Sprzedaż PS5 nie zadowala Sony. Firma nie planuje żadnych nowych gier z wielkich serii w następnym roku fiskalnym
Konsole nie sprzedają się, dlatego nie wypuścimy nowych gier systemsellerów, więc konsole się nie sprzedadzą, więc potwierdzimy prognozy.
Patrząc na to wszystko cieszę się, że gram głównie na PC...
Jest takie powiedzenie że historia lubi się powtarzać. W czasach PS3 to z konsolą był problem a nie z grami. W czasach PS5 jest odwrotnie. Obóz niebieskich dostaje 1-2 gry exy w roku?
A jakie mają być wyniki??! Postawili na gry usugi których nie chcemy. WIęc potencjalnie jeśli ktoś chce kupić ps5 pod gry usługi to nie kupi. Konsola sony zawsze kojarzyła się z gry singleplayer a nie grami usługami ...
W tym roku sony nie ma nic. Niby ma ale serio nie ma nic ... Ostatnie ich wydarzenie tylko to pokazało. Jeśli się serio szybko nie ogarną to niech nie liczą że w przyszłości kupię ps6 bo to sensu mieć nie będzie. Po prostu postawie na pc i tyle.
Konsole nie sprzedają się, dlatego nie wypuścimy nowych gier systemsellerów, więc konsole się nie sprzedadzą, więc potwierdzimy prognozy.
Ceny ps5 podobno spadly. Zakup konsoli ciagle nie ma sensu.
DOKŁADNIE TAK! Mniej exów na pewno będzie się konsola lepiej sprzedawać przecie wcale nie sprzedaje się słabiej przez brak gier nie no co ty xD.
Wiem, że teraz to już gry zaczynają wychodzić, ale kupowanie konsoli na premierę nie miało najmniejszego sensu jak ktoś już miał PS4 to i tak mógł pograć w nowego GOWA czy HFW.
Wsm. powtarza się sytuacja z PS4, gdzie porządne exy to dopiero w 2017 roku były typu Horizon potem wychodziły GOW i Spider Man itd.
No nie bardzo bo :
2015 until dawn, bloodborne i coś jeszcze było ale nie pamiętam teraz
2016 Uncharted 4, tlg, Ratchet
To był ten sam Ratchet z PS2.
I tak remake remastera pogania.
Nic już sami nie potrafią wymyślić.
A ludzie z pasją którzy byli kiedyś muszą w końcu sami odpocząć i pożyć. Zastanawiające w sumie za co tak właściwie mają ci ludzie płacone, bo też bym tak chciał .. posiedzieć, kawusia, ploteczki i pierdzenie.
Uncharted? ja tutaj exa wartego uwagi nie widzę dla mnie to po prostu kopia Tomb Raidera i tyle nic oryginalnego. Grafika zajebista była to trzeba przyznać, ale gameplay czy nawet historia to jakieś odkrycie nie było dla mnie.
Jeśli chodzi o gry, Sony może cieszyć się z doskonałych wyników sprzedaży Marvel’s Spider Man 2. Tytuł rozszedł się w ponad 10 milionach kopii
Trzy miesiące i pająka ma prawie co piąty posiadacz ps5. Nieźle nieźle. Niejedna marka chciałaby mieć takie wzięcie. Ale z drugiej strony trochę dziwne, bo wielokrotnie czytałem tutaj w komentarzach, że przecież wszyscy mają dość "woke propagandy" i ludzie nie chcą takich gier. No i równie czytałem, że w SM2 jest tego typu treści bardzo dużo. Zatem jak to jest?
W nowym Spidermanie jednak nie ma takich treści? Albo jest ich bardzo mało? A może ludzie co do zasady mają wywalone, czy coś jest "woke" czy też nie? A jak jakaś gra dostaje po dupie (jak SS), to dlatego bo ma masę problemów i słabych elementów, a nie dlatego bo "poprawność polityczna"? Tak tylko pytam ;)
Z tymi treściami propagandowymi, na które Insomniac według ostatniego leaku wydaje niezłą kasę biorąc pod uwagę, że wynajmują firmy zewn. do edukowania swoich pracowników jest trochę jak z członkiem rodziny, którego nikt nie lubi ale głupio nie zaprosić na święta. Pogada swoje głupoty, człowiek przewróci oczami po czym zignoruje bo nie warto się denerwować.
Przecież na pudełku z grą nie jest napisane "zawiera treści woke". Ci, którym to przeszkadza mogą być nawet tego nieświadomi przed zakupem. Ja dowiedziałem się o tym jakieś 2 miesiące po premierze. Poza tym jeśli gra jest dobra to przymykamy oko na niektóre wady. Tak samo i można przymknąć oko na to, co jednak nie znaczy że problemu nie ma.
A co, jeśli... hmmm... jakby to powiedzieć? Ludzie kupili Spider-Mana, bo jest tam Spider-Man? No wiesz, jeden z najbardziej znanych superbohaterów w historii świata. Możliwe nawet, że kiedyś o nim słyszałeś.
Dziękuję Panowie za potwierdzenie, że ten "wielki problem propagandy woke w grach", to jest praktycznie jedynie w głowach kilku krzykaczy w internecie. I gdy przychodzi co do czego, jednak są o wiele ważniejsze elementy w grach, które mają dla ludzi znaczenie (i na podstawie których dokonują zakupów). Bo przecież jak coś jest wielkim problemem, to tego się nie wspiera finansowo, prawda?
Już kiedyś tłumaczyłem ci, że nie jesteś zbyt bystry, więc nie próbuj się wymądrzać. :)
Nie posiadasz liczby graczy, którzy z zakupu zrezygnowali, ani liczby graczy, którzy kupili grę ze względu na to, że posiada elementy, o których mówisz. To oznacza, że nie masz jak zestawić wyników. Czyli swoimi umiejętnościami analitycznymi dorównujesz Januszom, którym nie przeszkadzają podwyżki cen paliwa, bo "i tak zawsze tankują za stówę".
Spokojnie, spokojnie przy 3 części im puszczą lejce to i ze sprzedażą może być gorzej :)
Pytanie ile tych sprzedanych kopii to wersje z Arabii Saudyjskiej gdzie propaganda się korpo nie opłaca.
https://www.reddit.com/r/insomniacleaks/comments/18qku2p/insomniac_inclusivity_studies/
Współczuję devom, którzy musieli to oglądać jako compliance training a potem jeszcze quizy pewnie z tego rozwiązywać.
No nie wiem. Już przy jedynce był krzyk, że "woke", a gra mimo wszystko została najlepiej sprzedającym się Spidermanem (i jedną z najlepiej zarabiających dla Sony marek). Przy dwójce tego typu treści jest niby więcej, a jakoś nie widać tej zadyszki w liczbie sprzedanych kopii.
Jezeli przy trójce faktycznie "puszczą lejce" a gra znowu dobrze się sprzeda (i nie daj Boże pobije jakieś rekordy w tej kwestii), no to jaka będzie wymówka? :(
No nie wiem.
Przynajmniej się przyznałeś.
Żeby to ująć jak najłatwiej się da.
Sprzedaje się mimo to, a nie dzięki temu.
Nie wiem, chcesz to otwieraj szampana.
Pssst... On to wie. Po prostu szuka zaczepki. Jak zwykle.
Sprzedaje się mimo to, a nie dzięki temu
A czy ja gdzieś zasugerowałem, że te gry się sprzedają dzięki tego typu treściom?
To zasugeruj teraz. Sprzedają się dzięki tym treściom czy nie?
Tak brzydko się ciągle zwracasz, a teraz chcesz bym Ci odpowiadał :(
Ale niech stracę. Ani to, ani to.
Czyli mówisz, że nie mają pozytywnego wpływu na sprzedaż. A jakiś negatywny muszą mieć, skoro muszą być usuwane z wydań w takich regionach jak Arabia Saudyjska. No to wszystko jasne.
Czyli w reszcie świata nie ma ona negatywnego wpływu na sprzedaż. W tej zdecydowanie większej i bardziej dochodowej oczywiście.
Bo skoro i tak robią różne wersje dla różnych regionów, to wiemy na pewno, że nie są wielkimi ideowcami. W końcu gdyby idea była dla nich ważniejsza od zysku, to by zrezygnowali z pieniędzy takiej Arabii Saudyjskiej (która by im zabroniła wydać grę w oryginalnej wersji). No ale tak nie jest.
Wiemy dzięki temu dwie rzeczy:
- chłodno kalkulują co im się opłaca, a co nie
- dla zwiększenia zysku, są gotowi modyfikować lub usuwać swoje treści
No to skoro Europa, USA itp, dostają wersje gry z elementami "woke", to oznacza tylko i wyłącznie tyle, że dla ludzi w tych regionach są one ogólnie obojętne. Gdyby firma na tym traciła, to byśmy dostawali to co Arabia.
No chyba że się mylę i w naszych regionach mają jednak pozytywny wpływ. Kto wie :(
Nie możesz tego stwierdzić, bo nie wiesz ile osób zniechęciło się do tej gry przez wspomniane elementy.
Poza tym nie rozumiesz, że usuwanie tych elementów dla regionalnych wersji również generuje koszty.
Podobnie, jak koszty generowały konsultacje i szkolenia z grifterami pokroju Sweet Baby Inc.
Jesteś absolutnie bezwartościowy w analizowaniu danych. Ale o tym już wcześniej wszyscy wiedzieli.
Ech te głupie Sony. Zamiast od razu zrobić grę bez tego całego "woke", jak dla rynków islamskich, to bawią się z dupy w jakieś różne wersje i generują koszta oraz straty. Gdyby tylko firmy mogły jakoś sprawdzić i zbadać, czy dane treści mogą mieć negatywny wpływ na odbiór ich produktów...
Szczególnie takie, które słyną z zachowawczych i bezpiecznych produkcji, dla szerokiego grona odbiorcy.
A ten komentarz odnośnie analizy danych to mnie nawet rozbawił. A to dlatego, bo pisze mi to człowiek który w innych wątkach neguje to, że jacyś twórcy dostają pogróżki. I że nie zgłosili tego policji, mimo iż nigdzie nie jest to powiedziane, że tego nie zrobili.
Zgaduje że wynika to z tego, że wykracza poza twoje pojmowanie, że można zrobić parę rzeczy jednocześnie. I pożalić się w necie, oraz zgłosić coś organom ścigania xD
Jak powszechnie wiadomo, korporacje nie popełniają błędów. A winne żałosnych wyników finansowych takiego choćby Disneya z zeszłego roku są zapewne plamy na słońcu.
Tak, jeśli świadomie ignorujesz czynniki wpływające na sprzedaż produktu, to jesteś bezwartościowy. I przy okazji jesteś żałosnym manipulatorem. A skoro trzymać się już tych muzułmanów, to nie mieszkają oni tylko w Arabii. Skoro Sony autocenzurą samo przyznaje, że dane elementy wpływają ujemnie na sprzedaż tam, to nie istnieje powód by sądzić, że muzułmanie w innych krajach patrzą na to przychylniej.
Fajny whataboutism o pogróżkach wrzuciłeś. Tak, głupolku. Gdyby te pogróżki były prawdziwe, to słyszałbyś o ściganiu ich autorów z podobną częstotliwością, co teraz o ich rzekomym otrzymywaniu przez "ofiary".
Jeszcze coś trzeba ci tłumaczyć jak małemu dziecku?
No. Szczególnie tkwią w robieniu tego samego błędu przez wiele wiele lat i tego nie zauważają. Spidermany to oczywiście pierwsze gry z tego typu treściami i Sony nie miało jeszcze czasu przeanalizować, czy to się opłaca, czy też nie...
A nie, chwila...
Od co najmniej kilkunastu lat dostajemy tego typu rzeczy w różnych mediach i dosłownie NIKT (z dużych graczy z różnych branż), nie zauważył, że to ślepa uliczka. Że ludzie tego nie chcą, a firmy tracą przez to kasę i klientów.
No gimemoa "geniusz" xD. Weź ty napisz Sony, że jak w SM3 wywalą gejów i czarnych, to sprzedaż wzrośnie o 300%.
No no. U Disneya spadek bo "woke". Fajnie się tak ignoruje wszystkie te przypadki, gdzie "woke" nie spowodowało żadnych problemów i hajs się zgadzał (mówię tu ogólnie, a nie tylko o Disneyu)? Raz siła marki działa, a raz sobie robi przerwę, prawda? I ty jeszcze będziesz pisał komuś o "ignorowaniu czynników".
Odnośnie muzułmanów. Co masz na myśli w "mieszkających w innych krajach"? Tych z innych krajów muzułmańskich, czy tych co mieszkają w Europie lub USA?
W przypadku tych pierwszych - tam gdzie jest prawny zakaz dawania takich treści, to tam Sony też daje cenzurę.
W przypadku tych drugich - duża część zasymilowanych muzułmanów, jest bardziej otwarta oraz tolerancyjna. Bycie wierzącym, nie równa się bycie ortodoksem.
Swoją drogą podoba mi się to zdanie xD
Skoro Sony autocenzurą samo przyznaje, że dane elementy wpływają ujemnie na sprzedaż tam, to nie istnieje powód by sądzić, że muzułmanie w innych krajach patrzą na to przychylniej.
No tak, bo przecież muzułmanie to monolit. Fajne to wrzucanie wszystkich do jednego wora. Wnioski u ciebie wyciągnięte jak zwykle z tyłka.
gimemoa gada głupoty, więc nie ma powodów sądzić, by inne osoby na GOL robiły inaczej :(
Gdyby te pogróżki były prawdziwe, to słyszałbyś o ściganiu ich autorów z podobną częstotliwością, co teraz o ich rzekomym otrzymywaniu przez "ofiary".
Hahaha xD
Nieźle. Kolejny temat o którym nie masz bladego pojęcia i tkwisz w swojej wizji świata.
Dobrze, że ludzie nie tracą stopniowo wzroku za każdym razem jak widzą hipokryte, lub kogoś niezbyt ogarniętego. W przeciwnym wypadku ty byś zupełnie oślepł, po jednorazowym spojrzeniu na siebie w lustrze.
