Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - 25 mln
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. RavSmolen (Smoleń)
22. adamosis (cycu2003)
23. RainingSinger67 (mk1976)
24. HautamekiPL (Marcinkiewiczius)
Biedne teraz te kobiety, statystyki mówią że co piąta kobieta nie ma stanika bo po prostu ją na to nie stać. A powyższe zdjęcie jest tego dowodem, wystarczy spojrzeć w jej oczy aby wyczytać wołanie o pomoc.
Na ubranie i jedzenie tez nie stac, przykrotka koszulka po dziecku sasiada, no i nie ma co jesc...
Spokojnie, gracie na Xboxach, więc w grach MS więcej ładnych kobitek nie uświadczymy w najbliższej przyszłości. Zostaną baseniary na Twitchu albo Szony z OF.
W 2 akcie w Gears 5 jest zbugowany checkpoint w misji z kopalnią i po smierci trzeba robic wszystko od nowa... a ogolnie jest tam mega ciężko na wyzszym poziomie trudnosci...
Btw, podobno People Can Fly robi oddzielnie multi do pvp w Gears 6, wiec Coalition rzuca wszystkie sily w singla. Nie moge sie doczekac unreal 5 w ich lapach, to będzie najładniejsza gra na rynku.
Ja od Latających to bym przytulił nawet singla akurat dla mnie Judgement był spoko chociaż owszem był trochę arenowy no i wolałbym jednak oglądać E-day a nie miesiąc po ale to i tak dobry prequel. A co do samego Gears 6 to strasznie długo im to schodzi i jeszcze zapowiedzi nie było, pewnie wyjdzie nie szybciej niż na premierę nowego Xboxa.
Ja się odbiłem od Gears 5 gdzieś w połowie, dla mnie ten gameplay już powoli trąci myszką i w kolejnej odsłonie oczekuję radykalnych zmian i mniej drewna w systemie osłon. Myślę że na obecnej generacji nie ma sensu wydawać kolejnej odsłony, zwłaszcza przy hamulcowym XSS.
Nie moge sie doczekac unreal 5 w ich lapach, to będzie najładniejsza gra na rynku.
Watpie, autorskie silniki sa lepsze, poza tym Gears 4 wygladalo gorzej od Days Gone
https://store.steampowered.com/app/302510/Ryse_Son_of_Rome/
Ryse: Son of Rome za 12.59zł.
W 2013 roku był to tytuł startowy oraz ex dla Xbox One.
Via Tenor
ładny do dzisiaj, ale niestety nudny tytuł,
Czyli jak każda gra od Cryteka >:D
Mnie Ryse nawet siedział. Gra jest nie tyle nudna co bardzo powtarzalna i monotonna gameplayowo. Sama historia za to nawet niezła, no i do dziś nie wiem jakim cudem to chodziło na podstawowym Xbox One.
W sumie ze wszystkich gier, które skończyłem to najbardziej lubię Crysisa z dodatkiem Warhead.
FarCry ukończyłem, ale poza super silnikiem to grało mi się średnio. Głównie od momentu pojawienia się mutantów. Crysis 2? Wiele prób, a najdalej doszedłem do połowy gry. Taka była nudna.
Też ostatnio kupiłem na stemku l. Będę grał bo pamiętam że w czasie premiery ten tytuł był dla mnie mega interesujący ale jakoś tak później nie zagrałem.
Dla mnie Crysis też był dobrą grą. Pamiętam w jakimś czasopiśmie dali demko pierwszej części, ile razy je ograłem to nawet nie zliczę.. Później wyszukałem pełną wersję gdzieś na allegro, skusiła mnie wtedy niska cena i wiecie co przyszło? Pirat wypalony na płycie :) mimo wszystko i tak w to grałem, nie za bardzo siedziały mi późniejsze sekwencje z tymi stworzeniami, ale pierwszy odbiór gry to był sztos. Na Xboxie One ograłem nawet wersję z X360, nieco okrojoną pod względem oryginału, jednak mimo wszystko grało się przyjemnie. Crysis wyciskał wtedy całą moc z ówczesnych konsol. W pozostałe części nie grałem, chciałem spróbować remasterów ale ponoć są słabe i dałem sobie spokój
(5.5) Mnie warhed calkowie ominął. Nie wiem jakim cudem ale jakoś tak wyszło. No cóż płytka jest będzie trzeba kiedyś ograć.
Nie polecam malować ścian za meblami kiedy nie masz ich gdzie wynieść i są tylko odsunięte.... Cały dzień miałem tor przeszkód i ćwiczenia z logistyki aby jak najmniej je przesuwać, a jak najwięcej zrobić.
Najwięcej roboty było z odłączeniem całego sprzętu xd przecież jak to przez 1.5h wynosiłem z pokoju.
No ja na szczęście w razie malowania mogę przenieść prawie wszystkie meble do innych pokoi.
W malowaniu lubię tylko efekt końcowy.
W tym roku atakuję kuchnię. Malowanie + nowe płytki. Najbardziej cieszy fakt, że robię to samemu i dokładnie. Jak widzę prace niektórych fachowców u znajomych/rodziny to szczerze nabilbym tych speców na pal.
Swoja robota to zawsze swoją. Nawet jak coś zepsujesz to bierzesz to na klatę i poprawiasz. A tak zapłacisz, a później dzwoń że poprawki, że reklamacja itd.
Z zona (glownie ona w tygodniu, ja sufity w najwyzszym miejscu, bo ona sie boi na drabinie) malujemy cale pietro, samego sufitu 120 metrow plus ściany. Rzygac się już chce na sama mysl o walku. Wczensiej przez dwa weekendy napieprzalem szlifierka po konstrukcji drewnianej, ktora zostala na zewnatrz.
Typowy urlop polaka - remont :D ja poswiecam na to weekendy od lutego. Ale jaka satysfakcja potem po robocie:)
No ja właśnie w zeszłym tygodniu skończyłem malowanie jakiś 85% mojego nowego domu, także mam wrażenie, że jakbyście o mnie pisali.
Ja miałem EZ mode, bo bez podłóg i mebli a z agregatem, ale za to sporo tego było.
To ja dołożę do pieca. Mój remont trwa już 11 miesięcy :D. Mieszkanie kupiłem w tamtym roku i na majówkę zacząłem remonty, dodam że robię wszystko od a do z z zerwaniem parkietu, nowe wylewki, zerwanie tynków, nową instalacja elektryczna, nowe podejścia pod wodę, sufity podwieszane, zabudowy nowe grzejniki i reszta wykonczeniowki tynki gładzie malowanie, nowe drzwi. Z starych rzeczy zostają jedynie okna bo były wymieniane niedawno przez poprzedniego właściciela. Z tym że przez te 11 miesięcy od zakupu, 6 miesięcy leżałem na L4(złamanie wieloodłamowe piszczela z przesunięciem pod stawem kolanowym) i jeden miesiąc ogarnialem siostrze lokal pod barbera (tynki gładzie malowanie). To z tego czasu przepracowałem jak dobrze liczyłem przez 3-4 miesiące bo nie zawsze jak wróciłem z trasy na 3 dni do domu to robiłem a średnio w domu w miesiącu jestem około 9-10dni. Tak więc cóż, coś tam powoli sobie kręcę, praktycznie wszystko robię sam (tata ogarnął elektrykę i hydraulikę i musiałem wziąć ze spółdzielni gościa z papierem do przerobienia gazu, wodomierzy i założenia grzejników z przerobieniem). Czasami przychodzi jeden pomocnik(zdj.), nic nie gada nie marudzi że go ręce bolą i pracuje za darmo złoty człowiek XD, tylko trochę sztywny jest.
Tak więc na święta się zjedzie będzie trochę można coś pogrzebać, w planach szpachlowanie łączeń gk, i w sypialce gruntowanie pod gładź.
Ale jaka satysfakcja potem po robocie:) dokładnie, na swoim aż przyjemnie się robi, u kogoś w celach zarobkowych nie poszedłbym na takie coś.
Matmafan toz to jakbys od nowa chalupe stawial :D
Nie mam na telefonie zdjecia z pelnym obrazem, poza jętkami stoja jeszcze 4 drewniane podpory, dwie na zdjeciu. Jedna z tych czterech przy samej scianie dzialowej, taki loft robie, jedynie mala sypialnia i lazienka odcieta od reszty, kuchnia otwarta. Grzejniki zamiast podlogowki, bo musiałem na czyms uciac koszty, robie bez kredytu, a chce sie w tym roku do maja wyniesc w koncu na gore.
Malowanie odwala zona w glownej mierze, potem podloga i spadam na gore, na ścianie pod skosem bedzie stara cegla, to kąt rtv bedzie, tu bede iksboksil :D
Matmafan toz to jakbys od nowa chalupe stawial :D dokładnie, coś w podobie. Z remontami o tyle gorzej że tu jakaś ściana krzywa, tu podłoga tu to prostuj tu tamto. Ościeżnice wyrywałem na ścianie działowej to mi mi mur od sufitu poleciał, było kawałkiem rozbierane gdzie się nie trzyma, wstawiłem nadproże i resztę wymurowalem tak jak powinno być
No fajnie to wygląda, taki loftowy styl też mi się podoba. Remonty też robię na bieżąco z wypłaty kasa, jedynie pół na mieszkanie wziąłem kredyt ale na 5 lat.
Loo panie to żonka odwala u ciebie kawał solidnej roboty, jak nie większość xd.
Ho ho, domy, gniazdka, xboksiażom to się widzę powodzi. My na playstation to dalej w blokach siedzimy :(
Dodatek Cold, Cold Heart do Arkham Origins ukończony. Był to bardzo przyjemny powrót do gry. No i całkiem długi, bo przeszedłem go w jakieś 4-5 godzin, choć na pewno da się szybciej, jak oleje się aktywności poboczne i szybciej przejdzie niektóre momenty w grze.
Teraz myślę, czy nie zacząć Arkham Knight. Powstrzynuje mnie głównie to, że ostatnio nie mam ochoty na długie gry.
Niedawno skończyłem Arkham Knighta i owszem najkrótszy nie jest ale gameplay jest tak rozwinięty że już naprawdę pozwala poczuć się przekoksem - komiksowym Batmanem. Za to wolałem interfejs poprzednich części, zwłaszcza szybki wybór gadżetów krzyżakiem, w AK używa się chyba L2+A/B/X/Y i jakoś mniej to wygodne IMO.
Miło za to było popatrzeć na rozwalające się elementy otoczenia podczas jazdy Batmobilem. Fakt że wszystko się rozsypuje jak kartonowe pudełeczka ale nawet taka fizyka jest miła dla oka względem zerowej fizyki w obecnych grach.
U mnie problem jest taki, że ja w Arkham Asylum potrafiłem spędzić ponad 25h, w City ponad 30h, a w Origins ponad 70h po ograniu dodatku. Możliwe, że po kilka godzin nabiło mi się podczas pauzy, ale nawet po ich odjęciu wychodzi bardzo dużo czasu.
Spodziewam się, że w Arkham Knight z dodatkami mógłbym spędzić jeszcze więcej czasu niż w Origins, a w tym momencie nie jestem gotów na spedzenie takiego czasu z jedną grą. No chyba, że grałbym po 1,5h-2,5h dziennie i jakoś tak po ok. 2 miesiącach bym to skończył.
