Hejka.
Od dawna korzystam jedynie z ochrony oferowanej przez Windows Defendera. Wszytko niby fajnie. Ale robię na komputerze ostatnio więcej rzeczy i planuje zakupić program antywirusowy. Zastanawiam się na Mks_vir. Co o nim myślicie?? Czy ta już raczej legendarna polska marka jest obecnie godna polecenia? Przeglądałem różne rankingi antywirusowe i nigdzie nie znalazłem go w top 10. Jest aż tak źle, czy po prostu jest niedoceniany?
po pierwsze to nie wiem czy w 2024 potrzeba antywirusa
ale jesli juz to czemu taki krzak?
ja ostatnio nortona na rok kupilem za 60 zl i to glownie dlatego, ze w pakiecie byl jeszcze vpn - bardziej mi na tanim vpn zalezalo (choc jest slaby), niz na antywirze ;)
Do zakupu antyvira skłonił mnie pendrive przyniesiony z przedszkola z materiałami córki. Defender nic nie znalazł. Natomiast eset online skaner i właśnie mks vir skaner online znalazły syf.
Czemu krzak? Pamiętam ten program z zamierzchlych czasów gdy zaczynałem zabawę z komputerami. Kiedyś to było wow :)
Oczywiście biorę pod uwagę inne, w tym Norton o którym piszesz . Pomyślałem jednak, że najpierw spytam o ten mks.
Nie znam tego programu, ale wydaje mi się, że program robiony przez parę osób na Bemowie nie ma podjazdu do programów, które rozwijają tysiące.
Norton to taki sam krzak :D Kilka razy miałem patent że na kompie z nortonem było siedlisko wirusów. Kiedyś kaspersky był najlepszy, ale teraz wiadomo program ruski więc nie jest xD
Nie rozumiem czemu nie potrzeba antywirusa ? Przestali tworzyć ? Win 11 ma tak świetne zabezpieczenia, że nie możliwe jest złapanie wirusa ?
Dawno temu Mks_vir był jednym z lepszych, oferował dyskietkę ratunkową, która nie raz pomogła. Szkoda, że znikli z rynku na długi czas i przez to mają teraz ciężko przebić. Może taka kolej rzeczy, może sobie nie radzili z postępem. Chciałbym mu dać szanse, ale tak naprawdę ciężko mi teraz zaufać. Nie wiadomo czy ktoś to przejął, co się tam działo, dlaczego wrócili tak nagle - już jakiś czas temu, ale powrót był dla mnie dziwny.
Przecież prawa do tej marki zostały sprzedane kilkanaście lat temu.
Jeśli wam zależy na jak największym bezpieczeństwie, to nie używamy Windowsa, a w szczególności takich programów żerujących na sentymencie.
Lepiej korzystać z dystrybucji Linuksowych oraz MacOS, bo względnie niska baza użytkowników i struktura tych systemów sprawia, że ilość złośliwego oprogramowania jest marginalna.
Tu nie chodzi tylko o to, że program zeruje na jedynie sentymencie. Myślałem, że po prostu nadal jest dobry. Był czas że prawa do niego przejęła firma ArcaBit. Ich programu ArcaVir używałem długi i był bardzo dobry. Wtedy to oni wydawali mks'a. Teraz to nie wiem. Z powodu braku konkretnej wiedzy kupię raczej co innego :)
Osobiście wiele lat siedziałem na Eset, którego bardzo sobie chwaliłem i skutecznie spełniał swoją rolę. Obecnie na darmowym Kasperskim z którego również jestem zadowolony. [tak wiem do kogo należy]
Autorowi polecam zapoznać się z listą:
https://www.av-test.org/en/antivirus/home-windows/
Jeśli zapoznałeś się i z tym rankingiem to mimo wszystko wybrałbym Eset Security, bądź wersje podstawową bez firewalla.
