No ja myślałem nad Norwegia albo stan USA Alaska. Ostatecznie wybrałem Alaska.
A czemu? Bo jest tam zimno a w lecie koło 20 stopni (nie lubię upałów). Do tego piękna przyroda i są tam dni polarne i noce polarne i też język angielski jest językiem urzędowym. No i jest to USA czyli też nie biedny kraj.
A wy gdzie chcielibyście mieszkać i dlaczego?
Witaj bocku kle kle witaj nam bocianie. Łąka ci szykuje żabki na śniadanie...
Wolę Morawicę.
Konto juniora = podśmiewanie się i że to pewnie gamingman.
Konto stałego bywalca = dzielenie się w postach tym gdzie każdy chciałby mieszkać i wątek ma ze 100 pożytecznych postów jak to zrobił Nelson w wątku jakie macie samochody.
Ale za co? Robiłem tu kiedyś konkursy na batoniki Mars i raz zrobiłem konkurs na grę Wiedźmin 3. Zwycięzcy dostali swoje nagrody.
Na emeryturę poważnie rozważam Lome.
Natomiast wcześniej - cholera, nie wiem skąd mi się to wzięło ( no dobra, wiem ale to jakby nie na temat ) ale chętnie pomieszkałbym tak z rok w Wenecji. Nie, nie w okolicy Canale Grande, bardziej Ghetto albo Rio dei Mendicanti czy w ogóle Arsenał - duuuużo spokojniej, dużo mniej turystów.
Włochy bo pycha jedzenie ale też i Chorwacja choć tam jedzenie lipa
Ich fahre nach Berlin? Ja nach Berlin.
A byłeś tam? Mi pół roku wystarczyło żeby stwierdzić że nie chce tam dłużej być. W zasadzie w żadnym miejscu w Niemczech nie chciałbym żyć xD
Bylem. Berlin, Hanover, Frankfurt nad Odrą i Monachium. Niemcy nie dla mnie. Tacy sztywni są, nie znają się na żartach, za dużo w nich powagi jest i tacy zasadowi są.
Byłem prawie tydzień na urlopie i byl to najlepszy urlop jaki miałem
Byłem też w paru innych miastach w DE i też mi się bardzo podobało
Dlaczego Berlin? Bo techno, w weekendy miałbym do wyboru do koloru bo w tygodniu to i tak pewnie by nie było sił (tam imprezy właściwie są codziennie, najmniej jest w poniedziałek i wtorek ale nadal są)
Tresor, berghain ftw
No gdzie? Powiedz mi.
Bliżej miasta w nieco cieplejszych rejonach i nie opodal większej rzeki lub jakiegoś większego jeziora ale konkretnego miejsca to jakoś nie mam.
Wolę Mars. Tam przynajmniej jest zimno.
Co zrobić, ludzie wolą prowadzić wojny, zamiast rozwijać technologie i kolonizować planety.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
To prawda.
Lubie też przysłowie:
Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Polska jest piękna.
Wiem że to wątek założony przez trolla, ale jeśli miałbym wybrać, w jakim kraju (z zimnym klimatem) miałbym zamieszkać, to wybrałbym Grenlandię lub Islandię. Do niedawna nawet Kanada również wydawała się całkiem fajnym regionem, ale niestety to już nie ten sam kraj co 20-30 lat temu.