Najbardziej hejtowane Dark Souls wyrosło na niezwykle ważną grę dla FromSoftware. Bez niej Elden Ring mógłby nie powstać
Mnie tam się podobał DS2, ukończyłem z dlc, nie wiem w czym "gracze" mają problem
Dark Souls 2 to świetna gra, która robi pewne rzeczy trochę inaczej niż pozostałe Soulsy od FS i to się wielu nie spodobało. Ja tam się świetnie bawiłem :) Ale zaznaczę, że chodzi mi o oryginalną wersję. Bo ta abominacja pod tytułem "Scholar of the First Sin" nie powinna ujrzeć światła dziennego... Jeżeli ktoś nie grał w DkS2 to zdecydowanie zalecam wersję oryginalną, którą bez problemu można dostać na Steamie.
Mógłbyś rozwinąć wypowiedź? Ja sam ogrywałem DS2 na premierę i bawiłem się dobrze, ale rozumiem narzekania graczy. Gierka była wielka, ale większość lokacji, bossów czy przeciwników była przeciętna. Ukończyłem też wersję Scholar i nie rozumiem co robiła gorzej od wersji vanilla?
Scholar ma sporo zmian, min. w placemencie mobkow, opisach itemow i jeszcze innych rzeczach. Na wiki jest wszystko wypisane.
Dodaje tez sporo nowych rzeczy, jest nowy NPC, nowe itemki, nowy boss...
Nazywanie SotFS "abominacja", jest takim samym wyolbrzymieniem, jak jechanie po dwojce dlatego ze nie zrobil jej Hidataka, i ma pare "kontrowersyjnych" pomyslow (z ktorych niektore sie mocno sprawdzily i sa w serii do teraz. A jakby je wyciac to bylby kwik). Do tego dochodzi pomijanie zalet i rzeczy ktore dwjka robi najlepiej w serii, takie jak kolosalna roznorodnosc buildow, ogolna wielkosc gry i ilosc potworkow oraz bossow, roznorodnosc itemizacji, itd...
Ale to juz temat na inna rozmowe.
EDIT. Nie ogarnalem daty. ;) Jak widac kolega nie byl w stanie wam wypisac tych domniemanych "abominacji".
Z dwójki najbardziej pamiętam nie tyle co (niesławne) ograniczenie respawnu przeciwników do 14 (co na szczęście zostało poprawione w kolejnej edycji, gdzie jedna z przymierz pozwalała na nieograniczony respawn), co lokacje. I już nie chodzi mi o często wymienianą Majulę, ale też inne lokacje jak Żelazna Warownia, Belfry Sol, Wieża Płomienia Heide, Zamek Drancleic oraz inne.
Gdy wróciłem po pewnym czasie do dwójki (do tej nowej edycji), okazało się, że część rzeczy nie pamiętam, by występowało w podstawowej wersji (jak np. blokada kamienna prawie przed wejściem do Majuli czy blokada kamienna blokująca drogę do Ruin Sentinels (Strażnicy Ruin). Również nie pamiętałem, by występował tu jakikolwiek smok (nie liczę Guardian czy Ancient dragonów) czy dodatkowi przeciwnicy w Heide's Tower of Flame czy też w Huntsman Copse (Zagajnik myśliwych), gdzie jak się okazało, droga do Rydwanu Kata również skrywała niespodzianki, które wymagało już większego kombinowania niż wcześniej.
Ale ogólnie dobrze wspominam dwójkę, szkoda tylko, że wcześniej nie doceniałem kilku przymierz, a które dopiero teraz zaczynam odkrywać na nowo. I może w końcu zabiorę się za dodatki do DS2.
Gorsza od pozostałych dwóch z trylogii? Tak. Czy najgorsza z wszystkich soulslikeow robionych przez From? Możliwe ze tak. Czy to zła gra? Absolutnie nie, ma swoje problemy, ale ma zdecydowanie wiecej zalet wpływających na całość jako plus.
