Tak się złożyło że postanowiłem spróbować przejść jeszcze raz Dark Souls, no i mam kilka pytań do ludzi obeznanych z tą grą
1) Którą broń polecacie grać i ulepszać dla początkującego? Najlepiej żeby się wygodnie ją walczyło i łatwo można było ją zdobyć
2) Jeśli chodzi o rozwój postaci to głównie ulepszać Witalność i Wytrzymałość, tak? Ile punktów warto wpakować w siłę? Domyślam się że zależy od tego jaką broń nosimy
3) W jakiej kolejności zwiedzać lokację?
4) Jeśli macie jakieś inne rady dla nooba, na co zwracać uwagę, jak grać itp Byłbym bardzo wdzięczny za wszystkie rady
1. Całą grę możesz ukończyć mieczem dwuręcznym (Zweihander) znajdowanym na cmentarzu na początku gry po przejściu prologu. Tylko on jest dosyć toporny w użyciu, więc możesz spróbować z Claymore lub obejrzeć jak zdobyć Drake Sword https://www.youtube.com/watch?v=lS0x5OpEt8M Potem graj czym ci się podoba.
2. Najpierw statystyki żeby założyć broń, jaką chcesz mieć. Potem HP i statystyka odpowiadająca za modyfikator obrażeń twojej broni. W następnej kolejności wytrzymałość. Statystyki mają swój soft cap, powyżej którego przynoszą mniejsze korzyści (np +1 obrażeń na poziom zamiast +3). Najlepiej podbić do pierwszego progu i przenieść się na inną statystykę która jest tobie potrzebna, a jak już tam wypełnisz, to lecieć z drugim progiem http://darksouls.wikidot.com/stats
3. Tutaj niżej masz polecaną kolejność robienia lokacji https://darksouls.wiki.fextralife.com/Game+Progress+Route
4. Graj jak ci najwygodniej, a nie jak podają w poradnikach. To tobie ma być komforotowo. Jeśli jest ci trudno, możesz zawsze przyfarmić poziomy. Weź jako początkowy przedmiot Master Key.
Niekoniecznie, ja np. nie zabijam ukrytych bossów, którzy są pokojowo nastawieni wobec gracza i trzeba ich specjalnie zaatakować, żeby rozpocząć walkę. W DS1 jest jeden taki. Warto zabijać wszystkie, ale też nic się nie stanie, jeśli pominiesz któregoś opcjonalnego, bo walka ci się nie spodoba.
Przymierza można olać, one są do multiplayer głównie.
Osobiście bym odradzał zdobycie drake sworda. Owszem, ma fajne obrażenia, tylko co z tego, skoro ma obrażenia 'suche' (czyli bez premii do siły/zręczności)?
Lepszym rozwiązaniem jest zdobycie Miecza Gravelorda. Również ma niskie wymagania (26/16 jak dobrze pamiętam), mocno bije (265 ataku na +0), ma skalowanie (E/E) a zdobycie jest w miarę proste, bo jeszcze znajduje się w Katakumbach (od Kaplicy Firelink wystarczy skręcić w lewo, w stronę cmentarza), zdobyć co najmniej jedno Eye of Death (które znajduje się za Titanite Demon nieco głębiej w Katakumbach, nie trzeba go pokonywać) a następnie iść do wystającej trumny (która znajduje się przed wspomnianym przeciwnikiem). Miecz dostaniesz po dołączeniu się do przymierza Sług Gravelorda.
Chyba, że będziesz mieć duże szczęście i uda ci się zdobyć w Undead Burg "Miecz Czarnego Rycerza". To kolejna broń z niskimi wymaganiami, ale wystarczająco potężna, by latać z nim nawet do końca gry.
Co do czwartego punktu, pamiętaj, żeby być człowiekiem w miarę często. I już nie chodzi mi o to, by przed bossem przyzwać pomocników, ale również chodzi o to, że w niektórych lokacjach możesz spotkać opcjonalnych czerwonych fantomów do pokonania, którzy mogą dać przydatne przedmioty. Tylko musisz uważać, żeby przedtem nie zabić bossa, bo wtedy ta szansa zniknie.
Weź jako początkowy przedmiot Master Key.
Wbrew pozorom bardzo kontrowersyjny przedmiot. Pomaga ale z drugiej strony i tak otwiera się dane drzwi w końcu innym sposobem. Z jednej strony może popsuć zabawę odkrywania i wpakować gracza w błądzenie na nowym terenie z drugiej strony ułatwia eksplorację a w sumie jak ktoś lubi lizać ściany to mu zbędny. No temat dla każdego inaczej może wyglądać. Choć nadal to najlepszy przedmiot z reszty badziewia.
Z tego co widziałem claymore ma strasznie wolna animacje ataku
Nie ma innej alternatywy do szybszej broni?
