Już graliśmy: The Rogue Prince of Persia zapowiada się na osłodę po mdłym poprzedniku
Czy ja kiedykolwiek dożyję pełnoprawnej odsłony z krwi i kości?
Dlaczego Ubi uczepiło się tworzenia samych zapchajdziur? Gra pokroju Warrior Within to byłoby coś!
Czy ja kiedykolwiek dożyję pełnoprawnej odsłony z krwi i kości?
Dlaczego Ubi uczepiło się tworzenia samych zapchajdziur? Gra pokroju Warrior Within to byłoby coś!
jeden skok w bok był bardzo fajny, ale w sumie drugi, całkiem podobny, wydany w tak krótkim odstępie? dziwne.
Gra od twórców Dead Cells, więc może wypadnie lepiej od poprzedniczki
I jeszcze pytanko do autorki tekstu - lubisz serię Spyro (szczególnie chodzi mi o oryginalną trylogię)?
Hej, tu Ola, autorka tekstu! Uwielbiam Spyro, nie wiem, skąd naszła cię ta myśl, ale jest bardzo trafiona
Via Tenor
Jakie prowadzenie za ręke? W The Lost Crown po prologu gra daje ci sporą dowolność w przechodzeniu poszczególnych zawilych w korytarzach etapów. Ten Prince na gameplayu wyglada jak autorunner gdzie jedynym prawidłowym kierunkiem to iść w prawo. Bardzo ta gra nie prowadzi za ręke, widać.
Dalej, skąd wiesz że gra jest trudniejsza od The Lost Crown, jak się odbiłaś od gry i sądzac po tekście, w pierwszej godzinie gry. Nie twierdzę, że Rogue nie moze być trudniejszy, szczególnie że ma znamiona roguelika, ale ta wypowiedz jest całkowicie nie fair wobec Lost Crown które nie ukończyłaś. Przecież The Lost Crown to najtrudniejszy Prince od czasów pierwszych dwuwymiarowych części.
Styl wizualny moze ci sie podobać ale pisanie o jakimś progresie w porównaniu do Lost Crown jest śmieszne. Chyba że ten progres polega na tym że z grafiki gry mobilnej przeszlismy do grafiki gry przeglądarkowej, nie no, super postęp.
Gra może być dobra ale ten tekst w wielu miejscach tak bije po oczach marketingową tezą ''zapomnijcie o słabym Lost Crown bo tera dopiero nadchodzi prawdziwa rewolucja'', że aż boli. Szczególnie ze The Lost Crown otrzymało u was wysoką notę, więc o co chodzi?
Pewnie chodzi o to, że autorka tego tekstu i autor recki Lost Crown to dwie różne osoby :D
No i nie mówimy tu o kompleksowym porównaniu obu tych tytułów, tylko o pierwszych wrażeniach osoby, która miała okazję trochę pograć w oba - Lost Crown do niej nie trafił, za to Rogue Prince już tak. To przecież nie znaczy z automatu, że LC jest do kitu czy że ten nowy na pewno nie spodoba się tym, którzy LC polubili. Za miesiąc wszyscy będziecie mogli sobie samemu wyrobić opinię
Hej, tu Ola, autorka tekstu. Recenzja The Lost Crown to nie moje dzieło, a to, że gra mi nie podeszła to tylko i wyłącznie moja opinia. Jak pisałam, odbiłam się od niej, choć myślę, że po kilku godzinach, a na pewno nie jednej.
Marketingowej tezy bym tu nie szukała, bo widać na pierwszy rzut oka, że The Rogue to skromniejsza produkcja, pod względem zainteresowania graczy nie ma tu porównania, podobnie pod względem efektów, animacji, czy samych map, które tu mamy generowane. Po prostu mi dużo bardziej przypadła do gustu i miło mnie zaskoczyła, o czym w samym tekście też sporo piszę. Dzięki za twój komentarz, bo dzięki niemu zauważyłam, że faktycznie na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to GOL jest jakiś nie spójny opinią, kiedy to opinie różnych osób w obrębie tego serwisu. Pomyślę, jak wyraźniej to zaznaczać na przyszłość!