Dla mnie dwójka była zdecydowanie najgorsza. Pamiętam, że w przypływie hajpu kupiłem na premierę, przeszedłem z połowę i... na 1,5 roku odstawiłem na półkę. Wróciłem i przeszedłem od początku dopiero gdy zbliżała się premiera trójki. W sumie to nawet ciężko mi powiedzieć, co konkretnie mi nie pasowało. Jakaś taka mdła była trochę ta gra. Widać było, że to nie Miyazaki robił.
Fanbase mocni nie lubiący DS 2 często zapomina, że to w tej części powstały rozwiązania, które teraz są standardem serii, rozwiązanie które są wychwalane i doceniane w kolejnych częściach jak choćby nieograniczone teleportowanie między ogniskami, czy respecowanie postaci.
Szczerze to mimo że ds2 jest starsze to lepiej mi się grało niż w Elden Ring, akurat elden to najsłabsza gra od FS jak dla mnie. Nie licząc armored core bo nie grałem I nie zagram.
A tak z innej beczki: zna ktoś może tożsamość Heide Knighta Chochlodzierżcy, bohatera strimów u KM Maja? \|T|/
Widzę też śledzisz jego poczynania i udręki :D
Nie znam, ale z pewnością to któryś z widzów
Skala faktycznie była duża oraz było parę niezłych nowinek i szczegółów. Gra ma dobre NG+, a Majula to nadal najlepszy hub, ale całościowo jest to dla mnie zdecydowanie najgorszy souls od From Software. Słabi bossowie i lokacje, styl wizualny poszczególnych lokacji, które do siebie nijak nie pasowały czy niesławne rozmieszczenie przeciwników sprawiają, że całość nie jest tak dobra jak mogłaby być.
Dwójka miała swoje za uszami jako kontynuacja boskiej jedynki, ale jako osobna produkcja broni się czym może i mam do niej jakiś niesamowity sentyment.
https://youtu.be/EpSoGZa3Hrw?si=uUHL18Qpi6txkfP5
Pamiętam wersję na PS3 w którą grałam z któregoś z Gamescom, ta wersja nieco różniła się zawartością, graficznie również.
Miała lepsze tekstury, dynamiczne oświetlenie i cienie.
Potem to przepadło, na rzecz płaskiej gry i nijakiego artstyle'u.
Do tego pełno bugów (też na konsolach) jak legendarny bug na PC, gdzie grając w 60fps sprzęt niszczył się 2x szybciej, DO TERAZ nie naprawili, trzeba było bawić się modami albo ograniczać FPS do 30, kosztem mniejszej ilości iframe oraz większego input laga.
W wersji Scholar of the First Sin nadal ten bug jest, nieco mniejszy, ale jest.
Ja tam do Soulsów nie mogę się przekonać. Szczerze powiedziawszy to odkrywam wciąż z zdecydowanie bardziej lubię "nie soulsowe" produkcje From Software typu seria Armored Core, Lost Kingdoms, seria Echo Night i Ninja Blade
Ja zawsze próbowałem grać od DS1, i mnie wypluwało za każdy razem. Aż podszedłem do DS3, i przeszedłem jednym ciągiem jakoś w miesiąc.
I pokochałem gatunek, obecnie ponownie podszedłem do DS1 i mam zupełnie inny pogląd na tą grę po przejściu DS3.
Widać nie jest to rodzaj gier dla mnie.
To samo zresztą mam z rzekomo super grami od Arkane Studios, które nie są złe, ale totalnie mnie nudzą i po maks kilkunastu godzinach je odinstalowuję. Tak było z wszystkimi ich produkcjami, które całe szczęście zgarnąłem za darmo czyli całą serią Dishonored, Prey'em i Deathloop. Wszystko przez to, że Arkane ma tendencję do sztucznego rozciągania swoich gier i zmuszania gracza do latania po kilka razy w tych samych lokacjach. Np. pierwsze Dishonored - dosyć szybko odbijamy Emily, ale i tak jeszcze czeka nas dużo biegania i skradania się w tych samych miejscach... I to samo w Deathloop z wielokrotnym przeżywaniem dnia od nowa i bieganiem po tych samych miejscach... Dlatego bardzo boję się o Blade'a, bo jak jakimś cudem uda im się mnie znudzić przygodami mojego ulubionego dhampira to będzie już dramat...
