Chris Carter daje „błogosławieństwo” twórcy rebootu Z Archiwum X. Podobno następca ma kilka dobrych pomysłów
"To 20th Century Fox i Disney mają prawa do serialu" - oho - czyli pewnie główni bohaterzy to dwie kobiety w tym "nie biała" + azjatka. Niestety dla disneya nie jest ważna dobra historia i fajni bohaterowie tylko ogólno pojęta "hamerykańska poprawność polityczna". BARDZO chciałbym się mylić ale jeżeli macza w tym palce disney to już można ogłosić kolejną klapę
Dopełniacz od słowa reboot.
Uff, to było trudne...
Nowe oryginalne pomysły są zakazane w tej branży czy jak? Zrobią to samo na nowo(tworowo) z wiadomo kim wiadomo gdzie by zniszczyć kolejne wspomnienia z dzieciństwa. Archiwum X powróciło z 2 sezonami, ale były słabe i mało kto to ogladał. A teraz już chcą wbić ostatni gwóźdź do trumny.
Disney, kiedyś gwarant nowych pomysłów, ciekawych postaci i historii, od dawna nie wyprodukował niczego nowego, dobrego i ciekawego, a w ostatnich produktach usilnie forsuje jakieś ideologiczne dziadostwo.
Zapowiedź nowego Archiwum X i obecna filozofia Disneya kompletnie są dla mnie nie do pogodzenia ale...
Ostatnio miał u nich premierę Szogun, na którego bardzo czekałem, i podobno jest bardzo udanym projektem (nie oglądałem jeszcze, ponieważ czekam, aż pojawi się w całości). Przy czym to nie jest chyba stricte ich produkcja, a DNA Films i Foxa (FX Productions, poprawcie mnie jeśli się mylę) więc może...
No cóż. O "kilku dobrych pomysłach" nie chce nic powiedzieć, ale nie zapomniał, żeby podkreślić "zróżnicowaną obsadę". To zawsze jest pierwszy dzwonek alarmowy wskazujący na to, że pomysł na film/serial wygląda w skrócie tak: zróbmy X, bo kiedyś było popularne, tylko dodajmy zróżnicowaną obsadę. A reszta to jakoś to będzie, będziemy improwizować w trakcie kręcenia.
Pewnie sprawdzę, ale nie spodziewam się niczego dobrego poza warstwą wizualną. Choć chciałbym się miło zaskoczyć.
Alan Wake 2 udowodnił, że zróżnicowana para może zadziałać i jest to dość naturalne.
Nikłe szanse na powodzenie rebootu TAKIEGO serialu. Fabuła, klimat, nawet sposób stworzenia bohaterów "Z Archiwum X" to owoce specyficznej sytuacji politycznej lat 90-tych, jaka zakończyła się na zamachach 11 września. Zmieniły się też trendy w miejskich legendach i badaniu zjawisk paranormalnych. Może coś zmieniłaby zabawa w anachroniczną stylizację świata serialu, tak jak w filmach Tarantino są wieczne lata 70-te, a u Lyncha - 50-te