Polityka to biznes... wszystko przejęto i upolityczniono jak tylko się da, nadmiar darmozjadów gdzie trzeba obstawić ich w zbędnych ministerstwach
Czekam na wprowadzenie ustawy anty-prezerwatywowej...
Smutne to wszystko. I stawia pod znakiem zapytania jakość ewentualnego dorobku nowego rządu.
Obawiam się, że format koalicyjny, który uwzględnia tak sprzeczne światopoglądowo (i zrzeszające ludzi wątpliwych pod względem moralnym oraz kompetencyjnym) ugrupowania, pozwoli wyłącznie na podjęcie próby (niekoniecznie udanej) depisyzacji w wymiarze sprawiedliwości (oraz innych dziedzinach funkcjonowania państwa) i zarządzanie bieżącymi problemami, ale nie da możliwości przeprowadzenia poważnych i sensownych reform (związanych np. z edukacją, sekularyzacją państwa, wykluczeniem komunikacyjnym, mieszkalnictwem itd.).
Zresztą to już widać. O ile bowiem możemy problemy związane z naprawą sądownictwa usprawiedliwić w jakimś stopniu koniecznością kohabitacji z pajacem, o tyle rząd Tuska nie ma żadnych wymówek, gdy idzie o inne konieczne reformy, o których przeprowadzeniu nawet nikt nie wspomina. Będąc w opozycji, wszystkie partie koalicyjne miały przecież wiele lat na precyzyjne i kompleksowe przygotowanie programu zmian w państwie. I co? Król okazał się nagi*.
Mamy tylu ministrów, że nie powinniśmy nadążać ze śledzeniem rewolucyjnych pomysłów, które codziennie pojawiają się na posiedzeniach gabinetowych. Prawda?
*Pomijając działalność ministerstwa polityki społecznej, gdzie coś się rzeczywiście dzieje.
Bukary--- ty naprawdę wierzyłeś że Tusk naprawi sądownictwo...
ty naprawdę wierzyłeś że Tusk naprawi sądownictwo...
Nie mam pojęcia, czy w pełni "naprawi". Ale IMHO mocno zdepisyzuje (co też jest w jakimś stopniu "naprawą"). W to akurat wierzę.
Ale, niestety, niczego więcej się po tym rządzie nie spodziewam i w nic więcej nie wierzę. :P
ty naprawdę wierzyłeś że Tusk naprawi sądownictwo...
Z jednej strony mam Tuska, który coś robi, choć niemrawo, z drugiej - Kaczyńskiego, który już teraz zapowiada zmianę konstytucji pod siebie i na start, z zemsty, wrzucenie całej opozycji do pierdla bez rozpraw czy wyroków, tylko dlatego, bo mu się narazili.
Wybacz, ale jakbym nie przepadał za Tuskiem i jego dokonaniami to zdecydowanie jego wolę u steru.
Nexus--- bądź poważny... nikt tam nikogo nie skaże, zwłaszcza takie persony jak Tusk, Morawiecki, czy Kaczyński.
Tutaj akurat sprawa jest komicznie prosta. Polska jest drugim producentem wyrobów tytoniowych i w top 3 pod względem uprawy tytoniu w UE. To po prostu spory biznes, w tym dla rolników co w tym siedzą a PSL nie chce im podpaść bo widzi w nich swój naturalny elektorat.
Zresztą poprzednie rządy PO-PSL też słynęły z imposybilizmu, tylko jak to skomentował jeden z dziennikarzy będących w opozycji to ich poprzednich rządów, oddaje sens bo dokładnej treści nie pamiętam:
"Za rządów PO nic się nie dało, wiecznie nie było pieniędzy, wszystko było problemem i za trudne. Potem nastał PiS i wreszcie się da, niemoc przełamana. Ale tak po prawdzie to lepiej było jak się jednak nie dało nic zrobić."
I ja tak to niestety widzę, ja od początku podkreślałem, ze nie wierzę w cudowne działania nowego rządu i w jakąś rewolucję. Ja się spodziewałem pewnego marazmu z ich strony. Ale dla mnie najważniejsze jest by nie psuli, nie pogarszali sytuacji, nie przeszkadzali zanadto. Oczywiście reformy są ważne, ale wolę stagnację od reform w stylu PiS czy przeprowadzanych przez osoby niekompetentne i zostawienie więcej przestrzeni osobom na dole do działania.
Różnica pomiędzy niekompetentnymi politykami z PiS i z koalicji jest taka, ze ci z koalicji przynajmniej z grubsza zdają sobie z tego sprawę więc próbują nie popsuć za wiele gdzie ci z poprzednich 8 lat przekonani, że wiedza najlepiej urządzili nam niezły burdel.
Ale może coś się poprawi po prezydenckich gdy wymówki z pałacowym znikną oraz ugrupowania będą musiały powoli zacząć walczyć o pozycję w kolejnej kadencji.
Via Tenor
27 milionów za cotygodnowe pałowanie Tuska? Niezły deal. Szkoda, że nie dla podatników.
https://wyborcza.pl/7,75398,31362890,misja-anity-gargas-za-27-milionow.htm
Polecam wpis:
https://x.com/PutinizmPolski/status/1843170771990102141
Manolito, co sądzisz o pomyśle Prezesa?
tak mi się przypomniało, pamiętasz jak opowiadaliście, że PIS może wyprowadzić wojsko na ulice po tym jak sfałszuje wybory? a koniec końców straszny dyktator na usługach ruskiej agentury grzecznie oddaje władzę w demokratycznych wyborach - a miało być tak strasznie! Chyba dojdzie nowy punkcik do listy wstydu fajnopolaków obok strasznego muru i 100 000 zamordowanych podczas pandemii!
Kaczyński może sobie chcieć, nawet jak wygra wybory będzie miał tyle szabel jak wy podczas opowiadania przez kilka miesięcy ilu to postawicie przed trybunałem stanu, ale okazało się, że trzeba 2/3 - a tyle samo trzeba do zmiany konstytucji, to jest takie pitolenie jak Tuska o demokracji walczącej, końcu demokracji, a koniec końców kończy się na tym, że grzecznie prokuratorzy bodnara idą do SN i tam zwracają się do sądu wysoki sądzie, glapiński też miał siedzieć nawet wyjście na ziobrę przez torturowanie dwóch urzędniczek z funduszu i m nie wyszło - powtórzę, ludzi mądrych poznaje się po słowach a po ich czynach intencje - dlatego Tusk utrzymuje was w panice moralnej, a równocześnie nic nie robi !
Tyle się opisałeś, a w sumie właściwie chciałem tylko usłyszeć:
to jest takie pitolenie.
Czyli Kaczyński pitoli. To mnie trochę uspokoiłeś. Podsumowując: Tusk utrzymuje nas w "panice moralnej", bo Kaczyński pitoli.
Na szczęście Kaczyński "pitoli", no skoro Manolito tak pisze, to chyba nie ma podstaw, żeby mu nie wierzyć :)
Niepotrzebnie jestem w tej "panice moralnej" :P
https://x.com/patriokrata/status/1843323603128885317
Z tym Solorzem, to będzie konkretna chryja :/. Współczuję dzieciom. Wiem, że było wyżej, ale tutaj wrzucam fragment filmu z dziś:
https://x.com/Morgenstern616/status/1843298735603974498
https://x.com/Bob57PL/status/1843306492533063858
https://x.com/Bob57PL/status/1843298984221102140
^^Facet bardzo źle wygląda i nie jestem pewien, czy jest w pełni władz umysłowych (ale to niech lekarz oceni, ja nim nie jestem).
Żonę to mu ewidentnie służby/pisowcy podsunęli, jak Zbyszkowi, gangsterzy, Pati - Koti ;). Acha, ale pamiętajcie- dla Manolito, to wszystko są jakieś spiskowe teorie i urojenia, a facet normalnie gada i jest w pełni zdrowy:)
Na miejscu dzieci chciałbym sądowo przejąć opiekę nad ojcem. Na tym filmie to on wygląda jak po udarze i nie wie co się dzieje. Nawet czytanie z kartki sprawia problem i jest chaotyczne.
Edyta:
Widziałem dziś te zdjęcia z ustawki w parku i te “czulosci “ kulki. On tam jak manekin lub człowiek z downem wyglada. A ta sesja chyba kilka miechy temu była robiona więc teraz jest jeszcze gorzej.
To mówicie, że pastuchy i idole manolitoidów to nie tylko złodzieje i skurywysny, lecz również tchórze? Stare, znałem.
Ale on jeż na Węgrzech w celach naukowych!
Uczy kumpli z Fidesza jak się wały na państwowym robi;)
a jak tam iruś twoje pastuchy ruchali cię w cztery litery straszeniem upadłą gospodarką, murem, uchodźcami, ukrytymi długami, równie ukrytym bezrobociem, to gdzie byłeś wtedy? Mieli ponoć gotowych ustaw pod korek! Do tego robią interesy z przemysłem papierosowym, simens robi im ustawy i wygrywa przetargi na wiatraki, obsadzają ziomkami państwowe synekury, baby ze sklepików trafiają do zarządów państwowych spółek - przypomnij nam ilu mają teraz ministrów i wiceministrów? przypomnij nam ile wynosi budżet kancelarii premiera? - podpowiem, idą na rekord!
Twoje pastuchy opowiadały o rozliczeniach, a nic z tym nie robią! a jak pierdolili o ruskiej agenturze przed wyborami? a teraz dupa cicho! a wy jak te ciemniaki jak zwykle - huuur duur! RUSKA AGENTURA! Wybory się skończyły, temat "umar" - Zbiorowa Amnezja! i tak do kolejnych wyborów - Wtedy znowu wyciągną generała Noska
- a co ze 100 000zabitych podczas pandemii? gdzie jest komisja? Jezu ile ja bojów stoczyłem, żeby wytłumaczyć, że PIS musiałby tak samo mordować w całej Europie centralnej bo mieliśmy podobne statystki i jeszcze 600 000 wiz! a co z drenowaniem kasy miast przez prezydentów zasiadających w spółkach miejskich u swoich partyjnych kolegów? wszystko gra? moralizowali jak czarnecki wyciągał kasę z UE, a teraz ich posłowie drenują kasę na "wynajem mieszkań" i co przeszkadza ci to? a co z publicznym obsztorcowaniem urzędników? podobają ci się takie putinowskie praktyki? a co z bobrami? a co z uwalaniem legalnych produktów w postaci alkoholowych "musów" ? a co z Hołownią ruskim agentem? a co z likwidacją CBA? a co z likwidacją tefałpe (dzieci chore na raka czekajana te wydane już ponad 1000 000 000 zł)? a co z wrzutkami o śmierci polskiego żołnierza do onetu żeby dojechać kosiniaka? a co z tymi idiotkami z lewicy? co krok to katastrofa, tylko otworzą gęby, to człowiek lapie się za głowę, nawet ja się wstydzę za nie i nie wklejam tych dyrdymałów jakie wygadują.
Zachowujecie się jak banda ciemnych lemingów, można was bujać jak się chce, wystarczy wywoływać panikę moralną udawać sprawczość i kleić tym podludziom z drugiej strony najgorsze przywary, a wy idziecie w to jak w dym! Przez 8 lat was ruchali, a wy nadal dajecie się ruchać - nie wyciągacie żadnych wniosków - żeby nie było, nie wszyscy - ale generalnie ci którzy oddawali głos na KO - to jest najgorszy sort - a ty Iruś z tym swoim jadem i chorą nienawiścią idziesz na przedzie!
a co z uwalaniem legalnych produktów w postaci alkoholowych "musów" ?
Pojawił się nowy element w litanii, więc muszę zapytać:
WTF?
To niby źle, że opinia społeczna i politycy wymusili na OWOLOVO rezygnację z tego skurwysyńskiego pomysłu?
Bukary, jesteśmy dorośli? dlaczego ktoś ma decydować jakie wolimy opakowanie alkoholu? czy wycofanie tego produktu wpłynie w jakikolwiek sposób na chcących się napić? zresztą podobne produkty są na rynku! np. "dzbany" foliowe taniego wina, wina w kartonie - albo małpki, które kupujemy dziennie milionami! dokładnie 3 000 000, 2 bańki rano i jedna po południu i czy komuś to przeszkadza? To jak w tym dowcipie Zabijemy pięć tysięcy żydów i jednego dentystę. - Dlaczego dentystę? - Ha! Wiedziałem, że o żydów nikt nie zapyta. i można tymi bobrami, musami robić za dentystę - ten sam zabieg stosował PIS gdy wypuszczał Kaczyńskiego w szczycie inflacji i opowiadał o tym, ze kobiety nie chcą rodzić dzieci bo wolą balować i pić - i nagle hurr durr, nie ma inflacji, media wariują, zapraszają ekspertów od picia, psychologów i temat inflacji umarł! - a oni ładnie przykryli nieudolność, brak sprawczości podczas powodzi i temat szybko umarł z bobrów przerzuciliśmy się na musy - nawet hejtem można zarządzać, to też jest zasób, którym można przekierowywać na tematy mniej groźne z punktu widzenia PR.
jakim kurcze cudem prokuratura pozwala na wyjazd człowiekowi za granicę, na którym ciąży oskarżenie w działaniu w zorganizowanej grupie przestępczej ? żyjemy w Polsce czy w patustanie ? nosz k^rwa....
Żyjemy w minirosji, ewentualnie proto-Białorusi. Właśnie do tego dążył Kaczor ze swoimi pomagierami, żeby system nie ścigał "swoich". Niestety jak widać mu się to udało.
Jeszcze trochę by rządzili i gdyby ktoś powiązany z partią przejechał kogoś samochodem to by nawet jego nie zatrzymywali. A czeka, chyba był już taki przypadek...
