Przecież mają miesięcznie ponad 50k zł. To zapłacą teraz dziesięcinę na partię
Sprawdziłem i to faktycznie nie fejk. Będzie okazja sprawdzić spójność partii :). Tysiak, to dla przeciętnego pisiora "drobne na waciki", ale ta "piątka" (Kaczyńskiego:P) miesięcznie, to 60 tys. zł. rocznie. Kupa kasy. Europosłów zaboli:).
Bardzo mi się to podoba, a nawet powiedziałbym, że zbyt skromnie - kary pieniężne za należenie do pisu powinny być jeszcze wyższe.
Polska scena polityczna to naprawdę kabaret:
https://x.com/lex_dominik/status/1829258982512644155
https://x.com/LeskiPiotr/status/1829483126541668433
Kurna, trzeba przyznać, że część silniczków faktycznie cechuje intelekt na poziomie pisowskich trolli. Ta intryga, te analizy prawne...
To prawda.To jest strasznie infantylne, moim zdaniem.
Zupełnym przypadkiem (na wallu wyświetliła mi się strona MEN) dowiedziałem się, że tzw. "trybunał konstytucyjny " Julii Przyłębskiej wydał jakieś "zabezpieczenie ", które zostało przez MEN zignorowane (tak wiem Nowacka, Lubnauer i Mucha, kolejne w kolejce do odsiadki "3 do 5 lat"):
https://x.com/MEN_GOVPL/status/1829523063815180467
^^Tą instytucję, sprowadzoną przez pisiorów na samo dno, już tak wszyscy mają w dupie, że serwisy już nawet pomijają co się w tej garkuchni wyrabia. Kiedyś by to była "jedynka" i "pilne", dziś może dziesiąta strona, jak człowiek się przekopie przez ważniejsze informacje.
Chciałbym tylko przypomnieć, że to pesudo zabezpieczenie pseudo TK zapoczątkował Episkopat Polski, który wyraźnie i ewidentnie gra po jednej ze stron. A w ostatnich dniach Tusk i Domański chwalili sie projektem budżetu na rok 2025, który już w 100% jest/będzie ich autorskim budżetem. Przyznaję, że jeszcze nie sprawdzałem, jak w projekcie budżetu na 2025 rok wygląda finansowanie Kościoła, w tym funduszu kościelnego (który bynajmniej nie jest jedynym i największym problemem w kwestii dojenia Państwa Polskiego przez Kościół). Ktoś wie?
Mnie tylko zastanawia czy obecny rząd w końcu zrozumiał, że jedyną skuteczną drogą na zwalczenie PiSu i ich pomocników (w tym KK) jest właśnie odcięcie od kasy. Zarówno w KK, jak i w PiSie (z przystawkami włącznie) są tacy idealiści, że jak tylko kaska się skończy to zadepczą się wzajemnie po drodze z tonącego okrętu. Nawet te wszystkie prawicowe pseudo-media, gdyby w końcu na dobre odciąć od kasy z SSP, po prostu by padły w kilka miesięcy.
Edit: A jednak tak wyglądają realia:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tyle-w-kolejnym-roku-zostalo-przeznaczone-na-Fundusz-Koscielny-8804618.html
W przekazanym do Rady Dialogu Społecznego projekcie ustawy budżetowej zapisano 275 mln 710 tys. zł na Fundusz Kościelny.
W budżecie państwa na 2024 r. na Fundusz Kościelny było 257 mln zł.
Via Tenor
Dla nauczycieli zabrakło, ale księżom Tusk dołożył.
LOL. Coraz bardziej mi się polityka KO podoba. Aż dziw bierze, że tak szybko wyszło szydło z worka.
Pierwszym testem miał być autorski budżet Tuska, a drugim - kierunek reform po wyborach prezydenckich. Pierwszy test oblany. Założę się, że wynik drugiego będzie podobny.
Ale za to mamy wielką ideę olimpiady, wokół której powinien się zjednoczyć naród.
O Jezu, marne 710 tys. więcej, nawet mieszkania za to w Warszawie nie kupisz! A już tym bardziej po wprowadzeniu kolejnego programu Deweloper+ :)
Ponoć na 2026 planują reformę.
Ja to w jakimś stopniu rozumiem - pamiętajcie, że ten mityczny FK to jakby nie było głównie składki na ubezpieczenie społeczne, które państwo zobowiązało się opłacać. A składki ciągle rosną...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundusz_Ko%C5%9Bcielny
Oczywiście po tym, jak KK odzyskał dobra ziemskie, jak również z uwagi na to, jakie ma przychody, duchowni powinni te składki opłacać sami. Może się doczekamy po wyborach prezydenckich.
Z drugiej strony jaka alternatywa dla KO? Zaczadziała Lewica? Samodzielnie też pewnie niejedną grubą akcję by odstawili.
Mnie ciekawi jakby ten rząd wyglądał bez gumofilców... Ale wtedy nie miałby większości...
Może się doczekamy po wyborach prezydenckich.
Nie doczekamy się. Możesz zrobić zrzut ekranu. :)
Po roku widać jak na dłoni, że to będzie fatalny rząd. A właściwie: fatalna koalicja, która nie potrafi się dogadać w sprawach ważnych dla wyborców i nie spełnia większości obietnic. Rzecz jasna, mamy postęp w stosunku do tego, co się odwalało w Polsce przez ostatnie lata. Ale to żadne pocieszenie. Nie jest wielką sztuką odbić się od takiego dna.
Szkoda. Zapowiadają się kolejne zmarnowane lata. Wybory prezydenckie będą pewnie ostatnimi, na które się udam (chyba że pojawi się szansa na jakieś rządy koalicji liberalno-lewicowej bez udziału PSL-u). Bo jak Tusk będzie miał swojego prezydenta, to już żadne wymówki nie usprawiedliwią nieróbstwa i partactwa.
Politycy zmarnowali ogromny kredyt zaufania. Więcej go nie dostaną. Już wszędzie wokół (i w pracy, i w rodzinie) słyszę coraz częściej głosy: "znowu nas oszukali". Beton pozostanie betonem, ale ci, którzy wyjątkowo ruszyli w zeszłym roku do urn, znowu staną się wiedźminami i zamiast opowiedzieć się po stronie mniejszego zła, zrezygnują z wyboru. Tusk ma więc trzy drogi, jeśli chce dalej rządzić: albo dobije PiS (i mocno osłabi PSL z Hołownią), albo wymyśli jakiś "rozdawniczy diament" pokroju 500+ (idea olimpiady się IMHO nie sprawdzi w tej roli), albo rzeczywiście po wyborach prezydenckich weźmie się za robotę, dokona istotnych inwestycji i dopuści do głosu ekspertów, którzy zaplanują sensowne i szybkie reformy. Obstawiam, że wybierze bramkę numer jeden. ;)
Bukary
Coraz bardziej mi się polityka KO podoba. Aż dziw bierze, że tak szybko wyszło szydło z worka.
Też się zastanawiam jak tak szybko można było przepalić kapitał polityczny zdobyty 15 października. Oni w zasadzie mieli przyzwolenie społeczne na ostre działania byle tylko wypełnić obietnice prowadzące do realnych zmian w Polsce. Wybrali jednak trzymanie się tej samej polityki co w ostatnich 30 latach.
Ale za to mamy wielką ideę olimpiady, wokół której powinien się zjednoczyć naród.
Ja mam wrażenie, że to jest jedna z dwóch rzeczy:
1) Typowy temat zastępczy, tylko niby pozytywny, ale nadal mający odwrócić uwagę od niespełnionych obietnic i wychodzących problemów.
2) Element deala z Dudą.
Rzecz jasna, mamy postęp w stosunku do tego, co się odwalało w Polsce przez ostatnie lata. Ale to żadne pocieszenie. Nie jest wielką sztuką odbić się od takiego dna.
Niestety choć "ciepłą wodą w kranie" może i PiS udało się pokonać, taka polityka KO doprowadzi tylko do tego, że w 2027 r., a już na pewno w 2031, wysokie poparcie uzyskają partie kreujące się na "wywracające stolik". Niestety w większości przypadków takie partie albo chcą tylko się dorwać do koryta, albo po prostu są kontrolowaną opozycją.
Wybory prezydenckie będą pewnie ostatnimi, na które się udam (chyba że pojawi się szansa na jakieś rządy koalicji liberalno-lewicowej bez udziału PSL-u). Bo jak Tusk będzie miał swojego prezydenta, to już żadne wymówki nie usprawiedliwią nieróbstwa i partactwa.
Niestety i tak może być w moim przypadku. Na dzisiejszej scenie politycznej nie widzę już dla siebie reprezentacji, a poza tą sceną nie ma siły politycznej, która realnie mogłaby wejść do Sejmu i gwarantować nieuwikłanie w istniejące układy.
albo rzeczywiście po wyborach prezydenckich weźmie się za robotę, dokona istotnych inwestycji i dopuści do głosu ekspertów, którzy zaplanują sensowne i szybkie reformy
PiSu nie dobije jeśli przez 9 miesięcy niewiele poza odebraniem subwencji (co jest raczej zasługą PKW i mediów) nic im realnie nie zrobił. PiS ma szansę się rozlecieć tylko jeśli Kaczyński go rozwali od wewnątrz.
W to, że KO weźmie się za robotę sam nie wierzę, bo oni ekspertów z poza "kolesiowskiego układu" przyklejonego do partii i tak nie dopuszczą do głosu. Lobbying (np. deweloperów) będzie mocniejszy niż głosy niezależnych ekspertów i to będzie tylko pogłębiało oderwanie od rzeczywistości pomysłów na reformy, co przełoży się na spadające poparcie.
Herr Pietrus
O Jezu, marne 710 tys. więcej, nawet mieszkania za to w Warszawie nie kupisz! A już tym bardziej po wprowadzeniu kolejnego programu Deweloper+ :)
Raczej 20 mln zł. Choć fakt, że to zapewne wynika głównie z waloryzacji o inflację świadczeń wypłacanych z tego funduszu.
Ja to w jakimś stopniu rozumiem - pamiętajcie, że ten mityczny FK to jakby nie było głównie składki na ubezpieczenie społeczne, które państwo zobowiązało się opłacać. A składki ciągle rosną...
Tu problem jest szerszy, czyli masa zwolnień ze składek dla różnych grup społecznych. Tylko nikt tych grup nie chce ruszyć, więc podatnik się składa.
Jeśli chodzi o sam KK i generalnie grupy wyznaniowe, powinno się zrezygnować z wszelkich zwolnień i udogodnień względem nich, a już na pewno z tego co w ostatnich 30 latach było standardem, czyli dawania im ziemi za bezcen (np. wykup za 1% wartości). Niech KK utrzymuje się ze składek wiernych lub działalności komercyjnej.
Z drugiej strony jaka alternatywa dla KO? Zaczadziała Lewica? Samodzielnie też pewnie niejedną grubą akcję by odstawili.
Większym problemem od "zaczadziałej lewicy", jest "kawiorowa lewica". To są ludzie opowiadający bzdury i to co chce usłyszeć elektorat tylko po to, żeby dorwać się do koryta i fruktów. To ci ludzie, którzy z jednej strony mówią, że "mieszkanie prawem, a nie towarem", a z drugiej mają po kilka mieszkań na wynajem. Oni nie dość, że są szkodnikami to są zdolni nawet wejść w koalicję z PiS jeśli zapewni im to stołki na wiele lat.
Via Tenor
Ty, ale oni nie mają za grosz godności czy co? Ledwo dzień po decyzji PKW z której się odwołają, a Ci już proszą o pieniądze od społeczeństwa?
Nie ma tych jebanych złodziei i kłamców tak zwyczajnie i po ludzku WSTYD?
To jest dopiero HAŃBA.
Było tyle sytuacji, w których te kurwie powinny się wstydzić, lecz tego nie robili, że to, że PiS-owcy nie mają w sobie żadnego poczucia wstydu i nie są do tego zdolni, już od dawna jest oczywista oczywistością.
Po PiS-owcach należy oczekiwać każdego skurwysyństwa, każdej podłości, wszystkiego, co najgorsze - wtedy nigdy nie zawiodą.
Oczywiście tekst już spadł. Po co narażać przyjaźń Polsko-Ukraińską? Wrzucam to informacyjnie by ci niepoprawni optymiści o pojednaniu krajów jednak zeszli na ziemię.
Pamiętajcie - mentalność ukraińska nie różni dużo się od mentalności rosyjskiej. Wbijcie to sobie. To, że akurat teraz sytuacja jest jaka jest nie oznacza, że z automatu stali się naszymi przyjaciółmi - w polityce nie ma przyjaźni. Nie są i nie byli. A czy będą? To zależy już tylko od nich. Na razie nie widzę ze strony ukraińskiej choćby cienia aspiracji.
Oczywiście trzeba im pomagać, bo graniczyć z Rosją to nie jest dobra opcja. Z Ukraina jako sojusznikiem Rosji, tak samo.
Trzeba pamiętać by ewentualną wojnę zawsze prowadzić na terytorium wroga. Ukraina jako antyrosyjski bufor to dobra rzecz. Ale dobrze by było urobić Ukrainę pod naszą rację stanu.
Karty mamy znacznie mocniejsze niż oni. Nie wiem czemu nasi politycy nie chcą nimi zagrać.
O czym ty chłopie mówisz... Ukraina jako państwo to żart, tam korupcja jest większa niż u nas w latach 90, układy jakiekolwiek z nimi nie mają sensu... lecz Ukraina jednej fenomenalnej rzeczy dokonała, a właściwie pokazała całemu swiatu że Rosja to nie jest 2 najsilniejsza armia świata ponad 900 dni trwają walki na wschodzi i Ruscy tracą wsie :D
Warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy nie przynoszą rezultatów
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Warunki-mieszkaniowe-Polakow-sie-nie-poprawiaja-Rzadowe-programy-nie-przynosza-rezultatow-8801913.html
Temat stary jak świat, ale zawsze czytając kolejne artykuły na temat mieszkań w Polsce szokuje mnie, że sytuacja jak była zła, tak nadal zła pozostaje. Dzisiejszy poziom dostępności mieszkań przypomina mi poziom sprzed kilkunastu lat.
