Powstaje RPG akcji w uniwersum serii Pan Lodowego Ogrodu. Grę tworzą byli pracownicy CD Projektu, FromSoftware i Ubisoftu
Projekt opisywany jest jako RPG akcji z gatunku soulslike.
I emocje opadły.
O rany... Powieść prawie dwadzieścia lat czekała na adaptację... I zrobią z tego soulslike'a? Wg. mnie to zmarnowanie potencjału. To jest tak wielowątkowa i bogata opowieść, że w dobrych rękach to materiał na mega przebojowe RPG. Te cztery tomy są jedną z najlepszych powieści z tego gatunku jakie czytałem. Mimo wszystko trzymam kciuki.
Sukces serii Wiedźmin sprawił, że kolejni polscy deweloperzy próbują sięgać po rodzimą literaturę fantastyczną.
Czyli innymi slowem mowiac, robmy gre na podstawie czego sie da dopoki nie sprzeda sie jak Wiedzmin. Brzmi logicznie.
Jak w helldivers 2 wysyłasz tylu żołnierzy aż wykonasz zadanie zapowodzisz demokracje. A co do pana lodowego ogrodu to nie było tak że on był kosmosu coś ala elex będziemy mieć scfi space i fanstasy magic medival.
był z kosmosu ale technologia nie trybiła więc było jej tyle co kot napłakał.
A co do Thorgal'a. To nie było tak, że on był z kosmosu, coś ala Elex?
No nie wiem. Jakoś sceptycznie podchodzę zarówno do ich Thorgala, oraz do tej produkcji.
Obym się jednak pozytywnie zaskoczył i oby te dwie gry były poziomem zbliżone chociażby do Niezwyciężonego lub Robocopa, a nie do Rambo lub Inkwizytora.
No i szkoda, że w przypadku adaptacji Pana Lodowego Ogrodu, dostajemy soulslike, a nie RPG z krwi i kości :(
No to zobaczymy, nie ma co się nastawiać ani na tak ani na nie, dopóki o grze nic nie wiadomo tak naprawdę.
Książka w miarę mi się podobała, ale ciekawy jestem na ile gra będzie jej egranizacją a na ile tylko luźną inspiracją. Bo niespecjalnie widzę w niej potencjał na typową grę w przeciwieństwie do Thorgala czy Wiedźmina.
Mam tylko nadzieję, że nie jest to kolejne studio, które z niskim budżetem rzuci się na fotorealizm w Unreal Engine 5. Mało rzeczy mnie tak kłuje w grach jak wypasiona grafika połączona ze sztywnymi niczym Elex animacjami. W Polsce nie brakuje specjalistów od animacji, np. rewelacyjną robotę odwala gość od Hellish Quart.
Robienie dobrych animacji jest niestety drogie. Ciężko to przeskoczyć z małym budżetem. Jak masz technologie do tego przygotowaną przez lata, jak CDPR, jest to łatwiejsze, ale niestety studia, które mogą sobie pozwolić na tworzenie animacji w ten sposób, jest niewiele. Nawet niektórzy giganci z szeregiem podstudiów, na które wydali miliardy dolarów mają z tym problem.
Dysonans poznawczy potrafi popsuć odbiór gry. Niby animacje itp kosztuje, ale teraz jest dostępnych tyle względnie tanich technologii... nawet amatorzy w domu mogą wykorzystać dobry mocap. A zapewne mają szansę na jakieś granty, zatem wszystko przed nimi i nami.
O rany... Powieść prawie dwadzieścia lat czekała na adaptację... I zrobią z tego soulslike'a? Wg. mnie to zmarnowanie potencjału. To jest tak wielowątkowa i bogata opowieść, że w dobrych rękach to materiał na mega przebojowe RPG. Te cztery tomy są jedną z najlepszych powieści z tego gatunku jakie czytałem. Mimo wszystko trzymam kciuki.
Oglądałem serial na Amazonie. Świetny klimat. Podobno kręcą już 3 sezon.
I jak skoczyłem kiedyś pierwszy tom to od razu pobiegłem do sklepu i kupiłem wszystkie pozstałe tomy tak mnie wciageła ta historiia.
Pan Lodowego Ogrodu mam mega potencjał na grę i naprawdę wyczekiwałem aż w końcu ktoś będzie chciał ją zaadoptować.
Bede trzymał kciuki za ten projekt, choć raczej wielkich nadziei nie mam po podejściu twórców. Tym bardziej że ma to być soulslike :(. Świat z książki bardziej pasuje do stylu rozgrywki, ala Wiedźmin. No cóż pożyjemy zobaczymy
Projekt opisywany jest jako RPG akcji z gatunku soulslike.
I emocje opadły.
soulslike tu, soulslike tam... ILEŻ MOŻNA!?
Po prostu zróbcie dobrą grę, nie musi być "tr(n)udna".
