Gracze narzekali, ale kupują. The Last of Us 2 Remastered sprzedaje się 2,5 raza lepiej niż remake TLoU 1
I potem się dziwić, że firmy postępują tak jak postępują.
Gracze graczom zgotowali ten los.
Narzeka garstka graczy z rozumem, motłoch i tak kupi, i to dla nich działa growe korpo i ich 12535273278 remastery tej samej gry. Zresztą to nie jest tylko z grami, a ogólnym konsumpcjonizmem.
No to czekamy na więcej tego typu odświeżeń, zamiast nowych gier, skoro ludzie tak chętnie kupują....
I potem się dziwić, że firmy postępują tak jak postępują.
Gracze graczom zgotowali ten los.
Po prostu legendarna gra sprzeda się kilka razy.
Lepsze coś sprawdzone niż kasztan w ciemno
Legendarna gra, mowisz o drugiej czesci, ktora jest uznawana za "realistyczna mroczna rzeczywistosc", gdzie Abby z drobnej dziewczyny staje sie LODÓWKĄ z ciałem Cavilla, dalej ma rządze zemsty po tym jak Joel uratował ją 2 raz przed pewną śmiercią, gra gdzie hipokryzja to idealny epitet i dla gry, ale i dla tych co pisali fabule w tej grze. Abby chce zabic Joela, bo on nie chciał, zeby ojciec Abby zabił Ellie dla leku ktory dostałby sie w rece terrorystów. Najlepsze jest ta proba moralziacji i normalizacji przez fabojów TLOU2 jak ty. Abby one shotujaca piesciami 100kg typów z karabinami. Nie obrażaj legendarnych gier nazywajac średniaka TLOU2 legendarną. TLOU2 nie dorasta do piet TLOU1. Nie wspomne o tym jak Abby sie zachowuje jak Hulk, ignoruje wszystko i wszystkich, ona jest najwazniejsza. Moralizacja złego charakteru, widze dlaczego chyba lubisz tą gre
Udzielałem się w tematach AC? Staram się omijać tematy, które mnie nie ciekawią. Kiedy to było?
Nie grałem jeszcze w żadna Tlou. Planuję w 1ke. Czekam jak stanieje.
Jak mam nie uznawać Tlou2 za legendę skoro tylko tu o niej są tysiące komentarzy, sprzedano 10 mln kopii.
Absurdy i moralność odstawmy na bok, bo inaczej żadna gra nie zasłuży na legendę.
Uważasz graczy za psychicznych bo oceniają ją na 9/10? Gra uczy tylko złych rzeczy? Jest całkowicie niemoralna?
2,5 raza lepiej niż remake TLoU 1
Czyli w ilu egzemplarzach? Bo ta wiadomość nic tak naprawdę nie mówi.
"Remake" TLoU 1 ponoć sprzedał się tragicznie, że samo Sony było niezadowolone więc te 2.5 raza tym bardziej nic nie mówi i z tej perspektywy nie ma powodów do chwalenia się.
Jest.
Gra, która debiutuje dopiero na PC po raz pierwszy i sprzedaje się w najpopularniejszym sklepie na tej platformie w 368k egzemplarzy to jest tragiczna liczba. To po pierwsze. Co do mojego komentarza to głównie odnosił się do sprzedaży na PS5, gdzie Sony wedle informacji w sieci było niezadowolone z poziomu sprzedaży tego remako-remastera.
No nie dla bzdurumodka domurusruru. Przecież ten niebieski odklejeniec ma dane z pod biurka Jima Ryana. Nie ma co słuchać gościa co jest pierwszy do hapania dzidy rimejków od Sony.
Narzeka garstka graczy z rozumem, motłoch i tak kupi, i to dla nich działa growe korpo i ich 12535273278 remastery tej samej gry. Zresztą to nie jest tylko z grami, a ogólnym konsumpcjonizmem.
