CD Projekt Red nie pójdzie w ślady Larian. Dla twórców Cyberpunka 2077 „ambicją jest wystrzałowa, bliska perfekcji premiera” na miarę Phantom Liberty
Dobry clikbaitowy artykuł na podstawie krótkiej wypowiedzi, by malkontenci mogli sobie ponarzekać kolejny raz.
No tak, bo równie dobrze można przecież wypuścić niedopracowaną grę i udawać, że to skończony produkt, łatać, poprawiać przez ponad dwa lata i potem cieszyć się sukcesem dodatku. No ale biorąc pod uwagę, jak krótkotrwała jest pamięć graczy i jak łatwo przyszło im przynajmniej zatarcie wrażenia po C2077, rozumiem, że z ich perspektywy wczesny dostęp nie ma sensu. Choć może warto spojrzeć na opinię, jaką cieszy się po premierze swojej gry Larian, a jak mieszany odbiór ma mimo upływu lat CDPR.
Swietna idea ! ... tylko bugi zawsze beda , tak w sumie po ukonczeniu gry ta powinna byc testowana przez 12 mies zanim zostanie wydana zeby wyeliminowac jak najwieksza liczbe bugow ... oczywiscie to jest nierealne , wiec gra nieskaczona i latana po wydaniu bedzie standardem zawsze ... no chyba ze AI moze w tym pomuc.
Tu nie rzecz w bugach. Larian wydało we wczesnym dostępie 1/4 gry. Byli małym studiem, prawdopodobnie szukali hajsu na dokończenie gry. Działanie w ten sposób raczej wydłuża okres do premiery gry, bo trzeba przygotować 2 wersje. Nie koniecznie też poprawia odbiór gry. BG3 kupili ludzie, którzy lubią gry Larianów. Gdyby nowego Wiedźmina wydano w EA, to by każdy kupił i każdy narzekał, ze jakieś to krótkie i niedopracowane...
BG3 jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, że premiera EA jest tą właściwą premierą.
Lariani nie byli małym studiem robiąc BG3. Jeszcze przed wczesnym dostępem i chyba nawet przed pierwszym pokazem, jak gra wygląda było info, że pracuje nad nią 300 czy 350 osób w samym Larian i kolejne 100 w ramach outsourcingu.
I co mi po tej perfekcyjnej premierze jak dostanę marne, wtórne, niczym nie wyróżniające się, w ogóle nie rozbudowane misje od Sasko na jedno kopyto...
Podaj przykład lepszych misji w grach , jak te od REDów takie beznadziejne. Żeby wiedzieli jakie zrobić nastepnym razem
Sasko zdaje się nie będzie odpowiedzialny za nic do czasu wydania sequelu CP, czyli jeszcze pewnie z 6-8lat. W tym czasie CDPR wyda całkiem sporo gier ze świata Wiedźmina.
No widzę tutaj wjechał hejt na CDPR na grubo. Ja wiem że to było modne i można było łatwo lajki zebrać, ale jeśli chodzi o questy to i Wiedźmin 3 i CP77 stoją na najwyższym poziomie.
To wymień quest z Cyberpunka, który wstrząsnął na arenie międzynarodowej. Że nadal ludzie są w szoku i nie mogą się pozbierać ? Zaskocz mnie czymś ? Raczej ci się nie uda. To tylko opinia. A każdy ma własną opinię. Fanatyzm też jest niebezpieczny.
Przecież questy w grach CDPR to handholding i jakiś binarny wybór na końcu, tak często odwracający oczekiwania, że gracz szybko spodziewa się właśnie takiego odwrotnego rezultatu i zero zaskoczenia potem. Tak było już w przehajpowanym Wiedźminie 3.
No to odwracam kijek i słucham ja, jakie to wspaniałe, wyróżniające się, rozbudowane misje są w cp2077, proszę możecie się ośmieszyć.
Nie znam dosłownie żadnej, która by była czymkolwiek powyżej typowego średniaka z branży, ale jak widać to ludziom wystarczy całkowicie by określić grę fantastyczną...