Odnośnie MKSa to w okolicach 2005 był w porządku, ale dziś osobiście bym go w zupełności nie brał pod uwagę. (Takie jest moje zdanie)
No ja przez lata z kasperskiego korzystałem, podobno szpiegują, ale z czego mogliby mnie okraść :D Jakiś czas temu przeszedłem na darmową wersję malwarebytes i nie narzekam :)
Doszedłem do tych samych wniosków co Ty. Co mieliby szpiegować? Nie posiadam na komputerze nie wiadomo jakich treści. Zakładając, że jednak szpiegują to z jednej strony Microsoft (Amerykanie) z drugiej Kaspersky (Rosjanie) wiec summa summarum balans jest zachowany ;-)
Malwarebytes też używałem :)
Dzięki za listę. Drugim programem który brałem pod uwagę był McAfee. Jest w zestawieniu i wyglądają na to, że daje radę. Jest to chyba najdroższy antywirus na rynku, ale co tam :) Kasperskiego miałem wiele lat i dalej bym miał (rewelacyjny) , ale z pewnych względów nie mogę. Co do szpiegowania mam podobne zdanie do Was.
Eseta używam obecnie na smartfonie. Nie mam zastrzeżeń.
Malwarebytes jakoś mi nie leży. Nie wiem właściwie czym ten program jest. To antyvir czy jakaś platforma ochronna. I to ma jakąś stałą darmowa wersję?
Czyli mam w zasadzie dwa rozwiązania, McAfee i Eset :)
Ja nie ukrywam, że swego czasu szukałem zmiany antywirusa i kierowałem się głównie takimi testami przeprowadzanymi na "żywo" celem sprawdzania skuteczności:
https://www.youtube.com/watch?v=WSpLS9TbLow
https://www.youtube.com/watch?v=DEcajLdMBr4
https://www.youtube.com/watch?v=PS3oPI7jMxo
To są tylko przykładowe. Jest też trochę w zestawieniu z innymi produktami i porównywanie, gdzie właśnie zdecydowałem się na Kasperskiego.
Dlatego, jeśli z pewnych względów nie możesz to ja nadal wybrałbym ESETa Nod32, który również mnie nie zawiódł, a jeśli dobrze pamiętam to używałem grubo ponad dekadę :-)
Co ciekawe też na telefonie mam zainstalowanego ESETa (rodzina) i wszyscy sobie chwalą.
Malwarebytes głównie służy do wykrywania programów szpiegujących i złośliwych. To tylko dopełnienie do antywirusa.
Co się tyczy McAfee to przyznam, że nie korzystałem i musiałbym posiłkować się wiedzą i testami w necie. Także tutaj nie wypowiem się o skuteczności, bo już nie jestem na bieżąco.
Mi Nod32 jak i obecnie Kaspersky idealnie spisują się z Malwarebytes Windows Firewall Control, także stąd taki, a nie inny wybór.
Bardzo lubię Fallouta Tacticsa i Fallouta New Vegas. Do części trzeciej, czwartej i F76 nie potrafię się przemóc. Te gry kompletnie do mnie nie trafiają.
Dlatego stąd taki, a nie inny avatar ;-)
O McAfee znam same dobre opinie. Używany jest u mnie w pracy i informatycy bardzo go chwalą. Żona robiąc zakupy do szpitala na zlecenie tamtejszych informatyków też kupowała na cały szpital McAfee.
Na palcu boju jak pisałem niżej zostały mi dwa programy zatem, Eset i McAfee .
Co do falloutów to grałem we wszystkie, najmniej w Tactics i New Vegas. F1 i F2 to legendy. F3 tez genialna gra i czasem jeszcze wracam. Natomiast w F4 i F76 gram cały czas( wF4 mam 2089h, a w F76 1596h :)
New Vegas jest robiony przez inna firmę i to kompletnie jakby inna gra. Zaczynałem z 10 razy , ale zupełnie mie nie podszedł.
Trust Porta akurat nie znałem :)
Odnośnie antywirusa wybór należy do Ciebie :-)
W New Vegas pracowało trochę ludzi ze starej ekipy Falloutów, ale jak pisałem wcześniej to jedyny Fallout 3D, który polubiłem. Do tego stopnia, że miałem do niego z 10 podejść, tylko dlatego, że powrzucałem trochę modów w szczególności lepsze tekstury, jeszcze trudniejszy tryb hardcore, lepszy ekwipunek (sortowanie), nowy pip boy (wygląd + animacje), lepsza opcja dialogów (wyświetlanie), pomniejszenie uzyskanego doświadczenia, sporo krwi, realistyczna krew (rozpryski te sprawy), opóźnienie znikających ciał, lepsze oświetlenie i masę drobnych zmian ulepszających widoki, poprawiających immersje, dodatkowe muzyki do radia et cetera. I jak już przysiadłem to ponad 200h łącznie z dodatkami mi zajęło przejście. Dlatego 10 podejść bo za każdym razem coś mi nie odpowiadało. Rzadko gram na modach, ale tutaj wolałem podrasować grę pod siebie.