No i pytanie, czy 30 klatek na PS mnie nie odrzuci. Mam nadzieję, że pod względem optymalizacji jest to odpowiednik Spider Mana, a nie badziewnego remastera Crysisa, który jest niegrywalny. I mówię to jako osoba przyzwyczajona do 30 klatek.
Kurde jak Ci te 70 godzin wyszło w AO? Zbierałeś wszystko od Riddlera? Cold, Cold Heart też kiedyś przechodziłem, naprawdę spoko dodatek z Mr Freezem. Choć bardzo lubię te serie znajdźki Riddlera zebrałem tylko raz w Arkham City. Wolę przejść całą z tych gier od nowa z zadaniami pobocznymi niż się bawić w te znajdźki choć teraz w AO trochę się w nie bawiłem ale odechciało mi się. Sama kampania Arkham Knighta to jakoś na 30 godzin ale znajdziek to tam mam wrażenie że jest zatrzęsienie zwłaszcza przy tej niemałej już mapie.
Co do 30 klatek na Ps4 jest to jeden z lepiej zoptymalizowanych tytułów na Ps4. Spadki są wyraźne tylko przy Batmobilu zwłaszcza podczas większych walk z dronami, a tak to Locked 1080p30fps. Pierwszy raz przechodziłem na bazowej Ps4. Drugi raz niedawno na Ps4 PRO z odblokowanym klatkażem ale wiadomo ja mam PRO przerobioną i grać w ten sposób może mało kto.
Pamiętną PCową padakę portowali Iron(y) Galaxy, Ci sami partacze co teraz portowali Uncharted Thieves Collection i Last of Us Part I na PC. Dawne dobre Rocksteady miało z tym raczej niewiele wspólnego.
Starałem się rozwiązywać zagadki (oczywiście większości nie zrobiłem), rozwaliłem wszystkie nadajniki i zrobiłem wszystkie misje poboczne. No i na pewno też parę godzin doszło, jak miałem włączoną pauzę i odszedłem od kompa, choć na pewno nie było to nie wiadomo ile czasu.
Jakoś zeszło na to wszystko. Czasem też sobie po prostu walczyłem z randomowymi typkami, którzy mnie atakowali. To był mój pierwszy Batman, którego ogrywałem, więc nawet tak mało ważne rzeczy dawały mi frajdę.
W ogóle to zauważyłem, że mi większość gier zajmuje więcej czasu. W takim Wieśku 3 spędziłem 300h, a nawet nie odhaczyłem wszystkich znaków zapytania, bo mniej więcej połowa mi została.
Mordobicie w Batmanach zawsze na propsie sam często z zaskoczenia lubię wpaść pomiędzy zbirów i ich położyć. Za to nie lubię w tej serii walk z przeszkadzajkami - właśnie tymi zbirami. O wiele bardziej wolę bossów solo. Dorzucanie do nich zwykłych przeciwników jest takie tanie, sztucznie podnosi poziom trudności. O wiele lepiej gdy szefowie mają np. większy wachlarz ataków lub zadają większe obrażenia.
Mi właśnie w open worldach zawsze bardzo długo schodzi. Wieśka to pół roku przechodziłem, a i tak nie zrobiłem wszystkiego. Nie wiem jak ktoś takie gry potrafi przejść na 100% w miesiąc/dwa.
Też nie lubię, jak do bossów dorzucani są zwykli przeciwnicy, a akurat w Batmanach dosyć często tak właśnie jest. No ale na szczęście model walki daje masę frajdy, więc i tak jest to mniej uciążliwe niż w innych grach.
Dla mnie to również jest zagadka, jak ludzie tak szybko maksują tak gigantyczne gry. Dla mnie to jest fizycznie niemożliwe, bo nawet grając codziennie po 2 godziny do moich 300 godzin doszedłbym w niecałe pół roku, a że ja grałem z przerwami, to cała od startu do końca zajęła mi ponad 1,5 roku. Mam niby chęci, żeby kiedyś przejść Wieśka 3 drugi raz, bo chciałbym chociaż zobaczyć co się stanie, jak wdam się w romans tylko z jedną panną, ale obecnie nie ma mowy, abym się za niego zabrał. Zresztą wcześniej jeszcze i tak chcę sobie odświeżyć jedynke i dwójke. W tą pierwszą już trochę pograłem w zeszłym roku i nadal potrafi wciągnąć.
Właśnie sobie rzuciłem okiem na gamepassowe "Już wkrótce..." i powiem wam że przede mną piękny kwartał.
- Marzec - Diablo IV;
- Kwiecień - Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes;
- Maj - Senua's Saga: Hellblade 2;
Byle do maja. Mam nadzieje, ze bedzie to dzialac jak nalezy, a nie drugi starfield...
To liniówka z na oko praktycznie zerowym gameplayem więc musi działać lepiej niż Crapfield :P Lock na 30 klatek będzie raczej na pewno, ale może chociaż graficznie dowiezie. Ostatnie A Plague Tale i Alan Wake 2 to chyba jedyne gry w tej generacji, w których faktycznie doznałem tego ducha next-gena, a obie to liniowe (no przez większość czasu) przygody z początkowym lockiem 30 klatek na konsolach.
Alan Wake chyba miał tryb performance od początku, ale według mnie granie w tym trybie to było marnowanie gry.
Będzie działać dobrze bo jedyne co ta gra ma oferować to audiowizualną ucztę jak jedynka. Nie wyobrażam sobie technicznej wtopy w przypadku takiej gry.
Przecież ludzkie oko i tak widzi tylko w... a zresztą żart równie stary co wojny konsolowo-pececiarskie:P Znaczy dla mnie to jest absolutna żenada, że mamy 2024 rok, 9 generację konsol, a dalej te 60 klatek to jakiś święty gral :( To już nie są czasy X360 i PS3 jak gry domyślnie chodziły w 22 klatkach, a ludzie i tak się cieszyli. Standardy się jednak zmieniły, pecety wróciły do mejstrimu to i wymagania ludzi się w końcu podnoszą... Sony do swoich exów jeszcze ogarnia temat, ale Micro już nie do końca.
https://youtu.be/OmztFLfVak4?si=cCrOHK-dKCfuc7jY
Zakupiłem 5m kabel HDMI 2.1 którym podłączyłem PCta do OLEDa bo mi szkoda było nie wykorzystywać takiego ekranu do takiej gry jak Forbidden West i teraz to jest cacy :) Jednak mój stary kabel 2.0 nie wyrabiał z przepustowością (18bs48) i ekran migał, a teraz pięknie to wyglada.
Sony puszcza prosiaka a microsoft bialego series x bez napedu. Będzie tańszy, ale czy skusi graczy? Czarny sprzedaje sie slabo, bialy raczej nie bedzie bardziej rozchwytywany.
Kompletnie nie rozumiem tego kroku Microsoftu. Gdyby też wydali jakąś ulepszonego Xboxa, to na bank bym kupił. Tak to pewnie znowu wezmę prosiaka.
No cóż, taki mają plan - next gen Xbox 2026, a Sony Ps6 w 2028. Widać robią rozwód z jednoczesnymi premierami.
Jak MS wyda następna konsolę tylko digital, to wracam do posiadania wyłacznie konsoli Sony jak za czasów PS2-PS4
next gen Xbox 2026, a Sony Ps6 w 2028. Widać robią rozwód z jednoczesnymi premierami.
Ale to Micro ciągle papuguje Segę. Oni też wydali Dreamcasta przed wszystkimi innymi i przez te 2-3 lata nawet się to sprawdziło... a potem na salony weszło PS2 i Gamecube i już nikt nie chciał Makarona i Sega się musiała zwijać :P Widać, że Micro też chce odejść z rynku konsol w wielkim stylu :D
Ale tak szczerze to po co prosiak skoro gier nie ma? Do 4k i 60fps? Jedynie ma sens dla fanow gta. Jezeli xbox powaznie przemyślał temat i pusci nowa generacje w 2026 wyprzedzajac sony to moze sporo namieszac (tak jak x360) no i 2026 to realny termin wydania gears 6 bo jeszcze zapowiedzi nie bylo wiec start bylby mocny.
Na mój gust nie będzie PRO Xboxa bo kartofel series S za bardzo już będzie hamulcowym. Dla series X jest/nie jest kulą u nogi zależy jak patrzeć ale jak będą 3 konsole jednej generacji gdzie PRO będzie kilkukrotnie mocniejszy od ziemniora to już problem będzie na pewno. Chyba najlepiej by było jeśli szybko by się odcięli od obecnej generacji nowym Xboxem.
Mnie tam Ps5 PRO nie będzie raczej potrzebne bo procek prawie ten sam czyli będzie podkręcony Zen2 (ta sam sytuacja z Ps4 PRO podkręcony klakier Jaguar) więc jak na bazowej Ps5 będzie 60fps to i na PRO będzie, jak będzie nieszczęsne 30 to i PRO 60 nie wykręci. Przynajmniej takie są na dziś wstępne analizy po wyciekach bebechów.
Ale to Micro ciągle papuguje Segę. Oni też wydali Dreamcasta przed wszystkimi innymi i przez te 2-3 lata nawet się to sprawdziło... a potem na salony weszło PS2 i Gamecube i już nikt nie chciał Makarona i Sega się musiała zwijać :P Widać, że Micro też chce odejść z rynku konsol w wielkim stylu :D
Do tego w planach mają wydawać swoje gry na inne konsole -> Sega tak bardzo:D
A tak serio mimo że uważam ich obecną politykę marnego wspierania i promowania Xboxa jako konsoli za strzelanie sobie w stopy przez kolana to mam nadzieję że Xbox przetrwa i w tym 2026 dostaniemy kozacki sprzęt królujący choćby w multiplatformach jak XOX.
Nowe konsole, komu to potrzebne? Gry, bym przygarnął jakieś fajne. Patrząc jak i gdzie zmierza branża, to szału nie będzie :/
Odpaliłem Final Fantasy Rebirth i stwierdzam że chyba zbyt mało pamiętam (nawet po obejrzeniu podsumowania z menu) żeby w to dalej grać.
Chyba trzeba pobrac pierwsza część z plusa...
Grałem w dosyć stresowym okresie życia i jakoś wszystko praktycznie wyparowało
Początek faktycznie jest trochę dezorientujący bo jeszcze dochodzą grywalne fragmenty z retrospekcjami. Dopiero gdzieś w połowie zaczyna się to sklejać w głowie. Oczywiście warto sobie odświeżyć Remake wcześniej, sam tak zrobiłem miesiąc przed premierą Rebirth i wszedłem dość gładko w temat. Ewentualnie obejrzeć na youtubie jakieś kompleksowe streszczenie bo łyknąć obie części naraz to może się komuś przejeść, zwłaszcza że Rebirth jest ogromne.
Diablo 4 już dostępne do pobrania w ramach Game Pass.
Dzisiaj wieczorem sprawdzę o co tyle krzyku :).
Poczatek fajny, im dalej tym jednak gorzej. Ale ponoc pozmieniali bardzo umiejki i teraz moze sie lepiej gra.