A te co miały zadatki zostały natychmiast zarżnięte 5 minut później, bo mieli wywalone jak np. wątek Peralezów.
Ktoś tu wspomina o W3? CP2077 nie dorasta do pięt W3.
Po prostu przypadkiem powiedzieli co dla nich naprawdę się liczy, nie prawdziwie nextgenowa gra, jak obiecali, tylko jak najlepsza premiera czyli sprzedaż na start bez względu na poziom gry.
P.S.
To, że dla was coś jest wystarczająco dobre i zadowala was byle co, tak jak 90% graczy, nie sprawia, że to jest faktycznie dobre lol..
Ja z CP pamiętam jednego questa, jak się jeździło ze skazańcem po mieście. Dość ciekawa historia, ale to tyle. A reszta? Czymś wielkim się różnią od misji z np Deus Exa? Dostań się gdzieś, coś znajdź, kogoś zabij, znajdź info... nie no, tak, rzeczywiście - nigdy w historii gier komputerowych nie było tak unikalnych, innowacyjnych questów jak w CP.
Zanim się ktoś znowu przyp*erdoli - questy są po prostu średnie, poprawne. Nie mówię, że są złe. Ale nie są ani wybitne, ani na najwyższym poziomie światowym, ani niszczące całą branżę, że nikt im nie dorasta do pięt - są po prostu POPRAWNE.
Ty jestes jakis pi*rd*lni*ty? Cyberpunk mial jedna z lepszych fabul jakie ogrywalem. Jakbym czytal dobra ksiazke albo ogladal dobry film. Postacie byly charakterystyczne i sie z nimi mozna bylo zzyc. W momencie gdy ginely w jakiejs misji rylo to banie. Cyberpunk gameplayowo i bugowo byl dnem ale Lore i fabulke mial swietna. Wam nigdy nic nie wygodzi. Tam gdzie gry faktycznie od strony optymalizacji i slabych zagrywek tworcow kuleja to zachwalacie a tam gdzie historia jest swietna to hejtuejcie. Idzcie se poczytac Tolkiena marudy.
A jak Evelyn Parker popelnila samobojstwo? Jak zginal Saul? Jak sie okazuje ze musimy umrzec i opuscic swoja ukochana? Dla mnie historia jest poprowadzona na topie. Wy nie macie za grosz empatii i wyobrazni dlatego z was takie z kijem w dupie łachudry.
No tak, bo Wiedźmin 3 i Cyberpunk 2077 nie miały premier.
Widmo też nie było perfekcyjną premierą, ale bugi które były nie powodowały że nie dało się grać.
...po cyrkach z premierą cyberbuga77, redzi powinni się piec razy stanowić, zanim coś wysmarują w mediach społecznościowych
Tu chyba chodziło bardziej o przekaz o tym, że nie będzie Early Accessu, bo ten ma sens w mniejszych studiach, którym brakuje pieniędzy na dokończenie/chcą przetestować czy coś złapie. Oni mają raczej przetestowane, że jak wydadzą Wiedźmina, to sporo sie sprzeda. EA to byłaby dodatkowa praca, która by wydłużyła proces produkcji, który i tak nie jest zbyt krótki w dzisiejszych czasach.
Przy okazji było już wiele przypadków, że premiera EA zabiła cały hype na grę, co przekłada się ostatecznie na dużo niższą sprzedaż. Ostatnio Sons of the forest pokazał, że czasem wydawanie gry w EA nie jest najlepsyzm pomysłem(było kilka innych takich przypadków w historii, że mało kogo nowego gra interesowała na premiere)
Z tymi idealnymi premierami i innymi takimi, to popłynął, ale no ciężko byłoby mu zarzucić, że mówi głupoty, bo w cytacie mówił, że to jest ich "ambicją", czyli chcą, by sie to tak odbyło, a nie, że na 100% nie będzie problemów.
Ogólnie, Sasko zdaje się poleci za ocean robić sequel CP2077, więc nie on jest odpowiedzialny za najbliższe premiery.
Jasne, jasne. A Wiedźmin 3 8 lat po premierze ma więcej bugów niż miał 2 lata po premierze. Kogo oni chcą nabrać? Oni nigdy techniczni gry nie dowieźli.