Hej
Obczaj może te bronie, które wymieniłem w swoim poście (Gravelord sword i Miecz Czarnego Rycerza (Black Knight Sword)). Tylko co do drugiej broni, musisz mieć sporo szczęścia, gdyż niezbyt często one dropią.
A najlepiej na początku chodź z bronią, którą masz przypisaną na początku gry. Są na ogół dość mocne na start gry, można też je trochę ulepszyć. Jeśli na przykład wziąłeś Kleryka na początku, to jego buława jest wolna, ale wystarczająco mocna (oraz warta ulepszania broń), by sobie poradzić z większością przeciwników.
Wezmę raczej wojownika, no i na pierwsze granie raczej chciałbym spróbować bez dołączania do przymierza, bo podobno utrudnia to grę
Spróbuję z tym claymorem, a on wystarczy mi do końca gry czy znajdę jakieś lepsze bronie?
Edit: Teraz zauważyłem że claymore i miecz dwureczny to zupełnie inny miecz ;o
Nie wiem, kto napisał ci te bzdury na temat przymierz w Dark Souls, ale tutaj przymierza nie utrudniają gry. To Dark Souls II ma jedno przymierze, które utrudnia grę (a jeśli masz wersję Scholar of first sin, to w zamian masz nieskończony respawn przeciwników). Dlatego też wspominałem o przymierzu Sług Gravelorda, że warto zaryzykować wycieczkę do Katakumb, by zdobyć Gravelord Sword, ale niczego nie utrudnia. Do tego stopnia, że jeśli zdobędziesz ten miecz najpierw, a potem udasz się do pierwszych lokacji (zakładając, że spełnisz wymagania tego miecza), to kilka pierwszych bossów będzie żartem.
Każdą bronią się walczy inaczej. Akurat Claymore jest bronią typu wielki miecz, podczas gdy Miecz Dwuręczny jest bronią typu olbrzymi miecz. Teoretycznie Claymore powinien dość długo starczyć, ale ze swojego doświadczenia wiem, że jeszcze znajdziesz lepsze bronie.
Jeśli znajdziesz np. takiego Black Knight Sworda (który wypada z Black Knighta z mieczem (pierwszego akurat z mieczem znajdziesz jeszcze w Undead Bergu przed wejściem na tą wieżę)), to z miejsca on deklasyfikuje Claymore, zwłaszcza, gdy masz build pod siłę.
Przymierza ULATWIAJA gre. Dostajesz itemki i glownie o to chodzi. Czasem np. dostep do vendora, co moze byc nawet lepsze.
Niektore sekrety i tajne przejscia wymagaja bycia w okreslonym przymierzu. Z kolei niektore przymierza wymagaja odkrycia tajnych przejsc i sekretow, zeby wogole je zawrzec.
Takie to Dark Souls dziwne. ;)
Z itemkami/mieczami z Black Knightow to bym sie tam nie rozpedzal, bo raz ze moze miec ich trudno zabic, dwa ze drop na miecze to 20% a oni sie nie respia.
Co do pytania "czy beda lepsze"... to tak... oczywiscie. Gre da sie skonczyc z podstawowym claymore, ale potem beda duzo bardziej fikusne itemki. Zwlaszcza te z craftingu dusz bossow.
Samych typow broni jest zreszta duzo wiecej niz nudne miecze. :P
Uznajcie mnie za nooba ale już samo ds1 jest tak skomplikowane, że nie chce mi się bawić jeszcze w jakieś przymierza ;v
Jeśli znajdziesz np. takiego Black Knight Sworda (który wypada z Black Knighta z mieczem (pierwszego akurat z mieczem znajdziesz jeszcze w Undead Bergu przed wejściem na tą wieżę)), to z miejsca on deklasyfikuje Claymore, zwłaszcza, gdy masz build pod siłę.
Tylko z tego co pisałeś on właśnie dość rzadko wypada :/
Z tego, co wyczytałem na wiki, masz 20% szans na zdobycie miecza, więc warto zaryzykować. Gorzej jedynie wypada zdobycie tarczy, gdyż ma 5%. Warto też mieć Człowieczeństwo na poziomie 1 (ten wskaźnik w lewym górnym rogu ekranu), by znacznie zwiększyć szanse na zdobycie przedmiotu.
Co do przymierz, to jedynie, o czym musisz pamiętać tutaj, to zmiana przymierza. Za każdym razem, gdy chcesz zmienić przymierze, musisz najpierw opuścić przymierze u odpowiedniego NPC (znajdziesz go po pokonaniu bossa przy dzwonnicy), dopiero potem możesz dołączyć do innego przymierza.
Niektórych przedmiotów nie dostaniesz, jeśli nie dołączysz się do przymierza. Także niektóre profity nie zostaną uwzględnione, gdy nie należysz do żadnego przymierza. Za przykład dam przymierze Sług Chaosu. Bez tego przymierza nie odsłonisz pewnego sekretnego przejścia, który jest niezbędny, jeśli podejmujemy zadania z odpowiednim NPC. Inne przymierze - wspomniani przeze mnie Sługi Gravelorda (które można przegapić) - Miecz i 1 cud dostaniesz po dołączeniu się do przymierza, jednakże do drugiego cudu musisz przynieść odpowiednie przedmioty. Poza tym wspomniane cuda wzmacniają się, im wyższą masz rangę.