No i właśnie przez to wychodzi obraz jaka to nowa władza bezradna, że skazują bez powodów, że pis niewinny, a ci się na nich mszczą politycznie, itd, itd. A ludzie to widzą, pisowi przyklaskują i sobie mówią, faktycznie coś jest nie tak, tu skazania, tu powinni siedzieć, a ci sobie jeżdżą i uciekają... O co cho?
pis ładnie się pozabezpieczał przez te 8 lat, mając totalnie w dupie konstytucję na którą teraz tak się powołują i oskarżają nową władzę o łamanie.
Burdel nieziemski. Miałem nadzieję, że w rok to ogarną, a tu albo trzeba więcej czasu, albo czekają aż pałac opuści parasol ochronny, albo nie ogarną tego i witamy pis za 3 lata z rosją 2.0 na pełnej kurwie...
Tylko czy ktoś widzi jakiś sposób na rozwiązanie tego całego burdelu? Za chwilę będziemy mieli zdublowane sądy, prokuratury, 2 trybunały konstytucyjne, ktoś może nie uznać wyniku wyborów prezydenckich itd. Nic tylko podzielić kraj wzdłuż Wisły i będzie spokój. Ewentualnie wojna i zaczynamy od zera odbudowę kraju.
Lepiej zrobic podzial na Wisle. Ale tez i z radomia trzeba by bylo jakas odgrodzona enklawe zrobic :p
Wydaje się, że jednak układ dalej istnieje, miedzy koalicją a pis, róbcie cyrk ale nie łapcie nikogo...
Manolito, coś dla ciebie:
https://x.com/BartSienkiewicz/status/1843351004332601697
Chyba przyznasz, że pięknie grilluje Niemiaszków? Szkoda tylko, że sala pusta. :P
ładnie griluje, nie powiem, zresztą już pisałem, wy doskonale wiecie co to są za gnoje, dlatego nie kupimy od nich złamanego naboja, a obecna koalicja trwa przy tym kierunku - nikt w ostatnich 20 latach nie narobił tyle krzywd europie co niemcy - budowa NS2 wbrew naszemu bezpieczeństwu, zblatowanie się z ruskimi, kryzys emigrancki, traktowanie UE jak egzoszkieletu dla własnych interesów - forsowanie swoich agend pod płaszczykiem walki o ekologię, a tak na prawdę o niemieckie biznesy, stworzenie wokół siebie satelit dzięki którym mogą dofinansowywać dotacjami swoją gospodarkę pod płaszczykiem dotacji z UE - bo przecież ta kasa w większości do nich wraca! do tego sankcje na ościenne kraje, szantaże odcinaniem subwencji, wymuszanie kwot inżynierów pod karą finansową, wypinanie się na Europę jako wspólny projekt tylko robienie biznesów kosztem bezpieczeństwa krajów, bałtyckich, Polski i Ukrainy, a nawet wpływali za pomocąagentury na forsowanie likwidacji elektrowni atomowych w europie, za czym stali zieloni, a wszyscy wiemy kto stał za zielonymi w europie, kto ich tam dofinansowywał synekrami w organizacjach ekologicznych walczacych o "klimat" , a o wojnie na Ukrainie dowiedzieli się po roku - wiadomo, hełmy i zgniłe rakiety, bo liczyli na jej rychły upadek!
a to wszystko dlatego, że obecna władza w niemczech stałą się czymś w rodzaju kasty mandarynów, gdzie nie ma żadnych ruchów w systemie, nie ma wymiany władzy, kompletnie zblatowali się z przemysłem i mediami oraz ruskimi darczyńcami - dlatego to nie Niemcy mają przemysł, tylko przemysł ma państwo - w efekcie nadal wiszą na chińskich podwykonawcach mimo tego, że nie jest to w interesie strategicznym niemiec i europy tylko w interesie wielkich niemieckich korporacji
Ja nadal uważam, że jednak duża część Polaków czuje wewnętrzną potrzebę bycia trzymanym za mordę i regularnego dostawania w nią brudną szmatą od swoich panów. Najnowszy sondaż:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31366572,ko-i-pis-remisuja-w-sondazu-nie-jest-powiedziane-ze-pis-nie.html
KO wskazało 31,94 proc. respondentów, a PiS 31,40 proc.
Gdyby teraz odbywały się wybory, to nie jest wcale powiedziane, że PiS nie byłby w stanie stworzyć rządu na przykład wspólnie z Konfederacją. Szczególnie przy słabnących notowaniach Trzeciej Drogi - zauważył.
Niestety nadal główną siłą PiSu (bo nadal nie oferują nic konstruktywnego) jest słabość opozycji.
^^Cały ten tekst jest tu najbardziej interesujący z powodu kontekstu - obecny prezes IPN, Karol Nawrocki jest, na ten moment, najbardziej prawdopodobnym kandydatem PiS na prezydenta.
I tego nie wolno lekceważyć. Jeśli to się potwierdzi, to (IMO) - łatwo już było. Na Nawrockiego nie tylko zagłosują pisowcy (bo ci zagłosowaliby nawet na małpę, gdyby wskazał ją Kaczor), gość jest też strawny (i to lekko) dla Konfederacji i PSLu. Sympatyzujący z PiS (czy szerzej - z prawicą, w tym skrajną), ale bezpartyjny. Bez jakichś większych obciążeń, czy afer - tutaj wyjaśnienie: znajomość z jakimś bandziorem, o czym rozpisywały się w media, to że w młodości "hajlował" i należał do ONRu oraz to, że jako prezes IPNu zmarnował publiczne pieniądze (wg. raportu NIK), absolutnie nie skreśla go w oczach prawicowego elektoratu, więcej - wielu dziennikarzy "przymknie na to" oko. On nie jest unurzany w pisowskim gównie, jak Błaszczak albo Morawiecki (kłamcy i złodzieje) i to, moim zdaniem, wystarczy, żeby miał szansę powalczyć.
Rządzącym radzę więc rozważnie dobierać kandydatów (mam nadzieję, że nie zwycięży ten bezsensowny pomysł premiera Tuska, żeby był jeden kandydat koalicji), a kampanię potraktować BARDZO, BARDZO serio. Nic nie jest przesądzone, nieważne co tam będą mówić sondaże. Trzeba będzie gryźć trawę, to będzie ciężka i brutalna kampania, tym bardziej, że PiS wybrał kurs na bycie opozycją totalną.
Nawrocki jest przede wszystkim no nejmem. Jeśli Kaczyński wybierze go na kandydata będę bardzo zadowolony. Chłop ma jeszcze mniejszą rozpoznawalność niż Duda w 2014, a musiałby "robić wynik" w zupełnie innych okolicznościach więc szanse na powtórzenie manewru z 2015 oceniam bardzo marnie.
2015 rok to był 8 rok rządów PO/PSL, którym brakowało już silnego przywództwa i jakiegokolwiek impetu. 5 rok (wyjątkowo nijakiej) kadencji Bronisława Komorowskiego, który został zapamiętany głównie z "chodź Szogunie" i czekoladowego orła. PiS w tamtym czasie miał w ręku wszystkie karty by pracowitym kandydatem zacząć zbierać pokłosie zmęczenia rządami PO.
No i przede wszystkim Duda w 2015 miał przeciwko sobie tragicznego, powtarzam - tragicznego - kontrkandydata. Kampania Komorowskiego była absolutnie beznadziejna i sukcesywnie odbierała mu powagę i poparcie.
Czy da się to przełożyć na 2025?
Moim zdaniem nie ma na to żadnych szans. Koalicja rządząca wciąż będzie przed półmetkiem pierwszej kadencji, od porażki PiSu minie raptem półtorej roku. W partii brak zgody i wyraźnego planu na odzyskanie rządu dusz. Koalicja będzie mogła pięknie grać kartą "prezydenta, który nie będzie hamulcowym" (na tym się da pociągnąć całą kampanię).
Dodatkowo kandydat PiS będzie musiał stanąć do walki z politykami znacznie mocniejszymi od Bronia Komorowskiego - dużo popularniejszym Trzaskowskim lub dużo sprawniejszym politycznie i medialnie Sikorskim.
IMHO - Sikorski jest aktualnie najlepszym możliwym kandydatem na prezydenta w obrębie całej sceny politycznej i zdecydowanie najlepszym ministrem w rządzie Tuska. I piszę to jako osoba, która w gruncie rzeczy za nim nie przepada. Nie podobała mi się jego nominacja na szefa MSZ, uważałem go za zgraną (i na dodatek bucowatą) kartę, wolałem innego kandydata i muszę się tutaj przyznać do błędu. Pokazał, że jest sprawnym dyplomatą zarówno w kontaktach z zachodnimi sojusznikami jak i w kwestii polityki wobec Ukrainy. Potrafi współpracować z kwestii polityki zagranicznej z Dudą i dba o to żeby nasze władze za granicą prezentowały spójny front.
Sikorski jako dwukrotny szef MSZ i szef MON to merytorycznie najlepiej przygotowana obecnie osoba do pełnienia urzędu Prezydenta. Bez wątpienia jest znacznie mocniejszy w tych kwestiach od Trzaskowskiego, a to przecież dwa główne pola na których mieszają się prerogatywy prezydenta i rządu.
Jest też od Trzaskowskiego bardziej "wybieralny". Możliwe, że zniechęci do głosowania w II turze najbardziej radykalną część planktonu lewicy, ale w zamian może znacznie szerzej czerpać ze środka i prawej strony, czyli tam gdzie dzisiaj znajduje się elektorat Trzeciej Drogi, część elektoratu Konfederacji czy też PiSu. Sikorski dla tych wyborców będzie znacznie strawniejszy i wiarygodniejszy od Trzaskowskiego.
Wybory prezydenckie w Polsce wygrywa się gdzieś pośrodku sceny, głosami ludzi nie zainteresowanych na co dzień polityką, zniechęconych do partyjnej kuchni, o umiarkowanych, często chwiejnych poglądach. Myślę, że przy poprawnie poprowadzonej kampanii Sikorski w takich wyborach rozjedzie Nawrockiego czy też innego pisowskiego bochenka.
Bo to niemiec ma mieć technologie a nie głupi polaczek ! polaczek ma zapiep%%% za miskę ryżu i płacić grube euro za wynalazki niemieckie !
Brawo koalicja, powoli równasz się z pisem.....
A ja tak bezczelnie powiem, ze jesli artykul jest za paywallem to pewnie nie jest on/jego tresc wazna (bo wszak limituje sie ilosc odbiorcow, a wazne informacje powinny docierac jak najdalej). Wiec "whateva". Nie bede sie oburzal jak Caine po przeczytaniu zaledwie naglowka.
Dofinansowano polską firmę, nie niemiecką :). Wczoraj przeczytałem, że SUNDOG zdobyło dość pokaźną ilość punktów, w konkursie. Ale rozumiem, trzeba było zignorować, bo w radzie nadzorczej (nie w zarządzie) jest Olga Tokarczuk. Lepiej gdyby można było dofinansować na przykład Cryteka, prawda :D?
https://krs-pobierz.pl/sundog-spolka-akcyjna-i0000993396
A co do pierwszego linku (jest za paywallem) - jak już wiadomo, akurat ja za "polskich wybitnych naukowców" nie będę umierał, co pokazałem już wcześniej :). Ale nie będę też "kopał leżącego" - tutaj oddam głos dr. Michałowi Piegzikowi (twitty dobrane z premedytacją):
https://x.com/Piegziu/status/1843409729189498922
https://x.com/Piegziu/status/1843539576310145148
https://x.com/Piegziu/status/1843251345169764683
https://x.com/Piegziu/status/1777642940627607765
Politechnika Warszawska wcale nie lepsza - jeszcze za moich czasów były tam układy i układziki, a na moim wydziale wykładowców, do których studenci mieli szacunek za poziom wiedzy i umiejętność nauczania można było policzyć na palcach jednej ręki...
Układziki zna każdy kto studiował.
W Łodzi na doktoranckie zostawali głównie mierni ale wierni, czyli tacy przynieś podaj pozamiataj ale nie wychylaj się poza szefa który samemu do bystrzaków nie należy.
Kasa na badania szła do tych w klice. Jesli sie nie podporządkowałeś to byłeś bez kasy.
Sprzęt na badania nie był dla studentów tylko był zajęty przez pracowników wykorzystującech zasoby uczelniane dla swoich prywatnych biznesikow .
Niejeden z Nas zna takie historie - mam dwóch kolegów, ze studiów, zrobili doktorat (na UAM), w zasadzie podpisaliby się pod 90% tego, co napisałeś, biorę poprawkę, że lata temu, bo życie płynie, ten kontakt się urwał. Z jednym się nie zgodzę - nie byli "bierni i mierni", raczej zdolne chłopaki. Ale stłamsić się dali. W zasadzie nie mieli wyboru. Z tym, że to było 20 lat temu.
Ale ta mentalność pozostała:
https://x.com/Piegziu/status/1843610156677918865
ps. Przy okazji dyskusji o splagiatowanym doktoracie Bartosiaka czy miernym (podobno) doktoracie Myrchy, to przede wszystkim powinniśmy rozmawiać o ich promotorach, którzy im te prace "klepnęli" :).
Ja pier**** co oni jeszcze chcą od tego InPosta. DHL za cienko przędzie?
https://x.com/WolnoscO/status/1843347546732933455?t=cgJKE76Vtymbats801ncFg&s=19
https://x.com/ryszard_wilk/status/1843291455328321840?t=EHOJwr9yeLMmdFESRXm1Dg&s=19
DHL jest niemiecki, tusk chyba jednak jest niemieckim agentem, uwala wszystko co nie po drodze niemcom. Jak tak dalej pójdzie nie ma szans bym zagłosował za ich kandydatem na prezydenta, a niech się żrą.
