Helldivers 2 wyrosło na wielki hit lutego. W strzelankę grają setki tysięcy graczy jednocześnie
Kolejna gra, która sama w sobie wydaje się świetna, jest wypuszczana w opłakanym stanie. Liczne wywalenia do pulpitu, problemy z zalogowanie się, brak nagród za misje i kasowanie postępów.
Coopowa gra PvE, z potężnymi problemami z serverami, która oczywiście jest always online i chamskim anty cheatem. Co może pójść nie tak?
Wystarczyło zrobić CBT, i by większość problemów została załatana przed premierą. PCetowcy lubią takie pozycje (Payday 2, Killing floor itp). Plus gra ma fajny taki vibe żołnierzy kosmosu. Strzela się fajne, czuć pukaweczki, dźwięki też w porzadku czuć dupnięcie. Bardzo fajna i dobra rozgrywka.
Kiedy w końcu twórcy gier online nauczą się tak ustawiać serwery, aby były odpowiednio przygotowane pod obciążenie na premierę, a nie wiecznie problemy we wszystkich grach.
Nikt normalny nie będzie przepłacał za serwery skoro liczba graczy i tak już spada i zaraz będą newsy, że "wielki hit lutego" stracił 90% graczy xD
Czekam na 80% pozytywów na steam, wtedy uznam, że poprawili wystarczająco serwery i nerwy graczów z powodu np. jakiegoś braku balansu czy powtarzalności gry.
Helldivers 1 miał nawet fajne zasady i klimat starship troopers, ale trochę zbyt często się niezaliczało tych misji i finalnie nawet to nie przeszkadzało, ale nie chciało mi się rozwijać umiejętności dla gry z widokiem z góry w dodatku o strzelaniu. Dochodził jeszcze chaos podczas sterowania postacią gdy się zeszło na gęsto tych hord przeciwników.
Na razie oglądałem gameplaye i nieco widzę nieco powtarzalną nudę, średnio atrakcyjne strzelanie, ale może za mało oglądałem, skoro jest taka popularność tej gry.
Kupiłem w weekend na PS5, serwerowo jest tak sobie, matchmaking znajduje sesje od strzała, ale 4/5 razy wyrzuca błąd z połączeniem do sesji. Czasami wrzuci nas do misji która właśnie się kończy, po której host się rozłącza więc nawet nie pogramy za dużo. Nie mniej sam gameplay jest super miodny, strzelanie, movement, to topka obecnie na rynku (moim zdaniem). Losowo generowane poziomy też robią robotę, nie mniej faktycznie możliwe że na dluzsza metę może wkraść się powtarzalność. Nie mniej tytuł jest na tyle wymagający (nawet na niższych poziomach) że ciężko o nudę, więc nie ma przypadku samoprzechodzacych się misji.
po zwiastunach jakoś gra mnie nie zachęcała zbyt bardzo, ale znajomy kupił wiec pomyślałem "dobra, zobaczę z 2 godziny pogram i jak coś będzie nie tak oddam"
gra jest moim zdaniem bardzo fajnie rozplanowana no i nie dla każdego jest ta produkcja, jest to głównie w mierze dla osób które głównie uwielbiają co-op oraz wielozadaniowość, to jest czyste PVE a w erze PVP wiele osób może uważać ten produkt za nijaki bo tylko pojawiasz się na mapie, zabijasz potwory, robisz parę zadań i wracasz by ulepszyć postać i wrócić do kolejnej misji. Myślałem ze mi nie pójdzie z GTX 1060 ale nawet gra ładnie się prezentuje w 30fps. Jedyną bolączką jest błąd z brak nagród po misji(miałem 1 na razie) ale no po 30-40 minutach meczu jak nic nie zdobędziesz jest chamskie.
1 też miała problemy na start dopiero jak ją kupiłem w maju 2022 to była grywalna. pierwsza częsć wyszła w 2015 a dopiero w 2019 była już grywalana wiec 2 będzie grywalna gdzieś 2025 albo 2026.
Zamiast loot shootera z prawdziwego zdarzenia dla jednego gracza, zrobili gównianego coopa....
Wczoraj kupione, jakieś 6h rozegrane.
Ani razu nie wywaliło na ps5, nic nie ścinało, serwery też ok dostawałem widocznie. Jedyny zarzut to fakt że nie da się dołączyć do każdej sesji, czasem wyświetla błąd po wybraniu jakiejś, że nie jest dostępna. To jedyny na razie minus.