Od co najmniej kilkunastu lat dostajemy tego typu rzeczy w różnych mediach i dosłownie NIKT (z dużych graczy z różnych branż), nie zauważył, że to ślepa uliczka. Że ludzie tego nie chcą, a firmy tracą przez to kasę i klientów.
Star Wars - TLJ zarobił tylko 2/3 spodziewanych wpływów, ludzie byli tak zdegustowani, że Solo okazał się klapą finansową. Zabawki, na których wcześniej LucasArts zarabiał najwięcej, sprzedają się gorzej niż psie kupy. Książki jeszcze gorzej. Cały projekt High Republic, łącznie z kosztami promocji kosztował ok. mld dolarów. Większość osób nie wie, że coś takiego istnieje.
Star Trek - Najniższe notowania w historii, nawet w porównaniu z ENT, o którym mówiło się, że zabiło markę w 2005, choć tak naprawdę główną rolę odegrały inne czynniki. Paramount co chwilę ogłasza i kasuje kolejne projekty, żeby szczuć udziałowców.
Władca Pierścieni - Rings of Power jest najdroższym serialem w historii, a tylko 1/3 widzów dotarła do końca sezonu według danych Amazon Prime. Nie podali natomiast ogólnej liczby widzów, ale serial nigdy nie był na pierwszym miejscu na liście ich najpopularniejszych seriali (najwyżej miał miejsce trzecie). A mówimy tylko o serialach AP, nie w ogóle.
Serialowy Wiedźmin - HAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHA...
MCU - Jedna klapa finansowa za drugą po wydaniu Endgame. Zarobił jedynie Spider-Man (z którego zysków Disney i tak musiał się podzielić), a Strażnicy Galaktyki 3 i Doktor Strange 2 ledwo na siebie zarobili.
DC - To samo, tylko gorzej.
Pixar - Jedna wtopa finansowa za drugą.
Branża zachodnich komiksów ogólnie - Pojedyncza manga (bodajże Goblin Slayer) rozeszła się w miesiąc w większej ilości egzemplarzy niż wszystkie komiksy Marvela i DC razem wzięte.
Wśród gier, które chwaliły się tym, jakie to są woke, a okazały się klapą można wymienić choćby Mass Effect: Andromeda, Wolfenstein 2, Life is Strange 2 i inne. Battlefield V to już w ogóle osobna liga.
Ale tak, to takie tam mało znane marki. "Geniusz" Smutnx.Panx mógł o nich nie słyszeć.
Fajnie się tak ignoruje wszystkie te przypadki, gdzie "woke" nie spowodowało żadnych problemów i hajs się zgadzał
Który raz z rzędu już ignorujesz fakt, że nie jesteś w stanie stwierdzić, jak woke papka, która nie zrobiła klapy, sprzedałaby się, gdyby tych elementów tam nie było? Wliczając w to również te rynki, gdzie dane produkty trzeba cenzurować lub wcale ich się tam nie wydaje.
W przypadku tych drugich - duża część zasymilowanych muzułmanów, jest bardziej otwarta oraz tolerancyjna.
A ta druga część nie jest. PAMIĘTAJ, ŻEBY TO TEŻ ZIGNOROWAĆ!!!
No tak, bo przecież muzułmanie to monolit.
Nigdzie tak nie napisałem. Jesteś tak tępy, że nawet rozumienie prostego tekstu cię przerasta. ZNOWU!
Nieźle. Kolejny temat o którym nie masz bladego pojęcia i tkwisz w swojej wizji świata.
Liczba dowodów prezentowanych przez ciebie: niezmiennie zero.
Ile razy jeszcze się skompromitujesz, bombelku? Ile razy trzeba cię wyśmiać, opluć i sprzedać wirtualnego plaskacza, żebyś się zamknął? Odczuwasz jakąś perwersyjną przyjemność z tego, że kompromitujesz się przed wszystkimi? Może podkabluj mnie jeszcze raz, żeby admin znowu mógł cię olać ciepłym moczem. najwyraźniej to lubisz. :)
Zapomniałem o Doktorze Who. Notowania spadały już w erze Moffata, ale ostatnie odcinki specjalne już w ogóle zaryły po dnie. BBC za kulisami wariuje, zwalniając i zatrudniając kolejne osoby. Coś tam się przebąkuje o reboocie albo "tylko" zmiany numeracji kolejnej serii (nie tej, która zacznie się w tym roku, bo już została nakręcona) od sezonu pierwszego. Nie wiem, co miałaby dać ta druga opcja, ale to BBC. Tam mało kto myśli logicznie.
Nie no, niebywałe. W tym momencie mi się Ciebie autentycznie zrobiło szkoda. I ja tutaj nie żartuję, ani nie kpię.
Tyle pisania, tylko przykładów - wszystko po nic. Ty dosłownie niczego nie udowodniłeś :D
-"woke" animacja Pixara nie zarobila? Za to zarobił "woke" Spiderverse
-"woke" Life is Strange 2 nie zarobił? Za to zarobił "woke" Life is Strange 1 (xD)
-"woke" film MCU nie zarobił? Zarobił inny "woke" film MCU z poprzedniej fazy
I można tak wymieniać i wymieniać. Są też innego typu porównania
-"woke" Marvel Spiderman 1 (na samym ps4) , zarobił w pół roku więcej niż "nie-woke" Batman Arkham Knight w ponad rok (na dwóch konsolach).
- "bardziej woke" Antman 2, zarobił więcej on "mniej woke" Antmana 3.
I tak dalej.
Zatem idąc tymi dwoma powyższymi przykładami, można powiedzieć, że dawanie tego typu treści pozytywnie wpływa na sprzedaż? Jakbym był tobą, to bym napisał tak. Jednak nie trzymam głowy w tyłku i dostrzegam więcej niuansów niż "OjEJ w MoIM SW jESt WoKe, łEEEE".
Zresztą sam siebie przeczytaj. Wcześniej pisałeś mi, że Spiderman się dobrze sprzedaje, bo jest to Spiderman. Czyli sugerowałeś, że jednak siła marki zrobiła swoje, mimo bycia "woke". No ale przy takim SW już nagle tej siły brakuje i "woke" doprowadził do katastrofy xD
Weź ty się zdecyduj co do narracji.
To że jakiś "woke" twór sie lepiej sprzedaje od tworu "nie-woke" z tej samej kategorii, nie oznacza, że tego typu treści mają większą wartość sprzedażową. I tak samo w odwrotnej sytuacji.
Zresztą chyba w każdym przytoczonym przez Ciebie przykładzie (chyba, bo nie oglądałem Star Treka ani Doktorka), idzie wymienić całą masę czynników, które doprowadziły do katastrofy sprzedażowej.
Ale tak, to z pewnością głównym winowajcom były wiadome treści xD
Dziwisz się że firmy wciąż wrzucają "woke" do swoich produkcji, mimo iż wiele z nich zalicza wpadki? Bo firmy widzą sukcesy produkcji z takimi rzeczami, które zarabiają gruby hajs. I mają świadomość, że to nie "woke" jest problemem (pomijając małą grupkę krzykaczy w internecie).
Który raz z rzędu już ignorujesz fakt, że nie jesteś w stanie stwierdzić, jak woke papka, która nie zrobiła klapy, sprzedałaby się, gdyby tych elementów tam nie było? Wliczając w to również te rynki, gdzie dane produkty trzeba cenzurować lub wcale ich się tam nie wydaje
Po co teoretyzować z "gdyby nie było", jak masz liczne przykłady wewnątrz samych serii, co się dzieje gdy "woke" jest mniej lub więcej. Chociażby ten nieszczęsny przykład Spidermana od Sony. Pierwsza cześć miała "woke elementy", a druga ma ich jeszcze więcej. Masz tą samą serie, masz tą samą markę, masz tych samych twórców. W jednym jest jednak więcej woke, niż w drugim. No i jakie masz efekty sprzedażowe? Gdzie te spadki przy drugiej części? Gdzie ten negatywny wpływ? Dobrą sprzedaż pierwszej pewnie sobie tłumaczysz tym, że ludzie się podjarali pająkiem od Sony i nie byli świadomi co ich tam czeka. To co się stało przy drugim? Naiwnie liczyli, że będzie mniej "woke"? Boty wystawiły ocenę na 9.0 na Meta? No jaką głupotę teraz wymyślisz?
Takie Watch Dogs 1 i 2 też się sprzedały chyba w takiej samej liczbie w pierwszym roku od premiery. A dwójka miała zupełnie odmienny klimat oraz dostała "woke elementy". Co w tej sytuacji się zadziało? Cześć została, a cześć która odeszła (bo woke), została w 100% uzupełniona przez tych co lubią "woke"?
Zresztą w ogóle co to za durne fikołki z tym "nie wiemy ile by sprzedali gdyby...".A może gdyby nie te wątki, to nowe SW sprzedawałoby się jeszcze gorzej xD? No udowodnij, że nie.
To jest tego typu gadanie u ciebie. Pytam co z tego, skoro studio osiąga wielki sukces i udowadnia, że treści "woke" NIE PRZESZKADZAJĄ w jego osiągnięciu. I że krzyki takich jak ty, guzik znaczą. Bo to nie decyduje o sukcesie lub porażce danego projektu.
A ta druga część nie jest. PAMIĘTAJ, ŻEBY TO TEŻ ZIGNOROWAĆ!!!
No nie jest. I co? Co to wnosi do dyskusji? Że Sony powinno brać też pod uwagę mniejszość muzułmanską, która w całej Europie i USA jest mniej liczna od samej Arabii Saudyjskiej? Ewentualnie bliska tej liczby? Sama taka Arabia nie jest jakimś wielkim rynkiem growym, ale widocznie wciąż na tyle dużym, że opłaca się im tam wydawać. A muzułmanów w Europie i USA jest mniej, ale jednocześnie większość się asymiluje. A ci co nadal są ortodoksami i robią burdy, to przecież nie wszyscy są graczami (jak wszędzie zresztą).
Czyli czego ty oczekujesz? Że Sony powinno np. w takich Niemczech wydawać dwie wersje gry? Normalną i muzułmańską dla tej garstki? Czy co?
Nigdzie tak nie napisałem. Jesteś tak tępy, że nawet rozumienie prostego tekstu cię przerasta. ZNOWU!
"nO AlE to nIE tO MiAleM Na myślI!!!!!!"
Proszę. Oto odpowiedź w twoim stylu xD
A teraz odpowiadając zupełnie na serio. To nawet gorzej, że po zwróceniu uwagi, nadal nie widzisz, że potraktowałeś muzułmanów jak jedną masę. Chociaż naiwnie wciąż wierzę, że to po prostu twoja śmieszna duma nie pozwala Ci się przyznać do błędu. Ale nie martw się. Ciebie i tak nikt nie traktuje tutaj poważnie.
Liczba dowodów prezentowanych przez ciebie: niezmiennie zero
O. Patrz jak ten komentarz idealnie opisuje Ciebie, w temacie gróźb kierowanych do twórców. Równiutkie zero dowodów, że faktycznie nikt nigdzie niczego nie zgłaszał. Bo w końcu ty wiesz lepiej co w danej firmie się dzieje i co robi ich dział prawny, prawda? :)
Tamte banalne inwerktywy przemilczę, bo to aż smutne. Umiesz lepiej obrażać. Niewiele lepiej, ale jednak lepiej :(
Ale przyznam, że to jest na swój sposób urocze, że ty to tak widzisz ze swojej perspektywy xD Pocieszny chłopak jesteś.
Może podkabluj mnie jeszcze raz, żeby admin znowu mógł cię olać ciepłym moczem. najwyraźniej to lubisz
A ładnie się zachowałeś wobec zielele? No niezbyt. Zresztą widać było, że nie tylko ja to dostrzegłem. Natomiast co tam sobie piszesz wobec mnie, to mi akurat zwisa. Zatem tak jak nie było wizyty u moda za pierwszym razem, tak teraz też nie będzie. Spokojna twoja głowa :*
A co do lania moczem. No mocne słowa jak na kogoś kto poleciał z płaczem w kwestii Flynna, gdzie koniec końców nic Ci to nie dało :(
Tak w ogóle to które twoje konto?
Z mojej strony na dzisiaj koniec, mój ty misiu kolorowy. Jak jutro wciąż będziesz miał problemy ze znalazieniem kolegów, to odpowiem na to co niedługo naskrobiesz. Bo dobrze wiem, że napiszesz ^^
Papa.
Jaki ty jesteś tępy. :D
-"woke" animacja Pixara nie zarobila? Za to zarobił "woke" Spiderverse
Który kosztował grosze w porównaniu do przeciętnej animacji CGI. I Spiderverse nie trąbiło na wszystkie strony o byciu woke.
-"woke" Life is Strange 2 nie zarobił? Za to zarobił "woke" Life is Strange 1 (xD)
Jedynka nie była nawet w 10% tak woke jak LiS2. Poza tym wyszła w czasach, gdy takiego pojęcia nie używano.
-"woke" film MCU nie zarobił? Zarobił inny "woke" film MCU z poprzedniej fazy
Aha. ZANIM ludzie mieli dość. OK. Dobrze, że się ze mną zgadzasz.
I tak dalej, i tak dalej. Jak nie kłamiesz wprost, to przyznajesz, że nic nie wiesz na dany temat (Star Trek, Doctor Who).
Wcześniej pisałeś mi, że Spiderman się dobrze sprzedaje, bo jest to Spiderman. Czyli sugerowałeś, że jednak siła marki zrobiła swoje, mimo bycia "woke". No ale przy takim SW już nagle tej siły brakuje i "woke" doprowadził do katastrofy xD
Tak, jełopku. Bo nawet SM2 nie przegiął tak pały, jak TLJ.
Dziwisz się że firmy wciąż wrzucają "woke" do swoich produkcji, mimo iż wiele z nich zalicza wpadki?
Nie dziwię się, bo wiem, co to punkty ESG.
Po co teoretyzować z "gdyby nie było"
Nie, głupolku, twoje założenie, że muzułmanie niechętni tym treściom mieszkają tylko w krajach muzułmańskich to nie teoretyzowanie. To zwykły idiotyzm.