DHL też ma swoje paczkomaty, więc zmiana przepisów obejmie też DHL, także znowu trafiłeś kulą w płot :). Te przepisy będą dotyczyć WSZYSTKICH firm, które świadczą tego typu dzialalność.
Tak, jak reszta konfederatów, znowu się EPICKO zesrałeś, a te przepisy trzeba zmienić - firmom typu InPost w ogóle to nie zaszkodzi, za to ludziom pozwoli nieco odetchnąć. No, ale wiadomo - wy, konfiarze, to zawsze przeciwko Polakom.
Paczkomaty powinny być stawiane w sposób sensowny, tam gdzie ma to ręce i nogi. Tak jest u mnie, w mieścinie - są trzy: przy Dino, przy Biedronce oraz przy myjni samoobsługowej. I tak jest tam spory ruch, więc nikomu to nie przeszkadza. Jest tam też parking (Dino i Biedronka), a przy myjni wybetonowane miejsce do parkowania.
Ale już w pewnej wiosce, niedaleko (dokąd niedługo się wyprowadzam) InPost walnął taki paczkomat przy takim małym "osiedlowym" (tak byśmy go nazwali, gdyby stał w mieście) sklepiku (wiesz, to takie sklepy, które masowo bankrutowały za rządów PiS, tutaj się jeszcze ostał ). Pomijając względy estetyczne (mały sklepik, duży paczkomat, źle to wygląda), to tuż obok tego sklepiku i naprzeciwko są domy. Hałas ludziom przeszkadza (trzaskające drzwiczki od skrytek, podjeżdżające samochody, a parkingu brak, trzeba stawać na poboczu drogi), w nocy się to świeci jak psu jajca, a i monitoring z paczkomatu "złapie" człowieka, kiedy idzie do sklepu (a może sobie tego nie życzy - ty, "wolnościowiec" nie pomyślałeś o tym?)
Także mam nadzieję, że rząd się nie ugnie, nawet jak przyjdą lobbyści z takich firm (ciekawe czy będziecie wtedy z Manolito bić na alarm?), żeby NIC nie zmieniać, a jak jakiejś babci świeci to po nocy, po oczach albo hałas przeszkadza, to chuj jej w dupę. Myślę, że korona z głowy nie spadnie, po zmianie przepisów, ani panu Brzosce z InPostu, ani panu Helmutowi z DHLa :).
Dżon i Robuś - i wszystko jasne... Co to za brednie, przecież DHL też stawia na paczkomaty.
Jeśli już ma to być spisek, to na rzecz Poczty, która zacofana o co najmniej dwie dekady żadnych paczkomatów nie posiada.
Inna sprawa, że pomysł uważam za idiotyczny - pozwolenia na paczkomat? ROTFL.
Niech ludzie mają pretensje do własnych wspólnot mieszkanioeych i spółdzielni, to one te miejsca pod automaty wynajmują.
U mnie dookoła pełno paczkomatów, wszystkie przy sklepach, tylko jeden na osiedlowym parkingu - malutki Allegro One.
Ja to bym bardziej cisnął branżę żeby się jakoś dogadali i zrobili paczkomaty uniwersalne gdzie każdy kurier będzie miał dostęp. Jednak od strony logistycznej i informatycznej to chyba niewykonalne zadanie.
DHL jest niemiecki
więc zmiana przepisów obejmie też DHL
I wszystko jasne, Tusk to ruski agent
Jednak od strony logistycznej i informatycznej to chyba niewykonalne zadanie
Oczywiście, że wykonalne. Skoro Blik działa bo się banki dogadały to i paczkomaty mogłyby działać
Co to za brednie, przecież DHL też stawia na paczkomaty.
Mówimy o 28000 paczkomatów InPost do 3 tys. paczkomatów DHL.
Jeśli już ma to być spisek, to na rzecz Poczty, która zacofana o co najmniej dwie dekady żadnych paczkomatów nie posiada.
Kolejna bzdura. Pocztex posiada paczkomaty, ciężko wprawdzie określić ile bo poczta podaje 19 tys. punktów odbioru, jednak włączają się tu automaty paczkowe oraz sklepy typu Żabka z którymi poczta ma podpisane umowy.
Inna sprawa, że pomysł uważam za idiotyczny - pozwolenia na paczkomat? ROTFL.
Oczywiście.
Poczta to podaje pewnie razem z swoimi placówkami. Na pewno na początku 2023 mieli tylko 200 automatów, później były szumne zapowiedzi, ale pewnie nic z tego nie wyszło i według danych jakie znalazłem to szacuje się że mają mniej niż 1000 maszyn czyli jakieś 20 razy mniej niż inpost. Czyli ogromna przepaść.
Oczywiście, że głupi, czy jednak, w opinii wolnościowca, kapitalny?
No i najważniejsze - twoim zdaniem utrudnienie stawiania nowych paczkomatów jest bardziej w interesie InPostu z 28 tys. maszyn, czy w interesie nadrabiającego zaległości DHL-a z 3 tys.? Qui bono?
Może zamiast wymyślać bzdury w stylu ograniczeń stawiania paczkomatów, czy wręcz ich likwidacji, które jedyne, co im dadzą, to wściekłość ludzi, niech zrobią, żeby niemiecki dhl płacił u nas takie same podatki, jak polski inpost.
Ja natomiast myślę, że zamiast zajmować się jak zwykle pierdołami typu kibole, dopalacze, paczkomaty, niech zajmą się czymś poważnym jak np.: reforma systemu edukacji, podatek od pustostanów, linia obrony wschodniej granicy
Tu nie chodzi tylko o paczkomaty inPost, ale również o inne "-maty". Biletomaty, automaty parkingowe, vendomaty, sklepiki automatyczne, itp. potrafią wygenerować pewną uciążliwość dla sąsiadów. W tej chwili panuje wolna amerykanka przy ich lokalizowaniu, bo w prawie budowlanym nie są one jednoznacznie zdefiniowane i w przepisach wykonawczych praktycznie nie ma ograniczeń co do ich lokalizacji.
A teraz wyobraźcie sobie, że jakiś rekin biznesu wpadnie na pomysł postawienia przy granicy waszej działki "małpkomatu" :>
No i najważniejsze - twoim zdaniem utrudnienie stawiania nowych paczkomatów jest bardziej w interesie InPostu z 28 tys. maszyn, czy w interesie nadrabiającego zaległości DHL-a z 3 tys.? Qui bono?
Oczywiście że w interesie DHL. Po pierwsze przez te przepisy paczkomaty InPost mogą zacząć znikać.
Po drugie, efekt kuli śnieżnej, InPost ma więcej paczkomatów, więcej klientów, ma know how, ma doświadczonych ludzi, świetnie opracowaną technologię i procedury. W oczywisty sposób bez "hamulca" rozwijałby się szybciej niż DHL który i tak rośnie wolniej (na tym rynku).
A teraz wyobraźcie sobie, że jakiś rekin biznesu wpadnie na pomysł postawienia przy granicy waszej działki "małpkomatu" :>
A ten "małpkomat" to jak będzie sprawdzał czy jesteś pełnoletni?
Po pierwsze przez te przepisy paczkomaty InPost mogą zacząć znikać.
^^Nic takiego nie będzie miało miejsca, bo prawo nie działa wstecz. No, ok za PiSu działało, ale spokojnie - DOPILNUJEMY (na Nas możesz liczyć, nie będziemy cicho, jak wy, za PiSu), żeby to się więcej nie powtórzyło :).
Znikać? Co za brednie :)
Przecież jeśli ma być trudno plus najlepsze miejsca zajął InPost, to teraz konkurencji będzie znacznie trudniej odbić im rynek.
A nasycenie rynku paczkomatami jest takie, że już chyba tylko do każdego bloku z osobna mogą je wciskać :)
Także darujmy sobie teorie spiskowe, a jeśli już - to powtarzam: jest to próba ratowania Poczty.
A w orlenie puki co tylko 5 mld znalezli rozpieprzonych przes Obajtka "6 lat siedzialem w tym piekle" :)
https://twitter.com/AnkaPolska/status/1843351199363543388 Leszek Miller o sytuacji TK. Chyba nikt w tym wątku wcześniej nie przedstawiał takiego punktu widzenia
Inaczej, nie można od tak sobie tak postanowić "wstrzymujemy wypłaty", są procedury natury prawnej, miller też o tym wie ale jak gówno walnie w wiatrak to on będzie za parasolem. Tutaj można się pokusić nie obcinać tylko wypłacać minimalną a w biurach zarządzić remont do odwołania ? Niech pracują zdalnie.
Przecież już chyba ze dwa razy pisałem dokładnie to, co mówi Miller. Odciąć pensje i wywalić na zbity pysk (rzecz jasna: przy wykorzystaniu odpowiednich procedur prawnych). Teraz mamy schizofrenię: nie uznają, a wypłacają (z naszej kasy).
Jeśli ktoś myśli, że PiS zostawiłby tego rodzaju "przebierańców" w TK, sądach czy prokuraturze, to chyba powinien do przedszkola wrócić.
Otóż to!
Jako uzupełnienie wypowiedzi Millera (tylko i wyłącznie, bo już mi się nie chce strzępić ryja, pisząc to samo): nawet takie kanalie jak przebierańcy w togach z TK i SN mogą się od decyzji o odcięciu kasy odwołać, w sądzie pracy - rząd ma tutaj dupochron. W sytuacji gdyby prawidłowo obsadzony sąd pracy orzekł, że kasa jednak się należy, to wtedy pieniądze wypłacić (z wyrównaniem). Choć sam czuję, że żaden przebieraniec by do sądu pracy nie poszedł, tak jak Barski, choć on jest w lepszej sytuacji, bo pobiera "emeryturę " prokuratora w stanie spoczynku (70% uposażenia) i jest zadowolony :).
A tak mamy rokosz przebierańców i jeszcze im za to płacimy:/. Manowska (udająca I prezes SN) nie zwołuje trybunału stanu, dla Glapy, choć ma taki obowiązek. Były też cyrki z zaprzysiężeniem ławników do SN (wskazuje ich wg. uwaga PISOWSKIEJ ustawy Senat), bo jej się nie podobali (bo PiS w międzyczasie stracił większość w Senacie). Julka Kucharka w tym pseudo TK wydaje jakieś "orzeczenia ", które w ogóle są poza kompetencjami trybunału (ten ma badać zgodność ustaw z Konstytucją) - a to nie można odebrać immunitetów Kamińskiemu i Wąsikowi, a to nie można sądzić Glapy i Świrskiego (za chwilę ta lista nazwisk zacznie się wydłużać o kolejnych złodziei z PiS).
Przecież to są jakieś, nieśmieszne, jaja :/. Chaos, anarchia, przekraczanie i łamanie prawa (w tym prawa pracy), wypowiedzenie lojalności państwu polskiemu, a rząd grzecznie tym bandytom w togach płaci :/. A przecież precedensy już są, że z pisiorami trzeba i warto iść na ostro (TVP, kierownictwo Prokuratury Krajowej). Trochę by świnie pokwiczały, poskarżyły się w Europie, ale za chwilę już by ucichło, a rząd by miał kolejny front zamknięty.
Nie wiem, czy faktycznie tak powiedział i czy było to w tym samym wywiadzie, ale obojętnie, kto tak powiedział, to i tak ma rację, kierując te słowa do K15X w kontekście rozliczania PiS-owców:
Jak nie wiecie, jak to się robi, to za trzy lata PiS pokaże wam, jak to się robi.
https://x.com/tw_wolfgang/status/1842800094535393673
Ja mam wrażenie, że co prawda nie wszyscy (np. Tusk czy Sikorski mają tego świadomość), ale już nawet pomijając PSL-owców, to niemała część polityków K15X cały czas traktuje PiS, jako "normalną partię, której politycy nie są tacy źli, na pewno się zmienili i zreflektowali i już nigdy więcej nie będą robić tego, co robili przez 8 lat swoich rządow".
Już to kiedyś pisałem, ale napiszę jeszcze raz: gdy PiS-owcy bredzą, że Tusk chce zlikwidować PiS, to ja pytam, dlaczego Tusk robi to tylko w głowach PiS-owców, a nie naprawdę. Jeśli Tusk naprawdę zlikwiduje PiS*, to w każdych wyborach, w których będzie kandydować, specjalnie się zarejestruję w jego okręgu, aby na niego zagłosować. Bo PiS należy zniszczyć, a jej polityków powsadzać do pierdla na długie lata i tym samym odebrać im bierne prawo wyborcze, bo to partia antypolska, niebezpieczna dla Polski i Polaków.
*Ale ma to być czynność dokonana, a nie tylko gadanina.
P.S. A sam punkt widzenia, jaki przedstawia Miller, już nie raz był przedstawiany w tym wątku. O niepłaceniu pensji wspomina już od dawna część prawników, w tym sędziów. Nawet Matczak jest w tej kwestii bardziej radykalny niż Bodnar.
Pajac nie zawodzi:
To by było na tyle, gdy idzie o reformę sądownictwa.
Jak koalicja nadal będzie zwlekać ze zrobieniem porządku, to może się zdziwić już w przyszłym roku.
Jak Kościół sam siebie próbuje zniszczyć w świadomości Polaków a może to ksiądz zainwestował w biznesy Palikota?
https://gloswielkopolski.pl/ksiadz-w-luboniu-podczas-mszy-nawolywal-do-modlitwy-o-wiezienie-dla-towarzysza-palikota-proboszcz-nie-ma-na-to-mojej-zgody-wideo/ar/c1p2-26859083
Ostatnio Czarnek zrobił sobie konferencję w kościółku a teraz coś takiego.
