Fabuła w nowej grze Kena Levine'a ma przypominać budowlę z klocków LEGO. Twórca świętuje 11. urodziny BioShock Infinite
Via Tenor
Czyli roguelike
A skąd to niby wziąłeś? Bo "po śmierci stracimy cały ekwipunek" to musi być rougelike? Nie obejrzałem całego wywiadu ale nie słyszałem by Ken to okreslił jako rougelike. Ponadto ani steam ani twitter studia nie wspomina o rougelike'u.
Masz jakieś źródło czy wróżysz z fusów?
Strata ekwipunku to jedna z mechanik rogalików/soulslike'ów.
Czasem twórcy nie mówią wprost czym dana gra jest.
Nawet tutaj Levin użył "Lego" jako metafory.
Posiada elementy (to co wspomniałeś + bohaterka wie, że nie żyje, więc pewnie będą jakieś cykle, ale to tylko moje domysły), które według mnie eliminują grę, na którą czekałem - liniowy FPS z mocnym skupieniem na fabułę i klimat wokół niej. Widziałem na ppe więcej przetłumaczonego wywiadu i niby twierdzą, że nie tworzą ani fps, ani roguelite tylko coś swojego, ale i tak mi się to nie podoba. Boje się, że to będzie od strony narracji podobne do Returnala. Chciałbym jednak się mylić i może czysty gameplay mnie przekona, bo wywiad tego nie zrobił.
Dostęp do preview/hands on dostały największe lizodupy i sprzedawczyki, którzy wszystkie czerwone flagi zamietli by pod dywan, tak jak to było z Dragon's Dogma 2 gdzie recenzenci WIEDZIELI o MTX i całej reszcie.
ken może i ma jakieś ciekawe pomysły co do tworzenia gier, jednak trzeba pamiętać jak to było przy Bioshock Infinite kiedy zapowiedzi były weryfikowane przy premierze
https://www.youtube.com/watch?v=muJYTeQlvC4
Nie nauczyli się na Deathloop, że zmiana liniowej gry single na przekombinowane roguelite rujnuje zaufanie fanów?