„Nie mam do powiedzenia nic pozytywnego o Electronic Arts”. Reżyser Battlefielda 7 wymownie skomentował swoje odejście
Battlefielda 7 kolejny hit 10/10 według recenzentów:)
Dopóki istniała drukowana prasa o grach to można było liczyć na uczciwe recenzje. Dziś to festiwal żenady, sprzedawczyków, kłamców i manipulatorów podciągających oceny gier, żeby tylko się przypodobać dystrybutorowi/producentowi. Za przysłowiowe 30 srebrników są w stanie napisać o największym crapie same zalety i wcisnąć czytelnikom kit.
W czasach prasy drukowanej też było różnie, nieraz ktoś wystawił grze ocenę zupełnie od czapy (w górę lub w dół), a początki naszej prasy growej to głównie entuzjastyczne peany, a czasem jakieś wyliczanki typów przeciwników i rodzajów broni, zamiast bardzie profesjonalnej recenzji, ale ogólnie rzecz biorąc, faktycznie byli jacyś bardziej wiarygodni.
Ale to teraz jest lepiej, sprzedawczyki były tak samo wtedy ja i dziś, ale wtedy nie było nawet do czego porównać wiarygodnego, a dziś się da.
Pre orderowców za to mi nie szkoda w ogóle, niech giną, nie ma obowiązku kupowania przed lub na premierę nawet, można poczekać.
Ty na pewno pamiętasz dobrze czasy drukowanej prasy growej? Owszem, było sporo autorów piszących dobre recenzje ale przesadnie pozytywne oceny z czapy zdarzały się bardzo często. Wystarczyło że wydawca sponsorował redakcji wypady na targi i już miał nieco taryfy ulgowej w przypadku wypuszczenia crapa. Czasopisma podawały też zupełnie odrealnione zapowiedzi gier bez choćby cienia analizy czy jest technologiczna możliwość dowiezienia obietnic. Nigdy nie zapomnę jakie wizje roztaczało CD-Action przed premierą niejednej gry a kiedy wyszła okazywało się że połowy funkcji nie ma o czym nawet w recenzji nie wspomniano.
Oj było, było. Tak mi akurat w pamięć zapadła zapowiedź Crysisa w CDA. Jak to twórcy deklarowali, że bardzo chcą zrobić tę grę nieliniowo i jak to będzie, gdy np. gracz ma chronić generała, a generał zginie, to nie będzie game over, a gra pójdzie dalej i kto inny będzie później wydawał rozkazy w miejsce tego generała. A jak wiadomo z takiej deklarowanej nieliniowości fabularnej to tam się niewiele ostało.
Dla równowagi pamiętam też bezsensownie niskie oceny; raz całkiem niezła przygodówka Memento Mori 2 dostała 2+ albo 3/10 chyba tylko dlatego, że autora recenzji wkurzyła (przyznajmy, dość męcząca) zagadka z dopasowywaniem odcisków palców (ja bym jeszcze do minusów dodał, że policja, która przegapiła aż tak rzucające się w oczy ślady, jak w tej grze była mało wiarygodna, ale naprawdę ocena była dla gry krzywdząca).
No, tylko że nie bardzo bo w czasach prasy papierowej wystawianie krytycznych recenzji wiązało się z ryzykiem więc normą też było słodzenie i pisanie tak, żeby wszystko wyglądało raczej OK albo w ogóle super.
Dzisiaj jest dużo lepiej, bo jeśli tylko jest jakaś gra to możesz znaleźć recenzje, zapisy rozgrywki, opinie zarówno z portali i branży jak i użytkowników czy graczy więc masz pełne spektrum i lepszy dostęp do informacji.
Wtedy to był wyjątek od reguły, a nie zasada jak dziś. Niezależnie czy kupiłeś Secret Service, ŚGK, Gamblera czy Top Secret to 90% recenzowanych gier było uczciwie opisane i ocenione.