Dobre.
Dobry pomysł z tym soulslikiem. Nie jest to materiał na dużego rpga w otwartym świecie, jak już to ewentualnie coś w stylu pierwszego Horizona, czyli silny główny wątek + kilka zadań pobocznych. Żeby to się trzymało kupy jako gra w stylu Wiedźmina 3, musiałaby być o czymś innym niż książka, może z innym bohaterem. Trochę bez sensu.
A do soulsów ten świat i opowieść wydają się wręcz stworzone.
Mam obawy, że o ile może i to sie nadaje na Soulsa. Tak obecnie Soulslike nie cieszą się jakąś wielką rzeszą fanów (oprócz Elder Ringa), nawet te ze sporą reklamą i w miare dobrymi ocenami. 90% pozytywnych ocen dla Lies of P. Gra w niego obecnie w porywach do 3tyś osób na steamie... W ruskiego konkurenta, którego nie będę wymieniał z nazwy w porywach do 2tyś osób(przy czym obecnie bliżej 600)...
Ruski twór mógł oberwać za Putina i jakieś związki twórców/właścicieli z jego świtą, ale było do tej pory mega trudno się przebic w tym gatunku komuś poza studiem od Soulsów...
EA ostatnio chyba nawet wtopiła w tym gatunku. Po dobrym odbiorze pierwszych Jedi, druga już spotkała się z krytyką i raczej jest porażką. Ale oni zdaje się są sami winni temu stanowi. Bo coś nie do końca to działąło jak powinno na premierę (ale sie nie interesowałem za dużo).
Ludzie mają przesyt soulslike'ów.
Lies of P jest od dnia premiery w gamepassie, więc to, ile osób gra w tę grę na Steam nie mówi absolutnie nic o niczym. Z kolei Jedi i Lords Of The Fallen na premierę były kompletnie spieprzone technicznie, być może nadal są.
Dobrych soulsów nie ma na rynku zbyt wiele, więc czym tu być przesyconym. Zaraz zresztą dodatek do Elden Ring podbije wszystkie platformy.
Za to action rpgów w otwartym świecie jest bez liku. To wręcz default genre.
Wygląda to tak k...sko dobrze i klimatycznie, że aż szok i wszystko psuje ten pieprzony soulslike....ileż można? Wszędzie ten tępy gatunek pchają, a mogłaby być świetna gra w stylu Wiedźmina.
gier action RPG jest siłą rzeczy więcej niż gier soulslike.
i co to znaczy "tępy" gatunek?
"Tępy" czytaj jako nudny, pozbawiony sensu na farmieniu bossów, utracie tego co się zdobyło wraz ze śmiercią oraz często bez jasno określonej fabuły bo ta jest szczątkowa i opowiadana za pomocą notatek czy innych pierdół przez co sam musisz sobie ją opowiadać.
ale soulslike nie musi mieć enigmatycznej fabuły, to nie jest żaden wymóg - przecież nawet w artykule masz napisane, że chcą stworzyć charakterystycznego bohatera.
soulslike nie polega też na farmieniu bossów, bo przecież żaden boss, i większość minibossow, się nie odradzają. pokonujesz kolejnych bossów, żeby dotrzeć do końca fabuły - czym to się niby różni od takich slasherów?
i już kilka razy był tutaj obalany argument o tym, że tracisz to co zdobyłeś. oprócz doświadczenia nie tracisz NIC co zdobyłeś. każdy zdobyty przedmiot zostaje z Tobą, a niektóre gry nie robią nawet tego i po każdym checkpoincie każą Ci zbierać ten sam przedmiot jeszcze raz. poza tym, czym ogniska różnią się od checkpointow?
szczątkowa i opowiadana za pomocą notatek czy innych pierdół przez co sam musisz sobie ją opowiadać
to jest opowiadana za pomocą notatek czy musisz sobie ją sam opowiadać? czy może czytanie jest zbyt trudne? jeżeli tak, to może jednak ten gatunek nie jest taki tępy?
btw. wiem, ze jestes fanem Ubisoftu, wiec przypomnialo mi sie. nawet Valhalla w jednym zadaniu po kazdej mojej smierci kazala mi podnosic doslownie ten sam klucz - to tez tępa gra, nie?
Nie pamiętam tego zadania z Valhalli ale jak takie było to faktycznie jest kretyńskie bo karanie gracza za śmierć utratą czegokolwiek jest "tępe". Quick save - quick load po śmierci i tyle.