Z 15 lat temu robilem wszystko zeby mi 2 siadła. Niestety dupa, ale podobno w tym tej części jest najmniej diablo wiec moze wreszcie siadzie
Chciałem wypróbować to całe diabolo i się zawiesiło dziadostwo na pierwszym cinematicu
Pograłem sobie trochę, postanowiłem zagrać druidem i początek naprawdę niezły. Fabuła w poprzednich grach była co najwyżej poprawna, zazwyczaj mocno pretekstowa tutaj jest jakieś usiłowanie zwrotów akcji, budowanie niejednoznaczności. Sam gameplay jak na tego typu siekankę bardzo spoko, według mojej bardzo wstępnej oceny jest gorzej niż w przypadku Diablo III ale lepiej niż w porównaniu do każdego poprzedniego tytułu z tej serii, a rozwój postaci... mogą sobie wsadzić w 4 litery, przy skalowalnym świecie jest on tak potrzebny jak świni siodło. Trochę się tym bawię, choćby po to żeby dobrać najbardziej wygodne dla mnie umiejętności, ale nie mam złudzeń że poczuję progres w rozwoju postaci.
Tryb performance w Rebirth to jakaś żenada - takiego mleka i rozmycia już dawno nie widziałem. I te popupy krzaków tuż obok postaci
Chyba faktycznie nikt nie jest w stanie ujarzmić tego Unreal Engine
Chyba jedna z największych różnic między performance a 30fps jaka do tej pory widziałem.
Dobrze że chociaż reszta fajna.
ja już w Remake gram w 30 FPS, bo jakoś nie czuję w tej grze potrzeby na więcej, więc w Rebirth to będzie moja domyślna opcja.
Z mlekiem się zgodzę aczkolwiek mi to w ogóle nie przeszkadza. Nie wiem czy to nie kwestia tv bo często ludzie na rozmyty obraz w grach narzekają a ja z tym problemu nie mam, w sensie problem dostrzegam ale nie wpływa mi to na ogólne wrażenia wizualne. Popupów nie zauważyłem nigdzie. Generalnie pierwsza otwarta lokacja w grze jest najgorsza pod względem technicznym, im dalej tym lepiej. Czasem tekstury są mega słabe i oświetlenie dziwne. Gram w wydajności, nie umiem inaczej, dla mnie gra wygląda świetnie mimo tych mankamentów. I co ważne trzyma klatki w przeciwieństwie do FF16.
A to ok, pewnie dalej będą lepsze lokacje.
W pierwszej lokacji jak wyszlismy z miasta, to pojawiały się krzaki przy drodze dosłownie koło Clouda i znikały jak się oddalalem o 10m, na dodatek widziałem w oddali znikające i pojawiające się gałęzie drzew, miałem flashbacki z PS3.
Jak gram normalnie to nie zwracam na takie rzeczy uwagi, tylko przez pierwsze 2 godzinki zazwyczaj robię sobie taką recenzje.
Po prostu smutno że nie widać żadnego programu, a czasem wręcz regres.
Tak, przynajmniej klatki nie skaczą, jest płynnie i tyle wystarczy. W 30 FPS nie daje rady grać w gry które nie są symulatorami chodzenia :P
Generalnie w Rebirth trzeba się wkręcić bo tempo rozwoju sytuacji jest dość mozolne w porównaniu do Remake. Na początku miałem trochę problem przestawić się z korytarzowego Remake na ten open world.
Siedziałem do teraz, nie mogłem się oderwać.
Kurde - ten rok może być dla mnie jeszcze lepszy niż poprzedni growo
Sama Yakuza dla mnie zmasakrowała praktycznie wszystkie gry z zeszłego roku.
czyli Yakuza Ci ostatecznie siadła mocniej? bo do pewnego momentu miałeś wątpliwości chyba?
Wątek główny nie jest aż tak mocny.
Ale jest solidny, plus bardzo odpowiada mi formuła wprowadzona w Yakuza Like a Dragon.
Na dodatek masa aktywności które wciągają jak bagno - dungeony, dondoko island, sujimon league itd.
No i oczywiście masa głupkowatych side questów, która by rozśmieszyła największego ponuraka
Po prostu czysty fun z gry, mimo że fabularnie to Yakuza Zero na pewno nie jest.
Gram sobie od wczoraj w The Talos Principle. Całkiem fajna gra logiczna z dosyć zagadkową fabułą. Niestety nie jestem w stanie grać w taką grę dłużej, niż godzinę dziennie, dlatego muszę jeszcze cos innego ogarnąć. Gram niby jeszcze w ProStreeta, ale w niego nie zawsze chce mi się grać. Chyba ostatnio za dużo grałem we wszelakie wyścigi xD
Czasem slucham Rysława i strasznie talosa chwalil, a 2 to juz pod niebiosa :D zawsze mialem ochote pograc ale iq mnie nie puszcza.
Nie jest wcale aż tak trudno, no a przynajmniej na początku gry. Ja też nie jestem najlepszy w grach logicznych i do dzisiaj skonczyłem jedynie dwie części Portala, ale jakoś tutaj daje radę. Gra dodaje stopniowo nowe rzeczy do zagadek, więc nie przytłacza, dzięki czemu można łatwo ogarnąć, jakie zasady w niej panują. Jak masz ją w jakims abonamencie, czy tak jak ja zgarnąłeś na epicu, to polecam chociaż spróbować.
Dzieki za info, chyba jest w gp nawet
Ależ PC to piękne platforma pod pewnym względem. Takiego kolosa jak Dragon's Dogma 2 w niecały tydzień można grać po polsku ;) Co prawda tłumaczenie póki co maszynowe dzięki AI ale jednak. Zawsze to lepszy komfort gry. W dobie tak rozwiniętej AI można robić cuda przy tłumaczeniu i wystarczy tylko aby gra posiadała podobny gramatycznie język (w naszym przypadku rosyjski).
Zastanawiam się nad kupnem tej gry bo byłem nią cholernie zainteresowany. Później te kretyńskie mtx ukrywane aż do premiery, które okazały się mało znaczące ale nieładne zachowanie Capcom, który nie dał informacji o tym, że gra będzie takowe posiadać + uniemożliwienie rozpoczęcia nowej gry bez kombinacji co też może grozić banem na 24h przez dałnuvo.
Tym bardziej, że na takiej enebie jest klucz DD2 za 190zł co jest promocją jak z nową grę.
Nie kupować, olać, nie ulegać hype-wagonowi bo to najgorsze co później może negatywnie wpływać na branżę, jebać capcom, a zamiast kupić ze dwie paczki od Humble Bundle (taniej, dużo dobrych gier i słuszny cel). W tej kolejności.
https://www.humblebundle.com/games
a zamiast tego kupić ze dwie paczki Humble Bundle (taniej, dużo dobrych gier i słuszny cel). W tej kolejności.
A jak mi tam wypadnie jakiś klon Nintendowej gry? Kto mi wtedy egzorcyzmy na PC'cie odprawi? :P
Via Tenor
Przyjdę i pomogę.
I komu to przeszkadzało?
https://www.youtube.com/watch?v=R9J_WUlaKBI&ab_channel=Pierogo
https://www.youtube.com/watch?v=mmh5Qmv0qXM&ab_channel=CadrintheWerecat
https://www.youtube.com/watch?v=OMN4HVa4KhM&ab_channel=Stachu
https://www.youtube.com/watch?v=aIZOJHhue1w&ab_channel=kain0defiance
Wielki Piątek, ale jednak piątek więc mogę przysiąść do gierek. Destroy All Humans 2 skończę na pewno dzisiaj, a następnie poleci Hogwart Legacy, na który czaję się i czaję i w końcu się chyba wyczaję xD
A idź w diabły - zaplanowałem sobie cały dzień w słońcu na przemiennie z grami a tu familia się zjeżdża.
Póki co malowanie stop ;) Reszta po świętach (myślę, że maks 2 dni jeszcze) i teraz czas na giercowanie. Dalej Forbidden West będzie grany w miarę możliwości, a co dalej to się okaże.
moze uda mi sie skonczyc w weekend remake FF VII i sprobowac nowej Dogmy.
nie kupilem jak cos, dostalem w prezencie. nie jestem tylko pewien czy to byl prezent w ramach sympatii, czy moze odwrotnie.
W ogóle rozmawialiście ostatnio o tym nowym X'sie i się zastanawiałem co przeoczyłem... i kurde bele okazuje się, że przeoczyłem dosyć sporo. Może to kontrowersyjna opinia, ale mi się ten nowy biały klocek bardzo podoba (przynajmniej pod kątem stylistycznym). Trochę szkoda, że oryginalnie Series S nie był po prostu tańszym Seriesem X pozbawionym napędu, ale z taką samą specyfikacją (choć ciekawe jak by to wpłynęło na ogólną sprzedaż klocków uwzględniając, że "eska" sprzedaje się jednak dużo, ale to dużo lepiej niż jej mocniejszy brat).
https://www.theverge.com/2024/3/27/24114048/microsoft-xbox-series-x-white-digital-edition-leak-rumor
https://cdaction.pl/newsy/wyciekla-nowa-wersja-xboksa-series-x
Przy okazji jeśli ktoś by się pytał dlaczego nie ma napędu... welp. Na tym etapie to już niedługo w działach z grami zostanie chyba już tylko Nintendo (nawet w Polsce :D)
https://www.facebook.com/reel/1075353800365568
Pudełka tak się szybko sprzedają, że sprzedawcy nie nadążają z ich dokładaniem.
Series S kusi ceną. Gdyby kosztował podobnie co Series X to tylko garstka wariatów kupiłaby tego kastrata.
Czarny Series S bardziej mi się podoba od białego. Za to biały Series X jest dla mnie paskudny. Nie żebym uważał, że czarny jest ładny, bo nie jest.
Via Tenor
Pudełka tak się szybko sprzedają, że sprzedawcy nie nadążają z ich dokładaniem.
Taki Series X bez napędu w cenie powiedzmy 1699zł czy nawet 1799zł mógłby nawet się sprzedać jak na miarę Xboxa. I tak już teraz gro ludzi na Xboxie jedzie tylko na cyfrowych wersjach i GPU. Dla mnie konsola bez napędu nie istnieje, ale ja lubię pudełka więc jestem zacofany według wielu. Do gier only-digital to mam PC'ta, gdzie ma to sens bo jest więcej sklepów/stron z kluczami i można sobie kupić grę o wiele taniej. Taki Alan Wake 2 na konsolach do tej pory nie zszedł poniżej 200zł, a na PC już od dawana na promka lata po 100-parę złoty. Banishers też jest teraz na promce za 135zł, a premiera była dopiero co.
Via Tenor
Dla mnie konsola bez napędu nie istnieje, ale ja lubię pudełka więc jestem zacofany według wielu.
U mnie to samo. Jedyny plus konsoli bez napędu to że napęd nie hałasuje--->
Via Tenor
Ogrywam sobie demo Stellar Blade.
Kosmiczny tyłek - reszta nie powala.
Widzę że to kolejna gra AA, którą próbują sprzedać za 80 euro.
Fajnie, że Sony wspiera w jakiś sposób wydawanie też mniej budżetowych gier, ale jak to ma wyglądać tak że będą ładowanego do jednego wora cenowego to ->
A ja demo skończyłem i chyba wezmę na premierę. Podoba mi się klimacik, świetna muzyka, rewelacyjna walka i animacje. Graficznie jest dobrze ale bez rewelacji, powiedziałbym że schludnie, brakuje mi większej szczegółowości otoczenia. Grałem w trybie zbalansowanym i gra działa wyśmienicie. Najbardziej nie podoba mi się design szeregowych wrogów, są nudni, natomiast sam boss już był spoko.
