Sony Interactive Entertainment zwalnia i zamyka. Insomniac Games wydało komunikat, a twórcy Horizon tracą 10% załogi
W oficjalnym oświadczeniu, którego autorem jest CEO SIE, Jim Ryan, napisano, że zwolnienia dotkną 8% obecnie zatrudnionych, czyli około 900 osób.
Zaraz, a on to przypadkiem nie odchodzi z firmy? Hmmm podejrzane...
No dobra, czytamy, że zwolniono tylu i tylu ludzi, ale zanim się podniesie larum o te zwolnienia fajnie by było jeszcze wiedzieć, co to za ludzie, z jakich działów, czym się zajmowali i czy byli niezbedni w procesie tworzenia gier. W to akurat wątpię. Podejrzewam, że tak samo jak w przypadku zwolnień w innych firmach, poleciały osoby, które nie generowały bezpośredniego zysku, a generowali koszta w postaci niewielkiego swojego wkładu w etap produkcyjny, a pobierania pewnie niemałej pensji. Niemniej to tylko moja spekulacja.
Ciekawe jaką rolę w tych wszystkich zwolnieniach w branży tak naprawdę odgrywa AI.
Dziwnie to dla mnie wygląda. Zasłużone studia tworzące świetne gry sprzedające się w milionach egzemplaży. Twórcy jakiś crapów lub niewypałów to jeszcze rozumiem. Smutna wiadomość nawet dla PCMR.
Z tymi świetnymi grami to bym nie przesadzał w ostatnim czasie.
Ostatnia duża gra Naughty Dog to The Last of Us 2, które nie sprzedało się jakoś rewelacyjnie mimo sprzedanych 4mln sztuk w kilka pierwszych dni.
Insomniac wydał ostatnio tego Spiderka, ale odbiór jest bardzo mieszany. Nawet na reddicie ludzie krytykują dziwne rozwiązania fabularne i ogólne działanie studia. Ostatnio ogłosili współpracę z jakąś organizacją promującą "underrepresented youth" i ogólne diversity, która zaprojektowała stroje dla dwóch bohaterów gry. Możecie sami rzucić okiem, bo to już jest jakiś inny wymiar :D
A co do Guerrilla Games to ten sam zarzut co poprzednicy, czyli średnie rozwiązania fabularne. Choć jeśli mam być szczery to mało co z tej gry pamiętam. Jedynka miała świetnie zrobioną eksplorację i odkrywanie tej całej tajemnicy świata w grze i utknęło mi to jakoś mocno w pamięci.
W sumie to te gry mają ze sobą naprawdę sporo wspólnego - bardzo dobry gameplay, strona audiowizualna jest dopieszczona wręcz do granic możliwości. Jedyne co w nich zawodzi to scenariusz. Tylko tyle i aż tyle :]
z jakich działów, czym się zajmowali i czy byli niezbedni w procesie tworzenia gier.
Kazdy kto był zatrudniony na pewno w jakims stopniu przyczynił się do powstania danych gier.
Wiec who cares
Więcej politycznej poprawności i scenariuszy pisanych przez Sweet Baby. Gracze wytrzymają.
Gracze wytrzymają.
Wątpię. XD
https://www.gry-online.pl/newsroom/square-enix-zmienilo-wyglad-tify-lockhart-w-final-fantasy-vii-rem/z928672
Ten według ostatnich plotek miał opracowywać grę multiplayer z akcją osadzoną właśnie w Londynie, która powstawała z myślą o PS5.
Racja, dzięki za zwrócenie uwagi : ) Odpowiednie poprawki zostały już naniesione.
Jakoś to przeżyję.
Mam nadzieję, że z Naughty dog wywalili Neila Druckmanna za to badziewie jakie zgotował w fabule tlou2 xD
Twisted Metal nie rokowało zbyt dobrze? XD - Serial okazał się sporym hitem, drugi sezon w produkcji, a ci zamiast podpiąć się pod hype train dzięki nowej grze ją anulowali...
Była pandemia to pozatrudniali mnóstwo osób bo przecież będziemy do końca życia siedzieć w domach i grac w gry. Pandemia minęło i zdziwko bo jednak grać tyle już nie chcemy, więc trzeba zwalniać. Typowe korpo jest typowe.
Praca w korpo :) Zdjęcie z szefem na 5 dni przed strzałem z liścia ;) Trzeba mieć "charakter" aby wpaść w odwiedziny a po 5 dniach zlikwidować studio ;)
Ciekawe czy Bungie też pójdzie pod nóż? Czy samych dyrektorów wypierdzielą.
Ciekawe czy w zachodnich korpo zwalniają po równo czyli 50% binanrnych i 50% niebinarnych?
Via Tenor
Niech odpalają ten '83 i zaczynam od nowa.
W końcu korpo ogarnęło, że polityka "friendly" w strukturach nie bardzo nadaje się do biznesu. W każdej większej firmie to pchali, przez co spadała jakość pracy i trzeba było zatrudniać nowych. To, co kiedyś robiła jedna osoba, dziś muszą robić 3. Niestety, ale u nas w Polsce też się tak dzieje. Każdy z każdym jest na Ty jakby kumplami spod budki z piwem byli.
Gejming przepalał na to tyle siana, że w końcu ktoś to ogarnął. Gry robione przez tysiące osób, które jakością odbiegały dość mocno od mniejszych produkcji robionych przez kilkanaście osób. Rynek gejmingowy jest na tyle duży, że nawet crapy wielkich marek się sprzedawały na tyle, by zarobić. I tak gejming żył w tej bańce. Covid pokazał, że większość tych osób nie jest potrzebna, a że zwolnić 1k osób ot, tak się nie da, mam ten efekt dopiero od roku w wielu firmach.
To, że firma zarabia miliardy, nie znaczy, że może je bezproduktywnie przepalać. Wreszcie ktoś się wziął za exela i to policzył dokładniej.
Nike też zwalnia prawie 2k ludzi, Dysney prawie 7k, Ford 10k, GM 18k, Audi 20 tys.
I tak w każdej branży.
Jestem pewny, że te dane o sprzedaży idące w milionach które podaje Sony swoich Exów to totalne fałszywki np. ostatni Spider-Man 2 sprzedał się w okolicach 10 milionów i moim zdaniem to totalny fejk patrząc na odbiór gry samych graczy i to jak cicho było o grze już tydzień po premierze.