololo, żon, albo inny odklejeniec znów próbował wmawiać, że jesteśmy ślepi, że nie widzimy nic złego co robi ko, że ich bronimy, że to, sramto i owanto. Dla nich krytyka władzy rządzącej jest czymś obcym, niespodziewanym, niesamowitym i niemożliwym (pis to w końcu takie ruskie więc władzy się nie krytykuje ,oj nie nie!) to też będą się upatrywać tego samego zaślepienia w ludziach którzy wybrali nową władzę... A tu kuku, niestety, wiemy co złe, a co dobre, pozytywy i negatywy i potrafimy to komentować, oburzać się, wkurzać się i punktować wszystko co złe przy obecnej władzy...
Już się tak nie masuj jaki to niby jesteś obiektywny, mi też zdarzało się krytykować PIS, a i tak mi nic to nie pomagało :) tobie też nie pomoże, bo obecna wladza to kopia PISu tyle że bardziej jeśli chodzi o gorszy stan gospodarki, giga mega deficyt, gigantyczne dopłaty dla developerów, gigantyczny bizantyzm kancelarii premiera, rozdawnictwo nagród, zabicie wszelkich inwestycji, włożenie swoich do państwowych spółek, rozjebanie kompletne prokuratory i sądownictwa (patrz opinie komisji weneckie) i żadnej wizji, żadnych reform wszystko jest super wystarczy wymienić tamtych na naszych
Żart dnia Manolito twierdzący że krytykował PiS. Kiedyś miałeś podobny że nie głosowałeś na Dudę tylko Kukiza.
Warto prostować kłamstwa na bieżąco - Manolito NIE zdarzało się krytykować Pisu. Manolito zdarzało się relatywizować i próbować obrony PiSu argumentami, że "może trochę kradną/źle rządzą/oszukują, ale Platforma/Tusk/Lewica/Hołownia/Eskimosi robili to i tamto...".
Zawsze były to zakłamane posty w stylu "może Duda coś tam, ale Trzaskowski to..." "może Karnowscy coś tam, ale Michnik..." "może TVP Kurskiego coś tam, ale TVN...".
mi też zdarzało się krytykować PIS,
^^Potwierdzam: byłem tą krytyką PiSu :DDD
A tak poważnie - ja pier...., gość KOMPLETNIE nie ma poczucia wstydu i obciachu, coś jak złodziej, złapany za rękę i krzyczący - to nie moja ręka !
człowieku, czy ty uważasz swoich kolegów za debili? przecież oni mnie znają, wiedzą co pisałem, a co nie, sądzisz, że potrzebują ciebie żeby mnie "zdemaskować"?:)
- ja nie robie z siebie obiektywnego, nie jestem taki, dużo dalej mi do KO niż do PIS, ale za to bliżej do konfy, dlatego pisałem, że zdarzało mi się krytykować, a jak czytałem waszą "krytykę" np. "muru", "uchodźców", "katastrofy gospodarczej"," ukrytego bezrobocia" (oczko:)itd. to nie przyłączałem się do tego, co zresztą nie wytrzymało próby czasu, delikatnie mówiąc, nie każdy wasz najazd na PIS miał sens i logikę - ale za to krytykowałem obrzydliwą propagandę tefałpe, obajtków, symonię, nepotyzm, mierność kadr - zdarzało mi się to robić, tak jak wam się zdarza - raz na jakiś czas, można nie zauważyć - tak jak można nie zauważyć waszej "krytyki".
Różnica między nami jest taka, że wy nagle .....Hurr Duuurrr! My jesteśmy lepsi! Sprawiedliwii. Obiektywni! Niczego nie ukrywamy co nam się nie podoba, krytykujemy! Zobaczcie na ten mój manifest! A nie jak tamci! Szkoda tylko, że nie było was z tą krytyką za nim oddaliście na nich swoje głosy np. nie pamiętam żeby ktoś krytykował ten cyrk na granicy, to rozdzieranie szat nad "uchodźcami" gdzie państwo wypowiedziało wojnę biednym ludziom, same kobiety i dzieci, ibrahim płynął 6 dni i nocy, nagrody dla wolontariuszy, nagrody dla Holland, peany nad jej dziełem, SG to psy, pluli na nich, doły z ciałami, przerzucanie zwłok - gdzie wtedy byliście? Teraz oprzytomnieliście?
Nawet przy dowalaniu obecnej ekipie szukacie okazji żeby wywyższyć się nad domniemanymi PISowcami - Bo jesteście lepsi. Jak to książkowi fajnopolacy. Tak więc, nie masujcie się tym obiektywizmem i lepszością, nic wam to nie pomoże.