Czołowi podejrzani uciekają do Urugwaju albo Austro-Węgier, komisje śledcze zostały orzeczeniem TK zdelegalizowane i bonzowie z PiS wypinają na nie dupsko, krety od Ziobry ryją w prokuraturze aż miło, zaś całość jej działalności przez obecność prokuratora i antyprokuratora krajowego jest podważana, ponieważ nie istnieje prawidłowo obsadzony SN nikt nie odbierze subwencji ani dotacji PiS-owi - bo ta ma być wypłacana aż do wydania orzeczenia, a orzeczenia przecież nie będzie jeszcze co najmniej rok, na reformy nie ma szans dzięki obecności pajaca w pałacu - trzeba przyznać, że pisowcy okazali się znacznie sprytniejsi, niż można by przypuszczać, patrząc na Butaprena i Sasina. A Zero (już cudownie ozdrowiały, choć bez części krtani, przełyku i żołądka - z resztkami tegoż na płucu, a wszystko to obstalowane laparoskopowo, przez dwa nacięcia, w tym jedno między żebrami) z fujarami chyba się wiele nie pomylił, tak jak i ze skutecznością Bodnara.
Niestety, nie da się chyba zniszczyć pisowskiej mafii bez mafijnych metod, ale na takie nikt się nie zdecyduje, z obawy przed zemstą.
A tymczasem kolejne złodziejstwa i miliardowe przewały wychodzą jedne po drugich, na szczęście można je przykryć aferą paczkomatową :P
Jednocześnie pewien minister z PSL bardzo się stara o BK0%, i nawet Swetru przeszedł na jego stronę - razem z Belką mocno się użalali nad ciężką dolą deweloperów na Kongresie Deweloperskim.
Via Tenor
A społeczeństwo ruszy do urn i przyklepie kandydata Tuska. Bo ten drugi jeszcze gorszy.
I będzie, jak było. Bo po co coś zmieniać, skoro ludzie wyrażą poparcie?
Są też i lepsze wiadomości, także (przynajmniej z niektórymi sprawami) jeszcze trochę wstrzymaj konie:
https://x.com/patrykmichalski/status/1843686249795616913
Co do subwencji - wedle posła Szczerby Domański jej PiSowi nie wypłaci, dopóki PKW się nie zbierze i przestanie sobie robić jaja :). Akurat tutaj bym poczekał, raczej szybko się wyjaśni, kto był miękkim dydem robiony :)
Komisje takoż- według posła Treli (ale nie tylko jego) pisowcy będą na nie doprowadzani (tutaj procedura jest taka- nie stawi się dwa razy, zostanie doprowadzony).
Dlatego ja bardzo kibicuję,żeby pisowcy "bojkotowali " te komisje, uzbrojeni w "wyrok " TK. Po pierwszym przymusowym doprowadzeniu rura im zmięknie. O to mogę się założyć:).
na takie nikt się nie zdecyduje, z obawy przed zemstą.
I tu tkwi ich naiwność. Powrót PiS do władzy to będzie Kaczyński pozbawiony hamulców. Za 3 lata wygra PiS bo opozycja będzie słaba. Za 7 lat wygra PiS, bo niezależnej opozycji już nie będzie.
A tymczasem kolejne złodziejstwa i miliardowe przewały wychodzą jedne po drugich, na szczęście można je przykryć aferą paczkomatową :P
Wychodzą i przechodzimy nad nimi do porządku dziennego. Czasem mam wrażenie, że chodzi o wywołanie społecznej znieczulicy na afery, żeby w przyszłości, jak ktoś z obozu rządzącego wręcz sobie przeleje kasę z konta SSP czy jakiejś państwowej instytucji, żeby nikt specjalnie się tym nie przejął. Miliard w tą czy w tamtą co za różnica?
Jednocześnie pewien minister z PSL bardzo się stara o BK0%, i nawet Swetru przeszedł na jego stronę - razem z Belką mocno się użalali nad ciężką dolą deweloperów na Kongresie Deweloperskim.
I tego nie rozumiem. To gwóźdź do trumny Koalicji, a i tak w to brną...
widzę Pietrus, że doszło nowe urojenie, kiedyś to był powrót faszyzmu, dykatura, wojsko na ulicach, sfałszowane wybory 100 tyś zabitych w czasie covidu, PISowski deepstate etc. (Jezu nawet mi się nie chce już tego wyliczać) a teraz doszła obawa przed zemstą? - Ciekawe, ta sama władza, która rządzi uchwałami, bez podstaw prawnych, omija biura podawcze, publicznie jak putin obsztorcowuje urzędników, usuwa Prokuratora krajowego pod pretekstem prosto z dupy zaczęła bać się zemsty? Dlatego nic nie może zrobić, od kiedy to oni się czymkolwiek przejmują ?
Gdyby Kaczyński robił takie numery to chcielibyście wywołać powstanie, prosilibyście o obcą interwencje i nagle ta wspaniała nowa władza, z ustawami pod korek (ale ich nawalili przez 8 lat!) boi się zemsty PISu? zakładają, że wróci? to nie jest koniec historii?
A wciąż jeszcze w tym wątku pojawiają się ludzie, którzy stają w obronie TK pod "przewodnictwem" Przyłębskiej.
Ponad pół miliona zł. Tyle dostanie kierująca Trybunałem Konstytucyjnym Julia Przyłębska, gdy w grudniu opuści trybunał. Ta kwota to ekwiwalent niewykorzystanych urlopów — to aż 90 dni — oraz odprawa. Tymczasem podczas swoich dziewięciu lat w TK Przyłębska zaledwie pięć razy była sędzią sprawozdawcą w rozstrzyganych przez trybunał sprawach. Co oznacza, że średnio co bez mała dwa lata wydawała jako sprawozdawca, czyli najważniejszy sędzia w składzie, jedno orzeczenie.
Kobieta została przez lata milionerką. Nie ma żadnych kompetencji, nic istotnego z punktu widzenia obywateli nie zrobiła, nawet nie starała się udawać, że pracuje. Wręcz przeciwnie: pełniła rolę politycznego cyngla, prawnika na zawołanie, którego jedynym celem było zabezpieczać polityczne interesy partii i w miarę potrzeb bronić kłamców, oszustów czy złodziei.
Oto nowe elity PiS-u.
I wygląda na to, że kobieta pozostanie bezkarna. Rząd Tuska nawet nie podjął próby usunięcia jej z bezprawnie zajmowanego stanowiska.
Plus dla "uśmiechniętego" prezydenta Krakowa za słuszną decyzję:
Polskie środowisko kulturalne bywa przeżarte zgnilizną do szpiku kości. Kontekst:
Pierwszy link już miałem wrzucać :P.
Dla mnie jest to szokujące. Rozumiem - solidarność zawodowa (w tym wypadku źle pojęta), wszystkie układy, układziki, koleżeństwo, czasem przyjaźń.
Można sobie to wszystko było brać pod uwagę, kiedy była oskarżana, a proces trwał. Ale się skończył (w lipcu), została skazana. I to kończy temat. Miszalski i tak trochę odczekał, ale decyzję podjął, jedynie słuszną. Według "zasłużonych ludzi kultury" powinien ją co najmniej "przenieść do innego muzeum"...
Ludzie kultury, którzy podpisują teraz jakieś listy w jej obronie... Brak słów, rzygać się chce :/.Sobie wystawiają świadectwo - jak najgorsze.
Bo to wszystko kolesiostwo i układy.
Plus, zawsze w takich przypadkach zastanawia mnie na ile to jest solidarność elit, na ile solidarność zawodowa, a na ile kwestia tego że być może część tego środowiska ma podobne rzeczy za uszami i bardzo nie chce, żeby ktoś grzebał, żeby ktoś zaczął zgłaszać, czy zadawać pytania.
Jest wniosek do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu Mejzie:
https://x.com/PK_GOV_PL/status/1843908863600582770
oraz Ryszardowi Wilkowi:
https://x.com/PK_GOV_PL/status/1843909328983474266
https://x.com/patrykmichalski/status/1843922415253852331
^^Jestem niezwykle ciekaw, kto i jak będzie ich w Sejmie bronił :D. Przy czym Wilk, to oczywiście płotka, ale mam nadzieję, że konfederaci dadzą mu szanse, żeby mógł wyjaśnić, przed sądem, dlaczego "najebany jak szpadel" startował z łapami, do policjanta. Uczciwi nie mają się czego bać , zresztą myślę, że jeśli jest honorowy, to sam się tego immunitetu zrzeknie i dobrowolnie podda karze (proponując przed sądem np. pomoc przy sprzątaniu terenów popowodziowych).
Natomiast daniem głównym jest Mejza :). Jeśli tylko będę miał możliwość, to debatę nad jego immunitetem obejrzę. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek, kto ma jakieś resztki przyzwoitości, akurat jego bronił :).
Kiedy? Przypominam, że pis potrafił zmobilizować swoje siły i w 24h zwołać sejm i przegłosować co tylko chcieli. Najbliższe posiedzenia sejmu jest 9,10,11 października i jakoś nie widzę tam w harmonogramie czy będzie głosowanie na immunitetem mejzy. Gonienie króliczka część 122334.....
Jarosław Kaczyński w Sejmie nie chciał komentować sprawy Łukasza Mejzy. - Nie wiem jaki to jest człowiek, to państwo mają taką wiedzę, ja takiej wiedzy nie mam - powiedział dziennikarzom.
Nic nie widział nic nie słyszał! Grał z Manolito w DOSa2!
Kiedy? Przypominam, że pis potrafił zmobilizować swoje siły i w 24h zwołać sejm i przegłosować co tylko chcieli.
Ale my nie chcemy podejścia PiS z posiedzeniami wieczorowymi czy na innej sali bez opozycji.
Natomiast kiedy to jeszcze nie wiadomo, najprawdopodobniej jednak gdzieś w listopadzie. Zresztą terminy bezpośrednio przez 11 listopada są idealne do takiego grillowania bo przy okazji święta niepodległości i gadek o patriotyzmie będzie się przewijał temat "patrioty" co rodziny z chorymi dziećmi okradał.
Nic nie widział nic nie słyszał! Grał z Manolito w DOSa2!
Akurat jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, okazuje się, prokuratura działa! Dojechali jedną z największych szmat w polityce, autorytet drobnozmioanwoców za poprzedniej kadencji platformy - czyli palikota, teraz mejzę, może doczekamy jak zdejmą immunitet giertychowi - prokuratura w lublinie (pewnie ziobryści lol) dalej prowadzi śledztwo w sprawie tego złodzieja - same dobre wiadomości.
robertoV [1919.1]
Najbliższe posiedzenia sejmu jest 9,10,11 października i jakoś nie widzę tam w harmonogramie czy będzie głosowanie na immunitetem mejzy.
Wniosek wpłynął dzisiaj. Najpierw Marszałek Sejmu musi przekazać go do komisji zajmującej się immunitetami, aby ta zaopiniowała ten wniosek. Dopiero po opinii komisji ws. tego wniosku, będzie głosowanie. Jest to normalna procedura w takich sprawach.
Gromy będę w nich ciskać dopiero, jeśli ktoś "zatrzaśnie się w kiblu", przez co immunitet tej gnidy nie zostanie uchylony, a nie dlatego, że nie działają, jak PiS.
https://twitter.com/kjkaminski88/status/1843543399087186001 wygląda co najmniej podejrzanie. A w komentarzach oczywiście symetryzm i 'PIS też kradł'
No to prześwietlić i już. Teoretycznie od tego mamy CBA, ale teoretycznie bo ta organizacja w ogóle nie potrafi wywiązywać się ze swoich zadań. Gdyby działała to blabby sprawa dla niej do zbadania a tak można co najwyżej liczyć na zainteresowanie NIKu, ale to zbyt mała kwota. I sprawa byłaby jasna. A tak to choć całość poszła raczej zgodnie z prawem i zasadami to i tak część sceny politycznej będzie wyrażać wątpliwości.
To znaczy co wygląda podejrzanie? Przejrzałem sobie dokumenty, sprawozdania (nie przepadam, w firmie dość mam takiej "papierologii") i to jest raczej standardowy start spółki, która powstała raptem dwa lata temu, a kasę, na działalność pozyskuje od inwestorów:
https://aleo.com/pl/firma/sundog-spolka-akcyjna-warszawa
Według mnie, to prawaków po prostu boli Olga Tokarczuk w radzie nadzorczej. Już za to uwaliliby polską firmę i zabrali dofinansowanie. Jak pisałem wcześniej - zabrać, a pieniądze dać np. Crytek GMbH. "Fur Deutschland" i prawak będzie TAAAKIIII zadowolony :D. Pozostanę właśnie w takiej poetyce - "Po co nam gry, oparte na twórczości polskich noblistów?" Prawak mówi - przecież macie gry niemieckie, powstające w Niemczech, na nie wydawajcie pieniądze :).
ps. I jeszcze ten "oburz" syna ceraty, no bez jaj, chyba są jakieś granice hipokryzji? Czy nie ma?
chyba są jakieś granice hipokryzji? Czy nie ma?
Pilocik a to nie ty byłeś jednym z tych którzy usprawiedliwiali ubicie IDEAS faktem że przez ostatni rok przynosiło straty?
Podejrzane jest to, że firma potrafi pozyskać od inwestorów 1,5mln pln a od rządu ponad 10 razy więcej
Pilocik a to nie ty byłeś jednym z tych którzy usprawiedliwiali ubicie IDEAS faktem że przez ostatni rok przynosiło straty?
^^Nie, nie byłem. To tylko ty, z kolegami, jak zawsze, wkładałeś mi w usta, coś czego nie powiedziałem.
Nie wiem zresztą, skąd to pytanie? Cóż to stanęło na przeszkodzie, żeby przejrzeć, raptem kilka moich postów, z ostatnich dni? Mam podejrzenie, że na przeszkodzie stanęła ci NIEWYGODNA PRAWDA, bo nie podejrzewam cię o lenistwo :)
Fragment mojego posta z 30 września:
"Na razie czytałem, że sprawa nie jest tak oczywista, jak to próbuje przedstawić prawica.
