Joker 2 dostał gigantyczny budżet, Joaquin Phoenix i Lady Gaga milionowe wypłaty. Szczodrość Warner Bros. ma swoje d...
Pierwsza część to scenariuszowe i reżyserskie dno . Film uratował Phoenix i kilka scen ( w tym taniec na schodach ) oraz nagroda w Wenecji której nigdy nie zrozumiem , ale sam scenariusz w tym scena końcowa jest po prostu głupi .
200 mln $ na kontynuację, serio. Raczej takich kwot jak cześć pierwsza w box office nie wykręci.
No no, totalne dno, tylko i wyłącznie przez kilka fajnych scen i jednego aktora film ma 8,4 przy 1,5mln ocen na IMDB ;)
Zabawne, akurat pojazdy po wieku z reguły stosują młodociani ;) I akurat mojemu postowi daleko do bełkotu. Szczególnie, że przedstawia czyste dane. Poza tym, ja nie mam problemu, z wyrażaniem opinii. Ale wiesz, opinie wyraża się poprzez napisanie np. "moim zdaniem", uczyli tego w szkole. Kolejny argument za tym żeś młodociany.
A post do którego piję, nigdzie nie zaznacza, że to opinia. Jest napisany jakby to był stan faktyczny. A stan faktyczny taki nie jest, proste. Poza tym, nawet jak komuś nie podszedł scenariusz, to nazywanie go dnem świadczy jedynie o tym, jak mało dana osoba widziała filmów i jak wąską skalę ma.
Zabawne, akurat pojazdy po wieku z reguły stosują młodociani ;) I akurat mojemu postowi daleko do bełkotu. Szczególnie, że przedstawia czyste dane. Poza tym, ja nie mam problemu, z wyrażaniem opinii. Ale wiesz, opinie wyraża się poprzez napisanie np. "moim zdaniem", uczyli tego w szkole. Kolejny argument za tym żeś młodociany.
Twój post to niestety bełkot, dzieciaczku. Zarówno tamten, jak i ten.
Wytłumaczę ci to na przykładzie: Ktoś pisze, że nie podoba mu się popularna gra X i dalej pisze o - dajmy na to - słabym systemie walki, przeciętnej fabule i zwraca też uwagę na powtarzalny gameplay. W odpowiedzi dostaje, że gra otrzymała 90 punktów na Metacritic przy 5 tysiącach głosów - tak według ciebie wygląda dojrzała dyskusja i odnoszenie się do krytyki? Tekstami w stylu "miliony much"?
A post do którego piję, nigdzie nie zaznacza, że to opinia. Jest napisany jakby to był stan faktyczny. A stan faktyczny taki nie jest, proste. Poza tym, nawet jak komuś nie podszedł scenariusz, to nazywanie go dnem świadczy jedynie o tym, jak mało dana osoba widziała filmów i jak wąską skalę ma.
Inteligentni ludzie nie potrzebują dodawania do każdej opinii "moim zdaniem", bo doskonale wiedzą, że opisując zalety/wady tworu popkulturalnego nie opisuje się go w kategorii faktów, gdyż nie może być faktem coś, co może być łatwo podważone przez kogoś, kto ma odmienny gust.
Tym niemniej rozumiem cię - jesteś - moim zdaniem [heh] - przypadkiem specjalnym i trzeba ci wszystko tłumaczyć łopatologicznie, bo czytanie między wierszami to dla ciebie swoiste novum, z którym nie jesteś jeszcze odpowiednio zaznajomiony.
A i przy okazji:
"Poza tym, nawet jak komuś nie podszedł scenariusz, to nazywanie go dnem świadczy jedynie o tym, jak mało dana osoba widziała filmów i jak wąską skalę ma." -> to jest właśnie napisane, jakby to był stan faktyczny, bo nie opisujesz nawet swoich wrażeń tylko stawiasz despotyczny wymóg - kto nie spełni warunku X, ten niezaprzeczalnie jest Y bądź nie zna się na Z.
Na koniec powiedz mi jeszcze o potężny kinomanie, władco telewizora i lordzie streamingu ile trzeba właściwie obejrzeć filmów, by móc krytykować scenariusz "Jokera"? Ino konkretnie, bo ja na przykład oceniłem 2350 filmów i uważam, że scenariusz wyżej wymienionego to dno, ale nie wiem, czy nie powinienem czasem obejrzeć jeszcze kilkuset/tysięcy pozycji, coby moja ocena była jeszcze bardziej wiarygodna w twoich oczach.
Niestety, za długo siedzę w internetach żeby zakładać, że rozmawiam z inteligentnymi ludźmi. Z twoimi postami włącznie, patrząc po przykładach które przytaczasz.
Czyli zabraknie pieniędzy na scenarzystę/tów, w związku z czym film może być o niczym ;)
Jak dla mnie lady gaga zabije ten film. Ale zobaczymy ;P jakoś nie przepadam za jej problemami tożsamości. Ale pewnie wielu amerykanów pójdzie tylko żeby ją zobaczyć. Myślę że historia może iść w inną stronę niż chciałem.
Dobry reżyser jest w stanie wyciągnąć dobrą grę nawet od osób, które nie są aktorami. Niejednokrotnie udowodnił to Tarantino.
Ciekawe, z których filmów Scorsese tym razem skopiują, co się da.
Z jednej strony wydanie 200mln na musical wydaje mi się szaleństwem, z drugiej Narodziny gwiazdy zarobiły prawie 450mln, w dodatku to kontynuacja świetnie przyjętego filmu. Ciekawe jakie liczby wykręcą. Osobiście żałuję, że to musical, bo kompletnie nie trawię tego gatunku.