Final Fantasy XV dostępne na Steam w rekordowo niskiej cenie. Bardzo dobre RPG na wiele godzin
No tak, japońskie bezeceństwa to promujecie, to fajne są, a taki polski prawilny inkwizytor co broni Jezusa to zły jest...
Jeden z gorszych imo. Już nawet ciul, że zrezygnowali z turowego systemu walki, zwyczajne pójście z duchem czasu i nie mam tego im za złe. Ale mam za złe to, że ten model walki jest zwyczajnie nijaki i nie przyjemny do grania. Wrogowie to standardowe "gąbki na pociski" tylko że tu machamy mieczem. Co za przyjemność machać mieczem przez 5 minut z jednym stworkiem, a potem 10 minut drogi i kolejne 5 machania mieczem?
Nie gra się w to fajnie, i nawet jeśli historia jest świetna, to gra nie zachęca sobą by się w tą historię wgłębić.
Gra jest bardzo nierowna i cierpi na syndrom nidokonczenia w stylu phantom pain lub deus ex mainkaind divided. Ale ma w sobie "to cos". Przefajny lore, dobre poczucie podrozy, swoetny design lokacji i postaci, przepiekna muzyke i widowiskowa walke. Za to..ta widowiskowa walka jest zbyt prosta, magia nie istnieje, narracja ciekawej fabuly jest chyba najgorsza w branzy i sporo zawartosci dzieje sie poza ekranem albo jest wycieta. Te gre sie albo kocha albo nienawidzi..w sumie jak z kazdym fajnalem... Ja sie bawilem przednio.
Bo to gra to taki uroczy potworek pozszywany z kilku różnych projektów-dawców. Początkowo to przecież miał być FF Versus XIII. A później, o ile mnie pamięć nie myli, zmienił się reżyser, część ekipy i siłą rzeczy z pierwotnych założeń niewiele zostało. Więc biorąc pod uwagę okoliczności, to i tak cud, że ostatecznie wyszła naprawdę fajna gra. Owszem, czuć, że jest niedokończona, wręcz się urywa. Dużo elementów, to takie placeholdery, które wyraźnie miały być rozbudowane. No ale - ja również bawiłem się doskonale, choć na koniec zostałem z takim uczuciem niedosytu.