Cóż okazało się że według przeprowadzonych badań szczepionki na koronawirusa jednak zwiększają ryzyko chorób serca, krwi i mózgu.
https://nypost.com/2024/02/20/us-news/covid-vaccines-linked-to-slight-increases-in-heart-brain-blood-disorders/
Ale politycy powiedzieli że są bezpieczne także może nic wam nie będzie
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0264410X24001269
To jest oryginalny artykul naukowy nie przetrawiony przez pismakow. Najwazniejsze podsumowanie:
These findings translate to an extremely small absolute risk of ADEM (0.78 per million doses) and TM (1.82 per million doses) following vaccination; any potential risk of ADEM or TM should be weighed against the well-established protective benefits of vaccination against COVID-19 disease and its complications.
Wiec jesli szansa na powiklania po COVID sa wieksze niz 0.78 (ADEM) lub 1.82 (TM) na 1,000,000 zachorowan to szczepionka jest lepszym rozwiazaniem niz jej brak. A z tego co pamietam powiklania po-covid zdarzaja sie czesciej niz u 2.5/1000000 osob.
Przy okazji - zazywajac aspiryne czy paracetamol tez mozna wyczytac, ze moga byc rzadkie powiklania (rzadkie czyli mniej niz 1/100000). Jak widac tu powiklania sa jeszcze rzadsze (mniej-wiecej na poziomie szansy na zostanie trafionym piorunem w ciagu roku - tutaj okolo 0.25/1000000). Ergo: szczepionka jest bardzo bezpieczna.
Nie ma na Ziemi medykamentów, które są w 100% bezpieczne dla ludzkiego organizmu.