Dobra, dobra przed premierą Cyberpunka też było gadanie, że ta gra będzie złotym gralem gier RPG i czymś nowatorskim, a wszyscy wiemy jak ostatecznie się to skończyło...
Gra była dobra i tylko tyle. Osobiście uważam, że Wiedźmin 3 był o wiele lepszą i ciekawszą grą niż Cyberpunk.
Co do Baludra 3, to coś zauważyłem, że wielu twórców mocno stara się podkreślać, że tak udana premiera, to jakiś ewenement i łut szcześcia ze strony Lariana, a prawda jest taka, że ta gra została po prostu świetnie zrobiona i wybija się na tle konkurencji, która nie gwarantuje podobnych doznań pod względem gameplayu.
Redzi zawsze mocno naciskają na fabułę w swoich grach, co jest oczywiście dużym plusem, bo dobra historia to podstawa, jednak pod względem gameplayu jest co najwyżej średnio. Według mnie jeśli redzi znowu chcą zabłysnąć na rynku gier i w segmencie gier AAA, to muszą w jakiś sposób podrasować gameplay w swoich grach, tak aby dawał graczom trochę więcej swobody i aby gwarantował graczom doznania na podobnym poziomie co np. taki RDR2 od Rockstara.
Jakby do tego dodać wybory w fabule, które mocno na nią wpływają to już w ogóle mielibyśmy grę bliską ideałowi.
Bardzo bym też chciał, aby redzi w swoich grach zrezygnowali z chamskiego systemu leveli przeciwników i potworów, gdzie możemy spotkać utopca na lvl 5 i utopca na lvl 30, który jest dosłownie tym samym potworem, tylko z wyższą liczbą nad głową... strasznie to psuje immersje. Wolę system z Gothica.
Ta gra nie jest zupełnie pozbawiona wad. I tak, jest to łut szczęścia, że udało im się tak dobrze sprzedać. Ale nie ze względu na wady czy stan techniczny, a na sam gatunek. Ten gatunek nie jest czymś, co trafia do każdego gracza.
Lariani byli w szczęśliwym okienku premierowym (byli pierwsi, nie było wcześniej dużych dobrych gier, to wbrew pozorom ostatnio nie jest tak oczywiste, ostatnim przykładem było Enshrouded z idealnie wymierzoną datą premiery, tylko na tydzień-dwa przed nim wyszło Palworld, które miało kilkukrotnie niższy budżet, ale miało "pokemony", to sie wszyscy rzucili i Enshrouded, mimo że technicznie na dużo wyższym poziomie/było murowanym hitem, musiało ustąpić).
Nawet Lariani są świadomi tego, że sytuacja z premierą BG3 sie może już nigdy drugi raz nie powtórzyć i że stworzenie BG4 raczej nie będzie dobrym pomysłem w najbliższym czasie. W zasadzie w premierze CP2077 też było sporo szczęścia, że sprzedali na start tak gigantyczne nakłady. To nie tak, że tylko Larianom los sprzyjał
I nie mówie tutaj, że BG3 jest słabe, nic z tych rzeczy. Jest tam sporo rzeczy nowatorskich, przez co poza małymi niedociągnięciami jest imponujące. Mówię tylko, że taka wielka premiera w izometrycznym RPG to może być anomalia, która się nie powtórzy i była mała szansa na to, by sie wydarzyła. Ten gatunek nie był przez graczy mocno ogrywany. W sensie ile znacie gier AAA w gatunku izometrycznych RPGów ? Lariani też trochę pracowali we wcześniejszych tytułach, chociaż do mnie one też nie trafiły.
BTW ciekawe ile dużych firm stwierdzi tym razem, że skoro Larianom sie udało, to zrobią teraz izometrycznego RPG, to zaczną teraz robić taką grę, by za 5 lat okazała sie klapą sprzedażową.
