Zack Snyder nie rozumie recenzji Rebel Moon, w których film Netflixa został zmiażdżony
Tak to jest jak sie promuje woke feminism , wiekszosc fanow SF stanowa faceci w wiekszosci nerdowaci i oni chca w roli glowne alfa male ktory ratuje swiat (bo takimi chca byc) , lub seksowna laske (z taka chca byc) , a "osilkowej" przecietnia wygladajaca baba po prostu nie jest atrakcyjnym charkaterem ... natury nie da sie oszukac propaganda ...
Typ zrobił w życiu dwa dobre filmy, a kreuje się na mesjasza kin.
Trzy... umowmy sie, ze trzy mu sie udaly.
Im dłużej słyszę i czytam o takich rzeczach tym bardziej przekonuje się że swiat zmierza w kierunku tego co działo się w Idiokaracji.
Zakochany w sobie narcyz, nie rozumie, że jest miernym reżyserem bez głębszego warsztatu i że publika to bezlitośnie ocenia.
Całe szczęście, że scenariusz Rebel Moon nie został zaakceptowany przez Disneya do włączenia do Uniwersum SW (choć niestety scenariusze większości obecnych SW-produkcji wcale nie są lepsze, ech...)
Słabiutkie filmidła 58-latka, który reżyseruje durne sklejki zatopione w plastikowym CGI.
Villeneuve, jego rówieśnik, używa wszystkich wizualnych środków z pomysłem, po to, by opowiedzieć historię, nie po to, żeby pobawić się cyfrowymi zabawkami.
Snyder, dobra rada: zrób sobie przerwę i wróć do szkoły, zrób jakąś podyplomówkę (kasy i czasu ci na pewno nie brakuje, licencjacik z filmu w jakieś prywatnej, zapomnianej kalifornijskiej budzie to trochę mało - twoi kumple z pewnością dalej filmują wesela, to, że miałeś farta, nie znaczy, że jesteś od nich lepszy). Popracuj nad techniką operatorską: kup sobie lustrzankę, pocykaj trochę zdjęć, zrób sobie wycieczkę po europejskich muzeach i postudiuj malarstwo klasyczne. Popracuj nad scenopisarstwem i opowiadaniem historii: nadrób zaległości z literatury klasycznej i powieści XIX w. (mam nadzieję, że potrafisz czytać...)
I na koniec zrób jeden dobry, aktorski, kameralny film bez efektów specjalnych.
Film całkiem niezły. Czekam na drugą część.
Lubię mocne dziewczyny w kinie i grach.
Wytrzymałem o ile pamiętam do drugiej sceny. Statki kosmiczne, technologia sci-fi - hitech a kobieta orze typowym pługiem pole. Dziękuję i pozdrawiam.
Probowalem ten film obejrzec ale sie strasznie meczylem, nudny jak cholera, jakies bez sensu zwroty akcji. No nie, dzielo jest raczej srednie...
Jeden z najgorszych i najgłupszych filmów sci-fi ostatniej dekady. Szkoda, że tyle kasy zmarnowano na takiego gniota.
Bo to trzeba mieć mózg, żeby ogarnąć że coś jest nie tak;D
Ogólnie dla mnie to 6/10. WYgląda świetnie. Ale reszta to ehhh.
Zresztą, jak można być zaskoczonym, gdzie wypuszcza się najpierw pół filmu, a potem drugie pół. Dodatkowo wersja, która być może będzie lepsza, będzie miała więcej metrażu, więcej dialogów, więcej sensu plus więcej krwi, będzie dopiero później. To czego on się spodziewał, wypuszczając półprodukt.
Jedno mu się udało. Faktycznie stworzył crap na miarę star wars. Ten sam poziom absurdu na czele z kolesiem biegającym przez cały film bez koszulki. Można obejrzeć ale żeby się zachwycać?
film jest nudny/ co do "reżysera" Snydera - gość nie ma talentu. Nic sam nie wnosi do kina. On tylko kradnie koncepty i miksuje ale nieumiejętnie. Snyder to nowotwór. Złośliwy.