Czyli jednak Lost Crown prowadzi za raczke? To, ze do kogos gra nie trafila nie oznacza chyba, ze nie mozna jej rzetelnie opisac.
Tekst był pisany pod emocjami, teraz bym pozmieniał pare zdań.
Jak chodziło żeby ocenić pierwsze pare godzin w obu grach, to ok. Rozumiem, odbilaś się od LC, nie ma problemu.
Ale czułem czytając ten tekst że jest w każdym zdaniu miał za zadanie wynieść Rogue'a nad LC. Od nagłówka po podsumowanie. Z stąd porównanie do marketingowej tezy. Ale nie traktuj to jak oskarżenia, bo sam nie wierze że wydawcy wam płacą za takie teksty.
Chociaż nadal mi nie pasuje zdanie o poziomie trudności. LC potrafi być w dalszym części gry wściekle trudne, rozumiem że nie miałaś skali porównawczej, ale w takim razie po co w ogóle to porównanie? Kiedy wystarczyło napisać że ''gra potrafi być wymagająca''. Takie zdania potrafią budzić sporo niepotrzebnych negatywnych emocji, szczególnie że wcześniej się oznajmia że odbiło się gdzieś na początku gry.
Nie chciałem żeby tekst zabrzmiał zbyt ofensywnie (lekko pewnie chciałem), a najbardziej przeszkadzała mi ta nie konsekwencja na portalu. Ale jeśli coś się w tym temacie zmieni na lepsze, to spoko
To tyle, dzięki za wyjaśnienia
Czemu "mdłym" poprzedniku? To jakaś ultraszybka recenzja w wykonaniu GOLa?
Gry bardzo podobne, stylistyka różna, ale może i pod tych samych odbiorców. Ja akurat wolę pograć w "mdłą" wersję.
Dodajcie wreszcie facepalma do emotek.
Czytam tą recenzję to mi się słabo robi i biało przed oczami ,grałem we wszystkie części Prince od Persia wychowałem się na tej serii i z czystym sumieniem muszę stwierdzić że The Lost Crown jest jedną z lepszych części a to co widzę na zdjęciach w recenzji to chyba jakiś żart ??????
Graficznie bardzo ryzykowny styl i według mnie nie bardzo pasujący do Księcia.
Już dużo lepiej prezentuje się Lost Crown.
Czyli znowu ten podobny przypadek co rayman. A obie serie też od tego samego. Przypadek raymana, gdzie były świetne 2 i 3, a potem tylko 2D, które były najwyżej ok, aż śmierdział oszczędnością tak jak to się dzieje z telewizyjnymi kreskówkami (obecnie robi się tak uproszczone kreskówki, tak infantylne i tak prymitywnie wizualne, że jest to bardzo ekonomiczne). A tu niestety widzę, że to samo jest, znowu będą tylko gry 2D. Bo tak szczerze powiedzmy, to te nowe gry 2D są jakieś takie bardziej uproszczone względem starszych gier 3D, a nawet czasem mocno. Tak właściwie, to nawet jest to bardzo poważny minus, bo w końcu gry 3D stawiały na rozgrywkę i wyzwania, które też były ważne, a tu no jakoś tak meh, ot grasz póki nie uda się przejść do końca i tyle, a nie o to chodziło w starszych grach.
Via Tenor
bo w końcu gry 3D stawiały na rozgrywkę i wyzwania, które też były ważne, a tu no jakoś tak meh, ot grasz póki nie uda się przejść do końca i tyle, a nie o to chodziło w starszych grach.
oczywiscie, ze gralem i uwazam, ze The Lost Crown jest od nich duzo trudniejsze, a to zdanie, ktore zacytowalem jest calkowicie pozbawione sensu, bo co to w ogole znaczy ot grasz póki nie uda się przejść do końca i tyle, a nie o to chodziło w starszych grach..
wczesniej to byla jakas metafizyka, spotkanie z bogiem? to byly po prostu bardzo dobre gry przygodowe 3D, ale ogolnie to tez "grało się póki nie uda się przejść do końca".
