Battlefield 7 ma zaoferować najlepszą destrukcję otoczenia, jaką widziały gry wideo
Mam wrażenie, że mówią to przy każdej części, a jest jak zwykle. Także jak ktoś ma zamiar znów się na to nabrać to gratulacje. Jedyną weryfikacją jest premiera.
Mam wrażenie, że mówią to przy każdej części, a jest jak zwykle. Także jak ktoś ma zamiar znów się na to nabrać to gratulacje. Jedyną weryfikacją jest premiera.
Akurat BF5 oferuje bardzo dobrą destrukcje otoczenia. Nie na każdej mapie jest to zrobione w tak dobry sposób, ale BF5 to już dość stara gra, miała ograniczenia w postaci np. starej generacji konsol (przeciętne PC wtedy też nie były dużo lepsze).
Jedyne na co ludzie narzekali, to "baby w grze" i "brak klimatu". Dla mnie to najlepsza część, bo ma arcade'owy sposób strzelania, baby olewam, a brak klimatu to chyba zrezygnowanie z broni na pół ekranu i strzelania przez szczerbinkę(co mnie osobiście irytuje w grach,bo w grze sie gra, a nie symuluje rzeczywistość).
Ogólnie BF5 był tym, co zapowiadali twórcy, czyli nie był grą historyczną, a jedynie osadzoną w realiach 2 wojny światowej (chociaż też nie do końca).
Czy naprawdę każde oszustwo ze strony marketingu będzie się do końca świata tłumaczyć starszą generacją konsol? Zawsze jest jakaś starsza generacja, której dalej się używa.
Ale jakie kłamstwo ? Widziałeś destrukcje otoczenia w BF5 ? Znajdź mi gre, która by z taką grafiką w podobny sposób niszczyła otoczenie ? Bo ja nie znam. Większośc gier ma to bardzo upośledzone. Nawet single playery, gdzie multik jest sporym ograniczeniem co do tego, bo każdy budynek musi mieć skończoną liczbę animacji burzenia i zgliszczy, bo inaczej by to albo zabiło serwery, albo służyło do nadużyć, że u jednego gracza budynek stoi, u drugiego nie.
To było imponujące, że te gry w ogóle chodziły na starej generacji konsol. Całkiem sporo gier obecnej generacji nie oferuje takiej grafiki.
ich stara spiewka z FIFA robia to samo co roku nowa sztuczna intelginecja, cien oraz wiatr trawy, kazdyy zawodnik porusza sie swoim chodem :D itd
A ja bym z chęcią przygarnął Bad Company 3...
Czyli będzie podobnie jak w BF 2042? xD Że czołgiem strzeli się w dom a ten będzie niezniszczalny? :D
Ogrywam sobie od dłuższego czasu Bf1 i ma tak piękną grafikę, destrukcje otoczenia, klimat wszystko ma. To jest chyba ostatni BF który był robiony z pasją.
BF1 to chyba ostatni dobry BF, ale i tu jest mnóstwo ustępstw. Tylko niektóre budynki można zniszczyć, a wiele z nich ma niezniszczalne ściany. Niestety to nadal bida straszna choć sama gra jest w ogólnym rozrachunku bardzo dobra.
Żeby zniszczyć budynek w grze multiplayer, ten musi być mocno oskryptowany do zniszczenia, bo gdyby działało to bez skryptów, to prowadziłoby do oszustw(bo nie u każdego po zniszczeniu symulowałby się tak samo). To nie jest tak, że silnik automatycznie obsługuje takie rzeczy(każda rzecz musi by pre-animowana od początku do końca). Poza tym, niektóre budynki są za duże, by je w sensowny sposób rozwalać.
W BF5 większość budynków da się zniszczyć, ale te bardzo duże nie. Niestety nie mogą się dowolnie rozpadać, bo liczba kombinacji animacji byłaby zbyt duża (zbyt duży rozmiar na dysku i w Ramie ewentualnie, a także zbyt duże obciążenie dla serwera).