F4 i F76 spora ilość godzin :) To już nie w kij dmuchał. Nie grałbyś tyle czasu gdyby Ci się nie podobały :)
Najlepszym antywirusem jest rozsądne korzystanie z internetu i nie klikanie w byle co. Ja nigdy z żadnego nie korzystałem, bo tylko niepotrzebnie zamulają system.
Czasem wystarczy jedno przekierowanie, jakiś banner reklamowy, niechcące kliknięcie, albo tak jak autor napisał - włożenie pendrivea do komputera i problem gotowy. Nawet nie klikając bezpośrednio w same linki jesteśmy narażeni na różnego rodzaju infekcje. Obecnie nie wyobrażam sobie korzystania z systemu bez programu antywirusowego tym bardziej, że jest sporo produktów, które działają w tle i nie obciążają systemu w tych czasach, gdzie komputery posiadają mocne podzespoły.
Od klikania w jakiś przypadkowy baner rekamowy chroni adblock, którego na każdej randomowej stronie mam włączonego. Jak nie korzysta się z jakiś lewych stronek z filmami, czy torrentami, to też ciężko o przypadkowe pzrekierowanie. Zresztą jak mam zamiar wejść na taką stronkę (głównie żeby obejrzeć jakiś mecz, do którego normalnie nie mam dostępu), to wolę to zrobić na linuxie, którego mam specjalnie do takich zadań. Nie dość, że ciężej zawirusować linuxa, to na dodatek dzięki temu nie musze obciążać windowsa niepotrzebnymi programami.
Z kolei pendrive potrafi przeskanować sam defender. Miałem nawet taki przypadek, że wykrył mi coś w instalce (o ironio) malwarebytes, którego kiedyś raz na jakiś czas zdarzyło mi się użyć, więc ją wywaliłem i po problemie.
Właśnie takiego uświadomienia potrzebowałem. Bardzo Ci dziękuję za radę ;)
Proszę bardzo. Mam nadzieję, że pomogłem :)
Ja używam ESET Smart Security, trochę "przez zasiedzenie". Póki Windows Defender był ochroną tylko z nazwy, właśnie ESET był w czołówce wszystkich rankingów, a do tego nie zamulał komputera tak jak choćby Kaspersky, którego wyznawała moja siostra, nawet mimo faktu że podczas aktualizacji bazy wirusów pecet był praktycznie nieużywalny :P Zrzucam się z ojcem na licencję na 3 komputery, przy odnowieniu na 3 lata wychodziły jakieś grosze, rzędu poniżej 50zł rocznie za urządzenie. Ale w pracy wszędzie lecimy tylko na Defenderach, które w połączeniu z firewallem OPNsense robią robotę.
Też nie narzekałem na defender aż do teraz grish. Jak pisałem, nie znalazł syfu na pendrive z przedszkola . Eset online skaner i mks online svaner znalazły. Wywaliło przy tym całą prezentację. Eset znalazł ale nie usuwał, mks wywalił od razu) Nie skonfigurowałem jak należy, w sumie to nawet nie sprawdzałem czy się da. No taka sytuacja, Mają kilka kopi :)
Po Twojej opinii mam kolejny powód by kupić Eset.
Powiedzcie mi , jak to jest możliwe? To wogóle będzie działać? Ten program na stronie McAfee kosztuje ponad 200 zł ...
https://allegro.pl/oferta/antywirus-mcafee-internet-security-1pc-1-rok-14216444731?bi_s=ads&bi_m=listing:desktop:category&bi_c=OGJkYjI0NTMtYTUxMi00NmU4LWI3MTQtYzU4ZjgxN2M5MDJjAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=60147f0a-fd76-4c49-aeaa-9bbbc27782ab
[link]