Fallout 5 został już wymyślony? Todd Howard puścił oczko do graczy na krótko przed premierą serialu Amazona
Od F4 to już tylko świat został, Todd zmasakrował wszystkie najlepsze aspekty marki.
A po Starfieldzie to już nawet na TES 6 nie czekam.
Z kolei Howard zdradził, że kilkukrotnie uczulał twórców jakich wątków powinni unikać, aby nie kolidowały z tymi, które mają trafić do Fallout 5
Wyobrażam sobie jak przebiegała taka rozmowa.
"Przy zmianie lokacji nie możecie dawać ekranów ładowania! Te wątki trafią do Fallout 5!"
Z kolei Howard zdradził, że kilkukrotnie uczulał twórców jakich wątków powinni unikać, aby nie kolidowały z tymi, które mają trafić do Fallout 5
Wyobrażam sobie jak przebiegała taka rozmowa.
"Przy zmianie lokacji nie możecie dawać ekranów ładowania! Te wątki trafią do Fallout 5!"
Boże …4 Fallout od beth….
Via Tenor
Czekam z zapar(ciem)tym tchem. KOlejny kamien milowy RPG i open world w produkcji. Tot Hołart i jego giermek od pisania scenariuszy i postaci to geniusze gamingu i wizjonerzy gatunku eRPeGie (albo PeGieEr... moglem cos pomieszac).
Sam chetnie bym zobaczyl FallFielda, czyli najlepsze cechy Falloutow Beth (mialkie niewplywajace na nic dialogi i systemy RPG, cool klimat celowany w przecietnego amerykanskiego 14latka oraz zatracenie groteskowego klimatu pierwowzorow), polaczone z najlepszymi cechami Starfield (losowa generacja kontentu z mala liczba zmiennych co powoduje okropna powtarzalnosc, techniczne zacofanie, loading screeny, generyczne i "bezpieczne" science fiction). Mozna do tego dorzucic nikomu niepotrzebny biedny survival i niestabilny multiplayer z Fallout 76.
Wiec dostajemy FallField77.
To by byla gra roku nawet moze, poniekad ona by byla. Tak.
Od F4 to już tylko świat został, Todd zmasakrował wszystkie najlepsze aspekty marki.
A po Starfieldzie to już nawet na TES 6 nie czekam.
Ale co to jest za problem wymyślić? Wymyślić to można w jeden wieczór. Jakby powiedział, że już jest na ukończeniu, to byłby jakiś news.
"Myślał kogut o niedzieli a w sobotę łeb ucieli"
Starfield im wyszedł tak źle i przestarzale że nie wiadomo czy TES 6 jak już wyjdzie i nic nie zmienią a oni nie lubią nic zmieniać, nie będzie także porażką finansową i restrukturyzacją Bethesdy
Świetnie, kolejny fallout od beci którego nikogo nie obchodzi ;D
Po wtopie z sieciowym falloutem 76 i starfieldem ktoś jeszcze czeka na ich gry? :P
Bardziej czekam na kolejnego wasteland od inxile niż te pseudo fallouty od beci, które nie są ani dobrymi shooterami ani dobrym crpgami
Ja niestety ale czekam.
Nic nie poradzę, w zdecydowaną większość ich gier grało mi się dobrze, z Falloutem 76 włącznie (długo po premierze). Jedyny zawód to Starfield, który nie ma nawet tego za co głównie lubię gry Beci, zacnej eksploracji.
Nadzieja matką głupich.
Todd i Bethesda zj*baliby i tetrisa, nie wierzę że elder scrolls 6 może być dobry i fajny. Dużo bym dał za fallout od larian
Nikt nie chce Fallout 5 od Todda Howarda. Wszyscy chcą Fallout New Vegas 2 od studia Obsidian.
Oj tak, a że obie firmy należą do MS to jest nawet na to jakaś tam szansa. Może po Avoved czy jak tam się ich nowa gra nazywa.
