A tak właściwie szukam aplikacji w której każdy alarm (dzwonek, dźwiek, obojętne) będzie się urochamiał za każdym razem o sekundę później od poprzedniego alarmu. I żeby to działało cały czas. Szukałem różnych aplikacji i żadna nie miała tego, czego oczekuje.
Kojarzy ktoś coś takiego ?
Ale po co?!
Może jakiś skrypt w Autohotkey ogarnij?....
https://www.reddit.com/r/AutoHotkey/comments/10ydi63/how_to_get_alarm_at_the_specified_time/
Pewnie... Zaraz to sobie ogarnę. Bo umiem... nie żebym się przechwalał, ale umiem takie rzeczy. Znam się.
Przecież to jest bez sensu, musiałbyś mieć ciagle włączony komputer.
No tak się domyślałem, ale pan Pietrus podał dyskusyjną próbę rozwiązania problemu na komputer, pewnie sam korzysta z budzika na ciagle włączonym PC…
Weekly alarm clock pozwala ustawić w trybie tygodniowym budzik na inna porę każdego dnia, ale przeskok jest chyba o minutę a nie sekundę.
będzie się urochamiał za każdym razem o sekundę później od poprzedniego alarmu
Czyli alarm będzie non stop się uruchamiał? Bo np nastawisz sobie alarm na 10:00:00. Uruchomi się równo o 10, potem sekundę po 10, dwie sekundy po 10 itd. Chciałbyś żeby melodyjki się na siebie nakładały czy o co chodzi?
Jemu chodziło chyba o to ze Np. W poniedziałek 19.00.00, wtorek 19.00.01, środa 19.00.02 and so on.
Każdy alarm ma się uruchamiać o sekundę później od poprzedniego np. pierwszy alarm o 9:00, drugi alarm o 10:00:01 trzeci o 11:00:02 itd. Każdy o sekundę później.
Będzie prościej jak powiem dlaczego szukam takiego rozwiązania.
Razem ze znajomym chcemy rzucić palenie. Daliśmy sobie rok czasu. Stopniowe pozbywanie się nałogu i nawyk palenia co alarm na telefonie wydaje się być dobrym sposobem. Każdy odstęp od papierosa do papierosa ma się wydłużać o sekundę. Nie wiem czy się uda, ale chcę spróbować. Nie mówicie tylko żeby rzucić z dnia na dzień bo już probowałem... kilka razy.
ale przecież w Twoim przykładzie przerwa się nie wydłuża, to zawsze jest godzina + jedna sekunda.
musiałbyś za każdym razem dodawać sekundę do przerwy, nie do godziny alarmu, czyli:
09:00:00 - > 10:00:01 - > 11:00:03 - > 12:00:06
i jak macie zamiar rzucić palenie (szanuje) to nie lepiej byłoby iść w różnice minutowe niż sekundowe?
Lol... zamiast czarowac z tymi sekundami, ustawcie sobie alarmy co półtorej godziny w godzinach gdy jestescie aktywni, na caly tydzien, 9:00, 10:30, 12:00, 13:30 itd. i palcie tylko wtedy. Moja ex w ten sposob rzucila...
Tak jak napisałem. Każdy alarm ma być o sekundę później od poprzedniego. To oznacza że pierwszy alarm będzie sekundę później czyli np 1h 1sec to drugi alarm musi być o sekundę później czyli 1h 2sec
Akurat sekunda to tylko przykład. Możliwe że będzie to 30 sekund bądź minuta
Skoro i tak masz sobie ustawić alarm na konkretne godziny to ustaw od razu z dodatkowa sekundą/minutą
To jest jakieś rozwiązanie, ale jednak syzyfowa praca. Ustawiaj codziennie ok. 20 alarmów. Jak nie znajdę innego rozwiązania to będzie jedyna opcja. Wolałbym jednak zapomnieć i po prostu stosować się do alarmu którego nie muszę ustawiać codziennie.
Jak rzucisz to nie będziesz musiał ustawiać ;) Ustawianie tych alarmów to kolejna rzecz która może Ci obrzydzić palenie
W przypadku palacza to raczej w drugą stronę :D oleje te alarmy i będę palił dalej nieregularne bez konkretnego odstępu czasu
czyli zamiast przestać palić chcesz sobie przypominać o zapaleniu ? :D
dodatkowo wyrobić odruch pawłowa z paleniem na każdy dźwięk alarmu ?
No coś w tym stylu. Nie wiem jaki będzie skutek tego eksperymentu, ale jak się uda to będę zdrowszy.
Odruch pawłowa to może być problem. Głupio byłoby gdybym rzucił palenie, a na jakiś konkretny ustalony przeze mnie dźwiek chciało mi się palić. To by było popieprzone :D haha
tyle że właśnie tak to zadziała, będzie przypominało o paleniu zamiast niepaleniu, a następnie uzależnisz się też od dźwięku itp.
Tak własnie ma to działać. Alarm ma mi przypominać o fajce.
Każdy papieros będzie o sekundę później co oznacza, że kiedyś będę miał alarm na ostatniego papierosa (ostatniego, przynajmniej w teorii). A z tym dźwiękiem to raczej przesadziłeś, choć nie wykluczam że tak może być. Wolę próbować niż dalej palić.
Abstrahując od totalnie dziwnego pomysłu na realizację rzucenia palenia (ogółem życzę powodzenia) - ale jak się nie chce rzucić, to się nie rzuci.