Mi się tam DS2 bardzo podobał, i na pewno był bardziej przystepny na pc, nie to co DS1 w starej wersji wymagające pada albo zewnęcznych programów do przypisywania klawiszy.
Nie lubię Elder Ring. Gra jest frustrująca. Karze gracza za błędy, które często nie zależą od niego. Karze gracza za brak wiedzy o poziomie, mechanikach, przeciwnikach. Zabiera graczowi zabawę.
ale to chyba właśnie kwintesencja soulsów. Najpierw poznajesz poziomy, przeciwników i bossów opłacając to krwią
Mnie tylko zastanawia te słowo "hejtowane".
"Hejtowane" to było ostatnio Suicide Squad i tego typu gówna, ale DS2? Owszem, pewne mechaniki i decyzje twórców były krytykowane, ale żeby od razu "hejtowany tytuł"? Ten, który od recenzentów ma na innych portalach 9/9+ i jakieś 8+ do 9+ od graczy? Faktycznie, super ten hejt :D
Dark Souls 2 to moja ulubiona część. Majula ma świetny klimat - można tam sobie siedzieć i słuchać muzyki...
Świetnie wyglądało dotarcie do Zamku Drangleic w deszczu...
Ogólnie bossy ciężkie nie były, ale często droga między bossami była trudna.
Co by nie mówić, świetnie wspominam Dark Souls 2.
Szczerze mówiąc nie wiem co konkretnie się graczom nie podobało w DS2. Zawsze każdy rzuca jakimiś ogólnikami, ale nie mówi żadnych konkretów. Jak dla mnie Soulsy jak każde inne. To były moje pierwsze i nie przeszedłem ich na początku, ale nie dlatego że gra była słaba, tylko nie byłem przyzwyczajony do tego typu gier. Pierwszą grą, która w całości przeszedłem był Elden Ring, a później wróciłem do poprzedników. W dwójkę dość przyjemnie się grało.
Dark Souls 2 moja ulubiona gra, milion godzin w niej mam, udzwiekowienie klimat to bylo to. 9,5/10. Dark Souls 3 jest duzo gorsze ale to moje zdanie.
Porownujac wszystkie trzy czesci Dark Souls to dwojka byla jednak ta przy ktorej bawilem sie najlepiej moze ze wzgledu na jej "arkadowy" styl.
Dark souls 2 jest krytykowana ze względu na niektóre mechaniki np. statystyka adp i niedopracowanie niektórych aspektow gry tj.hitboxy, spora ilość łatwych bossów, słabo zrobione niektóre lokacje. Ja sam bardzo lubię tą część ze względu na dość unikalny jak na tą serię klimat, duże możliwości tworzenia buildow, dużo rodzajów broni i zbroi oraz świetne Dlc (z małymi wyjątkami jak mroźnie obrzeża). Ogólnie moim zdaniem jest to troche niedoceniana część serii.
Do początku 2024 nigdy nie grałem w żadną grę z tej serii. Gdzieś pod koniec lutego 2024 stwierdziłem, że zobaczę czym się tak ludzie ekscytują. Miał być najpierw Dark Souls, ale zobaczyłem, że przed DS1 był wcześniej Demon's Souls (tylko PS3 i ostatnio PS5). Nigdy nie miałem żadnej konsoli, więc kupiłem używane PS3 i kupiłem nówkę w sklepie właśnie Demon's Souls. Jakie to było dobre. Niesamowicie trudne, wręcz piekielnie trudne, ale bardzo przypadło mi do gustu. Po przejściu całości żałowałem, że tak późno spróbowałem grać w ten rodzaj gier. Wylądowała ona na pierwszym miejscu najlepszych dla mnie gier.