Czyli pokonywanie bossów i minibosów jest celem samym w sobie i nic więcej w sumie nie ma bo pokonujesz bossów, aby dojść do finałowego bossa i nic po za tym. Lecisz w większości gier souls jak po sznurku (z lekkimi odchyłami) i katujesz bossów. Ot tyle. Z notatek dostajesz szczątkowe informacje, a resztę musisz sobie dopowiedzieć bo ilekroć widzę gry Soulslike to dziwnym trafem wszystkie wyglądają tak samo. Dialogów tam tyle co kot napłakał i tylko idź i bij.
tak, lecisz jak po sznurku - dlatego masz masę ukrytych lokacji i sekretów. no i ponownie, czym to się różni od innych gatunków, tj. slasherow, liniowych gier akcji, etc.
jezeli masz to zamiar tak upraszczac to wiesz, Wiedźmin to też chodzenie po sznurku i pod względem gameplayu jest jeszcze bardziej "tępy". każde zadanie polega na chodzeniu od punktu A do B, żeby było jeszcze "tępiej" to często masz tę ścieżkę podświetloną w wiedzminowizji, żeby na pewno się nie zgubić. dodanie dialogów nie sprawia, że gra staje się bardziej głęboka.
generalnie możesz tego nie lubić, ale dziwi mnie, że osobie, która tak często broni Ubisoftu tak łatwo przychodzi nazywanie jakiegoś gatunku "tępym". to że czegoś nie lubisz albo nie rozumiesz nie sprawia, że jest tępe - chyba, że masz 7 lat to tak, wtedy wszystko poza Twoja strefa komfortu jest głupie.
no i lepiej nie sprawdzaj na czym polega Monster Hunter.
no i lepiej nie sprawdzaj na czym polega Monster Hunter.
Na szczęście nigdy mnie nie interesował i wątpię, aby to się zmieniło.
chyba, że masz 7 lat to tak,
Chciałbym ;)
tak, lecisz jak po sznurku - dlatego masz masę ukrytych lokacji i sekretów. no i ponownie, czym to się różni od innych gatunków, tj. slasherow, liniowych gier akcji, etc.
No przecież zaznaczyłem, że lecisz po sznurku z lekkimi odchyłami czyli właśnie te ukryte lokacje. Różni się tym, że jak ci się nie chce 2 dni bić jednego bossa bo ma upierdliwe ruchy, albo zepsute hit-boxy to sobie ustawiasz poziom łatwy i nagle nie jest gąbką na ataki tylko "normalizuje mu się HP".
dodanie dialogów nie sprawia, że gra staje się bardziej głęboka.
Owszem sprawia. Dla mnie dialogi, dobre dialogi zaznaczam to połowa sukcesu do tego, aby chciało mi się brnąć dalej w grę. Bez dialogów gra staje się płaska.
generalnie możesz tego nie lubić, ale dziwi mnie, że osobie, która tak często broni Ubisoftu tak łatwo przychodzi nazywanie jakiegoś gatunku "tępym".
Bo gry Ubisoftu są normalne i nie starają się na wszelkie sposoby upodobnić do gier soulslike, które tak naprawdę w ostatnich latach zalały rynek gier action-RPG nie wnosząc totalnie nic i tylko nieudolnie starają się kopiować From Software. Jedynie ostatnie Lies of P odbiło się dobrym echem, a reszta to marna kalka.
ale kto ustala, które gry są normalne, a które są tępe? Ty czy jest jakaś komisja?
zalały rynek gier action-RPG nie wnosząc totalnie nic i tylko nieudolnie starają się kopiować From Software. Jedynie ostatnie Lies of P odbiło się dobrym echem, a reszta to marna kalka.
to powiedz od razu, że masz problem z konkretnymi tytułami, a nie ze gatunek jest "tępy".
i skoro zalały to rozumiem, że nie będziesz miał problemu z wymienieniem 10 tytułów?
Różni się tym, że jak ci się nie chce 2 dni bić jednego bossa bo ma upierdliwe ruchy, albo zepsute hit-boxy to sobie ustawiasz poziom łatwy i nagle nie jest gąbką na ataki tylko "normalizuje mu się HP".
żadnego bossa w Soulsach nie biłem 2 dni i żaden nie jest gąbką na ataki - jeżeli jest to przeważnie chodzi o to, żeby zabić go w inny sposób niż zwykłą walką.
Wo Long: Fallen Dynasty, Steelrising, Remnant II, Black Myth: Wukong (premiera w sierpniu), Lords of the Fallen, Thymesia to tak z pamięci bo nie chce mi się googlować. A to i tak gry z ostatnich 2 (?) lat.
Książki są bardzo fajne, ostatnio nawet myślałem, że pewnie kiedyś pokuszą się o zrobienie serialu, bo pomysł jest na uniwersum jest świetny. Gra też fajna, ale wolałbym raczej typowe RPG, a nie żadne soulslike
Trzymam za nich kciuki. To dopiero początek, więc nawet nie mamy co oceniać. Podoba mi się fakt gradaptacji coraz większej ilości książek polskich autorów. Jeszcze czekam na rozbudowane RPG w świecie Achai/Viriona. To ostatnie zobaczyłbym w formie serialu, ale raczej mało prawdopodobne.
