Mocno niedocenione RPG z otwartym światem otrzyma kontynuację. Outward 2 ma być lepsze od „jedynki” pod każdym względem
O, już drugą część zapowiadają? Grałem w jedynkę na konsoli i była ciekawa, zwłaszcza, że jako jedna z nielicznych gier RPG miała co-opa i split screena, co obecnie jest rzadkością. Szkoda, że jedynka jest niedoceniana, gdyż jedynka wprowadziła wg. mnie spory powiew świeżości jeśli chodzi o RPG'i.
Z tego, co wyczytałem na karcie Steam, dwójka będzie kontynuowała tradycje jedynki w czterech podstawowych kwestiach:
- Split screen i co-op
- Elementy survivalowe (czyli tak, stawianie ognisk i namiotów i pilnowanie swoich potrzeb (i temperatury), część druga)
- Nie prowadzenie gracza za rączkę (i przez to wysoki poziom trudności)
- Raz podjęta decyzja jest ostateczną decyzją
Oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy, która rozwinie dwójka w porównaniu do jedynki, a których nie wymieniłem (jak crafting, skradanie czy walka), ale będę tą grę obserwował, bo ma wyjść jeszcze na konsole.
Ja mam krótkie pytanko? Warto grac w jedynkę? Lubie Gothici, Riseny i wszelkiej maści Soulslikei i wydaje mi sie ze mam spora tolerancje na drewno o ile gra w jakis sposób mi to wynagradza np. eksploracja, rozwoj postaci, wlasny build. Nie boje sie gier trudnych, ale nie lubie gier zwyczajnie skopanych. Np. Elex to już było dla mnoe za dużo i nie dałem rady skończyć. Obserwuje od dawna Outward, ale rożne opinie odciągały mnie od tego tytułu.
Wg. mnie warto zagrać w jedynkę, tym bardziej że jedynka ma wersję definitywną (czyli ze wszystkimi dodatkami (Soborejczycy i Trzej Bracia), no i obecnie jest na promocji na Steamie (Wersja definitywna kosztuje obecnie ok. 26 złotych).
A i zapomniałbym powiedzieć, że w tej grze (jako jeden z nielicznych) nie doświadczysz napisu Game Over (chyba, że weźmiesz tryb Hardcore, ale nawet wtedy masz 25% szans, że zginiesz permanentnie), co również uważam za duży + tej gry. Zamiast tego (co będzie się zdarzało często zwłaszcza na początku), gra ci powie, co się stało po utracie przytomności i jakich skutków możesz się spodziewać.
Masz eksploracje, możesz własny build robić (pamiętając, że raz podjętej decyzji nie cofniesz, gdyż masz tylko trzy otwarcia dalszych drzewek), ale nie - nie ma tutaj tak pospolitych w RPG'ach leveli (i w związku z tym nie ma tutaj skalowania przeciwników względem levela), a w dwójce też będzie podobnie. Crafting też tutaj jest, więc warto nie zaniedbywać tego obszaru również tym bardziej, że gra może wynagrodzić ci pokonanie potężnego przeciwnika częściami, które możesz wykorzystać u kowala lub własnoręcznie do wykonania na ogół potężnej broni.
Jedyne co pamietam w z tej gry ze mozna było plecak zrzucic podczas walki by szybciej sie poruszac i ten plecak gdzies sie wjebał pod tekstury i przestalem grac xD Ale gra ma taki fajny klimat bardzo starych cRPG'ów w stylu Daggerfalla czy Might and Magic.
No to mi dla odmiany zdarzało się podczas split screena, że namiot w magiczny sposób znikał z ekwipunku. Na szczęście szybko doszłem do tego, co poszło nie tak (okazało się, że musiałem wyjść z tej gry przez wyjście do głównego menu najpierw, nie bezpośrednio do pulpitu PS4) i od tamtej pory już mi nie znika namiot.
jedynka to było jedno z najgorszych doświadczeń growych w tym gatunku... Podjarany wizją staroszkolnej gry, która jest trudna, nie prowadzi mnie za rączkę szybciutko zakupiłem grę na epicu w promocji.
Odpalam, grafika jaka jest, każdy widzi, ale nie to jest ważne, jeśli gra będzie miodna.
Za pierwszymi lokacjami czeka na nas pusty, nieciekawy świat, w grze mamy system walki robiony przez osobę na bezpłatnym stażu w 2 godziny. Hit box? Panie, a po co to komu... Moje "ulubione" wspomnienie z tej gry, to jak zabiłem wilka, czy jakiegoś innego przeciwnika który stał za mną, po za moim zasięgiem, a ja sobie randomowo machnąłem mieczykiem przy ścianie.
System uników? Panie... pobiegaj sobie dookoła mobów, SI jest tak tępe, że i tak nie trafi albo się zgliczuje i będzie się kręcić wokół własnej osi. Nie wspominając już o gliczach w pozostałych mechanikach i warstwie graficznej.
Fabuła, postacie i ogólnie dialogi są tak skopane, że boli do dzisiaj... Przy całej mojej wyrozumiałości, nie rozumiem ponad 70% pozytywów na steam dla tej gry i nie ogarniam sensu tworzenia części drugiej...