Oj, to widzę, że nie grałeś w stare gry skoro myślisz, że też po prostu się gra, by przejść do końca i że nie odróżniasz poziomu trudności gry od wyzwań i podobnych rzeczy. Może i nowa część jest troszkę trudniejsza, ale jednak szkoda, że każdy gracz może przejść tę grę jeśli po prostu powtórzy do skutku i iść ciągle prosto do końca co ostatecznie i tak upraszcza grę względem starszych. Poziom trudności to nie wszystko.
super, jak Twoj jedyny argument to "NIE GRAŁEŚ" to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
grałem w starsze gry, z wielu różnych gatunków.
co takiego skomplikowanego miała w sobie trylogia Piasków Czasu, że niby nie wystarczyło po prostu próbować przejść tych etapów do skutku? na tym polega większość gier zręcznościowych - uczysz się jak przechodzić dany etap i próbujesz do skutku.
wytłumacz może dokładnie o co Ci chodzi, z jakimiś argumentami i przykładami, żeby dało się jakoś do tego odnieść, bo ciężko się dyskutuje z "kiedyś to było, wy młodzi nie znacie".
"wystarczyło po prostu próbować przejść tych etapów do skutku? na tym polega większość gier zręcznościowych - uczysz się jak przechodzić dany etap i próbujesz do skutku." Już widzę jak w starych POP za entym razem czyli po dość wielu godzinach albo w końcu coś jakoś się ułoży, odblokuje się, mechanizm sekwencyjnie, trafi się tam gdzie trzeba, cokolwiek wyjdzie czy tam wejdzie albo coś i tak nigdy się nie uda od powtarzania aż jakoś wejdzie.
Chyba za bardzo skupiacie się tylko na daną definicję trudności, a nie chodzi mi tylko o sam poziom wrogów, to nie jest cała trudność w grach.
ale trudność The Lost Crown nie polega tylko na trudności walk z wrogami.
są elementy platformowe, ale też ogólny projekt mapy jest dużo bardziej skomplikowany niż w starej trylogii, więc tak, ta gra jest dużo trudniejsza pod różnymi względami.
Już widzę jak w starych POP za entym razem czyli po dość wielu godzinach albo w końcu coś jakoś się ułoży, odblokuje się, mechanizm sekwencyjnie, trafi się tam gdzie trzeba, cokolwiek wyjdzie czy tam wejdzie albo coś i tak nigdy się nie uda od powtarzania aż jakoś wejdzie.
sorry, ale nie rozumiem co masz na myśli.
Całość na razie wygląda bardzo przeciętnie. Grafika w ogóle mi nie leży, ale zainteresowanie trzyma się na włosku przez sympatie do Dead Cellsów. Nie wiem, czy to dobry powód, bo nie ma gwarancji, że znów uda im się zrobić coś tak dobrego.
A The Lost Crown było bdb i jak Rogue chociażby nawiąże walkę ocenami, to już mogą obwieszczać sukces.
Fatalnie wygląda. Co oni z tą marką robią...
Ciekawe czy wogóle wznowią Sprinter Cella bo jak na razie nie podoba mi się nowy Prince of Persia...Ostatnie dobre gry z tej serii to była trylogia Piaski czasu, Dusza wojownika, Dwa trony. W tą świecąca się z 2008 bodajże nie grałem. Zapomniane Piaski w sumie było całkiem, całkiem...manewry z zamrażaniem wody itp jednak to już nie było to samo. W zaginioną koronę grałem tylko demo i to nie dla mnie. Teraz widzę jeszcze gorszy planowany twór. Dziwnie to dla mnie wygląda. Gierki robione na szybko bez pomysłu i dla kasy. Fakt, zaraz ktoś ze starszych graczy (mam 27 lat) mnie upomni że przecież najlepsze Prince of Persia to były 2D. Może i tak, ale ja zacząłem z tą marką jak była 3D.