Żart dnia Manolito twierdzący że krytykował PiS. Kiedyś miałeś podobny że nie głosowałeś na Dudę tylko Kukiza.
to nie jest żadna tajemnica, w swoim życiu głosowałem na Tuska w prezydenckich, na PIS do UE, na Dudę w prezydenckich, a w samorządowych na Chęcińskiego z KO, i obecnie na znajomą z 3D i w ostatnich na konfę do parlamentu i do UE - z całym inwentarzem ciężarów pokroju brauna i oskarżeń o konszachty z AFD.
^ Ten kacap musiałby się pomylić, żeby choć przez chwilę nie łgać. Onuca ma kłamstwo we krwi, chyba że to jakiś psychiczny przypadek, niewykluczone.
Manolito, przypomnij nam jakąś swoją wypowiedź, w której z własnej i nieprzymuszonej woli zacząłeś dyskusje o czymś, co ci się nie podoba w związku z rządami PiS-u (i nie gadałeś przy okazji, że u nas biją Murzynów).
Choćby jedną.
nie pamiętam kiedy tak było, tyle, że wy macie łatwiej, ty możesz atakować rząd, ale możesz nie ruszać swojej ukochanej lewicy, iruś z nexusem mogą robić z hołowni ruskiego agenta, ale pierwsi Tuska nie ruszą, Lordzik atakuje psl, ale KO dla niego święte. Poza tym ile razy mam powtarzać, że jestem tu po to żeby wychylić się ze swojej bańki, ile razy powtarzałem, ze milczenie znaczy zgodę? ile razy mam powtarzać jakie są mechanizmy dyskusji miedzy facetami, gdzie nikt nikomu racji nie przyzna ? I tak tu leci.
Tym razem nie wiem... Nie zagłosowałem... Nie mogę się zdecydować:P
https://x.com/NigdyWiecejPiS/status/1853522223564194056
Wybieram Cejrowskiego. To po prostu oszołom. Braun to świadomy zdrajca. :P
a później to samo towarzystwo będzie rozdzierać szaty nad językiem hejtu w debacie publicznej. Na prawdę uważacie się za bardziej szlachetnych od nas?
Dżony, Manolito - pomożecie? Pracownik Stanowskiego prosi o pomoc, bo ma słabą pamięć:
https://x.com/wolski_jaros/status/1853388820932096337
^^Podałbym pomocną dłoń człowiekowi, ale że nie pałam miłością do kanału zero, to jednak nie :). No,ale wy chyba możecie? Wystarczy przejrzeć konta polityków i sympatyków Konfy, z połowy września i Wolski dostanie bogaty materiał:).
już mu pomogli:
Pewnie są tam gdzie doły śmierci na granicy, dzieci z Michałowa, Abdul co szesć dni płynął w lodowatej rzece, kot co przyszedł z Afganistanu czy ostatnia rozmowa braci. Szukaj w tvn i u silniczków.
a właśnie, która to dziennikarka z republiki sypia z ruskimi szpionami?
TKM! TKM! TKM! A obietnice wyborcze do śmieci, niech się gawiedź cieszy z ciepłej wody w kranie.
https://businessinsider.com.pl/firmy/agencja-rozwoju-politykow-kto-trzesie-jedna-z-najwazniejszych-synekur-w-kraju/klwf1p2
"Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne" – głosi jeden z przedwyborczych 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej dotyczący spółek Skarbu Państwa. Niezależnie od przynależności partyjnej nieoficjalnie politycy są zgodni — Agencja Rozwoju Przemysłu to jeden z najcenniejszych łupów. Wcześniej obsadzał je PiS, teraz odbiła Platforma Obywatelska. Jak wynika z ustaleń Business Insider Polska, w podległych ARP spółkach zatrudnienie znajdują osoby z polityczną przeszłością związaną z dzisiejszym obozem władzy.
(...)
W zarządach spółek z grupy kapitałowej i portfela ARP można znaleźć osoby związane z Platformą Obywatelską. Wiele z nich niedawno startowało w wyborach
A najlepsze dla mnie jest to:
Jeśli dana osoba nie poinformuje przyszłego pracodawcy o swojej przeszłości politycznej, rekruter nie powinien o to pytać (podobnie jak o wiarę, orientację seksualną czy ew. nałogi) — to niezgodne z przepisami dotyczącymi dyskryminacji" — czytamy w odpowiedzi rzeczniczki ARP (pisownia oryginalna).
Jak PiS był oskarżany o coś, to zasłaniali się wiarą i patriotyzmem. Jak PO jest oskarżane to obroną jest przeciwdziałanie dyskryminacji.
Jest inaczej.
