Alien: Romulus na pierwszym niepokojącym zwiastunie. Po 45 latach franczyza sci-fi wraca do korzeni
Zawsze ta sama śpiewka: "wracamy do korzeni", "słuchamy fanów", a potem kolejny raz beznadziejny crap wychodzi ubogacony polityczną poprawnością.
Wolę po raz setny obejrzeć Obcego 1-3 niż te nowe śmieci.
Miałem to napisać, ale byłem ciekaw czy ktoś wspomni o tym :)
Mimo wszystko zalecam wstrzemięźliwość w wyrokowaniu. Póki co niewiele zostało ujawnione a że wygląda na ogrzewany kotlet to cóż, to się dopiero okaże. Ja nie oczekuję fajerwerków, wystarczy że będzie przyzwoity i nie będzie "kopią" poprzednich.
Ostatnia scena z karabinem żywcem zerżnięta z Ripley.
Ale jak będzie to sprawnie zrealizowane i trzymające się kupy, to czemu nie.
Stęskniłem się za dobrym horrorem sci-fi.
jego podejście do Evil Dead mi się podobało, ale tam temat wydaje się jednak łatwiejszy - dasz gore i trochę czarnego humoru, pora na CSa.
z Alienem może być trudniej, zwłaszcza, że średnio pasuje do jego stylu...
Powrót do korzeni najczęściej oznacza ponowne opowiedzenie tej samej historii. Uwielbiam uniwersum Obcego, ale powrót do opowiedzianych już opowieści jest kręceniem się w kółko. Nie twierdzę, że to będzie słaby film... To okaże się dopiero po premierze. Ale zastanawiam się, dlaczego porzucono alternatywną ścieżkę rozwoju tego uniwersum. Prometeusz i Przymierze spróbowały popchnąć to do przodu, otworzyć nowe ścieżki dla kolejnych historii. To było bardzo ciekawe, choć nie doskonałe.
Prometeusz i Przymierz to gówno. Ciekawa to była aura tajemniczości kiedy zwiad z Nostromo odnalazł rozbity statek obcych. To uruchamiało wyobraźnię, a nie to gówno w nowych częściach podane pod nos na tacy i to w formie prymitywnej, żeby była zjadliwa dla przeciętnego pożeracza gówna z mcdonalda.
Ten film będzie gównem.
Uniwersum ma sporo nie filmowych materiałów jak książki i komiksy wystarczy sięgnąć. Ale tu tak samo jak w świecie Star Wars zignorowano fenomenalną książkową trylogie Thrawn'a i zrobiono gówno filmy xD Pewnie Lucasa dupa zabolała że jak to zekranizuje może się okazać lepsze od jego oryginalnej trylogii xD
Bo było by lepsze, dla mnie Trylogia Thrawna to Peak Gwiezdnych Wojen. Ale może i dobrze, że Disney tego nie ruszał, nasrali by tego co zawsze i zniszczyli jak to obecnie potrafią.
Wygląda nieźle choć ta wesoła impreza z facehuggerami zapowiada jakaś masakryczną sieczkę. Ogólnie klimatem przypomina trochę pierwszą część "na steredach" akcji, a końcowe ujęcie to wypisz-wymaluj "oto nowa Ellen Ripley".
Na pewno obejrzę, oby tylko nie było to alienowe "Przebudzenie Mocy", które też mocno zrzynało ze swojego pierwowzoru i ostatecznie okazało się kiepską produkcją.
Romulus nie zapowiada się na świeżynkę pokroju Prometeusza (w sensie rozszerzania uniwersum) ale może przynajmniej nie będzie tak głupkowate.
Jeśli fabuła będzie trzymać się ram logiki to powiniem być zadowolony z seansu.
No i są jaja/twarzołapy więc może będzie też i królowa ;-)
----
PS. Gdyby jednak po raz kolejny się nie udało to zawsze mogę wrócić do kwadrylogi na blue-rayu, która dumnie stoi na półce:-)
Wygląda ok, więc jest nadzieja. Wzięcie inspiracji z Alien Isolation to w tym przypadku jest na plus. Może się uda zrobić po prostu dobry film raz na jakiś czas. Prometeusz i Przymierze były słabe moim zdaniem.
Mi tam się podoba. Nie wiem jaki będzie film ale zwiastun daje nadzieję na coś fajnego, zobaczymy.
Ej, stare pryki - Pamiętacie te czasy kiedy to trzeci Obcy był tym najgorszym w serii?
To były dobre czasy...
3 wcale nie byla najslabsza, chyba jesli chodzi ci, kiedy obcy byl trylogia :-)
szczegolnie wersja rezyserska byla super, chociaz kinowa tez nie byla zla... szkoda ze z 4 zrobili film bardziej akcji niz obcego, chociaz postacie ratowaly ten film, koncowka byla juz w ogole makabryczna.
prometeusz byl taki sredni a covenant to byla tragedia na kolkach.
randomowy rezyser, randomowi aktorzy.
film pewnie bedzie tez randomowy.
Moj problem jest taki, ze na film patrze tez przez pryzmat rezysera i o ile dla hardcorowego alienisty resurrection mogl byc failem, Jak dla mnie Jeunet wlozyl tam naprawde sporo swojego stylu co w efekcie dalo dobry efekt, chociaz niekoniecznie moglo rownac sie z kanoniczna dwojka. Fincherowa trojka tez mi sie podobala. Ale niestety pozniej bylo juz gorzej.
Po tym spodziewam sie niestety przerostu (slabej) formy nad trescia, ktorej i moze w alienach jakos specjalnie za duzo nie ma, jednak wszystkie wydarzenia maja jakies umocowanie w opowiadanej historii.
Obcy Romulus, to brzmi jakby Scott chciał połączyć w jeden film uniwersum Aliena i Gladiatora.
A może zwiastun to tylko przykrywka, w filmie Obcy trafi na ziemię i będzie się napierdzielał z gladiatorami.