A tak PCciarze to "garstka" graczy. Ci od Xboxa co są tez PCciarzami to też garstka. Żyjemy w czasach gdzie to wlasnie garstka normików i konsumentow jest głupia i kupuje to guwno. Ile ludzi teraz gra w suicide squad ? 4000 tydzien po premierze, bo gra jest dla KONSUMENTÓW a nie dla graczy. Kto lubi Rings of Power albo Wiedzmina Netflixowego? Garstka buraków z facebooka/twitter, ktorzy nie maja nawet pojecia o tych uniwersach. Ja jestem pewien, ze nawet fani TLOU, ktorych jest wiecej, byli przeciwko temu, ale garstka normików to kupiła. Tak 2mln to jest garstka, bo fanów TLOU jest wiecej naprzestrzeli 10 lat
Szok i nie dowierzanie, gracze nie są jednym umysłem, i ci co narzekali to zupełnie inne osoby, niż ci, którzy kupili. Coś absolutnie niesamowitego.
Gra świetna, ale blisko 4 lata po premierze TLoU2 wolałbym już dostać The Last of Us part III, kolejne Uncharted lub całkiem nową grę...
Wyśmienita gra gdzie nastolatka pakuje niczym Cavill a AI jest tak głupie, że mozna obok nich przejsc jak sie na nas patrzą.
Ale was nie rozumiem, każdy rozsądny i interesujący się tematem wie, że taki Remaster, to nie jest kupa roboty i lat deweloperki. Do tego został przydzielony mały Team, liczący niewielką liczbę osób, który po skończonym projekcie powrócił do innych projektów studia. Spokojnie, ND pewnie już szlifuje nowe gry a praca na Remasterem Part II i tak nie miała większego wpływu na pozostałe projekty, bo prawdopodobnie zajmują się tym inni ludzie.
No to czekamy na więcej tego typu odświeżeń, zamiast nowych gier, skoro ludzie tak chętnie kupują....
Może poza fanami serii, którzy kupują wszystko związane z TLOU, może poza wariatami którzy ubóstwiają sony (ich wola) kupują to ludzie którzy w ciągu ostatnich dwóch czy już trzech lat weszli do gamingu.
To jest tak popularna gałąź rozrywki, że nie dziwiłbym się gdyby duża część osób, która kupiła ten remake nie miała do czynienie w ogóle z grą a przygodę swoją z konsolami rozpoczęła od ps5.
Widzę w komentarzach już doglebna analiza z której wynika że "gracze to debile" bo chętniej kupują upgrade za 10 USD niż pełną grę za 70 USD xD
Tylko, że cena jest śmiesznie niska dla zachodniego gracza, narzekanie narzekaniem, ale większość to upgrade za 10 usd czyli 10 zeta dla nich, czyli nic.
No i spoko, trzymam kciuki, żeby było jeszcze lepiej :) niech beidaki płaczą z bólem dupy
A TAK. ci co myślą głową są biedakami. ktoś sobie kupi np. nadchodzącego dragon's dogma 2 zamiast tego bardziewa gdzie podbity jest kontrast, TO TA OSOBA JEST BIEDAKIEM. widac ze wiesniak po 30stce
Akurat ludzie na płe płe to inny stan umysłu.
To samo mówią tam o ludziach stąd. I obie strony mają rację.
Forumowicze z pepełe to inna strona wszechświata, wzajemne poklepywanie się po plecach i lizanie po jajcach jakie to $ony naj a jak naruszysz dobre imię ich Świętego Graala jakim jest PS to cię zbesztają oczywiście nie wszyscy ale większość niebieskiej trzody.
Najgorsze jest to, że ci co kupili i ukończyli oryginał kupili też remake za pełną cenę dla głupich dodatków.
Ta wersja jest dla graczy co nie mieli okazji zagrać w oryginalną odsłonę, ale idioci muszą kupić to samo 2 razy bo jest w innym pudełku... i mamy co mamy.
Rozumiem jeszcze kupić na inną platformę... ehhh.
I czym tutaj się chwalić? remake pierwszej części sprzedał się masakrycznie słabo, więc te 2,5 raza, to tak średnio bym powiedział.
Nic dziwnego, że ta branża jest w d. Skoro gracze lubią być dymani, no to są dymani...
Co się dziwić?
Od dawna klienci branży gier komputerowych nie są graczami jak kiedyś. To w głównej mierze ludzie, którzy nie rozumieją sensu grania, bo elita składająca się z prawdziwych graczy z krwi i kości, doskonale rozumiejących istotę gier komputerowych, nie jest duża i dawniej ta grupa była większością.
