Jak się zsiada z czerwi pustyni? Denis Villeneuve odniósł się do kwestii, która nie daje widzom spokoju
Scena z "Diuny" 1984 jak Paul Atryda pojawia sie na czerwiu robi wieksze wrazenie od kazdej sceny w nowym filmie.
Serio? To zrobil film o diunie a nie wie jak? Przecierz to jest wyraznie w ksiazce napisane tylko trzeba umiec czytac ze zrozumieniem. Czerwie na powierzchni utrzymywaly sie dzieki temu ze odslaniano ich luski ktore chronily wrazliwe punkty co powodowalo bol i czerw przez to nie zanurzal sie w piach. Czerw prul przed siebie sterowany tak tymi luskami ze skrecal gdzie mu kazano bo tam go bolalo. Ale czerw pedzil z szalona predkoscia i w pewnym momencie po prostu zastygal z wyczerpania i trzeba bylo wzywac nastepnego. W ten sposob okreslalo sie odleglos do danego miejsca na arrakis. Mowilo sie np ze 12 dudnikow do Tabr co oznaczalo 12 zmian czerwia. Wiec zsiadano z niego tak samo jak wchodzono w momencie gdy stanal i odpoczywal. Kull Wahad! Jak mozna nie doczytac tego a teraz mowic ze wpadl na jakis pomysl i pokaze go w nastepnej czesci. Wiadc ze coraz bardziej material zrodlowy w kinematografi traktuje sie jak papier toaletowy.
PrzecieZ W artykule i z zrodle jest napisane ze zsiadaja jak czerwie sie zmecza.
Co w sumie jest troche glupie/naiwne, niepraktyczne i nie broni sie przed jakakolwiek logiczna analiza wykorzystania ich jako sensownego srodka transportu na jakakolwiek szersza skale (z wyjatkiem sporadycznych sytuacji kryzysowych).
No ale "desert power" i fremeni nadludzie. Jezdza sobie miedzy siczami jak PKSem i nigdy nic nikomu sie nie stalo fizycznie a zaden czerw nie zapanowal choc na sekunde nad bolem zeby zrzucic jezdzca. takbylo.jpg ;)
Fakt ze zwierzeta nie reaguja racjonalnie na bodzce bolowe juz z litosci pomine.
Jedna z rzeczy, ktore w tych ksiazkach za z tzw. "dupy" i przyklad ze analizowac Herberta to mozna jak pisze o socjologii i ekologii (np o cyklu zycia czerwii i jego wplywie na klimat Arrakis, a nie o tym jak sie na nich jezdzi), a nie elementach sci-fi, ktore czasem sa bardziej na sile i glupsze niz w Star Wars.
A teraz czekam na gimemoa zeby mi napisal jak bardzo sie myle.
Bardzo się mylisz.
I nie nie w ksiazce dzieci diuny jest to wyjasnione tylko w Diunie. Paul odkrywa sekrety Arrakis i zwyczaje freemenow i tam dowiadujemy sie czym jest przyprawa i jak ja zniszczyc. I jak poruszac sie czerwiami. W dzieciach diuny czerwie zaczynaja wymierac az zostanie tylko jeden Leto II Tyran syn Muaddiba ktory bedzie rzadzil niepodzielnie przez 3500tys lat az do jego smierci a wtedy jego cialo rozlozy sie na piaskoplywaki i znow czerwie powroca. Ale to juz w ksiazce Bog Imperator Diuny ktora moim zdaniem miazdzy wszystkie poprzednie i nastepne
Bog Imperator potrafi przynudzic, ale kazda ksiazka Herberta to potrafi. ;)
Jednak zgadzam sie ze to najlepsza czesc cyklu. Czytalem wrecz z fascynacja. Koncept Leto II, Zlotej Drogi, tego co sie dzieje z Duncanem. Cos pieknego.
Najslabszym motywem sa Mowiace Do Ryb, ale to znamienne u Franka, ze jak pisal o kobietach to bylo to zawsze ekstremalne (w negatywnym lub pozytywnym znaczeniu).
Jak to "jak się zsiada z czerwia"? Jak najszybciej żeby cię pod ziemię nie wciągnął :)
Tylko że w Dune 2 (film) to oni wsiadali z całym majdanem, przewozili też tą czarownice Bene Gesserit czy jak jej tam. Już widzę jak wszyscy po kolei wskakują na taki "autobus" i z niego schodzą :)