I najlepsze są ciągle te zdziwienia, że ludzie preferują własność względem wynajmu. Kto robi te analizy i pisze te artykuły sam chętnie najmuje mieszkanie i nie chce własności? Nawet kawiorowa lewica doskonale rozumie chęć posiadania czegoś na własność, czy to aby dysponować tym bez ograniczeń, czy aby generować z tej własności dochody.
https://x.com/pawelkowalpl/status/1829504157801157067
No i powiedzcie, jak można zachować spokój i nadal głosować na tych debili z KO, skoro pierdolą takie banialuki? "Droga do tworzenia klasy średniej"? Dzizas. Chyba raczej "droga do nabicia portfela deweloperów i polityków".
Myślałem, że chociaż przed wyborami prezydenckimi się postarają stworzyć sensowny budżet, przeprowadzać mądre reformy i spełniać swoje obietnice. Ale mają wywalone. Niedługo trzeba będzie chyba poszerzyć Irkowy bon mot o sformułowanie: "wyborcy KO". ;)
Dzizas. Chyba raczej "droga do nabicia portfela deweloperów i polityków".
Ostatnio był artykuł o tym, że pewien deweloper (nie pamiętam czy w Warszawie czy Krakowie) oficjalnie chwalił się, że wyrobił 50% marżę na jednej ze swoich inwestycji.
U mnie, i nie tylko u mnie w mieście, najlepsi kręcą już 60%
Tyle, że takich deweloperów to jest promil, to sa duże spółki, które budują za swoje i mają wywalone.
Większość deweloperów w Polsce to ci mali, przeważnie firmy rodzinne, robiące 1 inwestycje rocznie. Wtedy to wygląda tak, że to bank daje pożyczkę a przedsiębiorca zarabia na ostatnich lokalach, które jeszcze muszą sie sprzedać.
Czyli powiedzmy wkłada swoje 2-3 mln + działka, a zarabia ok 300-500 tys. Niby dużo, ale to dopiero po roku. Do tego czasu pieniądze są zamrożone. Na bieżące wydatki może wykorzystać 1% wpłaconych zaliczek na lokale.
Nie, u mnie są to w zdecydowanej większości lokalne spółki, które poza granicę miasta nosa nie wystawiają :D
Ale OK, kto chce niech dalej wierzy w bajki o długim oczekiwaniu na pozwolenia, skomplikowanych formalnościach i rekordowych marżach wykręcanych tylko przez nielicznych i tylko na prestiżowych projektach...
Formalności są skomplikowane tylko, gdy chcesz budować na terenie zalewowym/chronionym/mocno kontrowersyjnym medialnie (jakaś plomba na starym mieście/starym osiedlu/skwerze/w parku - i nie masz dla tego ostatniego WZ lub musisz zmienić MPZP, a dziennikarze i aktywiści rozdmuchują temat).
Kasę na start musisz mieć (pierwsza działka, pierwsza inwestycja, początek robót). Potem to już leci z górki - ludzie kupują dziury w ziemi i budujesz głównie za ich pieniądze z kolejnych transz wypłacanych przez bank.
Czy jest to łatwy biznes? W pewnym sensie żaden nie jest łatwy, nawet własna buda z zapiekankami (Sanepidy, ZUS-y, dzierżawa terenu, potencjalne WZ, pozwolenia na lokalizację, logistyka pieczarek, bułek i ketchupu, reklama). Natomiast gdy czytam opowieści o ciężkiej doli dewelopera, to mnie pusty śmiech ogarnia. :D
Nie pusty, ale gromki śmiech ogarnia z kolei polityków KO na myśl o tym, że ludzie potrzebujący własnego kąta do życia na nich głosowali.
Jeśli przepchną ten kredyt 0% razem z PiS-em, to będą mistrzami trollingu. ;)
To jest wizerunkowe samobójstwo.
Sam nie jestem jakimś wielkim przeciwnikiem tego projektu, to był w końcu jeden ze "stu konkretów", ogłoszony grubo przed wyborami.Uważam, że te płacze Lewicy to są mocno na wyrost, a ten ich program "tanich mieszkań na wynajem" (bez możliwości wykupu), to jest niezła utopia, bo w Polsce ludzie nie chcą tak mieszkać, tylko na swoim, a "tanio" to już PiS próbował robić (wyszło drogo, ale za to z usterkami w bonusie :D).
Ale...
... jak jest taki opór społeczny, to trzeba się z tego wycofać i od podstaw wymyślić coś innego. Trochę o tym poczytałem i to nie jest tak, że ból dupy ma tylko Śpiewak, Mencwel albo Żukowska (wtedy by można położyć lachę i "jechać dalej"), ale te głosy plyną też z okolic ekonomistów i fachowców o liberalnych poglądach.
Przepychanie tego kolanem (wbrew ludziom) skończy się dla Tuska i KO katastrofą- nie ma co się w to pakować, to już czas, żeby się z tego wycofać i zacząć od początku (osobiście to uważam, że tego typu programy, to przede wszystkim powinny być skierowane do ludzi, którzy się budują, od zera, własnym sumptem, sposobem "gospodarskim ").
Istnieje (niewielka) szansa, że ten wpis Kowala, to jest taki "balon próbny ", żeby po tym, jak (po raz kolejny) KO zostanie za to zrównane z ziemią, mieć podkładkę do rejterady. Szczerze tego nam wszystkim życzę.
Nie wyobrażam sobie, że Tusk, w jakiejś samobójczej szarży dopuści, żeby to przegłosować ramię w ramię tylko z PiSem. Smród po czymś takim, będzie się za nim ciągnął już zawsze, jak za PSLem :/
U mnie, i nie tylko u mnie w mieście, najlepsi kręcą już 60%
Nie od dziś wiadomo, że pieniądze lubią ciszę. Nic dziwnego, że ci z realnie najwyższymi marżami się tym nie chwalą.
Tyle, że takich deweloperów to jest promil, to sa duże spółki, które budują za swoje i mają wywalone.
Większość deweloperów w Polsce to ci mali, przeważnie firmy rodzinne, robiące 1 inwestycje rocznie. Wtedy to wygląda tak, że to bank daje pożyczkę a przedsiębiorca zarabia na ostatnich lokalach, które jeszcze muszą sie sprzedać.
Rozdzielmy pewne kwestie:
Po pierwsze należy zdefiniować kto jest kim:
- Deweloper - firma inwestująca w budowę mieszkań/domów, które potem sprzedaje; w tej branży firm rodzinnych w zasadzie nie ma, a mniejsze firmy to głównie lokalni gracze lub fliperzy, którzy urośli do wystarczająco dużych rozmiarów. Deweloper zleca prace budowlane.
- Firma budowlana - firma realizująca prace budowlane; w mniejszych przypadkach, często "rodzinna", w sensie pozostawiania majątku w obrębie jednej rodziny.
Deweloperzy jadą na marżach 50%, firmy budowlane często na 5%.
Po drugie:
Nawet jeśli liczbowo tych "małych rodzinnych" deweloperów jest o wiele więcej niż "dużych graczy" to pod kątem udziału w rynku są zapewne marginesem.
Czyli powiedzmy wkłada swoje 2-3 mln + działka, a zarabia ok 300-500 tys. Niby dużo, ale to dopiero po roku. Do tego czasu pieniądze są zamrożone. Na bieżące wydatki może wykorzystać 1% wpłaconych zaliczek na lokale.
Mam kolegę, którego główny zakres działalności to zarządzanie nieruchomościami. Kupił pod miastem działkę jak trafiła się okazja i zdecydował się zabawić w deweloperkę stawiając kilka bliźniaków. Szczegółowych kalkulacji nie znam, ale nie musiał mieć gigantycznego kapitału na rozpoczęcie inwestycji (chyba właśnie ona trwa), a planowana marża na "czysto" jaką przewiduje wyrobić (zakładając obecne ceny) to 30% i to po pozostawieniu dwóch lokali dla siebie. To jest ta Twoja "rodzinna deweloperka".
Ale OK, kto chce niech dalej wierzy w bajki o długim oczekiwaniu na pozwolenia, skomplikowanych formalnościach i rekordowych marżach wykręcanych tylko przez nielicznych i tylko na prestiżowych projektach...
Dokładnie. A co ciekawsze, wszelkie komplikacje to tylko ułatwienie życia ogromnym deweloperom, bo stawia bariery wejścia dla małego biznesu i praktycznie betonuje rynek. Dlatego nikt realnie nie ułatwia procesu inwestycyjnego (byłoby to wbrew interesom dużych deweloperów), tylko wolą dokładać kasę do zakupów na kredyt (pomoc interesom banków i dużych deweloperów).
Uważam, że te płacze Lewicy to są mocno na wyrost, a ten ich program "tanich mieszkań na wynajem" (bez możliwości wykupu), to jest niezła utopia, bo w Polsce ludzie nie chcą tak mieszkać, tylko na swoim, a "tanio" to już PiS próbował robić (wyszło drogo, ale za to usterkami w bonusie :D).
Lewica (szczególnie ta tzw. kawiorowa) ma swoje za uszami i oni rzeczywiście nie chcą tanich mieszkań na wynajem, oni chcą tylko gadać o tym, że ich chcą.
Sam pomysł taniego najmu zły nie jest. Problemem rynku najmu jest brak stabilności dla lokatora. Ja swoje mieszkanie własnościowe kupiłem głównie z trzech powodów:
1) Paradoksalnie kosztowo w średnim i dłuższym terminie było to bardziej opłacalne niż najem.
2) Teoretycznie nikt mnie nie może z mieszkania wyrzucić. Z pierwszego wynajmowanego przez ok. 4 lata mieszkania musiałem się wyprowadzić w 6 tygodni, jak mi właścicielka oznajmiła, że nie przedłuży umowy, bo mieszkanie chce wynająć komuś ze swojej rodziny.
3) Brak upierdliwych kontroli właścicieli - w drugim wynajmowanym przez 2 lata mieszkaniu właścicielka przychodziła prawie co miesiąc po czynsz (przelew chciała tylko jak akurat jechała na wakacje) i nawet po tych 2 latach zawsze przychodząc oglądała mieszkanie czy przypadkiem w danym miesiącu czegoś nie zdewastowałem; w trzecim mieszkaniu musiałem się tłumaczyć czy na pewno nikt inny poza mną nie przebywa w mieszkaniu, choćby okazjonalnie, bo akurat w danym półroczu zużycie wody było trochę wyższe niż zwykle.
Jak po ok. 10 latach w wynajmowanych mieszkaniach przeprowadziłem się do swojego, mój komfort życia bardzo się podniósł, przy podobnych, a może i niższych kosztach. Jeśli rynek wynajmu będzie działał tak, że lokator będzie miał zapewnioną stabilną sytuacją i możliwość najmu długoterminowego, kosztu będą choć trochę niższe niż koszty posiadania mieszkania, a jednocześnie nikt z butami w życie nie będzie wchodził, to wielu ludzi byłoby za wynajmem.
Nie wyobrażam sobie, że Tusk, w jakiejś samobójczej szarży dopuści, żeby to przegłosować ramię w ramię tylko z PiSem. Smród po czymś takim, będzie się za nim ciągnął już zawsze, jak za PSLem :/
Moim zdaniem to by znaczyło, że ktoś ma na Tuska lub jego otoczenie mocne haki i są oni pod czyjąś kontrolą. Pomysł politycznie samobójczy, wcale nie nagoni im głosów, a bardzo wiele tych dotychczas zdobytych stracą. Dalsze wzrosty cen spowodowane dopłatami do kredytów to w zasadzie odebranie wielu ludziom możliwości przede wszystkim upgrade'u do lepszego standardu i większego metrażu.
Własność zawsze będzie lepsza od wynajmu z bardzo prostego powodu. Ceny mieszkań sukcesywnie idą w górę i ich wartość rośnie. Jeśli ktoś wziął kredyt dajmy na to 10 lat temu to raty tego kredytu bolą go teraz znaaacznie mniej niż kiedyś. Już jest mocno do przodu. To raz. Ale jest też druga kwestia IMO dużo ważniejsza. Jeśli nie kupisz mieszkania, które miesięcznie po jego spłacie będzie Cię kosztowało ułamek tego co płaciłeś za kredyt, to jak wyobrażasz sobie wynajem mieszkania gdy będziesz na emeryturze? Młodzi ludzie nie myślą długofalowo i obudzą się z ręką w nocniku gdy będzie już za późno. Wynajem mieszkania w takiej Warszawie najprostszego to minimum 2000 PLN miesięcznie na dziś. Do tego opłaty etc. Życzę powodzenia z wynajmem za emeryturę teraz i za lat X.
Oczywiście masz rację, choć dodałbym coś w jednej kwestii:
Wynajem mieszkania w takiej Warszawie najprostszego to minimum 2000 PLN miesięcznie na dziś.
Takie ceny (za mieszkanie, a nie pokój we współdzielonym mieszkaniu) to obecnie rzadkość i zwykle dotyczą kawalerek do 25 m2, czyli totalnej klitki. Koszt najmu 3 pokojowego mieszkania ok. 55-65m2, czyli na dzisiejsze czasy minimum zapewniające jakiś sensowny standard rodzinie 2+1 (na upartego 2+2) to już raczej kwota rzędu 5000 zł. Czyli w przypadku rodziny dysponującej dwoma średnimi pensjami, jedna pensja idzie na sam koszt najmu od jakiegoś przedstawiciela kawiorowej lewicy lub prawaka dążącego do "wolności finansowej".
https://www.fronda.pl/a/Czy-Prezydent-zdecyduje-o-przyspieszonych-wyborach,234172.html
Na prawicy nie wiedzą już jakiej nadziei się chwycić. Zawsze to jakieś pocieszenie.