Gra jest trudna, to nie jest bezmyślny slasher, bliżej temu do soulslike w stylu Sekiro, perfekcyjne bloki i uniki będą podstawą rozgrywki ale zarazem jest bardzo dynamicznie. Samej Eve trudno nie lubić, i myślę że nie jest bardziej przeseksualizowana od Bayonetty, więc jak zawsze burza w szklance wody o nic. Poza bujnymi cyckami wszystko jest ze smakiem a w grze będą też mniej kuse wdzianka.
Zgodzę się też że gra nie ma vibe AAA ale też nie trąci przeciętnym AA, niemniej powinna być niżej wyceniona, 259zł byłoby dla mnie ok.
A ja właśnie gram i ... no jest spoko. Jestem zachęcony do gry bo jest całkiem nieźle....tylko....nie za 340zł. Nie jest to w 100% mój typ rozgrywki i nie czuję takiej potrzeby, aby ograć to już teraz. Po za tym już mnie irytuje Soulsowa mechanika tych uników, które muszą być wszystkie w punkt bo inaczej jestem klepany jak dzi...a w tirze.
Owszem gra jest trudna na począku.
Mam wrażenie że to głównie kwestia przyzwyczajenia, bo Eve porusza się jak na mój gust dosyć wolno - ale może dlatego że spodziewałem się bardziej dynamicznego slashera.
W każdym razie jak ktoś chce naduszać dwa przyciski na zmianę to i iść do przodu to się zawiedzie.
Nie wiem jak na fabularnym poziomie trudności (grałem na tym domyślnym) - może tam faktycznie da się grę przejsć bardziej bezstresowo.
Co do samej gry to jest tam suspens znany z japońskich produkcji, na początku oczywiście WTF o co chodzi - mi się to zawsze w ich grach podoba czy to Xenoblade czy Final Fantasy.
Wygląd tych zrujnowanych budynków i ogólny design minimalnie przypominał mi Nier.
Za to przez muzykę w tle miałem flashbacki z Astral Chain na Switcha.
Ja zagram, ale bardziej za jakieś 100 zł.
220-250zł myślę że by była uczciwa wycena w PS Store dla tej gry, za 339zł oczekuje kompletnego AAA na miarę Spiderman 2 albo Final Fantasy Rebirth
Jak ktoś nie lubi soulsów to nawet niech do tego nie siada, no chyba że tryb easy oferuje bardziej slasherowe podejście ale nie sprawdzałem.
jak zawsze burza w szklance wody o nic
ale byla w ogole jakas burza? bo ja ciagle widze tylko komentarze w takim tonie jak Twoj, ale tak naprawde to nie widzialem, zeby jakas wieksza grupa osob miala z ta gra problem.
ja dema jeszcze nie sprawdzilem, bo chcialem sciagnac po 15, ale nie moglem znalezc w sklepie, a potem bylem zajety. to co mowicie pokrywa sie jednak z moimi wrazeniami po gameplayu i jest dla mnie drobnym zawodem, nawet pomimo mojej milosci do Soulsow. chcialbym "zwyklego", dynamicznego slashera. :(
Jak ktoś nie lubi soulsów to nawet niech do tego nie siada, no chyba że tryb easy oferuje bardziej slasherowe podejście ale nie sprawdzałem.
To do dema siadł największy hejter Soulsów w tym wątku xd :D Nie cierpię tych gier, ale tutaj jest nawet ok. Później sobie zobaczę ten łatwiejszy tryb fabularny bo to może okazać się idealne rozwiązanie dla takich jak ja czyli "hejterów-soulsów".
ale byla w ogole jakas burza?
Może się za dużo PPE naczytałem i nagłówków tego typu
https://dailyweb.pl/stellar-blade-gra-erotyczna-to-nie-jest-ale/
Generalnie sporo komentarzy było że gra poza cyckami niczego nie zaoferuje, tutaj też jeden dzban płakał o to.
Co do samej walki to również liczyłem na soczystego slashera ale i tak zapowiada się że dostaniemy najlepszy system walki w stylu soulslike który nie pochodzi od From Software.
tak, negatywne komentarze o tym, że to będzie gra tylko dla spermiarzy też widziałem, głównie od fanbojów Xboxa. (nie wiem czy jednego takiego nie ma z nami w pokoju :D)
ale akurat ten artykuł z Twojego przykładu jest o ocenie od koreańskiego odpowiednika PEGI i oni nie robili żadnej burzy, po prostu wykonali swoją pracę i elo, a chyba właśnie serwisy pokroju PPE zaczęły nakręcać jakaś dziwną narrację wokół tej gry.
może gdyby gra była "zachodnia" i większa to faktycznie jakaś kontrowersja by była, ale wydaje mi się, że do gier z Azji wszyscy są przyzwyczajeni - tak jak właśnie z Bayonettą.
nie no, sam system walki inspirowany soulsami to wciąż nie są soulsy.
gra pod względem struktury to wciąż bardziej przygodowa gra akcji niż jakikolwiek soulslike.
To jest coś pomiędzy, ani to pełnoprawny slasher ani soulsy, aczkolwiek bliżej do tego drugiego. Rozegrałem sobie jeszcze dodatkowe wyzwanie z bossem po przejściu dema i lekko nie jest, kilka podejść mi zeszło aby ubić dziada. Trzeba się uczyć przeciwnika, kiedy lepiej unik a kiedy blok, robić kontry itp. Walka to zdecydowanie najmocniejszy punkt tej gry, jest mięso, dynamika i testowanie naszych umiejętności. U mnie gra wskakuje bankowo na listę do ogrania w najbliższym czasie.
jak działa ściąganie w tle na Xboxie?
mam wrażenie, że u mnie to działa jakoś losowo. konsole mam cały czas w uśpieniu, wczoraj wieczorem ją odpaliłem po dość długim czasie (Xbox nie ma gier) i w ryj uderzyło mnie chyba 10 aktualizacji. kliknąłem, żeby się ściągało, dodałem do kolejki Dogmę, wyłączyłem konsole i poszedłem spać.
rano chciałem sobie stworzyć postać, włączam konsole, a tam dalej ściągają się aktualizacje, bo konsola pobrała tylko pierwszą z listy i nie włączyła automatycznie ściągania kolejnych.
w opcjach mam włączone usypianie i te dwie opcje do pobierania aktualizacji gier i konsoli.
Jak coś ja nie mam włączonego tego trybu instant.
Z aktualizacjami ostatnio w ogóle dzieje się coś dziwnego - są zakolejkowane mimo że jest w pytę miejsca na dysku i się nie pobierają (nie wiem czy nie sprawdzić w ustawieniach konsoli czy nie dodali jakiegoś toggla w aktualizacji do tego...)
Co do pobierania samych gier, to jak mam zakolejkowane do pobrania i mam wyłączony tryb instant i wyłączę konsolę to i tak się te gry pobierają i jak odpalam ponownie konsolę to mam pobrane.
Z tymi aktualizacjami do gier mam problem od kilku miesięcy, ale nie zagłębiałem się w szczegóły, bo są to gry w które obecnie nie gram - po prostu widzę ciągle informacje o tym że aktualizacje do X gier są dostępne.
jak działa ściąganie w tle na Xboxie?
Losowo. Konsola sobie potrafi sama z siebie zmieniać co aktualnie pobiera. I tak kiedyś zostawiłem konsolę uśpioną bo miała mi się gra pobrać i jak wrócę z pracy miałem pograć, a tutaj zonk bo konsola sobie pobrała połowę gry, którą ja chciałem i po trochę aktualizacji, które aktualnie wisiały. Dlatego jak teraz coś chcę pobrać większego to staram się mieć aktualizacje do wszystkiego co mam na dysku pobrane.
kurde, nieładnie.
jak kupiłem PS5 to na początku byłem zawiedziony wieloma takimi softwarowymi pierdołami tam, ale Xbox też robi sporo dziwnych rzeczy czasem.
no i PS5 ostatecznie wygrywa tym, że w aplikacji na telefonie jest status ściągania gry na konsole. Xbox chyba tego nie ma, a nawet samo zdalne ściąganie działa bardzo pokracznie.
(nie używam Quick Resume, a wiem, że to mogłoby zmienić moje spojrzenie)
Przeszedłem sobie też to demo Stellar Blade i powiem, że nie porwało mnie. Jeśli ogram to raczej dopiero jak wyląduje w plusie i to prędzej w tym trybie fabularnym. Walka dla mnie dosyć męcząca, trzeba naprawdę wykazać się niezłym refleksem, poza tym mam wrażenie, że unik i blok jakoś mało precyzyjnie tu działają. Może w miarę postępów w rozgrywce i rozwoju bohaterki (bo ten zapowiada się całkiem bogato) się to jakoś zmienia, ale walka w demie kojarzy mi się bardziej z jakimś mocno przeciętnym soulslajkiem niż dynamicznym slasherem jak oczekiwałem.
Wizualnie za to całkiem fajnie się prezentuje i działa płynnie, nawet w tym trybie "zbalansowanym". Eksploracja też może być niezła, bo widać, że lokacje mają sporo nieoczywistych ścieżek i miejsc do zbadania.
Za to zupełnie pokonała mnie muzyka. Jezusie, ta muzyka... Ja wiem, że japońskie gry są mocno specyficzne pod tym względem, ale nawet mając to na uwadze juz dawno nie słyszałem ścieżki dźwiękowej, która wydała by mi się bardziej od czapy i nie pasująca do tego co widac na ekranie. Jeśli będę grał w pełną wersję to chyba zupełnie ją wyciszę, bo słuchanie tych nawiedzonych zaśpiewów z anime w wersji dłuższej niż demo jest chyba ponad moje możliwości :/
kiedy skoncze, na pewno ja gdzies wrzuce na jakis serwer(spoilery) to jak ktos bedzie chcial to sobie sciagnie i sie rozmarzy jak lata po zonie:))
widzialem naprawde niesamowite rzeczy ale nie chce wam ich pokazywac
Via Tenor
https://m.youtube.com/watch?v=SWIkfuksKfE&pp=ygUcZHJhZ29uIGRvZ21hIGZyYW1lIHJhdGUgcHM1IA%3D%3D
Idę nakroplić oczy i nasmarować dupe bólbupianem.
Czyli tak jak myślałem, że wyłączenie RT trochę grze pomoże. Mając 33-34 klatki, a 38-41 to dość spora różnica w tym przedziale. Może nie ma jakiegoś gigantycznego skoku wydajności, ale zawsze coś. A do tego wizualnie to praktycznie żadna strata. Te ciemniejsze lokacje wewnątrz to jest pryszcz.
Dla mnie rzecz niepojęta jak ta gra nie jest w stanie mieć locka na 60fps w żadnym trybie
Tak patrzę na to grafikę... I mam wrażenie, że nawet Wiedźmin 3 wyglądał po prostu lepiej. Kurde bele mam wrażenie, że nawet Monster Hunter World z 2018 roku jest po prostu milszy dla oka, a przecież to też Crapcom. 9 generacja konsol to technologicznie chyba najbardziej żałosna generacja w historii gamingu i naprawdę wątpię, aby coś się miało w tym kierunku zmienić.
