Szef Larian Studios przyznał, że trochę się zagalopował, gdy mówił o planach studia. „Być może byłem zmęczony podróżą"
Może dobrze, że to prostuje. Nowego Molyneuxa nam nie trzeba. Ten to zawsze obiecywał nie wiadomo co, a potem był tylko zawód. Jak uda im się znowu stworzyć grę na poziomie ich ostatniej, to będzie świetnie.
A dlaczego nie przypadek Todda Howarda i bethesdy (Fallout 4, 76, Starfield), a dlaczego nie twórców Saints Row a dlaczego nie twórców Suicide Squad, a dlaczego nie twórców No Man Sky. Można tak wymieniać i wymieniać dużo gorsze przypadki, niektóre na długo przed CDPR.
Czasem myślę, że po wpadce CDPR niektórym wymazano całkowicie pamięć.
CDP wcale nie był taki najgorszy z całej reszty syfu który wyszedł..., a dopiero po latach nadawał się do ogrania...
Wobec wymienionych nie było tak wysokich oczekiwań i to w dużej części uzasadnionych poprzednimi dokonaniami. Po Wiedźminie 3 był hype na całego na Cyberpunka, a CDR nie dowiózł tego co obiecywał. Larian jest w podobnym punkcie historii i już zaczynali się galopować gnani euforią ale wygląda, że się opamiętali :).
Czyli jednak miałem racje po CP2077 wymazało ci pamięć.
Można tak wymieniać i wymieniać dużo gorsze przypadki, niektóre na długo przed CDPR.
To zdanie pominąłeś specjalnie czy nagle dostałeś ślepoty?
Chcesz mi wmówić, że nie było podobnych przypadków dokładnie takich, jakie opisałeś odnośnie CDPR.
Weźmy choćby Piranha Bytes gothic 1 i 2, a potem trach wyszła 3, 2K Czech mafia 1 i 2 potem wyszła 3 i trach, o Blizzardzie nawet nie wspomnę, itd. ale do kogo ja tu pisze, do osoby, której wymazano pamięć :)
Zatem odpowiem ci w twoim stylu. Walnięty jesteś czy co? Fanbojstwo się wryło w mózg, że się plujesz jak kibol na meczu swojej drużyny?
Żadna z wymienionych nie miała tak nakręconego hypu jak CDR z Cyberpunkiem. Ale do kogo ja tu piszę, do osoby której fanbojstwo tak się wryło w mózg, że nie rozumie co się do niej mówi.
Nie oczekuję, by następna gra będzie równie wielki co BG3, bo wiem, że wymaga to ogromne pracy i pieniędzy. Nie wiem, czy mają dość stalowe nerwy, by powtórzyć ten sam sukcesu i kolejne 6 lat pracy. Ale oczekuję, że następna gra będzie na tyle przyzwoita co Divinity Original Sin 2, albo gra na poziomie jakość BG3, ale krótsza a la Wiedźmin 2. Albo najwyżej dobra gra, który można miło wspomnieć i dobrze się bawić.
Ważne jest to, aby szef Larian Studios nie popełni ten sam błąd co szef CD-Projekt, czy inni twórcy po Gothic 1-2, Diablo 1-2, Mafia 1-2 i podobne gry. Za dużo naobiecali, a potem zawsze jest wielkie rozczarowanie.
Graczy też mają za duże oczekiwanie od twórcy gier. To też źle.
To dobrze, że przyznał, że trochę się zagalopował. Ważne jest nie robić zbyt wielkie złudzenie, ani składać zbyt wielkie obietnicy, bo to przynosi pecha. Niech twórcy gry robią to, co są w tym dobrzy i to na spokojnie.
Życzę ich powodzenia.