„Arcydzieło” i „najlepszy film 2024 roku" zachwyca krytyków. Civil War to obowiązkowy thriller wojenny dla każdego miłośnika kina
Jeżeli ktoś juz w marcu stwierdza, że film jest filmem roku 2024, to jego zdanie jest wuja warte. Sam trailer natomiast w ogóle nie zachęca do ogladania.
Masz rację ktoś nie przemyślał tego co pisze .
Bajdelej ten trailer to w ogóle odrzuca tanimi efektami specjalnymi .może kiedyś obejrzę .zwiastun nie zachęca chociaż temat nośny .
Temat bardzo nosny i bedzie slychac trzask posladkow na calym swiecie. Czuje w kosciach, ze wielu osobom ten obraz sie nie spodoba.
Co do recenzji filmowej. Nigdy nie były dla mnie żadnym wyznacznikiem, czy film jest dobry, czy zły. Ponieważ jest to tylko opinia obcego człowieka, który ma własny gust i własne zdanie. I który nie dostał prawa reprezentowania opinii dla całej ludzkości. Dodatkowo to, co opisuje, nie musi być koniecznie zgodne z prawdą. Z różnorakich powodów lub nacisków zewnętrznych. Rzeczywistość zweryfikować musi sobie każdy sam. I te bełkoty typu "niesamowity, to arcydzieło i najlepszy film tego roku" na mnie nie działają. Rozumiem, że muszą sprzedać produkt, ale to jest żałosne.
Czy w USA nie zbliżają się przypadkiem wybory? Wtedy moment premiery filmu idealnie pasuje do "Patrzcie, co się stanie z Ameryką jak wybierzecie Trumpa" albo podobnej wojenki politycznej.
No, dlatego w filmie "rebeliantami" są dwa stany, które uznawane są za swoich największych ideologicznych wrogów.
Każda strona może powiedzieć "Patrzcie, co się stanie z Ameryką jak wybierzecie Trumpa lub Bidena" (mimo że tylko jeden z panów zachęcał do przewrotu w swoim kraju).
Kino od samego początku swojego istnienia bywało tubą propagandową dla polityków, korporacji i innych wysoko postawionych. Straszenie Trumpem w USA można uznać za rozpoczęte. Tylko nie wiem kto się na to nabierze? Wyborcy Bidena to beton, wyborcy Trumpa raczej nie zrezygnują z głosowania na niego po obejrzeniu jakiegoś filmu. Chyba że celują w niezdecydowanych, takich co nie głosują racjonalnie a pod wpływem impulsu.
O ile uważam obecnie Garlanda za najlepszego reżysera (Devs nie daje mi do dzis spokoju) o tyle czekam aż zostanie on zjedzony przez lewoskretnych producentów. Tematyka filmu jak najbardziej pasuje do nadawania tubą. Najbardziej by mnie zmartwiło zmiękczanie zła jakie proponują nam lewaki i oczywiście demonizowanie konserwatystow. W tle dziennikarka z gazety wyborczej... tego nie będzie można przełknąć.
Alex Garland to jest stempel jakości . Jego filmy stoją intelektualnie przynajmniej dwie półki wyżej od takiego Villeneuve nie mówiąc już o tym grafomanie Nolanie.
Studio A24 jest studiem niezaleznym ktory sam sobie wybiera jakie projekty chce zrealizowac. Jezeli opinie sa pozytywne co do filmu to byc moze jest warty obejrzenia.