Gdyby to był singiel, lub grafika była drewniana, byłoby dużo łatwiej to ogarnąć. A tak każdą animacje, nie dość ze trzeba oskryptować, to dodać dodatkowe grafiki w postaci kupek gruzu i cegieł na przecięciach brył. Teoretycznie np. Unreal ma narzędzie do rozwalania obiektów pseudo-fizycznie, ale trzeba uprzednio przygotować każdą z takich brył. I wcale nie łatwo zrobić tak by wyglądało to tak ładnie jak w BF5.
"Żeby zniszczyć budynek w grze multiplayer, ten musi być mocno oskryptowany do zniszczenia, bo gdyby działało to bez skryptów, to prowadziłoby do oszustw(bo nie u każdego po zniszczeniu symulowałby się tak samo)."
What? Serwer przelicza zniszczenia i przesyła informację, jak to ma wyglądać, do graczy. Fizyka może być rzeczywista i w każdym meczu budynek może się rozpadać zupełnie inaczej, ale wszyscy gracze w jednym meczu i tak będą mieli to samo.
Jak najbardziej wszyscy mogą mieć to samo, ale wtedy obliczenia spadają na serwer, a fizyka jest mocno wymagająca - szczególnie w bitwach dla 64 graczy. W każdym BF destrukcja była oskryptowana. Budynki były podzielone na kilka części które po trafieniu odpadały. Wyglądało to lepiej niż w innych grach, bo budynki składały się prawdopodobnie z kilku warstw - widoczne wewnętrzne zbrojenia czy np. warstwa cegieł.
Nie wiem jak to jest w the Finals, bo za mało grałem. UE5 ma własny silnik odpowiadający za fizykę - Chaos. Daje wiele możliwości jeśli chodzi o dzielenie obiektów oraz budowanie zależności między nimi - jeśli rozwalisz filar podtrzymujący ścianę, to ona runie. Pamiętajmy też, że w Finals jest o wiele mniej graczy grających jednocześnie.
bo gdyby działało to bez skryptów, to prowadziłoby do oszustw(bo nie u każdego po zniszczeniu symulowałby się tak samo).
Dlatego Fify nie maja multiplayera, bo u kazdego pilka leci inaczej...
W fifie ruch piłki niewiele ma wspólnego z fizyką, ot skrypt. Nie rozumiesz o co chodzi z tymi zniszczeniami i oszustwami. To ze w BFie oszukiwanie jest bardzo mocno widocznej, to jedno. A drugie to to, że ze skomplikowanymi obliczeniami fizycznymi bez prerenderu jest ten problem, że ciężko odtworzyć jakkolwiek tą sytuacje na serwerze, by antycheat zabraniał strzelania przez ściany, które są do zburzenia, bo nie będzie wiedział, czy w ścianie jest dziura, czy jej nie ma. Ogólnie obliczenia fizyczne bez prerenderowanych animacji sprawiają dużo problemów z tego typu analizą, bo pojawiają się nowe bryły, które nagle trzeba brać pod uwagę. I to nie tylko przy antycheacie, ale tez przy innych rzeczach, jak trasa ruchu postaci/pojazdów itp.
Pooglądałem to wasze The Finals na youtubie i co mogę stwierdzić, to że system destrukcji jest troche brzydszy od tego w BF5(obstawiam, że to przez to, że musieli wybrać dużo animacji vs dopieszczone animacje), ale zasada jest ta sama, budynek się dzieli po prostu na więcej kawałków, to fakt, ale gry dzieli kilka lat rozwoju technicznego. I zdaje się w The Finals nie ma opcji, by rozwalać jednocześnie tak dużo części budynków, jak w BF5. Bo tam oprócz działalności 64 graczy są jeszcze naloty itp.