Trzeba teraz było zobaczyć to słynne Dark Souls. Myślałem, że nie będzie lepsze od Demon's Souls, bo rzadko kiedy jest tak, że nowsze jest lepsze. Oj, jak się myliłem. W mojej opinii przebiło to poprzednika, i teraz to DS1 znalazło się na pozycji nr 1 :)
Wiedziałem, że DS ma 3 części, i że większość źle się wypowiada o DS2, a podobno najlepsza dla większości to DS3 (chociaż tu były zdania podzielone, bo dla niektórych było to DS1). Gdy skończyłem DS1, to nastawiłem się na słabą część i oczekiwałem sporego zawodu (zgodnie z ogólną opinią). Jednak o ile na samym początku rzeczywiście ADP dało się we znaki, to gdy zrozumiałem, że taka jest mechanika w tej części, i co z tym zrobić żeby było dobrze, to z czasem okazało się, że nie dość, że nie widzę jakichś specjalnych wad w tej części, to nawet miała ona dla mnie lepszy klimat niż DS1. Gdy ukończyłem całe DS2 i miałem już własne wyrobione zdanie na ten temat, to stwierdziłem, że nie rozumiem płaczu odnośnie ADP, skracania się paska HP po każdej śmierci, trudności bossów/drogi do nich, ani narzekania na możliwość wybicia przeciwników do zera po 12 czystkach. Zupełnie mi te rzeczy nie przeszkadzały, ale nie chodzi o to, że zaparłem się, że nie będzie mi to przeszkadzać, ale zwyczajnie taka jest mechanika w DS2, i nie wiem dlaczego niby miałbym oczekiwać, że będzie identycznie jak w DS1 i/lub DS3. A kwestia skopanych hitboksów, to już dla mnie jakaś abstrakcja. Nie ma pod tym względem gorzej w DS2 niż w pozostałych częściach. Zarówno w DS1 jak i w DS3 jest to na podobnym poziomie, czyli czasami można gdzie tam mieć jakieś lekkie zastrzeżenia, ale katastrofy nie ma.
Natomiast kwestia skracania paska HP po każdej śmierci - tego to w ogóle nie rozumiem. Przecież identycznie jest w każdej wersji Dark Souls, a nie tylko w DS2. Mało tego, to właśnie w DS2 nie ma drastycznego obcięcia paska HP, tylko powolne jego zmniejszanie o kawałeczek po każdej śmierci, a nie jak w DS1 i DS3, obcięcie od razu o spory kawałek.
Teraz kończę ostatnią część, czyli DS3, i jednak stwierdzam, że jak na razie to chyba najlepsza wersja dla mnie to DS2. Żeby jednak nie było, że sporo lepsza, to powiem, że każda z części mi się podoba, i każda jest na swój sposób inna, i to mi się w tym podoba. Każda ma jakieś różnice względem pozostałych i w każdej można się nieźle bawić.
Niedługo kończę DS3, i potem zabieram się za Bloodborne, następnie Sekiro, a na koniec zostawiam Elden Ring. Wszystkie te gry po raz pierwszy na oczy zobaczyłem dopiero w tym roku 2024, i mam niezłą zabawę. Wszystko to ogrywam na PS3 i PS4, nie na PC, i do tego w wersjach offline, prosto z płyty, bez aktualizacji, więc bez żadnych modyfikacji po drodze. Potem będę sprawdzał jak zmienione one zostały przez aktualizacje.
Mam nadzieję, że kolejne części gier od tego studia będą równie fajne, co te 4 co wyżej wymieniłem :)
Aha... tak swoją drogą, to gdy już przeszedłem jakiś etap (do bossa) to rzucam okiem na YT jak inni sobie radzą z przechodzeniem tego. Jakoś mnie to niesamowicie ciekawi: pierwsze reakcje i niespodzianki. Jednak widzę, że sporo rzeczy zostało w nowych wersjach ułatwione. Na przykład wszyscy grający w "DS1 Remastered" tak na prawdę grają w o wiele prostszą grę niż wersja pierwotna na PS3. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wiele ułatwiono w tej nowej wersji. Jeżeli uważacie, że ona jest trudna, to polecam wersję na PS3, to dopiero zobaczycie hardcore w pewnych miejscach. Powodzenia życzę w "no hit" na PS3 :)
Natomiast kwestia skracania paska HP po każdej śmierci - tego to w ogóle nie rozumiem. Przecież identycznie jest w każdej wersji Dark Souls, a nie tylko w DS2. Mało tego, to właśnie w DS2 nie ma drastycznego obcięcia paska HP, tylko powolne jego zmniejszanie o kawałeczek po każdej śmierci, a nie jak w DS1 i DS3, obcięcie od razu o spory kawałek..