Pan Anusz to chyba ma doktorat z frenologii, żeby takie bzdury gadać. Niby na jakiej podstawie TK miałby uznać budżet za wadliwy i na jakiej podstawie prezydent miałby go nie podpisać? Chyba ktoś tu konstytucji nie czytał.
Niby na jakiej podstawie TK miałby uznać budżet za wadliwy
na podstawie "teraz k* my, i co nam zrobisz", czyli tej samej ktora uzywali od X lat. Oczywiscie nikt ich nie poslucha bo TK #nikogo
Link dla zbanowanych (nie zapominaj
^^ "Twitty Żukowskiej prawem, nie towarem" :P
Bardzo ciekawa i wnikliwa analiza obecnej sytuacji PiS, z którą w wielu, choć nie wszystkich, miejscach się zgadzam.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rozpad-pis-coraz-blizej-partii-zostal-tylko-rok-widac-pewien-scenariusz/ytb48tw,79cfc278
Do wyborów prezydenckich jakoś się będą "w kupie" trzymać, Kaczyński ich skonsoliduje. Ale po wyborach, dla kandydata PiS najpewniej przegranych, partia się błyskawicznie rozsypie — tak o przyszłości PiS i konsekwencjach decyzji PKW odbierającej tej partii gros funduszy, mówi Onetowi prof. Renata Mieńkowska-Norkiene, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspertka wskazuje, że decyzja PKW tak naprawdę ratuje też Donalda Tuska, który od przejęcia władzy "popełnił masę błędów", a jej konsekwencje mogą być ogromne nie tylko dla samego PiS, ale też całej polskiej sceny politycznej.
Pytanie na ile rozpad PIS spowoduje rozpad koalicji. Nie będzie już ciemnego luda PIS do straszenia, właściwie nic ich programowo nie łączy.
Zobaczymy. O nieuchronnym rozpadzie PiS to już przynajmniej pięć razy słyszałem, jak na razie jakoś trzymają się razem,
Bo dotychczas spajały ich wspólne wartości: EUR i PLNy. Zobaczymy jak długo wytrzymają ze sobą bez nich i rychłej szansy na ich odzyskanie.
Nie będzie żadnego rozpadu PiS-u. A konkretniej rzecz ujmując - rozpadu PiS-u nie będzie, co najmniej dopóki Kaczyński żyje ewentualnie dopóki fizycznie i psychicznie jest w stanie kierować PiS-em.
Odebranie PiS-owi subwencji i dotacji osłabi PiS, ale nie spowoduje jego rozpadu. Tym bardziej, że nawet gdyby politycy i działacze PiS nie chcieli (a wiadomo, że nie chcą) płacić Kaczyńskiemu daniny za przynależność do PiS, to będą to robić, bo muszą to traktować, jako inwestycję w przyszłość. I nie tyle w przyszłość partii, lecz w przyszłość swoją oraz swoich krewnych i znajomych - zarówno materialną, jak i prawno-karną. Tak że będą płacić, nawet jeśli mniej albo bardziej otwarcie będą kręcić nosem.
And last but not least - ja bym (już) nie szafował stwierdzeniami, że "kandydat PiS w wyborach prezydenckich najpewniej przegra, a kandydat PO najpewniej wygra". A już na pewno nie, gdyby mi zależało na przegranej PiS.
neXus ma rację, lekko od 2007 onet wieszczy rozpad PISu, a Kaczyński jest jak w zwykle w strachu - to stała narracja, taka gazeta polska tyle, że dla lemingów
- a co do samego rozpadu PIS - PIS to marka, wyborcy przywiązani są do naczelnika i to z jego śmiercią można liczyć na jakiś rozpad - ale władze PIS będą tego unikać, bo samotnie każdy nic nie znaczy, po śmierci prezesa zostanie im tylko marka i szyld ugrupowania - wyborcy nadal będą istnieć i nie zasilą ugrupowań kało, lewicy czy hołowni - poza tym nic nie muszą robić - obecna koalicja ma poważne problemy, deficyt, wzrost cen mediów, ucieczka firm z powodu cen energii, zabijanie inwestycji, wiernopoddańcza polityka wobec Niemiec, nie spełnione obietnice, brak wizji rządzenia, brak pozytywnego przekazu, a jedynie negatywny o zemście na PIS - a to ludzi w końcu zmęczy, bo wszyscy chcą generalnie dobrze żyć - ta rewolucja godnościowa dotknęła też lemingów, wychodzą z postkolonialnych kompleksów - a tym bardziej nowe pokolenia , też chcą kraju który się rozwija, ma ambicje (patrz poparcie dla CPK), staje się sprawczy (gospodarczo, politycznie, militarnie) nawet z tyłu głowy czują, że te lepsze niemcy nie grają uczciwie (patrz ostatni tekst jurasza ) i oczekują asertywności władzy od hegemona zastępczego z berlina, wobec Ukrainy, albo wobec UE, która morduje gospodarkę zielonym szaleństwem i chcą nam wciskać inżynierów - bez wejścia na te tory, i graniu na straszeniu PISem, będą musieli liczyć na drugi cud nadwyżki wyborców - a PIS nic nie musi robić - oczywiście, gdyby przeprosił, zrobił reset, wymienił liderów, władzę odzyskał by w cuglach tym bardziej od gości pozbawionych ambicji i wizji.
Z cyklu "Wielkie dokonania prawicowych gwiazd dziennikarstwa":
https://x.com/JHarlukowicz/status/1829830701325111345
BTW, kolejna osoba zabita na polowaniu. Szczególne gratulacje dla PSL-u, który włazi myśliwym w dupę.
- Podpisanie neosędziego.
- Upieranie się przy kredycie 0%.
- Fundusz kościelny w projekcie budżetu na rok 2025.
Mijający tydzień przypomniał mi, dlaczego w wyborach parlamentarnych w 2023 r. nie głosowałem na PO. Dodajmy do tego pomysł Igrzysk Olimpijskich 2040/2044, a sierpień 2024 r. jest niczym kubeł zimnej wody, gdyby jednak kiedyś przyszło mi do głowy, aby wrócić do głosowania na PO.
P.S. W wyborach prezydenckich oczywiście zagłosuję na kandydata PO (przynajmniej w II turze), ale w wyborach parlamentarnych do Sejmu już nigdy.
U mnie dochodzi jeszcze więcej spraw, a zwłaszcza oszukanie nauczycieli i uczniów (brak reformy systemu płac i w ogóle brak sensownych zmian w szkołach).
Ogólnie rzecz ujmując, rząd jest raczej do dupy. Dużo gada i obiecuje, a mało robi. Myślę, że wielu wyborców żałuje wielogodzinnego stania w kolejkach do urny (na podobną frekwencję już nie ma co liczyć). Mamy bowiem powtórkę z rozrywki sprzed epoki PiS-u.
Też zagłosuję za kandydatem antypisowskim w prezydenckich (mając świadomość, że pozwalam się robić w konia), ale wyłącznie po to, żeby Tusk nie miał już żadnych wymówek, jeśli czegoś nie zrobi. A jestem pewien, że nie zrobi. Niech się ludzie ostatecznie przekonają, że mniejsze zło to też zło.
I gotów jestem się założyć, że gdyby Lewica (choć w wielu miejscach wyjątkowo debilna) zdobyła realną władzę, to zrobiłaby więcej sensownych rzeczy (na których zależało wyborcom koalicji) od Tuska.
- Podpisanie neosędziego.
nie ma czegoś takiego, dlatego podpisał - do tej pory masz PRL-owskich sędziów skazujących opozycjonistów i nadal mogą orzekać i są sędziami TSUE wydała wyrok w tej sprawie, jasno nazywając ich sędziami, - Zrobił wszystko zgodnie z prawem. - ale nie winię was, przez tyle lat wam to wmawiali, że w końcu uwierzyliście - Zresztą bardzo łatwo wami manipulować - taki elektorat, niezbyt mądry cytując Irka, Debile.
- Fundusz kościelny w projekcie budżetu na rok 2025.
dlatego w zamian kościół siedzi cicho, nie atakuje władzy, a nawet nie broni zamkniętego i torturowanego księdza w areszcie wydobywczym, a przy okazji gdzie likwidacja tefałpe? gdzie pieniądze na raka zamiast na propagandę?
- gdzie te rozliczenia? do tej pory udało im się wsadzić i torturować dwie urzędniczki i księdza -, miało być 600 000 wiz, zostało ...600, miało być 100 miliardów od PIS, a okazało się, że to 3 miliardy i dopiero robią audyty czy nie było nieprawidłowości, tzw. neosędziowie nadal sądzą, dostają kasę, okupują bura i dostaję nominacje - sztandarowa obietnica rozliczeń padła
dlatego podpisał
Fakt, że tłumaczysz postępowanie Tuska, jest kolejnym dowodem na to, że nie należy na niego głosować. ;)
dlatego kościół siedzi cicho
Częściowo się zgadza. Rząd Tuska tylko podgrzewa atmosferę antykoscielną (żeby mobilizować wyborców), ale niewiele robi w kwestii rozdziału Kościoła od państwa. Nowacka niby coś tam kombinuje w szkołach, ale to też tylko lekkie łaskotanie lwa (żeby się za bardzo nie wkurzył). PSL przyczyni się do tego, że Tusk nie spełni kolejnej obietnicy. Jak ktoś chciał prawdziwego rozdziału, powinien był głosować na Lewicę, a nie na KO.
gdzie te rozliczenia?
Na razie jest szopka i pokaz nieudolności rządu Tuska, ale akurat w tym wypadku sądzę, że obietnice w pewnej mierze dowiozą. PiS trzeba rozgnieść jak robaka. I Tusk chyba zdaje sobie z tego sprawę. W tym kontekście wpłaty wyborców na konto milionerów partyjnych wprawiają mnie w wyśmienity humor. Owce trzeba strzyc, żeby Morawicki w swoich latyfundiach ozdabiał ściany wełnianymi gobelinami. (BTW, warto obserwować, czy i kiedy były premier zacznie się pozbywać nieruchomości i gruntów w Polsce).
Dodam jednak: jeśli przed sądem nie stanie Obajtek. Ziobro, Cieszyński, Morawiecki, Dworczyk, Kamiński, Woś (a przynajmniej: jeśli nie zostaną sformułowane odpowiednie akty oskarżenia, bo cześć z tych ludzi zwieje za granicę), to rzeczywiście uznam, że "rozliczenia" również były kolejną niespełnioną obietnicą i będę kręcił bekę z tych, którzy nadal trwają przy KO i Tusku.
I przestań w końcu bagatelizować złodziejstwo i lapówkarską politykę proimigracyjną PiS-u, bo za każdym razem twoja argumentacja mocno traci na wiarygodności.
torturowanego księdza
LOL.
P.S. W wyborach prezydenckich oczywiście zagłosuję na kandydata PO (przynajmniej w II turze), ale w wyborach parlamentarnych do Sejmu już nigdy.
Mam podobne podejście. Nie wiem jacy są kandydaci, ale w pierwszej turze zagłosuję zapewne na kogokolwiek byle nie kandydata: PiS, Konfy, Lewicy, 3D, KO - jeśli w ogóle jakiś zostanie do wyboru, a jak nie to oddam nieważny głos. W drugiej turze zagłosuję nadal przeciwko PiS (bo nie nazwę tego poparciem dla KO - Trzaskowski jest marnym prezydentem Warszawy).
Dodam jednak: jeśli przed sądem nie stanie Obajtek. Ziobro, Cieszyński, Morawiecki, Dworczyk, Kamiński, Woś to rzeczywiście uznam, że "rozliczenia" również były kolejną niespełnioną obietnicą i będę kręcił bekę z tych, którzy nadal trwają przy KO i Tusku.
Mam takie samo zdanie w tym temacie. Poziom grabieży i złodziejstwa tych ludzi był tak drastyczny, że jeśli nie spotka ich rozliczenie, będzie to jasny sygnał, że po dorwaniu się do koryta można grabić wszystko, jako polityczny łup, a my jako państwo będziemy na prostej ścieżce do oligarchizacji kraju na wzór rosyjsko-ukraiński.
To mówisz, Lutz, że nie było wiz za łapówki i nie było otwartych granic dla "ciapatych" pracujących przy "inwestycjach" i w gospodarstwach partyjnych baronów? Dobski pewnie o tym nie pisał, bo nie miał czasu, szukając "haków" na młode sekretarki albo stare nauczycielki.
Ale mów dalej. To miód dla moich uszu.
Fakt, że tłumaczysz postępowanie Tuska, jest kolejnym dowodem na to, że nie należy na niego głosować. ;)
wytłumacz mi dlaczego miałby tego nie zrobić, skoro TSUE uznaje ich jako sędziów? Skoro zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem, konstytucja gwarantuje im niezależność i nie ma jednej uniwersalnej metody wyboru sędziów i mogą być wybierani przez polityków i nie mają np. imunitetu (patrz niemcy, USA,)
Częściowo się zgadza. Rząd Tuska tylko podgrzewa atmosferę antykoscielną (żeby mobilizować wyborców), ale niewiele robi w kwestii rozdziału Kościoła od państwa. Nowacka niby coś tam kombinuje w szkołach, ale to też tylko lekkie łaskotanie lwa (żeby się za bardzo nie wkurzył). PSL przyczyni się do tego, że Tusk nie spełni kolejnej obietnicy. Jak ktoś chciał prawdziwego rozdziału, powinien był głosować na Lewicę, a nie na KO.