Battlefield 2042 miał najgorszy start w historii gier i nigdy ale to nigdy więcej EA nie zaufam i w sumie jestem im trochę wdzięczny bo to dzięki nim przestałem kupować gry przed premierą :-D Kupiłem najdroższą edycję i po kilku godzinach gry zwróciłem to coś - nawet nie macie pojęcia jaką ulgę poczułem i jednocześnie olbrzymi smutek bo zabili serię której poświęciłem tysiące godzin :-(
Zobaczmy czy przeskoczy BC2 z destrukcją na małą skalę. Graczy nie interesuję oskryptowane tornado, powódź, spadający wieżowiec czy wieża.
Chodzi o destrukcje na mała skalę gdzie, budynki może niwelować do ziemi sam gracz zmieniając przez to scenariusz potyczki.
W BC2 M-com można było zdobyć przez zburzenie budynku w pozostałych częściach po zburzeniu M-com był nie naruszony.
Nie mam map dedykowanych dla danych trybów Rush, CoQ etc. Jak było to w BC2 i BF3
Gracze nie chcą hero shotera tylko battlefieda z klasami i przypisanymi do nich zestawami narzędzi i broni.
Może w końcu zrobią drużyny i plutony gdzie wchodząc ze znajomymi do meczy jako drużyna nie zostaniemy podzieleni po meczy na przeciwne frakcje.
Ta seria od 2 części ma niestety większe problemy niż destrukcja otoczenia (lub jej downgrade) :/
Twórcy zachwalają grę przed premierą, później się okazuje, że ich zapowiedzi nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, gracze ponarzekają, twórcy zapłacą kilku jupiterą, żeby ci zachwalali ich tytuł, działa efekt placebo, gra jest gorsza od poprzedniczki, ale jupiter/strimer chwali, czyli mi też nie wypada jechać po grze.
Idzie nowa odsłona cyklu, twórcy mówią, że wyciągnęli wnioski, powtarzają te same błędy tylko w większej skali, znów gra ma trudny początek i koło Gamedev się zamyka.
Kto wie, może siódemka będzie ich szczęśliwą liczbą, jak byłoby wszystko zniszczalne, nawet sama powierzchnia mapy, żeby nie było to jakimiś barierami i brak znikania szczątków, to może być ciekawie. Od czasów BF4 już żaden inny multiplayer w kolejnych odsłonach mnie nie interesował :D
A bedzie tez fotorealistyczna grafika, otwarty swiat i funkcje społecznościowe? Bo jak nie to nie chce XD
Nie żebym się czepiał, ale między może, a będzie, jest jakaś różnica w znaczeniu :D
Otóż w branży gier takiej różnicy nie ma i już dawno powinniśmy się tego nauczyć jako gracze.
Prawię mnie nabrali. Poprzednie kłamstwa EA skutecznie mnie nauczyły, żeby w nic nie wierzyć i mieć zerowe oczekiwania to chociaż na koniec się nie zawiodę. Ile to już ich gier miało być rewolucją? Każdy BF, Anthem, DA itd.
Jak wyszło każdy wie. BF chociaż trzymał jakiś czas poziom, dopóki spadł z hukiem i 3 to jeden z najlepszych FPSów branży.
Chociaż bardzo lubię tą serię i grałem w każdą część tak ta ostatnia to największy bubel jaki mogli tylko wypuścić. Co tylko mogli zepsuć to zepsuli. Pograłem to w 2 tygodnie i wywaliłem z dysku bo aż mnie skręcało jak w to grałem. Szczególnie dobijający był polski dubbing. Zazwyczaj nie narzekam na tą opcje w grach ale dubbingu w tej grze nie dało się słuchać.
Według mnie w BF powinni podzielić walki na jakieś fazy, gdzie z każdą fazą jest zwiększona destrukcja otoczenia.
Podczas pierwszej fazy można rozwalić tylko konkretne ściany, w drugiej trochę więcej, a w 3 całe budynki.
Byłoby to bardzo gamingowo, ale dało to by jakiś balans. Gracze nie chcą, by od początku dawało się wszystko rozwalić, bo byłby to chaos.
Ostatnie 10 minut może być chaotyczne.
