Dying Light świętuje 9. urodziny. W ramach przyjęcia powróciło lubiane wydarzenie
Pierwszy DL świetna gierka. Świetny, surowy klimat i rozwiązania rozgrywki. W dwójce już tego zabrakło. Zrobiło się zbyt miałko i kolorowo. No i ten przesadny zmodyfikowany urbanistyczny świat, w którym ma się wrażenie, jakby się biegało po jakimś małpim gaju w parku rozrywki, a nie mieście zniszczonym apokalipsą zombie. Noce nie były już tak wymagające, a brak broni palnej i podany przez grę powód był po prostu głupi. W dodatku narobili jakichś przefantazjowanych umiejętności, fal uderzeniowych i innych super-duper efektów, odbierających - przynajmniej mi - imersję walki i świata przedstawionego. Niemniej nadal DL i DL2 to jedne z lepszych gier AAA w tej tematyce. W DI2 jeszcze nie grałem, to nie zestawiam.
Ja niestety nie dałem rady z Dying Light 2, i to tylko z jednego powodu. Wszystko było pięknie do pierwszej nocy. Sory, ale jak zobaczyłem wysyp tych wszystkich znaczników HUD w ciemności na ekranie, to nie dałem rady grać dalej. Zamiast zombiaków w ciemności moje oczy atakowane były przynajmniej kilkunastoma znacznikami różno..hujowokolorowymi latającymi po całym ekranie. Najgorsze było to, że w żaden sposób nie szło tego wyłączyć w opcjach gry, więc odinstalowałem grę z wielkim żalem i bólem dupy. Okrutne zniszczenie immersji w grze. Obecnie gram właśnie w Dead Island 2 i bawię się rewelacyjnie. Na ekranie mam tylko HP i przedmioty miotane, reszta wyłączona. Ustawienia HUD są zrobione tak, że każdy może ustawić sobie wszystko tak jak chce i tyle w temacie. Zresztą pomimo tego że wolę otwarty świat w całości tak jak w Dying Light 2, to i tak Dead Island 2 okazuje się o wiele lepszą grą. Sama walka i bronie są o wiele przyjemniejsze niż w DL 2 moim zdaniem.