Tak samo z branżą gier komputerowych, podobnie zmieniła się. Dostosowali się pod konsumentów. Żeby jednak dostosować się pod zupełnie inny typ konsumentów, to musieli zmienić mocno branżę i teraz dostajemy gorsze gry bez duszy i tylko nieliczne są tymi grami jakie powinny być tak jak takie jakie były kiedyś.
Także, po prostu wszystko się bardzo mocno wypaczyło i jest zupełnie inaczej, nic się nie zachowało, nic już nie jest takie jak kiedyś. Chyba wiecie co to oznacza dla czegokolwiek, jeśli jego pierwotne cele, do których powstał, całkiem się zmieniają, ale tak, że dokładnie o 180 stopni, całkiem na odwrót? Jak najbardziej, koncepcja wszystkiego zmienia się i po prostu już nic nie pasuje i jest przez to słabe.
Tak nazywam grupę prawdziwych graczy, elita, bo kontrolowali jakość gier i praktycznie byli tym czym jest ewolucja dla świata. Czyli, niczym ewolucja, dokonywali selekcji naturalnej na grach komputerowych. Więc jak najbardziej słowo elita ma sens i bynajmniej nie jest przesadzone.
Jednak bym się wstrzymywał z nazywaniem jakichkolwiek graczy elitą (no chyba że jakąś topke w e-sporcie). Bo to jednak wzbudza ciarki zażenowania, gdy coś takiego się czyta.
Przypominam, że my wciąż mówimy o gierkach. O klikaniu w pada, lub w myszkę i klawiature. Naprawdę nie trzeba tutaj bawić się w jakiś elitaryzm, bo najwyzczajniej w świecie jest to niepoważne i dziecinne.
A przeczytałeś wszystko ze zrozumieniem i po tym rozumiesz jaka jest sytuacja branży gier wideo? Czy wiesz w ogóle jakie wpływy rosnąca grupa konsumentów, niby graczy, wywarła na branże w różnorakie sposoby? Pewnie nie masz pojęcia jak bardzo i z jakiego powodu branża została silnie wypaczona. Gdybyś wiedział, to byś zrozumiał o co chodzi.
Tak jak wspomniałem wcześniej, to słowo bynajmniej nie jest przesadą, to jest po prostu dosadne, mocno podkreślające określenie, ot dla zaznaczenia ogromnej różnicy między prawdziwymi graczami, a tymi zwykłymi konsumentami.
Btw. oszczędź sobie czasu nie pisaniem mi tego, że czasy są inne, że się rozwijają, że zmiany muszą być itp., bo gracze z krwi i kości wiedzą doskonale jaka powinna być istota gier komputerowych. Nie zawsze wszystko się rozwija tak, by ciągle była zgodność z pierwotnymi celami zachowując sens rdzenia rzeczy lub by zmiana celów była o wiele lepsza i sensowniejsza niż rozwój tej samej istoty. Dla zrozumienia podam przykład stworzenia grę na siłę inną z serii typowo singleplayer, na siłę, bo gra jest multiplayerem nie to co poprzednie. Zwykle takie gry mocno obrywają, bo ich pierwotny rdzeń nie zachował się, ale próbowano robić to samo. Gry są świetnym przykładem tego, że kiedyś tworzono je nie tylko i wyłącznie dla kasy, ale i również z pasji i zamiłowań do tworzenia gier, a obecnie w sposób rodem z fabryk automatycznych tworzą gry bez duszy odbijając się na jakości rozgrywki. Obecnie po prostu gry robi się tylko dla kasy i nie dba się w ogóle o konsumenta, bo typowy konsument, który zdominował branżę, nie potrafi zauważyć nieprawidłowości i nie broni się przyzwalając na wyzyski.
Via Tenor
Spytaj swojej byłej żony.
Typowego polaka zawsze o to boli.
Raczej jest to sygnał, że za minimum poświęcenia. Można wydać w pełnej cenie ten sam produkt. Bo jest opłacalny. Ale nie zrozumiecie tego.