Eksterminacja karaluchów jest miodna.
aktualizacja, po wczorajszym paczyku i także kilku godzinach spędzonych z tytułem doświadczyłem raptem 2 błędów.
1. to gdy dołączałem go okrętu innego gracza i moja postać wychodzi z "lodówki" i wchodzi na okręt to postać mi utknęła za barierką w taki sposób, że nie możliwe było poruszanie się. Problem miałem raz, z czego host wchodzący do misji i tak ratuje mnie z tego lodówkowego limbo i wkłada mnie automatycznie na mapę.
2. 3 razy brak możliwości połączenia się z graczami kiedy już są na mapie, z tym że po prostu zacząłem startować solo i tu też za każdym razem uzupełniało cały mój skład do pełnej ekipy już przy pierwszym lądowaniu.
Więc nic co nie pozwala się cieszyć tytułem choć dobrze by to załatali sprawnie.
Bo gra jest super. Wczoraj w dwóch o północy na ekstremalnym z 1 zrzutem wyleczyliśmy plansze z robakami. Takiego ekstremum i adrenaliny z przeżycia to dawno w żadnej grze nie miałem. Otoczeni robalami ostatkiem sił wśród stalkerow, wielkich opancerzonych robali dotarliśmy wręcz w rozpaczy na statek ewakuacji. Gra jest boska !
Via Tenor
A da radę grać solo ?
Da się i taka rozgrywka potrafi być bardzo przyjemna. Nie zmienia to jednak faktu, że lepsza zabawa jest z ludźmi. Dla pocieszenia dodam, że nawet z tzw. "randomami" jest sporo radochy, a gra ma prosty i elegancki system komunikacji - wystarczy wciśnąć "q" i wybrać 1 z kilku opcji z koła, a nasz żołdak przemówi. W moim przypadku, na połowę czasu spędzonego na szerzeniu demokracji w galaktyce, dołączali do mnie inni gracze i nawet dość szybko udawało się sensownie współpracować - bez strzelania na oślep, etc. Gra to niejako wymuszą swoim projektem. Polecam sprawdzić tytuł i ewentualnie zwrócić na steamie. Helldivers 2 ma olbrzymie pokłady grywalności i nie spodziewałem się, że mnie, gracza właściwie wyłącznie singlowego, tak wciągnie.
lepsza zabawa jest z ludźmi
To zależy, z kim grasz. Niektórzy gracze potrafią być toksyczne lub bardzo głupie, że psują klimatu i rozgrywki.
Sam się przekonałem na własne doświadczenie w grze World of Warships i World of Tanks. Raz lepsze, a raz gorsze.
Lepiej jest zaprosić przyjaciele i znajomi do wspólne grania. Problem polega na tym, czy mają czas na grania, bo obowiązki i inne zainteresowania. Dlatego łatwiej jest grać na solo. ;P
W końcu nie wytrzymałem i kupiłem i trochę żałuję. Nadal zbyt duże problemy z serwerami.
Poza tym gra wygląda dość staro jak na tego typu rozmiarów levele, fizyka rozwalanych mobów też pozostawia czasem wiele do życzenia.
Formuła podbojów jak najbardziej fajna i dobra.
Chciałbym, aby Starfield właściwie się do czegoś takiego ograniczył, zamiast proponować mapy rozmiarów Far Cry 5 i zmniejszać przez to poziom detali bo nie da się szybko cachować dużej ilości assetów ( i nikt nagle nie narzeka na doczytywanie małych map :) )
Odpuścili by te latanie statkiem nawet na rzecz dopracowania rozwoju bazy czy też baz w próżni, mogliby sprowadzić grę do dość podobnych zasad i nie trzeba byłoby się martwić aż tak o zarabianie na grach usługach.
Nie rozumiem dlaczego wiecej twórców nie zdaje sobie z tego sprawy. JEDYNYM, wyłącznie JEDYNYM elementem potrzebnym do tego by gra sie sprzedała jest opłacenie topki streamerów twitchowym by w to grali i udawali ze jest super i wow i w ogóle. Przeciez ta gra nie była w jakikolwiek sposób nigdzie indziej promowana, po prostu nagle kazdy na twitchu zaczął w to grac, i cyk, jest sukces. Tak samo Lethal Company, tak samo dziesiatki innych gier.