Rozumiem, że fabuła jest ważna, ale wcale to New Vegas nie było wg mnie jakieś przełomowe, ani klimat, ani gameplay. Sumarycznie też krytykowałbym klimat Fallout 4 - bo ewidentnie przesadzili, ale zdecydowanie z modami F4 bije dla mnie większość open worldów nawet CP77, a new vegas? Raz przeszedłem i pamiętam, że był może jakiś cesarz zapora, bezsensowne roboty na jednym kole, takie sobie lokacje i nie chce mi się tego 2-gi raz powtarzać.
Byle nie było powtórki z F76, które byłoby ok nawet z tą fabułą która jest, ale to Online nie ma nawet większości podstawowych ważnych mechanik z F4 - bo to po prostu Online, podobnie jak nie mogę przetrawić ESO.
Jeśli macie teraz 20-25 lat, to F5 może wyjść wtedy gdy wasze dzieci będą już nastolatkami.
Do kolejnego TESa jeszcze wiele lat, a potem kolejne 10 lat na F5.
Nad kolejnym Falloutem prace na pewno już trwają, tylko w mniejszym (póki co) zespole. Fallout 76 wyszedł w 2018 roku, to ile tej przerwy do Fallouta 5? 20 lat? Już nikt nie będzie pamiętał o tej grze jak przesadzą.
Na TES6 sobie pewnie z 5 lat jeszcze poczekamy, a co dopiero taki Fallout 5. Tod pewnie na emeryturce już będzie stopy przy kominku grzał jak to wyjdzie
Dopóki gracze będą kupować ich produkcje - to oni będą je robić.
A sprzedaż mają całkiem sporą. Robią świetny lep na muchy - duże i rozbudowane światy które na początku naprawdę mocno wciągają. Ale gdy do gracza dociera, że ten świat jest drewniany i sztuczny, fabuła miałka, zadania powtarzalne, a podstawy gry przestarzałe - to jest już za późno żeby domagać się zwrotu pieniędzy.
Fallout 5 =
> Loading Screen Simulator
> More Colorfull Rainbow and Woke Stuff for weirdos
> ... AntiWhite Symbolism and Propaganda
> MTX as a Purchasable assets made by outward developers (mods?)
> Boring Story and Empty without ambience World
> Poor optimization and Disgusting Graphic
> No Vehicles, only traveling by menus or walk
> ... and much more suprises
= Its simply very good game, a messiah of gaming ever like other past and future games from B. No thanks i will simply pass. :D
Swoją drogą to jest przerażające jak długo trzeba czekać na nowe gry AAA. Myślałem, że postęp technologii i rozwój AI będzie właśnie skracać to oczekiwanie a tu zaraz się okaże, że 10-15 lat między kolejną częścią serii to będzie norma.
Jak zwykle dziecinada pisze co modne, bo nie zauważają istotnej różnicy pomiędzy wymaganiami co do silnika w takim Starfieldzie na tysiące drzwiami na gęsto i dużą ilością detali we wnętrzach.
Nie ma silnika, który by wyrobił z takimi założeniami projektowymi w 60fps bez istotnej utraty detali. Jeśli już to można by krytykować brak dobrze zorganizowanego systemu budowania, lub modów które by zapełniały planety już w tej chwili - bo pod to od początku wyraźnie jest zbudowany ten silnik/gra w przeciwieństwie do Falloutów/Skyrimów/Gta/CP77.
Fallout 5 to będzie inna historia i pewnie nie będzie super-duper silnika na miarę GTA6, ale mimo wszystko nikt od Rockstara nie robi gier tego typu w tym klimacie, więc nie ma co nawet porównywać.
Była już cała masa Wastelandów i podobnych gierek też jakoś nie przebijały się jakoś super-duper wybitnie pod względem fabuły czy klimatu, przecież post-apo to nie jest jakiś trudny do zastąpienia patent jakąś dobrą alternatywą. Fallouty od samego początku z resztą były w jakimś stopniu parodią/czymś zabawnym, choć każdy wolałby poczuć może "grozę", której wielu nowym tytułom coraz bardziej brakuje.