Tusk podgrzewa atmosferę, ale realnie nic z tym nie robi - i tak od 9 lat! bo ludzi mądrych poznaje się po słowach, a po ich czynach intencje Tuskowi nie brakuje inteligencji, po co ma zrażać do siebie jakąś część elektoratu? W zamian za fundusz kościelny i nie tylko (np. jakiś platformerski samorząd może pociągnąć np. drogę do własności kościoła, może nie piętrzyć trudności urzędniczych etc.) może liczyć na milczące poparcie kościoła, udział w państwowych uroczystościach, a nawet jakieś wsparcie ze strony bardziej liberalnych księży - a dzięki milczeniu w sprawie torturowanego księdza mogą wyjść na ziobrę.
Na razie jest szopka i pokaz nieudolności rządu Tuska, ale akurat w tym wypadku sądzę, że obietnice w pewnej mierze dowiozą. PiS trzeba rozgnieść jak robaka. I Tusk chyba zdaje sobie z tego sprawę. W tym kontekście wpłaty wyborców na konto milionerów partyjnych wprawiają mnie w wyśmienity humor. Owce trzeba strzyc, żeby Morawicki w swoich latyfundiach ozdabiał ściany wełnianymi gobelinami. (BTW, warto obserwować, czy i kiedy były premier zacznie się pozbywać nieruchomości i gruntów w Polsce).
to nie jest nieudolność, tylko wymiksowanie się z niewygodnej sytuacji jaką sami stworzyli - przegrzali elektorat, władza spadła im niespodziewanie (nikt nie spodziewał się takiej antypisowskiej frekwencji) i teraz z retoryki politycznej muszą rządzić realnie, ale równocześnie muszą mobilizować elektorat by ten nie wypadł z antypisowskiej bańki Tusk jest skuteczny, doskonale manipuluje swoim elektoratem, zrobił z niego właściwie zaczadzoną sektę, ale teraz odbija się to czkawką, bo ta sekta nadal wierzy w boga, którego nie ma! a prorok okazał się fałszywy! Nie może inaczej, bo po tej szarży na początku roku przy przyjmowaniu tefąłpe, po ręcznymi sterowaniu wymiarem sprawiedliwości, upolitycznianiu nominacji prokuratorów - przyszło otrzeźwienie, nie będą rządzić wiecznie i nie mogą robić co chcą byle zadowolić zaczadzony elektorat - nie bez powodu Tusk powiedział swoim ministrom, że będą siedzieć jak wróci PIS - stąd pomyłki przy nominacjach, stąd płacenie neosędziom, mają dostęp do spraw, zabranie dotacji PISowi, ale tak nie do końca, stąd zamykanie komisji, stąd opowieści o 100 milardów od PIS, a drugiego dnia, że chodzi o 3 mld i właściwie robią dopiero audyty. - Nie mogą inaczej - bo władza nie jest dana raz na zawsze, przekonał się o tym PIS - i jechanie po bandzie bez mocnych dowodów/argumentów odbije się im czkawką - dlatego będą siedzieć, a może nie, jeśli będą trzymać się prawa.
To mówisz, Lutz, że nie było wiz za łapówki i nie było otwartych granic dla "ciapatych" pracujących przy "inwestycjach" i w gospodarstwach partyjnych baronów? Dobski pewnie o tym nie pisał, bo nie miał czasu, szukając "haków" na młode sekretarki albo stare nauczycielki.
tak, było 600 nielegalnych wiz - a miało być 600 000, czyli tysiąc krotnie mniej - tyle ustaliła wasza komisja.
nie było wiz za łapówki i nie było otwartych granic dla "ciapatych" pracujących przy "inwestycjach" i w gospodarstwach partyjnych baronów?
No coś Ty, przecież ci imigranci przyczyniali się do rozwoju polskiej gospodarki. Wiesz ilu pracuje w dużych firmach takiej jak Uber, Bolt, itp.? Przecież takie firmy na pewno płacą dużo podatków w Polsce i należy wspierać ich rozwój...
gdzie te rozliczenia? do tej pory udało im się wsadzić i torturować dwie urzędniczki i księdza
Ej, lolo, ty się w końcu zdecyduj, chciałbyś, żeby wsadzili więcej osób czy nie? Bo piszesz w taki sposób, że nie sposób odgadnąć :D
miało być 100 miliardów od PIS, a okazało się, że to 3 miliardy
3 mld to w czasie jednej kampanii wyborczej, pisowskie świnie kradły przez osiem lat, ale ty przecież o NCBiR, KPRM, Lasach Państwowych, PISF, Funduszu Sprawiedliwości, Orlenie, PZU, PKO, Willi+ i dziesiątkach innych nie słyszałeś :D
Bukary - akurat to gadanie o braku rozliczeń - i powielanie pisowskiego spinu - jest póki co równie głupie jak wpisy pisowskich trolli. Owszem, na początku były obawy o rozliczenia PiS, ale póki co widać, że sprawy jednak ruszyły z miejsca i już nie tylko Romek coś robi, są audyty, kolejne dowody i kolejne śledztwa, wnioski o areszt.
Owszem były wpadki, jak choćby ta z immunitetem, ale na to, jakie będą efekty, trzeba jednak poczekać. Nikt chyba nie spodziewa się, że w miesiąc czy kwartał zakończy się śledztwo i proces.
No i przypominam, Duda w pałacu
Co do FK, Deweloper+, nauczycieli i szkolnictwa, socjału, handlu w niedzielę, aapteki dla lobbysty itp. to oczywiście zgoda.
Ej, lolo, ty się w końcu zdecyduj, chciałbyś, żeby wsadzili więcej osób czy nie? Bo piszesz w taki sposób, że nie sposób odgadnąć :D
nie mam nic przeciwko wsadzaniu kryminalistów, ale do tej pory wsadzili dwie urzędniczki i jednego księdza - Torturują ich brakiem snu i odbierają prywatność przy fizjologicznych czynnościach - traktują ich jak najgorszych zwyrodnialców i groźnych bandytów - gdyby PIS coś takiego robił, to sraka płyneła by wartkim strumieniem! i mimo, że bodnar był przeciwko używaniu kajdanek zespolonych i przedłużaniu aresztów bez zarzutów, - teraz stało się to normą - robią to o co oskarżali PISorów - oczywiście zaczadzony i mściwy elektorat traktuje to jako sprawiedliwość, nie przeszkadza mu to, bo za PIS było ...gorzej! (oczywiście!) - dostają to czego oczekują - a oczekują jakiejś formy zemsty i poniżania tamtej strony - 8 lat na opozycji musiało się odbić na nich traumą.
3 mld to w czasie jednej kampanii wyborczej, pisowskie świnie kradły przez osiem lat, ale ty przecież o NCBiR, KPRM, Lasach Państwowych, PISF, Funduszu Sprawiedliwości, Orlenie, PZU, PKO, Willi+ i dziesiątkach innych nie słyszałeś :D
nie, nie, miało być100 mld, a wyszło trzy i dopiero robią audyty, bo mają jakieś tam podejrzenia - a co do reszty, wielokrotnie pisałem o wałkach np. obajtka, o symonii i nepotyźmie - ale to będzie najwyżej kilkadziesiąt, może nawet kilkaset milionów - bo to się robi legalnie, zatrudnia swoich pociotków, zleca się inwestycje znajomym firmom, można kupić od znajomego biznesmena po atrakcyjnej cenie działkę - koalicja będzie robić to samo - przecież mieli zlikwidować tefąłpe, a nazatrudniali dziennikarzy na poza rynkowych umowach i nadal ją dotują, a np. taki semens pisze im ustawy - przecież nie za darmo - dlatego wygrał przetarg na wiatraki, gazeta wyborcza odzyskuje rynek prenumerat(reklam/ogłoszeń) w państwowych instytucjach, to samo dotyczy neskłika - PIS miał 8 lat, KO spokojnie ich dogoni.
Tak, tak torturują tak jak torturowali ceratę Kamińskiego i grubasa Wąsika. Ty weź czasem ogarnij coś innego niż propagandę PiSu.
Strumień świadomości, który manololo z siebie wypluwa, staje się coraz bardziej groteskowy.
Nie po to głosowałem na Tuska by rozdawał pieniądze na lewo i prawo mam nadzieje że pozabiera pieniądze darmozjadom zaraz po wygranych wyborach prezydenckich
Wpis absolutnie w punkt:
https://www.facebook.com/share/7hzSxu3JnXVgCaY4/
Bolszewizm PiS-u. Nic dodać, nic ująć.
Mają 3 lata z hakiem by zapobiec powrotowi kaczomunizmowi, bo wrócą na pełnej kur* bez skrupułów.
Wciąż mam jednak też nadzieję, że ludzi oświeci jak te mendy kradły bez żadnych zahamować, bo ciągła pisowska narracja, że KO/Tusk/Niemcy/Bruksela się mszczą jest już do porzygania nudna i nie trzyma się kurna kupy...
Swego czasu śp. Jadwiga Staniszkis oceniła, że największym grzechem PiSu jest bolszewizacja państwa. Chodziło jej o to, że zamiast, tak jak na Zachodzie, wzmacniać instytucje po to, aby przy zmianie władzy nadal działały sprawnie i sprawiedliwie, PiS robił coś odwrotnego: osłabiał instytucje tak, aby ważniejsze od nich było to, kto w nich zasiada.
To jest m.in. właśnie to, o czym tu niejednokrotnie pisałem - że PiS niszczy państwo polskie (ku uciesze i z korzyścią dla Kremla). Te yebane sqrvysyny są niebezpieczne dla państwa i narodu polskiego, więc gdy PiS-owcy pieprzą, że "Tusk chce zniszczyć PiS", to ja pytam, dlaczego Tusk nadal jest fujarą i robi to tylko w umysłach Błaszczaków, Terleckich, Kaczyńskich czy innych Pinokiów, a nie na serio i się z nimi pieści*. Zniszczenie partii PiS i powsadzanie jej mniej albo bardziej czołowych członków do więzienia na długie lata to jest polska racja stanu, aby te kurwie już nigdy nie wróciły do władzy i nie mogły znów niszczyć państwa polskiego i degenerować narodu polskiego (ku uciesze i z korzyścią dla Rosji).
*W tym momencie patrzę na neosędziów z KRS i sędziów-dublerów w pseudo TK, którzy już w grudniu 2024 r. powinni być wypierdoleni z tych instytucji.
W tym momencie patrzę na neosędziów z KRS i sędziów-dublerów w pseudo TK, którzy już w grudniu 2024 r. powinni być wypierdoleni z tych instytucji.
A wystarczyłby przestać wypłacać im pensje. W te kilka miesięcy problem sam by się rozwiązał.
Populiści są wszędzie tacy sami - buta, arogancja i zero skruchy. W USA identycznie - Trump zamiast przeprosić, pokajać się (za bandyctwo, kłamstwa, oszustwa, za szturm na Kapitol, który sprowokował), to odgraża się, że "będzie dyktatorem jeden dzień ",a sędziowie, którzy go skazali, to wiadomo: skorumpowani oszuści.
Błaszczak idzie drogą Kaczyńskiego (dlatego kibicuje mu, żeby został szefem partii), a jest to droga do marginalizacji, osłabienia PiSu. Ludzie ich pognali, bo mieli dość właśnie tego bandyctwa, bo rzygać się już wszystkim chciało, od tego złodziejstwa!
Ludzie oczekują więc (to absolutne minimum) przeprosin, pokajania się, współpracy z organami ścigania, dobrowolnego oddania zrabowanych pieniędzy. Błaszczak (pisiory) jak nic nie rozumiał, po wyborach 15.X., tak nadal nic nie rozumie- taka bezczelność, odgrażanie się, to scementuje tylko beton i nikogo więcej. A z samym betonem, to do władzy nie wrócą. I bardzo dobrze.
A wystarczyłby przestać wypłacać im pensje. W te kilka miesięcy problem sam by się rozwiązał.
nadal nie wiesz dlaczego nic z nimi nie robią, nie domyślasz się? Ja nie wiem, ale wy chyba macie jakiś niski iloraz inteligencji żeby za kumać jakie były by tego konsekwencje? Ile razy trzeba wam powtarzać, że NIE można zakwestionować wyroki w blisko 2mln spraw - Duda mianował 3000 sędziów - na blisko 10000 sędziów Polsce (z pamięci)- Pomijam, że było by to nie zgodne z prawem, bo ci sędziowie zgodnie z nominacjami Dudy i po kilku wyrokach TSUE SĄ SĘDZIAMI! - ile razy trzeba wam powtarzać, że koalicja znowu was ruchała w dupę opowieściami o tzw. neosaedziach, ale nic z nimi nie robią bo nic nie mogą zrobić! bo są sędziami, ich wyroki są ważne, włącznie z ważnością wyborów! - a wy cymbały nadal tego nie kumacie, po tylu latach tłumaczenia.
Tyle było krzyku o tego Szatkowskiego! Duda się prawie Rejtanem rzucał! A to kolejny, niekompetentny matoł był, jak oni wszyscy :/
https://x.com/Morgenstern616/status/1830461282484367746
niekompetentny matoł był, jak oni wszyscy
lord ostro o całej scenie politycznej w Polsce
Macierewicz niszczy polską armię.
Błaszczak ujawnia plany obronne Polski.
Dworczyk na prywatnej skrzynce wymienia korespondencję ws. negocjacji dotyczących obecności wojsk USA w Polsce.
Ależ Putin musiał się wkurwić 15 października 2023 r. No, ale nic - jak będzie trzeba, to Putin będzie wpłacać nawet po 1 mln zł miesięcznie na konto PiS, bo podobnie jak politycy PiS, będzie to traktować jako inwestycję.
