Najnowsze gry o lataniu w stylu lat 90. i Władcy Przestworzy na monitorze. Pierwszy od-lotowy przegląd symulatorów DM-a
Czytając ten tekst, przypomniałem sobie grę w którą grałem wiele, wiele lat temu. Myślę, że to były lata 2000+, chyba była dołączana do jakiejś gazetki. Gra polegała na lataniu futurystycznymi "samolotami", który potrafiły wisieć w powietrzu jak helikoptery, ale wehikuły nie miały śmigieł. Krajobraz był górzysty i piaszczysty. Gra była w 3D. Ktoś kojarzy tytuł? Nie mogę sobie przypomnieć, a z chęcią bym wrócił do tego.
Dzięki za odpowiedź. To niestety nie ta gra. Ale latające wehikuły, w tej grze o której mówię były trochę w tym stylu. Nie kojarzę latania po zamkniętych korytarzach, raczej otwarte rozległe tereny. Zastanawiam się pod jakim w ogóle hasłem szukać tej gry...
Dzięki
Jak zwykle topowy tekst Pana Matusiaka, bardzo przyjemnie się czytało.
Fajnie byłoby mieć serię tekstów o np. addonach do Microsoft Flight Simulatora 2020 a w przyszłości 2024.
Niedawno wypuszczono za 69zł AN-2 do MFS 2020, mówię Wam czysta radość z latania. Polecam.
A jak komuś brak sensu w lataniu w MFS to polecam darmową appkę opartą na stronie web, polskiego autora z misjami i karierą Aviatify.com
Tak, znam, ale to generalnie dość znany tytuł - klon Ace Combat. O tych co wymieniłem praktycznie się nie mówi poza grupami o simach. Ale pewnie coś o Project Wingman się pojawi z czasem.
Mi VTOL calkiem sie spodobal na obrazku. Gdy sie dowiedzialem, ze trzeba to obslugiwac kontrolerem, to mi przeszlo.
Srednio podoba mi sie idea sterowania kontrolerami no i nie po to wydalem 'tysiaka' na joystick, zeby machac machadelkiem.
Kupilem VR to symulacji i mam Index'a. Nie powiem, ze jest niesamowity, ale moze do czasu gdy padnie, juz bedzie taki sprzet dostepny.
Ale właśnie takie było założenie autora - bo stworzył to jeden koleś (nomen omen - autor bdarmory do kerbali) - że masz gogle na twarzy, kontrolery w łapie i CAŁĄ grę tak obsłużysz. Jego drażniło macanie dodatkowych peryferiów, których przez gogle nie widać (selektywny passtrough to pieśń przyszłości. Tzn. da się, ale jest to mega trudne i czasochłonne po stronie użytkownika, plus wymaga konkretnych gogli). I ja to założenie kompletnie rozumiem, czuje i uważam, że wyszło mu to rewelacyjnie. Do tego daje to poziom imersji nieosiągalny w żaden inny sposób, a przebijalny dopiero w momencie szerokiej dostępności i obsługi haptycznych kontrolerów VR. W moim odczuciu VTOL jest dużo lepszą grą od na przykład DCSa. Choć gorszym symulatorem (ale np. RCS symuluje a DCS nie :P).
Wydaje mi sie to strasznie przekombinowane, jak mowienie, ze do dzialania automatycznych drzwi potrzeba super komputera z Resident evil, calego, razem z laserowym korytarzem zdolnego do krojenia ludzi na plasterki wzorkami we wszystkich ksztaltach makaronu.
W rzeczywistosci, wystarcza zwykla fotokomorka. Podobnie i tutaj, wystarczy czujnik np. W myszy taki, jaki jest w kontrolerach by myszka byla widoczna w goglach VR tak, jak widoczne sa kontrolery VR.
W praktyce, nie ma za bardzo ku temu potrzeby. Tak samo jak kierowca nie potrzebuje widziec kierownicy by prowadzic samochod, podobnie sytuacja wyglada z samolotem w DCS.