Uznajcie mnie za nooba ale już samo ds1 jest tak skomplikowane, że nie chce mi się bawić jeszcze w jakieś przymierza ;v
Ogarniesz. ;)
Ja na poczatku bylem zagubiony bo statystyk duzo, itemkow tez, do tego typy damage, odpornosci, obciazenia, predkosc ataku, itd..
Ze juz wogole o kowalach i sciazkach upgrade broni nie wspomne.
Zreszta imho to jeden z najlepszych systemow itemizacji w grach aRPG ever. Z wyjatkiem Diablo itd.. ale to troche inna bajka.
Do przymierza sie zapisz, dostaniesz jakies itemki od npca pewnie i tyle. Mozesz zapomniec i sie potem zapisac do innego (itemki zachowasz) i dostac inne nagrody.
Niektore przymierza daja swietne itemki i przydatne.
ps. Wiki naprawde pomaga w tej grze jesli chodzi o rozgryzanie mechanik i roznych trikow.
Do jakiego przymierza polecasz dołączyć? W ogóle na czym to przymierze polega? Bo w internecie nie jest to dobrze wyjaśnione
Trzeba przestrzegać jakiś zasad czy coś? Czy to po prostu odblokowuję itemy i tyle?
A czarnego rycerza na początek nie mam szans ubić :/ Wiem, bo kiedyś grałem 24h już w ds1
Tak, Dark Souls ma to do siebie, że z bronią zdobywaną na początku można właściwie przejść całą grę. Najlepiej sobie popróbuj różne bronie, sprawdź którą najlepiej ci się gra i wtedy zacznij ją ulepszać. W dalszej części gry minerałów jest wystarczająco, żeby ulepszyć nawet kilka broni, więc też nie musisz upierać się konkretnie przy jednej.
Dasz radę go ubić - kwestia odpowiedniej taktyki i stosowania uników. Sam miałem problemy, gdy zaczynałem wiele lat temu Klerykiem, ale go ubiłem. Warto zaznaczyć, że Czarnego Rycerza można zaskoczyć atakiem od tyłu na starcie, zadając duże obrażenia, tylko na początku nie możesz biec. Atak od tyłu aktywujesz słabym atakiem
Niektóre przymierza nie tolerują ataków na członków. Tak np. masz z jednym przymierzem, od którego dostaniesz niezwykle ważny przedmiot (czyli Naczynie Władcy). Poza tym złamanie niektórych zasad może spowodować, że dane przymierze nie będzie dostępne. Tak masz np. z przymierzem Sług Mrocznego Księżyca. Jeśli wejdziesz (i zabijesz) bossa tam, to automatycznie wylatujesz z tego przymierza, a strażniczka ognia będzie wówczas również wrogo nastawiona. Niektóre przymierza są ograniczone czasowo. Tak jest z przymierzem Sług Gravelorda, o którym wspominałem. Owszem, po pokonaniu tego bossa (który i tak jest wymagany) nie spowoduje wywalenia cię z przymierza, ale nie będziesz mógł już dołączyć ponownie ani zanosić dary.
Wiele osób zaleca dołączenie do przymierza Białej Drogi na początek, ale ja osobiście bardziej preferuję na start przymierze Sług Gravelorda (głównie dla wspomnianych przedmiotów). Przedmioty wymagane do dołączenia się do tego przymierza znajdują się niedaleko od wystającej trumny w Katakumbach.
Da się jakoś zebrać ten item ze schodów? :D Jestem na początku gry
Da radę zebrać, ale dopiero wtedy, gdy wrócisz do tej lokacji później. Musisz mieć odpowiedni klucz do tego, który zbierzesz również w Kaplicy Firelink, ale wymaga do tego aktywacji odpowiedniego skrótu.
Da się jakoś sprzedawać przedmioty czy nie potrzebne uzbrojenie wyrzucać?
Czy jeśli przywołam npc do pomocy z bossem, i on zginie to już więcej mi nie pomoże? Czy za każdym razem on mi pomoże?
Da radę sprzedać przedmioty, ale dostępne będzie to sporo później (również w kaplicy Firelink). Będzie z tym powiązane i tak główne zadanie. Chociaż z drugiej strony zablokuje ci to wówczas dojście do jednej z bardziej ukrytych przymierz, jeśli zdecydujemy oddać konkretny przedmiot właśnie jemu.
Tak długo, jak jesteś człowiekiem, możesz przywoływać NPC bez obaw, że zniknie, gdy próba pokonania bossa będzie nieudana.