A to jacyś inni politycy opcji rządzących korzystali z prywatnych skrzynek mailowych, do oficjalnej korespondencji, czy tylko pisowcy? Kogoś innego złapano za rękę? Z opuszczonymi gaciami?
Poproszę (w ramach podnoszenia standardów dyskusji!) o linki (najlepiej z prokuratury), wówczas oczywiście napiszę tak samo ostro - ktokolwiek by to nie był i z jakiejkolwiek partii by nie był.
Dawaj dowody na stół- z góry dziękuję!
Pisałeś o niekompetencji. A zdaje się, że ostatnio rządzący nami premier niekompetentnie podpisał mianowanie PISowskiego sędziego. Dodatkowo, kilkanaście lat temu, pewne grupki śpiewały 'Donald matole...' więc łączy się idealnie w Twoje stwierdzenie :)
Jest ENA za Kuczmierowskim:
https://x.com/patrykmichalski/status/1830518656985436600
^^Swoją drogą to by było na tyle, z tego pieprzenia pisiorów, że nie trzeba robić "pokazówek ", bo oni się przecież stawią na każde wezwanie, wystarczy zawiadomienie wysłać.
A później kombinują jak Woś albo spieprzają, za granicę .
https://x.com/marcingielzak/status/1830354071288512592
W żyłach Polaków płynie prawicowa krew? Ja pierdolę. Widzę, że konfederatom po sojuszu z AfD jeszcze bardziej się przemeblowała łepetyna w stylu typowym dla pewnego Adolfa.
Nie jestem fanem Giełzaka, natomiast tutaj bym się podpisał oburącz, niezłą masakrę zrobił konfiarzom, posługując się faktami.
A co do konfiarzy- w ich żyłach to przede wszystkim płynie krew zdrajców, obrzydliwe, że tego typu zaprzańcy próbują kogokolwiek uczyć patriotyzmu, po wejściu w sojusz z AFD, to nikt przyzwoity nie powinien im ręki podawać i z nimi rozmawiać. *
*Tymczasem w RMF rano dziś Mentzen, a w Zetce Zajączkowska - Hernik. Identycznie media "normalizowały" i pompowały skrajną prawicę we Francji, a potem się dziwiły, dlaczego LePenowa odnosi sukcesy :). Stawiam dolary, przeciwko orzechom, że jeśli u nas dojdzie do podobnej sytuacji, to Mazurek z Rymanowskim będą pierwsi lać krokodyle łzy "jak to się mogło stać i kto do tego doprowadził " :)
Jakimi faktami? Że 100 lat temu pogoniliśmy bolszewików za czasów socjalisty? Że Sobieski miał ruskie korzenie i miał żonę Francuzkę? Może jeszcze prześwietlmy Chrobrego, bo się okaże że to jednak lewicowiec, bo zagraniczną żonę :) Nie wiem jakim cudem łączycie te fakty z tym, że u nas prawica jest marginalna.
Z lewicową krwią też u nas tak średnio, skoro Lewica od kilku lat balansuje nad progiem wyborczym :)
EG2009_120754240
Przecież to Zajączkowska pierdoli takie kocopoły, że tylko idiota jej przyklaśnie. Reszta to przytoczenie faktów w kontrze do jej wypocin (które ona pominęła, bo tak jej wygodnie do narracji) albo szydera z jej bredni.
Ja bym tu dodał jeszcze królów elekcyjnych, których ta "prawicowa polska krew" nam wybierała: Szweda, Francuza, Węgra, Niemca. A jednym z najbardziej znanych i najdłużej panujących królów w Polsce był Litwin.
"Polska prawicowa krew" przede wszystkim rozpierdalała nasz kraj, przez 150 lat nie zgadzając się na potrzebne reformy, aż w końcu doprowadziła do zniknięcia naszego państwa z mapy świata na 123 lata (nieco wcześniej paktując z ruskimi w Targowicy).
Jaka ta Konfedeosja (Targowicka) jest głupia.
Przecież już ich führer Menzen co i rusz rozmijał się z faktami czy wypierał się swoich wypowiedzi, czego chcecie od zwykłej jego podwładnej :P
Sorry, jak jeszcze jestem w stanie zrozumieć wyznawców PiSu, bo mimo wszystko jakaś tam chora logika jest w ich wierze w mesjasza Kaczyńskiego, to wyborcy Konfy są na prawdę skrajnymi idiotami. Co i rusz ich idole robią ich w bambuko, rzucają hasła "a nie nie wierzcie w to, bo to dla żartu powiedziałem", zaprzeczają sami sobie dołączając choćby do AfD, plują w twarz swoim wyborcom wyśmiewając się z ich głupoty, iż wierzą w to co mówią...
EG2009_120754240, nie do końca rozumiem twój wpis. Nie sądzisz, że Zajączkowska napisała coś skrajnie debilnego?
spoiler start
Rozciągnąłbym to nawet na sylogizm: kto wypluwa z siebie coś tak debilnego (w piśmie, a więc po zastanowieniu), zapewne sam jest debilem.
spoiler stop
OK, sam się skrzywiłem na jej wpis, ale na debilizm ktoś jej odpowiedział jeszcze większym debilizmem i klaskacie uszami jak to on ją zmasakrował. Co ma prawica i lewica do elekcji królów Polski? Jak w ogóle można mówić o prawicy czy lewicy w tamtych czasach? To że akurat w danym kraju rządził ktoś innej narodowości to było wtedy normalne, a nie że "kierowałsię otwartością o nowoczesnością". No ludzie, Sobieski obok żony Francuzki szedł na Turków pod sztandarem Maryi, to już dla was oznaka prawicowości? xD
EG2009_120754240 [1509.7]
Ty chyba jednak nie za bardzo rozumiesz słowo pisane lub masz problemy z wychwyceniem sarkazmu w formie pisma.
Przecież to właśnie Zajączkowska wyciąga takie debilne wnioski, a my tutaj i ludzie na Twitterze szydzimy z jej debilizmów.
EG2009_120754240, chyba nie do końca zrozumiałeś wpis Giełzaka, który nigdzie nie napisał, że Sobieski był "lewicowy" czy "prawicowy". Pokazał tylko, że nasza przeszłość nie jest zanurzona wyłącznie w wartościach, które teraz umieszcza na swoich sztandarach prawica. Bo polską historię (tradycję) tworzyli (a czasem nawet współtworzyli) ludzie o różnych poglądach i wyznający różne wierzenia.
Stąd też stwierdzenie Zajączkowskiej, że "polskość" = "prawicowość", należy uznać za wyjątkowy debilizm, zwłaszcza że jako koronny przykład rzekomo prawicowej tradycji "genialna" konfederatka podaje bitwę warszawską i właśnie Sobieskiego pod Wiedniem. Dlatego też Giełzak odwołał się do tych dwóch wydarzeń historycznych. I jeśli ktoś tutaj operuje kategoriami "prawicowości" w kontekście zamierzchłej historii, to właśnie Zajączkowska.
Rozumiem, że np. Mickiewicz, Tuwim, Gombrowicz (i zdecydowana większość innych autorów na liście lektur w szkołach) to nie jest polska tradycja i polska "krew"? W końcu wszyscy byli w jakimś sensie lewakami (vel socjalistami). Konfederacja to jednak stan umysłu. ;)
Audyt rządów PiS. Rośnie liczba zawiadomień do prokuratury
Obecnie audytem wydatkowania środków publicznych za czasów poprzedniego rządu objętych jest już 98 podmiotów, a kwota nieprawidłowości, które są przedmiotem zawiadomień do prokuratury to ok. 3,9 mld zł – czytamy w poniedziałek w „Business Insider Polska”.
I teraz mam w głowie to, że tyle chorych dzieci, których rodziców nie stać na leczenie rząd odsyła(ł) z kwitkiem bo "nie ma pieniędzy"....
Problemy pierwszego świata:
https://x.com/dkowalczyk63/status/1830491330323054852
^^Ja bym jeszcze dodał, że Herlitz, to niemiecka firma, żeby się prawiczkom, wszystko pięknie zazębiło :)
Fajny ten zeszyt. Gdybym miał dziecko w wieku szkolnym, które chodzi na religię, kupiłbym. :)
Ja bym to podsumował: "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę" :P
Ach, nikt tak ofiarnie nie działa na sekularyzacje polskiego społeczeństwa jak nasz wspaniały kościół polski :P
W ogóle całkiem fajna seria zeszytów:
https://sklepherlitz.pl/artykuly-papiernicze/zeszyty-szkolne/zeszyty-tematyczne.html?p=2
Brawa dla copywritera. :)
Cała seria z jajem, a kościółkowi już się plują.
Zeszyty Herlitza? Wina Tuska. Spokojnie, 275 mln zł na fundusz kościelny i tak Tusk da - można sobie po Tusku jeździć i paktować przeciw niemu z Kaczyńskim do woli.
Tego nie zauważyli?
Złapali praworządnego i nie łamiącego prawa męża stanu
https://wyborcza.pl/7,75398,31272322,wpolityce-pl-kuczmierowski-aresztowany-w-londynie.html
Jako pierwszy informację podał portal wPolityce.pl, który napisał, że Kuczmierowski został zatrzymany, a jutro ma stanąć przed sądem ekstradycyjnym w Londynie. Zatrzymanie Kuczmierowskiego potwierdziła rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego Anna Adamiak, ale nie podała szczegółów.
Początek tygodnia/września/roku szkolnego bardzo miły. Oby to był dobry prognostyk na rok szkolny 2024/2025.
Zatrzymany błyskawicznie. Chyba się zgodzimy, że nikt tu nie dał dupy i wypada pochwalić za dobrą robotę?
ps. Musieli wiedzieć wcześniej gdzie przebywa i jakieś dyskretne rozmowy z Londynem już się na ten temat pewnie toczyły, zakulisowo :)
EDYCJA:
Paweł Sz. (ten od Red is Bad) również ma trafić do aresztu, nie będzie żadnego listu żelaznego:
https://x.com/PK_GOV_PL/status/1830588899514810558
Pytaniem pozostaje, czy sąd w londynie przychyli się do ekstradycji czy będzie tak jak z tym palantem co zabił rodzinę i teraz siedzi u arabów gdzie ich sąd nie dał zgody na ekstradycję.
Pinokio jeszcze nic nie wie, bo jeszcze nic na ten temat nie napisał na Twitterze.
To teraz nie tylko Niemcy/Bruksela/Tusk/KO ale również i Wielka Brytania się mści się na biednych pisiorkach i walczy z opozycją demokratyczną w Polsce...
Ojej.
Nie wiem. Prawdopodobieństwo tego jest małe (w RMF słyszałem jakie muszą zajść przesłanki, żeby sąd z UK odmówił wydania tego gagatka Polsce), co nie znaczy, że nie istnieje.
Same procedury (znowu za RMF) są ponoć długotrwałe (mowa raczej o miesiącach niż tygodniach), co (na chłodno) miałoby swoje dobre strony- postępowanie i tak będzie się toczyć, a gdyby Kuczmierowski pozostał w areszcie w UK, to małe jest prawdopodobieństwo, że kumple -złodzieje z Polski będą wpływać na jego zeznania.
W każdym razie, teraz pałeczka jest po stronie brytyjskiej. Jutro już będzie wiadomo więcej.
Sensowny wpis na temat wytycznych ministerstwa w sprawie zabiegów aborcji:
https://x.com/PutinizmPolski/status/1830530267104108760
Właśnie miałem wrzucać.Dobry wpis, bo na chłodno, czysta analiza - zero emocji.
2 godziny od upublicznienia informacji, że Kuczmierowski został zatrzymany, a na profilu Pinokia na Twitterze cały czas cisza.
Obstawiamy - Pinokio nie ma czasu na pisanie na Twitterze, bo:
a) spanikowany obdzwania wspólnych znajomych i zasięga wszelkich informacji, czy Kuczmierowski poszedł na współpracę z organami ścigania i czy już zaczął sypać.
b) postanowił się odciąć od Kuczmierowskiego i udawać, że nie zna człowieka.
c) obsrany szykuje drogę ewakuacji do jakiegoś Izraela, Arabii Saudyjskiej czy innej Argentyny, a jednocześnie na różne sposoby zabezpiecza majątek (żony).
d) na ten moment sprawa z mailami Dworczyka pochłania go bardziej.
raczej pinokio cwany jest, podejrzewam, że wg niego będzie "czysty" i za wszystko odpowiadał kuczmierowski, schody się zaczną kiedy się okaże, że kuczmierowski ma jakieś nagrania...
Wbrew pozorom Pinokio nie jest cwany, co pokazują wybory kopertowe. Dużo sprytniejszy okazał się Sasin.
Albo armia prawackich prawiczków, którzy w większości stanowią jej docelowy elektorat.
No cóż żyje w tym samym urojonym świecie w którym Bosak jest męski, Mentzen jest tuzem ekonomii, a Braun prawdziwym katolikiem.
Ogłupiały pisowski beton wpłacił już 3 mln zł dla największych złodziei w historii III RP.
I jak w tym kraju coś ma się zmienić na lepsze?
W kraju, gdzie min. 30% ludzi ma mentalność chłopa pańszczyźnianego po prostu nie może być dobrze. Ale co do wpłat na PiS, dziś one są, pytanie czy będą za miesiąc czy za dwa? Inna sprawa, ile z nich to wpłaty mające na celu wypranie wyprowadzonych pieniędzy?
Większość to pewnie od posłów, europosłów i wszystkich tych co ostatnie lata dorabiali się na władzy. Po prostu trzeba dziś trochę oddać z tego co się udało nachapać przez ostatnie lata.
Oni to mają łeb do interesów. Wybory za ponad 3 lata, a tu już ruszyła przedsprzedaż miejsc na listach do wyborów parlamentarnych.