Bo o ile kombinują tak samo to teraz jak się kogoś złapie za rękę to leci dymisja. Poprawa naprawdę minimalna, ale krok w lepszą stronę. W tym tempie dojście do normalności zajmie z 40 lat. Ale przynajmniej nie idziemy w kierunku republiki bananowej jak za PiS.
O nepotyzmie w rządzie koalicji piszą media Ringier Axel Springer. Normalnie szok.
Przypominam, że jak Manolito łykał propagandowe gówno Kurskiego, Sakiewicza i Karnowskich to wytykanie, że jego idole nigdy nie krytykują PiSu kwitował tłumaczeniami, że "media tamtych robiłyby to samo".
Gdzie jest Lordpilot?
Gdyby był takim typem gościa bez honoru i godności jak ty, to w twoim stylu zapewne by zniknął na partyjkę w gierkę i napisał "jak milczę to się zgadzam" ew. napisałby jedno lekkie zdanie krytyki w stronę rządu i 15 zdań krytyki "ale". Na szczęście nie jest prostakiem więc zapewne się ustosunkuje na poziomie dla ciebie nieosiągalnym.
Przypominam, że jak Manolito łykał propagandowe gówno Kurskiego, Sakiewicza i Karnowskich
Wciąż łyka i to z żółtą popitką ;) Jak sam napisał jakiś czas temu przy innym temacie - "jego" media nie informowały to nie wiedział lol ;)
Gdzie jest Lordpilot? Miało być inaczej, dlaczego nie jest?
^^Ze zdziwieniem to przeczytałem :). Ze zdziwieniem, bo przecież po tym jak władzę przejął PiS, to ty, jeszcze pod nickiem Manolito, przekonywałeś, że to jest NORMALNE - wymienia się pracowników administracji, ludzi w spółkach, w mediach, "na swoich" :). Nie protestowałeś nawet kiedy, obniżano wymagania na dane stanowisko (żeby zatrudniać głupków, ale z PiS),zatrudniano całe rodziny pisowców, ludzi niekompetentnych (jak ten prezes stadniny w Janowie Podlaskim) :). Milczałeś kiedy prezesem Orlenu został pisowski prymityw, który własnemu wujowi rozpieprzył firmę, a w nagranych rozmowach, pośród wyzwisk i wulgaryzmów, nazywał go "brudną pałą" :).
Słowem się nie odezwałeś, nawet wtedy, kiedy pisiorów (np. Mateckiego) zatrudniano całkowicie fikcyjnie - może i mieli koligacje rodzinne, może nie mieli kompetencji, może i nie startowali w konkursach, może i zarabiali kosmiczne pieniądze, ale za to NAWET NIE PRZYCHODZILI DO PRACY :D
Nazywałeś to wszytko dość naturalnym "podziałem łupów" i przekonywałeś, że każda władza tak robi, więc nie ma o co strzępić ryja :).
To też nie strzępie widząc tak niesamowitą poprawę (może to i peowcy, ale przynajmniej przychodzą do pracy :D) :XD. Niesamowicie żałuję, że ja wtedy screenów nie porobiłem, no ale (przyznaję) - nie przypuszczałem, że zaliczysz na tym forum kilka banów i wykażesz się aż tak daleko idącą hipokryzją :).
Natomiast - koniec końców, cieszy mnie, Manolito, że to kolesiostwo, to zatrudnianie swojaków, według legitymacji partyjnej tak NAGLE i NIESPODZIEWANIE zaczęło ci przeszkadzać :). Potrzebna była do tego zmiana władzy, potrzebne było, żeby ludzie K15X zaczęli "wchodzić w buty pisowców" (nie na taką skalę jak pisiory, ale jednak), żebyś w końcu dostrzegł, że to nie jest w porządku i NIGDY nie było :).
Kusiło mnie:). Napisać- "Nie odzywam się, bo nic się nie dzieje. PiS spokojnie przygotowuje się, żeby przegrać wybory prezydenckie, a teraz spadam grać w nowego Dragon Age'a, nara" :D.
Bo o ile kombinują tak samo to teraz jak się kogoś złapie za rękę to leci dymisja
jasne, powiedz to sutrykowi i ferajnie - całymi latami wyłudzali kasę z posad u swoich kolegów z innych miast, przyszły wybory, nagle hop siup wszyscy razem z tuskiem na banerach, przeszkadzało mu to? Nie, choć wszyscy wiedzieli i wiedzą! Wylatuje ten im bliżej Tuska i jak to ładnie ująłeś złapie ich za rękę - a tak, można robić co się chce - synekury, symonia, państwowe spółki i zarządy składające się z byłych sklepowych.