Bilans na minusie, to jedno (ok, takie instytuty niekoniecznie muszą zarabiać), ale już sprzeniewierzanie pieniędzy publicznych, to nie jest coś, co powinien robić naukowiec- nieważne jak wybitny."
EDYCJA
Manolito: "Fur Deutschland! Danke fur alles" :D
ale zaraz, wedle lordzika ta firma krzak miała aż 19 punktów na 20 i dlatego dostała kasę - a jakie punkty? co to za wymogi? nie wiadomo - ale jest 17 baniek, a gęby niedowiarkom zamknie się prawicowym hejtem na Tokarczuk! Idealny szwindel, nikt się nie połapie!
Dziś, jutro i pojutrze jest posiedzenie Sejmu, więc za co płacimy Romanowskiemu? Bo na pewno nie za to, żeby czegokolwiek się uczył u ruskiej ściery.
Na przyszły tydzień prokuratura wyznaczyła nowy termin wezwania Marcina Romanowskiego - dowiaduje się Wirtualna Polska. Pełnomocnik posła w odpowiedzi na pytania naszego dziennikarza deklaruje, że poseł wróci do Polski przed wyznaczonym terminem czynności.
dalej nie jest w stanie pojąć, jak prokuratura mogła go puścić zagranicę ?????????? no jak!, jak by to chodziło o mnie to pewnie by mnie siłą doprowadzili tego samego dnia.
Nareszcie coś się ruszyło. Już alkusy wstawiają groźne buźki. I pewnie wolnościowcy też.
I bardzo dobrze.
Czekam teraz na wycie "wolnościowców", którym wszelkie rozwiązania systemowe kojarzą się z komunizmem.
To, jak społeczeństwo jest rozpite to jest coś strasznego. Jeśli dziennie sprzedaje się 1 mln małpek. To jest jakaś patologia.
Już wyjściowo te przepisy wydają się ostre, a wiceminister zapowiada, że w toku prac nad ustawą, śruba może jeszcze zostać dokręcona.
I bardzo dobrze. Nie widzę żadnych przeciwskazań- żadne wpływy z akcyzy nie są w stanie zrównoważyć tego, ile Polska musi później wydawać na leczenie pijusów.
Byleby twardo, z tym iść do przodu, bo "wolnościowcy " zawyją srogo, a lobbyści zaraz zaczną swoje gierki. Zaczną się teksty o zamordyźmie (bo wódeczka podrożeje), o "powrocie melin" (tym wiadome środowiska straszą zawsze, kiedy tylko rośnie akcyza) i tym podobne klimaty. Niech wyją- im głośniej, tym bardziej będę się z nich śmiał:).
To, jak społeczeństwo jest rozpite to jest coś strasznego. Jeśli dziennie sprzedaje się 1 mln małpek. To jest jakaś patologia.
Na tle Europy jesteśmy raczej średniakami jeżeli chodzi o spożycie. Jak przy okazji dowalą alkusom wsiadającym za kółko po alkoholu (choćby absolutny przepadek samochodu), to jestem bardzo za.
Jak Polak wypije piwo po pracy do obiadu to zaraz alkoholik ale ja Francuzik albo Włoch pije wino do obiadu to zaraz..." nie no to jest kultura...." żal mi was... same lewaki na tym forum.
SerKamix - Którym to już zbanowanym klonem jesteś? Czy też może jakiegoś nowego sarmatę oddelegowano?
A co do Francji i Włoch, tak to jest ich kultura. Nie biorąc pod uwagę konsekwencji takiego picia wina pod postacią marskości wątroby to wypicie lampki wina do obiadu kontra najeb... się wódą do odcinki w Polsce, jest mniej uciążliwe społecznie.
Jak Polak wypije piwo po pracy do obiadu to zaraz alkoholik
Piwko do obiadu? Aleś teraz walnął. Według PARPA (Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) alkoholizm dotyka w Polsce 900 tysięcy osób. A liczba osób nadużywających alkoholu to ponad 2 miliony Polaków.
A spożycie alkoholu rośnie:
https://www.parpa.pl/index.php/badania-i-informacje-statystyczne/statystyki
Oby tylko miało to ręce i nogi. To co mnie irytuje że podniosą ceny alkoholu a producenci podniosą ceny także napojów bezalkoholowych. Ja pije głównie piwa 0% (uwielbiam Litovel Cerny Citron, najlepiej 0%), bardzo rzadko sięgam po alkoholowe chyba że jakaś gruba impreza, urodziny, sylwester... Bo piwo bezalkoholowe pije dla smaku, alkohol mi zwisa, ale pewnie ceny też podniosą :)
To, jak społeczeństwo jest rozpite to jest coś strasznego. Jeśli dziennie sprzedaje się 1 mln małpek
W ten milion małpek mimo wszystko jakoś ciężko uwierzyć. Przecież to się nie spina, nawet małpa by zrozumiała, ze 2x taniej wyjdzie kupić pół litra co cztery dni - albo w tej samej cenie litr co drugi dzień. A milion DZIENNIE to jest jakaś kosmiczna skala, jakby dodać do tego amatorów piwa i tanich win, to by wychodziło, że statystycznie na 36 mln Polaków każdego dnia po alkohol sięga 72 mln... :) I ja zdaję sobie sprawę, że zaprawieni koneserzy wyrabiają średnią za kilkanaście osób.
Że niby małe, że do torebki/do teczki, coby golnąć w robocie? To już nie ma piersiówek? To są ludzie tak rozpici, że jak otworzą butelkę, to muszą wypić do dna?
W takim razie, czy to mln, czy "tylko" 100 000, to wreszcie coś z tym trzeba zrobić - bo klientela to niewątpliwie ci najbardziej rozpici i uzależnieni, którzy bez alkoholu po prostu nie funkcjonują. Niby sama cena daje im po dudzie, ale czy chodzi tylko o to, żeby zarabiać? W takim razie trzeba się też odstosunkować od naczelnego gumofilca i plantatorów tytoniu...
Przecież to się nie spina, nawet małpa by zrozumiała, ze 2x taniej wyjdzie kupić pół litra co cztery dni - albo w tej samej cenie litr co drugi dzień. (...)Że niby małe, że do torebki/do teczki, coby golnąć w robocie? To już nie ma piersiówek? To są ludzie tak rozpici, że jak otworzą butelkę, to muszą wypić do dna?
Pogadaj z jakimś pracownikiem najbliższej Żabki - może Ci się oczy otworzą... ;)
To są ludzie tak rozpici, że jak otworzą butelkę, to muszą wypić do dna?
Funkcjonalni alkoholicy - i dokladnie tak. Otworza "łyskacza" to od razu leci 0.7. A jak smaczek przyjdzie na kolejnego lyczka to z miejsca leca dwie. W dalszej rodzinie, rodzinie dziewczyny etc - pelno takich chlejusow. Na ulicy niby "porzadny obywatel" ale jak tylko flacha wjezdza na stol to na jednej, dwoch, trzech sie nie skonczy - poki w barku cos jest to beda chlali.
Że niby małe, że do torebki/do teczki, coby golnąć w robocie? To już nie ma piersiówek? To są ludzie tak rozpici, że jak otworzą butelkę, to muszą wypić do dna?
Dowody anegdotyczne, bo o ile znam kilkoro alkoholików to na szczęście ani sam nie jestem, ani nie mam w rodzinie, przynajmniej bliskiej.
Z tego co kojarzę: dla części osób piersiówka nie wchodzi w grę, bo oznacza przyznanie się do problemu, obciach, albo coś z czym za bardzo nie chcą być widziani.
To raz.
Dwa, małpkę można łatwo kupić, wychylić z marszu i wyrzucić - nie trzeba jej nawet nosić przy sobie.
A to, że nieopłacalna? Jeśli ktoś jest wysoko funkcjonującym alkoholikiem, który zarabia konkretne pieniądze to akurat ten argument będzie kompletnie bez znaczenia. Ważne, że jest porcja mocnego alkoholu tu i teraz. A coś większego to może czekać w domu.
Przecież to się nie spina, nawet małpa by zrozumiała, ze 2x taniej wyjdzie kupić pół litra co cztery dni
Pamiętam jak kiedyś, kilka lat temu, w jednej małej mieścinie był remontowany mostek. Roboty na kilka tygodni. Wioska z jednym sklepem. Właściciel musiał codziennie dowozić kartony setek bo tak szybko były wykupowane. W końcu się wkurzył i zamówił całą paletę.
Setki są tak popularne to idą na raz. Możesz je mieć w kieszeni. Jak ktoś nie potrafi się kontrolować i pije póki jest to wie, że niebezpiecznie jest kupić pół litra.
Przecież to się nie spina, nawet małpa by zrozumiała, ze 2x taniej wyjdzie kupić pół litra co cztery dni - albo w tej samej cenie litr co drugi dzień
Na odwyku alkoholowym była taka babka, która taksówkę zamawiała, żeby jej przywiozła ćwiartkę wódki. Po paru kursach taksówkarz spytał, czy nie bardziej jej się będzie opłacało brać pół litra, albo litra. Nie musiał długo tłumaczyć :)
Przeczytałem sobie ten artykuł i sorry ale z przeciwdziałaniem alkoholizmowi niewiele ma to wspólnego, raczej wygląda to na sposób zwiększenia wpływów do budżetu.
Nadal nie ma ani słowa o zakazie opakowań poniżej 0,5 l dla alkoholu wysokoprocętowego, jest tylko wymóg że mają być to butelki lub puszki.
Innymi słowy dalej chcemy pielęgnować nałóg u alkoholików wysokofunkcjonujących, bo przecież na ulicy wyglądają w miarę schludnie, problemu po nich nie widać no i w zasadzie wszyscy mają pracę, zarabiają często nieźle więc i podwyżki cen alkoholu przełkną bez problemu.
Osobiście nie mam nic przeciwko tym zmianom, niemniej drażni mnie narracja że to przeciwdziałanie alkoholizmowi, nie, to prosty i łatwy sposób na wydojenie chorych ludzi.
Nic się nie ruszyło, zwykłe działania pozorowane.
Ale dobra, zobaczmy po kolei.
Wiceminster zdrowia Wojciech Konieczny poinformował, że trwają rozmowy z resortem finansów dotyczące podwyższenia ceny alkoholu. Rozważane jest wprowadzenie ceny minimalnej za gram alkoholu lub podwyżka akcyzy.
I mamy pierwszy zgrzyt. Pomysł zakłada, że państwo opodatkuje bardziej alkohol albo opodatkuje i dołoży jeszcze do kieszeni producentom dając cenę minimalną. Typowy "nic-burger".
Potwierdził, że resort chce wprowadzenia zakazu sprzedaży na stacjach paliw w godzinach 22-6.
Kolejna zmiana, żeby coś zrobić ale się nie narobić. Zakaz sprzedaży w tych i tych godzinach? Kto niby będzie tego przestrzegał? Kto będzie tego pilnował? Przepis będzie martwy w momencie wprowadzenia.
Chcemy uzupełnić definicję promocji, zakaz promocji piwa
A może zakaz promocji alkoholu po prostu? Dlaczego ich propozycje na dzień dobry mają oczywiste i jawne luki, które dziecko by obeszło?
potwierdził słowa minister zdrowia Izabeli Leszczyny co do zamiaru wprowadzenia obowiązku żądania okazania dokumentu potwierdzającego wiek kupującego w przypadku wątpliwości
Ten przepis w zasadzie jest - tylko że martwy. Że teraz niby zacznie być żywy? Ech.
Czwartą zmianą ma być wpowadzenie zakazu wprowadzania do obrotu alkoholu w postaci innej niż płynna: "musy, żele, kryształki alkoholowe i inne produkty, które niekoniecznie są płynem".
Właśnie, po co producenci małpek mają mieć konkurencję? :)
opakowania o małych pojemnościach napoju będą ograniczone tylko do butelek i puszek, choć resort zdrowia planuje objętość do 300 ml, podczas gdy resort rolnictwa - do 200 ml.
Zamiast po prostu rozwiązać temat małpek raz i na dobre - nie. Nawet tego nie mogą zrobić. Tańczą wokół tematu i robią chocholi taniec.
Dlaczego zakaz internetowy? Ponieważ mamy badania które poświadczają, że sprzedaż przez internet sprzyja impulsywnym zachowaniem jeżeli chodzi o spożycie alkoholu
Zaraz Allegro im posypie małą dotacją i się temat zamknie. :)
Realistycznie, te zmiany to jest wielkie nic. Tutaj trochę pokreślimy martwy zapis, tutaj dodamy nowy martwy zapis, tutaj zrobimy większe małpeczki. Nic, co faktycznie by miało w konsumpcję alkoholu uderzać.
Już alkusy wstawiają groźne buźki.
Ekscytowanie się tym, że rząd robi takie pozorowane działania to jest tak samo jak się wściekać o nie.
Bo Jasiu jakbyś czymś więcej się zainteresował niż twitami bosaczka i memtzena to byś wiedział że wielkości opakowań są uregulowane na szczeblu unijnym i trzeba by je zmienić.
^w życiu nie słyszałem bardziej dennej wymówki: "Unia nie pozwala to nie da się"
Można próbować zmienić regulacje i zaproponować zmiany, pokazać statystyki i badania które są publicznie dostępne. Ale nie, to byłaby PRACA. Jakiś wysiłek włożony w faktyczną walkę z alkoholizmem a nie działania marketingowe rządu.
A gdyby się faktycznie nie dało rozmawiać z UE i faktycznie nic próby by nie dały - to wtedy mógłbym powiedzieć, że faktycznie próbowali i faktycznie coś chcieli zmienić. Na ten moment to ja się niestety z Johnem zgadzam. A zdarza się to praktycznie wcale.