Różnica jest taka, że remake TLoU 1 trzeba było kupić za pełną kwotę 70$, a remake TLoU 2 kosztował 10$ dla ludzi, którzy posiadali starą wersję. I mogę się założyć, że gdyby oddzielili zakupy za pełną kwotę, a te które były tylko upgradem, to wcale tak wesoło by nie było.
Przy remasterze, który wygląda tak samo jak oryginał. Trzeba być top tier gojem by coś takiego kupić
TerleckiFalcon
Ludzie od 20 lat co rok oglądają Kewina i dobrze się bawią.
Co kto lubi.
Za kevina nie musisz płacić kiedy oglądasz go w kolejnym roku
Zgoda aczkolwiek nie o to chodziło.
Film pozostaje w niezmienionej wersji, abonament radiowo telewizyjny zgodnie z prawem powinno się płacić.
Gra ma zmienioną jakość czy warta swojej ceny jest ta zmiana oceniają Ci co kupują.
Dajcie ludziom wydawać swoje pieniądze tak jak im się podoba.
Też nie jestem zwolennikiem odświeżania nowych gier, ale co zrobisz.
Co roku przybywa masa nowych graczy, którzy nie grali w wiele gier. W tym roku 18 lat na cały świecie skoczy około 77mln ludzi.
My tu krytykujemy graczy, a nie jest powiedziane czy sprzedaje się tak pełna wersja gry czy aktualizacja dla PS5. Ja stawiam, że dominuje to drugie i dzięki temu jest taki wynik...
Bo są ci co narzekają i są ci no kupują.
I ta mniejsza grupa, co kupiła i zwróciła, albo narzeka.
Zabawne są czasem te konstrukty myślowe, jak całą różną grupę ludzi się traktuje jako jednolity byt. Czy to konsumentów, czy to firmy....
Gdyby pierwszą część nazwali remaster to też by się tak sprzedała. A tylko dlatego, że nazywa się Remake to sprzedała się, jak się sprzedała. Dzisiaj ludzie nie patrzą na to o czym to gra, tylko na jej nazwę. Stworzylbym Ponga, nazwe go Asassins Creed i cyk, mam milion dolarów pierwszego dnia, bo pieski i tak pojda si dsklepow, a nieważne, ze AC ta seeia to największa bańka tworząca ameby w świecie gamingu, jaka istnieje, a Pong to kreseczki be, kolorów. Jest AC,jest hajs.
Hydro Pong może nie, ale była taka gra Pang (1989], która grywalnością stoi o kilka półek wyżej od Assassin's Creed i nawet po przejściu jej kilkadziesiąt razy ludzie wracali do niej. Dużo żetonów straciłem na automatach na tą grę, ale później miałem to na C-64 i Amiga 500 :)
Wersja automatowa
https://www.youtube.com/watch?v=UyhP6uLk9Fg&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Wersja z Amiga
https://www.youtube.com/watch?v=ZVL2b8j1wAU&ab_channel=WorldofLongplays
Wersja z C-64
https://www.youtube.com/watch?v=uNPvHxXLJcM&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Cytuję już sam siebie, ale gracze to najgłupsza grupa klientów na świecie.
A kto bogatym zabroni? Ja nie zaglądam innym do portfela. Mam w co grać i nie chodzę głodny. Czy mam narzekać na to, że przez takie decyzje miliona graczy, nie dostajemy już niczego innego tylko remaki i remastery starych gier? Czy mam się obrazić i nazwać tych ludzi, tak jak wyżej są nazywani i przestać grać w gry i sobie wmawiać, że w ten sposób coś zmienię? Niestety ale prawda jest taka, że duża cześć naszego życia nie zależy od nas samych i bardzo często trzeba się tylko dostosować do środowiska w którym żyjemy. Poza tym, to że gra sprzedała się 2,5 razy lepiej niż jedynka wcale nie oznacza, że Sony z tego wyniku jest zadowolone i da zielone światło dla kolejnego szybkiego remastera z PS4. Sony IMO się w ostatnich latach bardzo popsuło, wydają gry bardzo rzadko, owszem są to w większości fantastycznie dopracowane gry i to wymaga czasu ale mogliby i wydawać gry o mniejszym budżecie, jak swego czasu Shadow of The collosus, The Last Guardian czy Patapon. Sony w gamingu, to obecnie tylko wysokobudżetowe molochy za ogromne pieniędzy i naprawdę szkoda, że nie dają szans na powstanie mniejszych zespołów, które też mogłyby dorzucić cegiełkę do dorobku ich segementu z grami.