Lordpilot
Trzymaj się tematu. Obiecywałeś że bedzie nowa jakość w zarządach spółek, nie będzie kolesiostwa, będą konkursy - Dlaczego nie ma?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Prezydent-Jestesmy-swiadkami-bezpardonowego-ataku-na-Trybunal-Konstytucyjny-8839974.html
Niech ta prezydencka tuba propagandowa pisiorów w końcu zniknie z życia publicznego.
Ja to właśnie przeczytałem na Onecie:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostre-slowa-andrzeja-dudy-prezydent-grzmi-w-sprawie-trybunalu-konstytucyjnego/1mweh83
"Obecnie jesteśmy świadkami niebywałego, bezpardonowego ataku na Trybunał Kulinarny rodzącego bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa żywieniowego prezesa" (realne tłumaczenie z narcystycznego na polski)
A już konkretnie odnośnie wypocin:
W jego ocenie "działania władzy wykonawczej polegające na odmowie publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego muszą być uznane za bezprawne – szczególnie, gdy orzeczenia dotyczą bezpośrednio praw i wolności obywateli".
A zapomniał, że to PiS stworzył precedens z odmową publikacji na początku swoich rządów?
Prezydent zaznaczył, że TK to "centralny, konstytucyjny organ państwa, który musi działać sprawnie, cieszyć się niepodważalnym autorytetem oraz uzasadniać swoje orzeczenia w sposób zrozumiały i przekonujący".
Zapomina również, że TK i jego członkowie realny autorytet muszą budować, ale PiS-komuna nadal wierzy, że autorytet jest z nadania prezesa.
Eeeeeeeeeeeee......
tylko "bezpardonowego". Nie postarał się maliniak, widać brak polotu w jego twórczości.
Podrzucam parę przymiotników: zbrodniczy, nieludzki, bandycki, zbójecki, barbarzyński, mafijny, reżimowy, stalinowski, hitlerowski, gestapowski, banderowski, gangsterski, bestialski, brutalny, zdziczały, zwyrodniały.
Na początek tyle powinno im wystarczyć.
Domański nie wypłacił PiSowi subwencji za trzeci kwartał 2024, o czym poinformował sam Kaczyński:
no dobra, a jest prawomocna decyzja o wypłacie ? z tego co wiem to prezes pkw zablokował wydanie jakiekolwiek decyzji czy wypłacać czy nie wypłacać i słusznie, że w takiej sytuacji lepiej nie wypłacać bo potem co jak się okaże, że zostało niepotrzebnie wypłacone, my później będziemy oddawać bo oni nie będą mieli z czego ?
A_wildwolf_A
W sprawie subwencji nie ma, bo szef PKW z premedytacją nie zwołuje posiedzenia PKW i je bezpodstawnie odwleka, ile może, ponieważ ten sam szef PKW, odbierając dotację PiS-owi, powiedział, że taka decyzja właściwie z automatu wymusza kolejną, czyli odrzucenie sprawozdania partii politycznej PiS, a w konsekwencji odebranie całości subwencji budżetowej aż do końca tej kadencji parlamentu. Tak że PKW nie może podjąć innej decyzji niż odebranie PiS-owi również (przynajmniej większości) subwencji. Tym bardziej, że w podobnej sprawie, PKW pod przewodnictwem tego samego Marciniaka, odebrała kilka lat temu subwencję Polsce 2050.
W związku z powyższym posiedzenie PKW ws. odebrania PiS-owi subwencji będzie tylko formalnością (o czym Marciniak doskonale wie), a nie zwoływanie posiedzenia PKW jest tylko bezczelnym odwlekaniem nieuchronnego przez PiS-owskiego podnóżka i nie ma żadnego uzasadnienia.
https://www.youtube.com/watch?v=3lTgSs34_34
Aż jestem ciekaw, czy tym razem - wobec tego, co zrobił (a raczej czego nie zrobił) Domański - Marciniak w końcu zwoła posiedzenie PKW, na którym zostanie odebrana PiS-owi subwencja, bo na razie wygląda to tak, że Marciniak chce maksymalnie odwlekać odebranie PiS-owi subwencji, żeby tylko kandydat PiS na Prezydenta RP miał kasę na kampanię wyborczą.
No bo zgodnie z przepisami powinno się wypłacać subwencję do kolejnego kwartału następującego po podjęciu decyzji lub po orzeczeniu SN. :)
Nie powiem - nie spodziewałem się takiego siłowego rozwiązania (jakby co, wypłacą za x lat z odsetkami, a od tego czasu PiS popłynie na kredytach?)
Zapowiada się kolejna aferka. Tym razem w roli głównej Hanna Wróblewska, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Fabuła?
