Google Drive mnie raczej irytuje i nie przedłużam.
Potrzebuję serwisu, w który mogę klientom wrzucać duże pliki, ale raczej wszystko do małej liczby odbiorców.
Nie chcę stawiać własnego NAS
Ma być tanie, nie mieć ograniczeń rozmiarowych plików (oczywiście w ramach dostępnego miejsca)
Mile widziana aplikacja na desktopa, która po synchronizacji wyłączy kompa i będzie potrafiła wznowić upload.
Na razie rozważam albo Onedrive 299/1TB albo myairbridge ~111/200GB (rocznie). Te 200gb ujdzie. Są jeszcze różne "pepperowe" akcje, ale to trzeba się wstrzelić.
mam firmowy Dropbox for business 200TB
pracuje z domu 4k HDR często 32bit kolor pliki 20GB czasem wiecej
mam podpięty bezpośrednio synchronizuje na bieżąco,
Zdecydowanie najlepsza opcja. z doświadczenia muszę przyznać że synchronizacja plików z MAC os jest bardziej upierdliwa, odświeżanie folderów etc.
mam dwa google drive prywatne jest ok ale Dropbox jest wygodniejszy, niestety na żadnym nie da się normalnie korzystać z symlinkow
jestem właśnie na etapie zastępowania swojego NAS sprzed 13 lat czymś szybszym i docelowo to będzie moj prywatny sposób na clouda.
zamiast one drive którego osobiście nie trawie możesz zastanowić się nad sharepointem (niby powiązane ale da się oddzielnie)
nas w twoim przypadku jako bufor do synchronizacji z chmurą
Jedna rzecz dropbox ma historie plikow. Przestalem robic (czeste) kopie zapasowe i ograniczylem versioning bo mam 30 dni na odzyskanie plikow.
Box ma z dupy ograniczenia wilekosci plikow, jest drozszy od dropboxa, sharowanie plikow jest tez srednio rozwiazane. Mam do czynienia z kilkoma klientami uzywajacymi boxa, autentykacja to tragedia.
Uhm
Same problemy, dlatego jako globalne corpo ich używamy , bo lubimy problemy :)
zobacz limity na enterprise I personal
box bardzo mocno celuje w klientów korporacyjnych dla których bezpieczeństwo jest najważniejsze. wygoda na drugim miejscu.
Z puntu widzenia korpo nie narzekam na wygodę. Box zintegrowany jest z softem jakiego używamy, foldery w chmurze widoczne z poziomu explorera lub apki, zintegrowana autentykacja, szybka synchronizacja itp itd.
Sharepointa do pracy na plikach nikt u nas już nie używa z powodu wygody z Boxem.
Może dla użytkownika indywidualnego nie tyle wygody ale z puntu widzenia korpo czy innego dużego biznesu z niczym wygodniejszym nie miałem do czynienia.
Istotna jest kwestia profilu/branzy.
Z punktu widzenia kogos kto siedzi w mediach dropbox jest lepszym rozwiazaniem bo jezeli chodzi o pliki krytyczne, gdzie bezpieczenstwo to podstawa to i tak uzywa sie rozwiazan dedykowanych typu aspera od IBM. No i wiekszosc korpo uzywa kilku rozwiazan.
Nie wiem jak parametrami, ale cenowo One Drive raczej nie ma konkurencji. Bierzesz rodzinny abonament O365 za 430zł i możesz podpiąć 5 kont po 1TB.
Dzięki za polecajki, ale 43zł na miesiąc, albo 58, jak ja mówiłem o 111 rocznie to tak trochę wiecie :D
poza tym mówiłem, że unikam ograniczenia rozmiaru pojedynczego pliku
O tych rodzinnych promach Onedrive widziałem, ale to by najlepiej było się z kimś składać (i widziałem takie propozycje, ale jakoś tego nie kupuję...)
no to moim zdaniem już lepiej postawić jakiś nas i ownclouda tylko pytanie jaki masz upload.
generalnie jak coś jest do pracy a nie do zabawy to raczej będą wydatki. one drive SharePoint to raczej optymalną opcja w twoim przypadku, jak dzieci chodzą do szkoły możesz spróbować wersji edu office365 ale nie wiem jakie limity danych będą..
jest jeszcze opcja Amazon S3 gdzie płacisz od transferu ale byłbym ostrożny w tym przypadku no i musiałbyś jakiś frontend napisać/zaadaptować.