I skoro nie pytasz, to muszę się tutaj uzewnętrznić xD
Kiedy ja rzucałem - byłem na etapie dwóch paczek dziennie - tak, wypalałem dwie paczki dziennie! Po 15 latach palenia.
Postanowiłem rzucić palenie i wymyśliłem sobie, ze dziennie będę po pracy jednego fajka wypalał. Wytrzymałem tydzień, bo to było tak głupie - cały dzień o tej fajce myślałem. Zrezygnowałem i po prostu przestałem palić.
Dwie rady, jak chcesz korzystaj:
1. Jeżeli chcesz rzucić palenie, nie ogłaszaj tego całemu światu. Zazwyczaj cały świat będzie Cię sabotował wtedy i co chwilę zapraszał na fajkę, albo pytał "jak idzie" i demotywował.
2. Kup sobie paczkę papierosów, otwórz ją, wypal z niej tego pierwszego i jednocześnie ostatniego papierosa i schowaj paczkę gdzieś na półkę. Mnie, pomimo tego, że rzucałem, strasznie demotywowała myśl, ze nie mam w okolicy papierosów. Ta paczka pod ręką, jakoś mnie wewnętrznie uspokajała - myślałem "dobra, nie palisz, ale jak Cię przyciśnie to masz pod ręką więc luzik".
Podziałało.
Mam ta paczkę do dzisiaj - nie palię od 11 lat.
Co prawda potem sporo przytyłem, bo powiedziałem sobie, ze nie będę pieniążków z papierosów odkładał (jak niektórzy radzą) ale od razu siebie nagradzał. Więc wydawałem na jedzenie. Ogólnie pomysł z nagradzaniem siebie dobry, ale niekoniecznie musi to być żarełko.
A potem już totalnie odleciałem - nigdy nie byłem sportowy i zacząłem jeździć na rowerze (na trekingu w sezonie wyciągam do 100km na jednej trasie), do tego biegam (nie licząc kontuzji) i zaliczyłem maraton.
Powodzenia.
Abstrahując od totalnie dziwnego pomysłu na realizację rzucenia palenia (ogółem życzę powodzenia)
Każdy działa inaczej, są ludzie którzy rzucają z minuty na minutę, a inni rzucają ograniczając palenie stopniowo. Znam ludzi którzy rzucili obiema metodami i nie palą po 15 lat+
ale jak się nie chce rzucić, to się nie rzuci.
100% prawda, żeby rzucić fajki trzeba się poważnie zmotywować, w ekstremalnych przypadkach polecam poszukać zwierzeń, wypowiedzi etc. umierających na raka z powodu fajek takie coś potrafi zmotywować niesamowicie niektórych.
Postanowiłem rzucić palenie i wymyśliłem sobie, ze dziennie będę po pracy jednego fajka wypalał.
No to chyba najgłupszy sposób jaki słyszałem :)
Oczywiście, ze mój pomysł był głupi - bo sprowadzał się do tego, ze cały czas myślałem o tym, że po południu zapalę fajkę :)
Ty będziesz miał dokładnie to samo, tylko będziesz myślał o tym, kiedy wybije ta Twoja kolejna godzina czy coś ;)
Ale mowie - raz jeszcze powodzenia!
Z nałogiem walka w każdy sposób jest dobra ;)
Ty będziesz miał dokładnie to samo, tylko będziesz myślał o tym, kiedy wybije ta Twoja kolejna godzina czy coś ;)
No nie do końca, jak stopniowo wydłuża się czas pomiędzy fajką przykładowo o 5 min na tydzień, to nie odczuwasz takiej potrzeby żeby zajarać, uzależnienie od fajek to nie tylko głowa, ale i ciało. Jak przyzwyczaisz powoli ciało do zmniejszonych dawek nie będzie cię skręcało z głodu nikotynowego. W końcu dojdziesz do wyniku że palisz 2-3 fajki dziennie i wtedy rzucenie to bajka :P
Pomysł dziwny lub nie, muszę jakoś probować. Pisałem wcześniej że rzucałem już kilka razy. Tabletki też brałem i były super tylko że chuja dawały.
Motywacje mam, bo rok temu urodził mi się dzieciak, nie chce żeby w domu czy ode mnie jebało fajami. Otaczam się normalnymi ludźmi którzy mnie wspierają i za każdym razem mam uwagi typu "byś rzucił to gówno"
Stary... Szukam aplikacji ktorą opisałem, a szczegóły pomysłu zostawiam dla siebie. Dzięki za rady, ale jak będę miał taką apkę to jakoś dam sobie radę :)
kikiko18 -> ja w telefonie mam coś takiego jak minutnik, dobry tool do gotowania :) i standardowy, bo w każdym go miałem. Ustawiasz na np. 20 min i zaczyna odliczać do 0, po 20 minutach mam alarm i opcje wyłączyć czy wystartować od nowa odliczanie. Ustawiasz sobie czas i następnego dnia ustawiasz nowy dodając X minut.
No to może w Taskerze czy jakimś innym gównie typu IFTTT da się coś takiego ustawić?
Opowiedz coś więcej, bo nie mam pojęcia o czym piszesz
Edit
Dobra, ogarnąłem co to Tasker
Własnie kupiłem taskera i będę probował to ogarnąć, ale na chwilę obecną kiepsko to widzę