Kolekcja Star Wars: Battlefront zaskakuje wagą. Gracze próbują zrozumieć, twórcy wydają pierwszą łatkę
Twórcy mnie zaskoczyli, nie miałem osobiście większych problemów z grą, poza serwerami, aczkolwiek dziwne, że twórcy zadbali o tak wiele rzeczy poza serwerami, które były dosłownie promowane jako podstawa gry
Kolejny bloatware jakich pełno.
Gra ma tekstury przeskalowane przez AI, często rozmiar końcowy jest duży ale jakościowo już nie bardzo, do tego bardzo sporo tekstur jest nie używanych i tylko zalegają.
Brak crossplay to kolejny gwóźdź do trumny.
Gdziesz czytalem ze niektorzy tworcy specjalnie wgrywaja jakies pliki zapychajace gre zeby wazyla wiecej ale po ch?
Aby napędzać mafijny korporacyjny biznes kupując cały czas nowe podzespoły.
Ludzie są niewolnikami i nawet o tym nie wiedzą, a jeszcze się z tego cieszą.
Tak z ciekawości w eshopie Nintendo sprawdziłem kolekcję i też zdziwił mnie rozmiar tej gry tym bardziej że grafika jest taka jaka była. Przecież to gra z PS2, gdzie obydwie części były wydane na jednowarstwowym DVD.
Flashback na Amigę zajmowało 4 dyskietki po 880 kB każda. Remake na PC który niczym się nie różni od oryginału waży 445 mb. Tekstury to jedno a gotowe biblioteki z których albo się korzysta albo i nie, ale są bo są to drugie.
Nie wiem jak na innych platformach ale na switchu brakuje przerywników filmowych po zakończonych misjach w kampanii