Zresztą w ogóle co to za durne fikołki z tym "nie wiemy ile by sprzedali gdyby...".A może gdyby nie te wątki, to nowe SW sprzedawałoby się jeszcze gorzej xD? No udowodnij, że nie.
Tysiące komentarzy niezasolonych fanów deklarujących odejście od SW (poczytaj czym jest zasada 80/20) jest wystarczającym dowodem. Do zapaści na rynku komiksów też się nie odniosłeś, bo zbyt niewygodny przykład. xD
No nie jest. I co? Co to wnosi do dyskusji?
Udowadnia, że producent traci tych klientów. Może poproś kogoś dorosłego, żeby ci wytłumaczył.
Proszę. Oto odpowiedź w twoim stylu xD
Ale to nie jest odpowiedź w moim stylu, bo ja nie musiałem wycofywać się z twierdzenia, które błędne jest tylko w twojej głowie.
O. Patrz jak ten komentarz idealnie opisuje Ciebie
Nope. Prawie codziennie krzyki i płacze o "groźbach" przez kilka lat i ZERO prezentowania dowodów od ludzi, którzy w każdym innym przypadku traktują media społecznościowe jak swój słitaśny blogasek mówią same za siebie.
A ładnie się zachowałeś wobec zielele? No niezbyt.
No, sama elyta się popłakała wtedy. xD
A co do planeswalkera, to faktycznie ma tutaj chody. Nawet jego propedofilskich postów nikt nie usuwał.
Jak jutro wciąż będziesz miał problemy ze znalazieniem kolegów, to odpowiem na to co niedługo naskrobiesz.
Czyli skoro mam kolegów, to nie odpowiesz? I mówiłem, żebyś z całowaniem szedł do taty zamiast wysyłać mi emotki.
A zresztą... napiszę twoją odpowiedź za ciebie:
NIE-E!
Wcale, że nie!
Nie napisałem tego, co napisałem!
NIIIIIIIEEEEEEEEEEEE-EEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!1111111111111111
"JaKi tY jEStEś tEmpy ;(;(;(" ~ gimemoa, ilekroć zobaczy swoje odbicie
Zatem jak już obniżyliśmy się już do twojego poziomu, to teraz pora go trochę podnieść. Niewiele, bo niestety twoje pojmowanie rzeczywistości nie pozwala na więcej :(
SPIDERVERS:
No tak. Spiderverse przecież zarobił tak mało, że tylko niższe koszty pozwoliły mówić tutaj o jakimkolwiek sukcesie...
A nie. Była to najbardziej kasowa animacja w tamtym roku zaraz po Mario. I nie w sensie "stosunek przychodów do kosztów", tylko w kwestii samych przychodów. W skrócie. Więcej osób poszło do kina na Spidermana, niż na jakiś film Pixara. Gdyby nawet pająk miał budżet na poziomie Pixara, to by wciąż zarobił.
Ponownie guzik cokolwiek udowodniłeś, a argumentacja tradycyjnie nietrafna.
A z tym nie trąbieniem to xD
Chociaż to zależy co masz na myśli poprzez trąbienie o byciu woke. Jeżeli masz na myśli sam fakt, że jakaś produkcja zawiera tego typu elementy, to wtedy xD x2
Jeżeli natomiast masz na myśli jawne sugerowanie, że jakaś grupa jest lepsza od drugiej (np, homoseksualiści od heteroseksualistów), to wtedy masz racje. Spiderverse "nie trąbiło". Tylko w takiej sytuacji, ponad 90% (o ile nie 100%) twoich przykładów z tamtego komentarza, też nie trąbiło.
LIFE IS STRANGE:
Ale ty jesteś świadomy, że ta gra (pierwsza część) wyszła w 2015 a nie w 1995, prawda? No chyba, że ty naprawę uważasz, że w 2015 nie było używane pojęcie "woke" w stosunku do dzieł popkultury. To ile ty masz lat? 12? To by wiele tłumaczyło swoją drogą. Ludzie sobie wycierają gębę "woke" od kilkunastu lat, a ten powie, że 9 lat temu tego nie robili :D
Jasne. W tamtych czasach to pojęcie nie było mega powszechne i nie tak szerokie jak dzisiaj, ale jednak było. Plus nawet jakby w 2015 faktycznie nie było tego konkretnego określenia, to przecież antyfani inności i tak mieli inne swoje pojęcia. Chociażby na naszym poletku była/jest "poprawność polityczna".
No i na koniec. Brak istnienia definicji lub pojęcia, nie neguje istnienia danego zjawiska. Life is Strange jest "woke" (z dzisiejszej perspektywy), nawet jakby nie był tak nazywany w 2015.
Niezaleznie jak idę Ci na rękę, twój argument ponownie jest chybiony.
MCU
Te ekspresowe, masowe i dynamiczne zmiany w ludziach. Jednego roku "meh, niech sobie będzie tam te woke", a już drugiego i trzeciego "mam serdecznie dość tego woke :<"
Gdyby tylko istniały inne, bardziej racjonalne powody, obecnego stanu MCU...
Na resztę nie odpowiedziałeś, bo jak zwykle nie masz argumentów. Zatem ta śmieszna ucieczka nawet mnie nie dziwi. Tym bardziej, że są tam podane przykłady, które obracają w proch twoją nową narracje. Jednak o tym będzie później.
I tak dalej, i tak dalej. Jak nie kłamiesz wprost, to przyznajesz, że nic nie wiesz na dany temat (Star Trek, Doctor Who).
Ja jak czegoś nie wiem, to nie mam problemu z przyznaniem tego. U Ciebie natomiast jest niestety odwrotnie. Z drugiej strony sie nie dziwię. Gdybyś sie wypowiadał tylko w tematach o których masz chociaż minimum pojęcia, to w tym wątku miałbyś równe zero postów.
TLJ A SPIDERMAN
To ja poproszę taki ładny wyznacznik, do kiedy nie ma "przegięcia pały". Do jakiego momentu twórcy mogą dawać tego typu treści, by hajs sie zgadzał :(
W sumie nawet bym zobaczył te wszystkie sytuacje z TLJ, które aż tak sie wyróżniały.
Przy okazji fajna ta twoja nowa narracja, że to "ilość" ma znaczenie. Szkoda, że również i tutaj ona zwyczajnie ssie. Były na to podawane zresztą przykłady, które sobie radośnie zignorowałeś ^^
ESG
A firmy wciąż skupiają się na nich, mimo iż ponoszą przez to wielkie straty, jeżeli chodzi o zyski i PR. No głupie te firmy :(
MUZUŁMANIE
Gdzie niby stwierdziłem, że "muzułmanie niechętni tym treściom mieszkają tylko w krajach muzułmańskich"?
SW I KOMENTARZE
Ta, bo ludzie nie piszą różnych rzeczy a potem nie robią odwrotnie xD Część pewnie faktycznie porzuciła SW, ale nie jesteś w stanie zweryfikować tej liczby. Druga kwestia. W miejsce jednych fanów, przychodzą inni. SĄ ludzie, którzy kupują jakieś rzeczy, bo mają w sobie tematykę związaną z np. ruchem LGBT. I tak. Tutaj też nie jesteś w stanie podać ich liczby.
Do mnie sie pultasz, że zdanie "woke treści nie mają w ogólnym rozrachunku negatywnego wyniku na sprzedaż", jest nie weryfikowane (bo nie wiemy ile osób nie kupi czegoś z powodu "woke"), ale sam jesteś święcie przekonany, że tego typu treści mają wyłącznie negatywny wpływ. Jednocześnie nie powiesz, czy osób zniechęconych jest więcej od zachęconych. Nie udowodnisz tego.
No ale dla ciebie "tysiące" komentarzy niezadowolonych fanów, to jest dowód na cokolwiek, więc o czym my tu rozmawiamy xD
KOMIKSY
No tak, bo przecież nigdy nie było zapaści na rynku komiksowym. Zupełnie. Ani razu. To przecież jest taka duża, stabilna i dobrze zarabiająca gałąź w branży, że hej xD
Były woke treści i nie było zapaści, teraz są i zapaść jest, a za dekadę znów nie będzie zapaści, mimo iż tego typu treści wciąż będą istnieć.
MUZUŁMANIE 2.0
Tak. Firmy tracą tą garstkę klientów. Jednocześnie zyskując tę garstkę, dla których tego typu treści jest pozytywna/ważna/istotna.
Tobie chyba sie wydaje, że do "woke" ludzie są nastawieni albo neutralnie, albo negatywnie xD To też w sumie tłumaczy, te twoje durne myślenie. Bo w takim świecie, to faktycznie dawanie takich treści do filmów/seriali//gier/komiksów, byłoby czymś jednoznacznie negatywnym dla biznesu. Jednak to tylko twój świat, oraz tej nielicznej bandy krzykaczy.
POGRÓŻKI
Haha xD
No to jest właśnie to, o czym mówiłem. Coś tam sobie założyłeś, że skoro jakaś tam grupa ludzi zachowuje się w jakiś sposób, no to na bank inni zachowują się tak samo. Nie wierzę, że aż to muszę tłumaczyć, no ale dobra.
To że osoba X dostając groźby, publikowałaby non stop jakieś "smaczki" z całego procesu, to nie jest RÓWNOZNACZNE z tym, że osoba Y zachowa sie tak samo. Równie dobrze pracownicy mogli to zgłosić do przełożonych, przełożeni zgłosili do działu prawnego, plus wystosowali apel na twitterze. I tyle. Scenariusz jak najbardziej prawdopodobny i nie taki rzadki (wiem po swojej firmie).
Ty natomiast sobie wymyśliłeś, że twórcy kłamią, bo nie zgłosili nic na policje. Gdzie nie masz dowodów na to, że nic nie było zgłaszane... co więcej, sam fakt nie zgłoszenia na coś na policje, nie jest dowodem samym w sobie, że tych pogróżek nie było. No weź ty użyj głowy czasami xD Ale nie do walenia w ścianę swojego pokoju (bo to ci wyraźnie szkodzi), tylko użyj jej do logicznego myślenia.
ZGŁOSZENIE
Kto płakał ten płakał ;(
A o propedofilskich wpisach plansesa to nawet nie wiedziałem. I chyba nie chce wiedzieć. No chyba że tutaj też zakrzywiasz rzeczywistość i ponownie sobie coś wymyśliłeś. Nie wiem. Napisał coś w stylu "dzieci są spoko", a ty uznałeś co uznałeś. Po tobie spodziewam się wszystkiego. W sumie po nim też...
Nie wiem komu zaufać :/
KOLEDZY
Nie ma dowodów na to, że masz kolegów :(
A całusów starczy dla wszystkich. Nawet dla Ciebie. Mimo wszystko, dostarczasz mi sporo beki. No ale jak nie chcesz, to zawsze możesz mi nie odpisywać. Popłaczę z tego powodu trochę do poduszki, ale jakoś to przeżyje ;(
"JaKi tY jEStEś mAłY ;(;(;(" ~ Smutny.Pan, widząc swojego mikropenisa w lustrze. :D
Do Gwiezdnych Wojen, Star Treka, Rings of Pała, netflixowego Wiedźmina, Doktora Who i reszty dalej nie potrafisz się odnieść. Typowe.
Spiderverse przecież zarobił tak mało, że tylko niższe koszty pozwoliły mówić tutaj o jakimkolwiek sukcesie...
Znowu musisz przekręcać moje słowa, bo jesteś zakłamanym bucem. Mam odpowiadać na twój gaslighting?
Chociaż to zależy co masz na myśli poprzez trąbienie o byciu woke.
To znaczy promowanie produktu w mediach za pomocą tych elementów albo robienie burzy w szklance wody, jak developer MK11, który chełpił się deseksualizacją kobiecych postaci. Jednocześnie zapomniał, że każdy chłop w grze występuje bez koszuli.
Ale ty jesteś świadomy, że ta gra (pierwsza część) wyszła w 2015 a nie w 1995, prawda?
Tak. I nie była woke. Dopiero później spermiarze z DeviantArt zaczeli forsować główną bohaterkę na lesbijkę. Za to w LiS2 już na samym początku masz płacz z powodu Pana Pomarańczki, fabuła traktuje o dwójce latynoskich braci ściganych przez FBI, którzy zostają złapani przez ICE (mimo że są urodzeni w USA), a wszystkie negatywne postaci to białe rednecki. Tak, tak, zupełnie to samo, co LiS1.
Gdyby tylko istniały inne, bardziej racjonalne powody, obecnego stanu MCU...
Tak, chwalenie się aktywistami na stanowiskach reżyserów i scenarzystów (którzy tylko na aktywizmie się znają) to w ogóle nie jest powód.
Faza 4 - 7 filmów, 5 klap finansowych.
Faza 5 - 3 filmy, 2 klapy finansowe.
Seriale - łącznie 12 sezonów. Tylko 2 z nich (WandaVision i 1 seria Lokiego) miały przyzwoitą oglądalność. Kupsztale jak Ms. Marvel, She-Hulk i Echo zdobywały rekordowo niskie notowania oglądalności.
Ale dla ciebie to przecież nic takiego (bo jesteś tępy). Ostatni leak z Bobem Igerem (nagrany krótko po tym, jak wyrolował Chapeka) pewnie też cię nie przekona. No bo kto to tam jest? Jedynie główny szef Disneya. LOL.
Na resztę nie odpowiedziałeś, bo
Bo napisałeś je w osobnym akapicie i je przeskrolowałem, jełopku. Ale masz:
Spider-Man 1 nie był woke.
Ant-Man 2 nie był woke (chyba że liczyć zrobienie z Ghosta Mulatki). Za to w AM3 masz córkę głównego bohatera, która zmienia się w Grethę Thunberg i opierdziela ojca o nieratowanie klimatu, mimo że klika lat wcześniej pomagał w ratowaniu połowy wszechświata. Gdybyś miał sprawny mózg, to nawet nie napisałbyś tego. Zwłaszcza po tym, jak sam stchórzyłeś i ominąłeś wcześniejsze przykłady.
Ja jak czegoś nie wiem, to nie mam problemu z przyznaniem tego.