Wiadomo, że szczęścia zawsze też trzeba trochę mieć, ale według mnie gra Lariana dobrze się sprzedała, gdyż:
- po pierwsze dobrze wybrali termin premiery, gdzie po prostu była mocna posucha jeśli chodzi o premiery innych gier,
- po drugie ich gra wyglądała jak pełnoprawna gra z segmentu AAA, a nie jakiś typowy early access,
- po trzecie jak sam przyznałeś Baldur Gate 3 posiada nowatorskie mechaniki, których nigdzie indziej dzisiaj nie uświadczysz,
- po czwarte ludzie lubią gry RPG w światach fantasy, a takich gier też ostatnio dużo nie było.
Osobiście grałem też w poprzednie gry od Lariana i muszę powiedzieć, że przy każdej z nich bawiłem się bardzo dobrze, zwłasza pod kątem gameplayu, bo jeśli chodzi o fabułę, to tutaj było już gorzej. Larian miał już więc doświadczenie i warsztat w tworzeniu izometrycznych grach RPG i po prostu te doświadczenie doskonale wykorzystał.
Co do samego gatunku, to według mnie nie jest tak, że ten gatunek nie jest przez graczy lubiany, tylko raczej był źle serwowany. Mam na myśli, to że Baldur Gate 3 jest może izometryczną grą RPG, ale został wykonany w nowoczesny sposób, a nie w klasyczny sposób jak np. Pillars of Eternity czy inne tego typu gry.
Co mam głównie na myśli jeśli chodzi o nowoczesne rozwiązania?
- System walki, który jest widowiskowy, satysfakcjonujący i pozwala na eksperymenty,
- dialogi które są bardziej filmowe jak np. w Mass Effect czy w Wiedźminie, a nie książkowe jak w typowych klasycznych grach RPG,
- ciekawsza eksploracja i lepsza interakcja z otoczeniem. W klasycznych izometrykach otoczenie to tylko zwykle ładna makieta z kilkoma punktami, które można sprawdzić.
- no i oczywiście ładna nowoczesna grafika postaci i otoczenia.
Wszystkie powyższe rzeczy mocno wpłynęły na stosunek graczy do nowego Baldura. Gdyby Baldur Gate 3 został wykonany tak samo jak wspomniane już Pillars of Eternity czyli zgodnie z klasyką, to ta gra na pewno tak dobrze by się nie sprzedała. Co więcej sam bym jej pewnie nawet wtedy nie kupił albo dopiero skusiłbym się po przecenie.
Jakoś Cyberpunka wydali we wczesnym dostępie 2 lata przed jego ukończeniem .
XDD
" na miarę Phantom Liberty"
XDDDDD
przecież to DLC..
jakoś bardzo spier... z CP2077.. niech zrobią a nie gadają XD sasko kurde człowieku
ciekawe czy zrobia w koncu jakiegos rpga, bo do tej pory tak podpisywali te swoje gry, a rpga bylo tyle co kot naplakal.
Tylko pójdzie w wydawaniu gier na premiere nie dopraconwanych z pełnymi bugami.. To się rozumie...
Dobry clikbaitowy artykuł na podstawie krótkiej wypowiedzi, by malkontenci mogli sobie ponarzekać kolejny raz.
CDP do wystrzałowej perfekcji premiery jakiejkolwiek gry brakuje im bardzo ale to baaaardzo dużo...ja rozumiem że hasła dla akcjonariuszy muszą się zgadzać ale graczom takie bzdury to sobie odpuście...
Prawda jest taka, że cdpr może w ogóle nie wydać żadnej nowej gry już.
Oto czemu:
Totalny chaos jeśli chodzi o jaką grę w ogóle mają teraz zrobić. Tu niby remake jedynki tu już 4 chcą robić.
Wiecie Niemcy też na dwa fronty naraz jechali i zobaczcie co wyszło.
Słyszymy ze maja robić to na unreal engine.
Co to znaczy?
Dla tych co wiedzą to znaczy "cała robotę wyślemy po kosztach najniższych do Indii" tam zrobią gniota po taniości. My trochę poprawimy i potem się będzie łatać.
Wyobrażacie sobie wiedzmina na UE5?
Wiecie że teraz tam siedzą ludzie co robili mass effect Andromedę?
Wiecie chyba co to będzie.