Grałem, serwery na większą ilość ticketów żeby się mecz w 10 minut nie kończył i ta super destrukcja tylko wszystko rujnowała bo kończyło się kamperstwem w ruinach. Więc ja zawsze na totalną destrukcję wszytskiego byłem na nie.
Takie cos ma sens tylko w SP. Dlatego zakladam, że gra dostanie kampanię fabularna
Nie ma znaczenia - mogą zrobić najlepszą destrukcję w najlepszej grafice z najlepszym netcodem i chodzące wszystko na amidze do tego - nie będzie sensu kupować bo od bf1 cheaterzy latają od early access i nikt ich nie banuje... Aimbot, speedhack, strzelanie przez ściany, wybór klasy w dowolnym momencie, nielimitowane przedmioty etc lata koleś 2k h na liczniku a EA wywalone...
Mam przegrane w BF1 ponad 1000 godzin, grałem od premiery w 2016 roku i gry w których trafiał się jakiś cheater zdażały się może raz na kilkadziesiąt map. Zazwyczaj grałem w tryb gry Operacje i jeśli ktoś faktycznie cheatował i zaczynał wybijać całą drużynę wroga headshotami z LKM z drugiego końca mapy to po prostu wszyscy wychodzili z serwera bo nie było sensu grać. Może odkąd ogłoszono że kończy się aktywne moderowanie BF1 i banowanie ludzi to się coś zmieniło, ale z własnego doświadczenia mówię że moje 1000 godzin w BF1 było bardzo przyjemne.
To zależy od okresu, jak grałeś w okresie w którym było więcej gracyz BFa to faktycznie rzadko spotykało się kogoś z cheatami, ale jak trafiłem na okres, gdzie liczba graczy była malutka, to dosłownie kilku cheaterów psuło krew graczom, bo było dosłownie kilka serwerów na Europę, nie było gdzie przed nimi uciekać. Trochę głupie jest, że w tej grze nie ma jakiegoś systemu automatycznego zgłaszania typów, którzy robią 200killi zabijając na aimbocie graczy w różnych częściach mapy... Przecież skrypt do antycheata nie byłby skomplikowany, by np. banował ich po dniu, czy kilku dniach, tak by nie dało się w łątwy sposób określić, że to sam antycheat wykrył u nich haksy.
Jezu oni tak na poważnie? Czy tam pracują najbardziej odklejeni ludzie w branży?
Kogo obchodzą jakieś systemy zniszczeń? Seria od bardzo dawna jest znana z dobrej demolki map i naprawdę myślę że jeśli potrzebuje to jakichś ulepszeń to jest to jedna z rzeczy najniżej na liście priorytetów. Powinni się lepiej zastanowić nad tym dlaczego od czasu Battlefielda 1 któremu w tym roku stuka 8 lat nie potrafią wydać żadnego dobrego BFa. Serio, jedyne co musieli zrobić to zrobić reskin Battlefielda 1 który został przyjęty bardzo bardzo dobrze do realiów II wojny światowej i by mieli idealnego Battlefielda 5, a tymczasem oni chyba w tym studiu prześcigają się w wymyślaniu rzeczy których nikt nie chce.
Wystarczy zrobić kolejnego dobrego klimatycznego BF na modłę Battlefielda 4 lub Battlefielda 1 ze starymi dobrymi rozwiązaniami i gracze się zlecą jak muchy do gówna, no ale odklejeni deweloperzy myślą pewnie że tak naprawdę to czego pragną gracze to super ultra szczegółowy system zniszczeń gdzie można zniszczyć każdą cegłę i transseksualne postacie.
Tak jak ubi miał zmienić branżę gier Avatarem...
Ja wiem że to korpo i raz na jakiś czas muszą pierdolnąć korpo papą ale tu ich poniosło...widać że po cyberpunku tylko nieliczni wyciągnęli wnioski.