Podobna jak u Dariusz Wieczorka, Ministra Edukacji - szantaż i wymuszanie dymisji. Jeśli zarzuty się potwierdzą to... bawcie się tak dalej cymbały, w 2027 będzie załamywać ręce nad "porażką demokracji".
Ja to się już od dłuższego czasu zastanawiam, czy w ogóle iść na wybory prezydenckie. :) Motywację mam coraz mniejszą.
"Mentalność kreoli", o której tak wiele pisał Manolito :P
https://x.com/Patryk_1234567/status/1854116861828346357
To musi być fejk
Chociaż patrząc na to jak szczytowali choćby Tarczyński czy Rachoń to chyba jednak cyrk.
Głupki się cieszą.
I tak, to jest mentalność niewolników bo na tym polega prawicowe myślenie o hierarchii: możesz traktować z buta tych, co są niżej - ale musisz pamiętać do kogo sapać wyżej.
Trochę żałuję że nie dowiemy się jak wyglądałby nasz sejm gdyby wynik wyborów był inny.
Może przy okazji kolejnej kadencji pisu zloza wniosek o zostanie kolejnym stanem USA;)
Trochę żałuję że nie dowiemy się jak wyglądałby nasz sejm gdyby wynik wyborów był inny.
ogłosili by zwycięstwo demokracji nad faszyzmem i nad ....PISem, dokładnie tak samo gdy wybrali frau Engel na brukselski stolec. Wtedy to był nie bywały sukces! Choć gdyby głosowali nad dupą słonia to i ją też by przegłosowali :)
"Mentalność kreoli", o której tak wiele pisał Manolito :P
coś w tym jest, autochtoni szukają hegemona zastępczego, jak kreole. Wy swojego pana za odrą już macie:)
Manolito, ty się dobrze dziś czujesz? Nie wypiłeś za dużo szampana po zwycięstwie Trumpa?
Trochę żałuję że nie dowiemy się jak wyglądałby nasz sejm gdyby wynik wyborów był inny.
^^Ależ wiemy - wystarczy się cofnąć, do listopada 2020.
Wybory w USA wygrał wówczas Biden, z partii demokratycznej (która teraz dostała srogie lanie, bo repsi, nie tylko mają prezydenta, ale odbili także Senat i utrzymali kontrolę nad Izbą Reprezentantów).
Rządząca dziś w Polsce Koalicja 15.X.23 była wówczas w opozycji. Wszyscy (KO, PSL, Lewica, PL2050). Nikt takiego CYRKU nie robił.
Co więcej, także NIKT, jak teraz kreol Błaszczak, nie nawoływał do dymisji rządu :). Wówczas był to rząd Zjednoczonej Prawicy, a premierem był Pinokio Morawiecki.
Dalej - ówczesny rząd (inaczej niż teraz) wszystko postawił wówczas na Trumpa i nie miał ŻADNYCH KONTAKÓW z administracją demokratów, więc po zwycięstwie Bidena, na swoje życzenie, pisiory znalazły się w dupie totalnej :). Ale podkreślam - nawet wtedy, ówczesna opozycja nie robiła takiej poruty :).
no przyznaj
przy okazji przypomnij kto zasmarkał się jak Pan Prezydent Duda pojechał na spotkanie z Trumpem, jak rozdzierano szaty, prześcigano się na wyzwiska, wyzywano go od buców, pajaców, debili - a potem okazało się, że grali razem z Sikorskim żeby odblokować kasę Ukrainie, ale was wystarczy wzmagać moralnie, wprowadzać w stan paniki moralnej, i już Trump razem z Dudą to dwa chu..., choć obaj zagrali dla Ukrainy, ale dla twojego towarzystwa nie ma żadnych odcieni szarości, Trump to czyste zło, tak jak Duda - a jak pomagają ukrainie, to tylko żeby się maskować - taka jest ta wasza zaczadzona bańka.
nie zapomnę tej waszej fali optymizmu po wymianie kandydata, onet grzał ją dzień w dzień jakby już wygrała
Tymczasem Onet i "fala optymizmu" :D
I tak ze wszystkim, Manolito - kłamcą się urodziłeś, kłamcą jesteś i kłamcą umrzesz.