Oj, kłamczuszku, kłamczuszku...
To ja poproszę taki ładny wyznacznik, do kiedy nie ma "przegięcia pały".
80/20, jełopku. Poczytaj, co to. Właśnie ten core audience 20% to punkt krytyczny. Bardziej matematycznie już się nie da.
A firmy wciąż skupiają się na nich, mimo iż ponoszą przez to wielkie straty, jeżeli chodzi o zyski i PR. No głupie te firmy :(
A główny pomysłodawca (Larry Fink) publicznie się od tego pomysłu odżegnuje. Blackrock i Vanguard się wycofują. No patrz. Ludzie, którzy zarabiają w minutę więcej niż cała twoja rodzina przez całe życie jednak nie są tak entuzjastycznie nastawieni. Ale pewnie lepiej niż oni znasz się na finansach. :)
Gdzie niby stwierdziłem, że "muzułmanie niechętni tym treściom mieszkają tylko w krajach muzułmańskich"?
Nie stwierdziłeś. W ogóle wymazałeś tę część rozmowy, bo była dla ciebie zbyt trudna. Powiedziałeś tylko, że "duża część zasymilowanych muzułmanów, jest bardziej otwarta oraz tolerancyjna". A ci niezasymilowani najwyraźniej już dla ciebie nie istnieją. Typowe dla takiego manipulanta jak ty.
Ta, bo ludzie nie piszą różnych rzeczy a potem nie robią odwrotnie xD Część pewnie faktycznie porzuciła SW, ale nie jesteś w stanie zweryfikować tej liczby.
Jełopie... Czy ty rozumiesz, że Solo okazał się klapą finansową? SW to był kiedyś fandom, o którym mówiono, że kupi nawet kupę, o ile będzie na niej logo SW. Rzeczywistość to zweryfikowała i po TLJ tak się wypięli, że nawet oni kupy nie kupili.
Książki SW lądowały na liście bestsellerów TImesa (trylogia Thrawna, Shadows of the Empire). W zeszłym roku High Republic przyniosło niemal miliard strat.
Zabawki SW z czasów prequeli rozchodziły się w kilka miesięcy i były warte krocie na rynku kolekcjonerskim. De facto na nich zarabiano więcej niż na filmach. Zabawki z sequeli sprzedawały się w ilościach śladowych, co spowodowało bankructwo Toys R' Us w USA i problemy finansowe Hasbro. Epizod IX w ogóle nie dostał własnej linii zabawek. Ale to też zignorujesz, prawda?
W miejsce jednych fanów, przychodzą inni.
ROTLF. Największe kłamstwo powtarzane od lat. Nie, nie przychodzą. Nie przyszli do SW, Star Treka, Rings of Pała, Doktora Who i innych. Dlatego właśnie Games Workshop nie ugina się żądaniom terrorystów z twittera, którzy domagają się twoich ukochanych elementów woke w 40k. Nawet niektóre subreddity nauczyły się z automatu banować krzykaczy chcących żeńskich Space Marines. A to prawdziwy ewenement.
Do mnie sie pultasz, że zdanie "woke treści nie mają w ogólnym rozrachunku negatywnego wyniku na sprzedaż", jest nie weryfikowane (bo nie wiemy ile osób nie kupi czegoś z powodu "woke"), ale sam jesteś święcie przekonany, że tego typu treści mają wyłącznie negatywny wpływ.
Skoro twoje kochane woke potrafi zatopić marki pokroju SW i LotR, to wnioski nasuwają się same, tępaku. A twoim jedynym argumentem jest "ale jeszcze X się trzyma".
No tak, bo przecież nigdy nie było zapaści na rynku komiksowym. Zupełnie. Ani razu.
Takiej, jak teraz? Z przyczyn kulturowych? Nie, nigdy nie było. Zresztą Mark Waid ostatnio sam przyznał, że robi to celowo, bo woli, żeby branża upadła niż żeby "nAzIśCi!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111111111111" cieszyli się z komiksów.
Tobie chyba sie wydaje, że do "woke" ludzie są nastawieni albo neutralnie, albo negatywnie
Nie. Po prostu ci, którzy są nastawieni pozytywnie to pijawki, które podpinają się pod znane marki (krzycząc w mediach społecznościowych), a potem i tak nie kupują tych produktów.
POGRÓŻKI
Haha xD
O MÓJ BORZE! SMUTNY.PAN WYSŁAŁ MI NA MAILA GROŹBY ŚMIERCI!!!
LUDZIE!!! SMUTNY.PAN CHCE MNIE ZAMORDOWAĆ!!!
SMUTNY.PAN TO MORDERCA!!! ON MNIE ZABIJE!!!
ON CAŁY CZAS WYSYŁA MI GROŹBY ŚMIERCI!!!
NIECH KTOŚ MI POMOŻE!!!
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Wierzysz mi, prawda? Nie bądź hipokrytą. Wierzysz, że dostałem od ciebie groźby śmierci czy nie?
A o propedofilskich wpisach plansesa to nawet nie wiedziałem. I chyba nie chce wiedzieć. No chyba że tutaj też zakrzywiasz rzeczywistość i ponownie sobie coś wymyśliłeś. Nie wiem. Napisał coś w stylu "dzieci są spoko", a ty uznałeś co uznałeś. Po tobie spodziewam się wszystkiego. W sumie po nim też...
No to się dowiedz, że twój dobry przyjaciel planeswalker, z którym masz tak bardzo zbliżone poglądy i w ogóle niewiele się różnicie, wielokrotnie już usiłował ocieplić wizerunek pedofili pod różnymi ksywkami. Nie tak dawno temu popłakał się i usunął konto, kiedy ktoś zagroził mu policją. Dlatego na nowych ksywkach nie przyznaje się, że on to on. Nie żeby to było trudne do zgadnięcia, bo chyba tylko Gejmingman kryje się jeszcze gorzej.
A całusów starczy dla wszystkich.
Jak dla wszystkich, to dla wszystkich. Idź wycałować bezdomnych w swoim mieście. Może nawet załapiesz się na coś więcej. 8=======o
O, żart o penisie. Widzę że teoria z wiekiem (że masz 12 lat) zdobywa coraz więcej argumentów xD
WIEDŹMINY I INNE
Nie odnosisz do większości rzeczy które przytaczam, a sam płaczesz, że nie rozbijam każdego pojedyńczego przykładu na czynniki pierwsze ;)
Bo wcale takim seriom jak Wiedźmin, WP czy SW, nie oberwało się za minięcie się z materiałem źródłowym (ZNACZĄCYM, a nie kwestie koloru skóry itp), fatalną realizacją, często złą grą aktorką, nie sprostanie oczekiwaniom, stosunek twórców do widzów itp. Wymieniać można w cholere, ale po co mam aż tak rozbijać, jak ty sobie to i tak zignorujesz xD
Tam pojawiło się tyle wad, że zniechęcili i fanów i niedzielnych widzów, co chcieli po prostu obejrzeć coś dobrego/fajnego.
STAR TREK I DR. WHO
I nie wiem czego nie rozumiesz, że nie znam Star Treka i Dr. Who. Jak mam się do tego odnieść? Mam uznać, że skoro bredziesz przy pozostałych przykładach, więc i tutaj też się mylisz?
Przykro mi, ale w odróżnieniu od Ciebie, nie mam w zwyczaju wypowiadać się o czymś, czego nie znam. I nawet jeżeli jest 99,9% szans, że gadasz głupoty w ich kwestii, to i tak się nie wypowiem na temat tych serii BO ICH NIE ZNAM.
SPIDERVERSE
Przy Spiderverse widzę, że ponownie bawisz się w ucieczkę. Spoko, rżnij durnia i udawaj, że nie powiedziałeś tego co powiedziałeś. Wspomnienie o kosztach (w kontekście filmów Pixara oraz Spiderverse) i tak będzie bez sensu, niezależnie co miałeś "na myśli". Palnąłeś bzdure i ponosisz tego konsekwencje.
TRĄBIENIE I MK11
"Trąbić o woke" zgodnie z twoją definicją, nie trąbiło z większość twoich przykładów.
A z MK 11 oczywiście musiałeś palnąć bzdure. Nie, nie wszystkie postacie męskie latają z gołym torsem. Nawet nie większość xD Na dobrą sprawę, takie sytuacje to byly wyjątki (jak skin Liu Kanga).
Zresztą część kobiecych postaci, też nie wyglądała jakby wyszła prosto z klasztoru. Jak Kitana (plus jej skiny) czy Centrion. I ktoś pewnie jeszcze się by znalazł.
Przyznaj, że po prostu nie grałeś w Mk11, ale uznałeś, że sobie napiszesz (kolejny raz) kompletną bzdure.
LIS
Czy Max był lesbijką w LiS, to nie pamiętam, ale Chloe była zdecydowanie Bi. Więc tak, było woke. No i przestań udawać, że teraz Ciebie interesuje stężenie "woke", a nie samo jego istnienie. Zresztą twój przykład z LiS i LiS 2 wciąż nic nie dowodzi.
Lis 2 gorzej się przyjął niż LiS (mimo iż w pierwszej części też było woke, tylko mniej).
Watch dogs 2 NIE przyjął się gorzej niż Watch dogs (mimo iż w pierwszej części nie było praktycznie wcale woke).
Raz większe stężenie przeszkadza w sprzedaży, a raz nie :(
No co za przypadek.
MCU
Chwalenie się aktywistami na stanowiskach xD
No tak. Bo ludzie co do zasady, mocno się interesują, kto za co odpowiada i śledzą takie rzeczy. Z pewnością niższa oglądalność wynika z tego, a nie z przesytu, słabej jakości technicznej (znacznie gorsze CGI), ogólnego pośpiechu, czy powtarzalność (co innego oglądać prawie to samo 10 raz, a co innego 20). No i fakt, że to wszystko dzieje się po endgame, też nie pomaga.
A na część ma wpływ chociażby kwestia zarządzania, gdzie ojciec sukcesu MCU (Kevin Feige) nie jest/nie był w stanie ogarniać tyle projektów, w takim stopniu jak w poprzednich fazach. Zatem do wielu rzeczy nawet nie przyłożył ręki, albo zrobił to małym stopniu.
No i na filmy czwartej fazy, wpływ miała taka drobna rzecz (może słyszałeś), jak PANDEMIA
Natomiast seriale, to głównie ostatnie mają mega słabą oglądalność. No chyba, że podzielisz się jakąś wypowiedzią, gdzie Disney dał wyraźnie do zrozumienia, że nie byli zadowoleni z wyników np. Hawkeya.
No i co takiego powiedział Bob, poza faktem, że był rozczarowany zarządzaniem poprzednika? Że to wina woke aktywistów na stołkach reżysera? xD
Ten Bob za kadencji którego wyszła nowa trylogia Star Wars? xD
SPIDER MAN I ANTMAN
Dobrze też wiedzieć, że przerasta Ciebie przeczytanie więcej niż trzy zdania i Ci umykają pewne fragmenty. To również wiele tłumaczy.
Z drugiej strony jak masz dawać takie "argumenty", to może faktycznie pomijaj. Najlepiej wszystko i nie odpisuj po prostu.
Spiderman 1 nie jest woke, ale antman 3 już tak, bo jest tam przekaz proekologiczny. Czy ty grałeś w SM1? xD
Przecież masz tam całą aktywność poboczne, która ma przekaz proeko. Te wszystkie stacje, o których ogarnięcie prosi nas Harry (jednocześnie zawsze mówiąc, jak to ekologia jest istotna i ważna). No człowieku xD
I spoko. Antman 3 jest woke, bo 2-3 zdania o ekologii. Natomiast Antman 2 nie jest mimo:
-zmiany płci Ghost
-zmiany koloru skóry Ghost
-Wasp jest kreowana na bardziej kompetentną i zaradną od Langa (Lang debil, a Hope taka super i idealna)
-"kolorowa" reprezentacja w postaci kumpla Antmana (ten latynos).
A to nawet nie jest wszystko xD Ale spoko. Mów sobie, że druga część ma mniej takich elementów, od części trzeciej.
PROPORCJE
Jesteś świadomy, że 80/20 nie dotyczy absolutnie każdej sytuacji i nie ma odzwierciedlenia w absolutnie każdej płaszczyźnie? No chyba że ci się wydaje, że przy wynikach takiego filmu, za 80% zarobków faktycznie odpowiada 20% głównych odbiorców. No to spoko. Prędzej może to mieć znaczenie gdy mowa jest ogólnie o całej marce i wszystkim co z tym związane, a nie przy pojedynczych elementach. I tak jak powiedziałem wcześniej, to nie jest prawo fizyki, które ma zawsze zastosowanie.
I jeszcze taki "drobny" detal. Nawet te ewentualne 20%, to nie jest jednorodna grupa. Nie jesteś w stanie stwierdzić, ile dokładnie "tru" fanów rezygnuje z czegoś, konkretnie z powodu "woke".
BOGACZE
A inni ludzie, którzy również zarabiają więcej niż ty, ja i nasze rodziny, jakoś się nie wycofują :(
Aczkolwiek chętnie poczytam twoje źródła. Biorąc pod uwagę jak sobie lubisz modyfikować fakty pod swoją tezę, to chętnie się dowiem co konkretnie sobie zinterpretowałeś pod siebie xD
MUZUŁMANIE
"Nie stwierdziłeś" - no widzisz, a pisałeś, że jednak to zrobiłem :(
Kłamczuszku i manipulatorze :*
Sytuacja zupełnie jak z pogróżkami. Ktoś coś powiedział, ty sobie coś dopowiedziałeś i jeszcze na koniec przypisałeś te swoje wyobrażenia pierwotnemu nadawcy xD
Jezu, jaki ty jesteś smutny i żałosny.
A co do panów innego wyznania. No tak. Pominięci tak jak wszystkie te osoby LGBT lubiące wątki LGBT, kobiety lubiące silne kobiece postacie, oraz czarni którzy lubią być reprezentowani.
Europejscy i amerykańscy ortodoski islamiści, dosłownie przepadają w zestawieniu z innymi grupami po drugiej stronie. Ty wiesz ile jest samych osób homoseksualnych w Europie i USA?
