W Stardew Valley 1.6 został dodany niepokojący sekret. Twórca ukarał „podłych” graczy, kreatywnie łamiąc czwartą ścianę
Muszę się pochwalić twórców gry za kreatywność, zamiast zlikwidować błąd w standardowy sposób. Oby taki easter egg pozostaje na stałe.
Tak samo było w Wiedźmin 3, gdzie pojawią się takie niespodzianki za zarabianie złoto w sposób nieuczciwy. ;)
Oby będą więcej takich "niespodzianki" w różnych grach.
Lubię takie rzeczy od twórców,jak wyżej został wspomniany glitch w trzecim Wiedźminie na zabijanie krów i jego kreatywne " naprawienie". Tak samo podobało mi się jak REDzi poradzili sobie z ludźmi co piracili drugiego " wieśka" gdzie np. w scenach erotycznych zamiast pożądanej postaci pojawiała się twarz matki Loredo. Lub można było zawisnąć na szubienicy z komentarzem Loredo którego używa do innego NPC " nienawidzę złodziei". Ciekawostka - po tym jak wyszedł drugi "wiesiek" to jakiś youtuber nagrał streama/let's playa ( tego nie pamiętam) i miał to zabezpieczenie z twarzą matki Loredo i się tłumaczył mówiąc,że to pewnie jakiś "bug" a ludzie go wypunktowali ,że to jest tylko wtedy kiedy ma się piracką wersje : ). Konkluzja - jestem jak Pan Link za tym by twórcy potrafili jakoś kreatywnie wykorzystać to jak ludzie używają glitchy by zrobić z tego jakiś easter egg.
Ta scenka ma jeden błąd, który w MASIE gier wybija mi totalnie nie tyle immersję, co radość z grania - widzimy, że Qi podchodzi, ekran się ściemnia, ale zamiast od razu wejść szpital, to jeszcze miga nam przez ułamek sekundy szczyt.
To się pojawia nagminnie w wielu produkcjach i mnie osobiście taka niedoskonała przebitka strasznie wkurza, bo to nie jest coś, czego nie da się na etapie testów pominąć. To za każdym razem tak samo miga.