Nie ma? Cyberpunk, RDR2, KCD, Hogwards Legacy, Baldurs Gate 3 itd. Grafika Starfielda tyłka nie urywa a decyzja o robieniu ze śmieci modeli dynamicznych zamiast statycznych, która podwyższa wymagania nic nie zmienia w samej grze na tyle by miało sens w to brnąć.
Nie ma silnika, który by wyrobił z takimi założeniami projektowymi w 60fps bez istotnej utraty detali.
Takimi, czyli jakimi? Jakież to niesamowitości gameplayowo-graficzne serwuje nam Starfield, że musi działać na konsoli w 30 FPSach, a na topowym PC ledwo trzyma 60? Starfielda wyróżnia tylko duża ilość interaktywnych śmieci, którymi bez żadnego powodu ani celu obsypane są odwiedzane przez gracza lokacje. Jeżeli Bethesda wierzy, że warto dla tego aspektu poświęcać otwartość i wiarygodność świata, to tylko im pogratulować trzymania się mentalności sprzed 20 lat...
Modów zapełniających planety będzie może garstka albo i nie bo do modów potrzebna jest duża społeczność a już prawie nikt w Starfielda poł roku po premierze nie gra
W innych grach AAA z otwartym światem też można zespawnować setki jak nie tysiace obiektów z fizyką, np GTA5 ale też starusieńki Half LIfe 2 i spadek wydajności wcale nie będzie szybszy niż w silniku bethesdy, także nie szli tam wcale na żadne kompromisy
CP77 - nie raz wystrzelił moje auto w kosmos i co zobaczyłem? Dużo gorszy widok niż w Starfieldzie, bo to są gry na jedną mapę podkreślę i powtórzę JEDNA MAPA JEDNA MAPA, żebyś nie pominął. To jest ZDECYDOWANA różnica. NMSky w inny sposób tą zdecydowaną różnicę rozwiązuje, ale przyznam przy podobnych wymaganiach dużo gorzej wygląda w pomieszczeniach, czy gdy się popatrzy gdzieś dalej niż pod nogi. Dodać można jeszcze budowanie i w żadnej z wymienionych gier z "ładniejszą grafika" nie ma praktycznie żadnych możliwości tego typu. Ale niech zrobią podobną grę to się przekonam, że można, tylko nikt nie chce bo wiadomo,.... za dużo roboty i za dużo strat detali graficznych
Gdy jest wiele map do wczytania to nawet każda strategia ile potrafi się wczytywać z jakiegoś sejwa. Nawet CP77 się nie wczyta od razu z sejwa bo by musiał ograniczyć assety aby pamięć/cache wyrobiły. W GTA czy CP77 nie ma zbyt wiele chodzenia po pomieszczeniach i assety takich np. warzyw/puszek koli są w niskich detalach z wyłączoną fizyką. W każdym razie zawsze kombinują, żeby ograniczyć liczbę detali wyświetlanych na raz czego nie da się zrobić z założeniami projektowymi map gier od Bethesdy.
Nie nadaje się do modowania poza tym gra, która nie jest ukończona, bo Starfield'a spokojnie można uznać jeszcze za Early Access, tylko popełnili ten sam błąd co w NMS - powiedzieli, że to pełna gra. Bez modów gry Bethesdy z tym silnikiem już od Fallouta 4 nie miały sensu.
Mnie interesuje wynik końcowy a nie środki.