Jeżeli na odblokowanych klatkach nie dobija do 60 to albo gra ma tak skopany kod, albo to jest maks konsol. Pewnie wszystko po trochu. Co tam siedzi pod maską PS5? Odpowiednik RTX2070S i Ryzen 3600? No szału nie ma już. Ale faktycznie gra jest ładna ale bez szaleństw. Już dawno temu powiedziałem, że obecna generacja mimo lepszego sprzętu wypuszcza gorsze graficznie gry niż 8 generacja z Jaguarem na pokładzie.
Po prostu RE Engine nie nadaje się go gier z otwartym światem. W bardziej tunelowych Residentach czy takim Devil May Cry 5 sprawdza się idealnie.
Już dawno temu powiedziałem, że obecna generacja mimo lepszego sprzętu wypuszcza gorsze graficznie gry niż 8 generacja z Jaguarem na pokładzie.
Ja to mówię przy każdej możliwej okazji :D Gry wyglądają jak z 2017 roku, a potrzebują konsol i pecetów z 2027 :D
Wizualnie Dogma i Ronin to nie 2024 a 2014 i to w porywach. Na plus dla Samuraja bez Pana że te 60fps ma. Kodziarze od Dogmy to się nadają do tarcia ogórków konserwowych.
Mnie dziwi ze ludzie potrafia grac w 30 fpsach, dla mnie to jest niegrywalne. Nawet mojej ostatnio puscilem hogwart w trybie jakosci i sie mnie pyta dlaczego ta gra zaczęła sie ścinać xd
Wygląda przeciętnie ale za to działa jak gówno. Zwyczajne partactwo. Mnie najbardziej irytuje że wypuszcza się takie coś czy innego Ronina obok Horizona i krzyczy za to takie same pieniądze.
Dla mnie taki poziom grafiki generalnie nie jest problemem żeby się z grą dobrze bawić ale kurczę niech to działa w betonowym 60fps, a tu nie ma ani jakości ani komfortu.
Via Tenor
Już dawno temu powiedziałem, że obecna generacja mimo lepszego sprzętu wypuszcza gorsze graficznie gry niż 8 generacja z Jaguarem na pokładzie.
I często tak właśnie jest. Zen2 to przepaść na korzyść Ps5, XSS, XSX jeśli chodzi o wydajność względem Jaguarów a tu nagle trzeci rok po premierze i w grach gorzej wyglądających od tych z ósmej generacji słyszymy że gra jest Cpu Limited WTF?
Mam wrażenie że zamiast prawdziwych kodziarzy ściągają tam ciapatych imigrantów co komputera nie widzieli.
Do tego
GTA 6 będzie benchmarkiem tego co można wycisnąć z open world w tej generacji.
Forbidden West pokazał że można zrobić dużą i genialnie wyglądająca grę.
To trochę wygląda jakby używali narzędzi które nie pasują do ich gier.
Mało który developer jest w stanie napisać dobry in house silnik, który potem odpowiednio wykorzystają.
Zazwyczaj nie ma na to środków ani czasu.
Oni to sklecili na tym RE Engine, kto wie czy nie musieli tam stawać na głowie żeby ten silnik w ogóle ciągnął ten open world.
No a na Unreal Engine to już od wielu lat developerzy nie są w stanie dowieźć w dobrej jakości, bo prawie każda gra open world ma na tym silniku problemy jak nie że stutteringiem, to detale graficzne są ścięte do poziomu poprzedniej generacji jak w Rebirth
https://m.youtube.com/watch?v=Rj40ZZPRG6M&t=357s&pp=ygUocmVkIGRlYWQgcmVkZW1wdGlvbiB2cyByaXNlIG9mIHRoZSByb25pbg%3D%3D
RDR 2 wyprzedziło swoje czasy. Gdybyśmy dostali update na dzisiejsze konsole to by dopiero innym developerkom spadły gacie, a my jak na ironię dostalibyśmy pierwsze prawdziwie AAAA, które tak hucznie dzisiaj zapowiada co drugie studio.
Edit: sorki, miało być w odpowiedzi.
Mi tam się wydaje, ze przez kryzys w branzy..
1) sciąga się do pracy słabych programistów czyli takich ktorzy tez slabo zarabiaja albo ludziom sie nie chce jak slabo placą ;) (generalnie tutaj troche nie kumam czemu wiekszosc programistow ma taka kase, ze az mnie glowa boli od takich cyfr, a w branzy gier jest ponoc kiepsko)
2) budzety gier w dol, cena za gre w góre
3) praca zdalna, ktorej ludzie tak pragna tez sie do nizszej jakosci na pewno przyczynia
Wszystko w sumie było elegancko do momentu covidu
Ogolnie pod wieloma wzgledami to sa tak wuojwe czasy, ze szkoda nawet o tym gadac, bo zaraz bedzie #depresja
Ciekawe czy Team Ninja wyda w kolejnej generacji grę lepsza technicznie od tych z PS4 z dowolnego studia Sony, bo póki co utknęli pod koniec PS3/początek PS4 i nie chcą się ruszyć o centymetr.
Probuje swoich sil w Paryzu, ale cos nie czuje przyciągania do gry
Chociaz tyle, ze wciaz jest ladna.
Akurat w samą Valhallę nie grałem jeszcze, ale imo Ubi słabo potrafi w dodatki. Z asasynów to chyba tylko Dziedzictwo Pierwszego Ostrza jakoś się tam wyróżniało na plus. Reszta zupełnie przeciętna.
Imo te dodatki sa zbedne, bo to po prostu przedluzanie przeogromnej gry. Rozumiem jeszcze ragnaroka, bo ten cos zmienia w gameplayu i przenosi historie na inne tory, ale w Paryżu czuje sie jak w kolejnej dzielnicy Brytanii, robie znowu dokladnie to samo. No ile mozna :)
Nie wiem jak Ragnarok, ale te mitologiczne dodatki do poprzednich części były dla mnie zwyczajnie słabe. Jakoś je przemęczyłem, ale raczej "dla zasady" niż przyjemności. Oprócz ładnej oprawy graficznej nic się tam nie kleiło.
Mi Ragnarok siedział dość mocno. W sumie fajna historia i nowe mechaniki z tego co pamiętam. Jak już wspominałem wcześniej, Paryż i Irlandia są bardzo słabymi dodatkami. W sumie nawet darmowe zdanie z Kassandrą było ciekawsze niż oba te dodatki więc to dużo o nich mówi. Ale ja chyba za dużo naoglądałem się serialu "Vikings" i chyba za dużo oczekiwałem po dodatku dziejącym się w Paryżu.
pograłem trzy godziny w Dogme i moje wrażenia da się podsumować slowem
szkoda.
szkoda, że gra działa tak jak działa i wygląda przy tym BARDZO nierówno, bo naprawdę czuć, że pod tym jest ukryta bardzo fajna gra, dużo lepsza od jedynki.
mam nadzieję, że to poprawią, ale nie kosztem grafiki, bo naprawdę, już teraz ta gra momentami wygląda naprawdę brzydko i nie wyobrażam sobie jakby miała wyglądać po kolejnych cięciach.
szkoda, że Capcom przerwał swoją dobra passę. można by było powiedzieć, że przerwał już ją Exoprimalem, ale po tamtej grze nikt się zbyt wiele nie spodziewał, a DD to jednak trochę cult classic, duża marka.
w ogóle czuć jakby to miał być bardziej remake jedynki niż dwójka i nawet w intro nie pojawia się żadna numeracja. od jedynki jednak odbiłem się bardzo szybko, a dwójka jak na razie siadła i kusi, żeby grać dalej.
szkoda.
(mikrotransakcje zostały mocno zdemonizowane, więc nawet nie będę się do tego odnosił)
a, edytor jest niesamowity, ale ja jestem nudziarzem i zawsze staram się robić estetyczne postaci, więc nic ciekawego nie stworzyłem.
Ale jak to nie ma locka na przeciwnika w grze na konsoli :O
Dla mnie też szkoda, bo bym ograł chętnie zaraz po Rebirth, albo równolegle bo lubię takie klimaty, ale te szarpane fpsy w grze akcji mnie kompletnie odrzucają
Z tym RE Engine jest chyba cos nie tak, już w RE 4 Remake miał zadyszkę w otwartych lokacjach wyglądając przy tym.gorzej niż remake 2
Z drugiej strony Village miał całkiem duża mapę i działał dobrze
tak, komuś uczulonemu na spadki klatek odradzam ZDECYDOWANIE.
mi samo 30 nawet by tak tutaj nie przeszkadzało, bo jak sięga tych 30 to działa płynnie i nawet udało im się wyeliminować input lag. przynajmniej z frame pacingiem sobie poradzili dobrze...
natomiast gra bardzo często szarpie. pomiędzy miastami najwięcej klatek gubi, kiedy na ekranie pojawia się więcej roślinności, a jak doszedłem do tego głównego miasta to już w ogóle jest masakra. bardzo nieprzyjemnie się na to patrzy.
i tak jak pisałem - jeszcze jakoś bym z tym żył, jeżeli grafika w jakikolwiek sposób by to usprawiedliwiała, ale no, nie usprawiedliwia tego w żaden sposób. dostałem pobocznego questa od dziewczyny, której twarz była jeszcze gorsza niż te randomowe NPC ze Starfielda.
jedyne co czasem wygląda ładnie to bliskie środowisko (bo dalekie już nie) i efekty cząsteczkowe czarów, zaklinania broni, itd.
EDIT: jeszcze noc jest super, bo w ciemności nie widać brzydkiej grafiki i oświetlenie jest ładne. ale chyba szarpie jeszcze bardziej przez światło z latarni.
Z tym RE Engine jest chyba cos nie tak, już w RE 4 Remake miał zadyszkę w otwartych lokacjach wyglądając przy tym.gorzej niż remake 2
też o tym myślałem i mam nadzieję, że do Monster Huntera to ogarną. i że zrewiduja swoje plany z plotek o RE w otwartym świecie.
No i będę miał zgrzyt z DD2 bo setting mnie bardzo kusi ale oglądając różne gameplaye mam jakiś dysonans, na jednych wygląda to bardzo fajnie a na innych wręcz tragicznie. Klatki z czasem może jakoś ustabilizują. Napisz coś więcej jak ta walka się sprawdza bo wydaje mi się ona bardzo dziwna, są jakiekolwiek usprawnienia względem jedynki?
Co do kolejnego MH to jestem bardzo sceptyczny, gra niby wychodzi tylko na duże konsole, bez Switcha tym razem, a wygląda jak na Switcha. Obawiam się że będzie ta sama historia co z DD, no chyba że Capcom po zebranym teraz negatywnym feedbacku kopnął devów w dupę że nie mogą wydać czegoś takiego w 2025.
z settingiem chodzi Ci o sam świat, w sensie "realistyczne" lokacje i fantasy? jak tak to fakt, to jest fajne.
jezeli jednak liczysz na dobre lore albo fabule to raczej odpada.
a co do walki... ja w jedynkę grałem dawno, więc się nie odniosę do niej bezpośrednio, ale może
dla mnie walka jest naprawdę przyjemna, ale zacznę od minusow:
- według mnie feedback uderzeń mógłby być lepszy - gram wojownikiem na razie i czasem mam wrażenie jakbym uderzał kukły, że względu na animacje, ale też to jaki dźwięk wydaje broń podczas ciosow, itd.