Żal patrzeć jak z dobrych serii gier dzisiaj robią jakieś papki.
Gdyby nawet wyskoczyli coś o nowym Fisherze to pewnie będzie kolejna gra bez rewelacji i dla kasy. Masakra jak dzisiaj postępują z kiedyś dobrymi seriami gier.
Najlepiej by było, gdyby ubisoft pozbyl sie swoich wszystkich kultowych marek i zostawił sobie jedynie asasyny i far cry. Dla nich nie byłoby żadnej roznicy, a dla graczy byłaby szansa na porządne gry z ich ulubionych serii.
Juz poprzedni książe był słaby, a to wygląda jeszcze gorzej.
przecież nawet w niego nie grałeś to skąd wiesz, że jest słaby.
słaba gra nie ma średniej 86, od krytyków, ale też od graczy.
Pomijąc fakt, że nie lubię metroidvanii, to ta gra wygląda jak tania mobilka. Ten styl graficzny i główna postać w ogóle nie pasują do tej serii.
okej, czyli faktycznie nie grałeś.
nadal się nie nauczyłeś różnicy pomiędzy "nie dla mnie" i "słabe"?
Seria PoP przez ponad 30 lat istnienia na rynku przyjmowała różne style graficzne, więc ciekawi mnie dlaczego akurat ten nie pasuje? I co jest nie tak z główną postacią?
Jeśli mówisz tu o wersji z 2008 roku, to ta przynajmniej wyglądała dobrze. Z kolei the lost crown wygląda, jakby wzięli dowolnego mobilnego slashera, czy platformera i zaimplementowali jego styl do swojej gry. A no i w każdej poprzedniej części grało się księciem, a nie jakimś totalnie randomowym typem.
A ty jak widać nadal nie nauczyłeś się, że to forum służy do wyrażania swoich opinii bez względu na to, czy są one pozytywne, czy negatywne.
A no i po co mam grać w coś, co nawet wizualnie mi się nie podoba? Przecież to strata czasu. Widziałem wideo recenzje i oprócz samego stylu nie podoba mi się też gameplay.
jak możesz mieć opinie, że gra jest słaba, jeżeli nawet w nią nie grałeś? zwłaszcza w przypadku gry, która zbierała pozytywne opinie z każdej strony - bo rozumiem, że są przypadki, w których nie trzeba grać, żeby stwierdzić, że coś jest słabe, np. jakies całkowite crapy albo asset flipy. ile Ty masz lat, że z takim trudem przychodzi Ci zrozumienie tego?
można mieć negatywną opinię o grze, w którą się grało - wtedy możesz powiedzieć, że coś według Ciebie jest słabe i to jest okej, ta opinia ma jakąkolwiek wartość i od tego jest forum dyskusyjne.
ale jak nie grałeś to możesz najwyżej powiedzieć, że jest nie dla Ciebie, a nie że jest słabe, bo to akurat jest śmieszne i mocno zaniża poziom jakiejkolwiek dyskusji.
Jeśli mówisz tu o wersji z 2008 roku, to ta przynajmniej wyglądała dobrze.
ej, ale zdajesz sobie sprawę, że Piaski Czasu to nie jest pierwsza gra z tej marki?
Chodzi mi o całą serię od początku marki, a nie jakąś konkretną część. Prince of Persia (1989), Piaski Czasu, Prince of Persia (2008) czy The Fallen King - każda z tych gier ma inny styl graficzny i po prostu mnie zastanawia czemu The Lost Crown i The Rogue Prince of Persia miałyby nie pasować do serii.