Szczerze, to 10$ za upgrade nawet bym dał, gdybym nie miał w co grać. Bardziej mi szkoda czasu na przechodzenie 3x tego samego skoro kupa innych gier czeka w kolejce.
To straszne, że jedyne, co byłoby potrzebne, żeby naprawić cały biznes gierek komputerowych to przestać kupować gówno i nabierać się na takie wyłudzanie pieniędzy od ludzi, a gracze i tak nie potrafią tego zrobić. I będzie tylko gorzej.
Kupują idioci którzy takie syfy-remastery po kilku latach od premiery gry popierają. Jedna dodatkowa misja czy cutscenak czy granie inną postacią, które nic nie wnosi do gry, nic nie zmienia XD. Zagram w oryginał i będę się tak samo bawić i taniej. Ci którzy krytykowali to raczej nie kupują tego.
Potem będize narzekanie czemu nie ma nowych gier tylko ciągle remastery xD. I narzekać będą jeszcze ci co takie coś kupują.
Dziwić się nie dziwię, w dodatku piszą tu na forum, że głównie kupowany jest upgrade, - tańszy.
Pełna cena też ma sens i raczej jak ktoś się przejmuje takimi kwotami to powinien się zastanowić czy nie zmienić pracy,... a może młodzież powinna przestać w gry dla dorosłych.
Nie wiem jednego - dlaczego niektórzy traktują fabułę w tej grze niczym Lord Of The Ring, albo Harrego Pottera. Fabuła tam ma fajny start, a reszta jest niczym serial HBO - dobry, ale dużo brakowałoby do określenia bardzo dobry czy nie bardzo jestem skłonny postawić 8/10 podsumowując fabułę. Pomysł też zdaje się zerżnięty z Walking Deada na PC też wyżej oceniany od Last Of Us.
Ale co w tym takiego strasznego, że ludzie kupują? Co którzy nie grali w oryginalną wersję kupią od razu remaster. Ci którzy mają oryginał, a chcą zagrać jeszcze raz w kupują sobie tańszy upgrade. Nie rozumiem z czego to całe oburzenie na GOL'u. Ci którzy kupili to nie Ci sami co narzekali, proste.
Dobra gra to i kupują. Kto powiedział że kupują Ci sami co grali dawno temu na konsoli. Ostatnio sprzedano ponad 400 tys. konsol PS5. To jak myślicie co taki nowy użytkownik sobie kupi wśród wielu pozycji?
Niedawno odpaliłem 1częsć ponownie. Myślę sobie - przejde jeszcze raz na zmodernizowanym pc z lepszą kartą na wyższych detalach/rozdzielczości etc. - będzie frajda.
A tu mimo wszystkich patchy, łatek dalej kurna spadki do 40 fpsów.
Gra ostatni patch dostała w sierpniu tamtego roku, a potem gra została zupełnie olana i pewnie już zostanie optymalizacyjnym bublem z dość częstymi crashami :/
Jak ta gra na start potrzebowała przez godzinę kompilować shadery żeby w ogóle jako tako działała to już było wiadome że to gówno i nic z tego nie będzie bo z gówna bicza nie ukręcisz. Normalna grę instalujesz, odpalasz i grasz a takich cyrków jak to kompilowanie to nawet na emulatorach konsol nie widziałem.
Pewnie dali sobie spokój bo nie dałoby rady takiego skopanego portu naprawić.
Tylko ile z tego to faktyczne kopie za ponad 2 stówy, a ile to upgrade za 10$.
bo obstawiam że większość po prostu kupiła upgrade.
Co i tak było mega złodziejstwem bo normalny wydawca wydałby to jako darmowy patch. Kasę to można brać za remake albo za jakąś konkretnie odświeżoną starą gierkę.
"zredefiniować mainstreamowe postrzeganie gamingu"
Granie w ping-pong członkiem. U postaci kobiecej. Po tym nikt się nie otrząśnie.