Inna sprawa, ile z nich to wpłaty mające na celu wypranie wyprowadzonych pieniędzy?
A, tu faktycznie może być coś na rzeczy :)
W kraju, gdzie min. 30% ludzi ma mentalność chłopa pańszczyźnianego po prostu nie może być dobrze.
No trochę tak, uległość względem zachodu, poczucie bycia biedniejszym, gorszym, potrzeba zależności i kompletny brak asertywności.
No ale na szczęście tak jak wspomniałeś wyborców KO jest około 30% tylko.
Uuu, to jak jakiś Niemiec użyje słowa Heil w kwestii pytania o zdrowie, to co niektórzy chyba się zesrają w siedmiu odcieniach brązu bo im się kojarzy :) No ludzie...
Swoją drogą, założę się o każde pieniądze że gdyby słowo Sieg pojawiło się na plakatach np. CDU, to nikt by nawet nie pierdnął. Ale AfD, no to już literalnie Hitler.
Bo trzeba umieć odróżnić dobrego Niemca od złego, np. Tuska.
Tak na szybko: można spokojnie użyć Gewonnen, czy nawet Erobert - a nie jestem germanistą żeby dorzucić przyznajmniej ze dwa, trzy kolejne określenia które pasują lepiej.
Sieg używała taka jedna partia osiemdziesiąt lat temu i głównie z tym będzie się to kojarzyć.
LOL. I tu na forum AfD ma swoich adwokatów. Chyba darmowych. A podobno to Tusk jest proniemiecki. ;)
To nie jest kwestia bronienia AfD, tylko co niektórzy by cancelowali nawet niemieckie słowa bo źle się kojarzy, zwłaszcza ci młodzi i nowocześni. Może czas zakazać słowa Gott (Bóg) bo Wermacht używał Gott mit uns jako swoje motto? Pójdźmy dalej, zakazać słowa Ukraina, bo Banderowcy krzyczeli Slava Ukraini podczas swoich czystek. To idiotyzm i cherry picking w czystej postaci, bo jak wcześniej powiedziałem - ludzie się przypierdolili do tego tylko dlatego, bo AfD to akurat użyło. Z innymi partiami nie byłoby problemu.
Ja naprawdę nie bronię faszoli z AfD, a z niemieckiego pamiętam tylko "Hande Hoch", ale np. słownik diki podaje, że "zwycięstwo" to jedynie der Seig.
Gewonnen to ponoć zwyciężać, a erobert - zdobyty, podbity. Der Erfolg to ponoć sukces, powodzenie. Mógłby być der Triumph, no ale to jednak tryumf...
Najbliżej to chyba mamy der Gewinn - wygrana. No ale to jednak inne słowo. Mamy im zakaż Seig? Może wszystkim w całych Niemczech?
Kontekst, Pietrus, kontekst.
Swastyka też jest zasadniczo hinduskim znakiem szczęścia a w Azji używa się jej ( przynajmniej w Japonii ) na oznaczenie świątyń buddyjskich ale jakoś odbieramy ją głównie w innym ujęciu.
Żeby przepchnąć ten kretyński pomysł, Tusku musiałby dogadać się z Kaczyńskim. A gdyby to zrobił, to zarówno na niego samego, jaki i na całą PO/KO spadłby taki wkurw, że mógłby już pakować walizki.
Podejrzewam, że takich zaliczek jak powyżej jest więcej. Zaraz kolejna kampania którą trzeba finansować. Dogadają sie z każdym żeby to przepchnąć
No ciekawe, ciekawe, ktoś "stał wyżej nad Kuczmierowskim" i wydawał mu polecenia:
^^Któż to mógł być? Tak sobie dywaguje, że może taki jeden facet, z długim od kłamstw nosem, który niedawno jeszcze był premierem i od ponad 22 godzin milczy (na twitterze)? Choć wcześniej ochoczo trollował, na różne, nawet dość błahe tematy...
Oczywiście niczego nie sugeruję, pytam tylko i się zastanawiam :D.
W projekcie budżetu na 2025 r. nie ma 200 mln zł na fundusz sztucznej inteligencji, który miał "pomóc polskim przedsiębiorcom, którzy prowadzą w firmach prace badawcze i naukowe". Za to jest 275 mln zł na fundusz kościelny.
Wiadomo - dofinansowywanie zabobonów jest ważniejsze niż dofinansowywanie jednej z najważniejszych dziedzin, przed jaką stanęła ludzkość w latach 20. XXI w. No i zabobony w Polsce mają większy "potencjał do komercjalizacji" (czyt. politycznego ogłupiania).
Łapówka dla czarnej mafii by siedzieli cicho podczas kampanii wyborczej?
To jest niesamowite, że oni cały czas cackają się z Kościołem, który wyraźnie stoi po jednej, PiS-owskiej stronie. A oni cały czas chcą ładować w niego kasę publiczną.
Jeżeli myślą, że dzięki temu uda im się przekabacić Kościół na swoją stronę, to są w błędzie. A jeżeli myślą, że jeżeli nie będą dawać Kościołowi kasy publicznej, to wtedy Kościół będzie działać przeciw nim i nawoływać wiernych do głosowania przeciw nim a głosowania na PiS, to są idiotami, bo przecież i tak już od dawna Kościół działa przeciw nim i nawołuje do głosowania na PiS.
Przecież w 2024 r. żaden zwolennik K15X (nawet ten PSL-owski) nie przestanie nagle głosować na którąś z partii wchodzących w skład K15X i nie zacznie głosować na PiS dlatego, że PO obetnie finansowanie sukienkowych z publicznych pieniędzy. Inna sprawa, że te polityczno-marketingowe patałachy nie potrafiłyby nawet dobrze tego sprzedać, że "zabieramy Kościołowi, a dajemy na rzeczy potrzebne i pożyteczne".
PO przejedzie się na finansowaniu Kościoła - część dotychczasowych swoich wyborców tym wkurwią i zniechęcą, a dotychczasowych wyborców PiS i tak tym nie zyskają. A Kościół jak był z(a) PiS-em, tak będzie z(a) PiS-em.
P.S. Zgodnie z sugestią NewGravediggera, w niektórych miejscach pozmieniałem "K15X" na "PO", bo faktycznie budżet na rok 2025 to przede wszystkim budżet Tuska i Domańskiego, a więc PO. Koalicjanci (w tym Kosiniak-Kamysz, którego ciotka jest w procesie beatyfikacji) na pewno mają coś do powiedzenia w jego kwestii, ale wiadomo, że to Tusk ma ostatnie słowo. Poza tym to Tusk zgodził się, aby to Kosiniak-Kamysz stał na czele zespołu ws. zmian w funduszu kościelnym, więc jeśli wymagamy i oczekujemy odpowiedzialności politycznej od Pinokia, to wymagajmy i oczekujmy jej też od Tuska.
K15X? Co to za wymysły? Nie można pisać PO?
^^No chyba nie bardzo, w końcu jeśli idzie o likwidację Funduszu Kościelnego to KO (całość, nie tylko jej największy człon, czyli PO) nie jest przeciwko. Na bank przeciwko nie jest też Lewica (zarówno ta w rządzie, jak i ta opozycyjna, jak Razem). Przeciwko nie jest nawet Polska2050.
No któż w rządzie może czuć lęki przed zwykłym lokalnym proboszczem, kto taki :)?
ps. Nie jestem tak niecierpliwy jak Irek, natomiast zgadzam się, z tym co pisze na ten temat w dobrych 99%. To jest jedna z tych spraw, która MUSI być załatwiona, w innym wypadku niech nikt nie liczy na mój głos w następnych wyborach parlamentarnych :). Dodam, że w odróżnieniu od Irka, ja nie jestem niewierzący, uczestniczę w niedzielnych mszach (syn mnie wyciąga, a dopóki będzie chciał do kościoła chodzić, to będę z nim jeździł, nie mam z tym problemu). Powiem tyle - nie ma niedzielnej mszy, żeby proboszcz w Obornikach nie wbijał (zazwyczaj na koniec mszy) jakiejś szpili pod adresem obecnie rządzących (a to modli się żeby im "rozum wrócił", a to prosi "ojców chrzestnych" żeby protestowali, bo "nowa władza chce wyrugować religię ze szkół"). Dostaje się CAŁEJ koalicji rządowej (także "zielonym ludzikom" z pewnej ludowej partii), nie ma tu specjalnego rozróżnienia :). Pora już (najwyższa pora!), żeby uzdrowić sytuację, bo na razie zachowanie rządu (z Tuskiem na czele - jako szef rządu musi brać odpowiedzialność na klatę) przypomina taki "syndrom sztokholmski" :). A ja nie za tym głosowałem - gdybym chciał ekipę, która leży na kolanach przed biskupami (i zwykłymi proboszczami) to oddałbym głos na PiS albo Konfę (lub PSL :D).
SP i PIS też są różnymi partiami, a i tak każdy pisze pis. Tak tutaj wiadomo, że tak naprawdę to KO, a TAK NAPRAWDĘ to PO.
Za każdym razem jak widzę takie łamańce jak KX15 czy KXII13, czy dłuższe odpowiedniki to po prostu widzę, że która strona próbuje ugruntować w nas dane hasło ergo traktuje nas jak debili.
lordpilot
ja nie jestem niewierzący, uczestniczę w niedzielnych mszach
No właśnie, nie wyobrażam sobie, żebyś - mimo że jesteś wierzący - nagle przestał głosować na PO, bo przestała finansować Kościół. Ba, z tego, co napisałeś wynika wręcz przeciwnie - możesz przestać na nich głosować, jeśli nadal będą finansować Kościół.
Zaprzestanie finansowania Kościoła z publicznych pieniędzy, to w pewnym stopniu również zaszkodzenie PiS-owi i osłabianie go. Choćby dlatego, że wtedy sukienkowi będą wzywać co niedzielę z ambon te wszystkie babcie, żeby dawały więcej kasy na tacę. A skoro babcie będą dawać więcej kasy na tacę, to będą miały mniej kasy, żeby dawać na zbiórkę Przestępców i Skurwysynów.
Niepojęte, że tam (w PO/K15X) nie ma takiego makiawelicznego i strategicznego myślenia. Oni jawią się jako frajerzy i fujary, podczas gdy naprzeciwko mają gang bezwzględnych i cynicznych skurwysynów, którzy nie zawahają się przed niczym (a przy pierwszej okazji, frajerów i fujary zjedzą na śniadanie bez popity, wypróżnią się i to, co z fujar i frajerów zostanie, spuszczą w kiblu).
NewGravedigger
SP i PIS też są różnymi partiami, a i tak każdy pisze pis. Tak tutaj wiadomo, że tak naprawdę to KO, a TAK NAPRAWDĘ to PO.
Nie no, są jednak wyraźne różnice między PiS a K15X. Można pisać, że PO i Nowoczesna/Nowacka/Zieloni to de facto to samo, bo startowali z jednej listy (i to już któryś raz), a te drugie samoistnie już w zasadzie nie istnieją i mają wspólny klub parlamentarny, a więc KO = PO. Natomiast utożsamianie PO z Lewicą, a tę z kolei z Trzecią Drogą, to już co najmniej manipulacja. Koalicje rządowe są czymś normalnym w Europie.
w końcu jeśli idzie o likwidację Funduszu Kościelnego to KO (całość, nie tylko jej największy człon, czyli PO) nie jest przeciwko
Patrząc na obecne niedziałania KO/PO ciężko uwierzyć w powyższe
Czymże jest AI w powijakach w porównaniu z przedwieczną, omnipotentną, multiwymiarową osobliwością?
Łapać króliczka !, znaczy się SZOPA !
https://tvn24.pl/polska/afera-rars-jest-list-gonczy-za-pawlem-szopa-st8069104
Wystawiono list gończy za Pawłem Szopą, twórcą marki Red is Bad, któremu prokuratura zarzuca między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Chodzi o nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Ktoś na wykopie wrzucił swój plan lekcji. Patrzę i nie wierzę... Religia po środku dnia. Ależ ten rząd jest nieudolny...
Tak, sam widziałem jak tusk z rządem układał plan lekcji Jasiowi z 2b....
no litości...
Religia tylko na pierwszych lub ostatnich lekcjach - taka obietnica znalazła się w programie Koalicji Obywatelskiej.
robertoV - skoro Tusk obiecał to chciał sam dla wszystkich Jasiów układać plany lekcji?
18. Religia w szkołach tylko na pierwszej lub ostatniej lekcji.
Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi prace legislacyjne w tym zakresie.
Rozumiem, że w jakby pis rządził to załatwił by to pisząc co mają zrobić dyrektorzy na karteczce i potem jak kiwną głową to kartę siup do niszczarki.
Wydaje mi się, że PIS to religijni idioci i najchętniej wepchnęliby religie codziennie o 12. Patrzę na to co robi rząd nie porównując tych działań z poprzednią kadencją.
Mało które ministerstwo kończy jakiekolwiek prace. Z tego co widzę, to MRiT jest najmocniej pracującym ministerstwem obecnie. Co dwa tygodnie mają nową wersję tuskowego kredytu. I tak od kilku miesięcy non stop. Czekam aż minister zacznie dawać wywiady z podkrążonymi ze zmęczenia oczami
Oczywiście, że religia w środku lekcji to w tym momencie wina Tuska.
Wystarczy jeden akt prawny, który sprawę ureguluje, a dyrektorzy muszą się dostosować. Kuratorium może w ciągu dwóch dni skontrolować podległe szkoły (np. wysyłając drogą elektroniczną do szkoły odpowiedni kwestionariusz dla dyrektora) i domagać się respektowania prawa w razie ewentualnych uchybień.
Tyle.
To nie jest wielka filozofia.
Rządy prawa w Polsce.