- brak locka na przeciwnikach - wiadomo, że jest to spowodowane tym, że clue walki to ogromni przeciwnicy, a wtedy lock raczej przeszkadza niż pomaga, ale jednak dużo czasu spędzamy walcząc z dużymi grupami małych przeciwników i wtedy brak blokowania na przeciwniku jest upierdliwy,
- z tym wiąże się też bronienie ataków tarczą, które według mnie jest zrobione koszmarnie albo ja musze się do niego przyzwyczaić. zmiana kierunku obrony jest dla mnie nieintuicyjna, bo nie przeskakujemy pomiędzy przeciwnikami, a raczej ustawiamy tarcze w odpowiednim kierunku. dodatkowo, zamiast po prostu robić to gałką to jest do tego osobny przycisk.
plusy:
- trochę sobie zaprzeczę, ale umiejętności specjalne mają fajny feedback i super efekty, zwłaszcza magia. mam w zespole dwóch magów i to co się czasem dzieje na ekranie wygląda jak armageddon,
- niektóre "momenty" są naprawdę zajebiste. walczyłem z jakimś większym przeciwnikiem, wszedłem mu na plecy, a akurat stał na krawędzi i zaczął przez to spadać do wody, ja wtedy szybko z niego zeskoczylem, a on umarł. nie wiem czy bym go pokonał normalnie, bo miał trzy paski życia. albo jakiś mag przeciwnik szykował sobie na mnie czar, a w tym czasie mój pionek podniósł kamień i rzucił mu nim w twarz. albo skoczyłem z pagurka™ i w locie skasowałem harpie, która latała nad NPC stojącymi na dole. wszystkie te momenty sprawiają masę frajdy i mam ochotę zapisywać wszystkie te klipy.
ogólnie to system walki leży gdzieś pomiędzy tym ciężkim (pod względem dynamiki, nie złożoności) systemem Monster Huntera, a bardziej standardowymi grami aRPG.
a, i trzeba mieć na uwadze, że walki jest NAPRAWDE dużo. co kilka kroków na drodze spotykamy grupę goblinow, wilków, etc. na razie mi to nie przeszkadza, ale zobaczymy jak będzie za kilka godzin. jest trochę tak jak w grach h&s.
Via Tenor
sto lat, sto lat, niech zyje, zyje nam
polewaj, bo juz bedzie tylko gorzej
Via Tenor
Qverty sto lat;) Ciesz się, ja niedługo 35 stara dupa;(
Ciesz się życiem i giereczkami.
Na takich forach jak to juz tylko stare byczki siedza, mlodzi produkuja sie na tych gownach, twiczach czy czym tam, nawet nie wiem jak sie to nazywa. Jestesmy na wymarciu. Ja w tym roku 37, juz mam z gorki.
Welp 28 za miesiąc i szczerze czuję się z tym co raz bardziej chujowo bo wiem, że za chwilę będzie się zbliżać 30 i niedługo będę musiał na poważnie już myśleć o tym testamencie.
A miałem tę okazję dołączyć do Klubu 27.
Pitplayer no niestety, dlatego trzeba sie cieszyć wszystkim a nie przepierdywac.
Chciałem chociaż w święta mieć spokój od chęci zajebania się, ale welp nie pomogliście.
Wszystkiego Dobrego!
Prawda jest taka, że po 16 roku życia to już jest kryzys wieku średniego, a zbliżanie się do czterdziestki to żałoba po całości. Gdybym nie był kryptooptymistą i nie słuchał starego heavy metalu (bardzo odmładza), to bym pewnie już sobie gdzieś usiadł i skamieniał. Cieszcie się życiem panowie, bo warto.
Ja na razie nie mam problemu z wiekiem, ale moze to przez rodzine, nie ma czasu na rozkminy tego typu.
Odkad sie ma dostep do broni palnej, to dead island 2 staje sie banalnie prosty na normalnym poziomie trudnosci. Wczesniej mialem problemy z ubiciem łamaczy, teraz ida od reki.
Chociaz tyle, ze gunplay nie najgorszy, lepszy niz w dying light.
ostatnio chcialem jeszcze raz sprobowac z dl (dwojke wzialem na premiere ale jakos nie siadla) wiec zabralem sie za jedynke, bo wszyscy pisza ze lepsza, ale tez nie poszlo:( pare godzin fajnie ale potem jakos para uleciala, widac takie gry nie dla mnie
Jak nie cieszy ucinanie konczyn truposzom, to nie ma tu czego szukac. Fabula nie pomoze, jezeli gameplay nie bawi.
Pierwszy Dead Island był fajny w coopie. Samemu w tw gry gra się średnio.
no nie gadaj, że nazwałeś postać dmx.
ja zawsze staram się wybierać odpowiednie imiona do klimatu, settingu, etc. a ten przychodzi i nazywa postać dmx.
(nie zauważyłem imienia jednego pionka przy rekrutacji i teraz mam magika o imieniu MainPawn, ale mam nadzieję, że zaraz umrze)
Kupiony za 168zł na CDKeys z rabatem 10%. Za grę która ma tydzień to jak zbrodnia w tej cenie.
Kupiony za 168zł na CDKeys z rabatem 10%. Za grę która ma tydzień to jak zbrodnia w tej cenie.
Powinienem zbesztać bo #jebaćrapcom, ale teoretycznie kasa z kluczyka nie idzie bezpośrednio do nich :x Dalej uważam, że moralniej i opłacalniej było kupić charytatywną paczkę z Humble, ale welp.
(nie zauważyłem imienia jednego pionka przy rekrutacji i teraz mam magika o imieniu MainPawn, ale mam nadzieję, że zaraz umrze)
buhaha, L
z sir dmx'em lata Ciri Lwica ->
no nie gadaj, że nazwałeś postać dmx.
sir dmx'em
A kto bogatemu zabroni?
Powinienem zbesztać bo #jebaćrapcom, ale teoretycznie kasa z kluczyka nie idzie bezpośrednio do nich :x
Wilk syty i owca cała ;) Miałem na wiosnę 3 gry pod znakiem kupna. Stellar Blade, Rise of The Ronin o Dragon's Dogma 2. RotR już po The Game Awards wydawał mi się absolutnym średniakiem z ceną AAA ale do końca miałem nadzieję że jednak się mylę. DD2 wiadomo że chodziło tylko o ukrywanie mtx i optymalizację bo gra samą w dobie jest dobra, a Stellar Blade miałem okazję wypróbować wczoraj i dla mnie po ograniu dema i sprawdzeniu wyzwania bossa gra do pominięcia. Kolejny bieda souls okraszony wielkim cycem. Na dłużą metę mi się nie podoba.
A ja jako console peasant muszę się obejść smakiem bo nie dam rady grać w tak niezoptymalizowaną grę, a mam jebla na punkcie klimatów fantasy i średniowiecza w grach.
ja gram na komsoli.
Switch i Blighttown wiele mnie nauczyły, mam VRR z LFC w oczach.
(ale płynność w mieście to za dużo nawet dla mnie)
Najwyżej trzeba będzie wymienić PS5 na PS5 Pro, skoro to jest uncapped to powinno hulać lepiej na mocniejszym procku.
Chodziło za mną kilka miesięcy temu żeby wziąć kartę graficzną, ale po 8 godzinach pracy przed kompem nie ma szans żeby mi się chciało dalej przy klawiaturze siedzieć.
Ja mam ten sam przypadek, w robocie spędzam większość czasu przed kompem i w domu często nie mam ochoty odpalać PC żeby sobie pograć. Na moje nieszczęście bardzo cenię sobie komfort grania i płynną rozgrywkę, więc strasznie mnie irytuje jak kiepsko gry działają na konsolach. PS5 Pro biorę choćby miała kosztować 5k.
Nawiązując do tego info, mam nadzieję że stabilne 60fps będzie zawsze wymogiem dla każdej gry na tym sprzęcie (chyba sam w to nie wierzę)
https://insider-gaming.com/ps5-pro-enhanced-details/
przeszedłem demo Stellar Blade i bliżej mi do obozu
trochę mi to zajęło, bo chciałem się nauczyć parowania, ale jak już odpuściłem to bossowie padli zaskakująco szybko.
jedyne co jak na razie mi przeszkadza to uważam, że niektóre animacje mogłyby być trochę krótsze i nie wiem jeszcze co myślę o tym ile rodzajów nieblokowalnych ataków tam wcisnęli. (żółte, niebieskie, fioletowe)
sama bohaterka ładna oczywiście, trochę mnie irytuje ten trop "oboziu, jestem z przyszłości i nie wiem co to mapa", ale oprócz tego git. wydaje mi się też, przynajmniej na razie, że oprócz wyglądu to jest mniej przeseksualizowana niż Bayonetta, bo tutaj mamy tylko obcisłe wdzianka, a tam cała postać i jej ataki były mocno erotyczne, z braku lepszego słowa.
co do muzyki o której wspominał
Co do muzyki, to japońce tak robią czasami.
W Astral Chain miałeś praktycznie w tle przez całą grę podobne tony.
hm, okejokej.
mi to w sumie nie przeszkadza, ale zwróciłem uwagę, bo Wrzesień o tym pisał i faktycznie jestem przyzwyczajony do bardziej neutralnej muzyki podczas normalnych etapow, nawet w japońskich grach.
ale w Astral Chain nie grałem. ;)
W Astral Chain miałeś praktycznie w tle przez całą grę podobne tony.
Ale mi przypomniałeś. Przecież to była zajebiaszcza gra! Gdzie dwójka?
https://youtu.be/GHSdihDIkeM?si=T-MMSC7hTZF48Tet
https://youtu.be/-yZv4giBvn8?si=-NbsCXvxBedk4mBS
A mi muzyka siadła choć odniosłem wrażenie że powinna się trochę dynamiczniej zmieniać podczas eksploracji/walki. Na bossach było zdecydowanie lepiej, zobaczymy jak to w pełniaku wyjdzie.
Z animacjami które są bardzo fajne to myślę że po prostu trzeba się nauczyć kiedy co odpalać, przeciwnicy widać że mają takie okienka porobione co by im załadować dłuższe combo, będzie potrzebna cierpliwość jak w soulsach.
w dodatkowej walce z bossem już takiej muzyki chyba nie ma
Walka z bossem to chyba jedyny moment gdzie muzyka mi nie przeszkadzała. Ale weźcie poprawkę na to, że ja ogólnie nie lubie muzyki w jrpgach. Mnie ona zawsze się wydaje zupełnie od czapy. W tym demie Stellar Blade jest to po prostu jeszcze bardziej widoczne.
Ależ Diablo 4 w coopie to jest giera. Matko jakie to dobre. Grałem 4h z bratem wbiliśmy 20lvl. Czyszczenie podziemi to jakaś bajka we dwóch. On gra druidem jak łotrzykiem skupiającym się na łuku. Zabawa jest przednia.
W coopie każde Diablo bardzo dużo zyskuje. Ja przeszedem z kumplem kilka razy Diablo 3 i bawiliśmy się świetnie, a w singlu jakoś tak średnio sie bawiłem. No a D2 Resurrected w ogóle nie ukończyłem i nie mam póki co choty na powrót do tej gry.
W sumie to tylko jedynka w singlu mi siadła. Może też dlatego, że nie jest zbyt długa.