To niech zrobią BF: Bad Company 3, ale to wiąże się z ciętym żartem, który obrazi "płatki śniegu" i jeszcze korpo będzie pod ścianą przez darcie gumiora w wykonaniu pewnych środowisk, i co wtedy? Zrezygnować z niewielkiego procenta zysku? Nigdy tego nie zrobią, więc pójdą w najbardziej zachowawczy model, czyli gra, żeby nie obraziła 1% populacji przez co zostanie crapem jak BF V, czy 2042, jednocześnie przekierowując wszystkie zasoby na każdy element, który tego nie wymaga i w efekcie będzie kolejny półprodukt.
Tym razem już się nie dam nabrać, to samo mówili z 2042 ze będzie mocno przypominał battlefield 3 -4 a wyszło jedno wielkie G
Niech dadzą edytor map do BF4 to gra będzie nieśmiertelna. Najlepszy BF to czwórka oraz BF Vietnam z 2004 roku.To już 20 lat w tym roku od premiery Vietnam ;)
https://www.youtube.com/watch?v=DM-GZGtqmEw
Żeby dali możliwość założenia własnego serwera i możliwość dowolnego konfigurowania to już byłby sukces.
Własny serwer jest głupi bo już w BF4 widać było patologię. Wziąłeś czołg lub helikopter i za chwilę dostajesz kicka bo w tym momencie akurat admin chciał też go użyć. Często z byle powodu jak dobrze grasz to też leci kick lub ban z byle powodu bo taki ma kaprys admin. Tragedia patologia adminów to zmora BF4. A serwery z dużą ilością graczy to głównie były własne postawione.
Zgadzam się trochę z Kubą odnośnie własnych serwerów. Straszna patologia na nich panowała w kwestii zasad i bzdurne ograniczenia, jak wywalanie z serwera za używanie wyrzutni p-panc przeciwko piechocie (jedna z najgłupszych rzeczy na prywatnych serwerach) czy ograniczenia w liczbie danej klasy na serwer.
Wydaj grę, rozbuduj ją, dodaj świetne ficzery, mapy, bronie. Wydaj kolejną, zabierz część ficzerów, mniej map, broni. Za parę lat wydaj kolejną, dodaj te same ficzery co w tej pierwszej, te same zremasterowane mapy i bronie, reklamuj to jako rewolucję. I powtarzaj co kilka lat - tak widzę obecnie serię Battlefield. Ostatni, którego dobrze wspominam to Battlefield 3. Świetna grafika, mapy, destrukcja otoczenia.
Od BF4, każda następna odsłona miała przyćmić konkurencję i wbić fanów FPS w fotel. Tymczasem wszystko od BF4 jest gorsze. Nie wiem czemu EA tak usilnie próbuje działać na przekór graczom, gracze chcą BF-a osadzonego w czasach współczesnych, bez futurystycznych broni a DICE robi gniota z czasów 1 WWŚ itd. BF się obroni jeżeli zrobią go tak jak chcą fani marki.
To raczej starzy gracze tak chcą. Oni celują też w nowych i próbują jak to się mówi z trendem iść i robić to co jest dziś popularne ale nie bardzo im to wychodzi.
Nie jest problemem to, że gra była w czasie 1 wojny ale brak wielu podstawowych funkcji istniejących w poprzednich grach i dodanie rzeczy, których nie możesz w ogóle lub prawie wcale skontrować w wielu momentach jak szarża bagnetem, klasy elitarne, bechemoty, one shot kill ze snajperki, smg zawsze wygra z powtarzalnymi w większości przypadków etc. Sam gameplay jest ociężały w porównaniu z poprzednimi grami
Po co oni na siłę chcą wszystko niszczyć. W starych Battlefieldach nawet worka z piaskiem nie dało się zniszczyć i wszyscy się bawili dobrze, a tu jakieś głupie destrukcje. Na ukrainie mimo ciągłego ostrzału to dużo bloków nadal stoi więc na grzyb animacje ich niszczenia do zera.
jeszcze gry nie widzieli a już hejtują. forum gol schodzi na psy
Co się dziwić że ostatnie części pokazały że nie są to najlepsze produkcje pod pewnymi względami to i człowiek jest ostrożny i nie chce za bardzo wierzyć w to co słyszy.