No i dupa, mam 19 lvl, do tego claymore + 3 i nie potrafię ubić havela i czarnego rycerza w parafii nieumarłych :/
Zastanawiam się czy jest sens dalej grać, ech :/
Nie bez powodu Dark Souls jest nazywany 'symulatorem umierania', więc będziesz ginąć często.
Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.
Havla można bez trudu pokonać po prostu okrążając go (z uniesioną tarczą!) i atakując po jego wyjątkowo wolnych atakach. Nigdy nie atakuj jako pierwszy. Podobna zasada obowiązuje przy czarnym rycerzu. Obaj wrogowie są jednorazowi, więc po pokonaniu ich będziesz mieć spokój. Ewentualnie stosuj uniki, jak wiesz, że nie zablokujesz danego ataku.
A jeśli masz problemy ze zdobyciem dusz, polecam wrócić się do pierwszego ogniska w Undead Berg (jak odblokowałeś skrót przez zrzucenie drabiny) i trochę pobiegać w tą i z powrotem przy moście (tam, gdzie z pewnością widziałeś smoka). 550 dusz masz gwarantowane za jeden taki bieg.
Przeciez nie musisz z nimi walczyc od razu, slaby trolling.
Chce zdobyć pierścień havela dzięki któremu ułatwię sobie dalszą grę
Z havelem jest taki problem ze zabija mnie praktycznie na hita
Te kilka leveli wyżej nic nie zmieni raczej
To może zmień broń na szybszą. Wolniejszymi brońmi mało wskórasz w tym przypadku, a już szczególnie claymorem (które w tym wypadku lepiej trzymać oburącz, ale wtedy musisz polegać na unikach). Lepiej uderzać mniej, ale szybciej, niż mocniej ale wolniej.
A po drugie zmniejsz swoją wagę do co najmniej 40-49% swojego maksymalnego obciążenia. Tutaj liczy się szybkość i ewentualnie ataki od tyłu. Jak już mówiłem, jego ataki są mega wolne i zanim się zamachnie, to powinieneś być już przy jego plecach, o ile dość blisko (ale nie za blisko) krążymy i ewentualnie unikamy.
Z havelem jest taki problem ze zabija mnie praktycznie na hita
Working as intended. ;P Hes a bad mofo. Jak myslisz czemu jest zamkniety pod kluczem? ;)
W zyciu bym nie szedl jako nobek na Havela z claymore. Szybka bronia i zwinna postacia go ZASZLACHTUJESZ. Z nim sie walczy tak, ze "tanczysz wokol niego" a on poporstu za toba nie nadaza. Chwile zejdzie bo dmg pewnie bedziesz zadawal mizerny, ale tam go zabijesz.
To samo zreszta dotyczy Black Knightow, tylko oni nie sa az tak extremalnie przesadzeni w strone tanka.
W Dark Soulsach gra sie defensywnie. Czekasz cierpliwie na "opening" mobkow i potem kontratakujesz zanim sie pozbieraja po animacji ataku. W przypadku wolniejszych przeciwnikow to jest w sumie mega proste, bo te openingi maja dlugie.
ps. Obaj przeciwnicy sa mocno opcjonalni (napewno Havel jest, nie pamietam jak z rycerzem). Poprostu idz dalej z fabula gry i olej ich narazie.
ps2. Hint na rycerzy. PAROWANIE. Oni sa wrecz smiesznie latwi jak ogarniesz timing na parry, co wcale nie jest takie trudne ale wymaga troche cwiczen.
Czy trzymając w obu rękach miecz zadaje więcej obrażeń?
No i drugie pytanie, takie bardziej noobskie, którzy przeciwnicy w jakiej lokacji kosztują najwięcej dusz aby farmić? (Ci co się odradzają)
Pisałem o tym w jednej z odpowiedzi - na początku jeśli masz farmić dusze, to w Undead Burg, o ile pamiętałeś o zrzuceniu drabiny tam. Wchodzisz po drabinie, biegniesz w stronę mostu, wchodzisz na most kawałek (by smok zareagował) i uciekasz z powrotem do miejsca, z którego przyszedłeś (czyli do ogniska). I tak powtarzasz ten rytuał. Później będą lepsze miejsca do farmienia.
I tak - dwurącz zadajesz więcej obrażeń, ale jak już mówiłem, musisz wtedy polegać na unikach, gdyż blokowanie bronią dwuręczną ma mizerny efekt.
Ale nawet dwurącz odradzam ci używania Claymora na Havla, gdyż zamachnięcia tą bronią wystawia cię na niebezpieczeństwo, że nie zdążysz z unikiem lub zwyczajnie przesunąć się w prawo. Pilnuj staminy (lub wytrzymałości, to jest zielony pasek)
Ale nawet dwurącz odradzam ci używania Claymora na Havla
Chodziło mi bardziej o walki z bossami, czy opłaca się walczyć mieczem z dwoma rękami, o to mi chodziło bardziej
Później będą lepsze miejsca do farmienia.
Przychodzą ci jakieś miejsca do głowy?