Pierwsza prezes SN łamie ustawę o SN i siłą przejmuje Izbę Pracy, choć kierującego pracami sędziego powinien wskazać Duda, z kontrasygnatą premiera.
Starzy sędziowie z drugiej strony upierają się, by do SN stosować Ustawę o ustroju sądów powszechnych.
Jakby to napisała ruska onuca - clown world :)
Na karteczkach przekazywali, które później niszczyli. Co to była za banda... Czekamy na krytykę PiSu ze strony Mianolito bo gdyby to ta druga strona, to już byłaby produkcja elaboratów.
No co? Ucza sie!
Rozmowy byly nagrywane, maile kopiowane a potem byl problem :)
Teraz trzeba poszukac okularow z wbudowana kamera aby zbierac haki :)
Każda organizacja, która chce przetrwać, modernizuje swoje działania; zorganizowane grupy przestępcze również.
Co to była za banda... Czekamy na krytykę PiSu ze strony Mianolito bo gdyby to ta druga strona, to już byłaby produkcja elaboratów.
dla mnie to żaden problem ich skrytykować, jeśli robili wałki to mają lądować w pace. Nie zamierzam przez 8 lat opowiadać o "zegarkach Nowaka" udając, że nie było problemu. Zresztą, oczyszczenie partii z tego rodzaju ludzi tylko pozytywnie wpłynie na to ugrupowanie - bo to tak jak z prowadzeniem giertycha do sejmu - zawsze będzie ciągnął się za nim smród malwersacji finansowych co będzie obciążać jego całe ugrupowanie i każdego który go cytuje.
O, a tu jaka ciekawostka:
^^Czekam z niecierpliwością, polecam zerknąć wszystkim. Moim zdaniem PiS, w ogóle prawica w Polsce, nie jest w stanie stworzyć żadnej konkurencji dla Campusu Trzaskowskiego (w dużym uproszczeniu: forum wymiany myśli i pomysłów młodych, głównie lliberalno - lewicowych, choć nie tylko).
Prawica w Polsce, przez lata, tylko i wyłącznie się radykalizowała i patologizowała*, NICZEGO więc nie stworzy, bo tam żadnych pomysłów nie ma, jest pustka. Na młodych się wysrano, młodych przez lata, na prawicy, tylko i wyłącznie obrażano (bo "julki", bo "głupi", bo "się nie znają"). To jest jedna sprawa.
A druga - absolutnie nie wierzę, w żadne "forum wymiany myśli" w wykonaniu prawaków. Nie wiem, jaka będzie formuła, ale nie jestem sobie w stanie wyobrazić Kaczora, Morawieckiego albo Błaszczaka odpowiadającego na trudne pytania młodych (nawet tych o stricte prawicowych poglądach). Nie widzę tam także Bosaka albo Mentzena (albo Zajączkowskiej), którzy muszą się mierzyć z gorzkimi żalami młodzieży, tak jak Kosiniak - Kamysz na tegorocznym Campusie. Prawaki niewiele kumają, wystarczy poczytać (na ten przykład!) wpisy Berkowicza, który dziwił się, że młodzież obsztorcowała na Campusie Tuska, zupełnie nie rozumiejąc, że na tym właśnie polega dyskusja i wymiana poglądów :). Także na czystym "opierdalaniu swoich". Nie, na "spijaniu słów mądrości" z ust wodza.
Jeśli się mylę, daję na to w tym wypadku jakiś 1% szans, to ta prawicowa "impreza" mogłaby być taką pierwszą jaskółką, zalążkiem powrotu prawaków do władzy (niekoniecznie PiSu, ten z Kaczorem albo Błaszczakiem jako wodzem, prędko z kiepskiej formy nie wyjdzie), dlatego zerknę, co tam będzie się działo. Choć wiele się nie spodziewam - tam, przede wszystkim, musiałoby być "posypanie głowy popiołem", a na to obecna, totalna, psychoprawicowa opozycja jest za głupia, IMO :).
*Jako młody człowiek, młodszy nawet niż dzisiejsi uczestnicy Campusu, w moich pierwszych wyborach głosowałem na AWS. Była kiedyś taka partia PRAWICOWA. Jak sobie teraz pomyślę, to aż mi się w to wierzyć nie chce, ale tak właśnie było. Trochę mi też wstyd, ale tylko trochę, samobiczowania nie będzie :P. Młodość ma swoje prawa, wczesna prawica była, jaka była, ale na pewno nie były to takie patusy, jak obecne prawaki. Myślę, że jak ktoś jest starszy, ma swoje lata, to przyzna mi rację - prawica w Polsce upadła na samo dno, może nawet je przebiła :).
Bardziej chodzi mi o zasadę "stop making stupid people famous". Prawdopodobnie gdyby nie Ty, nie wiedziałbym, że PIS sobie jakiś spęd urządza
Młodzi już jadą...
Swoją drogą to bardzo wygodne organizować coś takiego po rozpoczęciu roku szkolnego. No, chyba że nie chodzi tu o młodych, bo z zalinkowanego materiału jednoznacznie to nie wynika, a jedynie można się tego domyślać.
I generalnie zgadzam się z lordpilotem - PiS nie ma absolutnie nic do zaoferowania młodym ludziom. PiS-owcy co najwyżej mogą się tłumaczyć młodym, dlaczego są takimi yebanymi squrvysynami, którzy na różnych polach chcą niszczyć młodym ludziom życie i przyszłość.
PiS nie zrobił nic dla młodych? Wybitny pisarz się z wami nie zgadza:
https://x.com/JacekPiekara/status/1830875035168280702
Na szczęście PiS ma marne szansę mobilizować młodych (na nieszczęście może to robić Konfunia) i to w dwóch aspektach:
- Ideologicznym - młodzież się generalnie liberalizuje i laicyzuje, przekaz ideologiczny PiSu trafia do małego procenta młodzieży.
- Pragmatycznym - PiS dziś jest partią obciachu, bez wielkich szans na odzyskanie władzy w perspektywie <7 lat. Oznacza to, że oportunistom dziś do młodzieżówki PiSu zapisywać się nie opłaca, bo będą musieli ostro zapieprzać, a wcale nie będą pierwszymi w kolejce do koryta jeśli PiS odzyskałby władzę.
https://twitter.com/MRiTGOVPL/status/1830872442140602469
Na wsparcie kredytowe przewidujemy w przyszłym roku ok. 500 mln zł – nie jest to kwota dominująca w przyszłorocznych wydatkach budżetowych na mieszkalnictwo. Program wsparcia dojścia do własnego mieszkania nie eliminuje wsparcia dla budownictwa społecznego, a kwartalne limity pomocy kredytowej będą przeciwdziałały zwyżce cen mieszkań - minister KrzysztofPaszyk w „Gościu Poranka” w TVP Info
I jak mantra powtarzane, że tuskowy kredyt nie spowoduje wzrostu cen...
No, z tej wypowiedzi Paszyka to wynika, że kredyt 0% (w takiej formule jak KO zapisała go w "100 konkretach") poszedł do kosza.
To było powtarzane jak mantra - w PIERWSZYM ROKU ten program miał kosztować 1,7 mld. złotych. Urżnięto 2/3 finansowania, więc nic z tego nie będzie i tyle. Dalej - kwotę 500 mln. podziel sobie przez 4 (limity kwartalne) - szału nie będzie, Paszyk (IMO) ma tutaj rację (już możesz mnie linczować!)
ps. Ceny i tak będą rosły, tak jak w tym roku, gdzie od stycznia nie było już programu Budy z "kredytem 2%".
Minimalnie, 1-2% w dół, a i to nie wszędzie i nie każde powierzchnie (głównie duże, trudno zbywalne mieszkania)
Na szczęście dzięki koalicji deweloperskiej dochody pasywne posłów, zyski banków i deweloperów, będą nadal stabilnie rosły.
A "gniazdownicy" to już 50% populacji do 35 roku życia.
No, skoro singiel/ka ma teraz zdolność kredytową na 23-27 m2 (tak, zdolność kredytową!)
O jaki dobry pan, litościwy. Miało być 1,7 mld, a jest 500 mln. Brawo panie premierze!
Przecież to jest klasyczna technika manipulacji. Powiedz coś zaporowego, studź oczekiwania i ludzie będą zadowoleni. To tak, jakby ktoś powiedział, że składka zdrowotna wzrośnie do 40%, ludzie się oburzą, więc wtedy łaskawie schodzisz do 15% i wszyscy będą zadowoleni, bo jednak nie 40 (mimo że teraz wynosi 9%).
Kredytu 0% nie powinno być wcale. To że obniżono jego finansowanie nic nie zmienia. Po jego wprowadzeniu mieszkania będą drożeć, mimo że już zaczęły tanieć.
A "gniazdownicy" to już 50% populacji do 35 roku życia.
No, skoro singiel/ka ma teraz zdolność kredytową na 23-27 m2 (tak, zdolność kredytową!)
Gdybym był singlem poniżej 35 roku życia bez swojego mieszkania to bym z tego kraju uciekał jak najdalej. Zamieniamy się w bieda-UK i skończymy z kastą landlordów żyjących z najmu kilku lub kilkunastu mieszkań i biedoty, która te mieszkania wynajmuje i pracuje tylko po to, żeby mieć dach nad głową.
Niedługo w Polskich szkołach będą uczyć głównie emeryci i studenci.
O taką edukację nic nie robiłem. Brawa dla kolejnego rządu za kolejny sukces!
W ogóle szykuje się kolejna afera - Jasina twierdzi, że Rau to był niezły "mobber".
Jprdl, co to była za ekipa- jak nie złodziej, krętacz i malwersant, to przynajmniej przemocowiec:).
Niech Siemoniak jak najszybciej otoczy Jasinę ochroną, bo "seryjny samobójca" nie śpi, a to potencjał na kolejną "sześćdziesione".
O, tego nie wiedziałem:
https://x.com/Platforma_org/status/1830958132517908898
^^Przyznam, że budżet pajaca, to mam w d....., bo to ostatni rok (a od sierpnia 2025 to z tego budżetu będzie korzystał już nowy prezydent).
Ale IPN mnie zabolał równie mocno, jak Fundusz Kościelny.
Dobrze byłoby tutaj poszukać oszczędności. Chociaż wiem, że taka jedna partia w koalicji, z koniczyną w logo może to blokować:/.
Ja rozumiem, że Prezydent RP, Sejm, Senat i parę innych instytucji i organów, które są instytucjami i organami państwowymi. Ale Kościół chyba sam nie projektuje sobie funduszu kościelnego?
Przestań z tym IPNem. Co Ty w czasie się przemieszczasz? Żyjesz trochę tu i trochę w 1960? Są ważniejsze wydatki niż rozkminy czy jakiś dziadulo co to ma teraz 90 lat był TW czy nie był.
Krótko i jasno wytłumaczone, dlaczego Manowska nie jest I Prezesem Sądu Najwyższego i dlaczego dzisiaj zrobiła to, co zrobiła, a także dlaczego to, co zrobiła jest nieważne.
W kontekście dzisiejszych bulwersujących zdarzeń w Sądzie Najwyzszym
Żeby zostać I Prezesem Sądu Najwyższego w rozumieniu Konstytucji RP, potrzebne są trzy warunki: trzeba być sędzia tego Sądu w rozumieniu Konstytucji RP, potrzebna jest uchwała Zgromadzenia Ogólnego sędziów SN o przedstawieniu danej osoby jako kandydata na ten urząd oraz musi nastąpić nominacja Prezydenta.
W przypadku prof. Manowskiej te dwa pierwsze warunki nie zostały spełnione.
Nominację do Sądu Najwyższego otrzymała na wniosek organu, który zawlaszczył nazwę Krajowej Rady Sądownictwa i nie był i nie jest organem przewidzianym w Konstytucji RP
Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, dokonujace w 2020 r. wyborów kandydatów na stanowisko I Prezesa SN zostało zmanipulowane przez politycznych nominatów ("komisarzy wyborczych"), i nigdy nie podjęło uchwały przedstawiajcej Prezydentowi kandydatów na ten urząd. Nadto brały w tym Zgromadzeniu udział także osoby do tego nieuprawnione - członkowie politycznych spec. sądów utworzonych przy Sądzie Najwyższym.
Ktoś, kto w rozumieniu konstytucyjnym nie jest ani sędzią Sądu Najwyższego (bo został nominowany bez wniosku Krajowej Rady Sadownictwa), ani Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego, (bo został nominowany bez uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziow SN), nie może też korzystać z konstytucyjnych gwarancji: nieusuwalnosci ze stanowiska, prawa do stanu spoczynku czy immunitetu.
PS
Skargę od decyzji Państwowej Komisji Wyborczej ma rozpoznać Sąd Najwyższy. Ponieważ Izba Kontroli Nadzwyczajnej I Spraw Publicznych ,zgodnie z orzeczeniami trybunałów międzynarodowych, nie jest sądem, skarga taka powinna trafić do Izby Pracy Sądu Najwyższego, tak jak to było z zażaleniem na decyzję o wygaśnięciu mandatu skazanych byłych posłów. (zob. postanowienie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 10 stycznia 2024 r., sygnatura akt II PUO 2/24)
Jak widać teraz na wszelki wypadek postanowiono się zabezpieczyć i próbować przejąć kontrolę nad kluczami do szafek z aktami także w tej Izbie.
Inna sprawa, że Tusk, Bodnar i Semoniak (a wcześniej Kierwiński) cackają się z neosędziami i sędziami dublerami, ale o tym, że neosędziowie i sędziowie-dublerzy już w grudniu 2023 r. powinni być wypierdoleni na zbity ryj z KRS, TK i SN pisałem już niejednokrotnie. Jednak to, że wspomniana trójka jest indolentna w tej kwestii i zrobili w chuja tych, którzy na nich głosowali z nadzieją, że szybko zrobią porządek w sądownictwie, nie zmienia faktu, że Manowska obiektywnie zajmuje obecne stanowisko nielegalnie, a więc to, co robi jest nielegalne i nieważne.