OneDrive będzie ok, najtańsza opcja, działa generalnie dobrze, jednak posiada swoje ograniczenia. Przykładowo przy naprawdę dużej ilości plików o długiej nazwie potrafi się wysypać. Tak samo potrafi się wysypać gdy jest dużo folderów i podfolderów o długich nazwach. Ponadto ma olbrzymie problemy przy nazwach ze znakami specjalnymi przy których - nie działa, wysypuje się przy synchronizacji. Ponadto wielkość plików - jest ograniczenie, co prawda na wysokim poziomie, który Cię raczej nie zaboli, ale jest - z tego co pamiętam to chyba 220 albo 250 GB na plik. Jeśli jednak będziesz miał wszystko uporządkowane z krótkimi nazwami bez znaków specjalnych - powinieneś być zadowolony. W swojej kategorii cenowo jest bezkonkurencyjny.
Sharepoint to zupełnie inna bajka i jeden wielki totalny nieprzemyślany zacofany śmietnik. Kto musiał tym zarządzać przy większych projektach ten wie o czym pisze. Uprawnienia, grupy, konkretne foldery, koszmar. Microsoft dopiero wprowadza tematy, które powinny być tam od dawna.
Własny NAS - wyjdzie znaczenie drożej a i sam musisz się babrać w temacie zabezpieczeń, konfiguracji, łącza etc więc nie dziwię się, że odpada.
Jako że nie napisałeś jaka wielkość pliku, nawet +-, to dla plików do 5 GB Mega.nz jest najlepsze. Darmowe konto to 20 GB bez limitu wielkości plików, ale download ma limit 5 GB na 6 godzin, dla nieposiadających konta, lub z darmowym kontem, więc nie nadaje się za bardzo dla plików większych niż 5 GB. Jeśli 20gb na dane to za mało, to możesz wziąć najtańszy abonament ok 220 pln rocznie, 400 gb 12 TB transfer, ale to tylko dla twojego konta, więc limity dla klientów chyba zostają, no ale ja nigdy nie potrzebowałem płatnego konta więc nie wiem :)
Własny NAS - wyjdzie znaczenie drożej a i sam musisz się babrać w temacie zabezpieczeń, konfiguracji, łącza etc więc nie dziwię się, że odpada.
Czy ja wiem, można postawić serwer FTP co nie jest jakieś trudne :) Tylko czy klient ogarnie jak ściągać xD
Klienci w 99% to technicznie upośledzeni ludzie, których przerasta nieraz znalezienie opcji pobierz, bo google drive automatycznie daje podgląd filmu i oni już głupieli.
Jeden klient pobił rekord, gdy dostał folder z plikami i po pewnym czasie dzwoni, że brakuje jednego. Ja cały w panice, że zapomniałem, ale patrzę i widzę że film wisi. Co powiedział klient?
BO BYŁA CZARNA MINIATURA I ON NIE WIEDZIAŁ ŻE TO FILM
A co do rozmiaru pliku. No potrafi być i 100gb w jednym. Gdy przykładowo wysyłam "surówkę" z koncertu, to zapis z kamery leci nonstop.
Ja parę dni temu byłem na konferencji dla prawników dotyczącej praktycznych aspektów wykorzystania sztucznej inteligencji w pracy prawnika. No i tam prelegenci mówią: stawianie własnego chata-GPT i uczenie go, nauka odpowiedniego promptowania, jakieś aplikacje, cuda na kiju etc.
Ja chciałem w pewnym momencie wstać i powiedzieć, że u mnie w kancelarii jakieś 99% ludzi przerasta podłączenie drugiego monitora do komputera (na zasadzie wsadzić wtyczki), a jak przejdą ten etap, to przerasta ich rozwiązanie problemu "na obu monitorach mam to samo". I oni mieliby stawiać chata-gpt? :D
To tak w kontekście klientów jako upośledzeni technicznie ludzie. Ja z doświadczeniem rozszerzam to na ogół społeczeństwa :)
Dla potomnych - póki co skorzystałem z promy podlinkowanej na peperze, czyli onedrive family na rok za 219zł / 6tb (1tb dla każdego członka, ale można być kilkoma członkami naraz).
No i w bonusie cały pakiet office i co tam dają.
Oczywiście już tam ktoś z moich ludzi nie ogarnia jak się pobiera