W niektórych walkach z bossami lepiej walczyć dwurącz, tylko mimo wszystko pamiętaj, żeby albo blokować tarczą, albo unikać ataków.
Na początek raczej nic nie przebije Undead Berga, jeśli chodzi o farmienie. Potem jednak warto przenieść się z farmieniem do Fortecy Sena (górna część, o ile odkryliśmy ukryte ognisko i zbiliśmy w dwóch lokacjach dzwony), albo do Ogrodów Darkbasin (o ile wcześniej wykupiliśmy przedmiot za bodajże 20000 dusz). Tylko w tych lokacjach jest uwaga: Dolna część fortecy jest upstrzona pułapkami, z kolei zablokowana część ogrodów ma dość mocnych (prawie niewidzialnych) przeciwników, za które dostaniemy 2000 dusz za jednego.
No i jest jeszcze Anor Londo. Ale tu jest warunek: musisz najpierw ukończyć tą "ścieżkę zdrowia" w drodze do drugiego ogniska.
Dotarłem do nieumarłej handlarki która sprzedaje człowieczeństwo i kość do domu m.in, czy itemy u kupców mają jakiś limit, czy można kupować bez ograniczeń? Tak samo z rudami, mają jakiś limit?
Jeśli u handlarki przy przedmiocie widzisz cyfrę, to oznacza, że liczba jest ograniczona. Nie widzisz cyfry - możesz do woli kupować. Podobnie jest z odłamkami.
Mam jedną grudkę tytanitu, i po zaniesieniu żaru kowalowi mogę ulepszyć broń na +6 ale też i czystą broń, co bardziej się opłaca wybrać?
DLC z dodatku AoTA kiedy najlepiej zrobić? Podobno Manus to najsilniejszy boss czyli zostawić sobie ten dodatek na końcu?
W ogrodzie Darkroot jest brama, do której jest wymagane jest kupienie artefaktu od kowala za 20000, jest tam coś ciekawego?
Czysta broń ma zwiększone bazowe obrażenia, ale nie ma skalowania od statystyk, lepiej wybrać zwykły.
Najlepiej dodatek robić, kiedy będziesz wystarczająco silny (tzn. kiedy będziesz mieć mocną broń i zbroję)
Ta brama to jest to, o czym wspominałem wcześniej, jeśli chodzi o farmienie - znajdują się tam dość mocni przeciwnicy, za które można dostać sporo dusz. Znajduje się tam również wymagany boss do pokonania.
Znajduje się tam również wymagany boss do pokonania.
Czyli prędzej czy później trzeba otworzyć tą bramę? Otwarcie tej bramy i pokonanie bossa pcha fabułę główną do przodu?
Odnośnie zbroi, wiem że dawno grałeś w dark souls, ale może przychodzi ci do głowy gdzie można znaleść dość prosto jakąś dobrą zbroje? Na razie chodzę w tej balderowskiej z rycerzy
Znaczy, za pokonanie tego bossa dostaniesz przedmiot, bez którego nie uda ci się pokonać Czterech Króli (który jest wymaganym bossem), więc tak, pokonanie bossa za bramą (i rzecz jasna po dotarciu do odpowiedniego miejsca, gdyż otwarcie bramy otwiera dalszą część Ogrodów) jest wymagane. Warto więc wcześniej już otworzyć bramę.
Co do zbroi dla wojownika, dobrym zestawem jest zestaw Elitarnego Rycerza, który znajduje się w Ogrodzie Darkwood.
Moja postać wygląda tak
Ogólnie to teraz mam zagwozdke, jak rozwijać dalej postać
HP myślę mam już całkiem sporo, więc zastanawiam się czy pakować w siłę czy witalność?
Chciałbym nosić cięższe zbroje i miecze a do tego wymaga siły, (mam tarczę kamiennego strażnika która wymaga 38 siły o.O) ale za to trzeba mieć więcej udźwigu, czyli ta nieszczęsna witalność
Co doradzacie na pierwszy raz?
Hmmm... Dobij zwinność do 20 bądź 25. Zwykle dobre bronie mają minimum 20-25 zwinności wymagane. Oczywiście nie zaniedbujemy Siły rzecz jasna, chociaż początkowo nie ładuj więcej siły niż powinno. Max. 40-50 siły wystarczy (zależy oczywiście od broni, którą chcesz założyć).
Co jeszcze. Definitywnie udźwig i stamina (czy tam energia), czyli wtedy pakujemy punkty w Wytrzymałość, nie Witalność. Witalność nie zwiększa udźwigu.