SW I MERCH
Widzę że u siebie ciąg przyczynowo - skutkowy leci na pełnej. Na pełnej do szamba. Solo klapa, bo fani się obrazili (a nie m.in przez fatalną kampanie promocyjną) po TLJ, ale potem im się zapomniało i dali szanse Mando. A potem się znowu wypieli na Andora (który jest podobno spoko i nie ma niby woke elementów) Co ci fani? No i fajne zakłamanie rzeczywistości, że cokolwiek z SW szło zawsze jak ciepłe bułeczki. Tak, były ogromne sukcesy np. niektórych książek (i prawdą jest, że obecnie jest pod tym względem gorzej), ale większość z nich radziła sobie słabo, ewentualnie przeciętnie. Podobnie z komiksami. Zatem fani nie kupowali każdego gówna. Chociaż faktem jest, że na tym konkretnym rynku (książki) jest znacznie gorzej.
Zabawki i ogólnie merch (kubki, koszulki, pluszaki itp), to jest zupełnie inna kwestia od filmów i seriali. Szkoda tylko, że tego kurde nie widzisz xD
Filmów, seriali czy gier, nie tworzy się tylko i wyłącznie dla fanów. Duże marki o których mówimy, mają przyciągnąć również osoby z zewnątrz. Merch to jest już finalizacja tych, których pozyskali. Nikt Ci nie tworzy zabawki z Grogu, licząc że ludzie "spoza" będą je kupować (chociaż jacyś się trafią, wiadomo). Nie. To ludzie którzy polubili markę, mają jak najwięcej kupować tego śmiecia. W TYM przypadku można mówić o 80/20. A nie w przypadku na przykład filmów xD W przypadku bibelotów jest o wiele większa konkurencja niż w przypadku filmów oraz seriali czy gier, więc w tym przypadku faktycznie trzeba liczyć na fanów. No ale tobie niuanse umykają, to już wiemy.
FANI
Bzdura bo nie pasuje tobie do narracji. Wiadomo. Jak fakty przeczą twojej wierze, to tym gorzej dla faktów. W miejsce jednych fanów, wchodzą inni. I to jest fakt. Nie wiadomo nigdy, ile "obrażonych na woke" odejdzie, a ile przyjdzie tych co "kochają woke". Raz będzie więcej jednych, a innym razem tych drugich. Tylko, że skrajności jest zawsze znacznie mniej, niż normalnych/typowych/przeciętnych. Nawet jak jest sytuacja, gdy jedna ze stron skrajniaków przeważa, to są to na tyle małe różnice, że nie mają oni szans zniszczyć, lub podnieść danej marki (a przynajmniej marki ogromnej skali).
Zatem możesz sobie wmawiać, że ty i inni krzykacze, jesteście na tyle ważni, że pogrzebaliście filmy SW i nowego WP. Prawda jest jednak taka, że te produkcje nie przypadły po prostu normalnym ludziom, którzy mają w dupie czy coś jest woke, czy też nie. Zatem nawet jakby te produkcje były w 100% czyste od tej "strasznej ideologii" i wszystkie gimemoy świata obejrzałyby te produkcje, to one i tak byłyby fiaskiem. Miały one znacznie większe problemy, niż śmieszne "woke".
Zwyczajnie guzik znaczycie w tej kwestii xD
Jedynie do czego się nadajecie, to kupowania dziesiątek kubeczków, koszulek i innych bzdur.
DALSZA CZĘŚĆ TWOICH GŁUPOT
"Marka x jakoś się trzyma" - no skoro uznajesz, że coś co sobie znakomicie radzi "jakoś się trzyma", to spoko xD
Ale to już wiemy, że Ciebie nie interesują fakty.
"SW i WP mają woke i słabo sobie radzą? No wina woke!"
"Marka X ma woke (nawet więcej niż wcześniej) i radzi sobie znakomicie?
Eeee.....noooo....yyyy...eee, po prostu jakoś się trzyma!"
Chciałbym być takim głuptaskiem jak ty. Życie musi być strasznie proste z takim sposobem myślenia xD Ty chyba masz faktycznie 12 lat.
Komiksy
Zapaści takiej jak teraz? No, były gorsze. Na przykład takie, przez które Stan Lee musiał sprzedawać wszędzie prawa do ekranizacji postaci Marvela, bo szło "tak świetnie". A to były czasy, rodem z marzeń takich jak ty xD No ale coś nie chcieli kupować komiksów.
Przyczyny kulturowe? Mówimy o tych czasach, gdy "przyczyny kulturowe" sprawiały, że Thorzyca sprzedawała się lepiej niż 95% serii oryginalnego Thora? Gdy Ms.Marvel była jedną z najlepiej zarabiających serii? Gdy całe uniwersum ultimate było trzymane na powierzchni przez JEDNEGO woke Spidermana? A gdy ultimate zostało zaorane, to tego pająka przeniesiono do oryginalnego świata (bo był tak popularny)? Żeńska wersja Logana też była dosyć popularna tak jak i Kate Bishop.
Nawet na naszym rynku, Egmont potrafił PRZERWAĆ daną serie (jak np. Green Latern) i zacząć od nowego pierwszego numeru (bo może nowy scenarzysta i jego pomysł zażre lepiej), a taka ms. Marvel, Thorzyca i X-23 dociągneły do końca swoich serii.
Ale wybiórcze te woke xD Raz działa korzystnie, raz nie. Przecież "absurdalnym" pomysłem jest, że za zapaść na rynku komiksowym superhero odpowiadają m.in:
-fatalnie pisane historie
-idiotyczne pomysły fabularne
-stagnacje i brak pomysłów w przypadku wielu bohaterów
-debilne decyzje wydawnicze
Czyli coś co było za każdym, gdy komiksy tego typu upadały na ryj. I niezależnie czy miały "woke" czy też nie.
A właśnie. Kojarzysz komiks i serial Invincible? W komiksie pierwsza laska głównego bohatera, była białą blondynką (taką dosyć bierną) a jego najlepszy kumpel hetero.
W serialu dziewczyna jest to pewna siebie i silna czarnoskóra laska. A kumpel jest gejem. To tak tylko parę "woke" zmian. A mimo tego serial jest ogromnym sukcesem dla Amazona. Czyżby 80/20 coś nie zadziałało? ;(
Fani i ich ogromna moc sprawcza powinna coś z tym zrobić, prawda? To też tak odnośnie tego, że w miejsce jednych fanów nie wchodzą inni. Ale tutaj też zamkniesz oczy, zatkasz uszy i będziesz udawał, że czegoś nie ma. "Specu od analiz" xD
PIJAWKI
"Nie. Po prostu ci, którzy są nastawieni pozytywnie to pijawki, które podpinają się pod znane marki (krzycząc w mediach społecznościowych), a potem i tak nie kupują tych produktów."
O, to zupełnie jak ci co krzyczą, że porzucają jakieś uniwersum, a potem pójdą na kolejny film i kupią 10 figurek.
No niestety misiu pysiu, po obu stronach są hipokryci. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieją też ci, co faktycznie porzucają dane marki, oraz ci co zaczynają je wspierać ze względu na dane treści (sam znam jedną taką, a wątpię by była jedyna na świecie).
Po prostu żyjesz w bańce i guzik wiesz o realnym świecie.
POGRÓŻKI
Przy pogróżkach to mnie rozwaliłeś xD
Błagam. Poświęć chociaż minute na pomyślenie o tym, o czym chcesz napisać.
Oczywiście, że Ci nie wierzę, bo WIEM, że nic tobie nie wysłałem. Bo to ja, a nie osoba trzecia. To nawet nie stoi obok hipokryzji. Świetnie coś udowodniłeś. Całe nic xD
Jak już chciałeś pójść w tym kierunku, to powinieneś podać dosłownie każdą inną osobę, ale nie mnie xD
Nawet coś tak banalnego, kompletne Ciebie przerosło. Ale dobra. Uznajmy, że nie wyszedłeś tradycyjnie na idiote i zamiast "Smutny.Pan", to napisałeś "A.l.e.x".
No to tak. Może Ci wysłał, a może nie. Nie widziałem tego, ale też nie mam jednoznacznych dowodów na to, że kłamiesz. Zatem z całą pewnością, bym nie śmieszkował w stylu "heheh, na bank kłamiesz! ". Bo to zwyczajnie durne.
Oczywiście zakładamy, że pisałbyś to normalnie i na poważnie. Bo tak jak napisałeś teraz, to widać że robiłeś to w bekowy sposób. A nie przypominam sobie, by pracownicy tak pisali.
planeswalker
Tak zbliżone, że ja jestem libkiem, a on lewakiem. Ale wiem, że dla was w sumie to jedno i to samo, bo nas oczy nie pieką jak widzimy geja czy czarnego.
I nie wiem z jakiej racji mielibyśmy być kumplami, nawet jakbym ja też był lewakiem. No ale spoko xD
BEZDOMNI
No tak. Mogłem napisać, że dla wszystkich na forum czy coś. Przynajmniej na końcu udało ci sie złapać jakiś punkt :(
Najpierw wysyłasz mi wiadomości o swoim mikropenisie razem z pogróżkami śmierci, a potem masz pretensje, że się do tego odniosłem? Nie masz wstydu. I jeszcze ta twoja dziwna obsesja na punkcie dwunastolatków. Naprawdę jesteś jak planeswalker.
Nie odnosisz do większości rzeczy które przytaczam, a sam płaczesz, że nie rozbijam każdego pojedyńczego przykładu na czynniki pierwsze ;)
Tak, ignoruję twój gaslighting i twoje bezzębne obelgi. Tak zachowują się dorośli ludzie.
Przykłady, które ty ignorujesz działają na twoją niekorzyść i dlatego udajesz, że ich nie ma.
W przypadku SW, Star Treka, LotR, Wiedźmina i innych mamy doslownie producentów i showrunnerów, którzy otwarcie mówią, że skupiają się w pierwszej kolejności na wciskaniu tego, co uważają za walkę z niesprawiedliwościami społecznymi. JJ Abrams wprost powiedział, że nie podoba mu się, ilu białych fanów mają SW. Kiri Hart mówiła tylko o tym, kiedy fani chcieli wiedzieć cokolwiek na temat settingu. Alex Kurtzman prost powiedział, że używa Treka jako platformy politycznej (wcześniej JJ go wsypał i wypaplał, że Kurtzman w ogóle nie ma pojęcia o ST). I tak dalej, tak dalej. Czyli nawet udało ci się odkryć, co naprawdę irytuje fanów, ale oczywiście jesteś ślepy na powody, bo jesteś zbyt tępym bucem, żeby odróżnić skutek od przyczyny.
I nie wiem czego nie rozumiesz, że nie znam Star Treka i Dr. Who.
Tłumaczenie: mógłbym zapoznać się z tematem po 5 minutach w Google, ale jestem zbyt tępy, żeby to zrobić.
[link]
Przykro mi, ale w odróżnieniu od Ciebie, nie mam w zwyczaju wypowiadać się o czymś, czego nie znam.
LOLOLOLOLOLOLOLOLOLOLLOOLLOLO
Jełopku, cała twoja żałosna twórczość to nic innego. :D
Przy Spiderverse widzę, że ponownie bawisz się w ucieczkę.
Nie wiesz, czym jest przyczynowo-skutkowość, więc dla miernoty twojego pokroju argument logiczny to właśnie "ucieczka".
"Trąbić o woke" zgodnie z twoją definicją, nie trąbiło z większość twoich przykładów.
Oczywiście, że tak. Udowodniłeś, że jesteś ignorantem, skoro nie wiedziałeś o przytoczonych przykładach. A takich jest więcej. Podobne przechwałki były przy Wiedźminie, Cowboyu Bebopie, itd.
A z MK 11 oczywiście musiałeś palnąć bzdure. Nie, nie wszystkie postacie męskie latają z gołym torsem. Nawet nie większość xD
Jesteś tępym ignorantem i nigdy nie grałeś w MK11. Liu Kang, Johnny Cage, Jax, Kano, Geras, Shao Kahn, Baraka, nawet Kollektor - właściwie tylko ninja nie mają gołych klat. Po co to napisałeś? Żeby pokazać, jaki jesteś zakłamany i bezwartościowy?
Zresztą część kobiecych postaci, też nie wyglądała jakby wyszła prosto z klasztoru.
Nie mówię o późniejszych skinach, tłumoku. Nawet Kitana była na początku niemal całkowicie zakryta. Skarlet (która zgodnie z lore zyskuje na sile przez absorpcję krwi przeciwników przez skórę) miała burkę i hajib. Będziesz udawał dalej, że tego nie widziałeś? Jak można być takim kłamcą?
Czy Max był lesbijką w LiS, to nie pamiętam, ale Chloe była zdecydowanie Bi. Więc tak, było woke.
Nie, nigdzie nie jest tak powiedziane. Koelejna rzecz, o której nie masz pojęcia, ale otwierasz mordę. I nie, LiS1 nie jest woke. Fajnie, że usiłujesz skierować temat na boczny tor, bo o uberwoke LiS2 już nie piszesz.
Chwalenie się aktywistami na stanowiskach xD
No tak. Bo ludzie co do zasady, mocno się interesują, kto za co odpowiada i śledzą takie rzeczy.
Czyli się nie interesujesz, dlatego nic nie wiesz. Ale nie przeszkadza ci to w udawaniu, że masz pojęcie, o czym mówisz. Ostatni leak z Igerem mówiącym, że po szóstym stycznia zamierza wciskać jak najwięcej polityki do filmów Disneya też cię nie interesuje, ale jednocześnie zachowujesz się, jakbyś wiedział, o co chodzi.
A na część ma wpływ chociażby kwestia zarządzania, gdzie ojciec sukcesu MCU (Kevin Feige)
ROTFL. Typowy normik. Pierwszym filmem MCU wyprodukowanym przez KF był Doctor Strange in the Multiverse of Madness. Wszystko wcześniej było albo całkowicie nadzorowane przez Ike'a Perlmuttera, albo silnie oparte o jego projekt. Za wyjątkiem Eternals, który wprawdzie wyszedł rok wcześniej, ale sam pomysł zrodził się później.