A poza tym - trzymaj się tematu! Nie dyskutujemy tutaj "co by było gdyby", tylko o tym, że pisowcy, których przez lata popierałeś, mają mentalność niewolników. I to jest fakt, nie opinia.
https://x.com/PiotrGlinski/status/1854144607988179410
^^Ktoś chyba powinien powiedzieć Glińskiemu, że Trump nie może stosować prawa łaski w Polsce :D
Trochę mnie zadziwia ten triumfalizm pisiorów - było nie było, jedną z lekcji z USA, dla rządzących, w Polsce, jest to, że "niedokończona robota lubi się mścić" :). Tutaj tylko powtarzam, to co pisałem wcześniej - Trumpa zaczęto rozliczać za późno. O ile w innych kwestiach mam swoje wątpliwości, to jestem pewien, że tą lekcję Tusk odrobił skrupulatnie (nie zgadzam się więc z Galopującym, z posta wyżej, to jest naginanie rzeczywistości pod tezę).
Oczywiście, niejako przy okazji, post Glińskiego też ocieka "mentalnością kreola" :)
Przestały (bo dawno ich tu nie było) "grać w gry" i wróciły na forum PiS-owskie i Konfederackie trolle... ;)
Spokojnie. Za chwilę po raz kolejny wypłynie jakiś salceson na powierzchnię szamba albo miłośniczka futerek się pokłóci z propagatorem chłopskiego rozumu i znowu trzeba będzie wyciągnąć na cały dzień prawy miecz, żeby szatkować wraże smoki w wirtualnym świecie.
Pewnie zapętlili sobie w tle owacje patoposłów pisiorów i Konfuni skandujących Donald Trump!!!1. Natomiast faktycznie niektóre forumowe prawiczki obsrały się ze szczęścia, zupełnie jakby wygrały wycieczkę do Białego Domu i zdjęcia ze swoim pomarańczowym mentorem. Pewnie przez co najmniej tydzień będą dziecinnie defekować po wątkach popadając w euforię. https://youtu.be/vqnNSMAwj0g
W pewnym sensie plusem wygranej Trumpa jest to, że szeroko rozumiani wyborcy K15X masowo zaczęli wskazywać na Twitterze politykom K15X, czym grozi ociąganie się z rozliczaniem poprzedników i nierozliczanie ich. Bo ja cały czas mam wrażenie, że zdecydowana większość polityków K15X nadal nie ma tego świadomości, traktuje PiS-owców, jak normalnych uczestników życia politycznego i że sodówa co poniektórym uderzyła do łbów, przez co uwierzyli w swoją zajebistość oraz własne słowa o tym, że "PiS już nigdy nie wróci do władzy". Czy wyciągną z tego wnioski, to się okaże za jakiś czas (ostatnią i najważniejszą przed 2027 r. cezurą będą wybory prezydenckie - jeśli wygra kandydat PO, to już nie będzie żadnego zmiłuj, żadnego pobłażania i żadnego przymykania oczu na ich imposybilizm).
cezurą będą wybory prezydenckie - jeśli wygra kandydat PO, to już nie będzie żadnego zmiłuj, żadnego pobłażania i żadnego przymykania oczu na ich imposybilizm
A ja już uważam, że po wyborach nic się praktycznie nie zmieni. Gdyby mieli w zanadrzu sensowne pomysły, to już byśmy o nich usłyszeli. Trzaskowski wygra wybory, a koalicja się rozłoży plackiem na synekurach i może dopiero przed wyborami parlamentarnymi nastąpi jakieś wzmożenie z kiełbasą wyborczą. To będą kolejne zmarnowane lata.
Howgh.
A, zapomniałem dodać: póki w tym rządzie jest PSL, to żadna poważna (a nie pozorowana) reforma nie przejdzie.
Podjąłem decyzję, że w pierwszej turze zagłosuję na Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk o ile domysły znajdą potwierdzenie o jej kandydaturze. Na pewno jestem w sporym stopniu zdemotywowany, żeby iść na wybory i przypuszczam, że takich osób jest więcej.
Oczekiwanie, że KO się ogarnie i przyjmie do wiadomości że trzeba by porządnie się ogarnąć jest, niestety, w cholerę naiwne. Przed wyborami usłyszymy że najważniejsze, to żeby PiS nie wrócił do władzy, a cała reszta kij.
Jasne, może będzie inaczej ale patrząc na tę ekipę to zwyczajnie nie wierzę.
A ja już uważam, że po wyborach nic się praktycznie nie zmieni. Gdyby mieli w zanadrzu sensowne pomysły, to już byśmy o nich usłyszeli. Trzaskowski wygra wybory, a koalicja się rozłoży plackiem na synekurach i może dopiero przed wyborami parlamentarnymi nastąpi jakieś wzmożenie z kiełbasą wyborczą. To będą kolejne zmarnowane lata.
Nie zgodzę się, dużo rzeczy można załatwić ustawami ale co z tego jak obecny prezydent ich nie podpisze/podpisuje. Musi się zmienić albo powrót pis będzie dla koalicji zgubny jak wiosna dla bałwana.