Osobiście bym jeszcze dobił Inteligencję do max 12, byle tylko móc wykupywać magię od maga, którego spotkasz później, a potem jeszcze Dostrojenie do 10 punktów (tylko by móc założyć magiczną broń, ale wtedy wymaga założenia katalizatora w lewej ręce pod drugi slot)
O panie, tak mi doradziłeś że jeszcze większy mętlik mam w głowie :P
Z broni wymaganych zwinność nie zamierzam raczej korzystać więc chyba nie ma sensu rozwijać jej, no chyba że są takie mocne? ;o Na razie znalazłem topór wielki który wymaga 32 siły i ma 140 dmg, czyli w sumie to jest moja najlepsza broń jaką znalazłem
Tak samo rozwijanie statystyków pod magię, raczej nie będę korzystać z czarów, chciałbym skupić się na samej walce mieczem
Pamiętaj, co mówiłem na temat broni: Nie sugeruj się cyframi przy doborze broni tylko tym, by ci się wygodnie walczyło. Na ogół lepsze bronie wymagają często migoczących tytanitów lub demonicznych sztab, ale oczywiście są wyjątki od reguły. No i często okazuje się, że te mocniejsze bronie prawie często będzie wymagał i siły i zwinności.
Ach, prawie zapomniałem: Załóż kuszę. Dla wojownika nie ma lepszej alternatywy w trzymaniu wroga na dystans, a kusze mają tą zaletę, że można trzymać jednorącz i mają na ogół dość wysokie obrażenia, gdy jest ulepszana (i w przeciwieństwie do łuków wymagają siły do założenia). Niestety ich wadami jest brak celowania i skalowania ze statystyk, ale na ogół warto założyć pod drugi slot.
Dlatego doradziłem max 20-25 zwinności, gdyż nie grasz łucznikiem czy inną postacią, która ładuje w zwinność.
Pytanie, opłaca się robić wyposażenie z dusz bossów? Z tego co widzę do ulepszania tych broni potrzeba demonicznego tytanitu, i można ulepszać bronie tylko +5
No i te ulepszenia, magiczne, ogniste, boskie, itd. według tego poradnika
https://darksouls-pl.wiki.fextralife.com/Ulepszenia
Zmniejszają się skalowanie statystyk do broni? Jak to wygląda w praktyce?
Opłaca się robić wyposażenie z bossów, dlatego za żadne skarby nie używaj tych dusz, by zdobyć za nie... dusze. Ulepszanie ekwipunku z bossów, podobnie jak ulepszanie ekwipunku, który jest unikalny (tzn. wymagający Migoczących tytanitów), powoduje mocne ulepszenie danego ekwipunku. Często bronie od bossów mają unikalne efekty, które nie mają zwykłe bronie.
Pamiętaj jednakże, że Miecz Gravelorda (ta broń, która dostaje się po dołączeniu się do przymierza Sług Gravelorda) również jest traktowana jako broń od bossa (który wymaga demonicznego tytanitu)
Niektóre ulepszenia broni, jak okultystyczna, magiczna, boska itp. nie tyle co zmniejszają skalowanie, tyle dodają skalowanie bazowane na statystyce Inteligencji bądź Wiary. Boską broń musisz mieć, jeśli zamierzasz iść do Katakumb i przed walką z bossem w Grobowcu Olbrzymów. Inne tak, albo wywalają skalowanie, albo zmniejszają skalowanie. I wszystkie ulepszenia dają dodatkowe efekty. Ale pamiętaj o jednej rzeczy: Jeśli ulepszysz broń do elementarnej bądź magicznej, wtedy nie będziesz mógł użyć Żywic.
Czyli ogólnie które ulepszenie do broni polecasz? Ogniste?
No i pytanie odnośnie dodatku, jeśli zacznę dodatek to będę mógł się cofnąć do lokacji początkowych, czy musze pokonać wszystkie bossy z tego dodatku?
Pod żadnym pozorem nie ulepszaj broni do kryształowej. Owszem, dostaje całkiem niezły bonus do obrażeń, ale co z tego, jak broń ma wtedy mniejszą wytrzymałość i nie można jej naprawić.
W każdym bądź razie z elementarnymi jest wtedy taki problem, że wówczas obrażenia, jakie wówczas zadasz, mogą diametralnie się różnić, w zależności od lokacji czy przeciwnika. I o ile w takim Blightown warto mieć ognistą broń, tak w Anor Londo ta sama broń może być za słaba. Poza tym lepiej kupić ognistą czy piorunową żywicę - ma ten sam efekt przez określony czas, ale nie tracisz przez to skalowania w broni.
Ja bym się skupił na zwykłym ulepszeniu, gdyż jest uniwersalna. No chyba, że używasz kuszy, to w tym przypadku możesz wcisnąć do kuszy pioruny, gdyż i tak kusze nie mają skalowania. Jednakże warto mieć ognistą broń do opcjonalnej lokacji w Anor Londo.
Co do dodatku (jeszcze nie wchodziłem tam) i tak musisz najpierw dojść dostatecznie daleko, gdyż i tak potrzebujesz Naczynia Władcy, żeby odsłonić dostęp do jednej z lokacji w Anor Londo (oraz pokonać Hydrę w lokacji Darkroot Basin).