Bo to jest świetna gra dopóki nie zaczniesz się bawić w rankingi i robienie buildów w excelu :D
Prawdę mówiąc to Diablo 4 jest moim pierwszy Diablo bo pierwszy raz w tą serię zagrałem w betę rok temu i bawiłem się świetnie ale samemu nie chciało mi się w to grać więc na premierę nie brałem. Teraz brat ma Xboxa i gra wleciała do GPU więc to idealna okazja i jak to pożera czas. Idziesz do zadania, widzisz jaskinie/piwnice i cyk nie ma 1h bo sobie ją czyścisz :D
Nie wiem, chyba jakiś pechowy jestem.
Mam dzisiaj jakieś problemy z połączeniem z serwerami i mam ciągle informacje że ponowne łączenie z diablo 4.
Jak już wymuszają te full online to niech chociaż ogarniaja takie rzeczy
Jak jutro znajdę chwilę, aby zagrać (pewnie wieczorem) to dam znać jak chodzi u mnie w 1440p na 3060Ti i i5 10400f.
mocny
gra jest niestety kiepsko zoptymalizowana
lapkowy rtx3070 dostaje zadyszki, ale ciagnie w 40-60fps przy maks detalach w 1080p bez dlss, bo zarowno one jak i fsr masakruja w dogmie obraz
ale u mnie sytuacje bardzo ratuje matryca z vrr i gsync wiec tych spadkow tak mocno nie odczuwam
Croda karta jest ok 15% szybsza wiec spodziewam sie ze osiagnie podobne, moze troche lepsze wyniki w 1440p
w opcjach radze przestawic cienie na maks, bo na wysokich beda migotac co wkurwia, wylaczyc rt(imo bez gra wyglada lepiej, ale to kwestia gustu, w kazdym badz razie szkoda klatek) i koniecznie sprawdzic opcje „image quality”, ktora nie wiedziec czemu u mnie domyslnie byla ustawiona chyba na 50% i dopiero po chwili to ogarnalem
A jak się ładnie sypie na Xbox Series X.
Grałem w jedynke ponad pół roku temu i rzuciłem w cholerę bo gra mi się wysypała z 8 razy, w tym 2 razy musiałem powtarzać długi etap.
Partacze
Za wydawanie takich pseudo remasterów powinno się zapie****** na galerze po wsze czasy. Dobrze chociaż, że na pc można wgrać spolszczenie xD
A czy to jest ten sam remaster co w ramach Bioshock Collection na konsolach? Nawet myślałem o tym ostatnio, bo grałem tylko w pierwszego Bioshocka dawno temu.
No to słabo. Tyle dobrze, że był kiedyś w plusie, więc sprawdzić zawsze można.
Jako, że miałem go na dysku i czekał sobie w kolejce sprawdziłem od razu spolszczenie i wszystko działa. Jeszcze tylko muszę zobaczyć, jak to wygląda w samej grze, ale skoro menu działa, to raczej reszta też będzie. Pobierałem z Graj po Polsku jakby co.
No dobra, jednak ze spolszczeniem coś nie działa. Jak włączam nową gre, to wywala mnie do pulpitu, a jak je usunąłem, to nagle gra się włączyła. Mogę to przeżyć, bo przez te kilka lat mój angielski poprawił się na tyle, żebym w gry tego typu spokojnie gral nawet jak nie rozumiem wszystkiego w dosłownym znaczeniu.
Jęlsi chodzi o optymalizację, to na PC jest bardzo dobrze. Gram na maksymalnych ustawieniach w 1080p i nawet na mojej starej GTX 960 nie mam żadnych problemów z graniem w stałych 75 FPS (tak mam monitor ustawiony, a w grze włączyłem synchronizację pionową). Najwidoczniej tragiczna optymalizacja w tym wypadku dotyczy głównie konsol. Pomijam oczywiście grafikę, bo tutaj odwalili totalną fuszerkę.
Ogólnie to nie wrócę już do wersji na PS3, w którą kiedyś trochę grałem. Tam działa bardzo słabo i wygląda paskudnie.
Ale ja nie gram w oryginał, tylko w "remastera", który ma podwyższone wymagania i działa tragicznie na konsolach. Wiek oryginału nie ma żadnego znaczenia.
taki bardziej demaster niz remaster, ale spolszczenie dziala na pewno, z jedynka i z dwojka tez
gdzies na steamie jest poradnik
Wiem i nawet próbowałem z to zrobić z poradnikiem, ale niestety działa tylko w menu. Jak włączam nową grę, to wywala mnie do pulpitu. Z kolei po usunięciu spolszczenia gra normalnie się uruchomiła.
Z tego co wyczytałem, to winny za to jest launcher 2k, który został dodany niedawno w jakieś aktualizacji.
no, no, no dokladnie
to ja sobie z tym poradzilem jakos i dzialalo rowniez w grze, ale tak mnie irytowal zepsuty fov ze wolalem wrocic do oryginału
jak wroce do domu to postaram sie cos poszukac
Jak chodzi tragicznie jak na series x masz 4K i 60fps a na ps5 1440p i 60fps? Gra śmiga na wstecznej z one x i ps pro
Ja niestety oryginały mam tylko na PS3, a te wersje są jeszcze gorsze od tych badziewnych remasterów Jakoś to przeboleję, chociaż granie z polskimi napisami zawsze jest przyjemniejsze.
Jak chodzi tragicznie jak na series x masz 4K i 60fps a na ps5 1440p i 60fps? Gra śmiga na wstecznej z one x i ps pro
Klatki to może i osiaga, ale jak się wysypuje do ekranu głównego konsoli, przez co grający traci spore postępy w grze, to jednak coś jest nie tak z tymi remasterami.
Święta i niedawny temat wspominkowy na GOLu zachęcił mnie do powrotu do jednej z moich ukochanych produkcji, czyli Far Cry 5. Nie znajduję słów, żeby opisać jak bardzo relaksująca jest dla mnie ta gra. Samo chodzenie po lasach, czy górach to jest cudo. Zwłaszcza jak się całe życie spędziło na smętnych śląskich blokowiskach i nie ma za bardzo na co dzień okazji do pospacerowania w pieknych okolicznościach przyrody ;)
Ja w sumie też. Normalnie zawsze olewam aktywności z łowieniem ryb w grach, ale tutaj to zwyczajnie pasowało do tego świata.
Mnie sie rybki dobrze łowiło tylko w sea of stars :p w far cry 5 tez cos lowilem, ale nie czuje tego w ogole. A sama gra bardzo fajna, to byl moj pierwszy far cry i bardzo mi sie podobal, super klimat.
pamietacie jeden ze starych concept artow pierwszego stalkera?
miejscowka nigdy nie trafila do gry
Na tyle ile udalo mi oderwać od stołu to sobie włączyłem. Ustawiłem wysokie z FSR3 i póki co nie spada poniżej 50 klatek. Ale to muszę dokładniej pograć aby zdać relację. Na razie chodzi bardzo dobrze, ale dopiero jestem w pierwszej wiosce gdzie stworzyłem pionka na wzór Dante z DMC, a sam gram klonem Jona Snowa jako łucznik. Nawet przydomki dodali xd.
*DLSS jest totalnie spartolone i masakruje obraz. FSR działa dużo lepiej w tej grze.
Panowie a co myślicie o takich gotowych kompach jak ten z RTX3060 i i5 11400 na pokładzie. Wygląd fajny konsolowy i takie coś widziałbym obok mojego Tivika. Czy jednak bez sensu? Nie siedzę od dawna w kompach więc nie wiem czy takie "gotowce" się nadają.
W tej cenie 6500zl to już chyba lepiej kupić gejmingowego laptoka...
RTX 3060 to dzisiaj jest w stanie zajechać większość gier, a co dopiero te co wyjdą
W tej cenie to mogli tam wsadzić chociaż TI
Edit: Ok, to cena sprzed 2 lat, ja nie popatrzyłem i myślałem że to dzisiejsza i mi kopara opadła.
gotowce ogolnie tak(zalezy skad) ale rtx3060 nie, minimum 3060ti chociaz w twoim przypadku szukalbym zestawu z 4060/4070(dlss3 i fg) bo imo nizej juz nie warto
musisz tez napisac cos wiecej, jakie przeznaczenie, w jakiej rozdzielczosci chcesz grac, na jakich detalach(fps ~60 wiadomo) i jakie gry cie interesuja
Strata kasy, jak bardzo nie chcesz samemu tego ogarniać, to skorzystaj ze składania komputera tam gdzie kupujesz podzespoły
Jeśli pytasz o ten konkretny to nie warto, nadaje się do fullhd i jest przestarzały już na starcie, nie widzę sensu czegoś takiego podłączać do tv. Generalnie kupując gotowca musisz mieć świadomość że na dzień dobry masz przynajmniej 20% mniej wydajności niż na kompie złożonym samodzielnie. Do tego takie minipc zazwyczaj są głośne, gorące i nie nadają się do rozbudowy. Moim zdaniem to jest sprzęt do pracy a nie do grania. Wszystko zależy przede wszystkim od twoich oczekiwań, w co chcesz grać, na jakich ustawieniach, z jaką wydajnością, oraz ile lat ma ta zabawka posłużyć.
Kothe cena dziś pewnie niższa. 6500 to na pewno za kompa bym nie dał.
Ogólnie w dzisiejszych grach chciałbym kompa z rozdzielczością sięgającą 1440p, żadne tam "Forkej", 60fps wiadomo, przy ustawieniach średnio wysokich bez RT bo ten mnie kompletnie nie rajcuje. Na ogół zawsze ustawialem tekstury na max, a inne rzeczy jak cienie czy antyaliasing tak żeby przyność była zadowalająca.
Imo bezsensu za taką cenę. Rozumiem że chcesz kompa w obudowie, która nie będzie szpecić ale kupować za 6k kompa z 3060 to strata kasy. Jesli miałbyś do wydania te 6.5k to już lepiej kupić jakiegoś lapka albo poskładać kompa z jakimś 4070Ti czy coś w tym stylu. Fajne obudowy, które nie będą szpecić salonu też na spokojnie znajdziesz. Jak będę miał chwilę to może sklecę jakiegoś składaka i ci pokażę.
To budzet jest najwazniejszy, podaj chociaz jakies widelki
Taki przykład
i9 11900kf
16gb ram
rtx4060ti
Ok 4500 zl, sprzecik ktory zwroci ci z nawiazka
Generalnie kupując gotowca musisz mieć świadomość że na dzień dobry masz przynajmniej 20% mniej wydajności niż na kompie złożonym samodzielnie.
Tak moze bylo 20 lat temu, teraz wiekszosc konkretnych sprzedawcow oferuje podmiany podzespolow wiec nie wiem jak nie ogarnietym trzeba byc zeby sobie zrobic taka krzywde
https://www.x-kom.pl/lista/qyencv29v
Ja chyba poległem bo do kwoty 3.5k nie dałem rady się zmieścić. Wyszło 4.1k zł (z NV i 4.3 z AMD) i nie bardzo jest z czego ciąć bo można zamiast 4060Ti wziąć zwykłą 4060 ale to jest bezsens. Zwykła 4060 często jest gorsza w standardowej rasteryzacji od mojej 3060Ti co jest śmieszne no ale Nvidia... Już polecanie 4060Ti w wersji 8Gb to trochę ujma i osobiście nie kupiłbym tej karty dla siebie. Ogólnie jakbym miał TERAZ kupować kartę graficzną to bym polecam iść w stronę RX 7700XT 12Gb bo jest raptem 200zł droższy, a dużo wydajniejszy. Tak tracisz DLSS ale czy to jest warte utraty wydajności? FSR często działa podobnie, a w zeszłym roku większość dużych tytułów było partnerami AMD i implementacja FSR jest zazwyczaj na dobrym poziomie. W razie potrzeby to można użyć.
https://www.youtube.com/watch?v=yAgHotelfaE&ab_channel=BENCHMARKSFORGAMERS
Daje prosty teścik do tego.
