Classified: France '44 | PC
Kapitalna produkcja, powrót do złotej serii Brothers In Arms. Znawcy weterani wiedza o co chodzi.
Naprawdę porządna gra. Połącznie XCOM z Silent Storm. Zarys fabuły jest płytki i bez emocji, taki "zapychacz" w przeskakiwaniu pomiędzy kolejnymi misjami. Warstwa strategiczna na mapie kampanii sprowadza się do kilku głównych założeń rozgrywki w prosty i czytelny sposób.
Misje taktyczne nie wprowadzają do rozgrywki żadnych rewolucyjnych rozwiązań względem podobnych gier i fani XCOM będą się tu czuli jak w domu. Grafika jest przyjemna dla oczu a w tle słychać nadającą klimat muzykę. Na plus dodam obszerne drzewko umiejętności postaci. Zarządzanie arsenałem bardziej podobało mi się w XCOM, gdzie była większa swoboda customizacji przez ulepszenia i badania. Tutaj ekwipunek kupujemy lub zdobywamy wygrywając misje i ma on z góry nadane parametry i perki, którymi balansujemy poprzez wymianę tego sprzętu na inny. Customizacja postaci nie istnieje, gra pozwala tylko na edytowanie ksywki, a na sam wygląd wpływa jedynie założone ubranie (głowa, tułów, nogi) i ekwipunek. Gram na poziomie Weteran, Ai przeciwników raczej nie zaskakuje żadnymi taktycznymi posunięciami i często zapomina o istnieniu czegoś takiego jak "osłona", ale nasz nieprzemyślany ruch może mocno zaboleć na odsłoniętej flance. Niektóre misje możemy wykonywać po "cichu" a chcąc zakończyć je niewykrytym przez wroga, lepiej przemyśleć dwa razy zanim klikniemy. Interfejs postaci w oknie taktycznym mógłby być bardziej czytelny. Ogólnie gra na duży plus, dobrze zoptymalizowana, bez większych bugów. Pisząc te wypociny mam ograne około 15godz, i były to przyjemne godziny. Mody mogłyby sprawić tą grę rewelacyjną.
Gram od 2 dni i oderwać się nie mogę. Być może to kwestia powiewu świeżości, ile w końcu można strzelać do ufoków. Gra ma potencjał do rozbudowy i rozwoju. A dlc na terenie okupowanej Polski to już bylby miód, cud i orzeszki.