A to rozumiem, że od tej pory przestaniesz hajpować się na gry na podstawie trailerów i mówić, że coś wygląda zajebiście na podstawie urywku gameplayu? Przecież to działa w dwie strony. Nigdy nie zrozumiem tego, jak można kupić grę w ciemno na podstawie samego trailera.
ej, ale zdajesz sobie sprawę, że Piaski Czasu to nie jest pierwsza gra z tej marki?
Nie dość, że wiem o tym od dawna, to na dodatek oglądałem filmy o tym, jak Mechner stworzył PoP xD
No i jego Prince of Persia wygląda zupełnie inaczej od tego badziewia, które obecnie wypuszcza ubisoft.
Ponieważ żadna z klazycznych części nie wygląda, jakby została żywcem wyciągnięta z play store, czy app store. Dawno temu grałem trochę w gry mobilne i the lost crown wygląda dokładnie tak, jak tamte gry.
Via Tenor
A to rozumiem, że od tej pory przestaniesz hajpować się na gry na podstawie trailerów i mówić, że coś wygląda zajebiście na podstawie urywku gameplayu?
serio, podałeś idealny przykład. przykład na to, że jednak naprawdę nic nie kumasz. XDDDD
mogę mówić, że coś wygląda dobrze na zwiastunie, a nie mówię, że gra jest zajebista, bo podobał mi się zwiastun albo urywek gameplayu. na taką opinię przychodzi czas jak już ZAGRAM. XDDDD
tak samo po opisie książki mogę powiedzieć, że brzmi interesująco, ale musiałbym być idiotą, żeby stwierdzać, że ta książka jest dobra po przeczytaniu samego opisu. po opisie mogę tylko stwierdzić czy coś jest dla mnie, czy raczej nie, a nie ocenić jakość dzieła. XDDDD
tak samo ze zwiastunami filmowymi. po zwiastunie mogę stwierdzić, że coś zapowiada się dobrze, a nie, że sam film jest dobry. XDDDD
serio nie rozumiesz tych różnic?
chyba, że wszystko oceniasz tak jak gry - książki po opisach, filmy po zwiastunach. XDDDD
Obejrzenie obszernej wideo recenzji daje dużo większy pogląd na to, jak dana gra wygląda, niż obejrzenie krótkiego zwiastuna. Poza tym jak się gra od prawie 25 lat, to już się wie, co się w grach podoba, a co nie. Nie muszę grać w każdą grę, która wychodzi żeby stwierdzić, że to gra nie dla mnie.
Widzisz, różnimy się tym, że ja na podstawie wideo recenzji potrafię stwierdzić, czy dana gra mi się spodoba, czy nie, a ty na podstawie trailera składasz preorder i dopiero potem stwiedzasz, czy jest dobrze, czy wręcz na odwrót. Sam się zastanów, który z nas ma zdrowsze podejście xD
ale teraz mówisz zupełnie o czymś innym, dodatkowo potwierdzasz to co mówię ja.
oglądasz wideorecenzje i stwierdzasz, że gra nie jest dla Ciebie - spoko, tak to powinno wyglądać.
ale chodzenie potem po forum i mówienie "gra jest słaba" jest śmieszne, tak samo jak śmieszne jest ocenianie książki po opisie i filmów po zwiastunach. jest różnica między "nie zagram, bo to nie dla mnie", a pisaniem potem, że gra jest słaba, nawet jeżeli się nie zagrało.
a ty na podstawie trailera składasz preorder i dopiero potem stwiedzasz, czy jest dobrze, czy wręcz na odwrót.
a to sobie skąd wyciągnąłeś? ostatni pre-order jaki miałem to chyba RE4 i nie złożyłem go na podstawie zwiastuna, a na podstawie mojej opinii o Capcomie, ich poprzednich rimejkach, grywalnym demie i pierwszych wrażeniach od dziennikarzy. było zajebiscie, moja gra roku, dzięki za troskę.
Sam się zastanów, który z nas ma zdrowsze podejście xD
ja.
Nie muszę grać w każdą grę, która wychodzi żeby stwierdzić, że to gra nie dla mnie.
nie dla Ciebie =/ słaba.