Bardzo chciałbym aby coś się ruszyło w tym temacie. Widać, że nieśmiało idzie w media coraz więcej informacji na temat gówna jakim jest etanol, co może być przygotowaniem gruntu pod właściwe zmiany. Nie nastawiam się jednak, że coś się tu wydarzy przed końcem przyszłego roku, chociaż chciałbym. Tu MUSI pójść na pełnej a nie drobnymi kroczkami. Absurdem jest, że piwo w naszym pięknym kraju potrafi być dostępne w cenie wody (!) albo wręcz taniej niż woda (!!!). Kwestie reklamy/promocji piwska powinny być już dawno uregulowane, bo co z tego, że nie można reklamować wódy, skoro o godzinie 6 rano pod żabką stoi stand "kup 2 czteropaki a drugi dostaniesz za 5 PLN". Co to ma być? Idę z córką do przedszkola i mijam co najmniej 2 żabki i w każdej to samo. Nie ma dnia aby rano przy kasie ktoś nie kupował małpek i piwska, to jest totalna patologia. Umówmy się, że tego typu promocje nie są adresowane do ludzi zdrowych. Tematów jest MASA, problem jest gigantyczny, a wszelkie potencjalne pitolenie w stylu "zabieracie nam wolność" to zwykły dupościsk, bo ochlapusy zabierają wolność nie tylko sobie ale i każdej osobie ze swojego otoczenia. Żaden człowiek bez problemu alkoholowego nie kupuje codziennie piwska "do obiadu", żaden nie wychodzi z biedronki wyposażony w dwa kartony tego syfu "bo promocja". A w TV wesoły pan na deskorolce przy spokojnej muzyczce jedzie spotkać się z wesołymi przyjaciółmi przy piwsku, ręce opadają.
OK, generalnie co do nałogowych, tzw. wysoko funkcjonujących pewnie macie rację, w sumie to było źle zadane pytanie, bo że tacy są, to jasne (sam w dalszej rodzinie mam takich, którzy jak flaszkę otworzą, to muszą wypić do dna) - ale milion dziennie? To byłby prawdziwy dramat...
A planowane działania faktycznie bez sensu i pozorowane, nie czytałem wcześniej całości ale liczyłem, że zrobią coś na poważnie...
Wg tych badań 1 mln małpek nie idzie dziennie tylko RANO
Dziennie idzie ok 3 mln małpek
Edit: Tu nie zgadza się z tym Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, który twierdzi że to "tylko" 1,5 mln dziennie. :P
https://www.portalspozywczy.pl/alkohole-uzywki/wiadomosci/malpka-malpce-nie-rowna-czyli-synergion-kontra-zp-pps,170279.html
Tak więc ten 1 mln małpek dziennie to jest niedoszacowanie :P
Znając życie, jedynie, co spowoduje ta reforma, to wzrost produkcji bimbru, ciekawe, jak z tym problemem sobie poradzą.
Jak ktoś będzie chciał sobie alkohol kupić, to kupi, nawet kosztem jedzenia.
Jak ktoś będzie chciał sobie alkohol kupić, to kupi, nawet kosztem jedzenia.
I cyk problem tych w zaawansowanej chorobie i bez chęci do leczenia sam się rozwiąże.
Dwa, małpkę można łatwo kupić, wychylić z marszu i wyrzucić - nie trzeba jej nawet nosić przy sobie.
A to, że nieopłacalna? Jeśli ktoś jest wysoko funkcjonującym alkoholikiem, który zarabia konkretne pieniądze to akurat ten argument będzie kompletnie bez znaczenia.
Mhm, czyli koszt małpek nie jest problemem ale rozwiązaniem będzie podniesienie ceny alkoholu. Wot logika.
https://www.wprost.pl/kraj/11827932/pijany-ublizal-policjantom-i-zachowywal-sie-agresywnie-posel-konfederacji-straci-immunitet.html
Prawdziwa natura politykiera Konfuni dała o sobie znać po alkoholu i trzeba będzie się teraz zmierzyć z konsekwencjami.
Se pogadali:
Ale znowu trzeba przyznać, że drugiego tak nieodpowiedzialnego i infantylnego polityka, jak Duda, to ze świecą szukać.
Takiego prezydenta wiernego swojej partii nawet jak robi z siebie durnia to już dawno świat nie widział. Cokolwiek na niego mają i tak to odpalą jak tylko się skończy jego kadencja.
Mi to już nawet się nie chce "strzępić ryja" na tego pajaca :/ To jest bałwan, kompletnie nieodpowiedzialny. Po prostu odliczam dni - już jest mniej niż 300...
Za MSZ Sikorskim: w Izraelu od trzech lat mamy wakat na stanowisku ambasadora, więc przynajmniej tam, wykracza to, poza polityczny spór. Ale Duda i tak nie podpisze nominacji ambasadorskiej. NIE, bo NIE.
https://x.com/sikorskiradek/status/1844316539920449894
Wiecie czego się boję? Że PO wystawi jakiegoś wafla na prezydenta czy inną miernotę i PiS ze wsparciem Konfy wygra znowu o 1 czy 2%. Ja wiem, to mało prawdopodobne ALE JEST PRAWDOPODOBNE. W tym kraju, jeśli idzie o polityków, w zasadzie nie ma ludzi, którzy by się nadawali na ten urząd. W wyborach parlamentarnych nie chce mi się już głosować, ale w prezydenckich zagłosuję na KAŻDEGO kto nie jest z PiSu. I tak się boję że opozycja to spieprzy.
Ja wiem, to mało prawdopodobne
Oczywiście, że prawdopodobne. Przecież KO co krok zawodzi tych zmobilizowanych PISem bo zwyczajnie nic nie robi. PIS ma twardy elektorat. KO ma elektorat który trochę myśli i co weekend przypomina sobie, że Tusk obiecał powrót normalnych niedziel, wywalenie księdzy ze szkół itd itd
Spokojnie. Duda usilnie pracuje na wynik koalicji w wyborach prezydenckich. I ma sukcesy.
Siłą KO w wyborach prezydenckich jest to, że Duda nadal jest prezydentem i ludzie widzą co on robi. Jeśli PiS wystawi Dudę 2.0, niePiSowcy zagłosują przeciwko niemu pamiętając jaki był Duda 1.0. Jeśli PiS wystawi kogoś z wierchuszki partyjnej, poza betonem PiSu niewiele osób na niego zagłosuje. KO tego moim zdaniem nie może skopać. Ich prawdopodobne skopanie to przegranie z Hołownią, który będzie katotalibanu bronił.
A co do faktu, że w kraju nie ma dobrych kandydatów na prezydenta to wynika z uwarunkowań partyjnych. Prezydentem powinien zostać ktoś spełniający pewne minimalne kryteria, ale ktoś kto już się dla kraju w jakimś stopniu zasłużył i wykazał, a do tego powinien mieć jakąś charyzmę. Takich ludzi bonzowie partyjny (zarówno Kaczor jak i Tusk) powycinali w dużej mierze, a przez ostatnią dekadę ani jedni ani drudzy nie inwestowali w młodszych, żeby przyszli kandydaci mogli w tych partiach wypłynąć.
PiS obecnie nie ma żadnego sensownego kandydata. KO ma trzy realne opcje mające szanse wygrać z Hołownią:
- Tusk - ale bez niego jako premiera koalicja się rozleci.
- Sikorski - ale bez niego MSZ leży.
- Trzaskowski - ale on też się niczym specjalnym nie wykazał jeszcze.
Ja cię nie mogę:
https://x.com/e_wrzosek/status/1844305328177054063
Wreszcie. Pajac właśnie wziął na siebie całą odpowiedzialność za rozpieprzenie systemu sądownictwa w Polsce.
Trzeba wprowadzić ustawę by prezydenci musieli przechodzić obowiązkowe, jawne badania psychiatryczne co pół roku.
K...a debil, po prostu debil. I on jest prawnikiem? A konstytucję to chyba przeczytał ale Białorusi.
Jakiś link do tego wybitnego projektu? Ostatnio Zandberg (w ogóle chyba cała Lewica) się tak spłakał, kiedy Kodeksu Pracy nie udało się wpisać do dyrektywy o sygnalistach.
Miała być Sodoma i Gomora, dramat i krzywda, przepisy weszły w okrojonym kształcie, Duda klepnął i temat się skończył natychmiast, Lewica przestała jęczeć.
Przepisy już wdrożone, według firmowej prawniczki są całkiem ok (można olać anonimy lub nie, chronią też pracodawcę, jeśli pracownik działa w złej wierze) i nie tak upierdliwe, jak np .RODO albo wprowadzane ad hoc przepisy covidowe (zmieniające się szybko, czasem sprzeczne ze sobą).
"Bez biurokracji" i "bezkosztowe " w ustach Zandberga brzmi jakoś mało przekonująco... wolałbym wiedzieć, co tam było:P. Bo równie dobrze mogło być rozstrzelanie takich jak ja, bez zbędnej zwłoki, za winy faktyczne i urojone, a "papiery wypisze się później " ;P
Poza rozliczeniem antypolskich kurwiów ze zorganizowanej grupy Przestępców i Skurwysynów, naprawieniem systemu sądownictwa, faktycznym i całkowitym odcięciem Kościoła od pieniędzy publicznych oraz rzeczywistych, wręcz rewolucyjnych zmian w systemie kształcenia, który by przystawał do wyzwań lat 20. XXI w., obniżenie składki zdrowotnej to dla mnie najważniejsza obietnica wyborcza, którą składały zarówno Polska 2050, jak i PO, więc podobnie jak Hołownia, nie wyobrażam sobie, żeby PO jej nie poparła.
Póki co K15X nic nie zrobiła dla przedsiębiorców, więc niech się nie dziwią, że część z nich zaczyna popierać Konfederosję. Bo zamiast dbać o tych wyborców, którzy na 4 lata użyczyli władzy K15X, K15X bardziej dba o rolników, górników i duchownych i bardziej się przejmuje tym, co pomyślą i powiedzą o niej wyborcy PiS.
Inna sprawa, że bawi mnie, jak dziennikarze podłapują i wrzucają na "setki" to, co ma do powiedzenia akurat Zandberg czy szerzej partia Razem, która nawet nie jest w rządzie, a przez małą liczbę posłów (mniejszą nawet niż ma Konfederosja) nie ma absolutnie żadnej mocy sprawczej. Do tego cały czas ma na pokładzie (zawieszoną i bliską wypierdolenia, ale póki co ma) kryptopisiorę.
Partia Razem jest w Parlamencie tylko po to, żeby pierdzieć w stołki i raz po raz tylko o sobie przypomnieć, żeby w kolejnych wyborach, wyborcy o niej nie zapomnieli i znów pozwolili jej członkom brać po kilkanaście tysięcy miesięcznie za pierdzenie w stołki przez 4 lata; komuniści spod znaku "sojowego latte".
Irek
Czyli etatowcy mają nadal placić składkę zdrowotną, a przedsiebiorcy, z których duża część nie jest żadnymi przedsiębiorcami już nie?
Wkurza mnie ta retoryka "prezent dla najbogatszych". W Polsce jest chociażby 2,6 miliona indywidualnych przedsiębiorców. Wszyscy są najbogatsi? Takie pierdololo. A jednocześnie Lewica nie chce wprowadzenia limitów na 800+. Jak ktoś zarabia 20 tysięcy albo 30 albo i 50 tysięcy miesięcznie to czy potrzebuje 800 na dziecko? To nie forma pomocy tylko rozrzucania pieniędzy.
Przedsiębiorcy płacą, więc nie opowiadaj głupot.
Tak wiem. Biedni przedsiębiorcy. Brakuje jeszcze bajek o zelaznym wilku, ze podatki i praca są w Polsce drogie.
A prawda jest taka, ze bardzo duza przedsiebiorcow nie jest zadnymi przedsiebiorcami tylko taka sama grupa bezzasadnie uprzywilejowana jak gornicy, duchowni, na która tak pomstujecie.
... Pracownik na pensji minimalnej miałby płacić 329 złotych. Programista na ryczałcie, wyciągający 20-30 tysięcy miesięcznie - 286 złotych. Tak, to nie pomyłka. 93 proc. przedsiębiorców płaci tu mniejszą składkę niż pracownik zarabiający minimalną! Nie wspominam nawet o pracownikach, którzy zarabiają średnią krajową czy o emerytach. Bo oni nadal będą płacić składki od dochodu. Dużo wyższe niż przedsiębiorcy.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9469018,zmiany-w-skladce-zdrowotnej-dla-przedsiebiorcow-zandberg-to-niespraw.html
... Mamy już jedną, zupełnie bez sensu uprzywilejowaną grupę w systemie - to zamożni przedsiębiorcy rolni ubezpieczeni w KRUS. Od lat państwo nie wiadomo dlaczego traktuje ich ulgowo.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/ludzie-holowni-chca-ulzyc-milionerom-kosztem-mniej-majetnych-aa-5ahw-b1CN-GDiY.html
Czy ja dobrze czytam? Ktoś tutaj jest za obniżeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców? Czy was już całkiem powaliło? :P
Jeśli obniżą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, to zobowiązuje się uroczyście, że w drugiej turze nie zagłosuję na żadnego kandydata KO w prezydenckich. Po prostu zostanę w domu. I z tego wątku też znikam, bo trzeba będzie zacząć dbać o zdrowie, zanim ten system już się całkiem posypie (powinniśmy do niego dokładać, a nie z niego zabierać).
Nie podejrzewałem, że ktoś tutaj będzie przyklaskiwał idei powiększania różnic społecznych (mniejsze składki dla lepiej zarabiających, większe dla biedniejszych) i poważne traktował bzdury wygadywane przez Petru.