No i na filmy czwartej fazy, wpływ miała taka drobna rzecz (może słyszałeś), jak PANDEMIA
Pierwszy film MCU wyprodukowany przez KF wyszedł 2 lata po pandemii, ciołku. Może jeszcze plamy na słońcu winne?
No chyba, że podzielisz się jakąś wypowiedzią, gdzie Disney dał wyraźnie do zrozumienia, że nie byli zadowoleni z wyników np. Hawkeya.
Hawkeye miał takie samy wyniki jak She-Hulk, która okazała się straszną klapą. Mógłbyś sobie sam to wyszukać, ale sądząc po twojej zaradności, to pewnie do dziś mamusia musi ci tyłek podcierać.
www.statista.com/statistics/1280634/number-viewers-marvel-disney-plus-series-premieres-us/
No i co takiego powiedział Bob, poza faktem, że był rozczarowany zarządzaniem poprzednika?
Naprawdę tak trudno wyszukać samemu leak, w którym Iger mówi o upolitycznieniu filmów po szóstym stycznia? Czy naprawdę przerasta cię coś tak prostego?
Spiderman 1 nie jest woke, ale antman 3 już tak, bo jest tam przekaz proekologiczny. Czy ty grałeś w SM1? xD
Coś takiego napisałem, tłumoku? Napisałem "bo tam jest przekaz proekologiczny"? Po co to przekręciłeś?
I nie, kolor skóry Ghosta w komiksach nie był znany. Za toznany jest kolor Kanga (nie, nie jest naturalnie niebieski) i ten race swap już ci umknął. Tak samo "przypadkiem" umnkęło ci,że relacje Ant-Mana i Wasp w części trzeciej są identyczne. Następna rzecz, o której nic nie wiesz.
Jesteś świadomy, że 80/20 nie dotyczy absolutnie każdej sytuacji
Dotyczy sytuacji, o których mowa w tym wątku. Cała reszta akapitu to brednie, bo po prostu zobaczyłeś, że ja to przytoczyłem, więc w twoim malutkim, gładziutkim móżdżku wykwitła ta sama reakcja (nie "myśl") co zawsze: po prostu musisz się nie zgodzić. To nic, że o zasadzie wcześniej nawet nie słyszałeś.
Aczkolwiek chętnie poczytam twoje źródła. Biorąc pod uwagę jak sobie lubisz modyfikować fakty pod swoją tezę, to chętnie się dowiem co konkretnie sobie zinterpretowałeś pod siebie xD
NASTĘPNA rzecz, której nie byłeś w stanie sam znaleźć, miernoto.
www.time.com/6291317/larry-fink-esg-climate-action/
MUZUŁMANIE
Zapętliłeś się tyle razy, że ni jesteś w stanie dostarczyć pojedynczego zdania, które ma spójny sens.
Zabawki i ogólnie merch (kubki, koszulki, pluszaki itp), to jest zupełnie inna kwestia od filmów i seriali. Szkoda tylko, że tego kurde nie widzisz xD
Znowu wypowiadasz się czymś, czego nie wiesz. Teraz mam ci tłumaczyć, czym jest co-promotion?
Bzdura bo nie pasuje tobie do narracji. Wiadomo. Jak fakty przeczą twojej wierze, to tym gorzej dla faktów. W miejsce jednych fanów, wchodzą inni. I to jest fakt.
Nie. Nie przychodzą. Widać to na przykładzie każdej marki przejętej przez aktywistów.
Znowu zignorowałeś zasadę 80/20, bo ci nie pasowała.
Zapaści takiej jak teraz?
Dlaczego zignorowałeś kluczową część mojej wypowiedzi i zamiast tego odniosłeś się do krachu związanego ze spekulacjami w latach 90?
O, to zupełnie jak ci co krzyczą, że porzucają jakieś uniwersum, a potem pójdą na kolejny film i kupią 10 figurek.
Wyniki Hasbro i innych firm pokazują, że takich ludzi nie ma.
Zatem z całą pewnością, bym nie śmieszkował w stylu "heheh, na bank kłamiesz! ". Bo to zwyczajnie durne.
Jak można być takim zakłamanym hipokrytą? Przecież ty kwestionujesz absolutnie każdą rzecz, o której mówię. Gdybym napisał, że trawa jest zielona, to i tak byś się wściekał i wypisywał idiotyzmy. Czyli co? Pogróżki to jedyna rzecz, w którą wierzysz bezgranicznie?
Tak zbliżone, że ja jestem libkiem, a on lewakiem.
Dokładnie to samo twierdzi planeswalker. Jesteście identyczni. Nawet obydwaj macie obsesję na punkcie dwunastolatków.
No tak. Mogłem napisać, że dla wszystkich na forum czy coś.
Na tym forum są dzieci. Chcesz się do dzieci dobierać, zboczeńcu?
Sony: Wydawajmy gry z Playstation na PC mowili, bedzie fajnie mowili...
W koncu Sony obilo sobie ten glupi ryj :)
Jak nie w tym problem? Dawniej ludzie kupowali PS2 i PS3 by pograć w te gry których na PC nie było. Teraz ten rynek już nie istnieje.
Patrząc na to wszystko cieszę się, że gram głównie na PC...
Najlepszą grafikę, najwyższą płynność, mody i przede wszystkim dostęp do najbogatszej biblioteki gier. W tym momencie PC-towiec może grać w większość gier z PlayStation oraz wszystkie gry z Xboxa (także w ramach GP), a do tego w całą masę gier ekskluzywnych dla PC (zwłaszcza mniejsze tytuły oraz indyki). Tylko gry ze Switcha są poza zasięgiem.
Mody. Komu to potrzebne. Nie zauwazylem zeby na którejkolwiek konsoli nie bylo płynności. Grafika zawsze na maks.
Mody. Komu to potrzebne.
Graczom?
Nie zauwazylem zeby na którejkolwiek konsoli nie bylo płynności.
Pierwszy przykład z brzegu - Starfield, na PC osiąga 60 FPS, na konsoli tylko 30. Nie wspominając o tym, że konsole nieraz nie są w stanie utrzymać nawet swojej docelowej płynności, jaka by ona nie była. Na PC od biedy masz ustawienia graficzne, fanowskie łatki i mody, na konsolach tylko predefiniowane tryby. Ale gdy w "trybie wydajności" gra nadal nie trzyma klatek, to klops, nic nie zrobisz.
Grafika zawsze na maks.
I na PC zawsze wygląda najlepiej, co jest w sumie dosyć oczywiste, konsole to nie jest jakiś topowy hardware.
No nie wiem. Jak gralem na pc to zawsze na low lub medium. Nikt rozsadny nie da za sama karte graficzna kilka tys zeby grac na ultra.
Nie zauwazylem zeby na którejkolwiek konsoli nie bylo płynności. Grafika zawsze na maks.
Te ledwo 20 fps w RDR2 na konsolach, na które masa narzekała rzeczywiście na pewno płynność była XD
A jakie masz bonusy z tego tytułu?
Nie będę się tutaj rozpisywał bo nie mam czasu na wypracowania, więc może napiszę tylko jakie bonusy widzę w posiadaniu konsoli bo też posiadam.
1. Rozmiar.
2. Cena.
3. Możliwość odsprzedaży gier, choć ani jednej jeszcze na pycie nie nabyłem, a nawet gdybym nabył to i tak bym nie odsprzedał więc dla mnie osobiście to żaden plus ale wypada o tym wspomnieć.
W wszystkich pozostałych aspektach dobry (tak z dwa razy droższy od konsoli) PC po prostu miażdży konsolę.
Gdybym z jakiegoś powodu nie mógł mieć PC i byłbym skazany na granie czymś innym to ostatnim wyborem byłaby konsola. Już prędzej poszedłbym w GFN.
https://youtu.be/LlujoVtoFkg
PC po prostu miażdży konsolę.
Nic nie miażdży, to jest dowartościowywanie się w Internecie za wydanie pieniędzy. Ale spokojnie, z tego się wyrasta.
No możesz to sobie tak tłumaczyć skoro nie potrafisz w racjonalny sposób na to spojrzeć. Tak wydałem dużo więcej pieniędzy na sprzęt, który daje nieporównywalnie większe możliwości. Jeżeli ty nie masz innych potrzeb poza w włożeniem płytki do napędu to spoko. Baw się dobrze.
Mi wystarczy spokój, który mam w konsoli, bo na niej zdecydowanie lepiej gier działa na premierę. PC ma zdecydowanie więcej bolączek w działaniu i optymalizacji niż konsola. Ja tam przestałem się już dawno jarać, że kamyczek na ziemi wygląda trochę lepiej.
Poza tym temat o konsoli, a rydwaniści znowu wpadli się dowartościować pisząc jak to ich pc są lepsze, i miażdżą ( w ich mniemaniu) te biedne konsole.
Ale wiesz, że nie samymi grami człowiek żyje i komputer stosuje się również do innych zadań nie? Widzę, że ktoś tu na siłę szuka zaczepki. No cóż na mnie nie licz.
Świetnie, ale ja kupiłem konsolę z myślą o grach, a nie innych zadań. Bo tym ma być. Biorę pada, wkładam płytę z grą, i gram. I to mi daje frajdę, ale musi przyjść jeden z drugim i stara mi się wcisnąć, że gram na sprzęcie drugiej kategorii. Idźcie może się dowartościowywać w tematach o pc, ultra ustawieniach i modach jak was tak to jara?
No i bardzo dobrze, że nie kupiłeś komputera bo wtedy byś wyrzucił pieniądze w błoto. I jak już pisałem wyżej baw się dobrze. Poważnie. Bez żadnych złośliwości. Nie wiem czemu wyskakujesz z tekstami o dowartościowaniu i "rydwanistach"? Przecież pisałem wyżej, że mam też konsolę. Może z tego powodu potrafię docenić jedno i drugie.
Temat z niezadowolenia sprzedaży przez sony zszedł na wyższości pc nad konsolami. Dla mnie to dowartościowywanie się nie na temat.
PS5 się nie sprzedaje. Dlaczego? Miedzy innymi dlatego, że nie wychodzą na nią ciekawe gry.
Dlaczego cieszę się, że gram głównie na PC? Nie dlatego że chcę sobie połechtać ego tylko dla tego że jak już wyżej zostało napisane.
W tym momencie PC-towiec może grać w większość gier z PlayStation oraz wszystkie gry z Xboxa (także w ramach GP), a do tego w całą masę gier ekskluzywnych dla PC (zwłaszcza mniejsze tytuły oraz indyki). Tylko gry ze Switcha są poza zasięgiem.
Możesz to nazywać jak chcesz, nawet dowartościowywaniem. Ale tak naprawdę można złożyć komputer niewiele przewyższający kwotą konsolę i mieć dużo więcej niż na konsoli w prawie tej samej cenie. I to jest raczej fakt a nie próba dowartościowania się.
Żaden fakt. Teraz nastała era multiplatfrom, więc jeżeli nie ma ciekawych gier na jedną platformę, to nie ma ich w ogóle. A przyczyna jest taka, że okres produkcyjny gier się znacznie wydłużył, bo gry są coraz większe. Stąd posucha, czy to na konsolach czy też na pc.
A konsola dalej jest najlepszym stosunkiem cena/jakość.
Żaden fakt. Teraz nastała era multiplatfrom, więc jeżeli nie ma ciekawych gier na jedną platformę, to nie ma ich w ogóle.
Dla ciebie może i nie ma. Pamiętaj, że nie każdy ma taki gust jak ty. Dla mnie na przykład są. Ja tam żadnej posuchy nie odczuwam. Ba bardziej muszę gospodarować czasem bo jest tyle gier, że muszę się zdrowo zastanowić której chce poświęcić czas. Dlatego też w pierwszym poście napisałem że JA się cieszę że gram głównie na PC a nie że wszyscy muszą. Naprawdę nie musisz z tym faktem próbować walczyć bo to nie ma sensu.
W tym momencie PC-towiec może grać w większość gier z PlayStation oraz wszystkie gry z Xboxa (także w ramach GP), a do tego w całą masę gier ekskluzywnych dla PC (zwłaszcza mniejsze tytuły oraz indyki). Tylko gry ze Switcha są poza zasięgiem.
Nigdzie nie jest napisane, że to muszą być gry nowe.
A konsola dalej jest najlepszym stosunkiem cena/jakość.
Ale ja się całkowicie zgadzam. Nawet wymieniłem to powyżej jako pierwszą zaletę konsoli. Ale jest jedno ale. Ta cena strasznie odbija się na możliwościach.
Nie bój się, ja też mam w co grać. Odniosłem się do zarzutu, że konsola się nie sprzedaje, bo nie ma ciekawych gier, ale na pc niby są. Gry są wydawane na najważniejsze sprzęty na rynku, więc długi czas produkcji dotyka każdej z nich.
Tak jak pisałem powyżej. Są gry których nie ma na konsolach a są na PC. Nie będę silił się na listę bo to nie ma sensu wiec wymienię niewiele. DCS. Nie ma alternatywy na konsolach dla "hardcorowego" symulatora lotów. Jest tylko Ace Combat i w sumie tyle. Wszelkiego rodzaju strategie też są dla mnie (powtarzam jeszcze raz dla mnie) niegrywalne na konsoli poza tym jest ich tam dużo mniej. Naprawdę mógłbym długo wymieniać ale w sumie nie ma po co. Taka jest moja perspektywa i tylko moja. Od samego początku o niej piszę i nie ma sensu szukać tutaj drugiego dna.
Sony ma też dla fanów swoich dużych, rozwijanych marek złe wieści – firma nie planuje wydać żadnej nowej gry należącej do jednej ze swoich „głównych marek” w następnym roku fiskalnym, czyli w okresie od 1 kwietnia 2024 roku do 31 marca 2025 roku (jako przykład takowej gry posłużyły Marvel’s Spider-Man 2 oraz God of War Ragnarok).
To najlepsza informacja, jaką mogliby dostać gracze PS. Ileż można wałkować ciągle te same serie. Dobrze, że dają sobie chwilę oddechu na rzecz nowych marek.