Syndrom „kiedyś było lepiej”. Kiedyś to mogłeś przeczytać dwie recenzje z czasopism w kiosku, a nie 200 z całego świata i na tym opierasz swoją teorię
Istnienie (ewentualne) czegos takiego jak "syndrom kiedys bylo lepiej" nie jest w zaden sposob argumentem podpierajacym stwierdzenie ze "jest lepiej niz bylo". Cos takiego mozna by zasugerowac przy konsekwentnej obecnosci zwyzkowych trendow we wszystkich kategoriach, a takiej nie ma.
Kiedys bylo lepiej to nie jest wygrana w lotka, tylko jedna z calych 2 mozliwosci - a biorac obecne tendencje potwierdzone w statystykach, o ile nie jestes superbogaty (a oni tez sa podmiotem negatywnych konsekwencji rozwarstwienia spolecznego) kiedys bylo lepiej jest ta duzo bardziej prawdopodobna opcja.
Podobnie z reszta z "sami nie wiecie czego chcecie".
I to, i tamto - durne powiedzonka ktore oszol*my wszelkiej masci wykorzystuja na poparcie swoich opini(wysr*ów) kiedy nie istnieje nawet jeden biedny samotny ARGUMENT przemawiajacy, za tym ze maja racje, ktory by mogli wykozystac do poparcia swojej opini...
Ps. To jest BS ze nie mozna walnac czerwonej lapki czopor'owi - ktos moze probowal i mu sie wczesniej nie udalo? Bo wyglada mi ze cos jest tu mocno nie halo, koles ma sponsorowane poglady czy cos w tym stylu?
oczywiscie, ze kiedys bylo lepiej ale tylko tam gdzie z buciorami nie wlazla "jeszcze" mainstreamowa patolemingoza objawowa i korporacje. rynek gier w swojej zlotej erze rozwoju byl bardziej kompaktowy bo zdecydowana wiekszosc klientow i developerow byla fascynatami i robila dokladnie to co kochala robic, a nie to co im kaze jakis marketingowy leming i specjalista od dojenia/socjotechniki. branzowe gazetki sluzyly miedzy innymi do promowania wersji demonstracyjnych wiec chwile po przeczytaniu artykulu i bez zbednego pitolenia kazdy mogl samodzielnie sie zapoznac z dana pozycja i zweryfikowac wiarygodnosc autora.
E tam, EA wydał jedna z najlepszych historii w grach - Mass Effect.
Za ME stali genialni ludzie z BioWare a im bardziej EA zaczęło ingerować w ich pracę tym większe dziadostwo powstawało. Jeżeli się nie mylę to właśnie oni wymuszali na BioWare zrobienie z nowego DA kolejnego żałosnego multi z czego się w końcu wycofali a gra była do gruntownej przebudowy.
ME to zwyczajnie inne czasy i inni ludzie. I najprawdopodobniej zupełnie inny stopień nadzoru EA nad projektem.
Ale pensje to im nikt inny jak EA płacił, czyli inwestycja EA nie umniejszając oczywiście BioWare.
Przecież oni już nic dobre nie wydadzą, jedyne co się szykuje od tej korporacji to tytuły z propagandą Woke.
Jak chcemy dobre gry to trzeba zapomnieć o grach od korporacji i liczyć na mniejszych lub średnich twórców :) Devi w korpo nawet jak by chcieli zrobić dobrze dla graczy to dyrekcja nie pozwoli.
Ciekawe co on tam robił dwa lata w tym EA jak nie było tam nic pozytywnego xD Typ ~30 lat w branży i nagle korpo złe xD Beka taka bo jak dobrzy fachowcy zmieniają pracę, to najczęściej jest to przejście do innej firmy, bądź emerytura, a tu aż musiał na X zasapać że jest wolny bo 0 ofert xD
Spoko, jeszcze jeden kaszalot pokroju BF 2042 i DICE będzie w całości do zamknięcia a Battlefield podzieli los Medal of Honor. Taka tradycja w Electronic Arts do ubijania wszystkiego co dobre.
Prawdopodobnie jedna z ostatnich gier, jak nie ostatnia od EA, którą kupię to Dragon Age: Dread Wolf, inkwizycja mimo wszystko mi się podobała, a że uwielbiam ten świat i ciekawi mnie dalsza fabuła to cóż.