Sorry Bukary, jeśli odnosisz się do mnie to gdzie ja napisałem, że jestem za obniżeniem? Ja jestem przeciwny głupiej retoryce. I męczą mnie przykłady "informatyków" czy "Januszy biznesu", bo większość polskich przedsiębiorców to jednoosobowa działalność albo małe biznesy. Wszyscy oni są krezusami? Wszyscy nie płacą podatków i składek? To co uprawia Zandberg to takie populistyczne pierdu śmierdu. A miał być prawdziwą lewicą i socjaldemokracją.
Po prostu trzeba zreformować w końcu i składki i ZUS i KRUS, a przede wszystkim ryczałty podatkowe. Wprowadzić limity dochodowe na 800plus.
Raczej się do Irka odnosiłem.
System zdrowotny wymaga dosypania kasy, a nie obniżania składki. Koszty opieki zdrowotnej są coraz większe (powiększający się odsetek ludzi starszych w społeczeństwie, inflacja itd.). I "dosypanie" albo utrzymanie dotychczasowego poziomu nie może się odbyć kosztem biedniejszych. Jeśli przedsiębiorcom się składkę zmniejszy, to ktoś inny będzie musiał zapłacić więcej, żeby system nie dostał zawału. Z kosmosu się pieniądze nie wezmą.
Sensownej reformie mówię tak. Obniżaniu składki przedsiębiorcom - NIE. To Rubikon. Jeśli rząd Tuska go przekroczy, będzie dla mnie ostatecznie skończony.
A pierdy Petru i Polski 2050 - wyborne. Z jednej strony chcą zmniejszać kolejki do specjalistów i rekompensować koszty leczenia w sytuacji, gdy nie ma dostępu do państwowego specjalisty (większe wydatki). Z drugiej - zmniejszać składkę zdrowotną przedsiębiorcom (mniejsze wpływy). Nagroda Nobla się należy.
Problem z Zandbergiem jest taki że jak był młodszy to chciał wprowadzać socjaldemokrację w stylu duńskim, ale odkąd założył Razem to dostosował się do "gry" i wali populizmem na lewo i prawo.
Ja też jestem przeciwko obniżaniu składek. Jaki to ma sens, żeby przedsiębiorcy byli uprzywilejowani kosztem etatowców?
Jaki to ma sens, żeby przedsiębiorcy byli uprzywilejowani kosztem etatowców?
Nie ma to żadnego sensu. Chyba że ma się w dupie ten kraj i myśli się krótkowzrocznie o końcu własnego nosa. Albo jest się Ryszardem Petru.
bo większość polskich przedsiębiorców to jednoosobowa działalność albo małe biznesy.
Jaka większość? "Egzorcysta za niecałe trzysta, jak z fakturą - będzie drożej"?
Takie bajki też są meczące, bo JDG to teraz głównie sowite kontrakty B2B, czyli zawoalowane umowy o pracę. Że niby jakieś kosmetyczki itp. fryzjerzy na ryczałcie? No to przecież mogą być jakieś kryteria przychodu/dochodu. Nikt nie borni urządzić tego wreszcie z głową. Ale rozdawanie WSZYSTIM biednym przedsiębiorcom jest tak samo mądre jak rozrzucanie 800+. Petru chciałby skończyć z tym drugim, i ma rację, ale o składce i dewelopera pier.... jak potłuczony - tzn. jak typowy polityk kupiony przez grupy interesów. Oczywiście nie pierwszy, i nie ostatni... Deweloperów już nawet sam Kosiniak broni - marże 40-60% zagrożone, ponoć już nikt nie kupuje kurników inwestycyjnych, bo zastopowały dynamiczne wzrosty cen - 2-5% rocznie biznesmenów nie zadowala, tyle to obligacje dają.
A system opieki to trzeba zreformować u podstaw, ale ciężko ruszyć wszystkie grupy spijające śmietankę...
Zresztą poza Japonią, Singapurem, może państwami skandynawskimi (choc tego nie wiem) - on nigdzie nie ma już chyba szans działać dobrze.
Pacjentów jest za dużo, papirologii za dużo, medycyna jest zbyt skomplikowaną dziedziną (może faktycznie bez AI człowiek niedługo wielu rzeczy nie ogarnie?), warunki pracy są zbyt frustrujące, warunki leczenia są zbyt frustrujące, leczenie jest zbyt frustrujące, nowoczesne terapie są zbyt drogie...
A prawda jest taka, ze bardzo duza przedsiebiorcow nie jest zadnymi przedsiebiorcami tylko taka sama grupa bezzasadnie uprzywilejowana jak gornicy, duchowni, na która tak pomstujecie.
Coooooooooooo? XD
Pracownik na pensji minimalnej miałby płacić 329 złotych. Programista na ryczałcie, wyciągający 20-30 tysięcy miesięcznie - 286 złotych. Tak, to nie pomyłka. 93 proc. przedsiębiorców płaci tu mniejszą składkę niż pracownik zarabiający minimalną!
Zobaczcie jaka łapiecie jak pelikan retoryke, jak to jest przedstawiane. Wypowiedz jest skonstruowana w ten sposob aby powiązać ze soba to, ze 93% zarabia 20-30 tysi miesiecznie. To jest absurdalne i zandberg albo jest debilem albo jego przekaz jest do debili skierowany.
Jeszcze ten smiech o biednych przedsiebiorcach. Ja z tego co dostaje musze zaplacic najpierw 23% vatu, potem podatek dochodowy, a na koncu minimum 2 koła zusu. Bukary powiedz mi, gdybys ze swojej pensji musiał oddać praktycznie połowę, to czy nie bylbys za obnizeniem skladek, czy jednak nadal walczylbys o rownosc spoleczna?
Grave, nie manipulujesz troszeczkę? Nie gadamy tutaj o wszystkich obciążeniach podatkowych, tylko o składce na ubezpieczenie zdrowotne. Napisz, ile w takim razie wynosi składka w twoim wypadku.
Jeśli próbujesz mnie przekonać, żebym poparł obniżenie składki zdrowotnej (a nie jakichś innych obciążeń podatkowych) dla prawników, które musi się odbyć kosztem innych (biedniejszych) grup społecznych (bo nie da się teraz zimniejszyć wydatków na służbę zdrowia), to źle szukasz sojusznika.
Nikogo nie szukam tylko usiluje wykazac jak oderwani od rzeczywistosci jestescie utozsamiajac jdg z programista z warszawy. Albo w sumie z tymi mitycznymi prawnikami, ktorzy zarabiaja nie wiadomo jakie pieniadze. Ci ktorzy faktycznie dobrze ciagna sa w spolkach, a znam i takich, ktorym po odjeciu w. danin zostaje mniej niz minimalna. Ba! I ja mam takie miesiące. I jakos nikt wtedy nie zastanawia sie, czy ta sprawiedliwosc spoleczna nie wymaga zmniejszenia im w danym miesiacu skladek do absolutnego minimum. Podejscie do malych jdg wkurwia mnie w tym kraju jak malo co, bo mimo uplywu20-30 lat nadal panuke jakies glupie przekonanie, ze prywaciarz rowna sie zlo.
Dla kontrastu mam informacje z niemiec czy irlandii, w których składki i daniny są po prostu na absirdalnie niskim poziomie i nie ma tego drenowania kieszeni.
Edit
I jeszcze zeby nie bylo - ogolnie jestem przeciwnikiem kazdego rozwiazania w postaci podniesienia cen. Zyskuje na tym wylacznie państwo, nikt inny. Ta rownosc spoleczna, walka z problemami o chorobami spolecznymi (np. podatek cukrowy czy 800 plus) sa jedynie glupimi wymowkami rzadu dla zwiększenia kasy w budżecie. Rak toczacy nas i powodujacy generalne zubozenie.
Ja z tego co dostaje musze zaplacic najpierw 23% vatu
VAT jest wliczony w cenę dla klienta końcowego. Już w liceum tego uczą, o zajęciach z prawa podatkowego nie mówiąc :)
No i właśnie - dlaczego przedsiębiorcy nie walczą o obniżenie składek ZUS (oczywiście dla szaraka na minimalnej to też jakieś 600 czy 800 zł miesięcznie - więcej niż dochodowy, składka zdrowotna, chorobowe, wypadkowe i PPK razem wzięte)? IMHO to przecież minimalny poziom ZUS-u jest absurdalny w "chudych miesiącach" i bije po kieszeni, a nie 100-300 zł więcej składki zdrowotnej.
Walka ze składą to też jest demagogia
Może warto walczyć o uczciwe proporcjonalne składki?
Ale wtedy bogaci się obrażą, a każdy Janusz będzie się starał wykazać zerowy dochód.
No to walą we wszystkich minimalnym ZUS-em
VAT jest wliczony w cenę dla klienta końcowego. Już w liceum tego uczą, o zajęciach z prawa podatkowego nie mówiąc :)
Oczywiście. Ale tak jak ty w sklepie spożywczym nie myślisz sobie mhm za serek place 2 zl, więc producent dostaje 1.80 tak i moi klienci widząc cenę x nie myślą sobie, aa bo 23 prc vatu, tylko czemu tak drogo. A patrzac na realia rynkowe musze jednak uwzględniać ceny ludzi, ktorzy vatu nie stosują.
W ogole vat na moje uslugi jest chory, bo np u lekarza go nie placisz. A u mnie juz tak.
Tak tu tylko wrzucę:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,150723,31369047,96-jest-przeciazonych-praca-co-trzeci-ma-objawy-depresji.html#s=BoxWeekSl-1-2
Znam sporo małych/średnich przedsiębiorców i we wnioskach dużo bliżej mi do tego co pisze w postach
No ale jak tym “przedsiębiorca “ tak złe to czemu nie idą na etat ;)
Ja co prawda znam zdecydowanie mniej ludzi niż inni tutaj więc moja opinią nie jest miarodajna ale:
- nie znam “przedsiębiorcy “ który miałby złe, choć każdy płacze że mało zarabia a dużo podatków płaci.
- nie znam lekarza lub prawnika (w zawodzie nie po studiach), który nie jest finansowo ustawiony.
- nie znam lekarza lub prawnika (w zawodzie nie po studiach), który nie jest finansowo ustawiony.
Super, lekarze i prawnicy ustawieni, można się rozejść. Ci pierwsi stanowią kilka % z wszystkich JDG w Polsce, tych drugich jest mniej niż zakładów fryzjerskich, ale będą nam teraz służyć za wzorzec "prywaciarza".
O dobrze że fryzjerów wspomniałeś;) koleżanka siostry się tym zawodowo zajmuje. Dziś ma już swój zakład (osobna przybydowa w domu który wybudowała za kasę z działaności) jak lepsza koniunktura to nawet zatrudnia ludzi. Nie słyszałem aby jej się jakos ciężko żyło ;)
Inna jej koleżanka pazurkami się zajmuje, też już swojego zakładu się dorobiła. Ale aby był balans innej od pazurków nie poszło i splajtowała. Ale to z powodów lenistwa a nie małej opłacalności.
Znam kilku JDG zajmujących się transportem, też im niezłe idzie i 2ch już dokupiło sprzętu i zaczęli zatrudniać innych kierowców.
Jak już pisałem, moja opinią nie jest miarodajna, ale nie znam JDG lub mikrusa , który do biznesu by dokładał;)
Jedno maja wspólne , wszyscy narzekają;)
Ja tylko zadam jedno pytanie: do systemu OZ trzeba dosypywać kasy i trzeba jej więcej, nie mniej.
To od KOGO brać kasę?
To od KOGO brać kasę?
Na pewno nie od przedsiębiorców! Oni powinni płacić mniej, a resztę społeczeństwa się dociśnie (bo kasy na OZ trzeba coraz więcej).
Chyba wszyscy się tutaj zgodzą, że największym problemem jest generalizacja. Sam jestem mitycznym programistą i wcale nie uważam, że powinienem płacić mniej. Ale na drugim biegunie są osoby wypychane na jdg żeby tylko obniżać koszty pracodawcy i ułatwiać redukcję zatrudnienia jak koniunktura jest gorsza. Skoro wszyscy operują tu na przykładach anegdotycznych to ja przedstawię swój. Mała wieś na dolnym śląsku. Po wszystkich transformacjach odcięta komunikacyjnie. Pociąg zlikwidowany 50 lat temu. Autobus może dwa razy dziennie i to w tylko w jednym kierunku. Na miejscu nie ma za wielu opcji znalezienia pracy. Jednym z biznesów jest wieloletnia restauracja działająca na terenie lokalnej atrakcji historycznej. W restauracji zatrudniają chętnie na kuchnię ale tylko jako samozatrudnionych. Kto to widział żeby kucharkę zatrudniać jako przedsiębiorców i na nią przerzucać całą odpowiedzialność podatkową itp.?
Drackula
Odwracając pytanie, czemu wszyscy nie zakładają jdg, skoro to takie mlekiem i miodem płynące zycie?
A bukarego to albo jakis prywaciarz bardzo skrzywdzil albo chlop jest mega zamknięty na problemy innych grup społecznych i zawodowych niz nauczyciele.
To ja powiem swoje - z nauczycieli, którzy zgłaszają się do kancy podstawę zarabiały wyłącznie nauczycielki 1-3 i to te, które nie dorabiają sobie na boku. Zdecydowana większość deklaruje miesięczne dochody na poziomie dwie i wyżej minimalne krajowe. Taki to skrzywdzony zawód. Nigdy się wcześniej na ten temat nie wypowiadałem, ale skoro mamy taka postawe prześmiewcza, to może jednak powinienem.
No to żeś pocisnął nauczycielom, Grave. Zarabiają więcej niż minimalna, jeśli mają drugą robotę. Zarabiają więcej niż minimalna, jeśli pracują ponad etat (więcej niż 40 godzin w tygodniu). No niesamowite! :)
Napisz tylko jeszcze, gdzie - jako nauczyciel - narzekałem, że powinienem płacić mniejszą składkę na OZ. Albo że mnie "dociskają" podatki. Bo ty narzekasz, a założę się, że masz większe dochody od nauczyciela na etacie czy nawet od tych "dorabiających".