Bukary
Zapomniałeś o tradycyjnych "przedwyborczych jasełkach" w postaci PSL opuszcza koalicję na rok, maks pół roku przed wyborami parlamentarnymi, aby wyborcy z pamięcią rybki godnie zagłosowali na kogoś kto nie rządził.
Mnie najbardziej uderzyła propaganda polskich mediów. To co w TVN24 prezentowano przez ostatnie kilka dni, to był dosłownie poziom TV Republika, skrajnie jednostronny i nieprawdziwy przekaz informacji.
Polaki widz nie wiedział o żadnych kontrowersjach z Kamalą, lub jak fatalnie przebiegała jej kampania na finiszu, bo tego nie przedstawiano. Tak bardzo wczuli się w rolę zapominając że to Polska, a nie Stany Zjednoczone. Jedno wiem na pewno, ta stacja jest u mnie przekreślona.
Ja za to milczałem, bo nie wiedziałem który kandydat wygra. Chociaż ideologicznie Harris mnie odpycha, wolałbym ją z prostego względu - bezpieczeństwo Europy wschodniej. Po Trumpie nie wiemy czego się spodziewać, trzeba rozważać nawet najgorsze scenariusze.
Jeśli okrzyki pisu w sejmie były żenujące to może jeszcze taniec xD https://x.com/gontarz93/status/1854084237281935375
Wiem, kto powinien być następnym republikańskim kandydatem na prezydenta:
https://x.com/RedWavePulse/status/1854046991363215447
To co, jeszcze rok dajemy szansę KO na ogarnięcie pisowskiego burdelu i pozamykanie wreszcie kryminalistów i złodziei?
Czy już czekamy aż za 3 lata zmieni się władza i będziemy świadkami jak faktycznie zamyka się ludzi do pierdla, choćby bez powodu?
Wielowieyska dowodzi, że zwycięstwo Trumpa zwiększa szanse Czarnka na kandydowanie w wyborach prezydenckich.
Oby. Chciałbym zobaczyć kampanię tego pana. A gdyby wygrał... Mniam. ;)
Bukary widzę tęskni za swoim patronem ministrem :) jak będzie prezydentem to rozumiem będzie zdjęcie w ramce wisieć w salonie :)
Można byłoby jego zdjęcie powiesić w odpowiedniej oprawie ->
I założę się, że Bukaremu poprawiłaby się celność o 100%.
Tymczasem w Niemczech posypała się koalicja rządowa :
https://x.com/mlkedzierski/status/1854247306591125757
^^Bezjajecznemu Scholzowi, niestety zabraknie odwagi, żeby skrócić te męki i zgodzić się na wcześniejsze wybory:/.
EDYCJA
Szybko idzie. Może jednak będą wcześniejsze wybory:
https://x.com/jgotkowska/status/1854264336178446405
I to dla nas dobra wiadomość. Zapewne Chadecy wrócą do władzy a z nimi mieliśmy lepsze relacje niż z socjaldemokratami (chciałbym przypomnieć, ze do własnie Schroeder nas wy***** na NordStream a nie Merkel). No i chadecy są mniej przyjaźni Rosji.
Pytanie tylko z kim w koalicji, z zielonymi im nie styknie głosów. Na FDP raczej padnie to kompletu. Bo raczej nie rosnący w siłę AfD. Ale do wyborów może się jeszcze sporo zmienić.
U nas to jednak cała scena polityczna jest mocno odklejona. Jedni się cieszą jakby to były wybory w Polsce. Drudzy skomlą jakby się świat kończył.
TVN też się odkleiło, relacjonowali te wybory jakby nic ważniejszego na świecie nie było. Rozumiem, że to amerykańska stacja ale jednak nie nadają w USA.
Newsweek też się odkleił Polityka to nie jest pochodna sympatii, czy sentymentów, tylko interesów. Trump musi brać pod uwagę także to, że z obecną polską władzą będzie musiał się układać prawie przez całe urzędowanie, a to może bardzo skutecznie ochłodzić jego dotychczasową sympatię do PiS.
To w końcu jest ta sympatia w polityce czy jej nie ma? Jedno zdanie zaprzecza drugiemu. Zdecydujcie się.