Eee? Co ty piepszysz? W ds1 nie tracisz żadnego paska życia po każdej śmierci, coś ci się ubzdurało, a sam pomysł jest bardzo głupi i tylko zniechęca mnie do zagrania w ds2
No tak, pomyłka z mojej strony. Zamiast "DS1 i DS3" miało być "Demon's Souls i DS3". Za dużo tego ostatnio mi się przewinęło i teraz mylę tytuły. Faktycznie DS1 nie skraca paska HP po śmierci, ale DS3 już tak. Nie wiem tylko po co taki ostry język?
A czemu zniechęca? Zakładasz pierścień co blokuje chyba do 80% możliwość skracania tego paska i jest OK. Całą grę + 3 dodatki przeszedłem z tym pierścieniem, bez używania kukieł człowieczeństwa (czy jak to tam się nazywało), ani bez używania klejnotów. Jedyny przypadek gdzie się poddałem i użyłem kukły to Lud i Zalen, i tam też chyba ze 2-3 klejnoty użyłem. No jednak trochę już zbyt trudne dla mnie było utrzymanie się przy życiu w takim towarzystwie :) A tak, to całość bez tych ułatwień.
Oglądałem sporo rozgrywek na YT jak to znani youtuberzy przechodzą DS2, i tam wszyscy na tony kupowali te klejnoty. Chyba nie widziałem nikogo, kto by zostawił klejnoty w spokoju. To samo z tymi kukłami. Poza tym większość z tych rozgrywek to z reguły parcie do przodu na tempo. Bez wczuwania się i łapania klimatu. I jeszcze wszyscy narzekają, że DS2 trudne :) Oczywiście każdy gra jak mu wygodnie, to inna sprawa. Jednak jak dla mnie to jeżeli ktoś leci na podobieństwo speedrunnerów i przechodzi całość z 3 dodatkami w kilka godzin, to nie dziwię się, że potem takie DS2 zbiera słabe opinie. Widziałem komentarze gdzie ktoś pisał, że przeszedł dodatek w 40 minut i się jeszcze chwalił, że sporo przeciwników omijał, bo denerwował się, że nie dawał rady. I na koniec ocena, że cena nie adekwatna do czasu jaki spędził w grze. I to się tyczyło DS2 i DS3. Nawet niektórzy się z tym nie kryją. Oczywiście nic mi do tego, ale w mojej opinii potem takie osoby nisko oceniają grę / dodatki.
Ja pozytywnie oceniam oceniam zarówno DS1, DS2, DS3. Każda jest ciekawa, każda inna od pozostałych, każda ma inny klimat. Chociaż jeżeli tak się zastanowić, to DS1 i DS3 są do siebie bardziej podobne niż DS2. Czy to źle? Dla mnie nie. Innym to przeszkadza. Polecam zagrać w każdą z nich i to w kolejności w jakiej wychodziły, a nie, że DS2 na końcu, bo jakaś słaba. Nie jest słaba, jest tak samo dobra jak dwie pozostałe.
Tylko w DS2 zmniejsza sie pasek HP po smierci.
Moze ci sie myli z bazyliszkami, ktore rzucaja klatwe zmniejszajaca pasek zycia o polowe dopoki sie nie odczarujesz. One sa chyba wszedzie.
Nie, nie... klątwa to inna sprawa, tego nie mylę :)
Pasek HP zmniejsza się po śmierci w:
1. Demon's Souls - ucina od razu do 50%
2. Dark Souls 2 - powoli po każdej śmierci ucina mały fragment, nie wiem o ile za każdym razem, ale trzeba umrzeć sporo razy żeby spadło max i się zatrzymało chyba też na 50% (nie pamiętam, więc przepraszam jeżeli to nie 50%)
3. Dark Souls 3 - ucina od razu ale nie wiem dokładnie do ilu... strzelam, że do 80%. Musiałbym to sprawdzić, więc piszę tak "na oko" :)
Nie wiem jak to wygląda w BB, Sekiro, czy Elden Ring, bo w nie jeszcze nie grałem, ale w w/w pasek się zmniejsza.