Denis Villeneuve nakręci Diunę 3 tylko pod jednym warunkiem. Mesjasz musi być lepszy od „dwójki”
No niestety Diuna cz.2 weszła mi gorzej niż jej pierwsza część. Miałem wrażenie że jest nudniejsza. Oczywiście znam powieść i może dlatego ale daleko mi do zachwytów. Mam wrażenie ze za mało epicka była.
No to byśmy się tutaj nie dogadali. :) Dla mnie "jedynka" - 10/10. Dwójka - 8/10.
W "dwójcie" film siadł od momentu podróży czerwiami na drugą półkulę (ostatni akt). To było źle zmontowane, pozbawione napięcia, za szybkie. "Dwójka" potrzebowała jeszcze ok. 30 minut. Of korz: IMHO. 2/3 filmu (pierwszy i drugi akt) oceniam bardzo, bardzo dobrze.
Niestety, ten reżyser nie wypuszcza poprawionych wersji, więc... szkoda.
Dune: Part One - 7+/10. Uczta wizualna i fajnie zbudowany świat, ale liczyłem na więcej. Nie ma wiele godnego zapamiętania. Zbyt bezpiecznie, grzecznie oraz wręcz nudno, bo mało w tym emocji. Jedynka mnie nie porwała mimo, że jest lepiej zmontowana od sequela. Dwójka wiedziałem, że będzie lepsza. Na koniec pierwszej części była zachęta dla widzów "To dopiero początek przygody". Coś w tym stylu :)
Dune: Part Two - 8+/10. W kategorii doznań dla zmysłów jest to absolutne cudo w kinie IMAX. Można brać każdy pojedynczy kadr i go oprawiać w ramkę jak obraz. Dźwięk i muzyka też są znakomite. Muzyka Hansa Zimmera lepiej wypadła w sequelu. Świetnie zagrane role przez Chalameta, Skarsgarda, Brolina, Bardema, Butlera. Wreszcie poczułem też emocje jakich oczekiwałem. Minusem jest spłycenie książki Herberta, bo pominięcie istotnych wątków oraz czasem zbyt szybkie tempo z chaotycznymi przeskokami.
Najwybitniejsze filmy sci-fi pod względem treści to dla mnie Metropolis 1927, 2001: Odyseja kosmiczna 1968, Mechaniczna pomarańcza 1971, Solaris 1972, Stalker 1979, Łowca androidów 1982.
Najbardziej imponujące pod względem formy sci-fi to pewnie 2001: Odyseja kosmiczna 1968, Łowca androidów 1982, Coś 1982, Terminator 1984, Powrót do przyszłości 1985, Obcy 2 1986, Predator 1987, Terminator 2 1991, Matrix 1999 i może dołączy Dune: Part Two, bo dawno żaden film w kinach IMAX takiego wrażenia wizualnego na mnie nie zrobił. Chyba od czasu Avengers: Infinity War 2018.
Co za ignorancje szezycie z tą "2", to jest co najwyżej druga połowa pierwszego filmu... a DV sodówka uderzyła z tym polotem... bo to że film okazał się kasowy to daleki jestem od zachwytu... bo nakrecic ekranizacje diuny w ramach jednego filmu to jest kunszt jak zrobił Lynch, pójść na łatwizne i rozwlec to do ~6h to prawie partactwo co osiągnął...Majac takie możliwości mogł zrobić dobry film a w efekcie to jest przecietna ekranizacja.
Rozwlec do 6h? Co ty chłopie piszesz? Diuna Lyncha to gówno przeokrutne, rozumiem że można mieć do tego filmu jakiś sentyment, nie zmienia to faktu że to pocięte streszczenie.
Cóż... książka nie jest. Lepsza od pierwszej znaczy się. I kolejna również nie. I kolejna...
Niestety, ale kolejna książka to jedynie polityczne gierki i gadanina. Ciężko będzie im stworzyć z tego coś dla widza, który oczekuje filmu akcji.
Nabierają siły na 3 cześć Diuny niech nakręci 3 cześć Sicario. Z Del Toro, E. Blunt i J. Brolinem
No to nie dostaniemy kontynuacji, bo Mesjasz Diuny jest książką sporo gorszą niż pierwszy tom. :P
Dwójka nie była żadną rewolucją ani dziełem przełomowym, jak to próbowali usystematyzować marketingowcy, więc pole do manewru jest całkiem spore. Diuna 3 powstanie pewnie za jakieś 5-6 lat, bo po prostu nie mają scenariusza jeszcze i mogą palić głupia, ze tak kminią nad projektem xD
Oczywiście pomijając fakt że to Mesjasz Diuny jest częścią 2.
Na razie wyszła dopiero część 1.