Nie ma dramatu, nikt z naszej sceny politycznej jakiś spazmów nie dostaje oprócz prawicy, która skacze z radości jak szympans po lobotomii. Histeryzować to mogą co najwyżej jakieś skrajności, zagorzali zwolennicy Harris, ale pewnie to marginalne przypadki. Trump zostanie prezydentem i kropka, musimy utrzymywać niezmiennie z nim poprawne relacje, żeby ściśle współpracować w zakresie bezpieczeństwa, bo jakaś forma zażyłości i przyjaźni z supermocarstwem to raczej fantazja. Zastanawia co najwyżej, czy stosunki nie ulegną ochłodzeniu z naszym obecnym rządem ale zbytnio bym się na przyszłość nie martwił bo i w jego interesie jest stosunkowo stabilna sytuacja w naszym regionie jako strefie wpływów. Zainteresowanie USA i tak pozostanie skierowane głównie na Chiny i Tajwan, jeżeli chodzi o potencjalne zagrożenia. Póki co jest dużo spekulacji i domysłów dotyczących polityki zagranicznej zbudowanych na jego deklaracjach, przypuszczam jednak, że zwyczajnie zachowa ciągłość ze swojej poprzedniej kadencji.
No też się właśnie zastanawiam, co pisiorkom daje zwycięstwo Trumpa. Jarosławowi porażka w ostatnich wyborach tak rzuciła się chyba na rozum, że już nie wie, co robi. Reszta oczywiście szczeka, jak im prezes każe.
Drudzy skomlą jakby się świat kończył.
^^Dosłownie, po stronie, w uproszczeniu, "liberalno-lewicowej" jest "powtórka z rozrywki" :). Przypomina się 2016 r. i teksty "uznanych publicystów" o "końcu demokracji".
Tymczasem prezydentura Trumpa minęła, Europa przetrwała i świat też. Pomarańczowy przegrał wtedy (w 2020 r.), w żenującym stylu, ale koniec końców amerykańska demokracja (jako system) dała sobie nawet z tym radę.
O Trumpie mam zdanie jak najgorsze, bo to ćwok i bandyta, natomiast jak czytam teraz o "końcu świata", to "panie, dej pan spokój" :). Demokraci (w Stanach) mają co analizować, dostali czerwoną kartkę, pierwsza okazja żeby się odkuć będzie za dwa lata, w "midtermach". Mają na to szanse, bo moim zdaniem, pomarańczowy życia zwykłego Amerykanina nie poprawi. Kładę tutaj "lachę" na wypociny polskich publicystów, że teraz to "ło Jezu, demsi wylądują w opozycji na dziesięciolecia". No mogę się założyć, że nie. W każdym razie - trzeba zacisnąć zęby i przeżyć, te cztery lata, Trump to już dziadek, to jest jego ostatnia kadencja, daliśmy radę wcześniej, damy radę i teraz.
Trump zostanie prezydentem i kropka, musimy utrzymywać niezmiennie z nim poprawne relacje, żeby ściśle współpracować w zakresie bezpieczeństwa, bo jakaś forma zażyłości i przyjaźni z supermocarstwem to raczej fantazja.
^^ Amen :).
W sumie też ciekawe na ile on zachowa samodzielność do końca kadencji a na ile jego gabinet z wice-prezydentem na czele będzie go zastępować powoli. Lata lecą a on już dość konkretne ma na karku i to widać.
Inna sprawa, że jak wspominałem, tak naprawdę z naszego punktu widzenia istotne są tylko dwie kwestie:
- to czy będzie próbował czy nie walki celnej z UE
- podejście do sprawy bezpieczeństwa w Europie centralnej i zaangażowanie na Ukrainie
Obietnice wyborcze, obietnicami wyborczymi, ale co zrobi tak naprawdę to nie wiadomo, bo nawet śród republikanów zdania są tutaj mocno podzielone i jego pomysły mogą nie znaleźć poparcia.
A jego wojenka ekonomiczna z chinami może być nam nawet na rękę.
A mnie cieszy takie podejście prawicy - nadal nie wyciąga wniosków ze swojej zeszłorocznej przegranej, a teraz pokazuje, ze ma problem z rozróżnieniem społeczeństw - im sie wydaje ze amerykańskie społeczeństwo jest identyczne z polskim i dlatego wygrają wybory prezydenckie :P
TVN też się odkleiło, relacjonowali te wybory jakby nic ważniejszego na świecie nie było. Rozumiem, że to amerykańska stacja ale jednak nie nadają w USA.
Zapomniałeś jak jej eminencja Mosbacher obsztorcowała lokalnych murzynów - PISiorów, że "TVN należy do amerykańskiego koncernu! Notowanego na giełdzie papierów wartościowych w samym Nowym Jorku! (dosłownie tak napisała) I nie można go dotykać! Kuuuurłłłłła!"
No i niema co się dziwić, że wypatrują wszelkich zmian w centrali z takim zaangażowaniem :)
Łebskie głowy w tym rządzie zasiadają
https://bezprawnik.pl/innowacja-po-polsku-nowy-podatek/
#MorawieckiZazdrości