Via Tenor
Przywiązujecie uwagę do tego, w jaki sposób przemieszczacie się z w grach? A może wcale nie lubicie korzystać z wierzchowców, tylko wszędzie idziecie na piechotę (jeśli się da)? :D
To chyba jasne że koniem, w końcu to najpopularniejszy wierzchowiec w grach :P
Jak jest duża mapa to jazda koniem jest obowiązkowa :P
A może wcale nie lubicie korzystać z wierzchowców, tylko wszędzie idziecie na piechotę (jeśli się da)? :D
Na piechotę. Szybka podróż to według mnie zwykłe czity a taka Szprotka w Wiedźminie to w zasadzie to samo, tylko trochę w wersji light.
Pierwszy jaki przyszedl mi do glowy. Ultramarine Battle Tank z World of Warcraft: Cataclysm.
[edit]
A co tam, dopisze troche zbednej trivii:
Wczesniejszą, czarną wersje wierzchowca dało sie zdobyc wylacznie w oryginalnej wersji WOWa i to tylko w trakcie trwania jednorazowego eventu z okazji otwarcia bram do raidu Ahn'Qiraj. Mozna bylo wykonac bardzo, baaaardzo dlugiego chain questa (w ktorym zazwyczaj pomagala cala gildiia*) by w nagrode otrzymac jedynego (chyba nawet do dzisiaj) legendarnego mounta w grze. Sa tez recolory ale na nich mozna bylo sie poruszac tylko bedac wewnatrz raidu takze to raczej ciekawostka...
...az do momentu premiery Cataclysmu i wprowadzenia nowej profesji czyli archeologii. :) To wlasnie dzieki niej dalo sie wykopac i poskladac do kupy to cacko ze screena. Niestety bylo kilka problemow wiazacych sie z jego pozyskaniem i strescilbym je w ten sposob: kilka progow RNG + czasochlonnosc. Pamietam do dzisiaj jak probowalem go wyfarmic. Zjezdzalem na weekendy do domu ze studiow i grindowalem jakby jutra mialo nie byc. ;) No ale udalo sie. Szczescie dopisalo i w koncu moglem jezdzic na robaku. :P Do samego konca mojej przygody z retailem byl to moj ulubiony mount. :)
btw. do dzisiaj jest to chyba jedyny dostepny wierzchowiec uzywajacy tego modelu - nie liczac wspomnianej wyzej czarnej wersji z eventu AQ (swoja droga to jest absolutnie najrzadszy mount w calej historii tej gry) i chyba jakiejs odpicowanej wersji ze skrzydlami dostepnej w Item-$hopie.
*nudna ciekawostka - wspomniany quest wraz z eventem wrocil w WOW: Classic i dopiero wtedy ogarnalem jak bardzo poza zasiegiem zwyklego gracza byl ten wierzchowiec. W Classicu organizowaly sie cale gildie, doslownie kilkadziesiat osob cisnelo tylko po to, zeby mounta dostaly 1-4 jednostki z topki hierarchii. :)
Via Tenor
#zazdrosc
Ale chyba w grze wyglada troche mniej kanciato.
;)
Mount z eventu AQ to tak jak mowisz, topka topek nolifienia i piwniczarstwa.
https://www.youtube.com/watch?v=doFnCzUxLU8
na pewno wyglada lepiej w ruchu niz taki wyciety na screenie. :P ale nawet i kanciaty dla mnie jest piekny. :D
Lubię korzystać z różnych środków transportu w grach, ale takich że trzeba przebyć normalnie drogę. Nie lubię korzystać z tzw. szybkiej podróży, nawet w Skyrim wszędzie na koniu lub na girach. Lubię niespodzianki po drodze, a czasem można natknąć się na coś ciekawego, pamiętam jak zawsze wkurzało mnie w Fallout 1-2 że normalne przejście z miasta do miasta było takie nieintuicyjne i chcąc nie chcąc korzystało się głównie z szybkiej podróży.
Natomiast ulubionego nie potrafię wymienić.
Gra wyścigowa bez Mitsubishi Lancer, to nie gra wyścigowa.
Zdecydowanie najlepiej zwiedza mi się growe światy piechotą ale nie zwyczajną a taką wspomaganą np. przez supermoce.
Via Tenor
Jeśli chodzi o wierzchowca to Struga z Elden Ringa, przyjemnie się galopowało, skakało :D
A jesli chodzi o szybkie poruszanie/movment w grze to Spider-man, Dying Light 2 po ulepszeniu postaci.
Od razu na myśl przyszły mi moje ulubione mounty z WOW, oba z inżynierii:
Turbo-Charged Flying Machine (https://www.wowhead.com/item=34061/turbo-charged-flying-machine)
Mekgineer's Chopper (https://www.wowhead.com/wotlk/item=44413/mekgineers-chopper)
Poprzez całą moją grę w WOW zdobyłem wiele mountów, ale i tak jestem wierny tym dwóm :)
Kurde, aż mnie naszło, żeby opłacić abonament...
Zależy co zrozumiemy jako pojazd. Jeśli liczy się tu wszystko to wtedy najpiękniejsze cudo w galaktyce czyli SR2 Normandia (szczególnie w barwach Cerberusa).
Jeśli natomiast pojazdy którymi poruszamy się "bezpośrednio" to zawsze motocykle ze względu na ich prędkość, zwinność oraz możliwość wymijania innych pojazdów.
Jako druid z instant cast flight formą miałem mounty głęboko w zadzie ale lubiłem je kolekcjonować.
Do wczesnego Cata miałem jeżeli dobrze pamiętam wszystkie możliwe do zebrania, oprócz Spectral Tigera (sporo $$ za kartę z kodem na allegro), Winterspring Frostsaber'a (strasznie nudna farma) i Al'ar'a (za cholere nie chciał dropnąć), a najbardziej dumny byłem chyba z world firsta Sandstone Drake'a. Choppera niestety miałem jako drugi.
No tak, shapeshift w ptaszka i fruu :) Bez czekania 3 sekund na wycastowanie mounta.
Jedna z bardziej "czuje dobrze" satysfakcjonujacych rzeczy jakie mozna zrobic w WoWie to skok z klifu/w przepasc albo z wysokiego budynku i cast flightformy w locie.
Doskonale to pokazuje jak dobrze (w stosunku do innych mmorpg) jest ta gra napisana, jak responsywne jest sterowanie i jak dobry maja netcode.
Jedna z bardziej "czuje dobrze" satysfakcjonujacych rzeczy jakie mozna zrobic w WoWie to skok z klifu/w przepasc albo z wysokiego budynku i cast flightformy w locie.
Z początku jak pojawił się chopper można było fajnie trollować ludzi którzy wsiedli do bocznego wózka. Skakało się z klifu, druid w flight formę, a pasażer picha w dół :D Stosunkowo niewielu było w stanie to przeżyć.