Gracz otrzymał paczkę od Amazonu z dwoma konsolami PS5 Slim, których nie zamawiał. Okazało się, że może je zatrzymać
No debil i że mu do tych konowałów z serwisu specjalnie komputer oddać haha co idiota
Firma ma wszelkie jego dane, więc lepiej spać spokojnie.
Jak widać uczciwość bywa wynagradzana. Koncernom pewnie łatwiej czasem anulować i nawet pokryć sprawę niż ją długo wyjaśniać.
Obsługa nie była w stanie namierzyć nadawcy paczki (...)
Ale bullshit.
Wydaje mi się, że jeżeli wysyłał to jakiś przedsiębiorca, który ma market place na Amazonie niezależnie ze swojego magazynu to rzeczywiście mogą mieć problem z zweryfikowaniem nadawcy. Ale z drugiej storny przecież na liście przewozowym powinna być informacja kto to wysyłał.
Ogólnie to dla mnie ta sprawa wydaje się baitem.
Takie dziwne ktoś mógł kupić z kradzionego, starego konta amazonu i pewnie zapłacono kradzioną kartą, jednak pomylił się w adresie dostawy i tyle. Amazon nie jest w stanie skontaktować się z kupującym, bo może dane nieaktualne. Teraz jeśli płatność robiona była kradzioną kartą, to bank nie działa tak że za 5 min dzwonią do amazona tylko wszystko trwa trochę. Finał może być taki że jakby nie zgłosił to mogłaby mu policja do domu wjechać, a tak jest kryty.