A potem wróć do moich wcześniejszych wypowiedzi w tym wątku i sprawdź, czy gdzieś pisałem, że wszyscy przedsiębiorcy to krezusy i że wszyscy żyją jak pączki w maśle. Bo ciekaw jestem, skąd u ciebie przekonanie, że mam jakąś zadrę z przedsiębiorcami jako grupą zawodową.
A jak już sprawdzisz, to zastanów się dobrze, czym tak naprawdę się oburzam, gdy idzie o pomysł obniżenia składki zdrowotnej przedsiębiorcom.
Zarabiają więcej niż minimalna, jeśli pracują ponad etat (więcej niż 40 godzin w tygodniu). No niesamowite! :)
Patrz, to tak jak jdg.
Ale to też nie do końca prawda, bo pamiętam że nie wszystkie mają 40h a dorabiają w swoim domu.
Bo ty narzekasz, a założę się, że masz większe dochody od nauczyciela na etacie czy nawet od tych "dorabiających".
I znowu wychodzi mit jdg. Na bank jestem milionerem, przecież prowadzę działalność. A powiem Ci, że jeżdżę 8 letnia ibiza, robię multum spraw pro bono bądź urzedowek i w tym zawodzie generalnie trzyma mnie tylko swoboda urlopowa i wyjazdowa. Zreszta pisalem wyzej, ze sa miesiace gdy ta jdg nie generuje u mnie praktycznie żadnego dochodu, a mimo to z każdej strony coś ode mnie chca.
Bo ciekaw jestem, skąd u ciebie przekonanie, że mam jakąś zadrę z przedsiębiorcami jako grupą zawodową.
A jak już sprawdzisz, to zastanów się dobrze, czym tak naprawdę się oburzam, gdy idzie o pomysł obniżenia składki zdrowotnej przedsiębiorcom.
Z twojej wypowiedzi. Sry ale nie jesteś u mnie na maturze, żeby domyślać się o co ci właściwie chodzi. Z postow przekaz jest jasny.
No to może napiszę wyraźniej, Grave, choć już się na ten temat wypowiadałem:
Uważam obniżenie składki zdrowotnej w przypadku przedsiębiorców lub jakiejś innej grupy zawodowej, która nie klepie biedy (niech to będą nawet nauczyciele), za pomysł wyjątkowo głupi i antypaństwowy. Nie ze względu na jakąś niechęć do przedsiębiorców czy przekonanie, że to bogacze, tylko z uwagi na fakt, że system OZ potrzebuje "inwestycji", a nie "oszczędności". Nie da się "ująć" z systemu i oczekiwać, że jakość usług się nie pogorszy (jeszcze bardziej). Jeśli więc przedsiębiorcy dorzucą mniej, to pozostali "składkowicze" będą musieli dorzucić więcej. Chyba że pogodzimy się z zapaścią systemu i ostatecznie położymy krzyżyk na ludziach biedniejszych i emerytach. Nie widzę też powodów, dla których przedsiębiorcy (wszyscy!) mieliby otrzymywać jakieś przywileje w zakresie OZ względem innych grup zawodowych.
I jestem ciekaw, czemu w to wszystko wmieszałeś nauczycieli, skoro nigdzie - w kontekście pedagogów - nie narzekałem na wysokość składki zdrowotnej i nie twierdziłem, że z uwagi np. na niskie pensje nauczyciele jako grupa zawodowa powinni mieć jakieś przywileje podatkowe. Trochę mnie też zaskoczyła wyłaniająca się z twoich wypowiedzi sugestia, że nauczyciele zarabiają więcej niż prawnicy (albo podobnie?). Albo że ty (prawnik) zarabiasz gorzej od nauczycieli (i "zasługujesz" na niższą składkę zdrowotną)... Serio?
Za rządów antypolskiej zorganizowanej grupy Przestępców i Skyrwysynów taka reakcja byłaby nie do pomyślenia.
Prezes odwołany ze stanowiska po publikacji Onetu
Informacje o dymisji prezesa przekazał równocześnie minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. — Jakkolwiek w ocenie rady nadzorczej nie zostało złamane prawo ani nawet wewnętrzne regulacje, to nie dochowano najwyższych standardów, z czym ja się osobiście zgadzam, ponieważ nie było otwartych postępowań na stanowiska dyrektorów regionalnych Totalizatora — mówił Jaworowski, wygłaszając w czwartek po południu oświadczenie dla prasy.
— Umawialiśmy się z wyborcami na przejrzyste procesy rekrutacyjne i tego standardu wymagam od zarządzających spółkami z udziałem Skarbu Państwa. W tym przypadku tak nie było — dodawał minister aktywów państwowych.
Jedna "tutka" skasowana w Smoleńsku, bo śp.Lech Kaczyński chciał się pokazać w Katyniu (bo była kampania) - 96 ofiar, zniszczony samolot.
Drugą "tutkę " kazał rozjebać Macierewicz:
https://x.com/CTomczyk/status/1844348708562858155
^^W głowie się to nie mieści... Jest w każdym razie zawiadomienie do prokuratury, pierwszy krok zrobiony. Czekam na śledztwo i akt oskarżenia- mam nadzieję, że ten ruski agent (wpływu) dożyje do procesu.
Alem się zaskoczył, nie powiem:
https://www.youtube.com/watch?v=2XcGDeuseL4
Aż sobie chyba obejrzę (jutro o 19.00).
Ja też, negatywnie. DLR oglądam z chęci poznania pojmowania świata i punktu widzenia lewicy (z którą często się nie zgadzam) i dlatego, że często dobrze się ich słucha (bardziej Giełzaka niż Dymka). Natomiast Morawiecki, w moich oczach jest intelektualnie skompromitowany i nie spodziewam się, że może powiedzieć cokolwiek więcej poza spin, który aktualnie jest mu wygodny. A i sami prowadzący nieraz pokazali, że gość potrafi przejąć ich podcast i wykorzystać go jako swoją tubę bez żadnej reakcji czy prostego fact checkingu.
No właśnie troche tutaj zarzut z czapy. Tusk gra tutaj stricte na emocjach. Inna sprawa, że sam znam kilku rosyjskich imigrantów i to są ludzie uciekający przed Putinem, jawnie go krytykujący.
Pytanie kluczowe tutaj jest nie ile ich wydano tylko jak przebiegała procedura:
1) czy udało nam się odsiać kacapskich agentów
2) czy wizy nie szły za łapówki
3) ile z nich dostali poplecznicy reżimu a ile osoby przed nim uciekające
1) czy udało nam się odsiać kacapskich agentów
2) czy wizy nie szły za łapówki
Póki co wszyscy ujawnieni rosyjscy agenci w ostatnich miesiącach to Polak, jacyś Ukraińcy i jakiś tam lewacki farbowany Hiszpan, kwestią narodowości bym się specjalnie nie przejmował.
A co do samej treści twitta to lepiej nie mówcie Tuskaczence ile wiz w ostatnie 2 lata wydała cała UE, głównie Niemcy bo się znowu strasznie rozzłości.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kraje-UE-wydaly-Rosjanom-wiecej-wiz-niz-przed-wojna-w-Ukrainie-8808142.html
No i mówicie, że w Polsce pod rządami Tuska już politycy nie mogą się czuć bezkarnie?
https://x.com/patrykmichalski/status/1844374901597323322
Ja pierdziele.
Pajac będzie rocznicowo jechał po koalicji. Zapowiada się bomba:
https://x.com/szymon_holownia/status/1844420962785079484
Czuję, że będziemy świadkami mistrzowskiego pokazu maniery papieskiej w mówieniu.
Za Bussines Insiderem:
- kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł. w tej kadencji nie będzie, ze względu na objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu (za 2023 r., czyli "dziękować" możecie Pinokiowi Morawieckiemu). Najwcześniej w 2028 r. (projekt idzie do zamrażarki)
- kredyt 0% wyląduje w koszu (mówiło się o tym od dłuższego czasu, nie jest to dla mnie zaskoczenie)
- nie będzie obniżenia składki zdrowotnej, wyleci jedynie absurdalny przepis, o płaceniu składki zdrowotnej przy np. sprzedaży firmowego samochodu. Również - nie jest to zaskoczenie, Lewica od dłuższego czasu komunikowała, że na więcej się nie zgodzi.
^^Dla jednych rząd nie przekroczy w tym momencie Rubikonu, dla innych wręcz przeciwnie :P.
Źródło:
1) szkoda
2) no i super
3) akurat ma to pewien sens. Ja wiem, ze ludzi na JDG to kopnęło, w tym i mnie, ale i tak podatki i składki na JDG są znacznie niższe. Powinno się raczej pomyśleć o kwocie wolnej wyższej lub/i podniesieniu drugiego progu bo ten od lat stoi w miejscu i te 120k rocznie to nie są już duże pieniądze jak przed PiSflacją. Uważam, ze te dwa postulaty są lepsze od zmian w składce dla JDG w kontekście płacenia jej od działalności. Wywalenie tego durnego przepisu od sprzedaży pasywów to akurat była konieczność i dobrze, że miała miejsce.
- kredyt 0% wyląduje w koszu (mówiło się o tym od dłuższego czasu, nie jest to dla mnie zaskoczenie)
Nie wierzę w to. Obstawiam, że jeszcze w tym miesiącu przeczytamy, że prace nad tą lub inną formą dofinansowania deweloperów nadal trwają
Przecież dziś rano minister znowu zapowiedział, że do końca roku uchwalą przepisy, by od przyszłego roku kredyt na start ruszył.
Przecież dziś rano minister znowu zapowiedział, że do końca roku uchwalą przepisy, by od przyszłego roku kredyt na start ruszył.
TYLKO PO CO? Nikt normalny kto chce kupić mieszkanie, nie będzie na to czekał. Cierpliwość ma swoje granice a ceny jak rosły tak rosną.
Cierpliwość ma swoje granice a ceny jak rosły tak rosną
Cena chyba maleją. No i mamy najwięcej w historii ofert sprzedaży mieszkań https://olxdata.azurewebsites.net/wszystkie/mieszkania
Obstawiam...
dziś rano minister znowu zapowiedział
Co wygrałem? :D
No to szybko się okaże, czy lepszych informatorów ma Bussines Insider czy bankier.pl :). Mniej więcej, to samo "myślenie życzeniowe" odnośnie przegranej sprawy słyszałem z ust ministra Paszyka 13 września (zaraz minie miesiąc), więc akurat na niego bym nie stawiał i jego skuteczność w przekonywaniu koalicjantów. Ale to ja. A jak będzie - zobaczymy :). Gdzieś wyżej chyba
Dodam, że kiedy (ok - "jeśli" :)) ten program wyląduje w koszu, to ministerstwo powinno się za to zabrać zupełnie od podstaw (ja nie jestem zwolennikiem stawiania tylko na mieszkania na wynajem), z myślą o kupujących, zwłaszcza młodych - nie deweloperach i bankach, ofc.
Jestem w trakcie przeprowadzki, umowa przedwstępna na sprzedaż domu (tego gdzie teraz mieszkam) już podpisana - kupujący są dosłownie "czołgani" przez bank, żeby dostać kredyt (w Polsce ocierający się o lichwę), a ja (niejako przy okazji) też - dziś na przykład dostałem nowe zaświadczenie o zakończeniu budowy, które musiałem załatwiać, bo na starym nie było odpowiedniej sentencji, której bank wymaga :). Bo 11 lat temu były inne przepisy, ale co to banksterów obchodzi :P.
IMHO trudniej dostać kredyt niż pozwolenie na budowę - to tak a propos trudnych procedur :)
Ciekawy tekst o problemach i patologiach trapiących szkolnictwo wyższe:
— Oprócz wadliwych przepisów i nadzoru, problemem jest także niezdolność środowiska akademickiego do samowykluczenia osób dopuszczających się patologicznych zachowań. Nasze środowisko jest w pewnej mierze autorytarne, konserwatywne i chce mocno chronić swój wizerunek — dodaje prof. Bogusław Śliwerski z Łodzi, autor książki o turystyce habilitacyjnej polskich naukowców
^^Oj tak...
Widzę że 20+ lat po tym jak studiowałem w Polsce nic się nie zmieniło i ludzie nadal doktoryzują się badaniami z lat 50/60 tych
Yep, pamiętam jak studiowałem w PL - na jednej z lepszych uczelni - jakoś tak parę lat po 2000 i na przedmiocie dotyczącym jeśli dobrze pamiętam teorii uczenia babka wyciągała pożółkłe notatki pomoce naukowe gdzieś z lat 70. a jako lektury oczekiwała książek gdzieś tak sprzed 1980.
I to w dziedzinie gdzie skądinąd dzieje się bardzo dużo, nowych badań jest masa... szkoda gadać.
To jeden z głównych powodów dla których rozważam dalsze kształcenie zdecydowanie poza granicami Polski.
A tymczasem borem lasem oficer WOT chcial zajumac dary dla powodzian
Ciekawe na, ktora sluszna partie glosowal??
https://wiadomosci.wp.pl/oficer-wot-zatrzymany-mial-okradac-powodzian-7080537011542592a
przeciez WOT to patrioci co poszli tam jako ochotnicy, przelewac krew za Polske i Polakow
kradna tylko ruskie scierwa
czy jakos tak
Portal ustalił również, że O. był wcześniej podoficerem drogówki, z której odszedł w atmosferze skandalu, po tym jak na oczach świadków dusił zatrzymanego człowieka.
topkek XD
Selekcja do WOT widze byla jeszcze gorsza niz do policji XD
Ale czemu minusujesz wielebnego? Prawda w oczy kole? Czy zazdroscisz pralki i mikrofali?