Recenzja gry Expeditions: A MudRunner Game - stop, panie kierowco, proszę dmuchnąć w QTE
Ciekawe co będzie jak pojawią się oceny na steam. Ale tego się obawiałem, już snowrunner to był regres, chociaż ukrywał to rozwojem w innych aspektach.
Taka gra zrobiona na szybko, żeby wydoić troszkę więcej pjenionszków.
Losowo wygenerowane pustkowia zapełnione nudnymi aktywnościami.
Już dawno zauważyłem, że ta seria, każda kolejna część to skok na kasę. Minimalne zmiany, które można wydać w patchu, to studio wydaje jako NOWY tytuł. Ciekawe ile zajmie dostrzeżenie tego innym.
To zaden sequel czy tam nowe otwarcie.Tylko zwykły spin-off głównej serii zrobiony po to by zarobic dodatkową kase.
Dzięki za recenzję, zaoszczędziłem, bo chciałem kupić. Teraz już wiem, że nie warto.
Spodziewałem się, że odbiór tej gry będzie średni... Wydaje mi się, że ta gra skierowana jest do zupełnie nowych odbiorców, ponieważ weterani spintires, mud- i snowrunnera kochają te gry za ciężkie transporty, za duży wybór ciężarówek, przyczep, naczep, za możliwość transportowania gabarytów, używania dzwigów itp, itd. Tutaj mamy głównie jazdę scoutami, których w innych grach z serii używa się tylko do odkrywania nowych rejonów mapy i tylko po to, żeby ruszyć w drogę ciężkim transportem, czyli czymś za co się tą serię lubi. Niby w expeditions ciężarówki też są ale... szkoda gadać... kilka sztuk bez możliwości podczepienia czegokolwiek i bez transportu. Z tego co widzę na forach i youtube, to weterani często rezygnują z zakupu a kto kupił, to pograł chwilę i wraca do Snowrunnera.