Nie za bardzo rozumiem o co ten płacz. Walka ma być soulslikowa, co nie znaczy od razu, że będzie respawn przeciwników i wysokie kary za śmierć.
Mnie dużo bardziej martwi ten opis ze strony:
The game utilizes level design known from Metroidvania games
Jeżeli to będzie kolejny sztucznie wykreowany, liniowy świat, jak w dwóch ostatnich God of Warach, to pora umierać.
Dyskutujecie o gatunku a omijacie fakt że za dwie ogromne gry bierze się no-name studio bez portfolio, gdzie nikomu nawet nie chciało się przekleić głupiej ręki do concept artu do celów marketingowych, a trailery są poskładane głównie z 2D obrazków z AI i gotowych assetów, nie mówiąc o "lekko" sztywnych animacjach. Jeśli to się zbliży do jakości inkwizytora to będzie cud, ale ludzie wszystko zarżną żeby wyciągnąć kasę od inwestorów.
Koszty robienia gier rosną w zawrotnym tempie? XD. Scope gier rośnie w zawrotnym tempie.
Jeśli kogoś nie stać na porządne robienie gry, tylko musi kraść pracę innych, by coś stworzyć, to może nie ma co się za to zabierać?
Czym to się różni od firm masowo zwalniających pracowników, mimo że wypracowały rekordowe zyski, po to właśnie by zastępować ich sprytnymi algorytmami, uczonymi kradzioną pracą.
W grze wykorzystano konstrukcję poziomów znaną z gier z gatunku Metroidvania oraz system walki rodem z produkcji soulsborne'owych, który kładzie nacisk na dynamiczną, a zarazem taktyczną rozgrywkę.
Ileż można!! Uwielbiam sagę Pana, ale widzę, że kolejna gra w którą niestety nie zagram.
Dla mnie to mocno przereklamowana seria, zamysł powieści bardzo dobry, początek wciągający ale im dalej w las tym niestety gorzej. Popularność "Pana Lodowego Ogrodu," wynika raczej ze słabości innych powieści w tym gatunku wydawanych na przestrzeni lat. Może teraz poziom polskich autorów jest wyższy (nie czytam już polskiej fantastyki), ale kiedyś gdy wydawano tylko parę nazwisk z Komudą, Pilipiukiem, Grzędowiczem i Piekarą na czele (nazywanych nie bez powodu dziadami polskiej fantastyki) poziom był żenujący.
Ja bym wolał, żeby się nie rozdrabniali i rzucili całe siły na Thorgala. Komiksy są niesamowicie klimatyczne, z ciekawą przemyślaną fabułą i bohaterami, marka ma większy, europejski fanbase. Niebawem w różnych wersjach językowych wychodzi na podstawie "Thorgala" polski system RPG który został z dużym sukcesem ufundowany na portalach crowfundigowych.
Spokojnie kolego, po trailerze widać że gra nie będzie miała nic wspólnego z Panem Lodowego Ogrodu :)
Bardzo dobrze że zmieniliście nazwę oryginału, bo ten trailer prócz kwestii lądowania w kapsule nie ma nic wspólnego z książką :)
Co to za jakieś klimaty wikingów, co to za obłok energii w dymie po wybuchu. Gdzie jest MGŁA? Czemu ta kapsuła ląduje pod jakąś relatywnie dużą wiochą nad wodą?
Co zrobicie z opowieścią o tresowaniu małych zwierząt w zamkach za pomocą muzyki? Z podróżą przez pustynię?
Wywalcie wszelkie informacje odnośnie książki, nie nawiązujcie już do niej i może będzie git okok?
Wolałbym, żeby robili grę tak wyjątkową, żeby nie było mowy o znanych gatunkach, a zwłaszcza o Souls Like.
Brakuje trochę jakiś dobrych innowacji, albo nawet powrotu do tego co było w Skyrimie i udoskonalić system, skorzystać z okazji, że i Bethesda porzuca zdrowy rozsądek.
Jak używają generatorów AI to niech np. napiszą wyjątkowe walczące AI, a nie tylko generator jakiegoś contentu, naśladującego FromSoftware czy może jakiś kupiony model wyuczony już jakiś assetów (kto wie czyich).
Nie mogę przełknąć to zbieranie runów i tych ognisk, a już na pewno nie z klepaniem po plecach tych przesadnie dużych bossów, latając samemu w stringach z młotem cięższym od postaci? Sekiro rozwiązało wiele problemów z DarkSoulsów, jednak przez sam system kontr nie jestem w stanie kupić gry - bo mi się nie chce w coś takiego bawić, a ER - jeszcze nie chciało mi się go pierwszy ukończyć, prędzej chyba jeszcze raz zainstaluję z innymi modami Skyrima i Falluta 4.