Co opłaca się bardziej nosić, pierścień zwiększający obronę fizyczną o 50 punktów czy pierścień zwiększający równowagę?
Żaden z powyższych. Te pierścienie to popierdółka i ich zwrot jest minimalny. Po gębie jak otrzymywałes tak dalej będziesz otrzymywał.
Jeśli równowagę masz dość niską (do 20-30 punktów), to pierścień dający równowagę. Znacznie zmniejszy to ryzyko tzw. stun-killa, czyli sytuacji, gdzie jesteś wytrącony z równowagi po każdym wrogim ataku (gdzie wydaje się wówczas, że śmierć jest niemal pewna).
W innym wypadku, pierścień zwiększający obronę fizyczną. Wrogowie w 70% przypadkach używają fizycznych ataków.
Jestem już w fortecy sena i ta lokacja to jakaś masakra T_T Tak trudnej lokacji nigdy nie widziałem
Tak... gdy pierwszy raz przechodziłem Fortecę Sena, to też była jakaś tragedia - nagle musiałem zwolnić a i tak niekiedy, gdy miałem pewność, że jestem poprawnie ustawiony między pułapkami - bach, pułapka mnie trafia i albo jakimś cudem przeżywałem, albo zgon na miejscu. Po prostu co chwila pułapka. Wszystko zależało od wysokości i typu pułapki. Po prostu ulubione miejsce dla Sług Gravelorda (zwłaszcza w NG+)
Ach, prawie zapomniałem - uwaga tutaj na jedną "skrzynię" - jeśli będziesz widział ostrzeżenia zostawione przez innych graczy, rzuć Talizmanem Lloyda w skrzynię, o ile masz, żeby mieć pewność, czy to na pewno nie kolejna "pułapka".
Byłbym jeszcze zapomniał - jak wyjdziesz z fortecy pełen pułapek na górę, to rozglądaj się uważnie - gdzieś jest ukryty zeskok, gdzie dotrzesz do jednej z ukrytych ognisk.
Ale to i tak nic w porównaniu do "ścieżki zdrowia" w Anor Londo w drodze do drugiego ogniska. Gdy dotrzesz do drugiego ogniska tam, będziesz miał wytchnienie, bo nie będą cię już czekały takie niespodzianki (+ możesz odsłonisz skrót między tymi obszarami, ale to przed bossem).
Czy ulepszenie tarczy zwiększa jej możliwości obronne, opłaca się ulepszać tarcze?
Tak, ulepszenie tarczy zwiększa możliwości obronne, chociaż oczywiście czym większy % odporności ma bazowe, tym mniej ulepszenie doda, chociaż w tym wypadku ważniejsza jest zwiększenie stabilności, gdyż odpowiada ona za zużycie energii na blok.
Jestem już w ruinach nowego londo, jest jakiś skrót od kaplicy firelink do zalanych ruin nowego londo i bossa czy muszę biec taki kawał mijając po drodze duchy? :|
Nie - nie ma skrótu, dopóki gdy nie spuścisz wody. Gdy będziesz już w dolnej części, postaraj się znaleźć windę - dzięki temu nie będziesz musiał biegać całej tej drogi.
Spuszczenie wody odblokowuje też inny skrót z Darkroot Basin, o ile masz odblokowane tam ognisko i jesteś gotów walczyć z mniejszymi smokami (które można wyminąć, ale to jest kłopotliwe.
I jeszcze ważna rzecz a propo Czterech Króli: Po pierwsze, załóż pierścień, który zdobyłeś podczas walki z wilkiem przed walką z bossem - jest to wymagane, inaczej po prostu zwyczajnie spadniesz. Po drugie, warto przed bossem założyć cały set Havla - znacznie zwiększy to przeżywalność przy pierwszym podejściu (bez NG+).
Wodę już właśnie spuściłem, ale nie widzialem windy która by skróciła drogę między kaplicę firelink a dolne ruiny nowe londo, jest tylko winda kursująca między górną a dolną zalaną częścią ruin :/ No chyba że coś przeoczyłem?
Według tego linku
https://darksouls-pl.wiki.fextralife.com/Solaire+z+Astory
,,To co stanie się dalej zależy od tego którędy wejdziesz do Zagubionego Izalith. Jeśli pójdziesz prosto, normalną drogą, czyli tą tuż po pokonaniu Demona Stonogi i rozmowie z Solaire'em, wtedy on stanie się Pustym i czeka cię walka z nim za odradzającym się Tytanicznym demonem. Jeśli jednak pójdziesz skrótem z Demonicznych Ruin do Zagubionego Izalith, napotkasz 9 Robaczków Chaosu. Musisz wyeliminować wszystkie zanim wejdziesz do Zagubionego Izalith, w przeciwnym razie Solaire zostanie zaatakowany przez te, które pozostały i oszaleje. Jeśli jakiegoś przeoczysz i cofniesz się z powrotem, zobaczysz, że przyczepił się on do głowy Solaire'a i będziesz zmuszony go zabić. Po zabiciu wszystkich robaków (wypadnie hełm Świecący Robak) wejdź do Zagubionego Izalith i z powrotem na początek skrótu, a ujrzysz Solaire'a siedzącego tuż przy wejściu do skrótu od strony Demonicznych Ruin. Będzie zdołowany, ale rozmawiając z nim, spowodujesz pojawienie się ostatniego znaku wezwania przez walką z Lordem Gwynem. Po tym jak zejdziesz z wąskiego mostu i dotrzesz do ostatnich schodów w Piecu Pierwszego Płomienia, spójrz w lewo, a zobaczysz jego znak.