Nie wiem jak zapatruje się na to Sony, ale według mnie to jest oczywiste, że nie ma gier, to i nie ma dobrej sprzedaży konsol. Czym Sony obecnie zachęca swoich klientów? Remasterami, rimejkami, grami third-party wątpliwej jakości (Suicide Squad z wielkim banerem na PSStore patrzę na ciebie) i odległymi premierami oczekiwanych gier pokroju Death Stranding 2. Dorzućmy do tego fakt, że kiedyś gry przechodziły mniejszy recykling niż obecnie, Horizon: Forbidden West był w zasadzie tym samym co jedynka, tylko w lepszej oprawie, GoW: Ragnarok tak samo, Spider-Man Miles Morales też, ale dobrze, tutaj można za winnego uznać politykę wydawania tych gier, również na PS4, aczkolwiek Spider-Man 2 wychodzący już tylko na PS5, też w ten recykling dosyć mocno się wpisuje.
Nie mówię, że to coś zupełnie złego, bo czasami rzeczywiście nie ma sensu zmieniać czegoś co jest dobre, ale też nie przesadzajmy, bo pierwowzory tych gier nie były idealne i miejsca na zmiany i poprawki było naprawdę sporo. Ale do czego zmierzam, w momencie, gdy nie dostajemy nic innego, to jest poczucie, że kolejną generację gramy w to samo. Bo ile nowych marek dostaliśmy od Sony na Playstation 5? A ile dostaliśmy remasterów i rimejków?
Więc naprawdę nie wiem, na co Sony liczy. FF VII Rebirth, to obecnie ostatni mocny ex Sony w tym roku (już pal licho, że to też remake), a dopiero mamy luty... Bo Rise of the Ronin czy Stellar Blade, jak dobre by te gry się nie okazały, to raczej zestawianie ich z takim kolosem jak seria FF nie ma sensu, nie ta półka.
No ale cóż, obecnie cała branża to jeden wielki chaos, więc nam graczom pozostaje chyba tylko czekać aż to się ogarnie i przez ten czas nadrabiać zaległości albo nostalgicznie wracać do gier, w które graliśmy lata temu.
Według Sony FF7 Rebirth jest exem na PS5 do 29 Maja
Gry przechodziły mniejszy recykling ? Masz na myśli np Gothic 1 i Gothic 2? Ile nowych marek dostajemy ? Stellar Blade , Rise of the Ronin , Concord , Returnal , FAIRGAME$
Też mogę podać wygodny przykład i przytoczyć Wiedźmina i Wiedźmina 2. Chyba logiczne, że mniejszy recykling nie oznacza, że wcale go nie było, był, jest i będzie, tylko tych parę lat temu, nie był on aż tak odczuwalny, bo jeszcze twórcy starali się zachowywać świeżość w kontynuacjach swoich gier. Dawniej synonimem recyklingu był Ubisoft, a obecnie mam wrażenie, że rozlazło się to na całą branżę.
Co do przytoczonych nowych marek, to rzeczywiście w porównaniu z poprzednią generacją i tytułami takimi jak Ghost of Tsushima, Days Gone, Spider-Man, Death Stranding, Bloodborne, Horizon, czy nawet DriveClub szykują się syte lata dla graczy PS5.
Ale w sumie... Co w tym dziwnego?
Ile Sony ma dużych, żywych marek obecnie? GoW, Spider-man, Ratchet i Clank, Horizon, Tsushima ma mieć chyba kontynuację, coś jeszcze? Last of Us. Drugi Horizon wyszedł w 2022, Spider-man mniej niż pół roku temu, Ragnarok w 2022, Ratchet i Clank w 2021, Ghost of Tsushima jeszcze w 2021 dostawało kontent. Last of Us 2 jest z 2020, ale nie wiem czy producent nie pchał paluchów przy tym pożal się boże remasterze. Obecnie development gry AAA trwa jakieś 4 lata to co ma wyjść w tym okresie?
Uncharted jest martwe po Zagubionym dziewictwie, a przynajmniej mi się nie obiło o uszy, żeby planowali piątkę. Tylko jakieś mgliste plotki i remake'u pierwszej odsłony,
Niby tak, ale zauważmy, że devkity PS5 deweloperzy mogli mieć już dużo wcześniej przed premierą konsoli. Co daje dodatkowy rok-dwa zapasu na tworzenie gry. Mamy 2024, co daje w sumie 5-6 lat na produkcję. Z tych wielkich marek wyszedł GoW, Horizon, Spiderman. Reszta studiów na pewno nie siedzi bezczynnie, więc coś robić muszą poza samym wspieraniem już obecnych gier. Trochę dziwi mnie, że w związku z tym nic ma nie wyjść w tym roku. No i takie wiadomości na pewno nie przysporzą im sprzedaży.
Jedyna zaleta plejki (w sumie xklocka też) to to, że można dalej kupować gierki na płytce. Gdyby nie to, to już dawno bym wykopał ten złom przez okno.
To prawda, mozna kupic plyte, przejsc i sprzedac. Tylko to mnie trzyma przy byciu 100% konsolowcem. Kiedys byly jeszcze exy, ale temat juz nieaktualny.
No niestety ale strategia Jimbo właśnie zbiera plony. Potrzeba minimum 5 lat, żeby to naprawić, a to oznacza kolejną generację. PS5 to super urządzenie, ale nie koniecznie do grania.
Strategią Jima jest to że teraz gry AAA robi sie 4-5 lat
Od kilku skupili się na grach usługach, więc teraz może będzie restart, a może nie.
Blacktone
Czy naprawdę potrzeba jakichś insajderskich wiadomości żeby dodać dwa plus dwa?
I strategia Jima jest kontynuowana przez obecnego szefa, więc nie ma prawa się nic zmienić.
Dobrze że inne studia które nie należą do Sony wydają całkiem ciekawe tytuły niech se wsadzą w tyłek te exy. Teraz czarny koń roku Banishers Ghost of New Eden ciekawa gra całkowicie w moim klimacie duchów :) . W marcu Ronin jeszcze by mogli zrobić promocje na grę Knack 2 bo ma z 10 lat , a kosztuje 170 zł tyle nie dam . Pozdrawiam .
Lepszy taki średniak niż słaby Redfall czy nadmuchany balonik Starbug .
A Nintendo siedzi i liczy Jeny. Dlaczego MS i Sony nie potrafią wyciągać wniosków? Co oni mają za analityków? W pierwszych dwóch latach istnienia obecnej generacji to drożyzna na rynku podzespołów PC napędzała sprzedaż. Obecnie to już skończyło i sprzedaż wyhamowała.
Wystarczy posłuchać ludzi i dać im czego chcą. Co za problem. Trzeba trochę pomyśleć logicznie. Ile lat ma współczesny gracz? Czy ktoś pomiędzy 30-50 lat ma czas by grać po sieci?
Ludzie lubią utożsamiać się z czymś. To co zrobimy? Rozmyjemy wszystko do granic możliwości, wydamy na wszystkie platformy, bo przecież myślimy do końca tego kwartału, a nie perspektywicznie na lata do przodu.
W zeszłej generacji PC wygrało (nie PS4) i obecnie zapowiada się jeszcze większe zwycięstwo. Tym razem miażdżące.
Jak Sony wydaje exy to ludzie mają straszny ból dupy, afery, wyzywanie twórców, że nie chcą się dzielić markami, robienie absurdalnych wyliczeń ile to Sony traci na ekskluzywności.
Jak Sony wydaje gry na PCta to ludzie mają straszny ból dupy, afery wyzywanie twórców, że zdradzają fanów, robienie absurdalnych wyliczeń ile to Sony traci na multiplatformowości.
"Wystarczy posłuchać ludzi i dać im czego chcą."
xD
Ludzie się irytowali na brak fajnych gier Sony na innych platformach. I tak. Nie robili tego przed era PS4, a to ze względu na to, że dopiero w tamtej generacji MS postanowił porzucić ekskluzywność swoich tytułów i od tamtego czasu zaczął się cały hejt na exy głównie napędzany działaniami, a w ostatnich latach i wypowiedziami wprost ludzi z Xboxa. I oczywiście, że to było kiedyś dla wszystkich naturalne, bo tak powinna wyglądać ta branża. Kto ma swój sprzęt robi swoje gry dla siebie.
PC nic nie wygrało. Gra we własnej lidze. A to, że Sony wydaje swoje gry na PC, to super sprawa i lepiej żeby czasy only on PlayStation już nie wróciły. Ekspansja PS na PC to ruch przyszłościowy, który tylko się zwróci. Kto chce grać na konsoli i tak ją wybierze i oleje PC. Komputery trzeba lubić i zrozumieć poza tym, PC to też wyzwania: często kiepska optymalizacja i wysokie ceny komponentów, błędy i problemy które na konsoli nie mają miejsca. To nie platforma dla każdego. Mam 35 lat i nie gram po sieci ale nie dlatego, że nie mam na to czasu, po prostu nie lubię i unikam tego typu zabawy.
błędy i problemy które na konsoli nie mają miejsca
Od końca poprzedniej generacji na konsolach problemy to chleb powszedni, tylko z dzisiejszego dnia
h ttps://www.ppe.pl/news/336142/tryb-wydajnosci-w-final-fantasy-vii-rebirth-zostanie-naprawiony-tworcy-zapowiadaja-lepsza-jakosc.html
Kilka poprzednich problemów
h ttps://www.ppe.pl/news/326066/baldurs-gate-3-z-animacja-spadajaca-do-26-fps-w-trybie-wydajnosci-na-ps5-test-grafiki-i-dlugosci-loadingow.html
h ttps://cdaction.pl/newsy/final-fantasy-xvi-w-trybie-jakosci-przegrzewa-i-wylacza-ps5
h ttps://www.ppe.pl/news/320074/company-of-heroes-3-na-konsolach-zbiera-gorsze-oceny-wzgledem-wersji-na-pc-recenzje-potwierdzaja-problemy.html
2-4 tryby wydajności/jakości na konsolach to największy idiotyzm jaki tylko powstał.
Pedzace rydwany to klasa sama w sobie ale komercyjnie rynku nigdy nie zwojuja. Koszt porzadnego zestawu sprawia iz wybieraja go najwieksi entuzjasci oraz tworcy. Gry sa glownie rozrywka dla mlodych ale nie jest prawda ze starsi nie znajduja na nie czasu. Srednia wieku gracza sie podnosi i bedzie sie podnosic z powodu ujemnej demografii. Zakladanego wzrostu nie bedzie z powodu kryzysu ekonomicznego i gospodarczego, ktorego wszytkie czynniki nie byly brane pod uwage. W dodatku rynek sie nasycil, kazdy ma jakis komputer, konsole, smartfon oraz tv, tej lub poprzedniej generacji i jest w czym wybierac. Ludzie potrzebuja pieniedzy na dobra bardziej podstawowe, ktorych ceny drastycznie wzrosly. Wiekszosc hajsu i tak zgarnie sprzet mobilny i uklady zintegrowane.
A oni chcą na jesień ps5 pro wydać...
I czym to będzie promowane na premierę, remasterami? xD
Ale to będzie porażka jak faktycznie to ps5 pro wydadzą i żadnej premiery nowego exa w tym okresie nie będzie.
Jakiś czas temu były plotki o remasterze Horizon Zero Dawn, także żebyś tego nie powiedział w złą godzinę, bo się jeszcze wszyscy zdziwimy :D
Jeszcze sami powierdzili, że nic większego w ciągu najbliższego roku nie wyjdzie i są niezadowoleni ze sprzedaży konsol, czego nie rozumiecie? Kuriozum. Niech w końcu wypuszczą kolejne exy na PC, to trochę zarobią. Taką Cuszimę kupuję w ciemno, bo miałem okazję grać na pożyczonym PS4 i to jest świetna gra, jak sobie pomyślę, że mógłbym zagrać w 60 klatkach to jestem w stanie kupić grę w cenie premierowej. Jest jeszcze parę gier które chciałbym ograć i choćby wszystkie były genialne, to PS nie kupię. Nie że nie lubię Sony po prostu uważam, że granie na PC jest i nadal będzie królem zwłaszcza widząc jak żałośnie mało gier wychodzi teraz na PS5. Myślę że ludzi takich jak ja, którym nie widzi się wydawanie połowy wypłaty na konsolę żeby zagrać w kilka gier jest więcej.
Bzdurumuru BlackTone, jak już tu jesteś to słuchamy twojej obrony Sony. Dawaj, nikt nie umie robić z siebie pośmiewiska panie "narracja" tak jak ty. Pokazuj co potrafisz. Przecież fanboj wie najlepiej.
Fanboj? Raczej wyznawca akolita ;) Chłopiec nie wie co się dzieje i jest zagubiony jak pedofil w domu starców. Odkąd Jimbo odszedł, to nie ma pomysłu na obronę Częstochowy xD
Bez nowych gier z serii, ale może nowe IP.
Na co rudy zgoni jak nie Pandemię i na inflację.
Sprzedaż spadła bo zaczęli oferować gry z PS na Steam. Ale w ogólnym rozrachunku i tak wyszli na plus niech nie płaczą.
I jak sprzedały się te exy z PS na PC? Chyba tylko GoW i Spiderman przekroczyli 1 mln sprzedanych kopii na Steamie a reszta? A ich odpowiedniki na konsoli często przekraczały 5-6 mln sprzedanych egzemplarzy. To nie jest żaden sukces, tylko dodatkowy i szybki pieniądz dla Sony. Te gry i tak wychodzą po czasie premiery na konsoli. Kto chce koniecznie zgarać, to nie czeka 2-3 lata na wydanie PC, tylko kupuje konsole. Wydawanie gier swoich gier na PC to dla Sony możliwość ekspansji marki PS poza swój system ale to dalej właśnie na konsoli, gry Japończyków sprzedają się najlepiej
I jak sprzedały się te exy z PS na PC? Chyba tylko GoW i Spiderman przekroczyli 1 mln sprzedanych kopii na Steamie a reszta?
A ja ci powiem czemu się tak słabo sprzedają. Bo przez kilka miesięcy po premierze mają masę błędów i do tego są kiepsko zoptymalizowane. A jak już ten wiek dziecięcy się kończy i zaczynają być zdatne do użytku to się okazuje, że nie wyróżniają się niczym ciekawym.