Cyberpunk na tym samym sprzęcie wygląda lepiej? Wygląda. Działa płynniej? Działa. Czy są jakieś istotne różnice w fizyce na korzyść Starfielda? Nie ma, jest bardzo zbliżona. Gdzie się więcej dzieje na ekranie (ilość NPC, eksplozje, elementy ulegające zniszczeniu)? Zdecydowanie w Cyberpunku. A do tego w gratisie ekrany wczytywania dostaję w Starfieldzie. I tak w części pomieszczeń jest trochę więcej detali. Tylko sumarycznie to dalej wygląda gorzej jako całość.
W każdym razie zawsze kombinują, żeby ograniczyć liczbę detali wyświetlanych na raz czego nie da się zrobić z założeniami projektowymi map gier od Bethesdy.
Bo to są durne założenia i tyle istniejące tylko dlatego by nie musieli się wysilać tworząc gry.
Jonathan Nolan: Hej Todd, a czy możemy zawrzeć serialu dobry scenariusz, chwytliwe dialogi, ciekawie napisane postaci i solidne aktorstwo?
Todd Howard: Czekaj, zapytam Emila Pagliarulo. Ok, macie zielone światło, Emil mówi, że w Falloucie 5 tego nie będzie.
Chyba wiem o jaki wątek Toddowi chodziło już wyjaśniam... twórcy serialu na Amazonie chcieli wykorzystać wątek kriogeniki, w której bohaterowi budzą się po 30 latach w 2 sezonie, co zdenerwowało Todda, bo on sam podpisał umowe z firmą kriogeniczną, że jak sobie kupisz taką kapsułe w 2035 roku to dostaniesz w zestawie cyfrową wersje TESVI, z którym możemy sie zamrozić do roku 2041(z miesięczną subskrypcją 500zł/ mc) w wyczekiwaniu na Fallout 5. Ot cała konspira.
Fallout 5 został już wymyślony?
Nie trzeba być geniuszem, by to wiedzieć.
Pomijając dwie pierwsze kultowe części to skoro w 3ce szukaliśmy ojca a w 4ce syna, który okazał się dziadkiem - to w 5ce będziemy szukać naszej babci, która jest nastolatką na wskutek pewnego mutagenu.
Coś w rodzaju tajemniczego serum od Cabotów. A w całą sprawę będzie zamieszana dr Madison Li. JK
Jak to ostatnio ktoś napisał na Gol - u:
Mam kumpla z internetu, którego brat pracuje w tej firmie
10 lat temu bym się cieszył z takiego newsa, niestety od premiery Fallout 4 to jedynie są obawy
Bethesda nie potrafi zrobić dobrej gry. Gówno silnik, totalnie głupie, nieprzemyślane i pełne dziur fabuły, od Fallouta 4 też totalny zalew powtarzalnych randomowych radiant questów które próbują udawać prawdziwe questy.
Starfield najlepiej pokazał jakiej jakości syfu się od nich można spodziewać. A klimatu Fallouta zupełnie nie czują, pierwsze dwa Fallouty i New Vegas to jest zupełnie inna liga niż śmieci od Todda.
Fifa: Point & Click adventure tez juz zostala wymyslona... Pytanie raczej na co to komu?
Serial zapowiada się na mega zakalec.
Szef projektu zgrywa wielkiego fana Fallouta, w wywiadzie powiedział wprost że ten serial nie będzie dla fanów Fallout, więc można się domyśleć czym ten serial będzie.
Na pewno będzie lepszy niż twoje jęki na wszystko.
A ja czekam na serial. Widzialem zdjecia miejscowek z wyciekow i powiem mialo to klimat. Nie wiem dlaczego ludzi zrobili sie tacy negatywni. Jak wyjdzie serial/gra to bedziemy wiedziec. Chociaz kocham ta serie gier to pierwsze czesci to juz drewno, ktore mlody gracz nie odpali. Ja F4 przeszedlem 2 razy. Za drugim razem w VR i to bylo mega doznanie. Walka w pancerzu z Deathclaw to byla masakra. Duzo atakowano F4, ale dla mnie to nadal swietna gra. No, a w VR to kazda miejscowka byla czyms nowym.