______________________________________________________________________
Skrót do Zagubionego Izalith znajdziesz w Demonicznych Ruinach tuż przed areną walki z Demonem Firesage. Gdy dotrzesz w to miejsce spójrz w prawo, zobaczysz dziurę w ścianie. Przejdź po korzeniu na sam dół i na sam koniec długiego korytarza, tam znajdziesz zamknięte drzwi. By je odblokować musisz dołączyć do przymierza Sług Chaosu i awansować do 2. rangi (ofiarowanie 30 człowieczeństw). Potem możesz już przejść i zabić pozostałe robaczki. ''
Czyli nie da rady uratować Solaire jeśli nie dołączyłem do przymierza Sług Chaosu?
Teoretycznie tak (jeśli posiadasz trującą/toksyczną mgłę), w praktyce wolałem nie ryzykować (poprzez dołączenie do przymierza Sług chaosu do czasu otworzenia skrótu). Na szczęście poziom drugi do tego przymierza szybko się zdobywa.
Pamiętaj, że to przymierze potrzebujesz jedynie do otwarcia skrótu - po otwarciu możesz na spokojnie odejść z tego przymierza a skrót pozostanie otwarty. Warto też pamiętać, że ten skrót jest jedynym miejscem do farmienia Słonecznych Medali.
Udało mi się pokonać Rycerz Artoriasa, ale co to był za boss, masakra xd
Z 35 podejść miałem do niego :v
Manus jest według was trudniejszy od Artoriasa?
Wg mnie absolutnie nie. Artorias jest chyba natrudniejszy, moze tez Ornstein/Smough, tu sporo ludzi ma problemy i Capra Demon sa na podobnym poziomie.
Ale wizualnie i klimatycznie jest kosmos. ;)
Wogole Artorias to jest top boss w tej grze pod wieloma wzgledami, a takze jeden z topow (dla mnie) w calej serii + Elden Ring. Prosta ale, absolutnie chwytajaca za serce historia, z ktora wlasciwie kazdy moze sie bez trudu utozsamic tylko ta pozycje umacnia.
Pinnacle of Design. ;)
Dzięki za wszystkie rady, ukończyłem już grę Manusa sobie odpuściłem, a z Gwynem dość długo się męczyłem, bo on jest bardzo szybki i agresywny jak Artorias, ale najważniejsze że ukończyłem grę :D
Wiesz może gdzie mogę poczytać, o lore dark souls 1 po polsku?
Jak w ogóle prezentuję się trudność w dwójce i trójce dark souls, względem pierwszej części? Dużo trudniejsze są 2 i 3 od 1?
Dwójka, mimo krytyki (i niesławnego ograniczenia respa, którego można znieść przez przymierze czempionów, o ile posiadamy wersję Scholar of First Sin) może wydawać się łatwiesza... gdyby nie szybsze zużywanie się broni (zwłaszcza w Przystani Niczyjej, gdzie masz tylko jedno ognisko) i oczywiście pułapki tam, gdzie się nie spodziewasz (oraz nieco wredniejszych bossów jak Prześladowca, co do którego pewnie będziesz poświęcał wiele prób). No i nie zapominajmy o Majuli.
Trójka jest nieco łatwiejsza od jedynki... ale nie dla magów, gdzie zamiast na sztuki, to teraz dano klasyczne na koszt niebieskiego paska. Musiałbym przypomnieć sobie tą grę, bo dużo nie pamiętam już.
W ogóle dziwna sprawa, bo do orstaina i smouga mogłem przyzwac do pomocy graczy, ale później do artariosa, manusa i Gwyna nie było żadnego znaku do przywolania graczy, od czego zależy to?
Ornstein i Smough to jedni z częściej obleganych bossów, stąd też aktywność graczy jest duża. I duże prawdopodobieństwo zostania tam zaatakowanym albo zobaczenia czerwonego przyzwania zamiast białej.
Gwyn, Manus czy Artorias to już "wyższa liga" bossów. Prawdopodobnie nie spotkałeś tam żadnego znaku przyzwania graczy, bo miałeś zbyt wysoki lub niski poziom postaci. Albo po prostu gracze tutaj rzadziej wystawiają znaki pomocy, skupiając się bardziej na PvP w innych lokacjach (a już na pewno w drodze do Artoriasa)