''Chyba'' to bardzo słabe poparcie słów które piszesz to raz...
Dwa, dzięki ostatniemu kradzieży danych z serwerów Sony, wiemy jaka sprzedaż jest na PC. Ta sprzedaż, jest znacznie większa a taki GoW przekroczył 3 mln.
Warto zaznaczyć że, te gry nie są nowe a ceny portu, bardzo niskie.
Po trzecie, teraz okres oczekiwania na kolejne gry od Sony na PC, skróci się jeszcze bardziej.
I wiadomo że, sprzedaż gier na PC a konsolach jest inna, PC to ogromny rynek gdzie rocznie, jest tysiące różnych gier. Sama społeczność jest inna niż ta, na konsolach. Mimo wszystko, rynek PC jest większy niż ten konsolowy więc i zysk również.
Pytanie, dlaczego zawsze jest tworzona podobna narracja?
Wszystko to co napisałem, jest dostępne w sieci a ta wiedza, jest za free.
Więc dlaczego zawsze, ktoś tworzy podobną narrację? To są pytania, na które trudno otrzymać odpowiedź no ''chyba''.
PS5 to będzie moja pierwsza i ostatnia konsola Sony jaką kupiłem. Nie wydają gier to po co kupować kolejną.
Jak dla mnie 2024 zapowiada się na dosyć chudy rok gamingowy. Lawina zwolnień (a więc pewnie także kasowanie projektów, o których nawet nie wiemy) nie nastraja też zbyt pozytywnie na następne lata. Coś czuję, że ta generacja upłynie pod znakiem kontynuacji, remaster'ów i remake'ów.
Kupiłem PS4 pod exclusivy żeby się przekonać - nie warto. Jest to może bardzo opłacalny stosunek grafiki do ceny konsoli, ale dostęp do internetu, te abonamenty, piramidy z PSplus? Nie dla mnie. To one mnie głównie odstraszyły i kontroller - chyba każdy mówi, że ten z PS4 był niewygodny w stosunku do tego z XBoxa. Osobiście i tak nie wybiorę gamepada przed PC.
Jak się patrzy na jakieś olx to sprzedają tam konsole z całym pakietem gier, zamiast np. trzymać tego Skyrima i go modować jak na PC dożywotnio + pojawiają się remastery z NVidii - nie dziwne jak AMD wpadnie na coś podobnego uniwersalnego za 5 lat, przynajmniej do tekstur.
Jak się patrzy na opłacalność gier dla producentów to są to te GaS'y/PvP - które siedzą po 10 lat na tym samym silniku i nikt nie myśli przerabiać na nowe generacje kury znoszącej złote jaja. Nawet nowa gra od SOny z tymi Helldiversami 2 wygląda zdecydowanie jak z poprzedniej epoki.
Konsole obrały zla drogę, poza Nintendo. Smutne i nudne jest to ze kazda platforma oferuje to samo. Czym maja sie w koncu różnic? Mikropłatnościami, szybszym interfejsem? Litosci. Do ps3 I xbox 360 bylo super. Teraz to rowna pochyła. Pc kiedyś szło swoją droga, a kazda konsola swoją odmenna i co z tego zostało? Nijakość i nuda z pc skazila wszystko. Kiedys Pc to super strategie , dla ktorych trzymalem te maszynkę, teraz sluzy mi do grania w stare co dobre z gog. Kazda platforma powinna miec inna drogę I inne gry.niekoniecznie. co sie z graczami porobiło ze chcą 3 lub 4 sciezki tej samej nijakosci dla wszystkich
Jak na to, że przez pierwsze 2 lata konsole były bardzo drogie, albo w cale niedostępne to chyba nie jest najgorzej. Dopiero chyba po 3 latach cena wróciła do jakiejś normy. Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.
To juz polowa generacji, a dalej nie ma w co grac i wszystkie gry i tak wychodza na stara generacje. Good job sony??
Smuci informacja, że na gry jeszcze poczekamy. I to na te co powinny powodować u nas opad szczęki przynajmniej. Na chwilę obecną ogrywam na PS5 gry z PS4 mieszane z grami z PS5. Tak trochę mało satysfakcjonujące, bo można się było z kupnem PS5 wstrzymać i grać na PS4 Pro. Jednak nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na nową konsolę. Licze na to, że w drugiej połowie życia gier będzie sporo od studiów Sony.
Uff. Czyli nie będzie tlou i tlou2 remastered extra super dx plus plus forte max. Jest szansa na normalne, dobre gry.
Mniej elektrośmieci. Pozytywna informacja.Kupowanie kilku urządzeń o tych samych parametrach, ze sztucznie zablokowanymi funkcjami, to produkcja elektrośmieci.
Obecnie nie widzę sensu, by kupować konsolę, jak się ma PC. Mam nadzieje, że Sony w końcu stwierdzi, że tworzenie Exclusive'ow im się nie opłaci i konsola nie będzie potrzebna do grania w ich tytuły.
Można przecież skusić graczy tym, że na konsolach trudniej zainstalować oprogramowanie cheatujące (jedynie gracze na myszce ze wspomaganiem byliby problemem).
W skrócie: Nie zrobimy żadnych dużych gier eksluzynych na naszą konsolę. Ale kupujcie więcej konsol, bo sprzedaż słaba mimo, że skopaliśmy konkurencję
Sprzedaż PS5 nie zadowala Sony.
Mnie nie zadowala PS5. Dlatego go nie kupię. A na pewno nie bez żadnej obniżki. W obecnej cenie? Nie. A jak coś się nie opłaca to nie produkować. Co do tych eksów to się obejdzie. Przy PS4 warto było dla kilku gier kupić konsolę. Nie była droga i dawała mnóstwo zabawy. PS5 to właściwie zbędne urządzenie. Ale niech Sony nadal stawia warunki użytkownikom. Mnie ich kaprysy znudziły. Długo nie zobaczą moich pieniążków, a sądząc po sprzedaży takich jak ja jest więcej. Powodzenia Sony. Dalej marudzić, narzekać i wybrzydzać. Prosta droga do sukcesu.
Może sprzedaż by im ruszyła jakby wypuścili chociaż jedna dobra grę, bo od premiery bloodborne to same nudne samograje
No zakladam ze jak ktos by mial sie teraz decydowac na PS5 to juz pewnie duza czesc bedzie czekala na PS5 PRO. Z reszta sam tak czekam zeby PRO wypuscili.
mniej badziewia od sony i ta przestarzala konsole przed jej wyjsciem to nie dziwota ze sie nie sprzedaje
Nawet nie tylko EXy i nie, że to problem z PS5 czy nawet bardziej z xboxem.
Po prostu brakuje gier AAA, dobrych gier. Nie ambitnych małych niezależnych, nie kolorowego badziewia z toną mikropłatności dla dzieciaków, tylko porządnych a zarazem przystępnych gier.
Nie ma GTA, nie ma battlefielda, COD też zrobił się tez jakiś taki.. Nie ma NFSów , medali, Doomów, FEARów, Metrów. Starych dobrych Assasynów które niosły powiew świeżości. NIe ma PORTALa, Nowa forza gorsza od poprzedniej. Ekstra.
A i Crysis, wiem to akurat PC, ale była jakaś rywalizacja, na grafikę, na fizykę.. a teraz? Przez 10 lat karmią nas demami technologicznymi.
Się ogólnie rozpisałem. Ale tez macie takie wrażenie? Gry zrobiły się niesamowicie nudne i powtarzalne, dużo straciły. Jest jakby mniej grze w grze a do tego na niektóre tytuły trzeba czekać całe generacje konsol. To jak ma tu się sprzęt sprzedawać skoro między PS4Pro a PS5 tak właściwie różnica, dla przeciętnego gracza żadna.
Dla mnie, w ostatnich latach taką świeżością, poczuciem obcowania z czymś nowym i poznawaniem nowego świata był Cyberpunk, albo RDR2. No to nie za dużo tych gier jak na ostatnie kilka lat.
Możecie mi powiedzieć, że się starzeję, ale starzeje się środowisko graczy. A o nich jakby nikt nie pamięta.
Czyli nie mam po co kupować konsoli w tym roku, a dla kilku gierek nie ma sensu tyle kasy wydawać bo i TV bym musiał też kupić.
U mnie konsola ps5 służy do grania, większość gier w jakie gram to multi platformy, oczywiście pojawiają się gry ekskluzywne ale to nie jest główny powód posiadania konsoli od sony. Dlatego taka informacja nie wzbudza we mnie większych emocji, osobiście też uważam że gry powinny być dostępne na wszystkie platformy, niech każdy może sobie grać we wszystko na jakim sprzęcie mu pasuje.
Co to za tytuł taki specjalny dla tych którzy musza ponarzekać na PlayStation.
Byle duzo kliknięć było.
Miałem PS5 i sprzedałem. Byłem niezadowolony z małej ilości gier i przede wszystkim ich stanu w dniu premiery - niemal każda gra ma / miała jakieś problemy - nie trzymała klatek, grafika słabsza, obniżona rozdzielczość itp. a ponadto musiałem płacić abonament by grać on-line. W ramach tego abonamentu - tak, dostawałem dwie gry co miesiąc ale w moim przypadku albo to były kaszany które mnie w ogóle nie interesowały albo jeżeli nie były to kaszany, to miałem je już dawno ograne. Tak więc nie dostawałem żadnej dodatkowej korzyści z tego abonamentu, musiałem płacić obowiązkowy haracz bo ja w niektóre gry pykam on-line. I tak pewnego dnia moja cierpliwość dobiegła końca - sprzedałem PS5 i przerzuciłem się całkowicie na PC. Mnie akurat stać i złożyłem sobie rok temu PC - top of the top z monitorem OLED. Jestem bardzo zadowolony, gry mam tańsze - dużo gier dostaję zupełnie za darmo (w ramach rozdawnictwa na różnych platformach) co pozwala mi powiększyć moją kolekcję, gram on-line zupełnie za darmo a grafikę, rozdzielczość, poziom detali i płynność np. w takim CP77, BG3, czy właściwie każdej innej grze mam na nieporównywalnie lepszym poziomie niż na konsoli. Jedyny minus to jest oczywiście koszt takiego zestawu do grania - konsola tutaj zdecydowanie wygrywa. Na start jest tańsza, płacimy jakiś tam haracz w ratach i od czasu do czasu wydamy ponad trzy stówki na interesujący nas tytuł. Podejrzewam że kiedyś kupię jeszcze PS5, ale myślę że będzie to już wersja PRO i tylko wtedy ją kupię jak GTA6 na samym początku swojego życia wyjdzie tylko na konsolę. Zamierzam wtedy dobrze ograć singla w nowym GTA i jak już wyjdzie na PC, to pozbędę się plejki. Na pewno nie mam zamiaru pakować się znowu w haracz płacenia za granie on-line. Jest to dla mnie jedna z NAJGORSZYCH praktyk / strategii jaka jest możliwa do przyjęcia przez korporacje. Wiem, że ludzie się już do tego przyzwyczaili ale ja jeszcze nie.
A ja kupiłem Ps5 i jeszcze długo nie będę miał problemu z grami powoli nadrabiam ta generację.
Mam i PC ale ps5 z pudelkami rządzi. A PC do game pass ewentualnie do symulatorów śmierci jak elder ring ze względu na możliwości ułatwienia gry i to mi pasuje i przy takiej opcji pozostaję.
A będzie gorzej. Żeby tylko im nie przyszło do głowy przerzucić się na jakąś handheldową pierdółkę jak to jest teraz w modzie.
A może będzie lepiej?
Trochę więcej optymizmu albo przynajmniej realizmu opartego na przeszłości.
Oby sony szybciej wypuszczalo gry na wszystkie platformy , gry by sie sprzedawaly lepiej ,zarabiali by i mogli tworzyc nowe . Ale funboye i tak beda plakac . Naszczescie sony juz patrzy na przyszlosc i bedzie wydawac gry na multiplatformy .
Ty funboju
WhatCulture Gaming na YT wypuściło filmik, że niby PS5 Pro wychodzi w tym roku XD.
Jak to się sprawdzi to będę się śmiał z tych co kupili PS5 żeby nie grać w nic, bo gier na nową generację prawie nie ma, a zamiast gier to mamy nową konsolę mocniejszą na którą i tak pewnie nie będzie na razie gier, które by ten potencjał wykorzystały xD. A nie no sory zapomniałem mamy remaster The Last of Us 2 z 2020 roku czyli 4 lata po premierze nie no zajebiście XD.
Super się ta generacja zapowiada. Chyba znowu kupię PS5 Pro pod koniec generacji lol.
Swoją drogą jak na tej konsoli MINIMALNE FPSy na poziomie 40 klatek na sekundę, bo to już jest bardzo spoko, nie będą w każdej grze to niech sobie ją w d000pę wsadzą nie wspominając już o 60 FPSach.
Zaraz, sprzedaż słaba to nie będzie nowych gier? Ale wtedy sprzedaż przecież nie wzrośnie, przeciwnie spadnie. Dziwna logika ;)
Tak dla przypomnienia, co mówiło Sony jakiś czas temu. ???? I jeszcze jedno słowo tam padło: różnorodnych
wiesz czemu tak się stało ? ciężko im znaleźć twórców którzy będą słuchać nie tego co powinno się znaleźć w grze, wizję artystyczną, technologiczną tylko szukają programistów, którzy mają robić to i to, wymyślone niewiadomo skąd od jakiegoś gostka w garniturze co zobaczył jakąś grę co odniosła sukces, nie wie do końca czemu odniosła ale uważa, że jak się zrobi klona to będą miliony egzemplarzy sprzedanych.
w skrócie, gry "tworzą" ludzie oderwani od rzeczywistości a "niewolnicy" programiści i graficy nie mają zdania w tym wszystkim. mają robić co im każą, a jak nie wypali ich gówniany pomysł to karają studio zwolnieniami bo nie sprostali "wizji"
patrzę bardziej w stronę gier indie niż "korporacyjnych papek AAA"