Mam nadzieję, że w piątek (czy kiedy tam Tusku i Bodnar mają się z nimi spotkać) środowiska prawnicze, zwłaszcza sędziowie tym razem nie dadzą się nabrać na miłe dla ucha słówka ani nie dadzą sobie wmówić, że "wicie, rozumicie" i będą stanowczo żądać zrobienia wreszcie tego, co Tusk zapowiadał rok temu. Bo rozwiązania na wyżej poruszone kwestie są bardzo proste, lecz z powodów politycznych (a nie prawnych) Tusk, Bodnar i Semoniak (a wcześniej Kierwiński) nie chcą lub boją się zrobić to, co już dawno, w grudniu 2023 r. powinno zostać zrobione.
wydaje mi się, że sprawa z sądami musi poczekać aż minie kadencja pewnego pana, bo bez jego podpisu chyba niewiele można zrobić co później może być kwestionowane
No tu zawsze były dwa podejścia- iść od razu "na ostro" (np. prof Sadurski) albo poczekać do końca kadencji Dudy, a może "w niektórych sędziach obudzi się sumienie " (prof.Matczak).
Ja stawiałem na opcję numer jeden, rząd (pomijając nieliczne wyjątki, jak raczej szybkie posprzątanie dwuwładzy w prokuraturze) wybrał opcję numer dwa :/.
Niedokończona robota się teraz mści, a czas dany "neonom " na opamiętanie, tylko ich rozzuchwalił.
Tu kolejny przykład:
https://x.com/GaciarekPiotr/status/1830929235726254338
Pani się nie zamierza tłumaczyć i co jej zrobicie?
^^ Dezaktywować karty wstępu do biur, odciąć od kasy (i niech się odwołują do sądu), przestać płacić. Zaraz (IMO) rura by zmiękła, co niektórym. Alternatywą jest jeszcze roczny "imposybilizm " i triumfalizm zwykłych kanalii, które shańbiły swój zawód.
ps. Widać chyba jak bardzo Matczak się pomylił :)?
lordpilot
Widać chyba jak bardzo Matczak się pomylił
Matczak i Bodnar są z tej szkoły, który uważała, że zwyroli da się zresocjalizować. No nie, nie da się - zwyrolstwo zwyroli jest silniejsze od nich, więc oni już tak mają, jak ten skorpion z przypowieści o skorpionie i żabie.
Znowu powtarzanie tego debilizmu od blisko dekady.
To ja wam przypomnę co na temat powoływania sędziów w Polsce do powiedzenia ma TSUE
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polscy-sedziowie-wadliwie-powolani-TSUE-wydal-wyrok-8675550.html
a tu kolejny wyrok,:
"Sam fakt, że sędzia został powołany w czasie, gdy jego państwo członkowskie nie było jeszcze demokratyczne, nie podważa niezawisłości i bezstronności tego sędziego"
podsumowując, tłumaczę to od lat, ale wy dalej nie trybucie, są kolejne wyroki TSUE, ale nadal nie dociera - Nie ma znaczenia czy dane ciało doradcze było zależne czy nie, i równie mało nie zawisłe tak jak za PRLu, bo to prezydent powołuje sędziów, sędzia w momencie wyboru, jest nie usuwalny, konstytucja zapewnia mu niezależność i ochronę i tak jak w przypadku sędziów PRLowskich nie podważa to jego bezstronności i niezawisłości - nie wiem, ile razy trzeba wam to tłumaczyć? - teraz już wiecie dlaczego Tusk nic nie może z nimi zrobić? - pomijam, że to dotyczy około 3000 sędziów - 2 milionów spraw i dlatego nie ma czegoś takiego w wyrokach TSUE jak neosędziowie to nowo mowa zaczadziałych lemingów. Macie choć odrobinę wyobraźni żeby zdawać sobie sprawę co się stanie gdyby anulować powołania 3000 sędziów w Polsce? 2 miliony spraw, wiecie ile to jest rozwodów, spadków, kar więzienia, aresztów, adopcji itd. Macie choć odrobinę wyobraźni?
Najlepsze jest to, że na początku po objęciu władzy Tusk i spółka mieli przyzwolenie społeczne, żeby pojechać na ostro. Nikt by nie płakał (poza PiSowcami i Matczakiem, ewentualnie też Stanowskim) za neo-sędziami. Kiedy to było tylko możliwe trzeba było im zablokować dostęp do sądów, niewypłacać nienależnych pensji, itp. Nielegalnie powołany sędzia powinien być w systemie sprawiedliwości traktowany na równi z menelem z ulicy, który pod budką z piwem wydaje swoje "wyroki".
A co mamy? Pensje biorą, uczestniczą w wyrokach, część pewnie odchodzi na sędziowskie emerytury. Efekt jest taki, że się zalegalizują przez zasiedzenie. Gdyby PO oganiało sprawy PRowe to powinni jeszcze załatwić powstanie jakiejś lipnej organizacji, która nazwałaby się jakoś "Krajowa Rada Sprawiedliwości" czy cokolwiek i zacząć trollować neo-sędziów "wyrokami" z tyłka i bez wartości prawnej, tak żeby te PiSowskie rady ludowe kojarzyły się ludziom z absurdem i żartem.
Niestety ja coś czuję, że skończy się rozwiązaniem o lekkiej lustracji, czyli najbardziej umoczonym pozwoli się odejść w stan spoczynku, a mniej umoczonym pozostać w zawodzie. Efektem będzie prosty sygnał, że opłaca się być partyjnym sędzią, bo nie ma kary i utraty fruktów, a raz rozpoczętych karier się nie przerywa.
Coś chyba też może być na rzeczy w spekulacjach, że Bodnar gra pod siebie i przyszłą karierę w jakichś międzynarodowych instytucjach sądowniczych i po prostu wybiera legalistyczną (Matczakową) ścieżkę aby nie ciągnął się za nim ewentualny smrodzik.
ten dalej nie kuma, ile razy mam tłumaczyć, że w rozumienia europejskich sądów to są sędziowie? i należy im się traktowanie tak jak każdego innego sędziego, nie możesz go od tak zwolnić, należy mu się stworzenie odpowiednich warunków pracy (mają konstytucyjne gwarancje) - a to że wy jesteście debilami i tego od lat nie rozumiecie to wymyśliliście sobie jakichś neosędziów i że niby było poparcie społeczne żeby ich wywalić, LOL chyba jedynie wśród drobnozmianowców.
to jest w ogóle ciekawy zabieg psychologiczny jak można przez tyle lat wypierać oczywiste oczywistości? jak można być aż tak zaczadzonym? Gdybyście mieli odrobinę oleju w głowie zastanowilibyście się dlaczego Tusk nic z nimi nie robi? skąd te "pomyłki" przy nominacjach? - no ale w tedy znowu musielibyście przyznać, że ktoś was ruchał przez dekadę tą narracją o neosędziach - a tak wolicie tkwić w swojej bańce prezentyzmu - a to wizy, a to mur, a to uchodźcy, a to ukryte długi i leżąca gospodarka, - nie ma bardziej zgwałconego elektoratu jak szczerbato polacy.
Od 9:41 kolejny przykład i element tego, jak PiS niszczył państwo polskie, o czym niejednokrotnie tutaj pisałem:
https://www.youtube.com/watch?v=Oth6dQBHfZU&t=17s
Okradanie Polaków przez zorganizowaną grupę Przestępców i Skurwysynów to jedno. Oni byli i cały czas są niebezpieczni dla państwa polskiego właśnie z powodu tego typu działań, o jakich mówiła wspomniana niedawno przez Chmielarza Staniszkis (osłabianie instytucji państwa) oraz powyżej Wielowieyska. Dlatego likwidacja partii PiS oraz powsadzanie do więzenia na jak najdłuższy okres mniej albo bardziej czołowych członków i działaczy partii PiS jest polską racją stanu i leży w interesie państwa polskiego i narodu polskiego.
Ojej. Podobno Pinokio i Emilewicz poręczyli za Michała K. Nie wiem, czy to prawda, bo nigdzie nie znalazłem jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale jeśli to prawda, to cóż za zaskoczenie, że nawet brytyjski sąd nie dał się nabrać na kłamstwa Pinokia. Kaucja 200 tys. funtów też nie pomogła. Ciepło, ciepło, coraz cieplej...
Były szef RARS pozostanie w areszcie do czasu rozprawy ekstradycyjnej — zdecydował we wtorek sąd magistracki londyńskiej gminy Westminster. Sąd wyznaczył datę posiedzenia na 17-19 lutego przyszłego roku.
A tu druga dobra wiadomość - jednak Manowska się obsrała, gdy Tusk i Bodnar zapowiedzieli zawiadomienie do prokuratury po tym, co dziś bezprawnie zrobiła.
Prof. Dawid Miąsik pokieruje Izbą Pracy Sądu Najwyższego - wynika z zarządzenia wydanego przez Małgorzatę Manowską. Wcześniej to I prezes SN, ku zaskoczeniu innych sędziów, objęła to stanowisko.
https://wiadomosci.wp.pl/zwrot-w-sadzie-najwyzszym-manowska-robi-krok-wstecz-7067142243482240a
Piękne dwie wiadomości:).
Czy też to zauważyłeś? Na pewno tak!
Kiedy pisiory się cofają? Kiedy robią krok wstecz? Kiedy się tych gnojów dociśnie, jak ruskich! To jest ta sama, sowiecka mentalność!
Czy Manowska "by się obsrała" gdyby Tusk i Bodnar nie złożyli zawiadomienia do prokuratury? Śmiem wątpić...
Rząd na tacy dostaje "instrukcje " jak postępować z pisiorstwem :)
Co do Michała K. - znakomita wiadomość. Do lutego 2025 pozostanie w areszcie. Angielskim. Czyli: bezpieczny, bez kontaktu ze złodziejami z Polski, bez możliwości wpływania na jego zeznania. Bez ryzyka, że ktoś "popełni jego samobójstwo " - seryjny do brytyjskiego aresztu nie zawita :). Scenariusz wprost z marzeń- a postępowanie, w Polsce, może się toczyć:)
ps.Co tam się dziś musi dziać u Pinokia Morawieckiego: gdyby tylko Michał K. pozostał na wolności- można by, poprzez "odpowiednich ludzi" się z nim kontaktować, przekazywać co i jak ma zeznawać... A teraz? Pożar pod dupą :D.
Sąd wyznaczył datę posiedzenia na 17-19 lutego przyszłego ro
No, to sobie trochę poczekamy.
Co do Manowskiej - nie będę przesądzał sprawy, bo nie sprawdzałem tego dokładnie, ale wydaje się, iż stanowisko, że pracami powinien kierować Miąsik też jest błędne, vide artykuł z GP, który wrzucałem rano.
BTW - jednak źle zapamiętałem procedurę wyboru przewodniczącego, okazuje się, że gdyby Tusk nie podpisał mianowania komisarza w Izbie Cywilnej, to funkcja ta nie przypadłaby z mocy prawa Manowskiej, tylko Duda musiałby kogoś wyznaczyć do czasowego kierowania pracami izby - ale znowu z kontrasygnatą premiera.
Można więc było to wszystko rozegrać sprytniej.
do grudnia a może nawet wcześniej, wydaje mi się, że dojdzie do wniosku, że lepiej pójść na ugodę niż gnić w więzieniu najpierw brytyjskim (a wiadomo jakimi przestępcami teraz wypełnione są brytyjskie więzienia) a potem gnić w polskim więzieniu kiedy to jego mocodawca zajmuje się dalej skupem i sprzedażą nieruchomości sącząc najlepszy alkohol jaki można kupić kiedy on musi uważać na swoje "tyły".
edit. sprawdziłem, że ma rodzinę, i wydaje mi się, że racja stanu wymaga by rząd teraz zapewnił im ochronę bo różnie to bywa jak chce się zeznawać przeciw mafii lub mafia myśli, że będziesz zeznawać
https://x.com/gimnastyczna/status/1831020037848867152
https://x.com/gimnastyczna/status/1831017053215416609
https://dorzeczy.pl/amp/629682/to-jest-swinstwo-mieszkancy-brzezin-wsciekli-na-tuska.html
Oj, grabi sobie rząd, grabi. Kolej do CPK w Brzezinach bez zmian, w końcu tunel w Łodzi już ryją...
No cóż jak zwykle Odrzeczy wybrało tylko te wypowiedzi które im pasują pod tezę a inne przeinaczyły. Np. nie ma relacji zwolenników KDP w Brzezinach ani tego co mówi cpk o odszkodowaniach. Oczywiście jak zwykle rząd daje dudy z komunikacją i mógłby już podjąć decyzję o rekompensatach. Generalnie warto przeczytać oryginalny o wiele dłuższy artykuł: https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,31257799,wielki-zal-do-tuska-wierzyli-ze-premier-cos-moze-w-sprawie.html
https://x.com/LukaszBok/status/1831030406235254839
Ahahahahahahahahahahhahahahahhahahahahahahahaahhaha!
Ahahahahehahahehaheheha... ekh... aż się zaksztusiłem ze śmiechu herbatą. :D
Zasłużona nominacja, podobnie jak 1/3 wpłat na kampanię PSL pochodząca od deweloperów.
Nie będzie przecież chłopina za darmo lobbować.
Pan Krzysztof przeskoczył Tuskaczenkę, powoli do przodu, mamy czas.
https://x.com/_konliberal/status/1830998824891875727?t=r_ChkNAj2dWASdNbMNYRLQ&s=19
No i? Za swoimi poglądami ze średniowiecza to sobie może być w tym rankingu wyżej, ludzie i tak będą wiedzieli na kogo głosować