Daje config do obejrzenia i oceny oraz czekam na dmx'a co tam sklei.
Dzięki za rady i porównania Panowie. No tak szczerze Crod to 4060ti przewyższa (a 7700XT już ogóle) moje oczekiwania bo tu często jest 1440p ultra i to po 80 a nawet 100 klatek w interesujących mnie grach. No ale mam na uwadze że to są osiągi na dziś, a za kilka lat będzie 60fps medium.
Mi raczej na dziś spokojnie by starczyła 3060ti.
Jak chcesz zejść z tych 4k to kup tańsze GPU jak 3060 Ti lub 4060 Ti
Tylko w tym momencie już chyba nie kupi nowej 3060Ti ze sklepu. A przynajmniej ja nigdzie takowej nie widzę. Zostaje tylko allegro i szukanie okazji, a używane karty graficzny to trochę loteria.
Ha, w moich okolicach jest ten ciekawy komp xD
https://www.olx.pl/d/oferta/komputer-msi-rtx-3060-i5-CID99-IDZs228.html
Ogólnie jak celujesz w takie mini PC to będzie ciężko coś ciekawego znaleźć/złożyć, taki komp z automatu jest droższy od standardowego kompa, tak samo nie da się osiągnąć zbyt wysokiej wydajności, bo potrzebujesz karty low profile (które wychodzą max w low endzie), jest też trudniej z jego rozbudową. Zastanów się, czy nie lepiej byłoby po prostu wziąć lapka.
[45.13] - coś tam na szybko znalazłem jak googlowałem, ale ceny podobne do 4060 Ti, także faktycznie lepiej jest wziąć już nowszą kartę
Owszem mini kompy czy też "console-shaped pc" czy jak to się zwie po dzisiejszym googlowaniu wyglądają fajnie ale chyba finalnie wziąłbym normalnego PC jak mówicie.
Bierz normalnego peceta i nie patrz a to, czy starczy ci na dzisiaj, tylko czy będzie dobry również za kilka lat. Ja sam prawdopodobnie będę składał kompa w przyszłym roku już po premierze serii 5000 i pewnie skonczy się jak u mojego brata na wydaniu 5-5,5k xD
Kurde flaczek, jak już się zdecyduję to cała wypłata mi wsiąknie na pstryknicie palcami xD
ja bym sie zastanowil, tym bardziej ze masz odbior osobisty, moze zagadaj czy da rade jakas gierke puscic dla testu
ja mialem zamiar skladac skrzynke na 3060ti, bo nie ma sensu przepychac rtx4xxx ani wiekszej ilosci pamieci vram do twoich zapotrzebowan, ale skoro nie sa dostepne to prawdopobnie zszedlbym nizej i ewentualnie zainwestowal w lepsze mobo i procka z mysla o wymianie grafiki w przyszlosci
Pitplayer to nie jest glupie, bo w tej cenie na lapka o podobnej wydajnosci nie ma szans
ja bym sie zastanowil, tym bardziej ze masz odbior osobisty, moze zagadaj czy da rade jakas gierke puscic dla testu
W sumie mógłbym tego konsolowego PC wziąć i grać grać dalej na XSX i Ps5 (ładnie by się obok nich prezentował), a miałbym wystarczającego kompa do starszych gier które nie miały ulepszeń we wstecznej jak Batmany, Red dead redemption 2, Quantum Break i inne oraz wystarczyłby do emulacji Ps3 czy Xbox 360:]
Wtedy dałbym sobie spokój z hakowaniem konsol na które nikt już tutaj nie może patrzeć xD
jak Ci idzie z FF VII Remake? dobrze pamiętam, że zacząłeś, zaraz po przejściu XVI?
ja już to pisałem, ale muszę napisać jeszcze raz - im dalej, tym lepiej i obecnie jestem zakochany.
gra zaczynała u mnie jako lekkie rozczarowanie, ale obecnie, czyli na 14. rozdziale, jestem tylko krok przed wystawieniem jej dychy. niektóre elementy gameplayu są trochę upośledzone, ale bohaterowie, relacje między nimi i fabuła wszystko mi wynagradzają.
totalnie nie znałem oryginału, więc nie wiem co było zmienione albo wycięte, ale nie mogę się doczekać aż poznam całość tej historii, czyli pewnie za jakieś 5 lat.
jest tylko jeden problem - najpierw ja sam sobie zaspoilerowalem bardzo ważny moment gry szukając jednej cutscenki na YT, a dzień później jeszcze znajomy mnie dobił powtarzając to samo, bo wyszedł z założenia, że ta gra ma 25 lat, więc pewnie wiem...
Ostatnio nie grałem za dużo na konsolach bo więcej czasu siedzę na PC ale pograłem sobie wczoraj i ogólnie FF7 bardzo mi się podoba. Ukończę to na pewno bo w zasadzie to za co polubiłem XVI jest obecne w Remake. Ja nie grałem w oryginał bo jak wychodził to mnie jeszcze na świecie nie było (styczeń, a ja z sierpnia 97). Nawet to czego się obawiałem czyli gra po eng i albo jest tam użyty bardzo prosty angielski, albo moja znajomość tego języka w formie czytanej jest wyższa niż myślałem.
Ja o grze nigdy nic nie słyszałem/oglądałem bo mnie odrzucała stylistyka FF. Teraz jak się przełamałem to nawet mi się podoba ten ich styl.
*Tifa to moja przyszła żona :P
wazny moment, który sobie zepsułem:
spoiler start
blalalalalaAerith blablablablaumiera.
spoiler stop
jezeli ta sprawa jest jakoś bardziej zniuansowana to mi nie mówcie.
Nawet to czego się obawiałem czyli gra po eng i albo jest tam użyty bardzo prosty angielski, albo moja znajomość tego języka w formie czytanej jest wyższa niż myślałem.
oczywiscie, że Twoja znajomość jest wyższa niz myślałeś, ale to fakt, że angielski tutaj jest raczej prosty. w DD2 za to czasem są odpięte wrotki, bo używają masę archaizmow (gaol to po staroangielsku jail, na przykład) i jak tam nie będziesz miał problemów to znaczy, że jesteś kozak i nigdy więcej nie powinieneś mieć co do tego wątpliwości.
Teraz jak się przełamałem to nawet mi się podoba ten ich styl.
jezeli chodzi Ci o styl rozgrywki to tak, Finale to jRPG at its finest, więc jezeli Ci się spodobało to masz przed sobą masę innych świetnych tytułów z różnych serii.
jezeli natomiast chodzi Ci o ich styl jako "japońskie dziwactwa" to nie wiem, według mnie akurat Finale są dość normalne pod tym względem i w sumie największe różnice w stosunku do zachodnich gier to to jak ekspresyjni są bohaterowie, część ich designu i pojedyncze elementy jak chocobosy. może nie być to najbardziej reprezentatywny tytuł. :D
a Tife sobie bierz, wolę Aerith.
Fajnie panowie że się wkręciliście w markę FF :D Siódemka i Tactics to są moje gry dzieciństwa. Nie jestem jakimś wielkim fanem jrpg ale ta seria jest wyjątkowa. Szkoda że Microsoft zapomniał o marce Lost Odyssey, jedna z najlepszych gier na X360 i zbliżona stylem do FF właśnie.
Jest jedno wydarzenie, które było spoilerowane wielokrotnie i to nie tylko w komentarzach, ale również w newsach na głównej stronie. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wrzucać w tytule newsa informacje o danym wydarzeniu, a w miniaturce dać zdjęcie akurat tej postaci, której ono dotyczy. Niestety podobnie jak z TLoU 2 nie zapomne o tym do momentu, aż sam w FF VII Remake nie zagram.
Co do Tify, to ja mam do niej słabość, a nawet sekundy nie zagrałem w FF VII :P
Akurat tego spoilera raczej nie da się uniknąć bo to jeden z najbardziej pamiętnych momentów fabularnych w historii gamingu.
bardzo możliwe, że ja też kiedyś gdzieś o tym czytałem albo widziałem w jakimś filmiku, ale po prostu zapomniałem, bo nie przywiązywałem do tego uwagi. chociaż ja bardzo staram się unikać jakichkolwiek artykułów/filmików w stylu "TOP 10 NAJBARDZIEJ EMOCJONALNYCH FRAGMENTÓW W HISTORII GIER" - właśnie ze względu na spoilery.
ale cieszę się, że nie jestem z tym sam. :P
Mi redaktorek z tej strony właśnie zaspoilerowal.
Ogólnie to często jest podejście że jak coś ma X lat to nie jest spoilerem, tak jakby każdy miał czas obejrzeć top seriali/filmów, przeczytać top książek/komiksów i ograć top gry.
Bardzo arbitralnie narzucana granica.
Dlatego ja od tego momentu i kilku późniejszych incydentow nawet nie wchodzę w sekcje newsow jak chce zagrać w grę, która ma obecnie premierę, tylko ewentualnie udzielam się w wątku dedykowanym jak tutaj.
Twórcy na youtube też czasem miniaturką potrafią takiego spoilera walnąć, że ma się ochotę bitch slapa sprzedać.
Tylko niech tutaj nikt nie insynuuje o jaki spoiler chodzi bo mnie tak seria FF nie interesowała, że nawet newsy pomijałem ;)
Dzisiaj sobie pograłem i mam połowę 8 rozdziału.
Też staram się takich topek unikać, zazwyczaj nie wchodzę też w wątki poświęcone grom, w które chcę zagrać. Niestety czasem się nie da, bo nawet na głównej stronie walną takim spioilerem, że nawet najbardziej ostrożne osoby nie uniknął spoilerów.
Crod4312
Jeśii nie wiesz, o co chodzi, to miałeś spore szczęście, bo ja przez lata tez się ta marką nie interesowałem, a i tak na to wpadłem.
https://www.x-kom.pl/lista/yly5v47mv
taki placek wysmazylem na ryzenie 5 5600x(bo to bestia i wystarczy mu boxowe chlodzenie) i rtx4060, na to obudowa i powiedzmy ze zamykamy sie w kwocie 3,5 kapcia
ale i tak bym sie zastanowil nad tym mini pc:) zawsze troche w kieszeni, a w koncu to ma byc sprzecior do zabawy a nie benchmarkow, a ten podlinkowany wydaje sie byc przemyslana i w tej cenie wydajna konstrukcja - sam musisz sie rozeznac czy takie cos ci odpowiada zeby potem nie bylo zawodu, no bo zawrotnych wynikow na nim nie wykrecisz, ale na youtube widze ze ludzie na tym graja
Za te pieniądze spoko sprzęt. Kompa nie musisz przecież trzymać przy samym tv, wstaw go gdzieś w kąt i pociągnij kablem hdmi 5m.
O całkiem spoko według mnie. Ja omijałem zwykła 4060 bo nie polecę tej karty za nic w świecie bo jest po prostu kpiną z graczy aby dawać w niej 8gb ram i aby była słabsza od 3060Ti.
Ale to moje zdanie i jak ktoś chce kupić teraz kompa to raczej dużego wyboru nie ma w tych pieniądzach.